#korposwiat

11
288
#telemarketing #bekazpodludzi #korposwiat
Dzwoni do mnie ostatnio po godzinie 9 rano baba z Call Center, podejrzenie spamu się wyświetla ale już tak miałem że cos ważnego było oznaczone w tym ich systemie więc odbieram. Mówię słucham, a na to dostaję że mają dla mnie jakieś tam oferty i czy chcę posłuchać. Ja jestem uprzejmy, więc mówię że nie mam czasu bo jestem w pracy, i jak to nic ważnego to do widzenia. Na co typiara odpowiada NO JAK TO NAWET 3 MINUTEK PAN NIE MA?

Nie mam, kurwa, jestem w pracy jak większość pracujących ludzi w tym kraju, a ty dzwonisz do mnie o 9, czyli w godzinach regularnej roboty, żeby naganiać na jakieś gówno którego nie potrzebuję. Jakbym potrzebował to bym sam znalazł ofertę i się dogadał. Za taki brak elementarnej kultury czy szacunku powinno się lecieć nawet z tak podłych miejsc jak Call Center.
ErwinoRommelo

No ale im tak kaza robic, wciskac noge przed drzwi i bajtowac, bys powiedzial ze na pogrzebie matki jestes to i tak by sie spytala czy 3 min masz.

Zaloguj się aby komentować

Kolejny #gownowpis , ale trochę jestem przerażony tym, jak dzisiaj wychowują się dzieci i dokąd zmierza świat. Patrzę pamięcią wstecz (mam 27 lat) i jestem zdziwiony, że kilkanaście, może dwadzieścia lat mogło zmienić na świecie wszystko.

Dzisiejszy model życia tych, którzy chcą jeszcze mieć dzieci, to klitka w deweloperskim na wynajem lub kredyt, stresująca praca w korpo i dzieciak 3/4 dnia w żłobku. Potem jak podrośnie, to dostanie smartfona, tableta i rodzice będą go mieli w dupie. Nie przekażą mu żadnych zainteresowań, pasji, nie będą z nim spędzać chwil, które będzie pamiętał całe życie. Choć to skrajny i subiektywny obraz dzisiejszego świata, takich przypadków jest sporo. Bo co mu pokażą? Jak się wali kreski na melanżach lub zabiorą go Starbucksa albo drogiej knajpy? Mimo, że rodzice zarabiali dobrze, mój pies to był kundel bury, z którym tarzałem się na ziemi, a nie rasowa krzyżówka kojota z chomikiem za 5 tysięcy, którego psika się perfumami.

Chciałbym kiedyś swoje dzieci wychowywać w podobnych wartościach, jakich rodzice wychowywali mnie. Pamiętam też moich dziadków. Choć jeden z nich miał dużo, drugi mniej, to łączyło ich to, że twardo trzymali się swoich zasad i mocno stąpali po ziemi.

Byli takimi ludźmi, których dziś w młodszym pokoleniu ciężko spotkać i to nie kwestia idealizowania. Mieli po prostu wielką charyzmę, nie sprzedawali się za czapkę gruszek i byli w stanie przyjąć na klatę bardzo wiele (jeden dziadek był żołnierzem AK, drugi przeżył wojnę jako dziecko, a potem ciężko pracował całe życie, pokonał raka w zaawansowanym stadium).

My jesteśmy pokoleniem wygodnych mięczaków, ale nie będę się boomerskimi tekstami rozpisywać. Jeździłem z rodzicami na wakacje, jeździliśmy rowerami, nad jezioro, na ognisko, dziadek zabierał mnie na ryby, spotykaliśmy się całą rodziną w święta, biegałem po podwórku za piłką i z kijem w ręku. Rodzice wręcz studzili mój ogromny zapał do sportu, bo dzieciak co weekend jest całą sobotę i niedzielę na zawodach sportowych i nie ma go w domu (!)

O wartościach katolickich nie chcę wspominać. PiS je doszczętnie Polakom obrzydził, a sytuacja ekonomiczna tylko potęguje wszelkie złości. Dodam tylko, że dużo lepiej czułem się w życiu jako praktykujący (oczywiście nie amisz i nie z taką regularnością jak stare baby) katolik, aniżeli jak dynamiczniak w środowisku wielkomiejskim.

Moja teoria spiskowa jest taka, że globaliści powoli wykończają tradycje, wartości i wszystkie narody, bo co raz bardziej ludzie stają się podobni do siebie. Zdigitalizowani, antyludzcy, nieempatyczni i nieszczęśliwi.

#przemyslenia #gownowpis #takaprawda #zycie #korposwiat #bekazpodludzi #chrzescijanstwo #zalesie
ac0aff23-254e-41f3-a00a-6cce8329bb5e
cherryq

Jest takie powiedzenie: "Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy".

Skylark

Zamiast teorii spiskowej o globalistach, pomysl, ze moze religia sie tak ostatecznie skompromitowala niemozliwoscia poradzenia sobie z wyzwaniami XX wieku, ze pociagnela za soba - idac na dno - reszte tradycyjnych wartosci.


Od rozwoju technologicznego (ktory bardzo oddalil nas od w pelni poddanczych istot) po dwie wojny swiatowe (ktorych bezsensowne okrucienstwo, takie samo na calym swiecie, mocno podkopalo teorie o religijnych podstawach moralnosci), koscioly nie przystosowaly sie wystarczajaco (moze nie mogly?). Raczej trudno juz wierzyc w literalne slowo Boze, katolicy cos tam probowali krecic z interpretacja, ale to przeciez grubymi nicmi szyte.


A co do tego, jak Ty sie czujesz - wiele osob czuje sie lepiej w armii niz w cywilu. Nie wszystkim odpowiada maksimum indywidualizmu, ale tacy mieli tu raj przez tysiac lat, moze teraz kolej na inne pomysly?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
. #heheszki #deheszki #praca #korposwiat
09fd148f-b182-411a-b6b6-0310a3ca6bc2
banan-smietana

@deafone ja mam dwa podejscia:


  1. jak sie nic nie pali: smile and wave jak pingwiny z madagaskaru

  2. jak mam cos innego do roboty to ucinam wszystko co sie da robie podsumowanie i pytam czy cos jeszcze.


Byly roboty gdzie daily to bylo jedyne co sie dzialo. W czasach covida mialem placone za czekanie na serwery a PM sie palowal z dystrybutorem ktory go wodzil za nos. Jak dojechaly serwery to juz mialem inna robote nagrana

Zaloguj się aby komentować

Macie jakieś pomysły jak poradzić sobie z kierownikiem-idiotą?

Long story short: jakiś czas temu wsadzili nam na kierownika cymbała, który nie ma absolutnie żadnego pojęcia o absolutnie niczym. Nie zna się na naszej robocie, nie zna się na zarządzaniu zespołem, nawet na swojej robocie się nie zna. A do tego jest toksycznym, pasywno-agresywnym ch*jkiem i karierowiczem, który tylko wprowadza zamieszanie i wysługuje się innymi w najprostszych sprawach (typ nie potrafi nawet odczytać paru liczb z dokumentacji). Gość już prawie zawalił jeden temat, który sami pociągnęliśmy jakoś do końca, żeby nie było jeszcze większego syfu. Oczywiście na zewnątrz zgrywa wielkiego mądralę i fachowca, ale naprawdę trzeba być mocnym nieogarem, by się dać nabrać na jego pierdolenie. Teraz jednak dochodzi do tego, że na poważnie rozważam sabotowanie własnej pracy po to, by firma (i nasz zespół) nie brała na siebie kolejnych projektów skazanych z góry na porażkę. Zgłoszenie do wyższego kierownictwa odpada, bo ono ogarnia jeszcze mniej i zajęte jest własnymi stołkami.

Tak wiem, najlepsza jest zmiana roboty. Wielu z nas w starej ekipie dojrzało już do tej decyzji i zaczyna się rozglądać za czymś innym. Ja sam mam pewne opcje na horyzoncie, ale zanim definitywnie jbnę papierami chciałbym mieć jeszcze te parę miesięcy względnego spokoju. Fajnie by było też, oczywiście kulturalnie, legalnie i subtelnie, pokazać typowi, gdzie jego miejsce.

#pracbaza #korposwiat
Zielczan

@MostlyRenegade nie ciągnąć na własną rękę tematów do końca, skoro jest odpowiedzialny za swoje wyniki to olalbym sprawę. Skoro i tak nie widzicie problemu z rzuceniem papierów to co Wam niby mogą zrobić, zwolnić? xD

Half_NEET_Half_Amazing

przestać brać za niego odpowiedzialność, iść wszyscy razem instancje wyżej i przedstawić jak sprawa wyglada

KLH

@MostlyRenegade 


Subtelnie? Nie wiem, czy się da. Kulturalnie? Nie wiem, czy zasługuje


"Proszę Państwa, jakiś czas temu wsadziliście nam na kierownika cymbała, który nie ma absolutnie żadnego pojęcia o absolutnie niczym. Nie zna się na naszej robocie, nie zna się na zarządzaniu zespołem, nawet na swojej robocie się nie zna. A do tego jest toksycznym, pasywno-agresywnym nieudacznikiem, który tylko wprowadza zamieszanie i wysługuje się innymi w najprostszych sprawach (typ nie potrafi nawet odczytać paru liczb z dokumentacji). Cymbał już prawie zawalił jeden temat, który sami pociągnęliśmy jakoś do końca, żeby nie było jeszcze większego syfu. Oczywiście na zewnątrz zgrywa wielkiego mądralę i fachowca, ale naprawdę trzeba być mocnym nieogarem, by się dać nabrać na jego pierdolenie. Dochodzi już do tego, że na poważnie rozważamy sabotowanie naszej pracy po to, by firma (i nasz zespół) nie brała na siebie kolejnych projektów skazanych z góry na porażkę. 

Zgłaszamy to to Państwa jako do wyższego kierownictwa licząc, że wyciągniecie Państwo właściwe wnioski i podejmiecie właściwe decyzje".


Można dodać


"Nie ukrywamy, że jesteśmy rozczarowani tą tak chyba nie do końca przemyślaną decyzją kadrową i nie da się ukryć, że w jakiejś mierze nadszarpnęła ona nasze zaufanie do firmy. Liczymy, że uda się je jeszcze odbudować. Błędy są rzeczą normalną, tkwienie w nich niewybaczalną". 


Zaloguj się aby komentować

#korposwiat
Jadę podpisać UOP o 5:30 do Warszawy
Stres jak cholera związany z nowymi wyzwaniami.
Poradzę sobie.

PS jeśli myślicie że w korposwiat ktoś was doceni to się mylicie. Po 13 latach w firmie mój manager nawet nie odp na maila pożegnalnego
Robić minimum nie spalać się i mieć wyjebane
4033f7a5-cef6-48d7-9f26-fa3e8edb0ade
dsol17

@bagela No gratulację,ja jeszcze mam odrobinę do przepracowania a potem trzeba będzie coś nowego. Specjalnie urlopik ze względu na rozmowę brałem na ostatnie dni (to nie IT, trzeba było wszystko odświeżyć ze studiów i nie tylko - składam przed wygaśnięciem bo inaczej to siedzieć na bezrobociu to będzie padaka), po rozmowie, od jutra jeszcze praca na starych śmieciach... Żeby było pewne,że albo z dzisiejszego coś będzie albo że jeszcze się ktoś odezwie... Na razie tylko bandzioch mnie boli (zjadłem coś nie teges czy nerwy ?).


Z Bydgoszczy do Warszawy trochę jest- zdalnie na codzień pracujesz w tym IT ?

Markowowski

@bagela Nie mogli ci tej umowy przysłać pocztą? xD

randomowyrandom

@bagela nie każdy taki jest, ja miałam tego farta że gdy przyniosłam wypowiedzenie poza kasą spytali o inne powody. Powiedziałam że nie dokońca się dobrze czuje w obecnych obowiązkach i poza przebiciem kontroferty, dopasowali moje preferencje do zakresu pracy i potrzeb działu.

Zaloguj się aby komentować

Aktualnie życie w dużym mieście nie ma najmniejszego sensu, jeśli ktoś chce zbudować rodzinę i żyć na godnym poziomie. Duże miasto to pierwszy przystanek w kierunku rewolucji, która będzie opierać się na życiu na abonament. Wynajem, współdzielenie, model rodziny 2+1 ("mama, tata, pies").

Zmiany widać gołym okiem. Nadchodzi zakaz wjazdu do miast dla starych aut spalinowych, być może wejdzie w życie zakaz produkcji aut spalinowych, elektryki (oczywiście dla klasy wyższej), do tego Fit for 55 i wiele innych.

Wiecie ile kosztuje 85 metrowe mieszkanie w Gdyni w innej lokalizacji, niż dojazd godzinę do pracy w korkach? Ponad milion złotych. Z miejscem parkingowym to z 1,2 miliona I to wcale nie w nowoczesnym apartamencie na Orłowie.

Mieszkanie na własność, samochód i dzieci to coś, co miało zapewne wiele z waszych rodziców, ale dla was, a na pewno dla młodszych pokoleń, będzie to za chwilę czymś nieosiągalnym.

Każdy żyje tak jak chce, ale NIECH KAŻDY ZADA SOBIE TO PYTANIE. Czy za dzieciaka marzyliście o tym, by mieszkać w zakorkowanych miastach, nie posiadać żadnej własności, żyć na abonament, pracować jako pionek w korpo, spędzać 3/4 czasu wolnego korzystając z co raz to nowych aplikacji, wypłukać się z uczuć i nie być zdolnym do zbudowania stałej relacji z partnerem? Pokolenie Z jest totalnie bezwartościowe i za sens życia uznaje konsumpcję.

A mi konsumpcja nie jest potrzebna, potrzebne jest mi życie, nie złota klatka. Wolałbym być takim Jankiem za średnią krajową z 10 letnim autem i kochającą rodziną, niż być niewolnikiem globalnych trendów.

Przyjechałem do dużego miasta, w którym wcześniej studiowałem, ale zadaje sobie pytanie - w sumie po co? Chyba tylko przepracować swoje, nałapać kontaktów i skilla i uciekać na zdalną. Jestem mega ciekaw jak przy dzisiejszej sytuacji gospodarczej i tej na rynku nieruchomości, ludzie będą chcieli tutaj sobie układać życie. A nie każdy będzie w stanie zarabiać +10k miesięcznie, bo wystarczy spojrzeć, ile ludzi w Polsce ma takie zarobki.

#pracbaza #nieruchomosci #inflacja #pieskiezycie #korposwiat #takaprawda #bekazpodludzi #gownowpis
pokeminatour

Ludzie żyją w dużym mieście nie dlatego że lubią małe mieszkania i długi czas dojazdu do pracy tylko ze względu na pracę.


Dostrzegalne zmiany nie wynikają według mnie z globalnego planu na zniszczenie nam życia tylko są to naturalne zmiany wynikające z:


-duzego zagęszczenia ludzi i rozrostu największych miast. Siła rzeczy trzeba blokować ruch samochody bo 2 miliony ludzi z aglomeracji Warszawskiej nie może dojeżdżać do pracy samochodem. Ale nie powiemy tego ludziom wprost więc znajdźmy argument o truciu wywołany przez stare samochody, dla elektryków pojawi się bariera cenowa - samochodów będzie mniej i efekt osiągnięty


-zbyt małego opodatkowania najmu nieruchomości względem innych inwestycji, słabej kultury inwestorskiej, centralizacji - rozwija się tylko kilka największych miejsc w Polsce. Brak jakiegokolwiek protekcjonizmu na rynku nieruchomości itp.

Mała podaż duży popyt powoduje rozrost miast i dłuższy czas dojazdu.


-elektryki i zmiana zrodeł energii - jest logiczna decyzja dla krajów które nie śpią na ropie.


- rozwój subskrypcji, współdzielenia, najmu - wynika z tego że koszty posiadania i nabycia pewnych rzeczy są niewspołmierne do potrzeb. Jeżeli mieszkasz w dużym mieście to carsharing/uber może być bardziej opłacalny niż własny samochód którym nie dojedziesz do pracy bo nie będziesz miał gdzie zaparkować a sklep masz pod nosem.


To wszystko są logiczne decyzję, ale to czy ktoś kieruje się logiką czy checią udupienia plebsu nie zmienia rezultatu tych zmian.


Jasne, jeżeli jesteś specjalistą IT który dyktuje warunki to możesz pracowac w pełni zdalnie z miejsca którego chcesz i mieć ciastko i zjeść ciastko. Ale większość ludzi musi wybierać pomiędzy normalna praca która jest w dużych miastach a niskimi cenami nieruchomości/przestrzenią.


O ile nie będzie nakazu pracy zdalnej to nic się nie zmieni, największe miasta i ich okolice będą się rozszerzać a reszta będzie wymierać zarówno społecznie jak i gospodarczo. Dzietność upadnie, pary zamiast segmentów w sypialniach największych miast będą kupować małe dwa pokoje, w tej samej sypialni która zamiast segmentów będzie mieć osiedla bloków.


Wołałbys być Jankiem że średnia krajową.... Tylko że w powiatowym ta średnia to kosmicznaflota.jpg znaleźć pracę na normalnym stanowisku za normalne pieniadze jest trudno, a jak już znajdziesz to się jej kurczowo trzymasz bo nie ma konkurencji. Pracownik IT w powiatowym może zarabiać minimalna+ kilkaset i nie będzie miał zdolności kredytowej na jakąś tania kawalerkę mimo że będzie ona kosztować 2x mniej niż w wojewódzkim. Może mieszkać że starymi i spędzić młodosc na odkładaniu hajsu na mieszkanie, może wynajmować i nie móc nic odłożyć ale może też wyjechać.

Gdy wyjedzie do wojewódzkiego to wynajmując pokój będzie mieć szansę na kredyt - zdolność i odłozenie na wkład.


Także błednie zakładasz że jest jakiś dobry wybór dla przecietnego człowieka, są same złe i ludzie wybierają mniejsze zło czyli duże miasta.

aleextra

@Lopez_ 


Nie rób tego, marnujesz potencjał!: A mi konsumpcja nie jest potrzebna, potrzebne jest mi życie, nie złota klatka. Wolałbym być takim Jankiem za średnią krajową z 10 letnim autem i kochającą rodziną, niż być niewolnikiem globalnych trendów.


Poniżej to lepszy plan:

Chyba tylko przepracować swoje, nałapać kontaktów i skilla i uciekać na zdalną. Jestem mega ciekaw jak przy dzisiejszej sytuacji gospodarczej i tej na rynku nieruchomości, ludzie będą chcieli tutaj sobie układać życie. A nie każdy będzie w stanie zarabiać +10k miesięcznie, bo wystarczy spojrzeć, ile ludzi w Polsce ma takie zarobki.


Jakbym wiedział to co wiem teraz, w życiu nie pracowałbym w Polsce, ale wiesz, każdy musi swoje błędy popełnić, sam nie wiem czy potrafiłbym pracować w obcym środowisku na początku. A jestem tu gdzie jestem z powodu wszystkich nawet błędnych decyzji podjętych w przeszłości. I nie jest źle Ale widzę co straciłem/zmarnowałem. Jak o takie rzeczy pytasz, to znaczy, że już układasz plan. Mam nadzieję, że jesteś niezależny (nie założyłeś rodziny), albo masz w okolicach 22-27 lat i możesz to osiągnąć, pamiętaj, że potem zmiany są problematyczne, a to żona nie będzie chciała się uczyć języków, jej tu dobrze w jednej pracy, a to dzieci mogą nie potrafić się zaadaptować itp itd. Znam ludzi którzy mając dzieci jednak przełamali się i wyjeżdżali, u dwójki dzieciaków "zostawionych" w domu w PL pojawiły się problemy z jąkaniem (nie wiem dlaczego akurat to, ale tak się stało, nie wiem czy to skutek zniknięcia ojca/matki czy innej choroby, ale tylko te dzieci się jąkają z wszystkich jakie znam).

TRPEnjoyer

Kurwa, sam się nad tym zastanawiam. Problem w tym, że w Krk mam najwięcej znajomych obecnie i jakbym chciał pracę hybrydową, dobrze by było mieć dojazd w skończonym czasie.

Żyje w małym miasteczku i ludzie mają tutaj super domki, takie coś w wielkim mieście to obecnie już koszty milionów, masakra, a zwykłe mieszkanie w bloku dawno przekroczyło pół bańki.

Zaloguj się aby komentować

Pszyjaciele - korpoludzie!
Poszukuję na prezent słuchawek bezprzewodowych z mikrofonem, nie-do-usznch, do wielogodzinnej pracy zdalnej (często 8h nonstop). Muszą być lekkie, nie uciskać uszu. Budżet ma znaczenie drugoplanowe. Może ktoś z Was coś poleci?
#pytanie #hejtopomusz #korposwiat #sluchawki #technologia #pracazdalna #praca #pracbaza
slawek-borowy

Używam Bose nc700. W pełni bezprzewodowe, działają do 14h na jednym ładowaniu (choć nie sprawdzałem dłużej niż 8-9h).

Superowa rzecz, że mają aktywne tłumienie szumów, za oknem mogą kosić trawę, a tego nie słyszę.

Jedyny problem, że w gorące dni, przy noszeniu kilka godzin robi się ciepło w środku, ale to chyba każde nauszne tak zrobią.


Ciekawostka: pierwszą parę prawdopodobnie spaliłem kombinując z ładowarkami (wpiąłem taką od laptopa :P). Producent wymienił mi w tydzień słuchawki w ramach gwarancji na nowe i dopiero wtedy przyszło mi do głowy, że to może była moja wina

Raczej od tego nie zbiednieli, ale w rewanżu kupiłem drugie takie dla różowej i teraz obie pary sprawują się super. Do tego kupiłem taki kabel z magnetyczną końcówką, wiec pod koniec dnia utrałatwo podpinam je do ładowania i potem jak chcę używać to "zrywam" je z kabla i są gotowe do pracy

lactozzi

@jelonek rozejrzałbym się za Jabrą, Plantronicsem albo Sennheiserem

Tino

@jelonek Sony WI-C200 - wygodne, trzymają na luzie ok. 12h

Zaloguj się aby komentować

#pytaniedoeksperta #gownowpis
Nie wiem czemu zacząłem nienawidzić Polaków, od czasu jak mam stycznąć z innymi narodowościami w #korposwiat Czy to jest normalne? #bekazpolakow
UmytaPacha

@albatroszippa przede wszystkim to niezdrowe. Polaków znasz na wskroś, a u cudzoziemców zachłysnąłeś się na razie samymi superlatywami. Podczas gdy ludzie to ludzie, narodowość nie ma znaczenia na zbiór cech z jakimi ktoś się urodził

toto-tomato

@albatroszippa A masz tam Hindusów?

Mazski

Ja nienawidzę wszystkich

Zaloguj się aby komentować

Kiedyś w korpo ktoś wylał kawę sypaną do sracza. Dosłownie jakby poszło 3/4 opakowania. Cały kibel był tym zapchany. Zrobiłem zdjęcie, żeby pokazać w pracy, że syf to nie tylko kible miejskie i toi toie na budowie, ale też miejsca, gdzie na piętrze pracują prawnicy, architekci etc. Na zdjęciu wyglądało to jednak jak srogo zdetonowana sraka na czarno

Fota omyłkowo udostępniła mi się na facebooku w relacji. Pokapowałem się po 5 minutach. Prawdopodobnie gro moich znajomych pomyślało, że pochwaliłem się jak potężnie zasrałem kibel.

#heheszki #gownowpis #takbylo #praca #pracbaza #korposwiat
CzosnkowySmok

@Lopez_ pics or didn't happen

Powiedziałeś a to powiedz B

GtotheG

@Lopez_ u mnie jeden manager wyższego szczebla nie mył rąk po toalecie, kolega opowiadał (; także no... wszystko jedno gdzie pracujesz, nie koniecznie dbasz o higienę, zdrowie i czystość

Lopez_

@Giban @Schovany @CzosnkowySmok @GtotheG @motokate @3zet @Ragnarokk


Proszę, o to fota. Wykopałem z zakamarków messengera, bo mnie wkurzyliście xD Jest sporo na ściankach, ale jeszcze więcej na dole. Wyobraźcie sobie teraz, że mignęło wam to na relacji przez kilka sekund.

1aab17be-0598-4d3f-b88e-1a5fc2cd82ff

Zaloguj się aby komentować

Czuje dobrze człowiek
#heheszki #korposwiat
hellgihad userbar
4409d588-eb86-4566-ae9d-43292600ce64
Kubilaj_Khan

@hellgihad najgorzej jak dzwonią gdy masz wolne. Dzwoni szef i mówi, że towar nie przyjechał z zagranicy a klient czeka na odbiór i masz to załatwić.

jajkosadzone

@Kubilaj_Khan

Na urlopie nie masz obowiazku odbierania telefonow od przelozonego.

jajkosadzone

@Kubilaj_Khan

Odejście z kolchozu to akurat wygryw

I co?

Jako powod w wypowiedzeniu napisza: nie odbiera połączeń w trakcie urlopu? xD

Powodzenia w sadzie pracy.

Zaloguj się aby komentować

#pracbaza #historia #korposwiat #kariera #firma
SUQ-MADIQ userbar
6590482c-2b7c-470c-b34e-ce1e60915b14
5tgbnhy6

kto kupuje takie bzdury xD mówisz, że u konkurencji kryzysu nie ma i że proponują 30% więcej i albo szef wyrównuje albo zmieniasz pracę. no chyba że faktycznie jesteś gówno wartym pracownikiem i Twoja jedyna szansa na podwyżkę to zwiększenie płacy minimalnej, to polecam sie wykwalifikować jakoś zamiast biadolić w internecie

Zaloguj się aby komentować

Brat ma podejrzenia, że pracodawca sowieci go na hajs na nadgodzinach, ale przez Polski Ład, ulgę dla młodych, którą miesiąc temu stracił itp. rzeczy nie jesteśmy w stanie rozszyfrować paska płacowego. Pomyślałem, że najlepiej będzie jak wybierze się, do kogoś kto się na tym zna.
I tu moje pytanie. Do kogo właściwie powinien iść? Doradca podatkowy, księgowy? Ile taka usługa może kosztować? Zakładam, że konsultacja polegająca na spojrzeniu na 3-5 pasków płacowych trwająca godzinę lub dwie to nie będą kokosy, ale mogę się mylić.
Macie może kogoś takiego do polecenia w #gdansk ?
#podatki #pytanie #praca #pracbaza #kiciochpyta #korposwiat
nvrmnd

Ponad dwa lata pracowałam w polskim payrollu i nigdy mi się nie zdarzyło żeby pracownik miał racje ze swoimi wyliczeniami :). Nadgodziny się prosto liczy, wystarczy znać podstawę brutto. Wszystko jest tak damo opodatkowane. Jezeli uważa ze ma za mało nadgodzin na pasku to trzeba uderzać do szefa, nie do księgowej.

nvrmnd

@SidTheKid Znaczy możesz na pw podrzucić 😛

pokeminatour

Tak jak wspomniał @nvrmnd dodatkowo to wszystko wylicza program automatycznie , płacowa niczego nie wylicza sama. Część płacowych pewnie nie ogarnia nawet jak to się wylicza bo od lat wpisują dana rzecz do programu. Jeżeli ty masz źle to reszta też ma złe. Szansę na to że masz źle wyliczone są minimalne i jeżeli już to jest to bład ludzki a nie kantowanie pracodawcy, żadna płacowa nie będzie ryzykowała by Janusz mógł zaoszczędzić kilka stów a w razie czego wszystkiego się wyparł. Krótko mówiąc w papierach ma być czysto i jeżeli już to nie będziesz miał wpisanych tych nadgodzin. Jeżeli wartości brutto, ilości nadgodzin itp się zgadzają to nie ma sensu tego sprawdzać.


A jak już to masz kalkulator. Nie znam się zbytnio na płacach ale pamiętaj tylko że są różne systemy pracy np równoważny i możliwe że dla innych systemów liczy się inaczej.

https://www.money.pl/podatki/kalkulatory/wynagrodzenia-za-prace-w-nadgodzinach/


Jeżeli już to w jakimś biurze rachunkowym, przy czym większość nie będzie chciała do tego zaglądać bo

1) Rodo - na pasku są informacje poufne

2) prowokacja US - jak ona ma to zaewidencjonować itp.

3) ma inne zajęcia niż wyliczanie czegoś dla 100zł (bo na tyle minimum oceniam ile może wziąć, nie zdziwiłbym się gdyby wzięli 200zl jak za normalną konsultacje)

Zaloguj się aby komentować