Zaloguj się aby komentować
#korposwiat
Spodziewałem się realnie po ostatniej redukcji etatów propozycji jakichś 7-10% i byłem przygotowany żeby się kłócić co najmniej na 15% i wylądować na 12%, a tu w zasadzie w zaokrągleniu 21% XD
To moja 4 podwyżka w ciągu 1 roku i 3 miesięcy ostrego zapierdalania, prawie całkowitej rezygnacji z prywatnego życia i wykorzystania wszystkich nadarzających się okazji z których inni bali się korzystać by nie brać na siebie większej odpowiedzialności poza swoją strefą komfortu. Awansowałem dzięki temu podejściu w miedzyczasie na menadzerskie stanowisko i do chwili obecnej doslownie podwoiłem swoje zarobki w stosunku do tego co miałem 15 miesięcy temu.
W niecałe półtora roku WTF XD
Gdyby ktoś mi powiedział że to jest w ogóle możliwe te 15 miesięcy temu i że będę z wyksztalceniem po szkole średniej zarabiał grubo powyżej II progu podatkowego to bym mu powiedział że jest zjebany i chce mi chyba zepsuć dzień XD
Teraz mame dumne, tate dumne, a ja bogaty.
Ale chcę jeszcze tak docelowo z 1,5-2x tyle i dopiero zaciągam hamulec XD póki mi się chce jeszcze na tej fali płynąć, robić, uczyć i rozwijać, bo i tak wziąłem się za życie dosyć późno (po 30stce).
Za późno.
Pamiętajcie.
Nigdy nie jest za późno na zmiany - to jest prawda najprawdziwsza, chociaż brzmi jak tekst motywacyjny z książki Jakóbiaka.
Nigdy.
Tylko koszty (zdrowotne psychiczne itp) są różne. Ale skoro ja przeżyłem :) to da się.
Także gitara, siema. Dorobił się złodziej jebany.
Pijta ze mno kompot.
#pracbaza #korposwiat #chwalesie
Zaloguj się aby komentować
#pracbaza #korposwiat #zalesie
@gryzli dokładnie tak. Nie łapię szefów, którzy stawiają sobie za punkt honoru przypominać ludziom w pracy, że mają pracować już teraz w tej chwili i najlepiej non stop do końca. I po co to...
@gryzli - zostanie dobrym szefem wymaga dużego nakładu pracy nad sobą - ale ktoś kto już dochapał się kierowniczego stanowiska prezentuje zazwyczaj podejście "jak wymagać to tylko od innych"
@gryzli
uwazam ze kazdy kto zarzadza ludzmi powinien miec robione testy psychiatryczne co rok.
to by i tak nic nie dało
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Jeśli jesteście managerem - czym się kierujecie wystawiając pracownikowi ocenę?
Jeśli nie macie pod sobą ludzi, staracie się wystawiać kolegom "laurki", czy korzystacie z okazji żeby "podzielić się konstruktywną krytyką"?
A może wprost staracie się pomagać ludziom którzy Wam pomagają i vice wersa i przynajmniej w swojej głowie uczciwie robicie politykę?
#pracbaza #korposwiat #antykapitalizm #rozwojosobisty
@wombatDaiquiri - temat rzeka - niemniej jest kilka zasad, którymi się kieruję:
-
Krytyka i pochwała musi być uczciwa i rzeczowa
-
Jak krytyka to tylko konstruktywna by ktoś mógł nad nią pracować
-
Jak pochwała to tylko przy innych
-
Krytyka i pochwała nie mogą czekać do performance review bo tracą swoją moc (ale muszą być w nim ujęte)
-
Oferuj pomoc każdemu ale nie oczekuj, że każdy ją przyjmie i nie zmuszaj nikogo do jej przyjęcia
-
Nie trzeba być lubianym przez wszystkich - od lubienia lepszy jest szacunek
-
Można się w pracy nie lubić ale przy zachowaniu profesjonalizmu dalej ze sobą dobrze pracować
-
Szacunek zdobywa się latami - a można go stracić w jeden dzień
-
Wyznaczaj jasne cele pracownikom i potem ich z nich rozliczaj (w tym celu musisz się z nimi regularnie spotykać) - cele mogą ewoluować lub się nawet całkiem zmienić, - o tym jak pracownik na to zareagował też warto wspomnieć podczas oceny
-
Bądź zawsze dostępny w określonych ramach - stałe godziny, dobrze prowadzony kalendarza by każdy mógł wrzucić spotkanie, ustalone comiesięczne 1on1s, czy odpowiedzi na komunikatorze w stylu "jestem zajęty do 13 ale później mam czas"
@wombatDaiquiri W poprzedniej firmie mialem cos podobnego. Ale wypisywalo sie np Jakie projekty sie robilo, lub uczestniczylo,Jakies dzienne rzeczy itp Zazwyczaj dobrze pisalem , a uwagi wklejalem lekko w miedzyzdania. Po dzis dzien to maja, tylko teraz korzystaja z chatagpt xD
Komentarz usunięty
Zaloguj się aby komentować
@rayros próbowałeś tego ? https://immutables.github.io/
Może zamiast Javy użyj Kotlina. Przy okazji jest to też oficjalny język na androida.
@rayros
może dożyje czasów kiedy rust będzie na tyle popularny
Już jest tak gdzie ma być. A duże enterprisy będą klepane w Javie po kres czasów, bo nikt tego ani nie będzie przepisywał, ani polskie uniwerki i bootcampy nie porzucą Javy na rzecz Rusta.
@rayros promuj Kotlin
Zaloguj się aby komentować
No ale wtedy wyjdzie ze ty robisz a reszta maile wysyla, takto moga sie pokazac.
@rayros zawsze mnie to fascynuje, że ktoś chce z własnej woli programować. Nie rozumiem, ale mam podziw.
Przeciez takie spotkania o dupie sa super
Masz placone za siedzenie na dupie
Zaloguj się aby komentować
#pracbaza #korposwiat
@evilonep nie musisz dodawac znajomych, ale jak chcesz to mozesz
@evilonep ważne, żebyś swój profil porządnie uzupełnił.
Ludzie zaczną Cię sami zapraszać
Zaloguj się aby komentować
#korposwiat #pracbaza #niedzielawieczur #urlop
@lukmar gratki z okazji urlopu i kondolencje z powodu konieczności używania Teams xx
Zaloguj się aby komentować
#praca #chwalesie #cieszyczlowiek #korposwiat
Jaka branża, tak z ciekawości?
@dzangyl Gratulacje! Jaka branża?
Gratuluję. Też mnie to czeka niebawem, bo stres mnie wykańcza
Zaloguj się aby komentować
ona raczej tego horroru nie doświadczała
Zaloguj się aby komentować
@Miedzyzdroje2005 Zakładam, że wszędzie i tak macie LEDy. Ciekawe, czy zaoszczędzona w ten sposób energia będzie większa, niż dodatkowa energia podczas remontu potrzebna na zaszpachlowanie i zeszlifowanie miejsc gdzie naklejki zejdą z farbą i tynkiem. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Miedzyzdroje2005 co to kurwa jest ffowa...
Co oni chcą od tego FireFoxa
Zaloguj się aby komentować
@DerMirker sporo inwestorów firm ma też duże udziały w biurach, dlatego pokazuje się info jako, że teraz praca z domu jest nie efektywna.
Za dużo biurowców wybudowano.
@DerMirker z ciekawości skąd wiesz, że stoją puste? Bo to jest prawda ale nie za bardzo...
Będzie z powrotem knajpa w Quattro C więc chyba ktoś policzył, że jest wystarczająco nie pusto.
Zaloguj się aby komentować
Właśnie się przebranzawiam na
#pracazdalna jako specjalista.
Lepiej wybrać umowę zlecenie, czy b2b?
#praca #korposwiat #pracbaza
pewnie b2b, zależy jaki piniondz
@Pjerun_Uognisty poniżej 12k netto zawsze uop
Jeżeli masz do wyboru tylko umowę zlecenie i b2b to b2b.
Nawet przy średniej krajowej przez pierwsze 2,5 roku opłaca się b2b.
Kalkulatorb2b.pl czy jakoś tak.
Pamiętaj że przy b2b ustalasz kwotę taka sama jak całkowity koszt pracodawcy na umowie zlecenie. Czyli jeżeli brutto na umowę zlecenie to 7100zl to na b2b masz mieć 8500zl.
Przy pełnym zusie to 800zl na plus odjąć koszty księgowe średni biznes ale przy preferencyjnym to 1600zl. A mówię o skali, nie wspominam o ryczałcie bo tego nie chce mi się sprawdzać.
Umowa zlecenie to jest gówniana strasznie umowa. Chorobowe jest dobrowolne przysługuje chyba po 3 miesiącach i firmy robią problemy jeżeli chce się od niego przystąpić, urlopu nie masz, do emerytury nie wlicza się staż pracy, do urlopu też nie.
Krótko mówiąc nie masz ani zalet UOP ani zalet b2b. Po co się w to pchać ? Ma to sens w przypadku gdy masz mniej niż 26 lat wtedy nie płacisz pit a do tego jeżeli się uczysz lub zapiszesz się do jakiegoś cosinusa to nie będziesz płacić żadnych podatków i wtedy jest to bardzo korzystna finansowo umowa.
Podsumowując gdybyś przy tej kwocie miał do wyboru UOP to nie opłacałoby się być na b2b ale przy UOZ jest to warte rozważenia.
Zaloguj się aby komentować
Właśnie zwolniłem się z pracy po 10 latach.
AMA ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@MostlyRenegade
dekada w jednej pracy, podziwiam
Jakie to uczucie? Sam mam wielką ochotę, ale nie mam jeszcze nowej roboty.
@MostlyRenegade długo dojrzewałeś do tej decyzji?
czy już 2 lata temu przeszło przez myśl jebnięcie papierami i ziarnko zostało zasiane? (´・ᴗ・ ` )
Zaloguj się aby komentować
Znam taką co totka przepuściła grubo ponad bańkę. Dowaliła parę kredytów i teraz jej ciężko.
Zaloguj się aby komentować
Nagle mam odpowiadać za zupełnie inny obszar niż dotychczas. A dopiero zaczynałem ogarniać kuwetę, gdzie od roku jestem menadżerem i moja praca dopiero zaczyna przynosić efekty. Kiedy dopiero co naprawiłem błędy swoich poprzedników i mogę zacząć pokazywać tego rezultaty.
Kiedy ujemne wyniki za pierwsze półrocze wyciagnalem na zadowalający poziom i osiągnąłem prawie wszystkie założone cele.
"Bo trzeba nam takich jak ty w tym obszarze."
Jestem mega zawiedziony.
Dla mnie to krok wstecz jeżeli chodzi o rozwój osobisty.
Jutro ciężka rozmowa z szefem, żeby go przekonać że to strzał w kolano (a dla mnie w łeb), chociaż wiem że szanse na to że się uda są może z 5%.
Nie wiem. Dopiero sobie ułożyłem w końcu życie w wieku 35 lat, a teraz znowu od tygodnia przytłacza mnie to wszystko jak 5 lat temu kiedy nie wiedziałem zupełnie jak trzeba żyć...
Życie to kutas, cipa i chuj.
#pracbaza #korposwiat #zalesie
@bizonsky gościu, jak ty doszedłeś do managerskiego stanowiska z takim podejściem?
@bizonsky kompletnie nie opłaca się starać w firmie. Change my mind.
@bizonsky nie dopuszczaj negatywnego myślenia za bardzo do głosu, bo burn out czycha. Może działka którą masz teraz ogarniać nie będzie aż takim regresem jak myślisz.
Zaloguj się aby komentować
Praca powinna być traktowana jako barter - ja wam daję mój czas i umiejętności a wy mi kasę którą ustaliliśmy, tyle. Do tego pracujemy w warunkach jakie ustaliliśmy i EOT.
Ale nieeee, nie w korpo/wannabe korpo xD Każda firma która złapie parę tysiączków i zatrudni parunastu pracowników zaczyna wchodzić na dziwne, niezrozumiałe tory i szukać USPRAWNIEŃ, albo co gorsza stara się MOTYWOWAĆ pracowników xD I tak mamy jakieś integracje z dupy, w terminach równie z dupy, gdzie śmietanka ma się spotkać w jakimś hotelu oddalonym xxx km od waszego miejsca zamieszkania i odwalać jakieś dziwne akcje żebyście się INTEGROWALI z zespołem.
I ok jak to jakaś zwykła popijawa w hotelu, ale ja widziałem już wiele. Widziałem takie "integracje" z CEO, w których 90% czasu było zarezerwowane na jakieś warsztaty/pierdolenie o tym jak firma może więcej zarabiać. Najlepsze że za większość takich integracji firma nie płaci, tj - płaci za nie wiem, alkohol, pokój czy jedzenie, ale nie jest to traktowane jako czas pracy tylko czas wolny, więc nie otrzymujecie wynagrodzenia za słuchanie tego pierdolenia czy brania udziału w wymyślonych, krindżowych aktywnościach z waszym zarządem i CEO. Kończy się tak że siedzicie 2 dni jak na szpilkach żeby nikogo czasem nie urazić (okej, niektórzy napierdolą się jak szpadle, nawyzywają kogo nie trzeba i będą musieli położyć wypo albo żyć z tym piętnem) z czego macie niewiele, wyjęty z życia weekend spędzony w obcym towarzystwie znajomych twarzy które na co dzień czepiają się czemu tak długo wam task zajmuje.
Ale to nie jest najgorsze. Najgorsze jest nie pojechać na taką integrację. Macie nie wiem, inną imprezę w tym terminie, coś zaplanowane, albo po prostu nie chcecie jechać. UUUUUUUUUUUUU! UUUUU KURWA!
Na najbliższym 1v1 (bo w korpo albo wannabe-korpo zawsze są 1v1) dostaniecie pytania czemu nie chcecie integrować się z zespołem, co było ważniejszego niż ten ultra-event zorganizowany przez HR żeby uzasadnić istotę istnienia tego działu w firmie. Przez eventowców zostaniecie potraktowani gorzej niż gówno, zmieszani z błotem, pewnie założą jakiś kanał gdzie będą wam smarować dupsko, a co lepsi pewnie posmarują co innego żeby móc podlizać się bardziej i spoufalić z ludźmi na "stanowiskach". Będziecie po prostu pracownikami gorszego sortu, co ich nigdy nikt nie widział, i nie liczy się performance czy cokolwiek tylko akurat nie pojechaliście zachlać pały w jakimś zasranym hotelu i nie wypiliście flachy z CEO, tyle wystarczy żeby zostać czarną owcą i jednym z pierwszych kandydatów do wyjebania.
Niby dorośli ludzie, niby wielkomilionowe firmy a jakieś obesrane gierki, imprezki, dziwne pytania, dziwne akcje. Mimo że ustaliliście pracę full remote, ale dalej bez uczestnictwa w spędzie bydła będziecie traktowani gorzej niż byle kretyn co zachlał z odpowiednimi ludźmi. Życie. Ja tam w każdym razie nie zamierzam w tym uczestniczyć.
Na "integracje" nie jeżdżę bo zabierają mój czas wolny. Nie potrzebuję spoufalać się czy znać ludzi z którymi współpracuję, przecież mamy daily i inne pierdy żeby się w miarę dotrzeć i ustalać flow pracy. Na 1v1 zapytany o takie głupoty po prostu uśmiecham się i przypominam że jesteśmy dorosłymi ludźmi, nie zostałem zatrudniony żeby jeździć na pochlejparty i jeśli robię swoją robotę źle to niech mi to powie - zazwyczaj z drugiej strony następuje zmieszanie i zmiana tematu.
Mam tyle szczęścia że jestem specjalistą który może sobie pozwolić na takie akcje, ale ile jest ludzi którzy mimowolnie muszą uczestniczyć w takim gównie żeby nie stracić pracy, udawać że hehe super imprezka i super się z wami pije, powtórzmy to jeszcze. Rozumiem ideę NIEWYMUSZONEJ integracji, ale ludziom którzy wymuszają na kimś uczestnictwo w takich gównoeventach serdeczny... WIecie co.
@Voltage Rzadko brałem udziały w takich szopkach, ale też jestem niewypierdalalny, mam nadzieję
Ale odkąd pracuję zdalnie to na to Christmas party pojadę bo robimy sobie tylko w teamie więc z ludźmi z którymi się znamy a nie z jakimiś randomami z HR czy dyrektorami. Niektórych nie widziałem od ostatniego Christmas party xD
@Voltage Uhhhh… przypomniałeś mi straszne czasy
@Voltage kiedyś wylądowałem u dyrektora na dywaniku i musiałem wysłuchiwać, że chodzenie na Andrzejki i inne warsztaty z lepienia z plasteliny to mój obowiązek służbowy i ludzie krzywo na mnie patrzą, bo na nie nie chodzę
Zaloguj się aby komentować
Podałem ostatnio przykład gastro, który spotkał się ze sporą aprobatą ze strony użytkowników (120 piorunów i masa komentarzy). I ten przykład pokazuje dobitnie naszą mentalność. Koszt espresso, burgera czy czegokolwiek, co na zachodzie nie stanowi dużej wartości, dla nas jest dobrem luksusowym. Okej, stać cię = zapłacisz, ale teraz szybka matematyka
Jaki % twoich zarobków (np licząc stawkę dzienną) stanowi kawa za 25 zł lub burger za 50 zł? Na regularne wydatki tego typu pozwolą sobie ci, którzy zarabiają co najmniej nieźle. Szybkie spojrzenie na zachód - niestety ceny za takie coś są podobne (niekiedy nawet tańsze), natomiast wydatek tego rzędu nie jest dla nich obciążeniem dla portfela i ludzie nie muszą zastanawiać się nad tym czy może sobie coś kupić.
Spotykałem się już z opiniami ludzi z zagranicy, że w Polsce jest drogo. Drogo jest nie tylko przez inflację, ale przez to, że sami akceptujemy to co dzieje się na rynku. Herbata z sokiem malinowym za 20 zł to nie są "koszty przedsiębiorców" ani "inflacja" tylko czysty wyzysk, a kupujący to płacą, żeby wyzbyć się kompleksów niedostatecznie majętnych. Teraz szybkie spojrzenie na rynek nieruchomości - oczywiście zachód jest nieporównywalnie droższy, ale czy na pewno? Najczęściej zwolennicy tej teorii lubią porównywać turystyczne miasta, takie jak: Barcelona, Amsterdam, Paryż, Madryt, Berlin, Londyn do Warszawy, Trójmiasta czy Krakowa. Co jest bzdurą.
Nieważne, że z punktu widzenia Polaka nasze miasta są atrakcyjne. Powyższe zagraniczne są bardzo częstym miejscem odwiedzin turystów i międzynarodowego biznesu. A nasze? Do Gdańska czy Krakowa to zagraniczny turysta może przylecieć raz na weekend, pozwiedzać i wrócić, bo tu się nie dzieje absolutnie nic godnego uwagi, zwłaszcza w Trójmieście (sorry, Opener czy syfiasty Bałtyk to żadna wartość dla kogoś, kto mieszka na zachodzie xD A ile można oglądać stare miasto?)
Więc rynek mieszkaniowy to kolejna patola. Mieszkania w Polsce są srogo przewartościowane i podobnie jak gastro - kompletnie nie odpowiadają realiom życia w tym kraju. Warto dodać, że Polaków na mieszkania nie stać bez zadłużania się na ogromną skalę. Kredyt na 30 lat przy posiadaniu dzieci oznacza dla ludzi po prostu wegetację.
Urbanizacja nie sprzyja dzietności, a małe miasta nie sprzyjają życiu na poziomie. Szczere mówiąc, zarobki rzędu 12-13 tysięcy na parę to w skali kraju naprawdę dobra sytuacja, ale w skali dużego miasta? Mieszkanie 60m2 żeby mieć chociaż 1 dziecko przy tych zarobkach + koszty utrzymania dzieci to już coś mało realnego, a trzeba doliczyć wakacje i własne wydatki. I tutaj rozwiązaniem nie jest "to nie będę mieć dzieci" (jeśli to kogoś powstrzymuje przed decyzją), bo to akceptacja tej chujni.
Jedyna droga dla młodych, żeby mieć dzieci i wypłatę, to praca zdalna/hybrydowa i życie w mniejszym mieście. Niektórzy sobie chwalą, bo zostali w tych miastach znajomi, jest rodzina co się zajmie dziećmi, ale niektórzy mają tak, że rodziny albo nie ma, albo jest kilka osób, a znajomi się rozjechali i już nie jest tak fajnie.
Polacy nie są gospodarzami we własnym kraju, a często polski przedsiębiorca dla swoich rodaków jest jak żydowski kapo w Auschwitz lub jak jakiś szmalcownik.
#pieniadze #nieruchomosci #inflacja #gospodarka #ekonomia #kredythipoteczny #korposwiat
Moim zdaniem nie jest aż tak źle. Biorąc pod uwagę to jak młoda demokracja jesteśmy, powiedziałbym że jest nawet w porządku. Po prostu musimy się jeszcze sporo nauczyć
Ale z drugiej strony łatwo mi mówić, bo żyje bardzo dobrze, a i moi pracownicy też nie narzekają
Kurwa w punkt. Najgorsze, że człowieka wciąż ciągnie z powrotem na ten padół beznadziejny.
W krajach niemieckojęzycznych (bo to najczęstsze kierunki emigracji z PL) jest jak jest, ale istnieje szansa, że jak coś z siebie dasz to otrzymasz za to godziwy grosz i ludzie nie przykleją Ci łatki złodzieja lub kurwy.
@Lopez_ dla przeciętnego mieszkańca zachodu życie wcale nie jest dużo lepsze. Mała miejscowość w Austrii (10tys mieszkańców) i mieszkanie 80m2 za taniej niż 300 tys euro nie kupisz. Ceny w sklepach w większości wyższe. A przeciętne wynagrodzenie nie pozwala na aż taka swobodę o jakiej często się pisze.
Zaloguj się aby komentować
KROK 1: Zaczynasz pracę w firmie ze stawką (dla przykładu) 5000 zł netto
KROK 2: Pracujesz 2-2,5 roku , gdzie już poznałeś firmę, wiesz jak pracować, masz doświadczenie. Świat idzie do przodu, pensje też, ty młodszy nie jesteś. Mimo to po tym czasie dostałeś łącznie 700 zł netto więcej (ok tysiak brutto) wynikającą z podwyżek inflacyjnych.
KROK 3: Po powiedzmy 2,5 roku uznajesz, że to jest za mało i idziesz do kierownika. Twoja stawka początkowa to 5000 zł netto, a obecna 5700 zł netto. Twój przełożony uznaje, że okej, możesz dostać więcej, ale da ci 500 zł netto. I masz 6200 zł, bo to jest i tak o 1200 zł netto więcej niż 2,5 roku temu
KROK 4: Znajdujesz pracę, gdzie ktoś oferuje za to stanowisko z twoim doświadczeniem 8000 zł netto. A więc rzucasz wypowiedzenie
KROK 5: Twój pracodawca nagle ma olśnienie, że ty jednak zasługujesz na lepszą wypłatę XD I chce cię przekonać, żebyś został, spełniając twoje warunki.
A) Przyjmujesz je, ale potem czujesz, że ktoś patrzy ci na ręce i czujesz oddech na plecach, bo wykłóciłeś się o kasę
B) Odrzucasz ofertę i idziesz w nieznane za lepsze pieniądze, gdzie w sumie firma nie kłóciła się z tobą o stawkę na start.
Prawda jest taka, że w znakomitej większości przypadków, żeby zarabiać więcej, trzeba zmieniać pracę co 2-3 lata. Inna droga to wspinanie się po drabinie, co oznacza często nadgodziny, włażenie po cudzym garbie i lizodupstwo.
Ludzie nie chcą płacić więcej, bo lubią przyzwyczajenia, nie chcą, by inni szli masowo po podwyżki, poza tym nie widzą za bardzo sensu premiowania kogoś za pracę, jeśli nie dostał awansu na kierownicze stanowisko, a na końcu budzą się z ręką w nocniku, kiedy okaże się, że trzeba szukać kogoś od 0, kto będzie musiał się wdrożyć, a zawoła i tak więcej niż miał poprzednik.
#pracbaza #praca #pieniadze #zycie #korposwiat #takaprawda #gownowpis
To ktoś potrafi wytrzymać w jednej pracy 2 lata? 😉
No i statystycznie ludzie zmieniają pracę co 2 lata, a dane są z przed paru lat.
@Lopez_ w Polsce zaczynasz jako spec od 3,5 k netto
Zaloguj się aby komentować