Zdjęcie w tle
Lopez_

Lopez_

Osobistość
  • 488wpisy
  • 1011komentarzy
Dziś odeszła moja babcia. Miała dość zaawansowaną chorobę alzheimera (do końca życia poznawała tylko moją ciocię, która jeszcze na wczesnym etapie brała ją często do siebie i potem regularnie przyjeżdżała dopilnować opieki nad nią), do tego od kilku tygodni stan jej zdrowia fizycznego mocno się pogarszał i od 2 tygodni wiedziałem, że może lada dzień umrzeć, mimo tego, że były momenty poprawy i nawet raz ją do domu wypisali.

Dziś moja ciocia jak się obudziła i jeszcze nie dostała telefonu, to zauważyła, że zegar w domu stanął na godzinie 3:00, choć babcia umarła nad ranem. Tak samo było w przypadku mojego dziadka, kiedy umierał, zegar w domu stanął. I stanął tylko 2 razy przez cały swój okres "użytkowania". Nie wkręcam - naprawdę, nie musicie wierzyć. Ciocia się przeraziła jak rano to zobaczyła, godzinę potem dostała info, że babcia odeszła.

Strasznie dziwne zjawisko i ciężko to racjonalnie wytłumaczyć.

Co jest najciekawsze, wiecie w jak nietypowy sposób przeniosła się na tamten świat? Podczas śniadania. Pielęgniarki ją karmiły, rano była dość żywotna, rozumiała co się do niej mówi. Zjadła całe śniadanie. Jak kobitki odkładały talerz, to przyszła lekarka na obchód. Babcia położyła głowę na poduszkę, wzięła wdech, potem głęboki wydech i zgasła. Umarła w moment, zakładam że nagłe zatrzymanie akcji serca i było po sprawie.

#zycie #smierc #zycieismierc #gownowpis #przemyslenia
the_good_the_bad_the_ugly

Wyrazy współczucia.


A taka nagła poprawa przed śmiercią to tzw. zryw.

Taxidriver

Niech spoczywa w spokoju.

A o takich historiach z zegarem słyszałem już wcześniej.

Amhon

@Lopez_ kiedyś obudziłem się i miałem atak hiperwentylacji. Nigdy w życiu nic takiego mi się nie zdarzyło, ani nic podobnego też się nie działo. Niedługo po tym mój dziadek mial stwierdzoną śmierć przez lekarza. Do dziś nie potrafię tego racjonalnie wyjaśnić.

Zaloguj się aby komentować

Dlaczego nie znoszę liberałów, burżujów, progresywistów i ludzi "nowoczesnych". Uprzedzam - będzie trochę długo, ale może ktoś przeczyta, zrozumie i podzieli się swoją opinią w kulturalny sposób.

Czasem zastanawiam się nad genezą moich poglądów, awersji i sympatii, skupionych głównie wokół światopoglądu i konkretnych idei. Oczywiście, duży wpływ miało wychowanie w konserwatywnej rodzinie, wierzacej, ale to w sumie jeszcze nic takiego, z uwagi na to, że spora część młodych Polaków wychowywała się w bardzo podobnych klimatach.

Zacznijmy może od tego, że pochodzę z rodziny wykształconej. Moim rodzicom i dziadkom od strony ojca się "wiodło", nigdy nie nam z siostrą niczego nie brakowało. Jeździliśmy na wakacje (co roku w to samo miejsce, bo ojciec jest ultra sentymentalny, dziadkowie też tam jeździli, ciotka także - masa znajomości nabyta przez X lat, głównie Warszawka, ale nie tylko), mieliśmy pieniądze, wychowaliśmy się w domu rodzinnym. Mój tata z racji bardzo dobrego zawodu zarabiał bardzo dobrze na początku XXI wieku w czasach, kiedy innym się nie przelewało. Byliśmy taką "wyższą klasą średnią". ojca było stać wtedy na to, by inwestować w nieruchomości (nie inwestował, bo nie umie xD) dziadek pakował trochę w giełdę i jakieś akcje (on akurat miał łeb). Nie dostawaliśmy jednak drogich gadżetów i innych bajerów, bo uczono nas szacunku do pieniądza i rodzice wynieśli z PRLu syndrom kiszenia hajsu + katolicka wstrzemięźliwość. Na wszystko dostaniesz, ale nie na głupoty (jak inne dzieciaki - skutery, konsole, drogie ubrania etc. Dla mnie komputer, rower, wyjazdy na klubowe obozy sportowe, ale nie szpanerskie rzeczy). Tak czy siak sielanka.

Pochodzę ze średniej wielkości miasta. Rodzice otaczali się głównie innymi, wykształconymi ludźmi, ALE NIE TYLKO. Tak czy siak dużo czasu jako dziecko z przymusu spędziłem w towarzystwie samozwańczych ludzi sukcesu. Najbardziej dawało mi się to odczuć na wakacjach (Warszawka). Rodzice są ogólnie dobrymi ludźmi, więc trzymali się często z nimi (bardziej ciocia, turbo progresywistka, lubiąca wystawne życie, ale bardzo empatyczna i dobra osoba). Natomiast nigdy nie nazwaliby ich przyjaciółm,i.

Do sedna - to co pamiętam z tego otoczenia, to przede wszystkim narcyzm, klasizm, konsumpcjonizm. Takie towarzystwo lubiła też moja babcia (nigdy nie pracowała, bo żona adwokata) czy też moja ciotka (z mężem mają ogromne gospodarstwo i hurtownie kwiatów). Pamiętam dzielenie ludzi na lepszych i gorszych. Ci z niewykształconych rodzin, mniej majętnych.

Pamiętam też moralne skurwienie, czyli ludzi z "wyższych sfer", zdradzających swoich partnerów na wakacjach z innymi burżujami (ofc zdarza się w każdej grupie społecznej, ale wtedy byłem dzieckiem i tak to zapamiętałem). A przede wszystkim pamiętam propagandę sukcesu i wpajanie nam, dzieciakom od małego, jak to trzeba w życiu być kimś i coś osiągnąć, bo przecież poniżej pewnego poziomu to jakby nie człowiek.

Chodziłem do szkoły, do której uczęszczały głównie dzieciaki z osiedli domów jednorodzinnych, terenów na obrzeżach miast. Do dziś zapamiętam moją klasę, gdzie każdy rodzic ścigał się o to, które dziecko jest lepsze od drugiego. Brutalna walka niczym w zwierzęcym świecie. Ktoś się opuścił w nauce, bo miał problemy w domu? Dzieci zaraz go niszczyły, a rodzice nie reagowali.

Do dziś zapamiętam, jak jeden tyrany w klasie dzieciak miał przesrane (naraził się jednemu bananowi, który wykorzystywał siłą manipulacji szkolnych osiłków z patologicznych rodzin, żeby go tyrali), a na wywiadówce wychowawczyni przy aprobacie dzieciaków z bogatych rodzin stwierdziła, że sam jest sobie winien. Matka tego chłopaka (nie byli zamożni) poryczała się w sali przy wszystkich, na co większość z rodziców zareagowało zażenowaniem.

Ja odbiłem stosunkowo szybko od tego świata. Jakoś w okolicach 5 klasy podstawówki zbuntowałem się i zacząłem trzymać się z chłopakami ode mnie z podwórka/osiedla (przy mojej ulicy poza domami są bloki i kamienice). Zwykłe chłopaczki z robotniczych rodzin. Oczywiście w 6 klasie sam stałem się ofiarą prześladowania, ponieważ stwierdzili mi nadpobudliwość psycho-ruchową i wychowawczyni w akcie zemsty na godzinie wychowawczej poświęciła 45 minut na "przedstawienie" mojego problemu, czym nastawiła klasę przeciw mnie. Jak możecie się domyśleć - rodzice dzieciaków z "tego fajnego chłopaka" też przez dwa powyższe powody (inni kumple, "diagnoza") odbierali mnie już inaczej.

Lata 2007-2015 w polityce zapamiętam jako propagandę "buraki z prowincji, niewykształcona hołota, zaściankowy ciemnogród, katolickie mohery, Polska B" vs "młodzi, wykształceni, liberalni i tolerancyjni z dużych miast, elita". POTEM (od 2016) na studiach pamiętam z jaką pogardą profesorowie traktowali ludzi z "Polski B" albo pochodzących z robotnicznych rodzin. Bo to przecież nie tacy sami ludzie, co nie?

Ja nauczyłem przez te wszystkie lata wykształciłem w sobie bardzo silne przekonania i wartości. Braterstwo, wierność i lojalność (wobec kobiety, przyjaciół, rodziny - za wszystkich dam się pokroić, moje przyjaźnie trwają od dziecka), duma, honor i jakaś dziwna chrześcijańska chęć niesienia pomocy poszkodowanym (nawet menelowi nie potrafię odmówić jak spyta czy kupię mu bułkę).

Patrzę sobie na tych wszystkich "wspaniałych" dzieciaków z mojego rocznika i ich życie. Liceum jak w amerykańskim filmie, dobre kierunki studiów. A co potem? Niektórzy zderzenie z rzeczywistością (nie zawsze oceny w szkole przekładają się na radzenie sobie w życiu zawodowym), niektórzy są dziś tymi prawnikami, lekarzami i architektami z "wyższych sfer".

Miałem trochę okazję swego czasu podczas studiów z nimi poprzebywać. Przyjaźń - póki się opłaca, wartości - takie jak głosi mainstream. Generalnie ugodowicze, dorobkiewicze, karierowicze, śliscy ludzie, bez skłonności do poświęceń, bez ideałów i zrozumienia dla osób z poza ich otoczenia. Ludzie żyjący w złotej klatce w deweloperskich kurnikach, dla których jest KAPITOL I JEST DYSTRYKT 12 (pozdro igrzyska śmierci), prawie nic pomiędzy.

Ja dziś mam spoko pracę, idzie mi, w życiu prywatnym bardzo dobrze, mam swoje plany na zycie. Niewątpliwie moja droga była bardziej kręta i zajęło mi więcej czasu, by zrozumieć co chcę w życiu robić, ale daję sobie radę. W życiu przebywałem w naprawdę różnych środowiskach - osób wykształconych i bogatych, kiboli, prostych chłopaków z osiedla, rolników ze wsi, studentów, biznesmenów, kurwa no w moim życiu szkolno-zawodowo-prywatnym miałem dużo kontaktu z absolutnie każdym i od każdego się czegoś nauczyłem i coś wyniosłem.

Problem w klasizmie polega na tym, że ci uważający się za lepszych od innych nigdy w życiu nie zmienili otoczenia choćby na 5 minut i przez życie w złotej klatce i wyścigu szczurów uważają się za lepszych od innych.

#polityka #gownowpis #przemyslenia #zycie #rozwojosobisty #takbylo #psychologia #pieniadze
emdet

@Lopez_ kultywujesz w tym wpisie wszystko to, co było złe w poprzednich pokoleniach, dzieląc ludzi według portfela czy urodzenia.

Ludzi uważających się za lepszych od innych znajdziesz i na polu i na najwyższym piętrze biurowca - i portfel nie zmienia tu aż tak wiele.

Krzysztof_M

Nie wiem zazdraszczać czy nie? Znaczy dzieciństwa. Chodź moje dzieciństwo było bardzo fajnie nie narzekam. Tyle że w domu zawsze mówili ale to już później, skończyć szkołę do pracy i przynosić pieniążki. Wykształcenie musiałem później uzupełniać. Choć wiele tego nie ma ale wystarcza, znaczy wykształcenia. Z perspektywy czasu widzę że choć czasami lekko nie było to niczego nie żałuję. Fajny wpis pozdrawiam serdecznie.

rith

@Lopez_

Lata 2007-2015 w polityce zapamiętam jako propagandę "buraki z prowincji, niewykształcona hołota, zaściankowy ciemnogród, katolickie mohery, Polska B" vs "młodzi, wykształceni, liberalni i tolerancyjni z dużych miast, elita". POTEM (od 2016) na studiach pamiętam z jaką pogardą profesorowie traktowali ludzi z "Polski B" albo pochodzących z robotnicznych rodzin. Bo to przecież nie tacy sami ludzie, co nie?


Czyli łyknąłeś propagandę, jak młody pelikan i sam zacząłeś w to wierzyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Sprzeciw wobec migracji z Białorusi i Ukrainy to działanie na szkodę Państwa Polskiego. Przy obecnych problemach demograficznych i siły roboczej, przyjmowanie imigrantów łatwych do znacjonalizowania i bliskich nam etnicznie to powinien być priorytet. Oczywiście działa to tak - benefity za asymilację i brak przywilejów dla mniejszości. Przyjeżdżasz z Białorusi czy Ukrainy? Spoko. Ucz się w polskiej szkole, naucz się rozmawiać po polsku, pracuj, staraj się po kilku latach o obywatelstwo, korzystaj z pełni praw, ale nie ma mowy o tworzeniu enklaw czy ukraińskich/białoruskich szkołach i życiu w diasporze.

To jest rozsądna polityka, na zachodzie swego czasu przed erą multi-kulti zgermanizowano tak masę Polaków.

To jest jedyna droga dla nas, żeby uniknąć przyjmowania dużej liczby imigrantów z bliskiego wschodu i Afryki. Poza tym - pełne świadczenia socjalne dla kobiet, które urodzą tu dzieci, poprzednio wspieranie ich na rynku pracy etc.

Tak, nasza polityka dalej powinna być nakierowana nieco prokobieco, ale nie dla Polek. Polki mają wszystko czego dusza zapragnie, a i tak czują się non stop poszkodowane. Nie rodzą dzieci, są roszczeniowe i w wielu przypadkach zupełnie zbędne, jeśli bierzemy pod uwagę wkład dla społeczeństwa. Nie mam najmniejszej ochoty tyrać do 65 rż na Julki-feministki z HRu, które żyją sobie z kotem w wynajmowanej kawalerce i plują na własny kraj przy każdej możliwej okazji.

Jednym słowem: NACJONALIZACJA.

#polityka #polska #ukraina
pszemek

Osobo wariacka, ale wiesz że Białorusini mogą legalnie przyjeżdżać do Polski? Aktualnie jest to utrudnione przez działanie reżimu Łukaszenki, ale nadal możliwe.

666

To jest jedyna droga dla nas, żeby uniknąć przyjmowania dużej liczby imigrantów z bliskiego wschodu i Afryki

Hehe smiesza mnie takie teksty. Nie musimy nikogo przyjmowac. Uczmy sie na cudzym przykladzie. Jesli nagle przesiedli sie dziesiatki czy setki tysiecy obywateli innego kraju to oni nie zintegruja sie z lokalsami, zaloza spoleczenstwo rownolegle. Niemcy i imigranci - temat oklepany, ale np co takiej Slowacji po cyganach ktorzy zyja tam pokoleniami, jest profit? Osiedle cyganskie rozpoznasz z daleka, tak im dobrze poszla integracja.

A co do argumentu "musimy tych albo tamtych bo gospodarka" - przezylismy duzo gorsze kryzysy jak zabory, dwie wojny swiatowe i nadal istniejemy tylko i wylacznie dzieki jednosci narodowej. Jak to stracimy to narod wyginie sam z siebie.

jonas

Ciekawe co zrobimy z tą ściągniętą siłą roboczą przy następnym światowym kryzysie i wzroście bezrobocia? Gospodarka oparta o miraż ciągłego wzrostu wywali się na pysk szybciej niż się wszystkim wydaje, a wysoka dzietność jest potrzebna politykom, żeby miał kto na nich głosować oraz korporacjom, żeby miały w kim przebierać płacąc psi chuj.

Poza tym ludzi jest na planecie więcej niż dość, naprawdę wystarczy.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Wiecie co jest bekowe? Że dość świadome wad i zalet kandydatów na prezydenta osoby, które interesują się jako-tako polityką i są w tym przypadku przychylni PO, zagłosowaliby w prawyborach na Sikorskiego, bez mrugnięcia okiem. Natomiast prawybory dla mnie w cuglach wygra Trzaskowski, ponieważ w Polsce nie liczą się kompetencje i doświadczenie, a fajnizm. Pan Rafał jest fajny, miły, nowoczesny i uśmiechnięty, "dobrze mu z oczu patrzy", Pan Radek ma nieprzyjemny wyraz twarzy i jest zbyt poważny, jakiś taki srogi, więc nie ma szans xD

Jeszcze lepsze jest to, że zazwyczaj takie prawybory to jest drukowanie wyniku lub inne wałki i rzucanie kłód pod nogi kontrkandydatom. Jak były prawybory w Konfie, to Mentzen wydymał Dziambora i przekazał poparcie Bosakowi, bo nie chciał konkurencji xD Tutaj identycznego przykładu nie będzie, zasady nieco inne, ale też będą się różne cuda działy.

Już zagrywka Olejnik w TVN, co jego żonie wytknęła żydowskie pochodzenie (a jak wiadomo, po pierwsze temat Żydów w Polsce jest kontrowersyjny, po drugie wprost zasugerowała, że ewentualna pierwsza dama nie jest Polką), świadczy o tym, że gra się już rozpoczęła i można zauważyć, kto ma kogo za plecami.

Ogólnie dla mnie Sikorski bez cienia szans, bo ten wyścig po pierwsze nie jest równy, po drugie ludzie są tępi i nie liczą się dla nich fakty czy konkrety, a wykreowany wizerunek.

A fakt jest taki, że Trzaskowski przy Sikorskim to zwykła płotka. Dla samej Platformy też lepszy jest Trzaskowski, bo to będzie długopis nawet gorszy niż Duda (Duda próbował czasem fikać Kaczyńskiemu, bo chciał poczuć się ważny, RT się nie odważy).

#polityka
BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@Lopez_ przecież Sikorski ma w chuj negatywnego elektoratu jeszcze z czasów zanim pis doszedł do władzy. Człowiek wielu osobom kojarzy się źle, nawet jeśli już nie pamiętają o co chodzi.

pokeminatour

Sikorski ma większe poparcie wśród osób głosujących przeciw Tuskowi czyli w PiS i konfederacji. Z mojej perspektywy ci którzy są za obecnym rządem albo przeciwko PiS i tak zagłosują za kandydatem KO obojętnie kto nim będzie, liczą się głosy niezdecydowanych lub przejęcie glosów prawaków a w tym przypadku lepszym kandydatem wydaje mi się Sikorski.

Więc według mnie bardziej taktycznym byłby wybór Sikorskiego, ale w praktyce wybiorą Trzaskowskiego.


Kwestia kogo wybierze PIS, od tego dużo zależy, jeżeli wybiorą Czarnka, Obajtka lub innego knura to zwycięstwo KO ma pewne. Jeżeli postawią na nieznana twarz albo Morawieckiego to wybory mogą być wyrównane.

Fly_agaric

ponieważ w Polsce nie liczą się kompetencje i doświadczenie, a fajnizm

Jak to w Polsce? To gdzieś jest inaczej??

Zaloguj się aby komentować

Najzabawniejszy plot twist będzie wtedy, jak Kosianiak-Kamysz poprze Trzaskowskiego/Sikorskiego jako kandydata na prezydenta, wystawiając do wiatru Hołownię xD Ale dla mnie większa szansa na to, że PSL po prostu umyje ręce i nie zaangażuje się w ogóle w jego kampanię. Dla PSLu z WKK na czele cel został osiągnięty - są mandaty w sejmie i są wygodne stołki, więc jest git. Za 3 lata równie dobrze mogliby dogadać się na koalicję PiS-Konfederacja-PSL i też im by to nie przeszkadzało jakoś specjalnie. Grunt to korytko.

#polityka
Jarem

@Lopez_

Wątpię że partia, która rozmawiała z Siewierą, teraz nagle stanie się bierna

Zaloguj się aby komentować

Po 8 miesiącach bez seksu człowiek przywykł, a potem takie dwa weekendy w formie tournee po hotelach z koleżanką i chłop teraz cały pracujący tydzień libido wystrzelone w kosmos. Trochę jak alkoholik w chorobie. Nie pije, daje radę, napije się raz i już najchętniej zajrzałby do butelki codziennie.

#seks #randkujzhejto #randki
MementoMori

Po hotelach? Do do domu ja zaproś.

cebulaZrosolu

@Lopez_ zwal se gruchę i spokój

w0jmar

@Lopez_


"Wstrzemięźliwość seksualna jest mniej dolegliwa niż nie ustabilizowane w satysfakcjonującym stopniu, życie seksualne"

Zaloguj się aby komentować

I jak tam, Tomeczki jesieniary? Koniec upałów, człowiek już ma to całe lato za sobą, w końcu można sobie pod kocykiem posiedzieć, nie? Fajna pogoda jest. Taka, że o 10:00 w biurze muszę światło palić, bo nie ma nawet odrobiny promieni słonecznych. Witaminka D w organizmie leci na łeb, humor taki, że najchętniej bym sobie pooglądał egzekucje wrogów reżimu (pozdro kucezbronxu). Temperaturka idealna, 4 stopnie celsjusza. Pogoda po prostu miód - pada deszcz. Jeszcze ten zapach palonej gumy i plastiku unoszący się w powietrzu z pobliskich kamienic. No nie ma nic przyjemniejszego dla człowieka niż to co widzi za oknem, hormony buzują jak szalone XDDD

#pogoda #lato #jesien #gownowpis #zalesie #zycie
ipoqi

Jak pod każdym wpisem o jesieni skwituje: jesieniarze dupa cicho

LondoMollari

Witaminka D w organizmie leci na łeb

@Lopez_ W Polsce ze słońca to i tak prawie nikt nie ma witaminy D. Musiałbyś chyba przez całe lato pół dnia pracować w polu, żeby mieć witaminę D ze słońca w ilościach istotnych dla zdrowia.


Generalnie, w Polsce praktycznie wszyscy mają ogromne niedobory witaminy D, bo w naszym klimacie trzeba to ogarnąć dietą i suplementacją, a nie wychodzeniem na zewnątrz.

bojowonastawionaowca

@Lopez_ cudowna pogoda na rowerowe przejażdżki po mieście, a w domu kocyk, cały zbiór herbatek z miodem, cytryną i imbirem i można robić co tylko się żywnie podoba :D żyć nie umierać!

Zaloguj się aby komentować

Za czym najbardziej tęsknicie o tak beznadziejnej porze roku? Ja za wyprawami rowerowymi na wieś, jeziorami, lasami, późnymi powrotami do domu z terenów za miejskich. Za zachodami słońca, zapadającym zmrokiem na nad polami i łąkami. Wieś wiosną i latem to coś, co mnie koi, zapominam tam o problemach.

Czuję się wtedy, jakbym wtedy wszystkie pozytywne bodźce odbierał ze zdwojoną siłą. Człowiek nawet sobie sprawy nie zdawał, jaki był szczęśliwy te 3 miesiące wstecz.

Nie widzę absolutnie żadnych korzyści z jesienno-zimowej pory roku w Polsce. Jedyne co może być fajne, to: Święta Bożego Narodzenia lub jak popada śnieg i się zrobi jakiś wypad w góry lub ze znajomymi do lasu na kulig i grzane wino. Czyli okazjonalnie może być fajnie, ale generalnie na minus.

#latonapierdalaj #lato #przemyslenia #gownowpis
LondoMollari

@Lopez_ Niespecjalnie za czymkolwiek. Dla mnie zima ma za to szereg plusów:


  • klima przy pracy biurowej nie musi cisnąć non stop

  • można będzie wkrótce się wybrać na narty - polecam biegówki - wybierasz się na jakąś Słowację, w Góry Izerskie albo nawet okolice Nowego Targu i możesz z łatwością znaleźć miejsca z idealną ciszą, fajnymi trasami i brakiem ludzi w promieniu kilku kilometrów

  • jeśli zarywasz nockę i idziesz spać o 3 albo 4, to jeszcze jest ciemno i można normalnie iść spać

  • bilety lotnicze są generalnie tańsze poza sezonem

  • Grecja czy Włochy mają temperatury znośne dla białego człowieka


Z minusów:


  • pieprzona sól, jaką sypią na drogi; szkodliwa dla aut, butów, i generalnie wszystkiego

  • koszta dodatkowego ogrzewania.

  • konieczność skrobania auta rano (na szczęscie w jednym mam webasto, ale w drugim jest dużo szyb i brak webasto)

yoowki

Jedyne czego mi brakuje to slońca, ten krótki dzień dobija człowieka. Jakby tak o 18 robiło się ciemno dopiero to byłoby git.

5tgbnhy6

spacerow z psem bez odmrazania dupy mimo dziesieciominutowego opatulania sie wieloma warstwami skafandra zimnonauty

Zaloguj się aby komentować

Wariant z Trzaskowskim to +34 % dla kandydata PO.

W sumie śmiesznie byłoby, gdyby te prawybory wygrał Sikorski.

#polityka
4e8dcb29-7174-41e1-a5cf-8097a28f4820
paulusll

@Lopez_ No patrz, a tutaj druga tura.

4effd0a4-3115-468f-a55c-0e1c8af31d16
jajkosadzone

To poparcie dla memcena i holowni- dramat

DirtDiver

Beka, że mamy w społeczeństwie 27,5% istot człekokształtnych, które bez mrugnięcia okiem odnalazłyby się pod rządami Talibów w Afganistanie

Zaloguj się aby komentować

Kurwica mnie strzeli w pracy. Podpisuję umowy, ale zespół nie do końca mi dowozi, bo nie są przyzwyczajeni do tego, że teraz wzrosło tempo pracy. Szef, który sam jest zaangażowany w wiele tematów, również robi coś bez pośpiechu. Zakres usług - IT/E-Commerce/Marketing internetowy

Czemu się tym przejmuję? Bo mam prowizje od podpisanych umów i chcę jak najbardziej rozwinąć wszystko, żeby więcej zarabiać. A mamy często przekroczone dedlajny, opóźnione projekty i to mi związuje trochę ręce przy podpisywaniu nowych umów.

Mam jednego chłopaka pod sobą (młody informatyk) i dopiero jak go realnie przycisnę w biurze, to mi zrobi na czas.

Wkurwia mnie jeszcze to, że druga osoba w firmie (podobne stanowisko co ja) deleguje mu projekty z chujowym priorytetem. Bo stały klient, znamy się i ktoś wymaga. No i chuj z tego, skoro ktoś płaci 500 zł na fakturę miesięcznie, a ja w kolejce mam klientów, co płacą od 2k-5k miesięcznie i też mam tam fajną relację i z częścią z nich współpracowałem w innej firmie jeszcze kilka lat temu.

Zespół mi mówi, że jest mi wdzięczny z jednej strony, że poszliśmy bardzo do przodu od kiedy jestem, bo pojawili się klienci i projekty, z drugiej strony, że nie mogę wywierać presji itd, albo nie w ten sposób. No a ja widzę, że to nie jest tak, że ja ich poganiam, tylko oni są przyzywczajeni do strefy komfortu.

Bardzo chcę z 2 kumplami otworzyć własną działalność w innym zakresie, na początek typowo żeby dorobić. I tu już wiem, że każdy z nas jakby był zaangażowany choćby w 70-80 % tego co trzeba, to szłoby to dobrze. Najnormalniej w świecie ludzie są leniwi, nie chce im się i nie potrafią nawiązywać relacji z innymi i dowozić na czas tego, co wynika z podpisanej umowy. Dla mnie to niezrozumiałe. Ja chcę zarabiać hajs.

#pracbaza #praca
macgajster

Ja chcę zarabiać hajs.

A innym wystarczy to co mają wynegocjowane i płacone co miesiąc. Bez znaczenia czy wypruwają sobie flaki, czy robią na pół gwizdka. Jaki mają z tego profit, że zrobią w nowym tempie projekt, poza nerwami? Możesz im coś zaproponować jako zachętę, tydzień pizzy czy coś jak dowiozą na czas, czy cokolwiek.

Jak przekroczysz granicę tego co są w stanie znieść w ramach pospieszania, to się zespół zacznie sypać.

Poji

No a ja widzę, że to nie jest tak, że ja ich poganiam, tylko oni są przyzywczajeni do strefy komfortu.

@Lopez_ Oni nie nauczeni pracy są po prostu.

VonTrupka

>nie mogę wywierać presji itd, albo nie w ten sposób


a jak się powinno wywierać presję w TEN sposób jaki im się wydaje?


czytam twój kolejny wpis i jawi mi się coraz większy dorobkiewicz.

Coś tu trzeszczy i jakoś nie potrafię sobie wyobrazić że jest dokładnie tak jak opisujesz.

Ty zapierdalasz, szefu się wziął do roboty (serio?) a reszta ma w dupie i tylko siedzi lampiąć w monitory.

Tak jakby premia od wypracowanego zysku wynosiła całe 10zł per umowa.

Zaloguj się aby komentować

Czemu większość ludzi w tym młodych woli zagłosować w wyborach na Trzaskowskiego aniżeli Hołownię, skoro PO to jawni lobbyści prodeweloperscy i Trzaskowski nie zaprzeczył, że poprze ten program? xD

Kompletnie tego nie rozumiem. Ja jestem spadkowiczem i się o to nie martwię i mnie to nie dotyczy. Poza tym nie jestem centrystą/liberałem i naturalnie poprę prawackiego Mentzena z uwagi na moje osobiste przekonania, ale ludzi, którzy mają realny wybór między 2 kandydatami o zbliżonym profilu, a wolą tego, który będzie działał na ich niekorzyść - nie rozumiem nic a nic.

Ktoś ma 25-30 lat i pójdzie oddać głos na typa, który mu przypieczętuje marny los xD W Polsce banki ostro dymają Polaków na kredyty, deweloperzy na marże i rząd chce jeszcze dosypać im więcej kasy, za czym najbardziej lobbuje PO i PSL. Przeciw jest Polska2050. Teraz taki 25-30 letni singiel/osoba bezdzietna w związku będzie pozbawiona szans na własne mieszkanie, ale sama przyłożyła do tego rękę.

Naturalnie Trzaskowski to będzie zwykły długopis nawet gorszy niż Duda i zapewnienie wręcz władzy absolutnej Platformie, ale do ludzi to kompletnie nie dociera. Z drugiej strony mają takiego Hołownię, który jest często solą w oku PO i byłby prezydentem, który umiałby zawetować i też grać na własny rachunek, zamiast przepychać ile wlezie, ale tego nie zrobią, bo nie jest z ich ulubionej partii xDDDD

Najlepsze jest to, że Trzaskowski nawet w samej Platformie nie jest najlepszym kandydatem, bo biorąc pod uwagę doświadczenie międzynarodowe w dyplomacji oraz charyzmę, to jest kilka poziomów niżej niż Sikorski, który byłby od niego dużo lepszym prezydentem i nie jest taką leniwą pierdołą, a gościem, co ma jaja.

Wiecie co ostatnio zauważyłem? Że kompletnie nie liczą się konkrety, ale sama prezentacja i bycie "fajnym i lubianym". Na co dzień spotykam się z tym w pracy jako handlowiec. Czasami pokazuję ludziom efekty naszej pracy, chce je omówić, a ktoś mnie mało słucha i opowiada jakieś historyjki, zerkając tylko okiem. Plus taki, ze potem jak nawalimy, to łatwo się z tego wytłumaczyć, bo jak jest nawiązana relacja, to klient sobie sam to wytłumaczy "no tak się stało, tak już jest, oby było lepiej" XD.

#polityka #wybory
5tgbnhy6

jak juz masz tyle rigczu, zeby nie glosowac na duopol, to zamiast glosowac na ulegly wentyl bezpieczenstwa w postaci trzeciej drogi, mozesz zaglosowac na czwarta droge

Paciu06

Ja tam wolę Holowanie niż Trzaskowskiego ale jeden i drugi jakis taki bezpłciowy, nie na te czasy. Liczę na Sikorskiego z ramienia KO czy tam koalicji nawet.

Marchew

@Lopez_

Najlepsze jest to, że Trzaskowski nawet w samej Platformie nie jest najlepszym kandydatem, bo biorąc pod uwagę doświadczenie międzynarodowe w dyplomacji oraz charyzmę, to jest kilka poziomów niżej niż Sikorski, który byłby od niego dużo lepszym prezydentem i nie jest taką leniwą pierdołą, a gościem, co ma jaja.

Trzaskowski będzie pod pantoflem, Sikorski mógłby pójść własną drogą, co tuskowi mogło by się nie spodobać. Kandydat jest prawdopodobieństwem zwycięstwa partii, tutaj nie chodzi o kogoś kto cokolwiek potrafi (poza zbieraniem głosów).

Zaloguj się aby komentować

Też macie takie dni jak dziś, że przychodzicie do roboty i nie robicie prawie nic cały dzień, bo wam się wybitnie nie chce i brakuje wam motywacji? xD

#pracbaza #praca
Amhon

@Lopez_ mój każdy poniedziałek tak wygląda. Potem się rozkręcam do piątku i powrót do zerowej wydajności.

VonTrupka

taaa, co poniedziałek, wtorek i nierzadko środę (´・ᴗ・ ` )

DKK

Wypalenie mnie też dopada. Na szczęście rozmowa o postępach z kierem co tydzień daje mi motywacyjnego kopa. Inaczej to bym siedział i gapił się w monitor.

Zaloguj się aby komentować

Tomeczki, słuchajcie jaka historia. Mój dziadek był żołnierzem AK, ale zanim nim był, uciekł z przymusowych robót w zachodniej Polsce (wtedy już pod kontrolą Niemiec) jako nastolatek (pradziadka zabili, nastoletniego dziadka wysłali na roboty). I pomógł mu w tym jakiś facet. Wczoraj moja ciotka dostaje telefon od jakiejś kobiety "mój tata uratował pani tacie życie". I opowiedziała historię, która zbiega się z tym, co mówił dziadek.

Uciekając przez las i pola, zgarnął go jakiś polski weterynarz z gospodarstwem domowym - ubrał w eleganckie ciuchy , dał gazetę dla picu i ogarnął transport, żeby Niemcy go nie wyłapali gdzieś w tych lasach i polach. Do tego dziadek mówił dobrze po niemiecku, więc nie podpadło i tak przedostał się do Warszawy.

Po jakichś 20 latach od tego zdarzenia, we wczesnych latach 60, mój dziadek go odnalazł i odwiedził. No i ta babka dzwoni i mówi, że jej ojciec potem całe życie wspominał mojego dziadka.

I teraz ta Pani pyta, czy może nas odwiedzić, czy dziadek miał jakiś pamiętnik, czy są zdjęcia, że bardzo chciałaby odwiedzić jego grób. Poza tym, jej wnuk jest miłośnikiem historii i chce przyjechać razem z nią i dowiedzieć się jak najwięcej. Ciocia jest teraz często w domu rodzinnym (babcia już prawie stan wegetatywny, w łóżku leży) i zaprosiła ich do nas.

Historia niesamowita, ale jest w tym trochę smutku. Że taka sytuacja dziś by się nie powtórzyła, bo ludzie są inni. Zniszczył ich kapitalizm, rewolucja kulturowa i konsumpcjonizm. Kto dziś ryzykowałby życiem za rodaka? Czyja rodzina pamiętałaby o chłopcu, któremu pomogła po X latach?

#historia #ciekawostki #wojna #iiwojnaswiatowa #zycie #przemyslenia
kodyak

Jak jesteś stary nie masz niczego a przeważnie na wojnie wszystko Ci zabierają to nie masz problemów z konsumpcjonizmem czy kapitalizmem.

Yossarian

Ci, którym nikt nie pomógł, nie mogą opowiedzieć swojej historii.

ruhypnol

Historia dobrze się zaczyna, ale bądźcie czujni i nie dajcie się wciągnąć w mlm

Zaloguj się aby komentować

Obecne randkowanie z dziewczyną z Ukrainy to dla mnie odskocznia od całego tygodnia. Szczerze mówiąc, nawet mi szczególnie nie chodzi o seks, ale o poczucie bliskości + jej osobowość.

Laska jest po prostu turbo pozytywna. Empatyczna, wesoła, uśmiechnięta, wygłupiająca się. Do tego nalega, by płacić za siebie i kiedy ja zapłacę więcej, szuka okazji by się zrewanżować i coś nam kupić. Nie słyszałem nic negatywnego z jej ust, a widzieliśmy się już kilka razy. Nie powiedziałbym, że żywię (przynajmniej teraz) jakieś uczucie, ale przy niej zapominam o swoich problemach i czuję się kilka lat młodszy.

Jeśli mam liczyć swój pierwszy związek w liceum, potem ten 6,5 letni, następnie spotykanie się z dwoma laskami + pisanie z trzecią, to muszę powiedzieć, że absolutnie każda Polka szybko odsłaniała karty i narzekała, pisała o swoich traumach, przeżyciach, tym czego nie toleruje i co ją wkurwia XD Czasem tak na start.

Ta to nic negatywnego nie mówi. Nawet pytałem ją co o Rosjanach sądzi, to mówiła "dla mnie wszyscy ludzie, a wojna to straszna rzecz" i ucięła temat. Chyba jedynym takim mocnym akcentem było to, jak mówiła, że ludzie giną bezsensownie i każdy ma jedno życie i wtedy faktycznie dało się wyczuć większą powagę.

Mi za to 2 razy się zdarzyło przy niej na chwilę wpaść w gorszy humor, to od razu mi go zbijała, że po co tak, nie ma co się smucić i szybko wprowadzała pozytywną atmosferę.

#randkujzhejto #seks #przemyslenia #gownowpis
onlystat

Ty no to gratki, fajna dziolcha na to wychodzi

Zapster

Rozbawiłeś mnie.


Ukrainki to najgorszy sort kobiet, ale nie zepsuję Ci zabawy. Czekam na post za 3 msc. ;)

spalona_zarowka

ja bym jednak wolał żeby partnerka była ze mną szczera i żebym wiedział co jej przeszkadza a ona wiedziała co przeszkadza mi. w twoim przypadku wyjdzie ok bo nie będziecie się długo znać, ale wyobraź sobie poważniejszy związek i że tłumicie w sobie frustracje partnerem bo "że po co tak, nie ma co się smucić" i tak do kiedy? do pierwszej rocznicy? trzeciej? do ślubu? szkoda czasu jeśli okaże się że pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć (np posiadanie dzieci) albo że gorycz zatruje miłość.

Zaloguj się aby komentować

Strasznie ten Marsz boli środowiska lewicowo-liberalne. Nikt im nie broni wziąć udziału. Idą tam najprzeróżniejsze środowiska, często antagonistycznie do siebie nastawione. Śmieszny przykład - szli politycy Konfederacji, szli też "szturmowcy", którzy zrobili sobie transparent z przekreślonym logiem Konfederacji.

Szło sporo moich znajomych. Nawet jedna laska, która mocno angażowała się w lokalny protest podczas Czarnego Piątku. Bo dla niej widocznie pro choice nie kłóci się z patriotyzmem. W takim tłumie jest prawdziwy mix.

Poszli nawet PiSowcy bez podpinania tego pod siebie, mając świadomość, że organizatorzy nie są z ich kółka wzajemnej adoracji. Kaczyński szedł jak zwykły obywatel.

Myślę, że śmiało mogliby iść politycy PSL i innych partii, które nie srały publicznie w mediach na własny kraj i rodaków przez wiele lat. A dlaczego niektóre środowiska są niemile widziane? Bo lata pedagogiki wstydu, ojkofobii, kreowaniu wizerunku Polaka jako niecywilizowanego brudasa, który jest lata świetlne za oświeconym zachodem, robi swoje.

Marsz Niepodległości to nie jest zamknięta impreza i pójść może każdy. I najważniejsze - to nie jest tak, że prawica sobie przywłaszczyła patriotyzm. To wy po prostu przez lata pluliście na wartości patriotyczne, twierdząc że patriotyzm to idiotyzm, a teraz budzicie się z ręką w nocniku.

Jak ktoś nie może iść w żadnym innym wydarzeniu, które nie jest organizowane przez polityków PO lub ich sprzymierzeńców, to niech zamknie chociaż ten swój klakierski ryj i przyzna wprost, że jest partyjnym agitatorem i tylko na tym mu zależy.

#polityka
maly_ludek_lego

@Lopez_ Jest np marsz lewicowy i pewnie jeszcze kilka innych marszow. Do wyboru, do koloru. To nie jest tak, ze ludzie nie maszeruja. Nie wszyscy chca maszerowac ze srodowiskami, ktore wymieniles, bo to dla nich niejako oznacza podpisanie sie pod ich haslami, czesto ksenofobicznymi/antyunijnymi etc.

I slusznie, ze tego nie robia.

rzYmskielajno

@Lopez_ za mało tęczy i zjebów, więc temat który zapodałeś nie jest tolerowany przez grono najlepszych tego forum

Zaloguj się aby komentować

Wracam dziś z hotelu. Ukrainka powiedziała mi, cytuję "ty nie rób do końca bo ty za duża maszyna, eto nienormalna jest" XD No i generalnie seks taki, że do końca nie mogłem w nią wejść, bo się darła. Ale powiem szczerze, że po ostatniej wtopie to jestem z siebie zadowolony. Momentalnie wróciło mi libido i stan psychiczny się poprawił, że dziś dzień po czuję się znów jak zdrowy chłop, a ostatnie 7 dni przygaszony i bez porannych erekcji.

I teraz się tak zastanawiam. 6 lat byłem z ex, poznałem ją jak miała 19 lat i już była luźna i nigdy na niej szczególnie nawet dziki seks wrażenia nie robił, zastanawiam się jak ona tam wcześniej musiała być przebolcowana srogo jako małolata, że na niej nic wrażenia nie robiło :V Dobrze kurwa, że sobie życia razem nie poukładaliśmy.

#zwiazki #seks #heheszki
cebulaZrosolu

@Lopez_ ale przecież to, że ex była luźna nie znaczy, że musiała się pukać z murzynami.


To chyba normalne, że są różne szerokości nie? :D

Opornik

@Lopez_ luźna czy ciasna to kwestia genów, nie przebiegu... Chryste Panie. Europa, 21 wiek.

RACO

@Lopez_ te , panie dej namiary na Ukrainie

Zaloguj się aby komentować

W ostatnim czasie doszło do ataku Arabów na Żydów, którzy przyjechali dopingować swój zespół w rozgrywkach europejskich. Mamy skandal na całą Europę i odwołania do antysemityzmu (co jest śmieszne, bo Palestyńczycy to też semici), panikę premiera Holandii i generalnie media srające gorącymi nagłówkami we wszystkich krajach Unii.

Co się stało? A no nie stało się nic wielkiego, jedna grupa zaatakowała drugą grupę z powodu wieloletnich konfliktów etnicznych/narodowościowych. Taka sytuacja może mieć miejsca w absolutnie każdym kraju, który nie jest jednolity etnicznie i kulturowo.

Gdyby hipotetycznie Serbowie zaatakowali Albańczyków, lub Albańczycy Serbów, sytuacja rozeszłaby się bez większego echa i przeczytalibyśmy tylko, że jedni napadli drugich i sytuacja jest godna potępienia. I to tyle xD

Natomiast tak się nie stało, bo zaatakowani zostali Żydzi, a więc ogłoszono czerwony alarm i teraz mamy maraton spuszczania się nad Żydami, jacy to oni są pokrzywdzeni.

Słyszeliście kiedyś o takich pojęciach jak "antyserbizm" (np w Albanii), antypolonizm (np w Rosji), antyturkizm (np w Grecji)? No nie. Po prostu - niektóre kraje i ich obywatele nie są lubiani w innych krajach, z którymi łączy ich historia pełna walk i konfliktów.

NO ALE NIE Z ŻYDAMI, PAAANIE. TU NIE WOLNO ZŁEGO SŁOWA POWIEDZIEĆ XD WIECZNIE POKRZYWDZENI PRZEZ CAŁY ŚWIAT, SPRAWIEDLIWI WŚÓD NARODÓW.

#polityka #mecz #zydzi #heheszki #gownowpis
NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Lopez_ w ogóle pomijając fakt robienia dobrze żydom bo jest jakieś zesranie się na to udawanie jakie to nie są wielkie ofiary, to sam fakt, że jedni i drudzy są zapraszani do jakichkolwiek rozgrywek europejskich to jakiś pierdolony żart

Zaloguj się aby komentować

Zabrałem dziś koleżankę z Ukrainy na sushi,. Uparła się, że będzie płącić, ale postawiłem. To jak zjedliśmy, to poszliśmy na kawę, ciasto i dzbanek herbaty i zapłaciła może 30 zł mniej niż ja za spory zestaw sushi.

Stereotypy o Ukrainkach to tylko stereotypy. Ogólnie nigdy nie poznałem tak empatycznej, bezinteresownej i wesołęj dziewczyny jak ta laska. Problem w tym, że w styczniu wraca na miesiąc na Ukrainę i nie wiadomo jaki będzie jej kolejny kierunek emigracji. Może Polska, a może zachód w celach zarobkowych. Szkoda, mógłbym taką żonę mieć. Na tych randkach czuję się jakbym miał 18 lat. Puszczam muzę w aucie, ona tańczy na siedząco, śpiewa, jak siedzimy lub idziemy na spacer to się ze mną droczy i wygłupia, pożartować umie, dystans do siebie ma, proponuje mi wspólne wyjazdy a tu nad morze, a tam gdzie indziej. No szkoda, że w nowym roku się nasze drogi rozejdą. Nie wkręciłem się jeszcze za bardzo i dobrze, nie czuję nic głębszego, ale w sumie materiał na taką tradycyjną żonę to byłby zacny xd

#zwiazki #randkujzhejto #seks #gownowpis
bartek555

a jakie sa stereotypy o ukrainkach?

Afterlife

Zawsze możesz mieć fajne love story i wpaść podczas jej pobytu w UA z czekoladkami i wyciągnąć na spacer 😉

Szczęściu czasami trzeba dopomóc

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@Lopez_ wyjaśniliście już sobie kwestie Wołynia?

Zaloguj się aby komentować

Moja Ukrainka chce się spotkać jutro, szok. Mimo nie do końca udanej przygody ostatnim razem. Chyba jej się jednak podobam.

Niestety wszystkiemu winny stres - ostatnio trochę gorzej ze zdrowiem, stres w pracy, niepotrzebnie sam nakładam na siebie presję. Dziś miałem męską rozmowę z szefem i powiedział, że wprowadzam złą atmosferę, wszystkich jadę od góry do dołu i jestem strasz niecierpliwy, nerwowy i katastrofizujący i czy coś u mnie ostatnio nie tak. Wszystko sobie wyjaśniliśmy.

Problem, że w domu wcale nikt nie pomaga. Po rozstaniu z byłą wróciłęm do starych (mamy duży rodzinny dom i będę tam dziedziczyć za kilka lat mieszkanie po babci), ale w obecnej chwili siedzę w osobnym mieszkaniu z nimi i się nie dogadujemy.

Zastanawiam się, czy da się do jutra jakoś ogarnąć i postawić na nogi, bo pierwszy raz od 8 miesięcy czuję zauważalny spadek libido (wtedy rozstanie z ex) i w ogóle mi się nie chce. Dopiero od 1-2 dni zaczynam po tygodniu w ogóle czuć poranne erekcje. Łykać jakiś Maxon czy inne gówno zanim życie prywatne się wyprostuje czy po prostu postarać się zrelaksować i może wyjdzie?

#zwiazki #seks #psychologia #depresja #gownowpis
bojowonastawionaowca

@Lopez_ a czy naprawdę spotkania muszą koniecznie się koncentrować wokół seksu? Innego rodzaju spędzenia czasu razem nie przewidujesz?

koszotorobur

@bojowonastawionaowca - może to akurat ona nie przewiduje

cebulaZrosolu

@bojowonastawionaowca moze będą grać w bingo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

kubex_to_ja

@Lopez_ chuja tam a nie braweran. Weź se zapal lolo przed bzikaniem, konar będzie dłużej płonął niż będziesz miał sił na dalsze igraszki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

szczelamseczasem

@Lopez_ Zluzuj. Żadne tabletki, Psycha to podstawa.

Zaloguj się aby komentować

Następna