A co jeśli ja się w szkole tez uczę po angielsku?
@nvrmnd według mnie nic, też pracuję po angielsku, uczę się w nim innych języków ze względu na dostępność materiałów, używam go zdecydowanie więcej niż polskiego, nic mi się nie miesza Chodzi tylko o to, że jeżeli tłumaczysz dużo z angielskiego na holenderski, to będziesz dobra w takim tłumaczeniu. Ale nie w płynnym mówieniu w tym języku. W każdym razie tak u mnie było i ciągnęło się to za mną długie miesiące.
Potem długo słuchałem hiszpańskich podcastów i znów, moje umiejętności rozumienia ze słuchu były świetne, bo rozumiałem wszystko na każdy temat, ale mówiłem jak upośledzony. Czyli uczyłem się słuchać i rozumieć, byłem w tym dobry, ale nie przełożyło się to na umiejętność pisania lub mówienia.
Rosyjskiego się uczyłem naprzemiennie po angielsku i polsku, w zależności jakie miałem materiały, ale jak tylko byłem w stanie, to zacząłem naukę przez immersję, pisanie i rozmowy z ludźmi. Słuchałem też sobie audiobooków, czytałem książki. Czyli robiłem wszystko, co ludzie mówiący na co dzień w tym języku. Efekt: po roku czasu nieregularnej nauki mówiłem bez myślenia czy coś brzmi dobrze, rozmówcy byli autentycznie zaciekawieni skąd się urwałem że tak dobrze znam ich język. Ale ze względu na zbliżoną gramatykę on jest dość prosty dla nas, to muszę przyznać.