Uwaga, kolejna niepopularna opinia z kategorii
#polityka oraz
#bekazkatoli trochę (i z Konfy).
Wczoraj po tej całej aferze z kobietą w szpitalu w Krakowie i policją padło takie zdanie, żeby nie czepiać się lekarki bo co ona biedna mogła zrobić, takie przepisy.
A gówno. Akurat lekarze już nie raz pokazali, że przepisy a leczenie to jest jedna wielka szara strefa.
Lekarka, która wezwała policję moim zdaniem mogła tej kobiecie pomóc bez tego całego cyrku. Ale wybrała inaczej.
Dlaczego? Bo mogła i miała idealną podkładkę.
Są lekarze i są lekarze. Nawet nie wiecie ilu żarliwych katolików się pcha do zawodu. I pierwsze co robią to uderzają w „klauzule sumienia” i tego typu rzeczy jakby w momencie rozpoczęcia studiów nie wiedzieli że będzie możliwy konflikt wartości. Oni to doskonale wiedzą.
Tak samo jak wczoraj w polsacie konfiarz powiedział, że trudno, ale takie są przepisy i tak trzeba.
No cóż, w nazistowskich Niemczech też były tylko przepisy. Zresztą Bawaria i Austria są katolickie. I proszę co zrodziły.
Mi się wydaje, że katolicy tak skrycie lubią zamordyzm a jak już im wprowadzisz kartę wyjścia z więzienia „bo takie są przepisy” to już zero hamulców, można swój światopogląd masowo wymuszać.