Dobra, to miała być zwykła odpowiedź na komentarz, ale wyjdzie przydługie, dlatego robię osobny wpis
Refleks, który był moją zgubą.
Wstęp
Dziś @Oczk dodał wpis ze zdjęciem z APODa [link], na którym widać ślad po Geminidzie, tj. widać ładny zielony meteor. Zdjęcie wykonane zostało przez Gaurava Singha z Kanady. Fotka jest całkiem fajnej jakości i złapały się na niej różne ciekawy obiekty. W moim komentarzu wymieniłem kilka z nich, jak Galaktykę w Andromedzie, Jowisza wraz z jego księżycem oraz parę gromad otwartych. Niedługo potem @kubex_to_ja spytał mnie, czy to na pewno jest księżyc Jowisza, na co ja odparłem, że tak, jestem pewny, bo w tym miejscu na niebie nie ma przecież żadnej tak jasnej gwiazdy. Sam robiłem podobne zdjęcia, więc tak, to jest możliwe. Komentarze później potoczyły się w kierunku obserwacji księżyców Jowisza w ogólności.
Rozwinięcie
Dopiero po chwili ogarnąłem, jakiej skali jest to zdjęcie. Nie było dla mnie problemem, że obraz księżyca Jowisza byłby tak jasny. Może była akurat koniunkcja dwóch księżyców i jasność się zlała. Zdarza się. Problemem było jednak to, w jakiej odległości od Jowisza był ten obiekt. Najpierw chciałem ustalić, kiedy dokładnie zdjęcie było wykonane, więc zagłębiłem się w mapy nieba i szukałem odpowiedniej orientacji księżyców Jowisza w różnych latach, kiedy akurat Jowisz był w tym miejscu na niebie. A nuż zdjęcie wcale nie przedstawia Geminida, a może to w ogóle nie jest Jowisz. Nic jednak nie pasowało. Ta kropka po prostu nie miała prawa tam być.
Szybkie przymiarki zwróciły mi wynik taki, jakiego się spodziewałem. Ta kropa jest w odległości dokładnie 2x większej, niż może się od Jowisza najbardziej oddalić Kallisto (czwarty, najdalszy Księżyc Galileuszowy). I co teras.
Jak mówi stare chińskie przysłowie: kiedy wszystko inne zawiedzie, przeczytaj instrukcję. Wszedłem więc w APOD, żeby się upewnić, że rok i obiekty się zgadzają. Się zgadzały. Wlazłem do źródła, tj. na konto Instagram autora fotki. Detali wiele nie było, wszystko tak napisane, jak w APODzie. Wszystko, prócz jednego detalu, który mi wcześniej umknął. Zdjęcie zostało zrobione kamerką GoPro.
Kamery GoPro mają ciekawą, mocno upakowaną optykę, która schowana jest za, uwaga uwaga, grubą, plastikową ochronną szybką. Jeśli jakiś jasny obiekt będzie świecił w ten układ optyczny pod kątem, to powstaną bardzo wyraźne refleksy. Normalnie ich nie widać, bo GoPro są używane zazwyczaj za dnia lub przy dużej dynamice obrazu. Tutaj mamy jednak bardzo ciemne tło i pojedyncze jasne punkty. Refleksy powinny być więc widoczne jak na dłoni.
Już na początku powinienem był zwrócić uwagę na to, jak głównemu śladowi Geminidu towarzyszą boczne, równoległe refleksy. Tak, zdarza się, że kosmiczny pyłek wpada w dobrą atmosferę wraz z kumplami i wspólnie robią kilka kresek jednocześnie. Tutaj jednak nie zgadzają się ich kąty i/lub tempo, w jakim zmienia się ich jasność względem jasności 'głównego meteoroidu'. To nie są towarzyszące pyłki. To jest światło odbite w szybce kamery.
Żeby ostatecznie przetestować hipotezę refleksu, potrzebowałem jakiś inny bardzo jasny obiekt punktowy, który by miał duszka w podobnym położeniu jak ma go Jowisz. Jedynym wystarczająco jasnym obiektem była gwiazda będąca przy lewym brzegu zdjęcia, mniej więcej na tej samej wysokości od dołu, co Jowisz. Panie i Panowie, oto Kapella. Kapella i towarzysząca jej ledwie widoczna kropeczka z prawej strony, podobnie jak i u Jowisza. Kapella nie posiada żadnej gwiazdy w swoim towarzystwie w tym miejscu na niebie. To duszek. Obraz Kapelli odbity w optyce kamery.
Zakończenie
Cóż z tego, że kropka nie miała prawa być na niebie, skoro to jest zdjęcie nieba, a nie niebo :D. Tyle z mojego bycia pewnym, że jasna kropa przy Jowiszu to jego Księżyc. Fakt, że tam nie ma gwiazdy, nie oznaczał więc, że to z automatu musi być księżyc. Mamy zatem Jowisza i po jego prawej... Jowisza.
I tak oto minęła mi ostatnia godzina we czwartek, 28 grudnia 2023 roku. Na ściganiu duszków.
--> #badespace jakby kogoś interesowały takie spontaniczne astropierdoły
#astronomia #astrofotografia #ciekawostki