#bookmeter

134
1802
449 + 1 = 450

Własny licznik: 58 + 1 = 59
Tytuł: Macoszka
Autor: Barbara Wiza
Kategoria: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
ISBN: 8310098650
Liczba stron: 191
Ocena: 6/10

Wyobraźcie sobie, że żyjecie sobie spokojnie w małym miasteczku, macie czternaście lat i troje młodszego rodzeństwa. I nagle wasz ojciec ogłasza, że w tym tygodniu się żeni z kobietą mającą troje dzieci i że wszyscy sprowadzają się do waszego domu.

O tym opowiada książka Barbary Wizy Macoszka, której akcja umiejscowiona jest gdzieś na Śląsku w ostatnich latach PRL.

Bardzo lubiłam tę książkę jako wczesna nastolatka, kibicowałam bohaterom w ich próbach odnalezienia się w tej sytuacji.

Dorośli w tej książce podejmują bezmyślnie decyzje, których skutki mają duży wpływ na dzieci bez jakiejkolwiek konsultacji i uprzedzenia, a pomimo tego dzieci myślą o nich z szacunkiem i miłością, co już wtedy wydawało mi się głupie. Myślą też, że dobrze by było gdyby rodzice wzięli rozwód, bo mieliby więcej czasu dla nich.
Ja pierdzielę.
Dzisiaj widzę to jako przemoc.
Szkoła to w ogóle zagłębie pedagogicznych nieudaczników, miejsce opresji i przykrości.

A ja lubiłam tę książkę!

Chociaż w sumie to najbardziej za ilustracje, ilustracje w książkach dla nastolatek zdarzają się rzadko.
Ale pomimo ilustracji nie polecam.

#bookmeter #ksiazki #ksiazkikatie
d01db91a-b745-4361-83ec-e4df88f6f5ff
l__p

@KatieWee 450 powinno byc na liczniku 🙄

KatieWee

@l__p u siebie poprawiłam, coś trzeba jeszcze zrobić?

l__p

@KatieWee we wpisie wystarczy 😝

AndzelaBomba

@KatieWee


Szkoła to w ogóle zagłębie pedagogicznych nieudaczników, miejsce opresji i przykrości.


W 2k24 sporo polskich szkół wygląda tak samo

Zaloguj się aby komentować

448 + 1 = 449

Tytuł: Berserk Deluxe Volume 5
Autor: Kentario Miura
Kategoria: komiks
Wydawnictwo: Dark Horse Manga
ISBN: 978-1-5067-1522-3
Ocena: 10/10

Prywatny licznik: 29/52 (25 książki / 4 komiksy)

Za każdym razem będę to powtarzał. Berserk to arcydzieło dark fantasy i najlepsza manga ją czytałem.

Tom piąty wywołuje we mnie zawsze najgorsze uczucia. Wszystko przez przemoc, którą Miura ukazał. Czy to podczas końcowej fazy adventu, gdzie Griffith/Femto zostaje największym skurwysynem, czy to w "Misty Valley". Obrazu dzieci zamienionych w "elfy", które bawią się w wojnę i dorosłych, nigdy nie pozbędę się z głowy.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach #manga #berserk
d3b3efd5-ee92-42e9-b511-51c47622d2bf
hellgihad

@l__p Bez kitu, manga top. Strasznie szkoda że nie udało się autorowi nigdy tego ukończyć bo coś czuję że dalszy ciąg o ile powstanie to będzie kupa.

Hakamairi

@hellgihad tu jedyne praliwne zakończenie

052e50f0-5547-48f9-a5f1-93e68fcc9216

Zaloguj się aby komentować

447 + 1 = 448

Tytuł: Odyseja kosmiczna 2001
Autor: Arthur C. Clarke
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381884969
Ocena: 9/10

Prywatny licznik: 28/52 (24 książki / 4 komiksy)

Klasyk fantastyki naukowej który ma już ponad 50 lat. Powolna i nieśpieszna podróż przez kosmos w poszukiwaniu śladów obcej cywilizacji. Clarke świetnie uchwycił i opisał bezmiar kosmosu.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #czytamponocach
11258cea-b969-4fe7-b170-385c1252937f

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
446 + 1 = 447

Tytuł: George Orwell
Autor: 1984
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Muza
ISBN: 978-83-7758-366-1
Liczba stron: 287
Ocena: 9/10

tl;dr: Świetna książka, ukazująca ludzkie strachy sprzed niemal wieku, serdecznie polecam.

Był taki okres w moim życiu, w wieku 20-23 lat, gdzie czytałem praktycznie tylko dystopie. Jakoś fascynowało mnie to, jakie najgorsze wizje świata mają do przekazania różni autorzy. Wtedy też po raz pierwszy przeczytałem "1984" Orwella, które przez długi czas było moim osobistym numerem 1. Wizja wykreowana przez angielskiego pisarza była okropna i w związku z panującym wtedy boomem na social media oraz pierwszymi udanymi próbami tworzenia masowych fake newsów zacząłem się obawiać, że w tą stronę pójdzie świat. Że pewnego dnia teleekran powie mi, że mam się rozciągać (to akurat mógłby mówić), a potem pójdę na zajęcia i będziemy omawiali to, że 2+2=5. Od tego momentu trochę czasu minęło, ja dorosłem, zmieniły mi się gusta i poglądy, zdarza się. Ale z półki z książkami cały czas obserwowało mnie oko w czerwonej, krwawej dłoni i czekało...

Na jakieś święta dostałem kieszonkowe wydanie "1984". Wtedy nie ruszałem książki, bo byłem w miarę świeżo po lekturze, potem wróciłem do fantasy. Jednakże ze względu na niewielkie rozmiary wydania, które mam zawsze brałem ją do podróży. Problem polegał na tym, że w samolocie zwykle spałem, a na miejscu nie było czasu, więc tak naprawdę nigdy nie wziąłem się za jej czytanie. Aż do teraz.

I cóż, muszę powiedzieć, że moim zdaniem książka nie zestarzała się ani o dzień od momentu, kiedy pierwszy raz ją czytałem. Wizja świata wykreowana przez Orwella jest niezwykle brutalna, oparta częściowo na przesadzonych wyobrażeniach, jednakże na mnie nadal robiła przerażające wrażenie. I znowu czytając analizowałem ile rzeczy się już dzieje - ciągłe podsłuchiwanie przez urządzenia, które mamy przy sobie, ogromne fale fake newsów w social mediach, ale najbardziej mnie poruszyły 2 minuty nienawiści, które wyglądały jak wieczorne Wiadomości sprzed miesięcy. Na szczęście nasz świat nie jest takim okrutnym miejscem, jak Pas Startowy nr 1. Duży nacisk kładzie się u nas na to, co Partia chciała zniszczyć - na ludzkie emocje i pielęgnowanie ich. Cieszę się, że w przeciwieństwie do Winstona mam prawo darzyć ludzi sympatią, mieć znajomych i przyjaciół, kochać. I że te emocje nie są pozbawione wartości tak jak miało to miejsce w innej dystopijnej powieści "Nowy, wspaniały świat", którą też muszę sobie odświeżyć, ale na to będzie pewnie kiedyś inny wpis.

Ale żeby nie było tylko o mnie to jeszcze kilka słów o samej powieści. Specyfika stworzonego przez Orwella świata sprawia, że nie zestarzał się on na przestrzeni lat między wydaniem powieści, a dniem dzisiejszym. Opisy świata oraz znajomość historii totalitarnych reżimów XX wieku pozwalają nam wyobrazić sobie tą nihilistyczną wersje Londynu. Autor poświęca też dużo czasu na ukazanie nam psychiki głównego bohatera oraz to, jak radzi on sobie ze swoimi myślami. Myślami, które w tym świecie są największą ze zbrodni. Widzimy jego powolną drogę do zatracenia, a końcówka pozwala czytelnikowi na własne interpretacje jaki koniec czekał Winstona i Julię. Na reddicie ludzie od lat się kłócą czy to była metafora czy prawdziwe wydarzenie, czy blizna Julii to zabieg chirurgiczny czy wynik przesłuchań. Cieszę się, że nie mamy jednoznacznych odpowiedzi na to, co stało się w pokoju 101.

Podsumowując - moja nostalgiczna podróż okazała się równie ciekawa jak za pierwszym razem, książkę łyknąłem praktycznie w kilka wieczorów mimo, iż nie bardzo miałem czas na czytanie. Jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji to polecam, natomiast jeżeli ktoś czytał już kiedyś to też polecam

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
5e15ce75-d1c2-44f7-85f1-33afe401f2ce
jarezz

@Loginus07 o książce słyszałem od lat. Wiadomo - książka opisującą partyjny totalitaryzm, zanim został zbadany poprzez autopsję na Niemczech i ZSRR.


Raczej już po nią nie sięgnę. Literacki świetna ale tak jak "Paragraf 22" Heller'a to była pierwsza w moim życiu książka, która czytając śmiałem się na głos, tak "1984" doprowadziło mnie do bardzo silnego stanu przygnębienie i wkurwienia na parę głównych bohaterów.

Stan jaki odczuwałem po przeczytaniu tej książki był dla mnie bardzo nieprzyjemny i nie chcę go więcej przeżywać.

Runo

@Loginus07

Tytuł: George Orwell

Autor: 1984

a31ee3d0-8def-4e7c-a5bb-ac29361d4dc4
Loginus07

@Runo xDDD a kto by to czytał pola do uzupełnienia? xD

Felonious_Gru

@Loginus07 pierwsza część była bardzo ciekawa, im dalej, tym gorzej.

Gorzej się czułem, bo wizja aż nadto plastyczna i prawdopodobna

Loginus07

@Felonious_Gru te naście lat temu też tak myślałem, dzisiaj bym powiedział, że Huxley w "Nowym, wspaniałym świecie" przewidział więcej niepokojących rzeczy, które dzieją się obecnie

Felonious_Gru

@Loginus07 nie słuchałem, kiedyś nadrobię

Zaloguj się aby komentować

445 + 1 = 446

Tytuł: Dziennik utraconej miłości
Autor: Éric-Emmanuel Schmitt
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Znak Literanova
ISBN: 9788324071814
Liczba stron: 240
Ocena: 8/10

Prywatny licznik: 19/24

Miała być to książka o żałobie - w końcu autor dzieli się z czytelnikami fragmentami własnych pamiętników, obejmujących 2 lata żałoby po śmierci jego ukochanej matki. Jednak, gdyby było to "tylko" tyle, to nie byłaby to książka Schmitta.
Znajdujemy tutaj sporo więcej - książka jest pełna autora, jego uczuć (różnych i wielu, faktycznie wraz z nim przechodzimy wszystkie etapy żałoby po stracie bliskiej osoby), jego matki, przemykających postaci ojca, siostry, innych bliskich... jest tu także widoczna cała wrażliwa tkanka relacji dziecko-rodzic/e (z każdym z rodziców oddzielnie, traktując ich jako parę), której ukoronowaniem jest paradoksalnie ODZYSKANIE miłości. I to jest ta zdecydowanie piękniejsza część tej książki, gdy autor przedziera się przez własne uprzedzenia, przez nieporozumienia nawarstwiające się latami oraz pewne niedomówienia, gdy jedna rozmowa wywraca pojmowanie do góry nogami i ustala od nowa relację z rodzicami, których już nie ma. I zamyka bolesny etap życia.

Mało w tym dziełku Boga, ale idealnie moim zdaniem dopełnia się z Jagą, opowiadając o miłości, jaką rodzice darzą siebie nawzajem, darzą swoje dzieci i jak dzieci potrafią (nie)kochać.

Dla mnie to "Dziennik odzyskanej miłości".

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #hejtoczyta #ksiazki #dwanascieksiazek

Zaloguj się aby komentować

444 + 1 = 445

Tytuł: Dopóki Mamy Twarze
Autor: C. S. Lewis
Kategoria: literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo: Esprit
ISBN: 978-83-60040-92-8
Liczba stron: 353
Ocena: 6/10

Historia dwóch sióstr - księżniczek. Jednej tak pięknej, że branej za boginię, a drugiej tak brzydkiej, że wolała unikać pokazywania swojej twarzy. Bogowie, którzy choć rzadko kiedy ukazują się śmiertelnikom, mogą mieć realny wpływ na rzeczywistość i domagają się królewskiej ofiary.

Reklamowana jako "ostatnia powieść dla dorosłych autorstwa C. S. Lewisa" jest adaptacją starożytnego mitu o Kupidynie i Psyche. Autor otwarcie przyznaje się w posłowiu do swojej inspiracji, a nawet pośrednio wypomina różnice względem oryginału w samym tekście swojego utworu.

W książce bardzo wyraźnie odznacza się kryzys wiary, przez jaki w tamtym okresie przechodził Lewis. Bohaterowie raz ślepo oddają się swoim bogom, żeby chwilę potem kontestować samo ich istnienie. 

Nie mogłem zebrać się do napisania recenzji przez dobre dwa tygodnie, bo zwyczajnie nie wiem co więcej napisać o tej książce. Mimo antycznego tła powieści, czuć w niej momentami, że autor żył niemalże 100 lat temu. Opisy kobiecości i zmagań bohaterki ze swoją brzydotą trącą nieco myszką i nie wiem czy można w nich znaleźć przemyślenia, które były aktualne do dzisiaj. Tak samo ze wszelkimi aspektami dotyczącymi wiary.

Największym plusem tej książki jest to, że czyta się ją niesamowicie lekko. Pierwszoosobowa, pamiętnikowa narracja jest poprowadzona w taki sposób, że kolejne rozdziały połyka się bez wysiłku.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki
a6448acf-61a0-48f3-83cf-02cf8767cbee

Zaloguj się aby komentować

443 + 1 = 444

Tytuł: Problem trzech ciał
Autor: Cixin Liu
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788381881548
Liczba stron: 456
Ocena: 8/10

Przed zabraniem się za lekturę stworzyłem sobie w głowie obrazek space opery o wciąż rosnącej skali. Tak więc moje zdziwienie było zdecydowanie niemałe, gdy książka zaczęła się od rewolucji kulturalnej w Chinach w pakiecie z wszystkimi jej okropnościami i abstrakcjami, a wszystko to dla zarysowania tła i motywacji istotnych postaci, dzięki którym historia potoczyła się tak, jak to zrobiła. Poza tym jedyne, co związane w niej z kosmosem to jego obserwacja, gwiazdy i lata świetlne, choć pod koniec dostajemy zalążek rosnącej skali, której uświadczymy w kolejnych częściach.
Fragmenty w tytułowej grze były dosyć specyficzne, i tak jak dostarczały pewnych strzępków informacji, tak jeden z nich był zdecydowanie za długi i wytrącił mnie ciut z rytmu fabuły. Na zdecydowany plus pomysły pokroju ludzkiego komputera lub jeszcze większe jazdy wyczyniane z cząstkami elementarnymi. W życiu bym na coś takiego nie wpadł, a czytając dane rozdziały z tyłu głowy myślałem "ma rozmach".
Po licznych komentarzach byłem sceptycznie nastawiony do przedstawienia postaci. Na początku faktycznie zlewali mi się w jedną całość z tymi chińskimi imionami, ale później dałem radę ich wyodrębnić, poznać cechy, zrozumieć motywacje (zacząłem już 2 częśc i póki co w tym aspekcie jest powtórka z rozrywki).
Poboba mi się też motyw rozczarowania ludzkością i jej niemożnością do wzięcia się w garść w celu poprawy wlaściwie wszystkiego. Trochę daje do myślenia.
Ksiązka na plus - niezłe pomysły, ciekawy kontekst i kierunek wydarzeń, postacie i dialogi (jeszcze) nie aż takie drewnianie jak się spodziewałem. Kontynuuje z chęcią, a nie z kronikarskiego obowiązku.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #cixinliu #problemtrzechcial #rebis #ksiazkicerbera
280c3d0b-70f0-4789-beaa-78096d8c8a01
bishop

Pierwsza część jest najnudniejsza z całej trylogii ale ogólnie ta seria to dla mnie nr 1 sci-fi właśnie przez pokazanie zjawisk socjologiczno-kosmologicznych w tej niesamowitej skali

HolQ

@bishop pod wpływem serialu stwierdziłem że sobie przeczytam, ale pierwsze 50-70 były jakieś takie nudne ze zniechęciło mnie i przerwałem. Może za jakiś czas spróbuję znowu

bishop

@HolQ nie dziwię Ci się bo sam przerwałem w połowie pierwszą część i wróciłem chyba po pół roku ale było zdecydowanie warto

powodzenia

@Cerber108 jestem po lekturze dwóch pierwszych części i jak dla mnie bomba! Serial średni.

maly_ludek_lego

@powodzenia

Serial średni.

Bo Netflix. Oni sa strasznie, strasznie fatalni w robieniu czegokolwiek. Gdzie ten Netflix co zrobil House of Cards?

maly_ludek_lego

@Cerber108

Poboba mi się też motyw rozczarowania ludzkością i jej niemożnością do wzięcia się w garść w celu poprawy wlaściwie wszystkiego. Trochę daje do myślenia.


Idealnie opisuje to nasze podejscie do zmian klimatu. W tej chwili robimy to samo. Jedni doomuja, inni wszystkiemu zaprzeczaja, jeszcze inni kupuja coraz to wieksze blachosmrody i mowia, ze pokaza Grecie, gdzie pieprz rosnie xD Jesli jakas cywilizacja na nas w tej chiwli patrzy, mysli sobie: no debile XDD

Zaloguj się aby komentować

442 + 1 = 443

Tytuł: Świt królestw. Jasna historia wieków ciemnych
Autor: Dan Jones
Kategoria: historia
Wydawnictwo: Znak Horyzont
ISBN: 9788324088218
Ocena: 7/10

Na samym wstępie zaznaczę tylko, że piszę to z perspektywy osoby, której historia nigdy nie wydawała się szczególnie interesująca (z małymi wyjątkami), a przez kolejne szkolne lata byłem w tym przekonaniu tylko coraz mocniej utwierdzany. Toteż można mnie nazwać „casualem” w tej materii, jeżeli nie ignorantem… więc czujcie się ostrzeżeni. Ale do rzeczy – książka Dana Jonesa, a właściwie POTĘŻNE TOMISZCZE, to jak sam tytuł wskazuje, stanowi przekrój historii średniowiecza, począwszy od starożytnego Rzymu aż do początków kolonialnych w Ameryce Środkowej. Całość jest podzielona chronologicznie na cztery części, które po krótce omówię.

Część pierwsza „Imperium, ok. 410-750” zaczyna się od szybkiego streszczenia historii Rzymu, a następnie skupia się na wydarzeniach związanych z jego upadkiem (tj. masowe migracje, najazdy Wizygotów i Hunów, zmiany klimatyczne i wiele innych). Dalej autor opisuje dzieje Bizancjum, reformy Justyniana oraz panowanie kolejnych władców aż do Herakliusza. Całość pierwszej części wieńczy rozdział czwarty, w którym przedstawione są nam początki państw islamskich (dzieje Mahometa, podział na sunnitów i szyitów, panowanie oraz upadek Umajjadów).

Część druga „Dominium, ok. 750-1215” rozpoczyna się od opisu początków państwa Franków. Autor przedstawia nam losy Merowingów oraz Karolingów – od Chidelryka I aż po Karola Prostaka. Tutaj muszę bardzo pochwalić Pana Jonesa, bo czytając ten rozdział, miałem wrażenie, że nie czytam książkę, a oglądam serial. Śledzenie zawirowań politycznych, a także przebiegu umacniania państwa przez Karola Wielkiego, a do tego jeszcze opis wkładu, jaki mieli wikingowie w historię Franków, pochłonęło mnie całkowicie. Dalej autor opisuje nam życie mnichów w średniowieczu i umacnianie ich pozycji w społecznej (tutaj trochę przysnąłem), a następnie przechodzi do tego, co pobudza wyobraźnię każdego młodego (i nie tylko) chłopaka, mianowicie do walecznych rycerzy (na przykładzie Díaza de Vivara zwanego Cydem) oraz sławetnych krucjat.

Część trzecia „Odrodzenie, ok. 1215-1347” rozpoczyna nagłe pojawienie się Mongołów pod przywództwem niejakiego Temudżyna, lepiej znanego pod przydomkiem Czyngis-chana (w wolnym tłumaczeniu: okrutny władca”). Będzie dane nam poznać początki państwa mongolskiego, jego gwałtowną ekspansję i dominację, a wreszcie jego rozpad. Kolejne trzy rozdziały opowiadają o wzroście znaczenia kupców, nowo powstałych mechanizmach finansowych (pierwsze banki), zakładaniu uniwersytetów i wreszcie o budowie katedr, fortyfikacji i zamków, choć tutaj Dan Jones głównie się skupia na Wyspach Brytyjskich (z małą wzmianką o naszym Kazimierzu Wielkim).

Część czwarta „Rewolucja, ok. 1348-1527” ukazuje schyłek średniowiecza. Zaczyna się od wybuchu globalnej pandemii, która w niektórych krajach przyczyniła się do spadku populacji aż o 60%. Dalej opisywane są jej skutki, to jak świat zaczął się podnosić po jej zakończeniu oraz rozkwit renesansu, gdzie autor skupia się na geniuszach epoki pokroju da Vinciego czy van Eycka. Ostatnie dwa rozdziały poświęcone są wyprawom do Ameryki i ruchom protestanckim.

Książka jest napisana bardzo barwnie i obrazowo, lekkim i przyjaznym stylem dla „casuali”, choć autor tutaj nie popada w kolokwializm i tam, gdzie to jest wskazane, stosuje historyczną nomenklaturę. Co, mnie zaskoczyło, to wplatanie w humorystyczny sposób tutaj współczesnych terminów (np. CEO). Niektórych może to drażnić, mnie to nie przeszkadzało, bo i tego też dużo nie ma. Prócz tego na plus zasługuje, umieszczenie tutaj wszelkiego rodzaju map, ilustracji oraz zdjęć, które dodatkowo urozmaiciły i ułatwiły zapoznanie się z przedstawianymi dziejami.

Jestem pewien, że wiele można tej książce zarzucić – że autor nie rozpisał się dostatecznie o Indiach, że za bardzo skupił się na Anglii, że kompletnie pominął królestwa w Afryce, o Polsce napisał tyle, co kot napłakał, nie wspominając już o Janie Husie i jego wpływie i tak dalej i tak dalej – i to wszystko prawda. Jednak jak sam pan Jones napisał we wstępie, jego celem było przede wszystkim dostarczenie rozrywki czytelnikowi, zabranie go w długą podróż przez średniowiecze i zachęcenie go po sięgnięcie po dalsze historyczne i bardziej szczegółowe publikacje. Według mnie udało mu się z tego zadania wywiązać bez problemu. Pozycja zdecydowanie skierowana bardziej w stronę młodszych albo mniej oblatanych czytelników aniżeli historycznych wyjadaczy. Niemniej czytało się dobrze.

Marność nad marnościami – wszystko marność!

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
a0ece553-9dd5-44e8-82bf-97e2498cc0a7
smierdakow

Diable, nie kuś, 50 zł ebook kosztuje

Okrupnik

@smierdakow 50 złoty ( ͠° ͟ʖ ͡°)

a4dbde7b-bd2b-47cb-8736-35258d27b941
AdelbertVonBimberstein

@smierdakow 50 zł albo za darmo.

the_good_the_bad_the_ugly

Ciekawe kiedy ja znajdę czas na czytanie książek z mojej „listy wstydu”, która ciągle się wydłuża.

Anteczek

Bardzo polecam w temacie książkę „Barbarzyńska Europa” Karola Modzelewskiego

dd30abfe-4daa-4add-8674-3afc937ff233

Zaloguj się aby komentować

441 + 1 = 442

Tytuł: Pokłosie. Opowieści z Kosodomu
Autor: Neal Shusterman
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Uroboros
Liczba stron: 416
Ocena: 8/10

Link do LubimyCzytać:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5090676/poklosie-opowiesci-z-kosodomu

Dotarłam do półmetka swojego noworocznego założenia. W planach na ten rok, jak w poprzednich kilku latach, mam przeczytanie 52 książek. Dwudziestą szóstą z nich jest "Pokłosie. Opowieści z Kosodomu". I cieszę się, że udało mi się tę połowę uświetnić dobrą książką.

Książka ta jest zbiorem opowiadań z uniwersum Kosodomu (cykl wydawniczy nazwany został "Żniwa śmierci"). Serię tę pochłonęłam już parę lat temu i bardzo mi się podobała, a niedawno dowiedziałam się, że wyszedł zbiór opowiadań uzupełniający tę serię.

W skrócie, o czym jest seria książek: ludzkość, przy pomocy rządzącej światem sztucznej inteligencji, osiągnęła nieśmiertelność i całkowity ład. Nie ma narodów, wszystkim rządzi Thunderhead, superkomputer. Aby zapobiec przeludnieniu, niektórzy ludzie są uśmiercani przez Kosiarzy - ludzi, którzy nie są pod "władzą" Thunderheada, a którzy mają obowiązek bezstronnie zbierać ludzi. Jednak wśród kosiarzy dochodzi do pewnej schizmy: są tacy, którzy pragną ładu i porządku, ale są też tacy, którzy myślą, że powinni mieć większą swobodę w realizacji swoich zadań...

Zbiór opowiadań mile mnie zaskoczył, ponieważ nie są to po prostu luźne, oderwane od historii z trzech tomów serii historyjki. Każda z nich nawiązuje w jakiś sposób do wydarzeń z poprzednich części. Mamy tu prequele, mamy "midquele" (jak nazwać opowieści toczące się równolegle?) i sequele. Każda na poziomie. Dodatkowo, część z nich powstała we współpracy autora z innymi osobami, dzięki czemu bywają pozytywnie unikalne.

Całą serię naprawdę z czystego serca polecam - jest to odświeżające, wciągające fantasy bez cringe'owych wątków miłosno-seksualnych. A jako uzupełnienie i wisienkę na torcie jak najbardziej polecam ten zbiór opowiadań. Przy okazji, zerknijcie sobie na okładki tej serii - są świetne!

Prywatny licznik (od początku roku): 26/52

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
Wrzoo userbar
2ae4142c-a258-49a1-a0ec-52c47d28f023

Zaloguj się aby komentować

440 + 1 = 441

Tytuł: Omerta
Autor: Mario Puzo
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Ocena: 10/10

Musze powiedzieć, że to była najlepsza książka jaką przeczytałem w życiu, pierwszy raz miałem uczucie wgniatania w fotel, czytając książkę, w momencie kulminacyjnej akcji.

Jestem zachwycony.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
cff53c26-9b51-4e07-8d33-cbb93e2efa0f
Helio09.

Niestety mnie książka rozczarowała. Patrząc na liczbę wydarzeń które dzieją się bo muszą pchnąć akcję do przodu, oraz nierealność bohaterów to raczej powieść sensacyjna z motywami mafijnymi aniżeli książka o mafii.

6/10 najwyżej

Zaloguj się aby komentować

439 + 1 = 440

Tytuł: Jedyni dobrzy Indianie
Autor: Stephen Graham Jones
Kategoria: horror
Wydawnictwo: Mag
ISBN: 9788367353090
Liczba stron: 280
Ocena: 3/10

Rick, Cass, Gabe i Lewis, żyjący w rezerwacie Indianie z plemienia Czarnych Stóp, w czasie ostatniego polowania w sezonie łowieckim zapuszczają się w zakazany dla myśliwych rejon lasu, gdzie udaje im się ustrzelić kilka jeleni. Wkrótce drogi kumpli rozchodzą się, gdy Rick i Lewis wyjeżdżają z rezerwatu. Jednak konsekwencje ostatniego wspólnego polowania, które dość szybko puścili w niepamięć, nieoczekiwanie objawią się dekadę później i od razu staną się zagrożeniem dla protagonistów i ich bliskich.

Opis fabuły nie zapowiadał arcydzieła literatury, ale myślę sobie: A poczytam, może będzie coś ciekawego o życiu współczesnych Indian i ich folklorze. Starczy powiedzieć, że nie warto było. Pomysł na wątek horrorowy (doprecyzowując, to slasherowy) był słaby, wykonanie niestety również. Nieco lepiej wypadają wątki obyczajowe, bo mamy tu obrazki z życia współczesnych Indian bez nadmiernej politpoprawności, ale też nie są one na tyle dobre, żebym miała tej powieści dać wyższą ocenę.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
2b177b22-a83e-43e1-aab1-b5fc222cfd99

Zaloguj się aby komentować

438 + 1 = 439

Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Autor: Halina Poświatowska
Kategoria: literatura piękna
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
ISBN: 978-83-08-04275-5
Liczba stron: 268
Ocena: 8/10

Autobiograficzna powieść poetki, która przedwcześnie zmarła z powodu choroby serca. I mimo że za poezją nie przepadam, ponieważ jej nie rozumiem, tak uwielbiam czytać biografie. A co dopiero autobiografię, w których można zajrzeć w umysł autorki - co z drugiej strony ma swoje wady, ponieważ pamięć bywa zawodna, a ludzie czasem mają skłonności do przekłamań. Szczególnie w przypadku własnej osoby. 

W powieści Halina Poświatowska wielokrotnie zwraca się do swojego wieloletniego przyjaciela, Ireneusza Morawskiego, z którym nawiązała szczególną relację. Mężczyzna był niewidomy od dziecka i zakochał się nie z powodu piękna zewnętrznego kobiety, a wewnętrznego - zwracał uwagę na rzeczy, które umykały zdrowym oczom. Było to zgubne, ponieważ nie odwzajemniała jego uczuć.

Na chwilę odchodząc od głównego tematu: Halina chciała opublikować ich korespondencję, na co Ireneusz się nie zgodził. Nie dziwię się, też nie chciałbym, żeby ktoś czytał moje wyznania miłosne i przemyślenia przeznaczone dla oczu tej jednej osoby. Wiecie, co zrobiła jego żona? Opublikowała listy po jego śmierci, kiedy nie mógł się już sprzeciwić. Okropna baba. 

Halina opisuje część swojego krótkiego życia (do 1961 roku), od dzieciństwa, które w większości spędziła na szpitalnym łóżku z powodu choroby serca, nabytej w wyniku powikłań po zapaleniu stawów. Wszystko przez to konieczność ukrywania się w piwnicy podczas drugiej wojny światowej. Wpłynęło to negatywnie (chociaż pozytywnie trochę też) na resztę jej życia - w końcu serce bardzo często przeszkadzało jej czerpać w pełni z tego życia. Wyobraźcie sobie, że chcecie podbiegnąć do ukochanego, który czeka na was na końcu parkowej alejki, żeby przyspieszyć spotkanie po długiej rozłące. W przypadku Haliny było to praktycznie niemożliwe - serce mogłoby tego nie wytrzymać. 

Wizyty w szpitalu, wizyty w sanatorium - wszystko przez chore serce, w dodatku skore do zakochiwania się. Miała męża, również chorego na serce, a historia ich miłości była tragiczna: lekarz powiedział jej, że osobno mieliby jeszcze jakieś szanse, ale mogą o tym zapomnieć, będąc razem. Jej mąż nie chciał odpuścić - miał cele do zrealizowania i nie chciał, żeby cokolwiek go powstrzymywało. Jego serce jednak nie dotrzymało mu kroku. 

I to jest w tym wszystkim najsmutniejsze. Jako zdrowi ludzie często nie zastanawiamy się, czy będziemy mieli na coś siły. Winda nie działa? Wdrapanie się na dziewiąte piętro to nie taki duży problem. W przypadku Haliny, która w jednej szkole musiała wchodzić na bodajże czwarte, kończyło się to przymusowymi przystankami na każdym schodku w panicznej próbie uspokojenia dudniącego serca.

Całość nie jest utrzymana w poczuciu totalnej beznadziei - mimo wszystko Halina potrafiła cieszyć się życiem na tyle, na ile pozwalało jej serce. Jak wspomniałem wcześniej, bardzo kochliwe, ponieważ oprócz męża było w jej życiu całkiem sporo mężczyzn. Ale to też zrozumiałe - pewnie się obawiała, że nie starczy jej czasu. 

Na szczęście czasu wystarczyło jej na wiele różnych rzeczy, między innymi na ukończenie studiów za granicą (została w Ameryce po udanej operacji serca), napisanie wierszy czy chociażby tej autobiografii. 

W celu uzupełnienia wiedzy o Halinie Poświatowskiej polecam odwiedzenie Domu Poezji w Częstochowie, w którym pracował jej brat, Zbigniew Myga - przynajmniej tak było jeszcze rok temu. Po obejrzeniu filmu o poetce można porozmawiać z panem Zbigniewem. Pomimo widocznego bólu, który odczuwa nawet po tylu latach od jej śmierci, bardzo chętnie odpowiadał na różne pytania. To bardzo interesujący człowiek, który wielokrotnie towarzyszył Halinie chociażby w jej wyjazdach do Krakowa. 

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #literatura #literaturapiekna #czytajzhejto
454934d0-c4d6-40db-b25c-e295ef124e19

Zaloguj się aby komentować

437 + 1 = 438
prywatny licznik: 23/?

Tytuł: Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej
Autor: Karol Trammer
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Krytki Literackiej
ISBN: 9788366232334
Liczba stron: 270
Ocena: 6/10

Książka jest dokładnie tym czym się być wydaje sądząc po tytule. Autor nota bene "po kolei" opisuje sytuację, wyszczególnia kto, kiedy i w jaki sposób likwidował polską kolej. Poczynając od lat 80, kiedy w ich drugiej połowie polskie koleje dawały sobie radę naprawdę dobrze (w 1989 roku przewieziono ponad 950 milionów pasażerów, 20 lat później już tylko 284 mln) aż po rok 2018. Opisuje metody jakimi posługiwali się rządzący, a które miały na celu likwidację kolejnych odcinków torów - m.in. ograniczano sztucznie liczbę połączeń na liniach które chciano zlikwidować lub wprowadzano dziwne, nie pasujące nikomu godziny odjazdów. A gdy zgodnie z planem coraz mniej pasażerów korzystało z danej linii - wykazywano jej nierentowność i ciach - do likwidacji. 

Znajdziemy też liczne opisy niegospodarności, ogromnych wypłat, premii jakie otrzymywali zatrudnieni w kolejnych spółkach PKP decydenci; historię powstania kolei utrzymywanych przez samorządy wojewódzkie, całą historię bodaj najlepiej zarabiającej na siebie sieci połączeń InterRegio Przewozów Regionalnych, dokładne opisy trzech najgłośniejszych wypadków kolejowych ostatnich lat i wiele innych ciekawostek.

Niestety książka jest zwyczajnie dość nudna. Większość tekstu to wyliczanka "w roku x zlikwidowano następujące połączenia:...", "za czasów prezesa x podjęto decyzję o..." i tak dalej. Lekcje są jednak solidnie odrobione, sama bibliografia zajmuje ok. 15 stron (przy okazji hejtuję przypisy na końcu książki i to jeszcze bez spójnej numeracji a podzielone na rozdziały grrr!).

Dla miłośników kolei pozycja obowiązkowa, dla pozostałych może jako ciekawostka.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
30494aee-a248-4241-a7b8-d114dc16578f
end-stage-capitalist

@trixx.420 ciekawe czy kiedyś los się odwróci i kolej znowu będzie się rozwijać w tym kraju

cododiaska

@end-stage-capitalist

ciekawe czy kiedyś los się odwróci i kolej znowu będzie się rozwijać w tym kraju

Rozwija się tam, gdzie nie sięgają łapy PKP.


  • Koleje Dolnośląskie z podejściem do transportu w regionie

  • SKPL jako alternatywny przewoźnik tam, gdzie Narodowemu się nie chce

  • SKM Warszawa z podejściem do transportu aglo

  • Pomorska Kolej Metropolitalna, oraz, oby w niedalekiej przyszłości, wyrwane spod wąsatych struktur PKP jako usamorządowiony podmiot, SKM Trójmiasto

Zaloguj się aby komentować

436 + 1 = 437

Tytuł: Filipiny 1898-1902
Autor: Jarosław Wojtczak
Kategoria: historia
Ocena: 7/10

Ciekawa książka z tego powodu, że zanim autor przechodzi do tego, co jest w tytule to tak z grubsza przedstawia wojnę amerykańsko-hiszpańską jak i śmiałą akcję w Zatoce Manilskiej. Następnie przechodzi do wojny filipińsko-amerykańskiej, która zaczęła się, powiedzmy, z marszu. Jest wątek kulturowy (a raczej rasistowski), generałowie mający już doświadczenie bojowe, np. walka z Indianami i politykę. Ta ostatnia ma spore znaczenie, gdyż od tego momentu zaczynają się Stany Zjednoczone "rozgościć" po świecie.

Prywatny licznik: 40/200

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter
6490728e-73dd-4c83-b8a8-0bb614d10fc1

Zaloguj się aby komentować

435 + 1 = 436

Tytuł: The Ideal Team Player: How to Recognize and Cultivate The Three Essential Virtues
Autor: Patrick Lencioni
Kategoria: biznes, rozwój osobisty
Wydawnictwo: Jossey-Bass
Liczba stron: 226
Ocena: 7/10

Pracowy book club i kolejne ksiązka Lencioniego, tym razem opisująca poszukiwanie idealnego członka zespołu.

To co jest świetne u tego autora, to fabularyzowana wersja poradnika. Tym razem naszym głównym bohaterem jest Jeff - mężczyzna, który przejmuje firmę po schorowanym wuju. Wcześniej w niej dorabiał, ale nigdy nie był pełnoprawnym pracownikiem, a teraz ma stanąć na jej czele. Firma zajmuje się budową i logistyką przy budowach, obiektów użyteczności publicznej. Nasz bohater obejmuje posadę tuż po podpisaniu kontraktów na 2 duże budowy, który będzie od niego wymagał zatrudnienia wielu pracowników, utrzymania obecnej kadry i dotrzymania terminów realizacji.

Tutaj wkracza autor z warstwą poradnikową i za pomocą zobrazowania nam pierwszych decyzji i rekrutacji kandydatów, spróbuje pokazać, co jest ważne w poszukiwaniu idealnego członka zespołu i dlaczego wybór właściwych ludzi, jest tak ważny w przypadku dużych przedsiębiorstw, w których zatrudnione są setki ludzi, a ich praca w głównej mierze skupia się wokół zespołu. Autor pokaże nam dlaczego te cechy są tak wążne i dlaczego mamy szukać kombinacji wszystkich 3 na raz.

tl:dr skromność, energiczność i spryt

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 62/120
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
5c13db28-ea7a-408c-bc09-1b68a4a2986d

Zaloguj się aby komentować

434 + 1 = 435

Tytuł: Pielgrzym
Autor: Terry Hayes
Wydawnictwo: Rebis
ISBN: 9788383382227
Liczba stron: 760
Ocena: 10/10

Bardzo żałuję, że trafiłem na tą książkę tak późno, jeden z najlepszych thrillerów, jakie kiedykolwiek czytałem, o ile nie najlepszy. Świetny koncept, rewelacyjne trzymanie czytelnika w napięciu i dostosowanie tempa wydarzeń, żeby nie zmęczyć i jednocześnie nie uśpić, co wcale nie jest takie oczywiste w tym gatunku.

Główny bohater jest autorem książki, podręcznika zbrodni, który staje się inspiracją mordercy, dokonującego zamachów bez mrugnięcia okiem. W tle spisek, który może zakończyć ludzkość, jaką znamy wywołując światową pandemię ospy. Świetna rozgrywka między protagonistą "Pielgrzymem" i antagonistą "Saracenem", obaj ponadprzeciętnie inteligentni, depczący sobie po nogach, a dzieli ich dosłownie krok.

Trudno ją odłożyć, choć to tomiszcze ma prawie 800 stron i nawet w audiobooku to ponad 24 godziny, to zecydowanie warto. Niedawno wyszła kolejna książka autora - Rok Szarańczy, która zbiera raczej mieszane opinie, ale na pewno niedługo po nią sięgnę.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 61/120
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
710ffcd9-5ff7-4402-b06f-b5c5da54d9ea
pol-scot

@WujekAlien właśnie wydany został Rok szarańczy

WujekAlien

@pol-scot Wiem, mam już obie na półce, a Rok Szarańczy czeka na swoją kolej po zakończeniu kilku innych książek, które mam rozgrzebane i bliskie ukończenia

alaMAkota

@pol-scot dzięki za info :)

hesuss

@WujekAlien zamowilem ja sobie w bibliotece, jutro do odbioru, bedzie czytane :)

WujekAlien

@hesuss daj znać jak się podobała, jak przeczytasz

Mr.Mars

@WujekAlien Po tym wpisie przesunąłem ten tytuł na pierwsze miejsce, na liście książek do przeczytania.

Zaloguj się aby komentować

433 + 1 = 434

Tytuł: Antykwariat pod salamandrą
Autor: Adam Przechrzta
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Fabryka Słów
ISBN: 9788367949422
Liczba stron: 438
Ocena: 7/10

Pierwszy tom trzeciej trylogi Przechrzty, w której skupia się na enklawach, wieloświatach, magii, demonach i przedmiotach stworzonych z materii obcych krain.

Tym razem dostajemy innego bohatera - Janusza Magnuszewskiego, antykwariusza z Zielonej Góry, syna znanego maga, który żyje sobie spokojnym życiem w swoim zawodzie. Jak to u naszego autora bywa, sielanka dość szybko się kończy, a sam bohater wpadnie w wir wydarzeń, które pozwolą mu odkryć od dawna skrywaną w sobie moc.

Koncept niemal identyczny jak u Rudnickiego (z Materia Prima i Secunda), podobne odkrywanie siły wewnętrznej, portalu do innego świata, materii, którą można wykorzystać do wykonania przedmiotów o niespotykanej sile i spiskach czyhających na życie bohatera. bardzo podobny też jest przebieg jego ćwiczeń i wykorzystania całej energii życiowej w walce, po której mdleje i wraca do pełni sił w czasie kilku dni/tygodni.

Z jednej stony czuć rozwój autora i tego, jaki ma pomysł na bohatera, z drugiej, deja vu i czytanie drugi raz tego samego. Ocena 7 głównie dlatego, że tematyka takiego fantasy bardzo do mnie przemawia, wieloświaty, gdzie realne miasta mają swoje odpowiedniki w mrocznym świecie pełnym zagrożeń i demonów. Główny bohater jako mag, też chyba sprawdza się trochę lepiej, niż alchemik, z pierwszych 2 trylogii, ale jak już wspomniałem, to moim zdaniem zasługa większej dojrzałości autora w tym gatunku.

Czekałem na kolejną książkę autora i może nie jestem zawiedziony, ale też nie mogę powiedzieć, że mnie zachwyciła, może drugi tom będzie lepszy.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik: 60/120
#bookmeter #ksiazki #czytajzwujkiem
a5562df5-fa2a-4a2e-818c-f43a5a5c0059
cebulion

@WujekAlien ooo, czekałem na tą publikacje!

Zaloguj się aby komentować

432 + 1 = 433

Tytuł: Zew Cthulhu
Autor: H.P. Lovecraft
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Vesper
Liczba stron: 300
Ocena: 4/10

Tyle się człowiek nasłuchał, jaki to nie jest genialny swiat, a mnie niestety rozczarował. Spodziewałem się dużo, dużo więcej po tej lekturze, no ale w 3 dni wakacjach pękła książka. Do tego stopnia, że zakupiłem Kindla, bo w sumie fajnie czytać ;)

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto
2c8c9dd1-5066-42a4-a0d9-67ee23092994

Zaloguj się aby komentować

431 + 1 = 432

Tytuł: Pani Jeziora
Autor: Andrzej Sapkowski
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: SuperNOWA
Ocena: 7/10

Prywatny licznik: 27/52 (23 książki / 4 komiksy)

Bardzo dobra pozycja. Jak zawsze Sapkowski pięknie operuje słowem i za to go cenię. W "Pani Jeziora" podobnie jak w "Wieży Jaskółki" irytował mnie sposób prowadzenia narracji. A o zakończeniu to szkoda gadać, mógł spokojnie Wiedźmina i Yennefer ubić... 

Gdy pierwszy raz czytałem Sagę o Wiedźminie, byłem zafascynowany. Ponowna lektura mnie wymęczyła. Chciałem jeszcze przeczytać "Sezon Burz", ale sobie daruje.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #czytajzhejto #ksiazki #czytamponocach
b5812637-b29c-459a-af7f-10bcb6b81183
jestem_na_dworzu

@l__p a co tu czytać? Król Rybak daje łódkę. Płyniemy. Pani Jeziora mówi, że Vodyanoi mogą się pogodzić z ludźmi. Idziemy do kapłana Vodyanoi po bransoletę, idziemy do Juliana po figurkę. Wracamy do Pani, dostajemy kamień. Kamień kładziemy na ołtarzu obok wiwern. Bijemy szczupaka, dostajemy miecza i fajrant.

ZohanTSW

Przecież nie wiadomo czy oni żyją czy nie. Mogli obudzić się w zaświatach

l__p

@ZohanTSW a mógł ich po prostu uśmiercić bez niedomówień i byłoby to lepsze zakończenie

Bublik

@l__p ale to jest świat magii, świat gdzie można podróżować przez wymiary - skąd wiesz, czy "zaświaty" to nie jest jakiś specyficzny wymiar? Może przy pomocy magii do innego wymiaru przechodzi tylko świadomość?


Dla swojego świata umarli, dla wszstkich swoich znajomych zniknęli i ich nie ma. Jest jak sobie życzysz

tosiu

@l__p ja całą sagę nie dawno skończyłem. Za jakiś czas wrócę ponownie, żeby ogarnąć lepiej uniwersum

Zaloguj się aby komentować

430 + 1 = 431

Tytuł: Wyspa doktora Moreau
Autor: Herbert George Wells
Kategoria: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Vesper
ISBN: 9788377313602
Liczba stron: 192
Ocena: 8/10

Doprawdy ciekawa pozycja. Z jednej strony mamy karykaturalne wręcz przedstawienie hybryd np. człowiek-małpa, człowiek-pies czy najlepsza - hiena-świnia, z drugiej całe to ich spaczone uczłowieczenie jest szalenie niepokojące. Prymitywny sposób w jaki mówią, to jak się kryją i poruszają, a wreszcie prawo, powtarzane jak mantra i odnoszenie go do tytułowej postaci; wszystko to zapala czerwone lampki. Zawzięcie i w pewnym momencie już szaleństwo Moreau i Montgomery'ego na punkcie swoich przekonań ciekawie współgrają z postępującą degeneracją stworzonych przez tego pierwszego istot. Pozostaje też główny bohater, który przez czas trwania przedstawionej historii zostaje solidnie przemaglowany przez los, który zostawia nań swój niezacieralny ślad.
Na plus także styl, pasujący do epoki oraz notoryczne "człowieku!" Montgomery'ego wypowiadane z wyrzutem do protagonisty.
Szybka, solidna książka, przedstawiająca rzeczy, które ma do przedstawienia, bez zbędnego pitu-pitu (nie tak jak pewna Pani). Na spokojnie mogę ją zaliczyć do tego lepszego spektrum tekstów pozwalających spojrzeć na początki gatunku.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #czytajzhejto #hgwells #vesper #ksiazkicerbera
aea55c2b-d209-44fd-89ec-af96b71a8a77
Cerber108

@SuperSzturmowiec nie omieszkam, choć trochę tych ekranizacji już się nazbierało.

Anteczek

Oglądałem ekranizację jako dziecko. Nie był to dobry pomysł xD

SuperSzturmowiec

w planach mam ją i Wojna światów . cos trzeba robić na l4

Zaloguj się aby komentować