@ciszej Jeśli zorientujesz się wcześniej, to możesz pojechać do bazy zlokalizowanej za granicą w której szkolą Polacy (albo wręcz jest prowadzona przez Polaków). Możesz też pojechać na wyjazd organizowany z polskimi instruktorami - bazy nurkowe nie mają problemu by "gościć" kursy. Odpadnie wtedy problem bariery językowej.
Organizacja przygotowująca program ma małe znaczenie na tym poziomie - lepiej rozpytać się o opinie na temat konkretnego instruktora albo centrum niż patrzeć które korpo kosi hajs za materiały szkoleniowe i drukowanie plastiku. PADI będzie dobre, SSI jest popularny w Europie, CMAS ma długą tradycję w Polsce. Egipcjanie mają opinię szkolących kiepsko i taśmowo - przemiał turystów w kurortach jest ogromny. Co do reszty to ciężko generalizować.
Szkolenia w Polsce to w zasadzie koniec maja do października. Można zaczynać wcześniej i kończyć później, ale to kwestia pogody i temperatury. Jeśli bardzo ci zależy, tzn. jeśli masz na to pieniądze, to możesz zdecydować się robić kurs w PL przez cały rok - w suchym skafandrze. Jest to skafander który jest szczelny, pod który nie wpływa woda i pod którym masz rodzaj polara. W Skandynawii kursy początkowe robi się prawie zawsze w suchym, w Polsce element ekonomiczny i klimatyczny przemawia na korzyść pianek.
W Polsce możesz się też spodziewać złej wizury w porównaniu do południowych krajów. Całkiem przyzwoicie jest w jeziorach powstałych w starych wyrobiskach jak np. Zakrzówek, Honoratka, Koparki, Radłów. Trochę gorzej bywa w naturalnych jeziorach mazurskich. Jednak kursanci sobie radzą i mimo utrudnień sprawia im to radość.
Ja nie szkolę w PADI (ja akurat w CMAS), ale z tego co widzę to Discover Scuba jest formą intra nurkowego. W Polsce możesz rozważyć zrobienie tego na basenie - zwykłym albo w Deep Spocie (drożej). Wody otwarte (czyli jezioro) da ci bardziej posmakować nurkowania, ale wiadomo: pogoda, temperatura i kontrolowane warunki mają ogrom zalet.