Podziękowałem pani, wziąłem liścia do kieszeni i se poszedłem
Całe szczęście że to jednak był liść tak btw
#wyznaniezdupy #psy
@Michumi Kiedyś w pies mi się wykasztanił w wysokich trawach przy chodniku, taki zaniedbany pas zieleni. No to wyciągam worek i szukam... I szukam... I szukam... No kurwa nie ma. Gówna są, oczywiście, ale no tego "mojego" nie ma, a widać, bo chłodno i by parowało. Dwie minuty tak szukałem i nie znalazłem, to zawinąłem jedno "nieswoje" żeby bilans gówien wyszedł na zero XD
@Rozpierpapierduchacz hahaha, też tak mi się zdarzyło. Ważne by wyjść na zero.
@Rozpierpapierduchacz miałem identycznie zimą ale to przez przypadek capnąłem złe i jak poczułem że jest zimne to mną wstrząsnęło. No ale wziąłem i wyrzuciłem
Zaloguj się aby komentować