Co tu porównywać jak jest tysiąc pięćset wariantów pracy w biurze i tyle samo pracy fizycznej.
Hmm, porównac mnie:
w biurze jak pracowalem na spedycji i mialem do wyslania dwie ciezarowki o 13 a reszte dnia czytalem ksiazki, ze mną;
jak ładowałem tira w dpd 10h dziennie z 30-60min wlasciwej przerwy, a z tasmociagu lecialy non stop paczki - hala w ktorej schudlem 10kg chyba w 7tyg
A może porównam siebie jak pracowałem w biurze u klienta w korpo - 360 pracownikow i musialem robic payroll, grafiki i treningi i bywalo ze po prostu padalem w pustym pokoju ze zmeczenia zeby wstac rano i pojechac do domu, ze mną;
jak pracowalem na wozku widlowym za podwojna stawke na hali gdzie nic sie nie dzialo i caly dzien sie scigalem z kolega, sluchalem audiobookow i pilem kawke?