Zainspirowany wpisem pewnej uzytkowniczki na "m", w ktorym nasmiewa sie z fanboyow wloskiej kuchni postanowilem sobie zrobic cos spoza EU. Z meksykanskiej kuchni juz troche jadlem, a ta ze stanow polega na wrzucaniu cos w goracy tluszcz/posypywaniu serem, wiec wzialem cos z Afryczki.
Jesli osiagneliscie pewien poziom tzw. dojrzalosci kulinarnej, to prawdopodobnie wiecie, ze pitca bez ananasa, to nawet nie jest pitca. A wiecie co mozna zrobic z:
-mielonego miesa wolowo-wieprzowego,
-wiorek kokosowych,
-jablka,
-cytryny,
-mleka,
-curry,
-dżemu,
-banana,
-koncentratu pomidorowego,
-jajek,
-rodzynek?
Nie wiecie, ale ja wiem. Narodowe danie RPA, czyli bobotie. Zdjecie zapiekanki z gara, bo zjeb studencik here i nie mam typowego naczynia zaroodpornego ;(
Nie przewidzicie jak to smakuje xD Trudno mi to porownac do czegos innego, zrobilem sobie to wlasnie drugi raz i tak jem. To nie jest lepsze, czy gorsze, to jest po prostu jakies inne XD Jesli cos wam zalega w kuchni, to mozecie z tego skorzystac. A jesli bedzie sie wahac, czy wsypywac wiorki kokosowe, to sadze, ze lepiej wsypac ich za duzo, niz za malo.
Robilem wg przepisu:
https://www.everyday-delicious.pl/bobotie-poludniowoafrykanska-zapiekanka-z-miesem-mielonym/
#kuchnia #gotowanie i troche #rpa