Dwóch synów matka miała, obaj byli bordowi
Przyszedł dziki Duchacz i nad wpisem się głowi
Diamine Oxblood i Diamine Writer's blood to takie Sami i Joey White świata atramentów - niby nie bliźniaki, ale mogłyby być.
Oba atramenty są bardzo ciemną czerwienią, a to, co je różni, to odcień. Oxblood wchodzi bardziej w brąz, Writer's Blood z kolei zalatuje fioletem. Jest to o tyle ironiczne, że na zdjęciu które zrobiłem przy ciepłym świetle wygląda to dokładnie odwrotnie XD.
Oxblooda znacie, tego drugiego jeszcze nie.
Diamine Writer's Blood
Ja kurwa nie rozumim. Serio, nie ogarniam. Mountain of ink mówi:
The ink had a wet flow.
Overall, I love how wet this ink is but unfortunately it can take a full minute to dry. It’s a nice dark office-appropriate color.
Nie zauważyłem ani jednego, ani drugiego. Dla mnie jeśli chodzi o mokrość, to Writer's Blood jest całkowicie średni, a poza maczanką używałem go też w Pilocie Elite, który suchym piórem nie jest absolutnie. Zajrzałem więc w internety - większość mówi, że Writer's Blood jest mokry jak diabeł, ale jest też typ, który mówi, że dla niego wcale nie.
Co do zasychania, jak widać na załączonym obrazku, też problemów nie zaobserwowałem. Szczątkowe smugi na 30s z maczanki, czyli wynik całkowicie standardowy, taki osiągnęło większość atramentów jakie mam. W piątek dostaniecie komplet btw.
No i tak to się żyje na tym świecie, różni ludzie, różne partie, różne butelki, różne doświadczenia.
Ale kolorek fajny
Tyle ode mnie!
#piorawieczne