@NocneLicho
Ja mogę się przyłączyć na wymianę doświadczeń z lżejszą kuchnią. Na wyjściu ze szkoły średniej ważyłem 83kg ze wzrostem 178cm. Człowiek znalazł pracę zarobił na niezdrowe zachcianki pt. Mocno przetworzone produkty spożywcze oraz kebsy itp. i myk zaczęło rosnąć. Aktualnie 25 lat Na koniec marca brakowało mi kilograma do okrągłych 100kg.
W maju zakrzepica i zatorowość płucna. Leki rozrzedzające oraz moja hipobetalipoproteinemia sprawiła że mój organizm oraz stłuszczona wątroba zaczęły odrzucać większe i tłuste posiłki(głównie przejedzenie albo maksymalne wypełnienie żołądka) objawiało mi się to mdłościami i czasem przeczyszczeniem.
Chcąc nie chcąc z takimi sygnałami od organizmu musiałem zmienić większość nawyków żywieniowych. Głównie częstsze spożywanie mniejszych posiłków zamiast 2 większych na cały dzień. Ciemne pieczywo, więcej warzyw, mniej mięsa, usunąłem cukier z herbaty, więcej owoców, owsianki(na full wypasie z nasionami, owocami i orzechami) itd. oraz pozbycie się mocno przetworzonych produktów spożywczych.
Spodobała mi się kuchnia włoska(chociaż jeszcze mało mam przepisów które przetestowałem). Jest smaczna stosunkowo prosta i zdrowa. Ostatnio pierwszy raz pesto z makaronem robiłem i bardzo w domu smakowało.
Niedawno waga(chociaż ma z 15 lat) pokazała 94,5kg
Moja kuchnia nie jest jakaś zaawansowana ale kanapeczka pt. Żytnia kromka, pomidor i cebulka, z pieprzem i szczyptą soli jest przeca smacznym śniadaniem.
Z chęcią się wymienię doświadczeniami i jakimiś nowymi przepisami 😃