🎅 Weź udział w świątecznej zabawie i wygraj prezent od Hejto! 🎁

Zobacz szczegóły
Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo Znak wraca do korzeni Czarnej Serii, poświęconej historii II Wojny Światowej. "Nimitz na wojnie. Od Pearl Harbor do Zatoki Tokijskiej" Craiga Symondsa ukaże się 12 lutego 2025 roku. Wydanie w twardej oprawie z obwolutą zawiera 512 stron, w cenie detalicznej 119,99 zł. Poniżej okładka i krótko o treści.

Geniusz Nimitza polegał na jego zdolności do przekonywania innych, że mogą dokonać wielkich rzeczy. Wciągająca, oparta na dogłębnym researchu i znakomicie napisana książka – gen. Mike Hagee, były dowódca Korpusu Piechoty Morskiej US Navy, dyrektor generalny Admiral Nimitz Foundation

Craig Symonds ma niezwykłą umiejętność. Umożliwia czytelnikowi spojrzenie oczami admirała, który zaplanował odpowiedź Floty Pacyfiku USA na atak na Pearl Harbor. Znakomicie napisana i naprawdę ekscytująca książka. Pozostanie na długie lata najważniejszą opowieścią o Nimitzu – Andrew Roberts, historyk i bestsellerowy autor

Genialna i wyważona relacja o tym, jak admirał Nimitz dowodził największą kampanią morską w historii. Ponadczasowy podręcznik doskonałego dowodzenia – Richard B. Frank, historyk wojskowości specjalizujący się w wojnie na Pacyfiku
To on wygrał II wojnę światową na Pacyfiku.

Kilka dni po klęsce w Pearl Harbor Franklin D. Roosevelt mianuje adm. Chestera W. Nimitza głównodowodzącym Floty Pacyfiku USA. Admirał nie jest ani najstarszym, ani najbardziej doświadczonym spośród dowódców US Navy. Ale to on podniesie z kolan upokorzoną i zdewastowaną amerykańską marynarkę wojenną i przekształci ją w najpotężniejszą siłę morską w historii. Stoczy szereg krwawych bitew z Japończykami. Cztery lata później na pokładzie pancernika USS „Missouri” Nimitz będzie patrzył, jak przedstawiciele pokonanego Cesarstwa Japonii podpisują bezwarunkową kapitulację.

Wykorzystując kwaterę główną Nimitza jako punkt obserwacyjny, Symonds opisuje wszystkie główne kampanie na Pacyfiku, od Guadalcanalu do Okinawy.

Mistrzowski portret genialnego dowódcy.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #znak #czarnaseriaznak #craigsymonds #historia #iiwojnaswiatowa #nimitz
249cdd8f-17cd-4cc9-9262-04cbebcc6f35
Helio09.

Łatwo o bycie "genialnym" jak ma się potęgę przemysłową USA za sobą. W biografii Bornemana "Admirałowie" Nimitz wydaje się dobrym, ale nie wybitnym admirałem -jednym z wielu.

Zaloguj się aby komentować

1137 + 1 = 1138

Tytuł: Siedem księżyców Maalego Almeidy
Autor: Shehan Karunatilaka
Kategoria: literatura piękna
Ocena: 5/10

#bookmeter

Przerobić tamilskie nazwisko na syngaleskie to żaden kłopot, wystarczy z samego końca usunąć spółgłoskę.

Na początku mnie ta książka zachwyciła. Zachwyciła mnie swoją narracją i nawet nie chodzi mi tutaj o tę rzadko spotykaną i dość trudną w realizacji narrację drugoosobową, która w Siedmiu książycach Maalego Almeidy wyszła autorowi (do spółki, oczywiście, z tłumaczem, panem Mariuszem Gądkiem, jeśli mowa o polskim wydaniu, a takie przecież czytałem) wyśmienicie. Mówiąc o zachwycie narracją mam tutaj na myśli pewną jej filmowość – choć przecież filmów mało oglądam, ale tak mi się właśnie skojarzyło. Otóż, przynajmniej na początku książki, tam jest to najbardziej odczuwalne, pan Karunatilaka opowiada zaczynając od szerokiego planu. Tym szerokim planem jest opis jakiejś dzielnicy Kolombo, czasami budynku. Później plan się zawęża. Jeśli wcześniej był opis dzielnicy, następuje opis jakiegoś jej fragmentu – czasami drzewa, czasami plaży nad jeziorem; jeśli wcześniej był opis budynku, następuje opis jakiegoś w tym budynku pomieszczenia. Czasami bezpośrednio, czasami autor prowadzi czytelnika za pomocą opisu do tego pomieszczenia przez korytarze. I nagle pada jakieś zdanie, rozpoczyna się dialog. I właśnie wtedy zaczyna się kolejna scena. Dodając go tego wszystkiego jeszcze plastyczność tych opisów, którymi operuje pan Karunatilaka, efekt jest naprawdę kapitalny, zachwyciłem się nim*. Być może nawet zachwyciłem się nim aż za bardzo.

To była kolejna książka, po którą pewnie nigdy bym nie sięgnął, gdyby nie spotkania kieleckiego Klubu z Kawą nad Książką, w którym to właśnie ta pozycja była tematem ostatniego spotkania. I siedziałem tak sobie w czasie tej dyskusji, i przysłuchiwałem się o czym tam ludzie mówią dzieląc się swoimi wrażeniami z lektury i zastanawiałem się wtedy, czy my na pewno tę samą książkę przeczytaliśmy. Bo niemal nic z tych tematów, które zostały tam podniesione ja w czasie czytania nie zauważyłem. Okazało się, że pouciekały mi pewne wątki, pomylili mi się bohaterowie, części rzeczy nie zauważyłem, a być może nie zrozumiałem. To, z czym się absolutnie zgadzam, a co też w czasie tej rozmowy nieraz padało, to stwierdzenie, że tę książkę czyta się ciężko, a czyta się ją ciężko ze względu na mnogość bohaterów, na ogrom walczących ze sobą frakcji i (ale teraz to już wyłącznie moje zdanie) na jej baśniowość (co, przynajmniej dla niektórych, może być zaletą). W sprawie tych dwóch pierwszych kwestii, przynajmniej zdaniem tych, którzy książkę przesłuchali, ona wydaje się być lepiej przyswajalna kiedy się ją czyta, kiedy można sobie wrócić choćby do wplecionego w fabułę spisu organizacji zaangażowanych w walkę w opisywanym świecie, na targanej wojną domową Sri Lance w roku 1990.

I choć uważam, że pomysł na przedstawienie krainy Pomiędzy, pewnego rodzaju pośmiertnej poczekalni dla zmarłych, pan Karunatilaka miał wspaniały, choć, o czym już pisałem, bardzo doceniam narrację, książki, jako całości, nie uznaję za taką, która szczególnie przypadła mi do gustu. Nie polubiłem postaci głównego bohatera, była dla mnie dość nijaka (choć, na spotkaniu padały takie opinie, być może ona miała taka być), nie widziałem u niej jakiegoś celu ani sensu jego działań. Trochę gubiłem się w tej całej baśniowości i polityce nie bardzo znanej mi części świata. Nie znalazłem jakiejś większej przyjemności w poznawaniu treści tej historii, nie emocjonowałem się co będzie dalej. Momentami w ogóle nawet na to nie czekałem.

Tutaj przychodzi mi do głowy jeszcze jedna myśl, dość dla mnie zaskakująca. O ile zawsze wydawało mi się, że bardziej od spraw świata przedstawionego interesuje mnie los bohatera, tak tutaj było zupełnie odwrotnie, dużo ciekawsze było dla mnie nawet szperanie gdzieś w dodatkowych materiałach i zapoznawanie się, choćby z grubsza nawet, z kontekstem dotyczącym świata przedstawionego. Czy wpływ na to miał bohater powieści, tytułowy Maali Almeida, który był dla mnie, jak pisałem, dość nieciekawy, czy było to wynikiem próby zrozumienia kolejnego konfliktu na tle etnicznym (tak zresztą podobnego w swojej istocie do innych, które wybuchały między ludami różnego pochodzenia zamieszkującymi to samo terytorium), tego nie wiem. No ale tak było i to właśnie kilka przemyśleń na temat tej wojny domowej będzie tym, co mi po lekturze tej książki zostanie.

Książki na spotkania kieleckiego Klubu z Kawą nad Książką wybierane są w taki sposób, że na koniec dyskusji każdy z uczestników podaje swoją propozycję, a następnie spośród tych propozycji losowana jest jedna, która będzie omawiana przy kolejnej okazji. Kolejne okazje zaś zaczynają się od pytania do osoby, która poprzednio zaproponowała wylosowaną książkę, a pytanie to brzmi mniej więcej „dlaczego ta książka?”. Ta książka, Siedem księżyców Maalego Almeidy, została, jak się okazało, zaproponowana ze względu na ładną okładkę (choć proponująca przyznała później, że książka jej się podobała). Do tej opinii dotyczącej ładnej okładki bym się przychylił bo, o i ile cały ten buddyjsko-hinduski region nie jest dla mnie jakoś szczególnie pociągający ani kulturowo ani historycznie, tak moje wrażenia estetyczne związane z tamtejszą sztuką są zgoła inne. I właśnie dlatego uważam, że, zaraz po sposobie narracji, to właśnie ilustracja na okładce jest największą zaletą tej, nagrodzonej jednak Bookerem, książki.



* - Jako że książka Siedem księżyców Maalego Almeidy została nagrodzona w roku 2022 Nagrodą Bookera, to, już po lekturze, sięgnąłem sobie do uzasadnienia werdyktu i przeczytałem, że autora doceniono między innymi za przezabawną śmiałość jego technik narracyjnych. Tam sobie myślę, że jest to dobra wiadomość również i dla mnie, bo ze zbieżności tych swoich wrażeń z werdyktem komisji wnioskuję, że być może kiedyś, w jakiejś tam przyszłości, i mnie może udać się zasiąść w kapitule jakiejś tam nagrody literackiej? A może nawet i jakąś własną ustanowić? Bo, jak się okazuje, mam po temu jakieś tam kompetencje.
7874dc6e-910f-47ff-98c7-4caea09a862a
bojowonastawionaowca

@George_Stark jestem ciekaw jak wpłynęła na to praca tłumacza, u mnie na półce stoi angielski oryginał (i to kupiony jeszcze przed Bookerem, bo mój obszar geograficzny ) jak kiedyś się za nią wezmę, to wrzucę

George_Stark

@bojowonastawionaowca A to jest w ogóle ciekawa sprawa, nie tylko jeśli chodzi o tę książkę, ale też o wiele innych. Tylko to jest jedna z tych ciekawych spraw, która tak bardzo mnie interesują, że często sobie obiecuję, że sprawdzę, że choć fragmenty porównam, ale nigdy tego jeszcze nie zrobiłem.

bojowonastawionaowca

@George_Stark mogę pożyczyć!

Zaloguj się aby komentować

Uwaga, powiedz -

Temat: Jaki przedmiot szkolny najmniej przydaje się w życiu?

Rymy: kanapka - czapka - cyrkiel - winkiel

GL&HF
#naczteryrymy #zafirewallem
8169cc74-cf8e-44d1-bb36-f4ab8ebd68e9
chwastyodkuchni

To miała być z kiełbasą dobra kanapka

a wyszła jak gryząca wełniana czapka

uczucie jak w dzieciństwie przez brata wbity w rękę cyrkiel

po pijaku uderzenie głową o winkiel

patryk-pis

Szał na burger drwala, a to zwykła kanapka

Kolejki się ustawiają, że aż spada czapka

To jest jakaś religia! Koła czasu kreśli cyrkiel

Ta zła religia wciaga! Uciekajmy za winkiel

fonfi

Hej boomer!


Parówa wariacie, nie jakaś kanapka!

Na głowie lans-a-lot - z Balenciagi czapka!

Mam w dupie te książki, zeszyty i cyrkiel!

Cho spalić gibona z ekipą za winkiel!


PS.

Odpowiedź na pytanie OP'a to oczywiście: OWCA.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Każde miasto ma jakieś swoje własne legendy i podania przechowane w zbiorowej pamięci jego mieszkańców i ustnie przekazywane z pokolenia na pokolenie. Dlaczegóż więc i Grudziądz, choć miastem jest, jakim jest, trzeba to jednak przyznać, nie miał by również mieć i swoich własnych? Kontynuując więc mój bieżący cykl tematyczny chciałem Państwa zaznajomić z pewnym podaniem ludowym, przekazywanym w tym Grudziądzu z pokolenia na pokolenie (to tak zwana historia mówiona, jak opowiadają jedni, albo, jak mówią inni, historia opowiadana) bo być może jesteście Państwo ciekawi jak się tam to wszystko zaczęło. A mówią, że było to tam kiedyś właśnie tak:

***

Co ma wisieć nie utonie?

W mieście położonym nad rzeką przeklętą
(nad tą co się wije wedle własnej woli)
była i przestępczość, i był alkoholizm.
By to wszystko zwalczyć – uchwałę podjęto.

Tak więc nad tą rzeką budowę zaczęto,
parę tylko godzin: szubienica stoi,
a miast wiechy na niej, co budowy stroi,
linę tam na koniec w pętlę zaciągnięto.

I czekają pod nią przestępcy, obwiesie,
słowem jednym rzekłszy: wszechgrudziądzkie kwiecie.
A kolejka dłuuuga do tej szubienicy!

O budowniczowie! Coś pomyliliście!
Lina się urwała! Ciało w wodę bryźnie!
I skazany tonie, a nie, jak miał: wisi.

***

#nasonety
#zafirewallem
moll

@George_Stark cykl grudziądzki zapadnie mocno w pamięć

splash545

@George_Stark liczyłem na tego typu końcówkę

fonfi

@George_Stark Z każdym wytworem, nie wiedzieć czemu, nabieram coraz większej ochoty na wycieczkę do Grudziądza

Zaloguj się aby komentować

“Jeden stary makler powiedział: ‘Jeśli spaceruję wzdłuż torów kolejowych i widzę pociąg nadjeżdżający z prędkościa 60 mil na godzinę, to czy nadal będę szedł po torach? Nie, mój drogi, zejdę na bok - i wcale nie będę się wtedy chwalił, że jestem wybitnie mądry i rozsądny.’”

Jesse Livermore

#cytaty z książki #wspomnieniagraczagieldowego

Zaloguj się aby komentować

1114 + 1 = 1115

Tytuł: Dzień popiołów
Autor: Jean-Christophe Grange
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo: Sonia Draga
ISBN: 9788382304091
Liczba stron: 328
Ocena: 7/10

Dzień popiołów to thriller, który prowadzi czytelnika w mroczne rejony tajemnic religijnych sekt i ich skrywanych grzechów. Akcja książki rozpoczyna się, gdy komisarz Pierre Niemans, oraz jego młoda współpracowniczka Ivana Bogdanović zostają wezwani do wyjaśnienia brutalnego morderstwa. Ofiara, członek zamkniętej wspólnoty religijnej Braci Zakonnych Chrystusa, zostaje znaleziona martwa w nietypowych okolicznościach – wszystko wskazuje na to, że morderstwo ma związek z tajemniczymi rytuałami. Wkrótce okazuje się, że zbrodnia jest jedynie początkiem makabrycznej układanki. Motyw religijno-sekciarski jest dość charakterystyczny dla Grangea, bo podobne motywy odnajdziemy w cyklu Lontano z Ervanem Morvanem.

Grange przenosi nas do zamkniętej społeczności, której członkowie żyją według własnych surowych zasad, niemal całkowicie odcięci od współczesnego świata. Niemans i Ivana, starając się rozwiązać sprawę, muszą zmierzyć się nie tylko z fanatyzmem religijnym, ale także z własnymi słabościami i demonami przeszłości.

Styl Grange, jak zawsze, jest dynamiczny i trzymający w napięciu, choć momentami niektóre wątki mogą wydawać się rozwleczone. Postacie głównych bohaterów – kapitana Niemansa, doświadczonego, ale twardego gliniarza, oraz Ivany, młodej, zdolnej policjantki z burzliwą przeszłością – są wyraziste i dobrze zarysowane. Klimar wylewa się z kolejnych stron i atmosfera dreszczowca z łatwością trafia do czytelnika. Dla mnie styl pisania Grangea, idealnie trafia w to, czego oczekuję od dobrego thrillera.

Jest to 3 i ostatni (na ten moment) tom serii z Pierrem Niemansem.

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 134/128
#bookmeter
0a8ebee2-5e72-4461-a89b-823781b63790
pol-scot

@WujekAlien jest też serial...

WujekAlien

@pol-scot Masz na myśli Purporowe rzeki?

On chyba jest dość luźno związany z książkami. Ale może faktycznie czas nadrobić, szczególnie, że zapominałem anulować subskrypcję Canal+

pol-scot

@WujekAlien chyba tak, z tego co pamiętam jeden sezon oparty jest na tej właśnie książce...

Zaloguj się aby komentować

Kawiarenkowicze!
Czy chcecie taką wtyczkę do przeglądarki?
Założenie:
Wchodzimy na stronę główną społeczności:
https://www.hejto.pl/spolecznosc/kawiarnia-za-firewallem
Wyświetlają się dodatkowe informacje o obecnych akcjach w kawiarence, statystyki nasonety, link do ostatniego naczteryrymy itp.

Mam gotową działającą wtyczkę działa z firefoxem, chrome i (chyba) edge (jeszcze nie sprawdzałem ale powinno).

Macie pomysł czy jeszcze jakieś użyteczne informacje można tam zamieścić? Czy ktoś chce pomóc coś w tym poprawić?
Jeżeli pomysł się przyjmie to rozszerzenie będzie z otwartym, publicznym kodem i wrzucimy to jako publiczne rozszerzenie dla wszystkich.

EDIT: jak ktoś chce sprawdzić tu jest link do zipa:
https://drive.google.com/file/d/1CxF7wAWofc7fFVxuEWRoTBMBAHIKE_4I/view?usp=sharing

#zafirewallem #naprawiamyhejtosami
entropy_ userbar
cad9dd34-3f46-443f-a802-16c1ad3b9aa9
fonfi

@Cybulion @entropy_ nie wiem czy nie za dobrze... Właśnie @Cybulion grzmocisz mnie masowo - mam 99+ polubień wszystkich komentarzy od Ciebie. Grzmocisz chyba wszystko co napisałem, włącznie z komentarzami. W tempie takim, że nie nadążam z odznaczaniem powiadomień...

3d409c9a-c9fe-48f0-8db1-bf527ffb0e0d
Cybulion

@fonfi kiedyś każdego spotka ten los XD

UmytaPacha

@entropy_ jeśli ta treść ma być w "opisie społeczności" na froncie to się nie uda, bo jest limit do 150 znaków i jest teraz na styk ( ͡° ʖ̯ ͡°)

entropy_

@UmytaPacha uda się, bo treść jest wstrzykiwana przez moją wtyczkę a nie hejto.

Jakbym chciał to całego Pana Tadeusza tam mogę wkleić xD

UmytaPacha

@entropy_ a wklej całego Pana Jerzego

fonfi

@entropy_ Ale serio sprawdź co się zadziało, bo mam wrażenie, że plugin u Pana @Cybulion dostał samoświadomości i zakochał się we wszystkim co napisałem, od początku hejto... Grzmoci moje komentarze aż furczy!

fonfi

@entropy_ I dalej grzmoci każdy nowy komentarz, chociażby w tym wątku...

@Cybulion sugeruję jednak wyłączyć na razie ten plugin

Cybulion

@fonfi nie jesteś pierwszy i nie ostatni którego wygrzmociłem od góry do dołu XD

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo IX zapowiada zbiór opowiadań Wojciecha Gunii. Premiera "Kiedy będziesz gotowy, idź" w lutym 2025 roku. Poniżej okładka i fragment wstępu Ksenii Olkusz.

(…) Prezentowane w tomie fabuły to niekiedy (a raczej niemal zawsze) pretekst do rozważań o poszerzonym spektrum, wychodzących poza jeden zarysowany problem. Często są to refleksje o rozmaitości natury świata, o niejednorodności istnienia, uczuć, zdarzeń czy zjawisk. Jest w tym ogromna wrażliwość, uderzające, okrutne piękno, jakie kryje się tak w samym sposobie pisania, jak i idei, koncepcji, którą pisarz rozplata przed odbiorcą. Zawiera się w tym moc wątpliwości, fala pesymistycznie kształtowanego przeświadczenia, że choć zdarzają się momenty pozbawione cierpienia, to przed nimi i po nich świat nie daje happy endów, nie rozdziela nagród – a tylko kolejne cierpienie. Pesymizm ten wpisany jest na trwałe w determinanty człowieczego losu, często zresztą marginalnego, boleśnie wręcz nieważnego w zderzeniu z tym, co trudno jednoznacznie nazwać. Te przegrane, puste egzystencje stanowią osnowę narracji, demaskują ukrytą pod pozorami normalności prawdę o tym, że im bardziej jesteśmy samoświadomi, tym dotkliwsza staje się relacja ze światem i samymi sobą. Wstrząsająco pusta, bezcelowa, wyzuta z obietnicy czegokolwiek lepszego – taka jest kondycja ludzkiego istnienia. Nie ma nadziei – jest prawda, ta prawda, która nie przynosi ukojenia. Bo ludzki los jest zniewolony okolicznościami, nad którymi brak kontroli.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #wydawnictwoix #wojciechgunia
b2b95120-0d61-4157-a8a9-d83ead5348c7
Cerber108

Taka jakaś minecraftowa ta okładka.

ciszej

@Cerber108 no właśnie nijak to nie pasuje do Guni, szkoda że Vesper go nie wydaje

Zaloguj się aby komentować

1158 + 1 = 1159

Tytuł: What Got You Here Won't Get You Ther
Autor: Marshall Goldsmith
Kategoria: Rozwój osobisty
Wydawnictwo: Profile Books
ISBN: 9781781251560
Liczba stron: 256
Ocena: 7/10

Marshall Goldsmith w What Got You Here Won't Get You There przedstawia tezę: to, co pomogło ci osiągnąć sukces, może być dokładnie tym, co blokuje twój dalszy rozwój, więc sprawdźmy, czy uda mu się jej dowieść. Książka skupia się na subtelnych, ale kluczowych zachowaniach, które często sabotują liderów i profesjonalistów na wyższych etapach kariery. Goldsmith, jako doświadczony coach dla kadry zarządzającej, oferuje spojrzenie na to, jak pozornie drobne nawyki – jak brak umiejętności słuchania, skłonność do poprawiania innych, czy potrzeba bycia zawsze "tym, który ma rację" – mogą działać na niekorzyść i blokować awanse na wyższe szczeble drabiny kariery.

Autor dość mocno skupia się na tym, co zawarł już w samym tytule, jest to niestety powtarzane, żeby nie powiedzieć, wałkowane w książke wielokrotnie. Podejście do zmiany, to jak codzienne nawyki, zachowania, podejście do pracy, szefa czy podwładnych blokuje nam awans. Dość duży nacisk kładzie też na znaczenie feedbacku w samorozwoju, to jak proszenie o niego, wysłuchanie i szybkie zidentyfikwoanie swoich wad, a później praca nad nimi, da nam większe szanse. Dorzuca też sporo na temat kultury transparentności i podziekowań, podkreślając, że im wyżej w organizacji jesteśmy, tym bardziej polegamy na innych i to jak dobrze, dokładnie i przejrzyście określimy im zadania da większą szansę na ich ukończenie w wymaganym czasie. A na koniec będziemy im mogli za to podziękować i podkreślić, jak bardzo możemy na nich polegać.

Trudno mi się nie zgodzić z autorem. Udało mi się doczłapać do dyrektorskiego stołka i sam widzę, że różnice w tym, co jest ode mnie wymagane, między kolejnymi szczeblami kariery od Team leadera, przez menedżera, starszego menedżera, po dyrektora, diametralnie się różnią i często przestają pokrywać z poprzednimi stanowiskami. Książka sama w sobie nie jest super odkrywcza, porusza wiele tematów błahych, ale moim zdaniem jest potrzebna do uzmysłowienia sobie, że ciągniemy za sobą kotwicę, licząć, że nasze umiejętności będą cały czas potrzebne i to je powinniśmy kultywować i rozwijać, zamiast skupiać się na innych/nowych, których nie posiadamy.

Polecam przede wszystkim liderom

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz
Osobisty licznik 140/128
#bookmeter
9e464af5-b12f-46cc-b42b-c89ce60399a5
koszotorobur

@WujekAlien - wołam @Dudleus bo go takie tematy interesują.

Zaloguj się aby komentować

Dzieńdobrywieczór się z Państwem,
Jest godzina 20:00 i chyba nie da się już nic zrobić z wynikami wczorajszej zabawy. Nieco niepokojący jest fakt, że najbardziej przypadł Państwu do gustu mój rym z motywem karmienia wiewiórki mydłem. W dodatku owiniętym w ogórka. Ale kimże ja jestem, żeby to oceniać…

W każdym razie na dzisiejszą zabawę proponuję co następuje:

Rymy: szarówka - dbać - …ówka - …ać
Temat: Szczodre Gody

Powodzenia!
A ja zmykam, bo ciasto na babę samo się nie wyrobi…

#naczteryrymy #zafirewallem
KLH2

Sąsiady nie zobaczą, bo już szarówka

Ostrożności nie można zaniedbać

Przy wylocie z miasta koczuje tirówka

Dam jej stówkę i będziemy się.. kochać


fonfi

A można pod swoje rymy?


Nie ma, że boli!


Mimo, że chłód, siąp i szarówka,

To jednak o formę trzeba dbać,

Ciepłe buty, czapka, wiatrówka,

I już można trening nakur…ać!

splash545

Jak codzień w grudniu znowu szarówka

Lecz o partnerkę swą trzeba zadbać

Jajka na wierzchu już, no i parówka

Śniadanko dla niej będę gotować

Zaloguj się aby komentować

“Poszukiwacze łatwych pieniędzy zawsze jednak słono płacą za przywilej osobistego i dobitnego przekonania się, że niestety na tym łez padole nie ma nic za darmo. Kiedy po raz pierwszy słuchałem opowieści o dawnych operacjach i manewrach, sądziłem, że ludzie żyjący w latach 60. i 70. XIX wieku musieli być bardziej naiwni niż teraz, na początku XX wieku. Ale wystarczy otworzyć gazetę i przeczytać kolejną historię o obywatelach nabitych w butelkę przez kolejny schemat Ponziego (piramida finansowa) lub nieuczciwego maklera i o straconych w ten sposób milionach, żeby przekonać się jak niewiele rzeczy się zmienia.

Jesse Livermore

#cytaty z książki #wspomnieniagraczagieldowego

Zaloguj się aby komentować

Tym razem, bez żadnych nawiązań, powiązań, zaczepek, podczepek - swój osobisty.
Ale za to z dedykacją dla wszystkich zebranych tutaj lirycznych ekshibicjonistów.

Maskarada

Jak dumni jesteśmy z tych naszych płodów
lirycznych. Licznych. Poklasku utopia...
Lecz w wersach i słowach, co smak mają miodu
jest kłamstwa parada. Prawdy atrofia...

Poetą się mienisz, a jesteś draniem!
Niech rymów piękno nikogo nie zwodzi.
Bo z nas - każdy jeden - niczym z nut kłamie,
A od krytyki - "licentią" się grodzi.

Ten Milijon podmiotów co nas wypełnia,
Kaganiec kontroli zerwać zupełnie 
pragnie. By umizgiwać się. I wdzięczyć.

W najlepsze trwać musi ta maskarada,
Bo imperatyw każdego to barda
By swoje kompleksy - na scenie leczyć...

#nasonety #diriposta #zafirewallem
splash545

Nie każdy z nas na licentie, żeby się nią zasłaniać, cnie @entropy_ ?

fonfi

@splash545 Ja mam A jak nie masz, to cóż - musisz przyjąć krytykę na klatę

Zaloguj się aby komentować

“Studia nad psychologią gracza zawsze przynoszą rezultaty. Zmieniają się rodzaje broni, ale strategia pozostaje strategią - tak na polu bitwy, jak i na Wall Street. Najlepiej podsumował to Thomas F. Woodlock, twierdząc, że ‘fundamentalne zasady pomyślnej spekulacji bazują na założeniu, że w przyszłości ludzie popełniać będa te same błędy, które popełniali w przeszłości’.”

Jesse Livermore

#cytaty z książki #wspomnieniagraczagieldowego

Zaloguj się aby komentować

Newsy książkowe od Whoresbane'a!

Wydawnictwo ArtRage wzbogaci serię Cymelia o zbiór opowiadań. "Król w żółci" Roberta W. Chambersa ma ustaloną premierę na 10 lutego 2025 roku. Poniżej okładka i krótko o treści.

Kultowy zbiór opowiadań po raz pierwszy w całości po polsku w znakomitym przekładzie Tomasza S. Gałązki.

Rok 1920. Zakazana sztuka teatralna przyciąga kolejnych nieszczęśników i doprowadza ich do szaleństwa. Pierwsze cztery opowiadania zbioru – mistrzowskie studium psychozy – przybliżają tych, którzy pod wpływem Króla w żółci, jak brzmi tytuł owej sztuki, zaczynają pogrążać się w świecie fantazji, urojeń i podejrzeń. Bohaterami makabrycznych historii są tutaj artyści, dekadenci, ludzie z półświatka.

Na całość kanonicznego dziś tomu Chambersa składa się dziesięć utworów. Amerykański prozaik, jeden z ojców horroru i weird fiction, przechodzi w nich stopniowo od świata nadprzyrodzonej grozy do bardziej klasycznych historii z wątkami romantycznymi.

Chambers swymi opowiadaniami wywarł ogromny wpływ na literaturę grozy, w tym jej mistrza H.P. Lovecrafta. Król w żółci do dziś oddziałuje na popkulturę, czego świadectwem choćby pierwszy sezon serialu True Detective czy wydana przed dwoma laty głośna gra wideo Signalis.

#ksiazkiwhoresbane 'a - tag, pod którym chwale się nowymi nabytkami oraz wrzucam newsy o książkach
Chcesz mnie wesprzeć? Mój Onlyfans ( ͡° ͜ʖ ͡°) ⇒ patronite.pl/ksiazkiWhoresbane
#ksiazki #czytajzhejto #artrage #cymelia #horror #robertwchambers
c31e196b-3583-4c28-9ecd-222c0beee1c7

Zaloguj się aby komentować

Wrzucam od razu, żebym znów nie zapomniał #diriposta #nasonety

Mary Jane 

Nie sądziłem, że miłość ta tak mnie opęta
Wciąż będzie trwać ze mną przez lata niedoli 
Me cierpienia zagłuszy i żyć mi pozwoli
Za to duszę mą, wolę i sprawczość tak spęta

Zarzuciła na losy me straszne swe pęto 
Zatraciłem się przez nią, w tym resztki mej woli 
Nawet nie wiem kiedy, działo się to powoli
Dla niej głowę straciłem, całkiem ją odcięto

Wpierw z nią się tak czułem jak po dobrej fecie
Nie myślałem, że prawie to z planszy mnie zmiecie 
Bo niech inni się martwią, mnie to nie dotyczy 

A później nie było wcale tak wykurwiście
Jak w licznych utworach to przedstawialiście
Lecz się w końcu zerwałem z tej suki smyczy

#zafirewallem #tworczoscwlasna
George_Stark

Jak nam wtedy wrzuci wpis, to tydzień go będziemy czytać. Może nawet na dwanaście ksiąg go podzieli?

Zaloguj się aby komentować

Witam.

Przypadł mi ten smutny obowiazek wrzucenia #diproposta dla LVI #nasonety w #kawiarenka #zafirewallem (tego chciałaś piękna sikoreczko?).

Postanowiłem co nastepuje iż edycja ma być miłosna. Zero seksu. Tylko romantyczne pojecie miłości.

Nad proposta myslalem pare minut, nie zwyklem czytac literatury pieknej, a wystawiajac wycinek z fredry narazilbym co niektorych na latajace futerko po calej kawiarence wiec podpytałem pewnej mądrej głowy. Nie przedłużając.

Sonet 123

Patrząc w jej ziemską piękność z Nieba wziętą,
I wdzięk ten, który cały świat niewoli,
O którym dumać cieszy mię i boli.
Bowiem przyśnioną zda się być ponętą —
Widzę, jak łzami blaski gwiazd odjęto
Jej oczom, słońcu zazdrosnemu gwoli —
I skargi słyszę, których smutnej doli
Przyroda cala tkliwe sprawia święto.
Gdyż tam żal, miłość, mądrość, wraz się splecie
W tak dziwną zgodę, jaką w pozaświecie
Wśród sfer harmonii duch usłyszeć życzy.
Więc też i niebo milczy uroczyście,
Bo nawet w gajach nie zadrżały liście —
Tyle w powietrzu stało się słodyczy! —

Francesco Petrarca - Sonety do Laury w tłumaczeniu Felicjana Faleńskiego.

Wyniki ogłoszę w 27 dniu tegoż miesiąca roku cięzkiego dwa tysiace dwudziestego czwartego.

Ah. Wybrany sonet zostanie opatrzony nagraniem przez mojego lektora, a jeśli sonet pozwoli to mam jeszcze w zanadrzu głos damski. Z Farszem Mordeczki.
Cybulion userbar
RogerThat

Też brałem sonet z tych do Laury, są bardzo ładne.

bojowonastawionaowca

@Cybulion obawiam się tej romantyczności

Cybulion

@bojowonastawionaowca bedzie dobrze!

UmytaPacha

@bojowonastawionaowca w sumie nawet przez chwilę nie pomyślałam o tobie w związku z tematem, ale skoro sam się pchasz pod pióro... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

UmytaPacha

@Cybulion przynajmniej zawołało teraz, dziękówa cybul

Zaloguj się aby komentować

Antrakt świadomości

Od czasu do czasu, w poranki niektóre,
Gdy w głowie mej plączą się myśli ponure,
To w miasto rowerem uciekam w pośpiechu,
By w zgiełku poszukać od życia oddechu…

Z kawą w ręku siadam i wyłączam głowę,
Słucham jak Warszawa tka z dźwięków osnowę,
Obserwuję ludzi, którzy szybkim krokiem
Mijają się w ciszy, uciekają wzrokiem…

Obrazy i dźwięki chłonę mimo woli,
Myśli strumień wartki zanika powoli,
I tkwiąc w tym intymnym zakątku nicości,
Pauzą wybrzmiewa mój antrakt świadomości...

https://streamable.com/rln0i9

#tworczoscwlasna #endorfiki #zafirewallem
fonfi

@splash545 dziękuję ☺️

Zaloguj się aby komentować

Podchodząc, jak to mamy w naszej kawiarni #zafirewallem w zwyczaju, do zasad z pełnym i całkowicie im należnym szacunkiem, napisałem kolejny sonet w konkursie #nasonety . Tym razem jednak napisałem ten sonet całkowicie na temat, bo to sonet o miłości jest, tak jak, zgodnie z zasadami, o miłości ten sonet miał być.

I tylko się zastanawiam czy to jest już turpizm, czy jeszcze nie jest?

***

Krótka historia równie krótkiej miłości

Zaczyna palcami, a kończy się piętą,
jest w typie egipskim , a ty ten typ wolisz.
No więc się sposobisz: i włosy ogolisz,
i sam sandał wzujesz. Z skarpetą ściągniętą.

Najpierw długi spacer: ścieżką polną, krętą
szliście w tych sandałach wśród maków, kąkoli.
Ach! Dźwięk jej podeszwy! – jak gdyby gumolit?
Więc się w dół spojrzałeś. A tam: miłość! Piękno!

A cóż tam za zapach! Ale to nie kwiecie
tak ci tam pachniało, to aromat przecież
inny się rozchodził od oblubienicy.

Lecz długo się sobą nie nacieszyliście
bo wtedy na randkę na basen poszliście,
a klapków nie wzięliście. Dostała grzybicy.

EDIT:

#diriposta

I jeszcze mi teraz, już po publikacji, więc nie będę zmieniał tam wyżej, a tylko tutaj dopiszę, przyszedł do głowy alternatywny tytuł, być może lepszy nawet, a brzmi on Miłość podologiczna
moderacja_sie_nie_myje

@George_Stark Turpizm jak w mordę strzelił, bardzo zgrabnie napisany sonecik

UmytaPacha

@George_Stark ಠ_ಠ

George_Stark

@moderacja_sie_nie_myje Dziekuję bardzo.

@UmytaPacha No co?

Zaloguj się aby komentować