Antrakt świadomości

Od czasu do czasu, w poranki niektóre,
Gdy w głowie mej plączą się myśli ponure,
To w miasto rowerem uciekam w pośpiechu,
By w zgiełku poszukać od życia oddechu…

Z kawą w ręku siadam i wyłączam głowę,
Słucham jak Warszawa tka z dźwięków osnowę,
Obserwuję ludzi, którzy szybkim krokiem
Mijają się w ciszy, uciekają wzrokiem…

Obrazy i dźwięki chłonę mimo woli,
Myśli strumień wartki zanika powoli,
I tkwiąc w tym intymnym zakątku nicości,
Pauzą wybrzmiewa mój antrakt świadomości...

https://streamable.com/rln0i9

#tworczoscwlasna #endorfiki #zafirewallem
fonfi

@splash545 dziękuję ☺️

Zaloguj się aby komentować