Zdjęcie w tle
Komiksy

Społeczność

Komiksy

131
Chciałbym poczytać coś w klimatach „EKSPEDYCJA - BOGOWIE Z KOSMOSU”. Poleci ktoś coś?
#komiksy
bojowonastawionaowca

@robochlop proszę na przyszłość tagować wpisy, będzie większa szansa, że zainteresowane osoby zobaczą wpis

robochlop

@bojowonastawionaowca jak mam inaczej otagować wpis o komiksach?

bojowonastawionaowca

@robochlop ja dodałem ten tag ;)

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Lubicie komiksy?

Mam dobry komiks, albo raczej powieść graficzną! (tak się odróżnia komiksowe historie o "niesuperbohaterach") do polecenia.
Historia jest o fotografii, a dokładniej jej początków, z perspektywy gościa, o którym pewnie nikt nie słyszał - Edwarda Muybridge'a. Chłop był w sumie pionierem fotografii, ale też podróżnikiem wynalazcą i mordercą, ale to już nie będę dalej spoilerować.

Jak lubicie książki z obrazkami, to tutaj są na każdej stronie, super pozycja dla fanów fotografii (szczególnie sportowej), malarstwa (w tym koni w galopie) i kina (wiecie, o czym był pierwszy film S-F?).

Na zdjęciach (obok okładki) pokazuję, że niektóre obrazki są kolorowe (co w zasadzie nie ma za bardzo znaczenia) pierwsze zdjęcie w historii (widok z okna w kamienicy ) oraz zdjęcia zmarłych, na czym ponoć swego czasu szło nieźle zarobić (ale przez to książka nieszczególnie nadaje się dla dzieci).

6 dyszek na allegro, kupujcie i czytajcie, żeby wydawnictwo robiło więcej takich przygód.

#komiksy #powiescgraficzna #fotografia #rekomendacja
118500cb-cd68-4e79-a58a-f3684cf832fa
35092780-aab7-4ddd-a5a3-3aec15706586
de30451f-c0f3-4f2a-a4c6-a0f1f71e7fb1
df33263e-c68d-4e25-b02e-94c9e1e0dbff
Purple_Pimp

@slawek-borowy

tak się odróżnia komiksowe historie o "niesuperbohaterach"

Tak mi się przypomniało: “Once, while at a party in London, the editor of the literary reviews page of a major newspaper struck up a conversation with me, and we chatted pleasantly until he asked what I did for a living. “I write comics,” I said; and I watched the editor’s interest instantly drain away, as if he suddenly realized he was speaking to someone beneath his nose.

Just to be polite, he followed up by inquiring, “Oh, yes? Which comics have you written?” So I mentioned a few titles, which he nodded at perfunctorily; and I concluded, “I also did this thing called Sandman.” At that point he became excited and said, “Hang on, I know who you are. You’re Neil Gaiman!” I admitted that I was. “My God, man, you don’t write comics,” he said. “You write graphic novels!”

He meant it as a compliment, I suppose. But all of a sudden I felt like someone who’d been informed that she wasn’t actually a hooker; that in fact she was a lady of the evening.

This editor had obviously heard positive things about Sandman; but he was so stuck on the idea that comics are juvenile he couldn’t deal with something good being done as a comic book. He needed to put Sandman in a box to make it respectable.”

slawek-borowy

@Purple_Pimp no mam ten sam problem, tyle że jako czytelnik Powiedzieć komuś nieobytemu, że lubię komiksy i że to ostatnia forma książek, które kupuję fizycznie (reszta leci na Kindle) zwykle powoduje, że nie mamy o czym dalej rozmawiać., bo ludzie od razu sobie wizualizują Supermena, czy tam inne Żółwie ninja


(nie twierdzę, że komiksy o Supermenie są słabe, ale co do zasady dedykowane raczej dla młodzieży)

Zaloguj się aby komentować

#sporadycznythorgal

Wpis 36
Zeszyt 10 / Kraina Qa

Kriss de Valnor przyzywa lusterkiem okręt, który zabierze grupę na niebezpieczną misję. Jak przystało na bezwzględną awanturniczkę, do uczestnictwa w wyprawie zmusiła pozostałych podstępem.
ea50c919-8744-4631-b3c3-3514fd6090cc
jonas

To był mój pierwszy przeczytany zeszyt z tej serii. Dziwiło mnie trochę czemu ma numer 10, ale nie wybrzydzałem, bo było nas szesnaścioro i mieszkaliśmy w jeziorze. Przełom lat 80. i 90. był szalony pod wieloma względami.


"Alinoe" przeczytany ciut później nieźle mnie straumatyzował, świetna historia na filmowy horror swoją drogą.

Zaloguj się aby komentować

Następna