wiele osób pisało mi że wziąłem na siebie zbyt dużo, że ciężko będzie wytrzymać. Wziąłem sobie to do serca i postanowiłem kilka rzeczy zrobić na 100% a resztę na 50%
-
kawe i energetyki postanowiłem tylko w trasie jak muszę. Jak chodzę z kimś towarzysko na kawę to biorę bezkofeinowa a energetyków dla przyjemności nie piję. Czyli tak na 50%
-
z FB i instagrama zrezygnowałem całkowicie. Mimo że dowiedziałem się że koleżanka która chce przeruchac wrzucała swoje nagie zdjęcia, nie zainstalowałem. To na 100%
-
alko i zioło maks raz w tygodniu i to bardzo delikatnie. Czyli 50%
-
kompulsywne sprawdzanie poczty zostało. Tu niestety 0%. Zajmę się tym w ostatniej kolejności.
-
komórka przed snem miała być zlikwidowana i wyniesiona z pokoju ale nadal nie kupiłem budzika. 0%. Tym zajmę się jak wrócę z delegacji. Miałem czytać książkę a nic nie ruszone. Porażka.
-
Ale największy sukces… #zimnyprysznic.
tutaj nieoczekiwanie jestem zachwycony. Naprawdę mi się to podoba i nigdy nie kąpałem się dwa razy dziennie a teraz zimny prysznic rano i wieczorem. 200% planu!
Ale trzeba na to mieć metodę. Najpierw ustawienie wody na lekko zimną. Żeby było czuć chłód ale nie odrzucało tak strasznie. Polewamy stopy i idziemy w górę aż do pasa. Potem dłonie i w górę aż do ramion. Potem ręką oblewamy klatkę piersiową i dopiero teraz całe ciało prysznicem. Zmniejszamy temperaturę wody i zaczynamy cały proces od nowa. Dzięki tej metodzie przyjemnie dochodzimy do całkiem zimnej wody. Chce kupić termometr aby móc to sobie notować i zobaczyć czy jest progres.
polecam.
Komentarz usunięty
@Heheszki Ale żeś się przyjebał
Komentarz usunięty
Co tu się w nocy wydarzyło
@NatenczasWojski Ulało się chłopakowi, ale na szczęście się zreflektował i pousuwał xD
@NatenczasWojski ze wszystkim się zgadzam, oprócz prysznica. Co ma zimny prysznic do detoksu dopaminowego?
Jbc to żadna przypierdolka, poważnie pytam.
Zaloguj się aby komentować