#szewko #wolskiowojnie #codziennywolski #youtube
@jelonek może ten sam ghostwriter
@jelonek Właśnie chciałem wrzucać. Mój jest podobny, ale trochę wyraźniejszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
u mnie tak samo xd
Zaloguj się aby komentować
@jelonek może ten sam ghostwriter
@jelonek Właśnie chciałem wrzucać. Mój jest podobny, ale trochę wyraźniejszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
u mnie tak samo xd
Zaloguj się aby komentować
@Half_NEET_Half_Amazing włączyłem ostatnio i nawet spoko, polecam też obywatela jc ale odcinki min pół godziny
Zaloguj się aby komentować
Zaloguj się aby komentować
Jak ja potrzebowałem tego tekstu
@koniecswiata rano przeczytam tekst na spokojnie. A póki co to fajnie, że jesteś
Świetny tekst aż go sobie zapisałem.
Zaloguj się aby komentować
A jest coś co mu nie wyszło?
@alaMAkota relacje z dziećmi pozostawionymi na Grendlandii
@jelonek ciekawe ile z tych opowieści to prawda, martwego niedźwiedzia pewnie znalazł, wilka nikt nie widział, a noża do kupy #pdk nigdy nie było.
@Voltage Pół legenda, pół prawda, pół nieprawda.
@Voltage kiedyś czytałam jakiś artykuł o tym facecie, gdzie było opisane, że gość w swoich relacjach rozmijał się z prawdą, ale nie mogę teraz nic w temacie znaleźć
Setny pierun mi odblokował ukrytą treść xD
Zaloguj się aby komentować
@koniecswiata
https://www.youtube.com/watch?v=OOgpT5rEKIU
Z tym mi się skojarzyło.
https://www.youtube.com/watch?v=IQQOvl1WM2A
I cover
Zaloguj się aby komentować
@korfos tam zaskoczył. Dobrze podpowiedział. Widzę, ze podjarany jesteś.
Algorytm widzę działa bez zarzutu...
@korfos a można prawia właśnie
Zaloguj się aby komentować
@koniecswiata Od zawsze jestem osobą zamulającą w domu. Generalnie to lubię wyjechać na wakacje, wyjść z ziomeczkami, czy na siłownię - ale jednak sporą większość czasu zamulam w domu przed kompem. Czułem się nieszczęśliwy i smutny przez wiele lat. Później poznałem swoją partnerkę i jak najbardziej związek zniwelował ten smutek, bo od dziesięciu lat zamulamy na kompie razem, więc jest się do kogo odezwać, obejrzeć śmieszne koty, ugotować coś razem, czy wyjść na spacer.
Będąc samemu zapewne czułbym się nadal smutny i nieszczęśliwy i wiele aktywności nie podjąłbym, a śmieszne koty oglądane w pojedynkę, nie byłyby tak śmieszne.
Więc śmiem się nie zgodzić (przynajmniej częściowo), bo związek zmienił moje życie na duży plus.
@HmmJakiWybracNick Wiesz, zastanawiam się czy to, o czym mówisz to nie jest temat przynależności - znalazłeś swoje "plemię". Ale żeby zaspokoić potrzebę przynależności to nie jest konieczny do tego związek, można mieć przynależność dzięki przyjaciołom czy np. grupie wsparcia. Jesteśmy takim gatunkiem, który nie jest samowystarczalny i potrzebuje dobrych, karmiących relacji do zdrowia psychicznego. I to jest dobre. Artykuł jest raczej o tym, że związki dla niektórych ludzi to "plaster" na ich traumę, podświadomie oczekują, że partner zaspokoi ich potrzeby, które nie zostały zaspokojone gdzieś tam w relacji rodzic-dziecko. No ale tak się nie da i gdzieś tam po drodze powstaje dużo frustracji i kryzys w związku, kiedy jednak okazuje się, że ktoś nie załatwi za nas naszych psychicznych deficytów.
@koniecswiata Ważny i ciekawy artykuł, dzięki
@koniecswiata No tak, ale to działa wtedy jeżeli się faktycznie zmienia. W przypadku osób niezmieniających się, jedyną opcją są podobne jednostki. Palący alkoholik, znajduje pijącą alkoholiczkę i razem dyndają po mieście jak popękane żyrandole, dopóki któreś nie gruchnie "pozamiłośnie" o twardość życia.
Z kolei wzięcie się za siebie otwiera też wrota "wymagania od innych" i lekkiego wybrzydzania, niewybaczania uchybień. Czy chęć poznania kogoś równie wyleczonego będzie normą, czy kontynuacją traumy? Bo taki strach przed byciem oszukanym, jest czymś pierwotnym, co w człowieku zostaje, jeśli miał toksyczne korzenie. A skoro on teraz jest lepszy, to wymaga więcej.
Tego jakie wady da się zaakceptować, chyba też powinno się nauczyć.
@FrytBajt2057 Ja bym to nazwała po prostu lepszym poznaniem siebie. Jeżeli znasz siebie, to wiesz, czego chcesz od życia i od tej drugiej osoby. Wiesz gdzie są Twoje granice, czego absolutnie nie jesteś w stanie zaakceptować. I to jest ok.
Czy chęć poznania kogoś równie wyleczonego będzie normą, czy kontynuacją traumy?
Tu chodziło mi raczej o pewne podświadome schematy. Myślę, że każdy chce poznać "wyleczoną" i stabilną osobę, tylko jeżeli ma nieprzepracowaną traumę (każdy ma na jakimś poziomie), to spotka "normalną" osobę i wszystko ładnie, pięknie, tylko stwierdza, że ta osoba jest nudna, albo jej/jego nie pociąga. I logicznie rozumiemy, że to dobra partią, że ma dobrą przyszłość, że będzie dobrym rodzicem, itp, ale ... Nie ma "tej chemii", bo nie ma tej dynamiki, którą pamiętamy z wczesnych relacji z opiekunami. Jeżeli ktoś to zrozumie i zacznie z tym pracować, to ma szansę wejść na wyższy poziom, po nitce do kłębka tego pierwotnego zranienia. To taki portal do uleczenia
@koniecswiata Pokochać nudę
Zaloguj się aby komentować
@Apaturia uwielbiam takie miejsca
Zaloguj się aby komentować
@Apaturia a białe kosy to nie są normalne kosy z bielactwem? Bo z tego co wiem to nie tak rzadko spotykane zjawisko u ptaków. Czytałem o tym kiedyś gdy widziałem białą kawkę.
@niebylem Tak, białe kosy nie należą do osobnego gatunku - to po prostu osobniki z leucyzmem lub albinizmem (leucyzm może przy okazji sprawiać, że ptak ma niecałkowicie białe upierzenie ).
Zaloguj się aby komentować
Kiedy czekasz na mail weryfikacyjny który nie przychodzi od godziny
@DeGeneracja może mail trafił do spamu?
@koniecswiata No jakby ci to powiedzieć...Nie. Sprawdzam zawsze te 2 foldery.
Ps. Nadal nic nie przyszło. Wyczuwam wał
Zaloguj się aby komentować
Wobec straty jesteśmy demokratycznie przerażeni, bezradni, zagubieni i bardzo demokratycznie cierpimy
@koniecswiata Wiesz co jest najlepsze?
Ta pustka w twoim wnętrzu po stracie, uczucie nicości i tęsknota, to jesteś właśnie Ty.
Tak długo, jak się przed tym bronimy, tak długo czujemy w tej pustce nicość, brak, a kiedy już uda się to zaakceptować i ćwicząc wchodzenie w ta pustkę, ona zaczyna się rozrastać i pewnego razu eksploduje, tak silną energią, że się przestraszysz i zadrżysz z wrażenia i życie wejdzie na nowy poziom, a Ty staniesz się sobą i będziesz działać naturalnie, bez stresu, popłyniesz z prądem jak rzeka.
@Gepard_z_Libii Dzięki za te wglądy i Twoją perspektywę - one naprawdę dużo mi pomagają.
Dopiero od niedawna umiem świadomie przeżywać cokolwiek, wcześniej żyłam oderwana od swojego ciała i swoich uczuć. Rozłupałam kilka zbroi, podejrzewam, że mam ich na sobie jeszcze... Tysiące. To wszystko jest takie proste, ale jednocześnie takie trudne
@koniecswiata Nawet nie wiesz jak się cieszę, że mogę komuś pomóc i dzielić się swoim doświadczeniem i wiedzą.
To daje mi siłę do dalszego działania i nadaje jeszcze więcej sensu mojemu życiu.
I nie ma dla Mnie znaczenia ilość osób, a samo to że choćby jedna osoba poprawi swój byt, dzięki moim staraniom ma ogromne znaczenie.
Nie przejmuj się niczym.
Ta droga może być łatwa, lekka i przyjemna.
Trzeba tylko działać z wiarą, nadzieją i humorkiem.
Wyrobilem sobie nawyk myślowy, polegający na tym, że jak spotyka mnie coś złego, to traktuje to jako sprawdzian mojego nastawienia i staram się wszystko brać na klatę z uśmiechem i wdzięcznością.
Jesteś wielka i odważna, a przed sobą masz piękne życie.
Bądź dla siebie tak dobra, jak dla kogoś z kim chciałabyś spędzić resztę życia.
Bo tak właśnie jest.
Przed sobą nie uciekniesz
Faktycznie odcinek dobry i mocny. Temat dla mnie ciężki i bardzo aktualny.
Poprzedni rok był dla mnie rewelacyjny, był moją przemianą. Zmieniłem się wewnętrznie, zacząłem od właściwej strony, od rzeczy ode mnie zależnych - moich wyobrażeń, wartości, przekonań. Przestałem żyć w sposób bezmyślny. Prowadzę teraz przemyślane, dużo lepsze życie niż kiedyś, niż do niedawna. No i właśnie, niedługo przyjdzie mi za to zapłacić. Bo przemyślane życie, w zgodzie z sobą to też obowiązki. A takim obowiązkiem, który mnie czeka jest uporządkowanie tych wszystkich rzeczy niezależnych, które się przez lata bezmyślnego życia nagromadziły, a których teraz już nie mogę tolerować, a tym bardziej przyjąć jako coś zgodnego z moim nowym życiem.
Czeka mnie robienie porządku w relacjach, które nawiązałem i decyzjach biznesowych, które podjąłem żyjąc na oślep. A do niektórych z tych rzeczy jestem mocno zakotwiczony, bo sam siebie oszukiwałem właśnie dlatego, żeby nie stracić. Łatwiej jest siebie oszukać i udawać, że jest dobrze, że będzie dobrze, że jeszcze się uda.
Z tym, że ja już nie mogę sobie na to pozwolić, bo kim bym się wtedy stał? Cała ta moja wewnętrzna przemiana stała by się ułudą i krótkim snem o życiu takim jakie bym chciał mieć. Mam, więc nadzieję, że gdy przyjdzie moment próby, gdy przyjdzie moment poświęcenia, będę wtedy silny i zrobię to co powinienem.
Nie wiem jeszcze ile stracę, lecz wiem, że dużo, wiem, że będzie boleć. To jest mój moment próby, przypieczętowanie mojej przemiany, bo bez tego to wszystko czym teraz żyje nie będzie znaczyć nic. I tak, boję się tego. No ale co z tego, takie jest życie. Chciałeś żyć dobrze, chciałeś żyć tak jak chcesz - to teraz płać.
@splash545 Powodzenia, życzę Ci, żeby to było jak najmniej bolesne jak się da.
@koniecswiata Dziękuję i mam nadzieję, że Tobie też starczy sił na dalsze rozłupywanie kolejnych zbroi.
@koniecswiata uwielbiam Martę i to jak zabiera się za tematy. Wczoraj przesluchalem i to jest jeden z bardziej gęstych odcinkow
@TuzZaRogiem Niedźwiedzka jest bardzo charyzmatyczna i przyjemnie jej się słucha, poza tym ma bardzo dużą wiedzę i doświadczenie - ja czerpię garściami z tych jej podcastów, chociaż są takie, które bardziej ze mną rezonują i takie, które mniej. Ten odcinek dotyka kwestii, które wolelibyśmy zamieść pod dywan i w ogóle się nimi nie zajmować. No ale to nie jest przepis na dobre życie.
Zaloguj się aby komentować
By przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu uścisków dziennie.
By się rozwijać, trzeba dwunastu uścisków dziennie.
Virginia Satir
Zaloguj się aby komentować
@kvoka Zuzanna M. a nie N. Czy ten wiersz jest w całości?
Zaloguj się aby komentować
Na przykład, słowo X w znaczeniach a, b, c definiuje terminy Xa, Xb, Xc. Słowo Y w znaczeniu d (termin Yd) może równoważnie opisywać termin Xa, co oznacza, że Xa = Yd.
Nope, czytanie przeglądowe, to jakaś aberracja.
@UncleFester jest to bardzo ważna umiejętność. Wielokrotnie korzystałem z czytania przeglądowego - szczególnie w pracy. Pozwala ono skatwlegoryzowac daną pozycję, sprawdzić czy jest ona dla nas odpowiednia i stanowi podwaliny pod czytanie analityczne.
@l__p
Nidy nie stosowałem tej metody.
"Wyperswadowali" mi ją dawno temu, jeszcze w podstawówce, nazywając czytaniem po łebkach.
Zdecydowanie wolę dwie kolejne umiejętności.
Tekstem należy się delektować, nawet dokumentacją techniczną.
Chyba nie zrozumiałem ostatniego zdania o butach - jak bycie wyższym ma wpływać na odbiór dramatu?
Nie na wyrost tag qualitycontent 😀 Ciekawy temat za sprawą zachęcającego opisu. Dodałem do ulubionych z nadzieją, że przeczytam notatki z głębokim zrozumieniem i dalej, że będę chciał czytać tę książkę w całości💪
Zaloguj się aby komentować
Gdyby somsiad somsiadom somsiadem był świat byłby piękniejszy.
Zaloguj się aby komentować