Optimus właśnie nalał drinka i nie poprosił o 25% napiwku na iPadzie.
Właśnie włożył kolejne 10 milionów dolarów w akcje Tesli.
Jesteśmy zgubieni, skoro ludzie nabierają się na sztuczkę Turka z XVIII wieku, gdzie rzekomo istniał "robot" grający w szachy. W rzeczywistości pod stołem ukryty był świetny szachista, który kontrolował maszynę za pomocą złożonego mechanizmu. Tutaj jest podobnie tylko bezprzewodowo.
W fazie beta, to po prostu będzie ktoś z krajów trzeciego świata, pracujący za ułamek minimalnej stawki na recepcji, żeby podnieść prestiż. Ale patrząc po ruchach do niczego, co można nazwać "Wydajną" pracą. To samo robił Amazon w swoich sklepach bez kasowych, gdzie rzekomo AI śledziło użytkowników, co kupują, podliczało zakupy i klient nie musiał iść do kasy. W rzeczywistości nagranie było strumieniowane gdzieś do Indii, gdzie pracownicy za ułamek minimalnej stawki je analizowali.
Ci sami ludzie później narzekają na epidemię bezdzietności, samotności i problemy z socjalizowaniem się, jednocześnie ekscytując się każdym gadżetem, który uwalnia ich od kontaktu z drugim człowiekiem.
Ci sami ludzie również nienawidzą emigracji – chyba że jest opakowana w ładne pudełko i nie widać jej na ulicach.
To jest dystopijne, futuro niewolnictwo, gorsze niż gdyby to były prawdziwe roboty.
#tesla #opinia