Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Zaskoczeń ciąg dalszy, zeszyt od chińczyka działa XD

Nie spodziewałem się zbyt wiele, a prześwit jest prawie żaden i przebija w zasadzie wyłącznie na flexach. No kurwa dobry dzień XD

Będę musiał zrecenzować chińszczyznę XD
#piorawieczne
2f29cf68-f417-4fc8-9bdc-93b609481067
56646bf8-df19-4b02-aeba-717d3b8099ee
E_Nygma

@Rozpierpapierduchacz co to za zeszyt? Mój leuchtturm przebija mocno, ale że to był prezent, to nie wybrzydzam

Zaloguj się aby komentować

Co poszło nie tak z Allure Homme Sport Superleggera? Otwarcie przyjemne, ale po 5 minutach to pachnie jak przeciętny rossman edt for man type beat za 50 zł. Na prawdę nie miałem wysokich oczekiwań, ale wykorzystane aromamolekuły wołają o pomstę. Tego nie ma jak obronić, ta seria miała bardzo dobre flankery, ale ten to jakaś aberracja.

Czy cokolwiek z ostatnich nowości w mainstreamie jest warte uwagi? Na myśl przychodzą mi Versace Eros Energy albo TOM FORD Signature Eau d'Ombré Leather ? Tych jeszcze nie dorwałem, a po nutach wyglądają jako tako.

Pamiętam, że jakiś czas temu wyszedł paczulowy flakon od Hugo Bossa i zrobił na mnie bardzo przyjemne wrażenie.
#perfumy
909a09b9-0880-45f2-8008-e43e4ee9de62
prodigium

@testowy_test eros energy jest słabiutki

Navier

@testowy_test Nie wiem jaki był sens premiery nowej Chanelki. Znaczy wiadomo - kasa, a frajerzy, tzn. klienci kupią, nieważne jak to będzie pachniało. Te perfumy nie wnoszą nic nowego, ot przyjemne połączenie klasycznego Allure Homme Sport z Versace Pour Homme, gdzie te zapachy i tak są dość blisko siebie. Tylko, że za cenę nowego flankera możemy mieć oba te zapachy


W tym roku nie było chyba jeszcze premiery w mainstreamie, którą oceniłbym pozytywnie, może poza właśnie Bossem Triumph Elixir. Chociaż muszę przyznać, że nowego Ombre Leather i Spicebomba nie wąchałem. Man in Black Parfum od Bvlgari też wygląda obiecująco.

Jurek_Kiler

@testowy_test Nie wąchałem Superleggery, ale trafiłem dziś na Sauvagea eau forte. Może tylko teraz tak go odbieram, ale on po prostu śmierdzi, chyba że już się zepsuł. Potwierdzam, że Boss Bottled Triumph Elixir jest całkiem fajny.

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dziś ostatnia próbka, ale zanim ją omówimy i przedstawimy, przygotowałem podsumowanie całej zabawy.

Dlaczego w takiej kolejności? Komu by się chciało ~pisać~ czytać epitafium już PO zabawie, he? Wtedy jakoś tak motywacja spada xD

No więc w zabawie wzięło udział 12 zawodników, którzy ocenili po 10 próbek na łeb. Łącznie 120 recenzji! Ale bydle, taką edycją można zabić.

Zabawa trwała łącznie prawie 9 miesięcy, więc nie mówcie że długo xD Jak ktoś miał udaną noc gdy ja ogłaszałem nabór, to nadal czeka na potomka, więc imo dobre tempo.

Nie obyło się bez strat w międzyczasie, mianowicie cykl mikroblogera dopełniła GtotheG. Reszta uczestników może zaśpiewać "I'm still standing".

Teraz pora na wielki sekret, kto tak hojnie podzielił się swoimi perfumami. Był to @CheemsFBI więc wielkie brawa dla niego!

Zabawa była bardzo ciekawa, bo pozwoliła na poznanie wielu nowych zapachów, a także na zobaczenie jak różnie można je ocenić. Wszyscy uczestnicy byli bardzo zaangażowani, co cieszyło moje serce.

Rozbieg między opinią na fragrze a opinią u nas, albo wyceną rynkową a wyceną naszą też był wielki. Ale to chyba dobrze, bo pokazuje że nie jesteśmy zautomatyzowani. Widać było wśród niektórych uczestników utrzymywanie od początku do końca pewnej konwencji trafień. Czy ta strategia okazała się skuteczna? Nie wiem

Ja zacząłem poddawać w wątpliwość ocenianie próbek nie-w-ciemno z odpaloną fragrą przed oczami, bo to powoduje totalnie inny odbiór. Ale to już inna bajka.

Przejdźmy do recenzji!

1. @Barcol
Kolejna róża, tym razem pączkowa xD Nie tak gęsta i zapychająca jak Opus X, podana bardzo słodko. Dosłownie jak nadzienie z pączka, ale nie wpychane przepychaczką od kibla do nozdrzy przez kinol, tylko właśnie jakbym go miał przed sobą i wąchał. Do tego jakieś cukierki, pralinki, wanilia. Różany gourmad. I okazuje sie że jest zapach o takiej właśnie nazwie, od Zary xD Ale jest ponoć typowo kobiecy, podczas gdy ja na sobie mam raczej unisex. Po pobieżnym przelocie po fragrantice znalazłem coś co mi pasuje, a mianowicie Intense Cafe Mpontale, o ile jest tu kawa. I wiecie co? Nie umiem powiedzieć xD Jest albo i nima xD Czyli mając do dyspozycji kawę, co do której nie wiem czy tu jest, i różę, którą często wyczuwam tam gdzie jej nie ma, będzie to nieco strzał na ślepo. Swoją drogą to chyba pierwsza róża która mi sie serio podoba (nie wąchałem Lyrica Panie Minaret, proszę o wyrozumiałość). Wiem że z tego robi sie najdłuższa recenzja ale przy kolejnym podejściu już całkiem wyraźnie czuję kawę, i też utwierdzam się co do tej róży. Tylko jest problem, chcąc wygooglać te zapachy co to je strzeliłem, znalazłem KOLEJNY zapach od Cehmicznego Piotrusia który tu pasuje xD Także mam 3 strzały, i w tym 3 Montalego xD
Ocena: 4
Trwałość: 4
Projekcja: 4
Cena: 3.5
Nuty: Róża, wanilia, pralinki, cukier, czekolada, kawa(?), pączki różane
Strzał: Intense Cafe Montale lub Roses Vanille Mancera lub Ristretto Intense Café Montale

2. @mahoney
Syntetyczny zapach. Jakby poliestrowe tekstylia. Tłusty i ciężki. Sok tak samo – aż klei się do skóry. W drugiej fazie zapach całkiem znośny, ale nie dla ludzi, ale jako olejek zapachowy do domu albo lakier do pryskania wieńców pogrzebowych. Wbrew pozorom nie sprawia wrażenia taniego. Pewnie następny arab
Nuty: tekstylne, sztuczne kwiaty
Ocena: 2
Trwałość: 3,5
Projekcja: 3,5
Cena: 1,5
Strzał: Nie mam pojęcia, nawet nie wiem co szukać. Poddaję się xD

3. @Tabak89
Słodycz z alkoholem. Wprowadza świąteczny klimat z odrobiną likieru. W tle wybrzmiewa zapach drewna, moze mebli coś jak pronto do czyszczenia. Dużo składników, nie wiem czemu ale kojarzy mi się z arabem. Nie mam nic do arabów-klonów (nawet szacunku he he) ale takie miałem pierwsze skojarzenie.
Ocena 5/10
Trwałość 7/10
Projekcja 7/10
Cena 1,7
Nuty: praliny, wanilia, fasola tonka, Akigalawood
Strzał: Khamrah Lattafa

4. @Vilified
Na koniec coś w moim guście, choć to zapach bardziej dla bab. Od razu przemawia do nosa i szepcze "zjedz mnie, wyliż mnie". Wali trochę sztucznie, ale przyjemnie - coś jak przesłodzona kawa mrożona. Czuć ten karmel, słodką wanilię i to jak intensywnie. Na siebie bym tego nie założył, bo to grozi cukrzycą, ale prawda jest taka, że chce się przykładać nos do ręki, czy co tam sobie popsikacie.
Ocena 4,5
Trwałośc 3
Projektcja 5
Cena 3zł
Strzał: Montale Ristretto Intense Cafe/Intense Cafe, jako drugi wybór Zara Rich/Warm/Addictive

5. @batman_forever_young
Opis: W otwarciu słodycz, głównie owocowa, chociaż ciężko by mi było wskazać jakiś konkretny, coś tropikalnego. Na pierwszy niuch najbliższe co kiedyś wąchałem to Kajal Dahab, ale on był bardziej świeży. Niestety otwarcie szybko przemija, a szkoda bo jest najciekwsze - gęste i soczyste. Potem nadal wyczuwam wspomniane już owoce, a obok tego taki standardzik: coś lekko drzewnego, ambrowego, przyprawowego. Ok, ale szału nie robi
Ocena: 3
Projekcja: 3.5
Trwałość: 4
Cena: 4
Nuty: owoce, mango?, ambroksan, nuty drzewne
Strzał: Gisada Ambasador

6. @Okrutnik
Ależ ulep. Cukierkowo od początku do końca. Można wyłapać nutę wosku pszczelego i propolisu, którym babcia smarowała mi skaleczenia. Nie jest to typ perfum, które lubię. Za słodko, mdli. Całe szczęście, że testowane przy minus 6 na dworze. Zmyć go z siebie muszę, bo się uduszę.

Zapach: 2,0
Trwałość: 3,3
Projekcja: 3,0
Nuty: miód, propolis, praliny, wanilia, tonka.
Cena: 5,0
Strzał: Nishane Ani, a to pewnie nawet nie jest on

7. @hesuss
Nuty: Róża, oud
Opis: Uuuuuuuuu panie, czuc piniondz, jest bogato, luksusowo i przepieknie. Nigdy nie mialem stycznosci z tymi prawdziwymi arabami typu Taif czy HAO, tylko sobie czytalem co ludzie o nich pisza, ale od momentu gdy pierwsza nuta dotarla do nosa, uznalem, ze to musi byc jeden z nich. Pierwszy raz widzialem tez, zeby sok zostawial na skorze tlusta plame, ktora slizga sie pod palcami - stezenie olejkow musi byc solidne. Zapach z korka byl rozany i chyba oudowy, ale gladki, od poczatku delikatny, cieply i otulajacy. Mam wrazenie, ze te perfumy to polka wyzej od wszystkich pozostalych i obawiam sie, jak zniesie to rodzinny budzet, bo bede chcial poznac tego wiecej, sa po prostu piekne. Nie umiem rozpoznac nut poza roza, oud to tutaj strzal, bo tez nie mialem wczesniej stycznosci z naturalnym agarem, jest tylko skojarzenie i podejrzenie, ze to moze byc to. Zapach jest tez czyms oslodzony, jakims akordem deserowym, ale poddaje sie, nie wiem co to
Zapach: Cos wspanialego! 5
Projekcja: 3
Trwałość: Trzyma się skóry po prysznicu i nocy, jest dobrze. 4,5
Strzał: jakiś Taif, ale fragra mi w ogóle nie wyszukuje po tych nutach które tam wyczułem - więc dalej nic nie wymyślę
Cena: 11zł/ml

8. @dziadekmarian
Mój nos zdecydowanie nadaje się co najwyżej do odnajdywania zwłok, i to takich niezbyt dobrze ukrytych. W otwarciu czuję ziemię i czekoladę, być może trochę kawy. Trochę rozpuszczalnikowy klimat. Po odparowaniu alkoholu pojawia się piękna, owocowa nuta. Może to być porzeczka, choć bardziej ciągnie w stronę figi. Kojarzy mi się z którymś z mleczno-owocowych Chupa Chupsów. Dość skomplikowany i ewoluujący zapach.
Ocena: 4
Trwałość: 3
Projekcja: 3
Cena: 3zł/ml
Nuty: figa, kakao, paczula, wetyweria, wanilia
Strzał: D&G K EDP

9. @GtotheG
Kolejny słodki zapach, ale nie w moim guście. Ekskluzywny, słodki, ale nie przygniatający słodyczą, bardziej zapach kwiatowy niż owocowy. Pewnie gdybym powąchała faceta skropionego tym zapachem to rzuciłabym mu komplement. Po jakimś czasie robi się przyjemniejszy w odbiorze (tak jak wiele innych z testowanych tutaj perfumów).
Miał jeden minus, jakieś 15 minut po spryskaniu zaczął mnie swędzieć nadgarstek, czyli podejrzewam reakcje alergiczną na jakiś składnik tych perfum. Żaden inny takiej reakcji nie wywołał (poza dwójeczką, która powodowała kichanie).
Jeśli nie macie na niego alergii i lubicie słodkie, ale spokojne zapachy, takie bez szaleństw - to dobry kierunek.
Zapach: 3.5/5
Projekcja: 2/5
Trwałość: 4/5
Średnia półka cenowa

10. @Halo_krabie
Opis: Róża, róża, róża + pralina = Różane czekoladki tak w skrócie można określić te perfumy. Gdyby nie to, że Barcol robił paczkę to bym powiedział że to damskie perfumy, więc to musi być jakiś unisex.
Zapach: 3/5
Projekcja: 4/5
Trwałość: 4/5
Cena: 5,00
Strzał: Sensual Instinct Montale

11. @minaret
Sprawia wrażenie bardzo damskiego. Otwarcie jest owocowe i słodkie, jak dla mnie mamy tu różniaste "berries", maliny, może truskawki. Oprócz tego jest w zapachu schowane coś kwaśnego, ale nie w postaci cytrusów. Oprócz tego po chwili pojawia się także słodka, choć nieco przydymiona wanilia, która z czasem się uwydatnia. Baza to w główniej mierze wspomnianą wanilia która traci przydymione akcenty i wysładza się jeszcze mocniej, jak na mój nos przez ambrowe towarzystwo. Wydaje mi się że na kobiecie wyszedłby znacznie lepiej.
Ocena 3,3
Trwałość 3,5
Projekcja 3
Cena 4
Nuty: Malina, truskawka, wanilia, kadzidło, ambra
Strzał: Burberry Her. Ale patrząc po nutach pasuje mi też Xerjoff La Capitale

12. @tango
w otwarciu karmel, cynamon, wanilia, jest całkiem przyjemnie, ale po minucie zaczyna coś nie grać, bo dochodzi wajb alkoholowy (adwokatowy?), który trochę brzmi jak niezamierzony i wynikający z parszywej jakości lub skiśnięcia perfum. Zbiera mi się na wymioty od tej mdłej, podłej słodkości, choć zaaplikowałem tylko pozostałego w wężyku mikro-psika (naprawdę poprzednicy wypsikalii to do dna?). Nie przesadzam, naprawdę jest mi niedobrze, muszę to natychmiast zmyć.
Zapach: 0/5
Projekcja: 2/5
Trwałość: zmyłem to gówno po 30 minutach
Cena: 14 gr/ml
Strzał: Bruno Banani Man's Best / odpowiednik 1 Milliona z Biedronki czy Lidla

Zapach z dzisiaj to nic innego jak Montale Ristretto Intense Cafe! Co oznacza że mamy nie zgadnięcie, co DWA ZGADNIĘCIA! Nieźle jak na tą trudną zabawę. Gratulacje dla @Barcol (hehe) i @Vilified!

Zapach (standardowo) mocno oberwał w średniej ocenie, tzn wystawiliśmy mu notę 3.07, podczas gdy internety dają mu 4.13.
Całkiem spory rostrzał ocen, a mówiąc dokładniej, maksymalny możliwy rozstrzał bo zapach zdobył zarówno ocenę 0 (od @tango) jak i 5 (od @hesuss).

W kwestii wyceny, po raz kolejny mądrość ludu dała idealną niemal średnią.

Hesussowi zapach przydał do gustu na tyle że dałby za niego 11zł/ml, natomiast drugiego końca skali nadal dzielnie broni niezwyciężony @tango z wyceną 14 groszy za ml.

Ranking końcowy:
1. Barcol (oszust sprawdzał co sponsor ma na stanie) - 3 trafienia (Kismet Angel, Franck Boclet Vinyl, Montale Ristretto Intense Cafe)
2. Villified oraz Tango - po 1 trafieniu

Dodatkowo mieliśmy sporo "almost" trafień takich jak ustrzelenie w Khamraha przy Kismet Angel.

Nagrody specjalne!

Nagroda dla największej ilości posiadanych na półce próbek z edycji i nie trafienia w nie: @minaret
Nagroda dla osoby która nie doczekała finału zabawy: @GtotheG

Jako ciekawostkę podam że zgłoszenia zapachów przychodziły we wszystkich możliwych formatach, od wiadomośći na hejto, przez udostępniony dokument googla, po link do pdfa

To tyle z zabawy, polecam napisać w komentarzu miłe słowa dla sponsora, oraz opierdolke dla organizatora ^^

#perfumywciemno #perfumy
tango

Tak myślałem, że to @CheemsFBI Wielkie dzięki.

Choć po moich opisach można myśleć, że byłem rozczarowany zabawą, to tak naprawdę wiele mi ona dała.

W okresie testów miałem już trochę przesyt perfumowy i wytracałem zajawkę. Do perfumerii chadzałem coraz bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby. Niemal wszystko, co poznawałem, było "jakieś takie nie wiem", bez szału, wtórne i nie warte tych wielkich pieniędzy, które wołają w niszowych. Na sprzedaż poleciała większość kolekcji. Stąd niskie oceny, zwłaszcza, że mamy prawdopodobnie z Cheemsem inny profil zapachowy. Ceny szacowałem na zasadzie: "skoro próbka X przypomina mi Y, ale Y podobało mi się znacznie bardziej i kosztuje 3 zł/ml, to X powinno kosztować kilka razy mniej, czyli grosze".


Dwa truizmy - ceny perfum są często wzięte z kapelusza i są tylko liczbą na metce, a nie oddają wartości. A po drugie: gusta są drastycznie inne. Niby to oczywiste i każdy z nas wie to od zawsze, ale jednak po tej zabawie (a brałem udział już we wcześniejszych) uświadomiłem to sobie dobitnie i na zupełnie nowym poziomie. Obniżyłem swój limit tolerancji cenowej dla zakupów (których już niemal nie ma), a ponadprzeciętna projekcja przestała być zaletą. Skoro ja zmywałem z siebie z obrzydzeniem coś, co okazywało się normalnym, wysoko ocenianym, lubianym i czasem bardzo drogim produktem, to na pewno dzisiaj tak samo źle ktoś odebrał moje ukochane perfumy, którymi zlałem się rano.

dziadekmarian

@Barcol Akaster mój król tego rozdania. Jako że ten rok przeznaczyłem na odlewki, w 2024 poznałem już ponad 100 zapachów. I tak sobie myślę, że w zgadywaniu zmieniłoby to niewiele. Trafić w ciemno jest bardzo trudno - nawet, jeśli ma się to coś na półce. Dzięki @CheemsFBI i @Barcol . Zajebista zabawa.

Vilified

@Barcol Jest honorowy punkt to mogę umierać XD


„Ja zacząłem poddawać w wątpliwość ocenianie próbek nie-w-ciemno z odpaloną fragrą przed oczami, bo to powoduje totalnie inny odbiór” - inny odbiór bo wiesz czego szukać czy sobie wkręcasz? Pytam, bo sam się zastanawiam Ja generalnie wącham bez fragry, bo mam w sumie w dupie czy to pachnie, a raczej czy mi się podoba

Zaloguj się aby komentować

Dziś marka mało znana, a jeden z zapachów to nawet nie istnieje wcale. Wiadomo tylko tyle, że Nocturne to perfumy produkowane rzemieślniczo w małych nakładach przez pewnego Greka podpisującego się jako Paschalis. Autor otwarcie przyznaje się do stosowania zarówno wysokiej jakości składników naturalnych jak i nowoczesnych molekuł.

Chypre Inferno
Oho, zawiało starociem i to takim eleganckim vintage dziadem. Aldehydowy początek zaakcentowany mocnym, gorzkim akordem goździka, który kojarzy mi się z twórczością Sorcinelliego. Lavs, Reliqvia, Quando rapita… wszystkie te zapachy mają wspólny goździkowy motyw i w Chypre Inferno wybrzmiewa on bardzo podobnie. Może nawet zahacza o jeden z cudów perfumiarstwa, czyli damskiego Opium vintage. Serce uderza bukietem kwiatów, ale nie odważę się na analizę, bo nie jestem za dobry w kwiatki. Natomiast te kwiaty wcale nie kojarzą się damsko, wręcz przeciwnie, brak w zasadzie jakiejkolwiek słodyczy oraz wyczuwalna od początku staroświecka mszysto-paczulowa baza nadaje moim zdaniem męskiego wydźwięku. Szalenie elegancki zapach, kaliber Guerlain Heritage itp. Można powiedzieć, że dziad, ale jaki dobry, wącham i podziwiam, czuć klasę. Nie wiem tylko gdzie to założyć, pasowałby na popołudniową herbatę na królewskim dworze, niestety mnie nie zapraszają.

Daath
Perfumy widmo, nie istnieją, nigdzie nie ma o nich ani słowa, a jednak mam sampla. Tym razem jest współcześnie. Otwarcie jest wyraziste, przyprawowe, pieprzne, kardamonowe. Coś jeszcze roślinnego ma, może kwiatowego, ale nie potrafię nazwać. W krótkim czasie zapach osiada do znajomego DNA, które przez pewien czas gdzieś mi świtało, ale nie potrafiłem go skojarzyć. Eureka! Narciso Rodriguez Bleu Noir! Bardzo lubiłem te perfumy, szczególnie w podstawowej wersji EDT zaciągałem się sam sobą z umiłowaniem. Za to one mnie nie kochały, bo znikały ze skóry w godzinę max trzy. Daath ma zbliżony vibe, blend dobrej jakości syntetycznego białego piżma (brzmi jak farmazon, ale kto wąchał piżma Narciso ten wie jaka przepaść je dzieli od reszty flakonów w Sephorze) z nutami drzewnymi. Nie mówię, że identyczne, ale podobne złożenie, no i w Daath jest ono jakby w lepszej rozdzielczości. Szczególnie wyróżnia się kremowy akord sandałowy, gładki, bez kopru. No i przeciwieństwie do Narciso zapach nie wpada w obszary trocinowe, czy tartaczne. O, jeszcze świta mi Cartier Declaration Essence. W tle przewija się przestrzenny akord kadzidlany (stawiam na pochodną Iso E super). Nie jest to pachnidło odkrywcze, ani powalające jakością składników, jest natomiast umiejętnie skonstruowane i wysoce uniwersalne. Podoba mi się, nawet jeśli po części z sentymentu.

Seatrus
Otwarcie to cytrusowa eksplozja o znacznej mocy rażenia, w pierwszej chwili cytrynowa, a po chwili grejpfrutowa. Świeże, soczyste, radosne i nie może się nie podobać. Niestety zaraz potem równia pochyła, bo najpierw wjeżdża jakaś molekuła pseudokwiatowa jak w damskich drogeryjnych psikadłach, a jeszcze później potężna dawka ambroksanu z wciąż utrzymującą się odrobiną zadziwiająco trwałego grejpfruta oraz kapką morskiego powiewu a’la Megamare, tylko w mniej agresywnym wydaniu. Trochę XD jak na coś, co miało być niszą artystyczną.

Tafir
Na początku mamy szafran i słodkie suszone owoce, prawdopodobnie daktyle. Tuż po chwili dołączają elementy żywiczne i one odpowiadają za charakter tego zapachu. Jest gęsty, lepki, balsamiczno-żywiczny. Mnóstwo się w nim dzieje, są żywice typowo leśne, iglaste, jest trochę dymu z kadzidła, zupełnie nie kościelnego, a raczej orientalnego, jest element tytoniowy, a całość została zagęszczona słodką ambrową masą. Kompozycja jest przy tym świetnie wyważona, nie jest ulepem, nie jest też agresywnie dymna, składniki nie walczą ze sobą, tylko się uzupełniają. Zbliżony vibe do Les Jeux sont Faits minus zima zupa jarzynowa. Tafir może się rewelacyjnie sprawdzić jako zapach zimowy, wręcz świąteczny, ale podoba mi się również w upale.

Moim zdaniem dobrze się zapowiada. Seatrus traktuję jako wpadkę, natomiast pozostałe zapachy są dobre jakościowo i przede wszystkim kompozycyjnie. Czuć, że są to złożone, przemyślane i starannie dopracowanie kreacje.

Ilustracja: własna
#perfumy #recenzjeperfum #smrodysaradonina
7b6310cf-9926-4fa1-a825-a0cfa5276f1d
pomidorowazupa

Chypre inferno chyba bym kupil

Zaloguj się aby komentować

Poszukuję flakonów:
Versace Pour Homme,
Dolce & Gabbana Light Blue Eau Intense Pour Homme,
Mancera Cedrat Boise (odkręcany flakon)

Podbijam #stragan

Valentino Uomo Intense ~99 ml - 320 zł
Rasasi Hawas Ice ~90 ml - 170 zł 
Mancera Cedrat Boise (batch 2022) ~100 ml - 240 zł 

Versace Eros EDP ~5 ml - 15 zł 

#perfumy

Zaloguj się aby komentować

Dzięki pomocy i uprzejmości @Czasem_ruda udało się znaleźć starszej córce super zapach, a że przy okazji druga próbka od tego samego producenta też siadła nieźle właśnie wpadłem na jebnięty pomysł, a że tutejsza społeczność już nie raz udowadniała że jest w stanie pomóc, mówiąc że jak mam skakać to śmiało tylko głową w dół, no to tego...mam w koszyku dwie butle po 600ml każda (@Scented_Falling_Frog byłby dumny) następujących zapachów w wersji EDT:


co obecnie dałoby jakoś 70gr/ml?

Jakieś dobre rady, uwagi, propozycje?

#perfumy #rozbiorka
wonsz

no dobra, złota kobieta z pierwszego wpisu poratowała jeszcze kodem zniżkowym więc jak się udało urwać dodatkowe 15 erło no to aż głupio było nie zamówić. ja pierdole, mieliście mi to wybić z głowy! najwyżej będzie na prezenty w rodzinie.

wonsz

dobra, siadłem na spokojnie to policzyć po zniżkach i przewalutowaniach, a nie pi razy oko, i wychodzi 55gr/ml. takie zakupy to ja lubię XD


@Qtafonix : jeśli to nie był żart to nie chcesz więcej? przesyłka i dekanty więcej kosztują

Scented_Falling_Frog

Fiu fiu niezłe bydlaki. Ale żeby Cię bardziej zmobilizować przypomnę, że rozlewałem litrowego Eau Sauvage 😉PS sorki za palenie gumy ale ostatnio z braku czasu rzadko zaglądam na Hejto :(

Zaloguj się aby komentować

Wszędzie tylko oudy i miłośnicy naturalsów, a jak powszechnie wiadomo, szerokiej publiczności podobają się mainstreamowe chemolany. Stąd moje pytanie. Znajdą się chętni na Aventusa Absolu dla ubogich: Club de Nuit Precieux od Armafa? Cena w okolicy 5/ml (dokładną poznam jutro). Do odlania miałbym 40 ml. Szkło 3, wysyłka InPost/Dpd/własna etykieta.

#perfumy #rozbiorka
cc816c14-0e58-46e3-8184-690aa24a2daa
fryco

Końcowo będzie 4.6/ml. Zapraszam po mililitry.

Mkkr

Kusi ,ale doświadczenie z CDN jako klonem Aventusa mam traumatyczne i trochę strach jest xD tym bardziej że cena jak na taką markę dosyć spora . Daj znać proszę jak wrażenia po testach.

fryco

@promyczekNadziei @pingWIN @Mkkr Pierwsze testy za mną. Potwierdzam, to co wcześniej napisał @Qtafonix : najlepiej zblendowany CDNIM (znam EDP/EDT/LE). Najbardziej prominentna jest nuta ananasa z lekko cytrusowym tłem. Po czasie zapach odrobinę się wysładza (zapewne przez nuty karmelu), ale nie idzie w stronę gurmandową. Owocowo-cytrusowy mix faluje na skórze kilka godzin, po czym dochodzi do głosu piżmo nadającej zapachowi takiej czystej puchatości. Parametry petarda. Pierwsze 2-3h bardzo głośne, później słabną, ale nadal są mocne. Na skórze siedzi 8+h.


Moim zdaniem Armaf zrobił ten sam zabieg, co Dior z Sauvagem i jego wersją Elixir. Wziął zapach bazowy, usunął wszystkie "kontrowersyjne" nuty, wygładził zapach ile się dało, podbił parametry i przygotował kolejnego mass-pleasera, który powinien podobać się większości odbiorców.


Dajcie znać, czy chcecie odlewkę.

Zaloguj się aby komentować

#niepoprawnelego - zapraszam do obserwowania
#lego

Drugi zakup kolejki. Dużo więcej funkcji zabawowych, ale też zestaw prawie dwukrotnie większy od poprzedniego. Póki co nie pokażę złożonego, bo oba idą na prezent dla młodego. Do poprzedniego za 8zł trafiłem ładne pudełko. Ogólnie te zestawy towarowe mają dla mnie więcej uroku. Patrzę jeszcze poprzednie z serii power functions, ale ceny urywają głowę. A cwaniaczki rozgrupowywują i sprzedają oddzielnie worki, żeby więcej za całość wziąć. Sprzedający pogrupował elementy do worków jak w nowej, ale trochę mu się pomyliło. Parę razy byłem przekonany, że braki będą znaczne.

Nazwa: Pociąg towarowy
Seria: City, Trains
Numer: 60198
Rok wydania: 2018
Karton, instrukcja, stan: jest, jest, używane
Kompletność: deklarowana pełna, brak dwóch mało istotnych elementów, które już uzupełniłem
Liczba elementów: 1226
Cena katalogowa: 830
Cena zakupu: 349

Moje zestawy LEGO
Tych zestawów szukam
PanNiepoprawny userbar
21c12e82-7654-4ce3-bd57-8ff928b694cb
0bde9c49-f01a-4ad2-9554-fe0a065ace5c
bucz

@PanNiepoprawny młody ma ten zestaw, tylko do lokomotywy dodał drugi silnik zamiast tylnego wozka aby dało sie z 12 wagonami jezdzić

Romanzholandii

kiedys chcialem sobie chate obudowac kolejka, moze kiedys cos wymysle na pokojach u gory.

radziol

@PanNiepoprawny młody ma ten zestaw, bardzo fajny

Zaloguj się aby komentować

Ostatnio miałem urodzinki to sobie sprawdziłem tykacza co miałem na oku od dłuższego czasu Śliczny skurczybyk
#kontrolanadgarstkow #zegarki
c146326e-d262-4206-a6dc-8932bc7623e7
nocnyfilm

Chyba nawet fajniejszy ten Snoopy niż czarny.

xniorvox

@HookedComrade Kłaniam


Osobiście wolę klasyczny wariant, ale nie oceniam. Jak mawiał towarzysz Lenin: każdemu według potrzeb

041be7f0-6b45-4b2f-b0e3-a4d4a3241efd

Zaloguj się aby komentować

Arabiarze, polećcie dobrą różę z oudem, tylko tak żeby róża dominowała. Mam FM The Night i trochę brakuje tej róży, a cena z dupy.
Z konfiturowych klimatów podoba mi się Jazeel Ghala. Sprawdziłbym z chęcią coś pachnącego świeżym kwiatem.

Co do oudu to fekalny jak najbardziej, ale obora zdecydowanie niet.

Myślałem że Dior oud ispahan spełni moje wymagania ale to mydlana róża bez żadnego funku.

#perfumy
pedro_migo

@Pan_Beniowski trochę się spóźniłem, bo widzę koledzy już sporo wymienili, ale że bardzo lubię to połączenie to dodam swoje 3 grosze w czym warto poszukać choć część się pewnie powtórzy

-Areej Le Dore Ottoman Empire IV (dla mnie to arcydzieło)

-Hind al Oud Al Oud

-Hind al Oud Gold is Oud

-Ensar Oud EO No.3

-Bortnikoff Triad

-Areej Le Dore Beauty and the Beast

-Taif al Emarat UAE Oud

-Abdul Samad al Qurashi Khashab al Oud Heritage

-Abdul Samad al Qurashi Heritage Blend

-Al Haramain Attar al Kaaba

-Roja Amber Aoud

-Khaltat Hob Sultan


Swoją drogą mam w planach zbiorczą recenzję o zapachach z motywem przewodnim róża + oud stay tuned

Jurek_Kiler

@Pan_Beniowski Też coś polece, gdzie róża dominuje nad oudem, a mnie się podoba. Armani Privé Rose d'Arabie ewentualnie jak ma być arab, to Taif Al-Emarat 08 według mnie są bardzo podobne.

Zaloguj się aby komentować

Marka Gri Gri proponuje linię zapachów inspirowanych tradycyjną sztuką tatuażu z różnych stron świata.

Moko Maori
Uderzenie chłodnej, gorzkiej zieleni, raczej trawiastej niż drzewnej, uzupełnione czymś w rodzaju eukaliptusa z mentolem. Efekt niestety nie jest botaniczny, a raczej kosmetyczny, a nawet apteczny. Coś mnie szczypie w nos, drażni, kojarzy mi się z amolem, bengayem lub staroświecką zieloną wodą po goleniu i to wcale nie z górnej półki. Po 3-4 godzinach ostre zielone nuty schodzą na dalszy plan i zostaje już tylko bardzo delikatny zapach szarego mydła.

Tara Mantra
Dziwna to kompozycja. Eksplozja szafranu i kminku, podana na bazie z paczuli i rozgrzanych opon. No i w biurze to faktycznie daje gumiakiem, czy tam oponami. Natomiast muszę przyznać, że Tara Mantra zupełnie inaczej zachowuje się na świeżym powietrzu w upalny dzień. Wówczas bardzo przyjemnie projektuje ze skóry w formie przypominającej orientalne kadzidełko ze sklepu new age i kminek, które może nie powalają naturalnością, ale tworzą ciekawą aurę.

Ukiyo-E 
Ukiyo-E otwiera się charakterystycznym aromatem genmaichy, czyli herbaty z prażonym ryżem. Pierwsze skojarzenie to bardzo przeze mnie lubiany Meo Fusciuni Sogni. Po chwili dociera również cierpkie yuzu, ale pozostaje na drugim planie. Cudownie to się zgrywa, łagodnie, pastelowo, kojąco. Stopniowo perfumy ewoluują w kierunku drzewno-kwiatowym. Co istotne, to nie są takie typowe perfumowe kwiatki, jakieś jaśminy czy róże, tylko pachną słodko i nektarowo, jak rozkwitające drzewa owocowe wiosną. Odrobina ryżowego aromatu wciąż daje się wyczuć gdzieś w tle przez jeszcze ok 2 godziny, po czym zanika. Wówczas też zanika urok tych perfum, nadal są ładne, ale stają się zwyklejsze i perfumowe. Czepia się chłop, że mu perfumy pachną perfumami. Tak! Ja wolę jak pachną ciekawie, żywo, intrygująco, tak jak to herbaciano-ryżowe otwarcie Ukiyo-E, które chciałoby się żeby trwało i trwało.

Podsumowując mogę powiedzieć, że Gri Gri proponuje nam odważne kompozycje, którym niestety brak głębi. Można oczywiście opowiadać farmazony o inspiracji różnymi kulturami, ale to nie zmienia faktu, że ciekawe, oryginalne akordy wybrzmiewają na skórze po prostu płasko zapewne za sprawą przeciętnej jakości składników. Nie zagrało, ale spoko, bo to “eau de parfum for tattooed skin”, a ja czysty jak dziewica.

Ilustracje: parfumo, perfumeriagreta
#perfumy #recenzjeperfum #smrodysaradonina
d5827d96-0817-45e0-8454-a1db5d806112
e3dadd78-29f6-4470-a06e-6de86a5165b8
0af6e8b1-e9ee-492b-acfc-4cc9251ab0f1
d6bb1a24-5070-45a6-a427-c293dd54e8b7
Zielczan

@saradonin_redux flakony to po Hawasie wzięli

saradonin_redux

@Zielczan popularny model, co najmniej kilka marek kojarzę z PH w takim szkle tylko z różnymi korkami, choć tak od buta do głowy przychodzi mi tylko Tolteca.

Farmer111

Dzięki. Bardzo dobrze się Ciebie czyta 🙂

saradonin_redux

Bym zapomniał, jeśli ktoś chciałby spróbować, to sample oddam za etykietę/kod, cośtam się jeszcze ostało.

Zaloguj się aby komentować

#perfumy szukam #stragan bo kupię odlewki (10ml):

Afnan Tribute Blue (albo choćby pogadać z kimś, kto posiada xD )

Puig Quorum Silver
Puig Quorum zielone
Puig Agua Brava
Puig Aqua Quorum
d4bd23b7-bf8d-4c1c-85b3-f9df8d55d827
Guma888

@grymas-tysiaclecia Mój stary to fanatyk Agua Brava. Kupował już w Niemczech w latach 80. Do dziś korzysta tylko z tego.Były już przerabiane flaszki 50,100,200, teraz na najbliższą okazję szukam dla niego 500 ;) Kiedyś sprawiłem mu Quorum,ale to nie było to.Pytaj zatem

Guma888

@loopie wiem,wiem. Czekam tylko na okazje ;) urodziny już miał. Więc pewnie dostanie na święta.

Zaloguj się aby komentować