Personifikacji Polski pan Malczewski wypędzlował kilka, ale tę chyba mało kto kojarzy.
To ja w Święto Niepodległości z nieśmiałym apelem - nie dajmy sobie obrzydzić sympatii do ojczyzny i swojego narodu przez tych, którym czasem zdaje się mylić patriotyzm z szowinizmem ("nacjonalizm wyrażający się w bezkrytycznym stosunku do własnego narodu oraz w pogardzie i nienawiści do innych narodów").
Definicji patriotyzmu w ciągu ostatnich wieków powstał ogrom, więc właściwie każdy sam sobie może odpowiedzieć czym on dla niego jest.
Polacy wspierający swój naród pod zaborami XIX wieku to nie tylko powstańcy. To także ci, którzy pisali książki naukowe i techniczne, by móc modernizować gospodarkę. To ci, którzy zwalczali analfabetyzm. To ci, którzy mimo fal cenzury tworzyli polską prasę naukową, literacką i publicystyczną. Ci, którzy otaczali opieką sieroty po aresztowanych. Ci, którzy szmuglowali do zaborów dzieła kultury polskiej Emigracji. Ci, którzy poświęcali życie naukom, by tworzyć wzrastającą wpływową warstwę Inteligencji. Ci, którzy jeździli po wioskach czytając chłopom odcinki powieści Sienkiewicza. Ci, którzy szkolną rusyfikację i germanizację wyrównywali domowym polskim nauczaniem. Ci, którzy rozwijali rodzimy przemysł. Ci, którzy ponad narodowymi podziałami wiązali się z innymi europejskimi prowolnościowymi ugrupowaniami.
Tak samo dzisiaj - w zupełnie odmiennych czasach - można dawać wyraz sympatii do swojego kraju i narodu na więcej sposobów niż raz w roku marsz z flagą, np. poprzez bycie świadomym obywatelem. Poprzez świadome i pełne miłości wychowywanie dzieci i zapewnienie im dobrych warunków do rozwoju. Poprzez bycie dobrym specjalistą w swojej dziedzinie. Poprzez patriotyzm konsumencki i lokalny. Poprzez próbę zrozumienia złożoności historii, którą tak chętnie się spłaszcza i manipuluje. Poprzez szacunek do przyrody. A nawet poprzez to osławione "sprzątanie kupy po psie" - bo czemu nie?
#historiazpaszkom #malarstwo #11listopada

