Ja zacznę 🙂
1. Czyste okna - żona ma wrażenie że wszyscy w koło widzą i patrzą na jej okna. Przyjeżdża mój ojciec w odwiedziny to mycie okien must have! Tłumaczę że bardziej interesuje go co chłodzę w lodówce na wieczór niż jej okna. Ostatnio przy sprzedaży mieszkania przychodził fotograf to wspomniał że nigdy nie spotkał tak czystych okien bo oczywiście też musiały być umyte 🙂
2. Czyste buty - rozumiem trzeba dbać o porządek, czystość, wyglad, ale często stoję spóźniony do wyjścia z dzieciakami bo żona musi przetrzeć podeszwę butów dzieci. Jak tłumaczę że jesteśmy już spóźnieni to słyszę że lepiej się spóźnić niż pojechać w ujebanych butach!
Mógłbym tak pisać dalej, ale jestem ciekawy jak to wygląda u was?
@K44 nie wiedziałem co napisać ale @libertarianin mnie natchnął - jedzenie wszystkiego, albo prawie wszystkiego z ketchupem
A druga sprawa to nie tyle pierdolec, co "pusty kosz po praniu" - i ten smutek w oczach kiedy chwilę później ląduje tam pierwsza koszulka. I "czysty blat po nastawieniu zmywarki" - gdzie, kiedy już jest włączona wypiję herbatę i odstawię kubek. Ale, nie są to żadne dramy czy coś w tym stylu, tylko takie "kurczeeeee, a tak ładnie było przez chwilę" z uśmiechem na ustach.
Moja nie połyka. Nie mam pojęcia dlaczego:D
Moja ma pierdolca na bycie ladna. No jest taka sliczna, ze ja pierdole i nie za chiny nie idzie tego zmienić.
Zaloguj się aby komentować