Na przeszkodzie stanął rząd Słowacji, któremu bardzo zależało, aby Muszynianka jednak nie mogła zrealizować planu. Tak bardzo, że w międzyczasie, gdy Polacy mieli już po stronie słowackiej dość dużo poczynionych przygotowań, Słowacja... zmieniła konstytucję. I ktoś mógłby pomyśleć, że było to całkiem przypadkowe, ale Słowacy dodali artykuł o ochronie wód jako punkt CZWARTY konstytucji.
Zatem dzięki Muszyniance pierwsze artykuły konstytucji tego kraju wyglądają teraz dość kuriozalnie:
1. Republika Słowacka jest demokratycznym państwem prawnym (...)
2. Władza państwowa pochodzi od obywateli (...)
3. Terytorium Słowacji jest jednolite i niepodzielne (...)
i uwaga, uwaga:
4. Transport wody wydobytej ze zbiorników wodnych znajdujących się na terytorium Republiki Słowackiej przez granice Republiki Słowackiej pojazdami lub za pomocą wodociągów jest zakazany. Zakazu nie stosuje się do wody przeznaczonej na użytek osobisty, wody pitnej rozlanej na terenie Republiki Słowackiej do opakowań konsumenckich oraz naturalnej wody mineralnej butelkowanej na terenie Republiki Słowackiej, jak również do udzielania pomocy humanitarnej i pomocy w sytuacjach kryzysowych. Szczegóły dotyczące warunków transportu wody na własne potrzeby oraz transportu wody przeznaczonej do pomocy humanitarnej i pomocy w sytuacjach kryzysowych określi ustawa.
#ciekawostki
może i podwaliłem, ale chociaż się przyznaję
No i bardzo dobrze, polska firma chciała ich wyruchać.
Mogliby od razu zapisać coś w stylu:
4.Muszyna to franca dwulicowa kij jej w oko i w ogóle to wara od naszej wody, od nas i naszej wody
Mogliby jeszcze zmienić tekst hymnu narodowego- dorzucić coś o krwiożerczych, zagranicznych korporacjach. A gdyby Muszynianka dobrze sypnęła kasą, to wprost lokować ich nazwę. Coś w ten deseń- "nie będzie Muszynianka pluć nam w twarz i ujęć wody nam podpierdalać"
Zaloguj się aby komentować