Mało nie chcesz wydać, więc kwestia podstawowa: ile masz wzrostu aby dobrać rozmiar ramy.
Kolejne: chcesz trochę za miasto, to weż z najmniejszym skokiem amortyzatora, ale nie stały widelec. Docenisz to nawet w mieście przy chodnikach, o ile rozróżnisz jazdę na zablokowanym "amorze".
No chyba że rower ma amor w sztycy, to już zupełnie inna baja, ale nie wiem czy to jest w kołach za 6k. To też nie jest tanio a masz już sensowny budżet.
Kolejna rzecz to czy więcej miasto czy teren. Bo opony to już między 1" a 2", więc się zdecyduj na coś bardziej, bo na balonach po mieście/asfalcie nie jest fajnie.
A co do marek, to ja krosa nie polecę. Tak chujowy serwis jak i wszyscy sprzedawcy tej marki. Swego czasu spawali krzywe obręcze kół i słabe spawy ram.
Romet lepszy, ale już od dawna tłuczony w rumunii i podzespoły w indiach.
Cube ok, ale sporo droższy od konkurencji na tym samym osprzęcie.
Ja nie mam przyjemnych wspomnień z 2 sklepów sprzedających cube, wina sprzedawców. Takim generalnie hóia w dupę życzę.
Polecam natomiast od serca Konę, gwara na ramę 5 lat.
Ghosta bodajże niemieckiego również, bo ma świetne przełożenie ceny do podzespołów.
Natomiast wracając do modelu to szukaj typowego crossa, jeśli więcej chcesz kręcić poza miastem. Nie idź w mtb bo to nie jest wygodne koło na jazdę po płaskim.