Wszystkie części od ramy po kapturki na wentyle są ze złomu. Opony to Stomil Żuraw z lat 90. Kółka ogólnie z dziecięcego rowerku. Sztyca siodełka spawana z dwóch krótszych doczołowo, raz się złamała na pół. Sam rower przez te lata też się złamał 3 razy, raz cudem nie zginąłem. Pomijając takie drobne niedogodności to całkiem dobra maszyna. Rozpędzałem ją do ponad 60km/h z górki po drobnych przeróbkach.
Odpowiem na wszystkie trapiące was w związku z nim pytania, więc walcie śmiało x)
Jedynym elementem nie ze złomu są wszystkie tylne światełka i to małe przednie. Tak było niestety wygodniej w tym wypadku. Rekompensuje to ta duża przednia lampka Hipolita Cegielskiego z Poznania- przerobiona dodaniem do niej soczewki z reflektora samochodowego i odbłyśnika na diody z latarki. Wszystko ze złomu, prócz 18650 które to zasilają. Robi wzór kwiatka na asfalcie, idealnie pasuje do psychodeli całego wehikułu.
Tera kwestia tagów- nasram ich zawsze powiązanych z tym co w danym "projekcie" dłubałem i jeden swój- to będzieta se mogli zaczarnolistować albo zaobserwować konkretne wpisy. Chyba tak powinno być dobrze.
Nie wiem jeszcze jak się tu robi SPOILER, ale jakby co to zawsze piszę tak chaotycznie, ale wy o tym nie wiecie bo było pod spoilerem.
#rower #rowery #starerowery #romet #elektronika #90s #diy oraz UWAGA ANEKTUJĘ, czarnujta lub obserwujta mój złom na #szpejowyalchemik

Bardzo szanuję inicjatywę, wszystko jest tak jak powinno. Nawet opis wywołał e mnie radość.
Ale bym tym jeździł🙂