#prawo

13
1377
Siemano, mam problem. Kupiłem auto od osoby prywatnej, które po około 1000 km umarło i okazuje się, że jedyną opcją naprawy jest swap silnika...

Sprzedający po zaproponowaniu przeze mnie partycypacji w kosztach naprawy lub zwrotu samochodu zerwał kontakt. Jak ugryźć ten temat?

#motoryzacja #prawo
Nemrod

@TenTypTakMa Musiałbyś udowodnić, że ta prywatna osoba wiedziała o tej wadzie. Może są jakieś próby tymczasowego zatuszowania usterki? Jeśli tak, to pewnie da się to odwrócić. Gorzej, jeśli miałeś pecha i po prostu coś tam pechowo padło akurat teraz.

Bystrygrzes

@TenTypTakMa napisz moze co za auto, ile dalej, co umarlo jak umarlo i co mowi mechanik.

--------

sprzedalem chlopu auto ktorym 2 tygodnie wczesniej wrocilem z podrozy poslubnej (4000 km w tydzien) w samochodzie jakos 20000 km wczesniej byl robiony rozrzad. Facet kupil, dostal wszystkie papiery i faktury za rzeczy ktore robilem w samochodzie (8 lat i 200.000 km) dzwonil po miesiacu, ze zatarla sie pompa wody olaboga on musi placic.... a moze ja jej nie wymienilem bla bla bla kto zaplaci za mechanika teraz bla bla bla....

--------

Bardzo milo mu odpowiedzialem, ze:


  1. Samochodem jezdzilem do samego konca bez problemow

  2. ze bylem nim wczesniej na podrozy poslubnej i nie bylo problemow a tylko debil jechal by na koniec europy ze swiadomoscia, ze cos jest zepsute

  3. ze ma fakture za czesci -> faktury za wymiane brak bo robil to znajomy mechanik

  4. ze jak zdemontuje, to niech reklamuje u producenta jak chce sie mu czekac i szarpac o 500 PLN


w sadzie zeznalbym dokladnie to samo, bo w sumie to co ja moglem ukrywac? ja sie na tym nie znam, sprzedalem uzywane auto a wszystko o czym wiedzialem i co naprawialem bylo udokumentowane. Nie partycypowalbym w kosztach bo w sumie to nie wiadomo jak gosc przez miesiac tym autem jezdzil -> moze jezdzil tylko na 2 biegach?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Chciałem dopytać hejtowych ekspertów o kwestie "pierwszeństwa" pieszych na oznakowanych przejściach dla pieszych.
Miałem wczoraj burzliwą dyskusję przy wódeczce ze szwagrem, który twierdzi, że jak się zbliża do pasów autem, to należy się bezwzględnie zatrzymać i przepuścić pieszego. Stwierdziłem, że generalnie ok, ale to jest zwykła kultura, bo Art. 13, 1a. prawa o ruchu drogowym, jest trochę upośledzony, a mianowicie:

  • Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem
  • Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z wyłączeniem tramwaju.

Czyli wchodzący na przejście, a nie pół kilometra czy 1 metr przed przejściem. Ale idąc dalej, to co to znaczy "wchodzący na przejście" ? Generalnie skończyliśmy w momencie dywagacji, co gdy pieszy jedną nogą jest przed przejściem, a drugą na przejściu, jak to interpretować. Jest już na, czy jeszcze przed? xD
Reasumując, z tych nie do końca jasnych i pojebanych przepisów wynikałaby "zasada", że kto pierwszy, ten ma pierwszeństwo, ale fajnie jak hejtowi eksperci dorzucą coś od siebie. Jak ktoś ma może jakieś wyroki sądów, niech też daje

#prawo #prawojazdy #policja #motoryzacja #kiciochpyta
radidadi

@SpasticInk przy przejściu musisz zachować szczególną ostrożność, zwykle oznacza to że powinieneś zwolnić, widzisz wtedy czy ktoś się zbliża do przejścia.. Myślę że oszacowanie jak szybko jedziesz i jak szybko dana osoba zbliża się do przejścia nie jest specjalnie wymagające.. Debaty o tym kiedy trzeba kogoś puścić na przejściu pokazują tylko że wciąż spora ilość kierowców nie rozumie o co chodzi. Miasto jest dla ludzi a nie dla samochodów. Nie trzeba pisać referatów jak daleko noga powinna być wysunięta na przejście żeby kierowca musiał się zatrzymać, wystarczy być ostrożnym i uprzejmym a ruch jest dużo płynniejszy i mamy mniej sytuacji powodujących zagrożenie.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@SpasticInk niby przed przejściem zawsze musisz zachować szczególną ostrożność, ale od czasu zmiany przepisów jest z tym burdel, trochę intencjonalnie zrobiony, bo kierowca ma się zatrzymać jak pieszy "wykazuje zamiar wejść na przejście" (duże uproszczenie, wiem, nie bijcie). No tylko że właśnie od którego momentu ten zamiar traktować. Bo nawet teraz ludzie nie wiedzą co z tym czasem zrobić i nawet sam przypadkowo to przetestowałem. Otóż... szedłem chodnikiem. Nie chciałem przechodzić przez drogę, nie patrzyłem się nawet w stronę kierowców, ale no szedłem sobie spacerkiem, więc powoli. I przechodziłem obok przejścia dla pieszych. I kierowca im bardziej się zbliżał do przejścia, tym coraz bardziej zwalniał i w końcu zgłupiał i się zatrzymał, bo ten debilny przepis tak zaszczuł niektórych kierowców. Dopiero jak się zatrzymał to pokumałem co się stało i mu na migi pokazałem, że po prostu wolno idę i nie chcę przechodzić. Ten przepis to jest idealne pole do nadużywania, wystarczy w sumie stanąć przy krawężniku przy przejściu dla pieszych i można robić co się chce.

Mikel

@SpasticInk Mi ten dylemat wydaje się prosty. Tylko potrzeba zrozumieć najpierw czym jest pierwszeństwo i na czym polega jego nie ustąpienie:


Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają:

23 ) ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku, a osobę poruszającą się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch – do zatrzymania się, zmiany kierunku albo istotnej zmiany prędkości;

https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970980602/U/D19970602Lj.pdf


Czyli jeżeli Twoje działanie w jakikolwiek sposób wpłynie na tor/prędkość pieszego, który zbliża się do przejścia - wtedy łamiesz prawo.


Wyobraź sobie sytuację że jedziesz 10km/h i maska Twojego samochodu znajduje się już na przejściu a pieszy idący żwawym krokiem jest 1m od przejścia. Idąc swoim tempem, wszedłby Ci w bok auta - pieszy musi więc zwolnić żebyś Ty mógł przejechać, co równa się wymuszeniu pierwszeństwa.


Przed nowelizacją, musiałeś ustąpić pieszemu znajdującemu się na pasach (choćby jedną nogą). W powyższej sytuacji, jako że pieszy nie był jeszcze na zebrze, nie mógł mieć pretensji że wymusiłeś mu pierwszeństwo. Nie musiałeś mu ustępować, musiałeś tylko zachować szczególną ostrożność (co nie zawsze wiąże się ze zwolnieniem prędkości btw.)


Po nowelizacji, musisz ustąpić pieszemu już wchodzącemu na pasy. Wtedy, według tego scenariusza choć pieszy nie był na pasach, złamałeś prawo bo wymusiłeś że jego tor/prędkość zmieniła się.

Zaloguj się aby komentować

#nieruchomosci

Czy spotkaliście się w Polsce z osiedlami typy "trailer park" jak w znanym i lubianym serialu #trailerparkboys ?

W kontekście sytuacji mieszkaniowej może to być ciekawa i sprawdzona za granicą alternatywa. Zima jest u nas problemem ale w domkach jest ogrzewanie na gaz czy prąd. Jakby zorganizować taki plac, podłączyć media to może jest to pomysł na #biznes
Ciekawe jak z sytuacją z #prawo ?
Lubiepatrzec userbar
6d3f2ca8-7dc6-429e-989b-e39928c60377
Pan_Buk

@Lubiepatrzec To jest na pewno dobra alternatywa dla tradycyjnie budowanych mieszkań przez deweloperów. Zastanawiam się, dlaczego skoro marże deweloperów w Polsce wynoszą średnio 20% (średnio na świecie to 5%) to dlaczego nie powstają setki takich firm? Może w polską deweloperkę wpisane jest jakieś wysokie ryzyko, podatki, czy jakieś koszty, które aż tak bardzo podnoszą marże?

72627cfd-db2e-4f74-a701-396f38733ada
GazelkaFarelka

@Lubiepatrzec Jest prawo w którym sprecyzowane są wymagania dotyczące budynków mieszkalnych i przyczepy się do nich nie łapią. W niemieszkalnym możesz mieszkać ale będzie to nielegalne, nie dostaniesz tam zameldowania.

Zaloguj się aby komentować

Ironiczne, że nasz system prawny jest tak chujowy, że trzeba być ekspertem żeby mieć o nim opinię.

#prawo #polityka #filozofia #gownowpis
pol-scot

@wombatDaiquiri niekoniecznie bo nie jesteś ekspertem a jednak masz opinię...

wombatDaiquiri

@pol-scot nie mam niestety opinii na temat tego co się odpierdala. To raczej moja ocena klasy prawniczej. Nie wiem kto ma rację i nie ma to dla mnie żadnej wartości, o ile wyroki nie będą robiły kurwy z logiki. Obecny spór wygląda jak kłótnie nerdów o kolor miecza syna dziadka wujka brata obi wana kenobiego.

smierdakow

Na dodatek mamy dwa systemy prawne xd

wombatDaiquiri

@smierdakow no właśnie nie wiem czy mamy. Mamy ten system, który wykonuje policja. Z tego co rozumiem nikt z więzień zwalniany nie jest.

HolenderskiWafel

@wombatDaiquiri no dokladnie, obowiązujące prawo ustala ten, kto ma kontrolę nad policją i prokuraturą. A prawnicy zamienili się w rabinów, jeden powie tak, drugi nie

DirtDiver

@wombatDaiquiri mnie bawi że w naszym "systemie prawnym" tworzą się jednostki, które są zasadniczo prymitywnym darmozjadem-pasożytem bez godności jakiejkolwiek, a jednak tak wyspecjalizowane w prawie (przynajmniej z tego które ich dotyczy) że przykładowo latami potrafią zajmować mieszkanie nie płacąc złotówy (taki przykład ze wspólnoty w której to współ-utrzymuję jedno takie mieszkanie )

wombatDaiquiri

@DirtDiver to jest efekt tego, że wystarczy znać "furtkę". Magiczne zaklęcie i mamy mieszkanie/spadek/kamienicę. Bez ładu i składu, ale zgodnie z literą prawa. Często napisana przez komuchów na inną rzeczywistość xD PO-JE-BA-NE.

Zaloguj się aby komentować

Mam takie małe przemyślenia prosto z miejsca do którego światło nie dochodzi, którymi chciałbym podzielić się ze światem. Postanowiłem, że popełnię ten post, chociaż fala krytycznych odpowiedzi może być spora. A więc… Jak prawie każdy zdążył zauważyć, ostatnio wylała się fala nienawiści na producenta saszetek alkoholowych, które bardzo przypominały saszetki z musami dla dzieciaków. Jak zwykle, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a ja zawsze staram się siedzieć najdalej od ekranu, aby widzieć jak najszerzej.

Chciałbym aby nie było wątpliwości, jestem dumnym ojcem dwóch córek, które wciągają musy owocowe, aż im się uszy trzęsą. Staram się również patrzeć na problem jako przedsiębiorca prowadzący własną działalność gospodarczą o raz analizować temat na chłodno sprawdzając zgodność pomysłu tubek alkoholowych z obowiązującym prawem. Dodam, że nie jestem zwolennikiem alkoholu, piję go sporadycznie kilka razy w roku w bardzo małych ilościach, ale nie jestem też przeciwnikiem, a przynajmniej do czasu kiedy pijany człowiek nie zaczyna prowadzić samochodu lub znęcać się nad innymi – takie przypadki powinny być odsiewane i brutalnie karane przez służby porządkowe na podstawie prawa, które TRZEBA zmienić w tym aspekcie.

Aktualnie widzę dwa fronty. Pierwszy, zdecydowanie większy, składa się z osób, które krytykują pomysł alkotubek (od teraz tak będę nazywać ten produkt, bo mi wygodniej) od samego początku, patrząc na temat przez pryzmat podobieństwa saszetek dla dzieciaków. Drugi front zaś składa się z osób, które nie biorą pod uwagę wcale podobieństwa do saszetek dziecięcych lub nie uważają tego za coś istotnego.

No i jestem ja, na rozstaju dróg, gdzie dobry Bóg nie chce mi wskazać drogi… Oto moje spostrzeżenia z kilku ostatnich dni:
1.      Alkotubki wyszły na świat i trafiły do sklepów. Do tej pory była cisza ale produkt wywołał poruszenie całego kraju gdy tylko pojawił się na sklepowych półkach.
2.      Poruszenie było tak duże, że na producenta OVL spadły gromy, jakby sam ZEUS się na nich pogniewał… Nawet sam Premier, Donald Tusk postanowił stanąć w obronie biednych dzieci (?). Szczerze powiedziawszy nie mam pojęcia do dzisiaj dlaczego jest powiązanie tego tematu z dzieciakami…
3.      OVL przeprosił i wycofał się z produkcji i dystrybucji produktu (?).
4.      Ktoś spadł ze stołka (?), ponieważ nie zatrzymał tego pomysłu jeszcze na etapie uzyskiwanie pozwoleń na produkcję i dystrybucję.
5.      Produkt zniknął, jakby nigdy nie istniał, a my (Polacy) jesteśmy znowu bezpieczni (?).
Nie bez powodu zostawiłem znak (?) w kilku miejscach.

Teraz kilka przemyśleń do tematu:
1.      Alko tubki są tak samo podobne do saszetek dziecięcych, jak:
- plastikowe butelki z sokiem do taniego wina z plastikowej butelki,
- czekoladowe praliny z alkoholem do tych bez alkoholu ,
- szklane butelki z sokami do herbaty do szklanych butelek z wódką, a nawet czystym spirytusem,
- szklane butelki z octem do szklanych butelek z wódką,
- butelka bezalkoholowego szampana PICCOLO do butelki szampana alkoholowego,
- szklane butelki z piwem (te mniejsze) do szklanych butelek z pepsi,
- szklane butelki piwa bezalkoholowego do szklanych butelek piwa z alkoholem.

Czy w związku z tymi wszystkimi podobieństwami nie powinniśmy jako naród wyjść na ulice i zrobić z tym porządku? Bawimy się w równość, czy reagujemy tylko jak stado baranów, gdzie przy odpowiedniej ilości propagatorów pewnej idei, bezrefleksyjnie się do niej przypinamy?

2.      Akcja z Premierem Donaldem jest kuriozalna… Przecież ten produkt został prawnie sprawdzony na każdym możliwym etapie wprowadzania nowego produktu na rynek, a głowa państwa zamiast na chłodno oznajmić, że zostaną sprawdzone wszystkie decyzje i wszystkie poszczególne kroki kontrolne aby zweryfikować czy produkt jest zgodny z regulacjami prawnymi, to wrzucił filmik z tekstem typu „U NAS TAK NIE WOLNO, U NAS NIE”. Jeden lub dwa dni później (nie sprawdzałem dokładnie) leci ze stanowiska osoba, która wydała decyzję zgodności z przepisami. Moje pytania brzmią następująco: Czy znowu wracamy do etapu gdzie wyświetlane z rzutnika slajdy są podstawą prawną? Czy osoba, która dobrze pełniła swoje obowiązki została odwołana ze stanowiska ponieważ wydała zgodną z prawem decyzję? Czy żyjemy w kraju, gdzie prawo nie jest równe dla wszystkich, a jedynie jest wskazówką, której nie trzeba brać pod uwagę podczas podejmowania decyzji? No jedno wielkie WTF dla całej tej sytuacji? Dociera do mnie fakt, że „PIS PO JEDNO ZŁO”.

3.      Nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie, a mianowicie: Czy jako naród jesteśmy na tyle beznadziejni i głupi, że potrzebujemy aby dobry rząd strzegł nas przez całą dobę, aby to nikt sobie krzywdy przez przypadek nie zrobił? Przecież te małpki nie leżały by obok owocowych musów, tak jak soki dla dzieci nie leżą obok butelek z wódką. Tylko ostatni debil dałby dziecku coś, czego składu uprzednio nie zweryfikował. Dlaczego w społeczeństwie jest to beznadziejne przekonanie, że regulacje prawne naszego codziennego życia są spoko?

No i małe podsumowanie:
Ja żyję w coraz to głębszym przekonaniu, że w Polce nigdy nie będzie „normalnie”. Mam na myśli solidne, niepodważalne i sprawiedliwe prawo, nieprzekupne sądy (dla każdego jednakowe, bez pierdolonych immunitetów) oraz rozważny i idealnie wyważony system pilnowania porządku (działająca policja, bez nabijania norm mandatów i zesranych policjantów przed rozmową ze swoim przełożonym i upośledzonych milicjantów, którym się wydaje że to gówno, które wychodzi z ich otworu gębowego stanowi jakieś prawo). Coraz częściej nawiedza mnie niepewność dotycząca jutra. Niepewność, która przeradza się w strach, kiedy myślę o tym co pozostawimy naszym dzieciakom. Zaraz skończy się moja 30 jesień, a od 6-8 lat, kiedy stawałem się „dorosły” coraz częściej boję się o przyszłość swoją i swoich dzieci, a takie akcje jak z alkotubkami nie poprawiają tego stanu. Nosz kurwa mać czy to musi tak wyglądać?
Czy jest wśród nas ktoś z emigracji, czy to wszędzie dzieje się tak źle jak aktualnie w Polsce? Czy jest gdzieś miejsce do życia, gdzie pracujący człowiek może żyć spokojnie w dostatku?

Trochę #polityka , ale też #rodzicielstwo #przyszlosc #biznes #prawo no i na pewno #wysryw #gownowpis .
Rozpierpapierduchacz

Czy jako naród jesteśmy na tyle beznadziejni i głupi, że potrzebujemy aby dobry rząd strzegł nas przez całą dobę, aby to nikt sobie krzywdy przez przypadek nie zrobił?

@Fen Nie, nie jako naród. Jako ludzkość. Daj ludziom wolną rękę, to będą kanapki z uranem sprzedawać, jeśli tylko ograniczy im to koszty i zwiększy zysk. Szkolenia bhp są tak wkuriwające jak są wkurwiające, bo wszyscy (ze mną włącznie szczerym będąc) robią "normalnie się tego tak nie robi, ale my to robimy tak"


Ja tam nie mam jakichś skrajnych opinii na ten temat, ale wyobraź sobie, że ktoś zacznie sprzedawać sól do zmywarki w saszetkach przypominających te od pop rocks czy oranżadek w proszku. Pomarańczowe, bo pachnie pomarańczą, wszystko zgodnie ze sztuką.


Tylko ostatni debil dałby dziecku coś, czego składu uprzednio nie zweryfikował

A tego to mi się nawet nie chce komentować. Sprawdzasz wszystko co wrzucasz do koszyka? Czytasz skład każdego produktu? Większość ludzi nie, a rodzice to też ludzie. Mogę sobie wyobrazić, że matka z dzieciakiem jest na zakupach w sklepie i dzieciak podbiega pytając "mama kupisz mi" i matka zerka na tubkę "soczku" z kolorową etykietką i się zgadza. W końcu soczek jak soczek.


Każdy jest odpowiedzialny za siebie i swoje bezpieczeństwo, ale jako społeczeństwo jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby nie trzeba było zapierdalać z giwerą i lupą uważając na pułapki.


A to już pomijając fakt, że są głosy o zakazaniu małpek bo to pożywka dla alkusów, a oni wprowadzają małpkę w folii.

Nielegalne? Pewnie nie. Niemoralne? Być może

Fen

@Rozpierpapierduchacz Nie będę wchodził w dyskusję, bo nasze światopoglądy są zbyt zróżnicowane i nie znajdziemy nici porozumienia. Tylko dodam, że tak, każdy powinien mieć możliwość "zapierdalać z giwerą" w celu obrony swojej skromnej osoby oraz swojej rodziny, bo aktualnie jesteśmy bezbronni - dosłownie w odniesieniu do uzbrojenia oraz do obowiązującego prawa. No i również tak, każdy powinien chodzić z przysłowiową "lupą". Nie czytałeś ostatnio wpisu @evilonep o Oscillococcinum? Polecam nadrobić, super wpis. Aktualnie pułapki są na każdym kroku (zobacz olej palmowy w słodyczach, zobacz badania na temat słodzików w "bezcukrowych" napojach itp.) i prawdopodobnie ich nie zauważasz, a Ty niestety wprowadzasz segregację wedle swojego "widzimisię". Podałem dużo przykładów podobieństw między produktami, a Ty rzucasz argument z solą do zmywarki. Ja kupuję kapsułki w opakowaniach przypominających duże paczki z cukierkami, tylko kolorystyka jest inna? Brak merytoryki i konsekwencji w twoim poście...


Dlaczego zawsze się znajdzie ktoś kto myśli, że jego "moralność" to jest ta najlepsza i najcudowniejsza "moralność"? Grupa społeczna, nazywana przez ciebie "alkusami" też żyje z nami na tym świecie i dlaczego chcesz za nich decydować w czym piją małpki?


@Rozpierpapierduchacz od dzisiaj będziesz jeździł tylko rowerem, bo wedle mojej moralności za dużo jeździsz autem, przez co generujesz za dużo CO2 i mnie trujesz - taki przykładowe polecenie zgodnie z twoim podejściem.

Rozpierpapierduchacz

@Fen to dawaj o krok dalej - dopalacze w kształcie lizaków z legalnego źródła. Przecież i tak trzeba chodzić z lupą nie? Co będziemy blokować innym morlaność.

Thereforee

@Fen "Przecież te małpki nie leżały by obok owocowych musów, tak jak soki dla dzieci nie leżą obok butelek z wódką."


No właśnie na tym polega problem. W marketach jest burdel, szczególnie tych z owadem w logo. Obok alkoholu masz znicze, przekąski, kabanosy, energetyki. Kładzie się towar, gdzie popadnie. Poza tym, były przypadki niekompetentnych pracowników, którzy te tubki pakowali do musów, bo nie zorientowali się że to alkohol. Skoro pracownik w Biedrze nie wie, to klient nie będzie wiedział dwa razy. Ktoś nierozgarnięty na kasie mógłby nawet coś takiego sprzedać dziecku.


Co do jeszcze przemyśleń z punktu pierwszego, absolutnie się nie zgadzam. To nie jest podobne opakowanie. To są te same saszetki, co od musów. Dokładnie te same. Zmieniono tylko grafikę, ale nadal jest kolorowa i trudna dla mało skupionego klienta do rozróżnienia. Szczególnie, gdy jest burdel w sklepie.


I tak, sytuacja z premierem, który mówi ministrowi że ma coś zrobić i ten wychodzi "coś zrobić" z "problemem" to jest absurd. Cała ta sytuacja to absurd. Nie zmienia to faktu, że taki produkt w tej formie nie powinien wejść do sprzedaży. Alkohol w kolorowych tubkach, kiedy na rynku jest tylko jeden rodzaj produktu w takich opakowaniach przeznaczony przede wszystkim dla małych dzieci? Ktokolwiek w tamtej firmie na to wpadł był debilem.

Rozpierpapierduchacz

@Thereforee większe ryzyko widzę w żabkach, gdzie są 4 półki na cały sklep i wszystko leży obok wszystkiego chcąc nie chcąc. Co to za różnica soczek trochę w prawo czy trochę w lewo

Fen

@Rozpierpapierduchacz Z tego co kojarzę, są regulacje które wymuszają usytuowanie alkoholu "za ladą" w małych sklepach + bezpieczeństwo i ochrona przed kradzieżą przez, jak to ładnie ująłeś "alkusów".


@Thereforee W sklepach z owadem zawsze jest bałagan. Ja tam nawet wózkiem z dzieckiem przejechać przeważnie nie mogłem, więc przestałem chodzić. To jest wolność konsumencka, z której skorzystałem. Dlaczego sądzisz, że ograniczanie takiej wolności jest dobre? Opakowanie jest takie samo, bo fabryki nie warto przestawiać. Wystarczy odpowiednie oznakowanie produktu, jak na papierosach - od razu widać, że coś jest nie tak z paczką - piję tutaj do podobieństwa opakowań olejów do epapierosów i np. tictaków...

Yossarian

@Fen podpisuję się rencyma i nogyma.


Cały aparat państwa rzucony przeciwko legalnemu przedsiębiorcy. Dramat.

Fen

@Yossarian waracasz mi wiarę w ludzi trochę 😅. Dzięki.

Yossarian

@Fen mam taką miarę inteligencji społeczeństwa: doskonałym modelem i jest twoja klasa w szkole podstawowej. Tyle osób procentowo Ile było tam mądrych, tyle jest w calym społeczeństwie. Następne szkoły to już jest bańka.

Zaloguj się aby komentować

Czy ktoś jest w stanie napisać kto w poniższej sytuacji ma pierwszeństwo i napisać dlaczego tak a nie inaczej?

#prawojazdy #polskiedrogi #samochody #pytanie #prawo
053a022e-892d-4cce-b3e1-f385670e4575
myoniwy

@cymes1990 Znak o strefie ruchu będzie obowiązywał jak nie będą działały sygnalizatory.

A tak pierwszy jedzie czerwony


I kto rysował tą sygnalizację?

dildo-vaggins

@myoniwy zakładam że rysował ten kto pyta, a skoro pyta to nie ma (lub nie powinien) prawka.

sireplama

@myoniwy eee... W sumie znak obowiązuje i z sygnalizatorami - w końcu jak wjeżdżasz do strefy na zielonym to nadal do niej wjeżdżasz.

Amhon

Czerwony. Jak prądu nie będzie, to niebieski.

Marchew

Najpierw mijamy KONIEC STREFA RUCHU, włączamy się do ruchu, 5cm dalej jest już zwykły ruch drogowy i sygnalizator. Tak więc pierwszeństwo ma czerwony.

Te znaki trzeba rozpatrywać w odpowiedniej kolejności, tak też są rozstawione w rzeczywistości.

Zaloguj się aby komentować

Chcesz móc bezkarnie dziabać i zabijać ludzi?

Zasada #1: Nie bądź biały.

Ciekawy wątek na /k/. Dla mnie nic nowego.
Nie zwracam resztki wiary w ludzkość, jeśli komuś jeszcze jakaś została.

https://www.nzherald.co.nz/nz/kawhia-shooting-orren-williams-found-not-guilty-of-murder-and-manslaughter-charges/M5DB7AXBVIHRGVNGOTS6N3QAYU/

https://www.nzherald.co.nz/nz/new-lynn-auckland-gull-petrol-station-shooting-junior-toleafoa-jailed-after-shooting-stranger-in-head/LQHIOPXHI5H3JJNNP6QILLGVD4/

https://en.wikipedia.org/wiki/Cultural_report

https://boards.4chan.org/k/thread/62598654

Tłumacz komentarzy z DeepL:

Serio pytanie: dlaczego sędziowie i prokuratorzy robią takie gówno? Dlaczego traktują brutalne pizdy jak niewinnych ludzi?

1. Nie mieszkają w tej samej okolicy, co te brutalne pizdy. Zazwyczaj są to osiedla zamknięte.
2. Ich praca / finansowanie jest uzasadnione, gdy muszą "radzić sobie" z tymi problemami.

Chcesz szczerej odpowiedzi? To sztucznie obniża statystyki przestępczości i wskaźniki recydywy i sprawia, że z jednej strony wyglądają lepiej, z drugiej strony są ideologicznie zaangażowani w reintegrację.
Ostatnim aspektem jest to, że w Australii skradzione pokolenie jest gigantycznym politycznym gorącym kartoflem i NIGDY NIE MOŻNA usunąć aborygeńskich dzieci z ich rodzin. kropka. wiele dzieci jest bitych, wykorzystywanych seksualnie i uzależnionych od heroiny w szokująco młodym wieku, ale nic nie można zrobić, ponieważ umieszczenie ich w państwowej opiece lub, nie daj Boże, w białej rodzinie zastępczej, jest samobójstwem. to robi krajowe wiadomości, gdy aborygeńska kobieta skazana za przemoc domową nie może uczestniczyć w ceremonii ukończenia szkoły przez jej synów. Dosłownie trafia to do wiadomości publicznej za każdym razem, gdy ujawnia się, że odsetek dzieci objętych opieką państwa jest wyższy wśród Aborygenów, a rząd często otrzymuje mandaty, aby ZMNIEJSZYĆ liczbę aborygeńskich dzieci usuwanych z rodzin.

Oznacza to, że mamy pokolenia skrajnie biednych dzieci, których matki piją i wciągają benzynę w ciąży, które są wykorzystywane seksualnie i fizycznie od około 1 roku życia, które uzależniają się od narkotyków, zanim staną się nastolatkami, i które nie mają dosłownie żadnych perspektyw w społecznościach wiejskich i na odludziu, którym często brakuje nawet najbardziej podstawowych zasobów żywności, schronienia i wody, nie mówiąc już o karierze czy odpowiedniej edukacji. Jak inaczej mogłoby to nie prowadzić do przestępczości wśród młodzieży? I jak źle to wygląda na metryce sędziego, jeśli ciągle szuka 13-latków? Często zaczynają dźgać nożem i kraść samochody w wieku 12 lat.

i jest mnóstwo białych, lebów, a nawet afrykańskich imigrantów, którzy też robią to gówno, nie można nawet powiedzieć, że Aborygeni wysiadają najłatwiej. jest mnóstwo białych dzieciaków, które już zabiły ludzi, chodząc swobodnie bez oficjalnego rejestru.

ponieważ to jest klucz, trzymanie tego poza księgami sprawia, że wszyscy u władzy wyglądają dobrze w metrykach

to jest tak popieprzone, że korupcja w sądach jest obecnie dość rażąca. w zasadzie każdy, kto nie jest u władzy, nieustannie mówi o tym, jak nasze sądy pozwalają politykom na wszystko i pozwalają przestępcom na wszystko, ale chcą robić takie rzeczy, jak zmuszanie Twittera do usuwania materiałów filmowych na całym świecie, jeśli niewybrany amerykański komisarz "bezpieczeństwa" zdecyduje, że jest to złe (przedstawia muzułmańskiego ekstremistę dźgającego księdza), a obecnie forsują ustawę, która uczyniłaby nielegalnym mówienie lub publikowanie czegokolwiek, co mogłoby "podważyć zaufanie do australijskiego systemu bankowego".

Powód, dla którego nic nie robimy, jest prosty. Po pierwsze, Australia jest nadal niezwykle bezpieczna i spokojna według wszelkich standardów. Prawdopodobnie jest to jedno z najbezpieczniejszych miejsc na ziemi. Jedynymi szczególnie niebezpiecznymi miejscami są Cairns i Alice Springs, które są naprawdę dość regionalne, a zatem poza zasięgiem wzroku. Ale to jest drugorzędne w stosunku do głównego powodu, którym jest to, że Australijczycy uwielbiają narzekać i marudzić bardziej niż ktokolwiek inny na świecie, ale uważają, że protestowanie lub podejmowanie jakichkolwiek działań politycznych jest żałosne. byłbyś postrzegany jako w najlepszym przypadku godny pogardy, a w najgorszym niebezpiecznie obłąkany, gdybyś zasugerował jakikolwiek rodzaj protestu. a sędziowie zachowują się dość surowo wobec każdego, kto przychodzi po jednego z nich, z nakazami kneblowania nawet informowania o faktach sprawy.

Posiadanie sook* jest w porządku, ale działania polityczne są nie australijskie.

*Australia and New Zealand. a timid, cowardly person, especially a young person; crybaby.

#australia #nowazelandia #samoobrona #prawo #przestepczosc
ZygoteNeverborn

Zasada #1: Nie bądź biały.

@Opornik Obalam.

492e88d9-eeba-48d7-9e45-be1b939500a8
Opornik

@ZygoteNeverborn No tak, nie bycie biednym też pomaga.

ZygoteNeverborn

@Opornik Powiedziałbym że jest nawet ważniejsze. Ważne są też znajomości.

Zaloguj się aby komentować