#podroze

40
3320
Iran dzien 4, 5 i 6 przemyslenia, uwagi

Widać dużą roznicę w ubiorze iranek i irańczykow, a naszym. Przewodnik między wierszami smieje sie z naszych kolorowo poubieranych pań, że można nas pomylic z pakistankami. A Pakistan to taki nasz odpowiednik Sosnowca. Tutaj panowie sa bardzo zadbani, mają nienaganne, nażelowane fryzury. Panie ubierają się w stonowane kolory: czerń, beż, jasne odcienie różu i zieleni. Wzorki na ubraniach jeśli już są, to bardzo subtelne.
Ze względu na fakt, iż po śmierci ciało zawija się w białe płótno - bialy kolor jest tutaj kolorem kojarzonym ze śmiercią. Unika się go w ubiorze codziennym.

Posiłki spożywa się łyżką i widelcem. Nie używa się noża. My jako turyści rownież noża do posiłków nie otrzymujemy. Łyżka jest sztućcem "głównym", a widelcem się tylko pomaga nałożyc jedzenie na łyżkę. Widać to bardzo dobrze przy hotelowych śniadaniach, gdzie w koszyczkach leżą metalowe łyżki, ale widelce i noże już tylko plastikowe (kupione pod turystow). Widelce podają nam małe, deserowe. Standardowych widelców przez wszystkie te dni nie widziałam. O tym, co jedlismy zrobie osobny wpis z fotkami, ale z ciekawostek powiem, że jesli do dania podawane są ziemniaki to jest to cwiartka ziemniaka obok ryżu, czyli ziemniaki są tutaj traktowane jako surówka.

Odwiedziliśmy ogrody perskie. Czytałam, że piknikowanie to sport narodowy Iranu. W 100% sie z tym zgadzam. Wyobrazacie sobie, jakby u nas na plantach rozbijały się rodziny lezące na stercie dywanów, poduszek, popalające ogromne szisze, rozkladające namioty chroniące przed słońcem, wyposazone w lodóweczki turystyczne, przygrywające sobie na bębenkach? Calymi rodzinami przyjeżdżają w ładne miejsca i rozbijają swoje obozowiska po to, by milo spędzić kilka godzin. Owoce (melony, arbuzy) w celu schłodzenia wrzucają do strumyczka lub wody płynącej kaskadami od samego szczytu wspomnianych ogrodów perskich.
Przy okazji odwiedzin w tym miejscu skala próśb o zdjęcie sięgnela zenitu. W ciagu godziny zaczepiło nas z 30 osob. Jeden starszy Pan poprosil kilka osob z naszej grupy do zdjecia, ustawil kazdego w odpowiedniej pozie i pod odpowiednim kątem do słońca jak profesjonalny fotograf, swoje dzieci postawil na srodku i z dumą wykonał calą sesję. Mówię wam, fotki z białasami tutaj to nie są żarty.

Zapytałam przewodnika co oni później z tymi fotkami robią. Mozna wyroznic 3 grupy osób, ktore prosza o zdjecia: cale rodziny, młodych lub w srednim wieku chlopaków oraz młode kobiety.
Co sie dowiedziałam: młodzi panowie robią fotki glownie z blondynkami w celu pozniejszego zaspokajania się do ich europejskiej urody XDD (więcej nie dam sie na takie zdjecie namówić). Tutaj muszę wspomnieć, ze pornografia i treści o zabarwieniu erotycznym są zabronione - zarówno ich wytwarzanie, jak i posiadanie.
Rodziny fotki pokazują swojej dalszej rodzinie w ramach ciekawostki, "bylismy tu i tu i wiecie co? Spotkalismy gromadę białasów, patrzcie!". Za to mlode dziewczyny uzywają tych zdjęć jako argumentu na fakt, ze Iran kroczy ku większej wolności i coś się powoli zmienia, skoro nawet turyści z Europy odwiedzają ich kraj.

Irańczycy nie kupczą swoimi barwami narodowymi. Nie noszą koszulek czy gaci, breloczków z flagą tak jak robią to np. Amerykanie. Zapytalam przewodnika gdzie kupic flagę Iranu - dopiero na największym bazarze w Esfahanie, na którym będziemy w ostatni dzien znajdziemy takie fanty.

Aktualnie w Iranie trwa sezon na daktyle i mango. Daktyle sa sprzedawane świeże - na nasze paczka 600g swieżutkich daktyli kosztuje 5-7zł. Wedlug naszego polskiego przewodnika daktyle z Bam to najlepsze, jakie jadł - i ja sie z tym zgadzam, są wspaniałe. Iran nie posiada wielu farm mangowych, ale na straganach znajdziemy masę produktow z mango. Te owoce są waznym elementem handlu między Iranem i Pakistanem (gdzie hoduje się ogrom mangowców). Iran wysyła towary do Pakistanu, a Pakistan placi za nie w owocach mango.

Zapytaliśmy też przewodnika o to, z kogo śmieją się Irańczycy, a kto śmieje się z nich. Tak jak my śmiejemy się z Czechów i Słowaków, tak Irańczycy smieją się z Pakiatańczyków, Afgańczyków i Turków. Wjechało tutaj rownież potwierdzenie wielokrotnie czytanej przez nas przed podrozą opini o Perskiej dumie, poniewaz odpowiedzią na pytanie kto smieje się z nich bylo: z nas nie smieje się NIKT. Przeciez my jesteśmy Persami!
Majac okazje zapytalismy tez o zarobki nauczycieli i policji - jest to 300-400dolarów na miesiac. Wyjątkiem są naczyciele akademiccy, ktorzy mają odpowiednik naszego doktora habilitowanego, mogą zarobic okolo 1000 dolarów.
Rachunki za prąd i wodę to dla 1 osoby około 10 dolarów miesiecznie (łącznie). Duze mieszkanie w miescie to koszt 200-300 tysiecy dolarów.

Towary takie jak napoje i przekąski zazwyczaj mają napisy w języku angielskim. Przy zakupie wody nie mamy jednak dylematu czy kupić gazowaną, czy niegazowaną, gdyż woda gazowana w tym kraju po prostu nie występuje. A wszystkie płyny, napoje i wody zarówno w butelkach, jak i puszkach lane są pod sam korek, co nas mocno zdziwilo.

Dzis pojechaliśmy w strone zatoki. Wilgotność powietrza ma sięgać 80%. Już nie jest tak przyjemnie jak w okolicach stolicy. Praży i smaży przeokrutnie.

Nagrałam dwa filmiki z przejazdu przez miasto Bam - jesli będą chetni na obejrzenie jak toczy sie tutaj życie codzienne to wrzucę je po powrocie na yt.

Szykujemy razem z moim towarzyszem życia i podróży @Underwear rozdajo dla hejtowiczów - mysle, że na irańskie fanty znajdą sie chętni Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to losowanie zwycięzców zostanie przez nas przeprowadzone w formie wideo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#podroze #iran
bojowonastawionaowca

@MoralneSalto Pani OP dowozi nawet z Iranu

kuba-brylka

Fajne ciekawostki, ziemniak zaskoczył

Moja babcia pół życia zbiera naparstki, jakbyście jakiś znaleźli to w sumie śmiesznie by było, oddałbym blikiem

Miłego tripa

Enzo

@MoralneSalto Lubię takie ciekawostki. Czy Iranki zaczepiają Europejczyków? Czy po tych kilku dniach czujecie się bezpiecznie?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Foty z dzisiaj
1 i 2. Ludzie ubrani w hanboki (tradycyjny koreański strój)
3. Kotek chowający się przed deszczem w Bukchon Hanok Village
4 i 5. Ceremonia zmiany warty przed pałacem Gyeongbokgung

#podroze #azja #korea #seul #fotografia #chwalesie
e17acbbe-f88e-438c-bf9c-f55c318a7855
92a3f384-2d29-4b7d-ac60-e7306345118f
2a37a04f-80fb-4430-aabf-59290423f32b
f183363d-5175-42d1-b06d-640bc0e54cf3
77486190-d52f-40a3-9121-7a347a0f1899
madhouze

Teraz jest moda, że Julki wyjeżdżają do Korei i lataj tam w tych sukienkach. Trochę to dziwne, wyobraźce sobie np. murzyna z Ghany w kierpcach na Podhalu xd

600b1405-ea29-47d2-a55c-4fe06aab3b1f

Zaloguj się aby komentować

W ramach zwiedzania Słowacji pojechaliśmy zobaczyć słynną Dolinę Śmierci. Cóż mogę powiedzieć? Tylko tyle, że jeśli lubisz ruskie czołgi to kilka ich tam stoi. Jeśli nie, to możesz sobie to spokojnie ominąć 😅
#podroze #slowacja #czolgi
0d45f2db-a6bd-4066-9b0f-270d41a0dbe1
fe697b79-48a1-4c45-87be-606e261d730b
the_good_the_bad_the_ugly

A nie prawda bo jest jeszcze przynajmniej jeden niemiecki.

Cinkciarz

@Brickstone No nie wierzę.

Jadąc z Barwinka masz kilka czołgów i dział, w polu stoi samolot, można podejść bez problemu, myśmy sobie zrobili piknik pod skrzydłami. Zaraz przy granicy jest wieża widokowa na całą dolinę. A w Śvidniku jest całe muzeum gdzie można za darmo pooglądać różne pojazdy wojskowe z epoki, a z biletem super wystawa broni i różnego szpeju. Do tego w Zyndranowej po polskiej stronie jest muzeum kultury Łemkowskiej, gdzie też pięknie sobie rdzewieją pudełka a amunicję, beczki, jerry cany, hełmy i gąsienice.

Dla interesujących się historią lub wojskowością must see.

22a63971-1925-4867-8fb7-07fdb8b44209

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry
Może część z Was widział moje wcześniejsze posty z wakacyjnej wycieczki po Bałkanach, teraz znów mam trochę więcej czasu to postanowiłem wrzucić małe podsumowanie! Tym razem trasa była wyjątkowo intensywna – 3100 kilometrów zatrzymując się w: Chorwacji, Serbii, Czarnogórze oraz Bośni i Hercegowinie. Co więcej, trzy z tych państw – Serbia, Czarnogóra oraz Bośnia i Hercegowina – były dla nas zupełnie nowe, co dodało całej wyprawie dodatkowego smaczku odkrywania nieznanego. Zobaczyliśmy także dwie europejskie stolice: Belgrad i Sarajewo.

Muszę przyznać ze tamtejsze krajobrazy zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Czarnogóra tutaj wysuwa się na prowadzenie z Zatoką Kotorską, Parkiem Narodowym Durmitor i Lovćen.

Jeśli ktoś nie ma wygórowanych wymagań to noclegi da się znaleźć w dość przyzwoitych pieniądzach. Negatywnie zaskoczyły nas ceny w marketach. Biorąc pod uwagę realia życia w tych krajach to tanio nie jest w porównaniu np do znanych nam dyskontów. Obawiałem się także jakości dróg jednak musze przyznać, że choćby Węgry mają gorsze niż to co można spotkać w wyżej wymienionych państwach

A teraz laurka

Cała ta wyprawa nie mogłaby się odbyć bez naszego wiernego towarzysza drogi – Fiata Punto. To już trzeci raz, kiedy ten niezawodny samochód zabrał nas na długą i wymagającą podróż. Rok temu wspólnie przemierzyliśmy malowniczą Istrię i Włochy, a dwa lata temu wyruszyliśmy w niezapomnianą podróż przez Rumunię. Za każdym razem Fiat Punto spisywał się na medal.

Jednakże, nie mogę ukryć, że podczas tej podróży pojawiły się pierwsze obawy, czy to przypadkiem nie była ostatnia tak długa wyprawa tym samochodem. Fiacik, choć nadal dzielnie trzyma się drogi, ma już swoje lata (rocznik 2012), a czas nieubłaganie idzie naprzód. I mimo relatywnie niedużego przebiegu (130 000km) każda podróż to większe wyzwanie dla jego mechanicznych podzespołów, a ja z każdym kilometrem coraz mocniej zastanawiam się, jak długo jeszcze będzie w stanie podołać takim wyprawom.

Załączam kilka fotek maszyny

#podroze #podrozujzhejto #fiat #motoryzacja #balkany
8c27f235-ffc4-4d27-ad5c-15273b8a5014
2581aec1-e4f1-40af-a0b1-cf24ca648209
07017fc4-b734-49ab-9397-137e4cbdac64
3bed030f-89e9-4d6e-8182-94447ffdaf59
Ten_koles_od_bialego_psa

@Rzeznik mam firmową Pandę 2014 ma 295k przebiegu i bangla dalej. Jak dbasz tak masz ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Cześć. Jestem nowy na tagu. Założyłem jakiś czas temu portal dla społeczności podróżniczej anonimowy.pl. Na portalu możecie dyskutować o podróżach, ciekawych miejscach, opisywać swoje przygody i szukać towarzyszy do wspólnej podróży. Jeśli chcielibyście, żebym dodał jakąś ciekawą funkcję na stronie, to możecie do mnie napisać. Pozdrawiam. #podróże
roadie

@Podroznik aa no i zawsze ale to zawsze dodawaj tagi


#hejtopolicja

Fausto

W sumie chyba fajny portal

paulusll

Komentarz usunięty

Zaloguj się aby komentować

Pierwszy raz leciałem samolotem. Nie bez przygód, ale przywitalismy Włochy
#podroze #podrozujzhejto
7e71006f-453f-4033-8a3f-68e71389c2e1
ytilibuuun

O, Jezioro żywieckie - śliczna pogoda

koszotorobur

@redve - opowiadaj o przygodach.

Atexor

@redve ja lecę do Włoch za parę dni. Też pierwszy lot w życiu... już teraz mam UBER STRESA. I to nie samym lotem, a po prostu jak wyglądają te odprawy i ogólnie gdzie się idzie, co wolno, co nie i jak to wszystko wygląda na lotnisku.


Gdzie wylądowałeś? I jak podróż minęła poza tą hybrydą?

Zaloguj się aby komentować

Fajna ta Korea Poudniowa a konkretnie Seul. Wszędzie czysto, spokój i porządek a metro to już w ogóle światowy top jak na 10 milionowe miasto. W każdym miejscu czy to stacja, czy podczas jazdy w wagonach jest full zasięg 5G, do tego klima a zimą ponoć nawet ogrzewane siedzenia. Jakby tego było mało stacje, które często mają kilkanaście wyjść/wejść są świetne oznakowane, każda posiada ogrodzone perony, które otwierają się tylko gdy przyjeżdża pociąg, więc nie ma ryzyka, że jakiś świr wepchnie kogoś na tory albo ktoś skoczy pod pociąg. W wagonach czysto, kultura, nikt się nie drze, nie ma grania muzyki bez słuchawek, nikt nie ładuje się z buciorami na siedzenie. Na miejscach oznaczonych jako uprzywilejowane dla inwalidów/starców/kobiet w ciąży nie siadają ci, którzy nie powinni i to nawet jak pociąg jest pełen ludzi! Daleki Wschód to jest inny jednak mental. Mimo że to nie mój pierwszy raz w tej części świata, to nadal robi wrażenie gdy się przyjedzie np. z UK gdzie jest burdel, chlew i anarchia, gdzie nie może być nic fajnego bo zaraz jakieś matoły zniszczą, ukradną albo zrobią syf ¯\_(ツ)_/¯

#podroze #azja #korea #chwalesie
f5977c99-cc79-4f8e-ac84-157a97623cfe
9f21142a-b92b-42d6-b27d-1ab8f0b1a2c6
99d98fa8-a4d8-4822-be9a-11fe75ffa719
803d9288-b1c7-401c-8a75-25acf18e93d7
e6691308-ff13-4780-889b-bc86f884f3ca
Szuuz_Ekleer

@Gnojokok Jak będziesz chciał zobaczyć ładny zachód słońca nad miastem to polecam Naksan Park. Najbliżej ze stacji metra Hyehwa. Jest tam też trochę fajnych lokali gastro.

Gnojokok

Tutaj jeszcze kilka fot z Gangnam, które naprawdę robi wrażenie zwłaszcza po zmroku

f8aa21bb-d0d5-4057-b5bb-b868e4108ea4
d1cbbd55-0285-46f3-908d-2c6e41d40e5f
9e71d587-a123-4166-934f-4b03c9541060

Zaloguj się aby komentować

Czy ktoś zainteresowany wyprawami w #gory i ogólnie lubiący #podroze po Polsce może podzielić się doświadczeniami z bycia członkiem PTTK?

Jako gówniak przegapiłem PTTKowe kolonie i wyjazdy, bo akurat nikt mnie w to nie wkręcił, a koledzy mówią, że ominęło mnie dużo zabawy. Syn właśnie mi wchodzi w wiek, gdzie planuję dużo z nim jeździć po górach i zwiedzać, żeby wzbudzić w nim trochę pasji do natury. Zastanawiam się czy kolekcjonowanie odznak, zbieranie się na grupowe wyjazdy, itp. to fajny dodatek do tego zwiedzania.

Macie jakieś opinie i wspomnienia z uczestnictwa w ich zorganizowanych wypadach? Ciekawi mnie zwłaszcza opinia na temat oddziałów w okolicy #warszawa

#kiciochpyta
wiatraczeg

@Pan_Bubr albo sam albo "stowarzyszenie" xD


Załóż własne. Weź PKMiR i dofinansowanie PFR.

Pan_Bubr

@wiatraczeg


PKMiR

Co to za skrót? Google milczy ( ͠° ͟ʖ ͡°)


No nie wiem czy jest sens pieprzenia się z papierologią zakładania stowarzyszenia, żeby z rodziną albo znajomymi sobie wyjechać raz na miesiąc w góry.


Brzmi jak prosta droga, żeby ściągnąć sobie na głowę kontrolę za próbę wyłudzenia dotacji.

RACO

Zebrałem kilka odznak za km. Generalnie fajne wyjazdy za śmieszne pieniądze.

entropy_

@RACO @Pan_Bubr jak wyżej. W szkole jeździłem. Małe pieniądze, dużo zwiedzania, dużo chodzenia fajne wspomnienia.

trixx.420

nie wiem nie znam sie, jestem zapisany na facezboku do grupy pttk w moim miescie - wyglada na sposob na tanie podrozowanie w ciekawe turystycznie miejsca

Podroznik

@trixx.420 Dołącz też do naszej grupy Ciekawi Świata na fb

Zaloguj się aby komentować

Iran dzien 2 i 3 zbiór mysli, opinii i obserwacji wszelakich (bez ladu i skladu)
Wybaczcie, ze nie odpisuje na komentarze - tutaj na prawde z internetem i jego cenzurą ciezko. Co ciekawe jak juz cos dziala, to jest to tylko hejto i czasami whatsapp XD
Wyjazd mial byc tez malym detoksem od internetu wiec nie staramy sie na sile szukac sieci. 

Bede wrzucac zdjecia (moze cos w typie 50 zdjec po 1 na dzien i kazde z opisem? Zobaczymy) ale dopiero po powrocie. 

Komercja turystyczna tutaj nie istnieje. Sa wielbłady na pustyni, ale nie obwieszone jak w Egipcie. Chodzą sobie jak krowy po polu, chcą to podejdą, nie chcą to trzeba sie obejsc smakiem, a raczej widokiem wielbłąda z daleka
Pod najwiekszymi atrakcjami nie ma straganów z szajsem, nie ma naganiaczy, pamiątek z aliexpress. Tylko raz w ciagu 3 dni widzialam agencje turystyczną. 
Na terenie punktów turystycznych taki jak Pałac Golestan, Meczet Piątkowy czy Wieze Milczenia, przy kasie z biletami mozna kupic magnesy (glownie ceramiczne) lub pocztowki. Nie jest to jednak to, co znam z Europy, czyli stragany zawalone szajsem. 

Goscinnosc jest ogromna. Przesiedlismy sie dzis z duzego autobusu na dwa minibusy w celu zobaczenia pustyni. Na postoju kierowcy wyciągneli ogromne termosy z zimną lemoniadą.  
Kierowca duzego autobusu czestował butelkami z wodą. I o ile napiwek dla kierowców po zakonczeniu calej podrozy kest WYMAGANY, o tyle calkowicie to rozumiem i sie z tym zgadzam wobec jakosci serwisu orsz ich uprzejmosci, pomocnosci (biuro podrozy przed wyjazdem informowalo, ze trzeba na koniec miec 10-20eur dla kierowcow). 

Nadal zaczepia nas po 40 osob dziennie. Przy buszowaniu po sklepikach widac powszechne poruszenie na nasz widok. Chyba juz wiem jak czuli sie pierwsi czarnoskorzy w Polsce
Obsluga w hotelu nas nagrywa w trakcie posilkow czy czilowania na wewnętrznych ogrodkach. Proszą o wspolne fotki, o "okejki" pod szyldem hotelu. Widac, ze wizyta bialych ludzi (a nie turystow z Turcji, Azerbejdżanu itp) jest dla nich czyms, czym bedą sie chwalic na instagramowych profilach hoteli. 
Oczywiscie jesli ktos odmowi, to nikt na silę nie nagrywa. Wszystko odbywa sie w milej atmosferze. 

O samych hotelach, w ktorzych bywamy bedzie chyba osobny wpis. Czyste, zadbane, jednak obecnosc 40 calowego tv, minibarku i klimatyzacji nie wyklucza wystajacych ze sciany kabli, odklejającej sie z sufitu farby czy ugryzionego naroznika sciany. 
Na sniadania serwowane są dziwne rzeczy jak dla nas. Dżem z marchewki, zupa z ciecierzycy, pieczywa nie ma zupelnie - są chlebki podobne do naan, ale bardziej o konsystencji sciereczki. Jest tez cos na wzor domowych frytek, jajka gotowane, a do popicia woda rózana, kawa czy herbata. 

Restauracje mają bardzo fajną forme (przynajmniej te, w ktorych bylismy). Stanowią jedno, duze pomieszczenie, gdzie na srodku jest fontanna i oczko wodne z rybkami. W srodku są drzewka oraz rosliny, powieszone klatki z papugami. Wokol usytuowane jakby duze łózka (?) pokryte dywanem. Na brzegach są poduszki. Je się siedząc po turecku. Sa tez stoliki z krzeslami w stylu polskim. Ciekawostka: europejskie krzesla do Iranu przywiezli polacy, dlatego iranczycy do dziś mowia na zwykłe krzesla z 4 nogami i oparciem "krzesla w stylu polskim". 

Odwiedzajac jeden z najbardziej religijnych regionów - Jazd - zadziwil nas widok mlodej, ewidetnie uzywajacej dobrodziejstwa medycyny estetycznej kobiety uczacej się na parkingu jezdzic motorem. Kobietom w Iranie nie wolno jezdzic na jednosladach. Na motorach mogą jedynie byc pasazerem, nie mogą go prowadzic. Pani ubrana byla w dosc obcisly dres, a chustę miala doslownie na czubku glowy. Oczywiscie nie jest to zgodne z prawem. 

Czy czujemy sie bezpiecznie? Bardzo. Bardziej, niz w Paryzu, Pradze czy Dreznie. Nie bylo ani jednej sytuacji, w ktorej ktos by nas nagabywal, krecil sie wokol nas, chcial nam cos zrobic. Nawet jesli ktorejs z nas zsunie się z glowy chusta nikt nie zwraca uwagi, nie patrzy wrogo. 

W meczetach gdzie konieczny jest czador mozna go pozyczyc za darmo. Tutejsze panie szeroko usmiechaja sie widzac nasze proby walki z workiem na babę. Zazwyczaj przy stoliku z czadorami (w formie ogromnego worka albo wielkiej chusty) jest Pani, ktora kazdej z nas po kolei pomaga zawinąc się w owy czador.

Iranczycy BARDZO lubią ledowe szyldy i reklamy. Skupione przy autostradzie sklepiki wyglądaja jak Las Vegas. Świecą się milionem lampek, znaków i napisów. Takiego natęzenia ledów i oswietlen w zyciu nie widzialam. Na pewno po powrocie podrzuce fotki albo filmik z przejazdu obok sklepikow bo to bardzo ciekawa róznica wzgledem tego, co u nas. 

Jesli chodzi o sklepiki to nie ma sieciówek, nie ma żabek. Są lokalne biznesy - spozywka - tak jak u nas w latach 90. Jesli chodzi o sklepy inne, to zauwazylam, ze nie ma ogolnotowarowych sklepow. Jesli ktos sprzedaje baniaki na wode, to w sklepie jest 2137 rodzajów baniaków i nic poza tym. Jesli ktos sprzedaje krany, to ma krany i nic innego. Widzialam nawet sklep z bateriami wszelkiego rodzaju. Takich sklepikow monotowarowych tez postaram sie porobic fotki bo to ciekawy widok. 

Zachód taki zly i niedobry, ale w sklepach duzo jest towarów "inspirowanych", np. nie ma Red Bulli, ale są znajomo wygladajace Red Blue Mozna tez kupic oryginalne Monsterki, coca cole i fante. 

Ze wzgledu na wysokie temperatury połączone z niską wilgotnoscią powietrza ciuchy czy buty wyprane o 1 w nocy, o 7 tano są juz suchutkie. 
Nie wiem, czy sie nie pocę, czy pot wyparowuje zanim zdązy sie skroplic na ciele. 
Reakcja organizmu na zmianę warunków jest ciekawa - pijemy ponad 3 litry dziennie, ale prawie wcale nie sikamy. Nie wiem, czy woda z nas paruje, czy to organizm czując zmiane warunkow oraz dostajac duzo plynow stwiedzil "o, to mi sie przyda" i w efekcie magazynuje sobie wodę. 

Nasz lokalny przewodnik zapytal, dlaczego tak malo Polakow przyjezdza do Iranu skoro my wszyscy tutaj obecni twierdzimy, ze to tani, ciekawy i piękny kraj. Wytlumaczylam mu, ze to przez zly PR tego kraju, ze po prostu polacy sie boją. Ze sami przed wyjazdem nasluchalismy sie, ze tu niebezpiecznie, ze nas porwą, ze wybuchną zamieszki albo rozpęta sie wojna. Że nasze rodziny myslą, ze jestesmy teraz w Tunezji bo nie chcielismy ich martwic. 
Obiecalismy tez, ze przekazemy znajomym jak tu jest na prawdę i postaramy sie wyslac jak najdalej w Polskę nasz zachwyt. 

Minusy jak na razie:
- toalety. Te publiczne śmierdzą okrutnie. No i wiadomo, kibel dziura w ziemi, malo kiedy jest toaleta europejska. Czasami tez trafi sie gdzies rozdeptany karaluch w kibelku. 
- duze odległości miedzy miastami = dlugie przejazdy autokarem. Jest to męczące. 

#podroze
AndzelaBomba

@MoralneSalto

zadziwil nas widok mlodej, ewidetnie uzywajacej dobrodziejstwa medycyny estetycznej kobiety

Kiedyś czytałam, że kiedy w Iranie zezwolono kobietom na odkrywanie twarzy, te zamożniejsze zaczęły sobie masowo robić operacje plastyczne (głównie nosa, bo sporo Arabek ma orli nos). Widać, że moda na poprawki dalej trwa

RobertCalifornia

> No i wiadomo, kibel dziura w ziemi, malo kiedy jest toaleta europejska


@MoralneSalto a ja bede powtarzal zaciekle: publiczne toalety w postaci dziury to najlepsze co moze byc. Nic nie dotykasz i nie starasz sie dotknac jak sie zalatwiasz.

MoralneSalto

@RobertCalifornia 100% racji. Ale w hotelu to pół na pol, raz dziura w łazience, raz WC europejska

ismenka

@MoralneSalto Napisz potem pliska, z jakim biurem podróży jechaliście. Porządnie mnie zachęciłaś do wycieczki, a akurat szukam czegoś na przyszły rok

MoralneSalto

@ismenka wytwornia wypraw, trasa Iran 16 dni

MoralneSalto

@ismenka o kurnia wysłało komentarz pierwszy hotel z dobrym netem!

Zaloguj się aby komentować

Z takich turystycznych miejsc, których nie lubię, to Kazimierz Dolny. Niesamowicie przehypowane miasteczko ze słabym ratio ilość ludzi/ilość atrakcji.

Do Kazimierza prowadzą ze trzy wąskie drogi, co sprawia że jadąc tam, już parę kilometrów wcześniej stojąc w korku zaczynasz mieć dosyć, a to dopiero początek atrakcji, bo przed tobą jeszcze poszukiwanie miejsca parkingowego.

Ktoś powie - no może jedziesz tam w jakimś fatalnym terminie? Trudno trafić w inny, jak miasteczko zapada się pod ciężarem własnej popularności i ciężko trafić w jakiś termin, kiedy nie odbywa się jakiś jarmark pieczonego buraka i ziemniaka albo festiwal grania na dudach przez zespoły strażackie z Mołdawii i Kosodrzewiny, w związku z czym całe mikroskopijne miasto jest zapchane tak, że gdyby nie panna Władzia, nie byłoby gdzie palca wetknąć.

Z ciekawych rzeczy do zobaczenia to warto wejść na basztę i zamek i to w sumie wszystko.

#podroze
wiatrodewsi

@GazelkaFarelka No do Kazimierza mam tak pewnie z 30 kilometrów. Ostatnio coś tam trochę zwiedzałem blisko 30 lat temu, na wycieczce szkolnej. Poza tym bywam ze 2 razy do roku w takiej jednej knajpce, bo mają coś co mi smakuje, choć ceny podłe.

Jeżdżę tam zazwyczaj w nocy i gdzieś tak zimą/jesienią, więc nie mam pojęcia o jakich korkach mówisz

Miasteczko jest w sumie ładne, ale przehajpowane do tak kurewsko absurdalnego poziomu, że mi się w pale to nie mieści. Tam naprawdę nie ma nic do czego warto by było jechać paręset kilometrów, a mnóstwo ludzi tak przyjeżdża.

Bardziej mnie rozpierdala tylko pobliski Nałęczów, który też jest turystycznie popularny, a jego jedyną atrakcją jest w moim mniemaniu sanatorium

Jakly

@GazelkaFarelka Też nie rozumiem popularności tego miejsca. To już Kielce są o wiele atrakcyjniejsze turystycznie.


A z miejsc które można zobaczyć w Kazimierzu, jak już się tam przypadkiem znajdzie, to jeszcze jest spoko muzeum przyrodnicze. I to tyle.

D21h4d

Ładne ma Kazimierz kamienice i wąwozy. Na spacer dookoła Kazimierza tez można się przejść. Na wycieczkę do ruin Esterki. Korzeniowy Dół juz trochę zdeptany ale można pójść do Wąwozu Kwaskowa Góra. Ale największa atrakcją są wróżące cyganki XD

Zaloguj się aby komentować

Dziś wyjątkowo nie artykuł, a tylko wpis. Bo mało kontentu. I też urbex śpi, bo jednak nie wypada kalać konkretów.
Suplement filmu z Bieszczad. Dwa wraki samochodów obok siebie. Intryguje mnie historia tych samochodów. Czy wylądowały prawie w tym samym miejscu, jednocześnie? Czy to była kolizja? Czy jednak odstęp, między zdarzeniami, był czasowo w jakieś odległości. Tego nie dowiem się nigdy. Jednak obydwa są z grupy vag. Pierwszy to VW Passat B4 kombi. Czyli nie prawilny Polski. Bo jednak B5 jest tym co przeciwnicy Niemców lubią najbardziej. Ale mam nadzieję, że wsadzone 1.9TDi. No i niestety, nie jest granatowy, ale kombi. To się liczy. Uważam jednak, że Grupa VW, powinna oddać nam za darmo w ramach reparacji, linię montażową B5 za darmo i powinniśmy klepać te auta do usranej śmierci. Ale licencja tylko w konkretnej konfiguracji. Czyli B5 1.9TDi granatowe kombi. Tylko taka opcja jest prawilna. Z polskiej fabryki wychodziły by z seryjnymi naklejkami: "Diesel musi kopcić" i "szlachta jeździ paskiem". Jestem szczerze zawiedziony kolorem i generacją, którą spotkałem w rowie. Drugi egzemplarz, jest już mniej prawilny, bo to Polo 3gen. Spalony do szpiku blachy. Wygląda jakby tam był dłużej niż czerwony z wanienką, jednak cholera wie, jaka jest historia tych wraków. może obydwa uległy kolizji, przy 1.9 promila a Polówka została podpalona, bo ktoś chciał zgasić zapałkę po spożyciu w stresie. Wyobrażam sobie to tak, że dwóch powrotowiczów z remizy, za bardzo zaszalało przy powrocie do domu i jebneli dzwona. Ale, że byli w dobry humorach, klepneli piątkę, zapalili po fajce, zrobili 1,9 litra, przyglądając się swoim jedynym prawidłowym pojazdom. Przy okazji, jeden z nich wskrzesił ogień dmuchając w zapałkę a potem przyjechali ojcowie strażaków z OSP traktorami i zabrali swoich szlachciców na włości. Piękna to historia, którą sobie uszyłem, bo gdyby to były inne marki, to pewnie bym sobie napisał inny scenariusz (° ͜ʖ °)
Stay Tuned.
#ciekawostki #motoryzacja #podrozujzhejto #podroze #volkswagen
1413a97f-995a-4f08-a87f-989b8c4b20e4
8f6da8c5-5698-4fbb-a70f-2605ff39591e
4905310b-8a20-481d-b848-487e25bb08f1
f2f59a71-a928-4c4c-af34-cfadaef4d88c
413d75e5-60c0-415c-b2bd-75159a37cf1e
PanNiepoprawny

Dobrego passata ktoś wyrzucił

Taxidriver

Ten Passat to chyba ich najlepszy model.

B3 i B4 mają więcej miejsca na nogi niż przedłużona S-class.

Dodatkowo 1.9tdi, pewnie jeszcze na pompie.

Za kilka lat to będzie youngtimer.

Klamra

@Taxidriver na pewno wywnioskowałeś jak mi się kojarzy ten model (° ͜ʖ °)

Yes_Man

@Taxidriver mój pierwszy samochód kupiony jeszcze na studiach za samodzielnie zarobione pieniądze. 1.9 wolnossący na pompie od mondeo xD Jeździł nawet na rzepaku. Obowiązkowo kombi i bez klimy, ale miał szyberdach

Pan_Buk

@Klamra "Intryguje mnie historia tych samochodów", a jednak żal Ci tych 50 złotych, żeby sprawdzić ją po numerze VIN. Numer VIN łatwo możesz znaleźć, skoro samochód jest otwarty:

24de2619-f687-4399-8353-4467b8b5b35c
Klamra

@Pan_Buk nie wpadłbym na to, żeby przeglądać VIN w tym aucie.. To jakiś fetysz... Odbierałem tego wraka emocjonalnie a nie kalkulatorowo. Nie żal mi 50 zł. Żal mi drążenia. Wole wyobrażenie niż grzebanie w kogoś przeszłości. Nawet na to nie wpadłem. Ale po co?

Odczuwam_Dysonans

@Pan_Buk no ale co mu to da? Dowie się jedynie ile ma przebiegu wg. SKP, czy ma przegląd i ubezpieczenie. A Klamrę zafascynowała ta dana sytuacja z dwoma trupami w krzakach, nie stan prawny auta

Zaloguj się aby komentować

Gdybym powiedział że wyżej się nie dało, to bym skłamał, bo kolejny szczyt (Watzmann) jest wyższy o 62 metry. Ale przyznam się szczerze, nie miałem jaj tam pójść. Filmy i zdjęcia w necie to jedno, ale jak człowiek zobaczy to przejście na żywo, i zobaczy gdzie tam ludzie skaczą żeby zejść… Odpuściłem. Jak życie da to wrócę za rok mocniejszy i wejdę tam.

A dzisiaj zadowalam się szczytem Hoheck (2651 mnpm).

#podroze #podrozujzhejto #gory #niemcy #mojezdjecie
a4b96cb2-c12f-4854-9b0a-9152fb5ee693
bdcee905-408c-4f1e-8a50-1a01e077ecb9
87b42290-33d8-40cb-8587-7a351c616336
Pan_Buk

@maciekawski Niedawno znajomy był na Wacku i zamieścił stamtąd zdjęcia. Obejrzałem wszystkie dokładnie i dzięki temu już nie muszę włazić na dach Austrii.

Zaloguj się aby komentować

Plecaka szukam na górskie wycieczki i nie tylko. Nie, że pilnie i na już, ale przymierzam się małymi kroczkami. Jak ktoś w internetach coś polecał to sobie przy okazji oglądałem i sprawdzałem. No i w sumie takie #heheszki trochę albo nawet #alkoholizm jak ten oto model jest pokazywany w necie. Jak #podroze w #gory to zamiast bidonu z piciu wlatuje flaszka wina
d8f6ba51-39a6-44ba-905f-15d82fa1a93e
Jodzi

@_Maniek_ protip: szukaj plecaka z ktorego wyciagniesz to wino bez sciagania plecaka z plecow, no chyba ze uzywwsz worka z rura

StaryMokasyn

@Maniek jak szukasz na serio to polecam Gregory. Jak okazjonalne wypady to z Decathlonu są spoko i w rozsądnych cenach. A jak #heheszki to bierz najtaniej byle flaszkę zmieścić

_Maniek_

@StaryMokasyn na zdjęciu masz właśnie Gregory

pluszowy_zergling

Ja bardzo lubiłem Quechua NH500 30 l , ale teraz nie ma w takich proporcjach, podobnej 30tki szukam na rowerek do pracodomozakuposiłowniów na rowerze, obecnie pruję z 20l i mi ciasno w porównaniu z 30tką.

Zaloguj się aby komentować