#medycyna

20
1238
1255 + 1 = 1256
Prywatny licznik: 32+1=33

Tytuł: Stulecie chirurgów
Autor: Jürgen Thorwald
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Znak
ISBN: 9788324010219
Liczba stron: 536
Ocena: 8/10

Może to i banał, ale cały czas mnie zaskakuje, jak bardzo świeża jest nauka w takich kategoriach jak medycyna. Zasadniczo nasze babcie urodziły się w czasach, kiedy wciąż żyli ludzie pamiętający świat sprzed pojawienia się tych odkryć (nie mówiąc już nawet o upowszechnieniu). Stulecie chirurgów jest jedną z takich książek, które to bardzo dobrze uświadamiają. Pokazują (pewnie lekko fabularyzowane) odkrycia typu dezynfekcja instrumentów biorących udział w operacji czy pierwsze w pełni bezpieczne próby operacji poszczególnych narządów organizmu. Ot np. taki obecnie prozaiczny wyrostek, którego kiedyś zapalenie w zasadzie równało się wyrokowi śmierci.

Fajnie z perspektywy tej książki oglądało się Spryciarza, kiedy miałem co chwilę "o, czytałem o tym"

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.xyz

#bookmeter #ksiazki #medycyna
#owcacontent <- do blokowania moich wpisów
539c0368-b6bd-41f4-b0cf-c8aad1c13c38
5
michal-g-1

!!!

Dzisiaj kolejna książka 10/10 oceniona tylko na 8?

Fenomenalna lektura. To niesamowite spojrzenie na 100 lat rozwoju medycyny i jak niesamowicie daleko jesteśmy obecnie. Każdy rozdział jest ciekawy, każda historia poruszająca. A wszystko to przecież prawdziwe ludzkie tragedie i historie

Gilgamesh

@bojowonastawionaowca polecam serial The Knick w podobnym klimacie

Ziemniak

Czytałem stulecie detektywów z 10 lat temu. Pamiętam, że wtedy książka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Ciekaw jestem, czy dzisiaj oceniłbym tak samo jak wtedy

Zaloguj się aby komentować

Wszystkim ratowniczkom i lekarkom, a także pielęgniarkom i pielęgniarzom, lekarzom i ratownikom, oraz wszystkim innym pracownikom ochrony zdrowia w #polska dziękuję z góry za pracę którą będziecie jutro wykonywać.

Ja ze swojej strony postaram się nie zostawać Waszym pacjentem.

#medycyna #sylwesterzhejto #narkotykizawszespoko #psychiatria #alkoholizm
3
wombatDaiquiri

kurde zapomniałem tagu #narkotykizawszespoko #psychiatria


@bojowonastawionaowca dodanie tagów po edycji posta wysyła powiadomienia?

Zaloguj się aby komentować

Szukam dokumentu, lub serii dokumentalnej, o branży piękności czy tam innej medycynie plastycznej. Jedyne co zapamiętałem, to jedną ze scen, gdzie akcja dzieje się w Caracas w Wenezueli i konsultację pacjentki lub pacjentek bodaj w miejscowej klinice, i że to już leciwa produkcja, myślę, że lekko z 20+ lat wstecz, jak nie więcej. Jak ktoś ma pojęcie o dokumentach, to może kojarzy.

#medycyna #medycynaplastyczna #wenezuela #caracas #dokumenty #dokument #tv #telewizja
2
SuperSzturmowiec

@SublimeSense ChatGPT 4o mini


Zaloguj się

Zarejestruj się

Powiedziałeś(-aś):

Szukam dokumentu, lub serii dokumentalnej, o branży piękności czy tam innej medycynie plastycznej. Jedyne co zapamiętałem, to jedną ze scen, gdzie akcja dzieje się w Caracas w Wenezueli i konsultację pacjentki lub pacjentek bodaj w miejscowej klinice, i że to już leciwa produkcja, myślę, że lekko z 20+ lat wstecz, jak nie więcej. Jak ktoś ma pojęcie o dokumentach, to może kojarzy.

ChatGPT powiedział:

ChatGPT

Brzmi to jak fragment dokumentu „The Amazing True Story of Cosmetic Surgery” (2002) reżyserii Nicka K. Lewisa, który mógłby pasować do tego, o czym wspominasz. To produkcja, która pokazuje przemiany w branży medycyny estetycznej, w tym operacje plastyczne wykonywane na całym świecie, z uwzględnieniem m.in. Wenezueli, która wówczas była znana z popularności operacji plastycznych wśród tamtejszych kobiet.

W dokumencie pojawia się Caracas, a także rozmowy z pacjentkami i chirurgami plastycznymi, którzy w tym regionie byli bardzo popularni. W tamtym okresie Wenezuela była uważana za centrum chirurgii estetycznej, gdzie wiele osób poddawało się operacjom, aby poprawić swój wygląd, co miało duży wpływ na kulturę i społeczeństwo tego kraju.

Dokument jest już dość wiekowy, więc może to jest produkcja, którą pamiętasz.

Jeśli to nie to, daj mi znać, a postaram się poszukać dalej!


Rozpoczęcie rozmowy z czatbotem ChatGPT oznacza zgodę na nasz Regulamin oraz zapoznanie się z naszymi Zasadami ochrony prywatności.

Nie udostępniaj wrażliwych danych. Czaty mogą być sprawdzane w celu zapewniania bezpieczeństwa i zapobiegania nadużyciom. Dowiedz się więcej


ChatGPT może popełniać błędy. Sprawdź ważne informacje.

?

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
To co widzicie wyżej na tagu to brednie. Typowy zmyślony blackpill.

Po pierwsze - autor powołuje się na nieistniejący artykuł 22 z ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Nie ma takiego, są 22 i 23, ale nie ma 22a.
Po drugie - przyjęcie osoby z zaburzeniami psychicznymi bez jej zgody do szpitala to duża procedura wymagająca zgody co najmniej dwóch lekarzy oraz zawiadomienia sądu! Do tego, jeśli nie będziesz agresywny to nikt nie nafaszeruje Cię lekami uspokajającymi.
Po trzecie - już z samego wpisu widać, że to brednie, bo kto "dla żartu" pisze "dziś mój ostatni dzień" czy "żegnaj mała" - to są wyssane z palca balckpillowe brednie.
Po czwarte - zablokował mnie, żebym nie mógł mu odpowiadać w jego wpisie. Żałosny typwek, który Was okłamuje.
Po piąte - później dodał jeszcze w komentarzu art. 23, który dotyczy osób już z historią choroby psychicznej. Typek nie ma o temacie pojęcia.

@conradowl @moll

#hejtoangello
#medycyna
116
Klamra

Piszę odpowiedź z dupy, żebyś miał 100 komentarzy, bo 99 wprawia mnie w dykomfort (° ͜ʖ °)

PositiveRate

Ale gównoburza XD

Ja powiem po Korwinowemu - wszyscy się mylicie, nikt z Was nie ma racji.

Z mojego doświadczenia zawodowego jako prawnik wygląda to tak, że trudno w tym kraju ogarnąć systemowo kogoś niebezpiecznego na dłuższą metę, ale dość łatwo trafić gdzieś na krótkotrwałe pozbawienie wolności w rodzaju izba wytrzeźwień lub właśnie dwa dni w psychiatryku. W nagłych wypadkach zwykle decydenci mocno dmuchają na zimne, a w sytuacjach przewlekłych system trzeba mocno popychać żeby zadziałał. Oczywiście są wyjątki.

SuperSzturmowiec

"Po drugie - przyjęcie osoby z zaburzeniami psychicznymi bez jej zgody do szpitala to duża procedura wymagająca zgody co najmniej dwóch lekarzy oraz zawiadomienia sądu! "

a na ile dni tam trafił. może coś powydziwiał i trafił na obserwacje to nie trzeba zgody sądu bo jak go zwinęli z ulicy to sąd w 10 sekund nie da pozwolenia

Zaloguj się aby komentować

Hej!

Mam na imię Paweł. Jestem pielęgniarzem. Pracuję na Oddziale Detoksacyjnym i Internistycznym.

Dzisiejszy wpis będzie miał tytuł: "Dajcie mi człowieka, a znajdzie się choroba.."

Ta choroba to rozdział F10-19 w klasyfikacji ICD10. Wybierzcie sobie, którą chcecie. 

Każdemu można przypisać cokolwiek, wystarczy znać mechanizmy prawne tego kraju.

Każdego można zamknąć na obserwację 2-4 tygodniową. Zmusić do leczenia. Nasrać skutecznie w papierach. W imię prawa. 

Ale od początku. 

O co właściwie chodzi z tym detoksem i dlaczego czasami przebywają na nim ludzie, którzy w ogóle nie powinni tam trafić?

Oddział Detoksykacyjny to z założenia Oddział, który ma za zadanie odtruć Obywatela, ustabilizować jego stan zdrowotny, nie dopuścić do zgonu z powodu objawów odstawiennych.

Teoria super. Obywatel jest w kilkutygodniowym ciągu alkoholowym, postanawia odstawić alkohol, trafia do nas, stabilizujemy organizm, odtruwamy, dajemy nadzieję, Obywatel wychodzi z Oddziału i szuka sobie Ośrodka Terapii Uzależnień. 

Tak to powinno wyglądać. 

Jest to niestety często fikcja i narzędzie, które coraz częściej wykorzystują żony, partnerki, mężowie, partnerzy, żeby drugą osobę odseparować, zrobić jej syfu w życiu.

No jak to tak? Człowieka zamknąć, w pasy dać, lekami karmić, ograniczyć jego wolność, w imię prawa? Nie może być! A jednak..

Wystarczy znać mechanizmy. Okrutne mechanizmy tego kraju. I wykorzystać je.

A coraz częściej robią to (niestety) przyszłe rozwódki/rozwodnicy, które/-rzy szykują sobie "grunt" pod "dobry rozwód".

Załóżmy na chwilę, że jesteś okazjonalnym alkoholikiem (nie lubię tego słowa). 

Lubisz sobie z kumplami czy rodziną raz w miesiącu, w tygodniu, wypić piwko, wódeczkę, pogadać, poplotkować, zrelaksować się.

To teraz wyobraź sobie, że kobieta podejmuje decyzję o rozwodzie 6-12 miesięcy wcześniej, niż Ty się dowiesz. 

Wydaje Ci się, że wszystko w domu jest ok. No w końcu pracujesz, pomagasz w obowiązkach domowych, nawet całusy dajesz swojej kobiecie na powitanie. 

Nie ma żadnych sygnałów ostrzegawczych. Absolutnie zero. 

Wszystko wygląda normalnie. 

Sobota, tydzień ciężki, zaprosiłeś kumpla na piwko wieczorem, siedzicie sobie w garażu, czilujecie. Jest relaks, jedno, drugie, trzecie piwko. Jest w porządku.

Kumpel wychodzi, Ty masz już lekko w czubie, ale jeszcze drink by się przydał.

Wchodzisz do salonu, Twoja kobieta życia ogląda Netflixa. Nalewasz sobie drinka. Nic nie zapowiada tragedii, prawda?

A zaczyna się niewinnie. Bardzo sprytnie. Od prostej prowokacji: "Znowu piłeś?" "Twoja mama dzwoniła..". Cokolwiek.

Lekka awantura. Trzeźwa żona/mąż podkręca piłeczkę. Coraz bardziej i bardziej. 

Najlepiej żeby był w tym czasie bezstronny świadek. Trzeźwa przyjaciółka, przyjaciel.

Atmosfera się pogarsza. Prowokacje słowne coraz gorsze.

"Wzywam policję!"

Ty w szoku. Po co? Na co?

Teraz masz dwa wyjścia: czekasz na patrol lub wychodzisz z domu. Oba rozwiązania są dla Ciebie fatalne.

Przyjeżdża patrol. Żona/mąż opowiada o awanturze domowej, przyjaciółka/przyjaciel potwierdza. 

I słowo klucz: "mąż wypowiadał myśli samobójcze, boje się że coś sobie zrobi lub mi". Przyjaciółka potwierdza. Kto to będzie badał i analizował? Dwoje dorosłych trzeźwych vs najebany maż/żona.

Patrol bada Cię alkomatem. Promil alkoholu. Myśli "S". Wezwanie Zespołu Ratownictwa.

Kurwa! Co się dzieje? Przecież to nie może być naprawdę? A jednak, machina ruszyła.

Ani policja ani ratownicy nie są kompetentni, żeby stwierdzić czy rzeczywiście nie wyhuśtasz się na lince za 10 minut, jak sobie pojadą. Poza tym boją się odpowiedzialności.

I tak lądujesz w karetce. 

Załóżmy, że jesteś grzeczny, spokojny, nie fikasz (to dla Ciebie najlepsza opcja).

Zespół Ratownictwa przewozi Cię do Szpitala. 

Z Tobą nikt nie chce za bardzo gadać. Jesteś pijany. Trzeźwa żona/mąż akurat też podjechali do szpitala.

"Taaaak, Marek ma ostatnio myśli samobójcze, nadużywa alkoholu, panie doktor pomóż".

Wypierasz się, ale co z tego? Przyjęty z artykułu 22a ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Taki dupochron dla psychiatry, szpitala.

"A jeszcze najebanego typa wypuścimy i jeszcze sobie coś zrobi? Lepiej przyjąć".

I tak proszę państwa trafiasz na oddział. Trzeźwiejesz, budzisz się na drugi dzień.

Jesteś wrakiem emocjonalnym. Nie wiesz dlaczego tak się stało, co tutaj robisz, psychiatra zaprasza Cię do swojego gabinetu.

Co robi 90% pacjentów wtedy? Kurwa, rozkleja się, bo nie rozumie mechanizmu: działania z premedytacją żony/męża, partnera, przyjaciela, polskiego prawa i obsranych lekarzy psychiatrów, którym za "byle co" grozi odpowiedzialność prokuratora, cywilna i karna, więc dla bezpieczeństwa wykorzystają wszystko, co usprawiedliwi ewentualną hospitalizację.

Psychiatra potakuje, poklepie dobrym słowem, a swoje wpisze do systemu. Możesz nawet negować myśli "S". Wuja to kogo obchodzi.

Najlepsze co Cię czeka to 7 dniowa obserwacja na oddziale.

A co się stanie, gdy żona/mąż wezwie policję do najebanego męża/żony a ten w tym czasie postanowi uciec/wyjść z domu ochłonąć? 

Policja, szczególnie gdy ktoś zgłosi alkohol+myśli S, będzie tak długo Cię szukała, aż Cię znajdzie.

Miałem wielu takich pacjentów, którzy postanowili ochłonąć od awantury domowej, a policja ich znalazła, nie daj Bóg na jakimś moście, przejeździe! Pewnie chciał skoczyć? Rzucić się pod autobus!

Wtedy Twoja sytuacja się znacznie pogarsza.

Myślicie sobie, "ale wymyślił bajeczkę!" chciałbym żeby tak było.

Jako Obywatel, będąc pod wpływem alkoholu, można zrobić z Tobą wszystko i wykorzystać mechanizmy prawne tego kraju.

Oskarżyć o cokolwiek i wszyscy to łykną, bo boją się prokuratora, odpowiedzialności. 

A wybronić się z tego bardzo trudno, jak nie masz solidnych dowodów swojej niewinności.

Także Panowie i Panie trzymajcie się tam po tych Świętach i uważajcie, żebyście nigdy nie stali się trybikiem tego mechanizmu.

A wierzcie mi, lekarz psychiatra zbiera tzw. obiektywny wywiad i jeżeli żona/mąż i "bezstronna osoba" potwierdzi, że nadużywacie alkoholu, robicie domowe awantury i nie daj Bóg napisaliście (dla żartu) SMS o treści "dziś mój ostatni dzień", "żegnaj mała" cokolwiek.

To macie przesrane.

A czy chcecie znać mechanizmy obronne? Jak się przed tym wybronić?

Mój tag do obserwowania:
#hejtoangello 

Dodaję do zasięgu
#medycyna

Pytania? 

Pozdrawiam serdecznie

ps. jeżeli rzeczywiście masz myśli samobójcze, to zgłoś się po pomoc. Jest wiele ośrodków w tym kraju, które mogą pomóc:

  • 116 111 – Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży, czynny całodobowo
  • 116 123 – Bezpłatny Kryzysowy Telefon Zaufania dla Dorosłych, czynny 14-22, pon-pt.
  • 800 70 22 22 – Całodobowe Centrum Wsparcia dla Osób w Kryzysie Psychicznym Fundacji ITAKA
  • 800 080 222 – Całodobowa Bezpłatna Infolinia dla Dzieci i Młodzieży, Rodziców oraz Nauczycieli.


Nota moderatora @bojowonastawionaowca : wpis polemiczny: https://www.hejto.pl/wpis/to-co-widzicie-wyzej-na-tagu-to-brednie-typowy-zmyslony-blackpill-po-pierwsze-au
88
Guma888

@angello wrzucisz jakiś odcinek od wypłaty jako potwierdzenie?

Kazix

won z tym syfem na wykop

Zaloguj się aby komentować

Helio09.

Ruska sczepionka Sputnik na Covida wręcz powodowała łatwiejsze zachorowanie na tą chorobę tak więc.....

voy.Wu

szury z konfy będą mieli ciężką zagwozdkę

xniorvox

mam pewne wątpliwości


@wiatraczeg A ja spojrzałem na źródło i od razu się wątpliwości pozbyłem

18589ccb-48e1-48c4-bded-0939cf769cdf

Zaloguj się aby komentować

"Pięćdziesiąt lat temu, 18 grudnia 1974 o godzinie 00:17 reaktor MARIA po raz pierwszy osiągnął stan krytyczny – w rdzeniu rozpoczęto samopodtrzymującą się reakcję rozszczepienia."

"Główną rolą reaktora jest produkcja radiofarmaceutyków – zapewnia m.in. 10% światowej produkcji molibdenu-99; jest liczącym się światowym producentem jodu-131, jego praca pokrywa 100% polskiego zapotrzebowania na tę substancję."

Jeden z 7 takich reaktorów na świecie, najmłodszy w UE. Pewnie mamy co do niego wielkie plany, skoro na nim wiszą leki nie do zastąpienia? Nie.

"W tym też czasie rozpoczęto w jej rdzeni napromienianie tarcz uranowych do produkcji molibdenu-99. Półprodukt do dziś wysyłany jest do przeróbki za granicę, bowiem reaktor nie doczekał się kompletnej linii technologicznej, która umożliwiłaby produkcję w kraju."
"W 2020 roku rozpoczęto napromieniania holmu-166 w mikrosferach do terapii raka wątroby – znów jednak – sprzedawane są jedynie usługi napromieniania, a finalny produkt (i materiał tarczowy) powstaje poza Polską."
"Od 2020 nieczynne z powodu remontu tzw. hali fizycznej są kanały poziome, co oznacza że w MARII nie są prowadzone badania fizyczne na wiązkach neutronów – m.in. drobnych niejednorodności występujących w materiałach oraz jakości monokryształów metalu"
"Wiosną i latem 2023 roku media donosiły o problemach kadrowych MARII i liście otwartym jego pracowników do dyrekcji Narodowego Centrum Badań Jądrowych oraz nadzorującej instytut Minister Klimatu i Środowiska. Pracownicy wskazywali w nim, że „już teraz najważniejsze zadania związane z pracą MARII wykonują pojedynczy pracownicy, których nie da się zastąpić z dnia na dzień" oraz „Jeśli sytuacja płacowa szybko się nie poprawi (...), reaktor będzie musiał być wyłączony". Pracownicy domagali się także opracowania planu strategicznego, który mógłby być podstawą wystąpienia o większe środki na utrzymanie reaktora."

Planu nie ma do dzisiaj. A co jest?
"Z końcem marca 2025 dobiega końca ważność zezwolenia na eksploatację MARII ; dokumenty związane z uzyskaniem nowego, Narodowe Centrum Badań Jądrowych złożyło do regulatora dopiero 23 sierpnia 2024. Do chwili obecnej nie wiadomo, czy uda się uzyskać nowe zezwolenie przed wygaśnięciem starego tak, by uniknąć niepotrzebnego przestoju reaktora."

Uj, dupa i kamieni kupa. I to tak wisi na włosku od zawsze (cały wpis: https://nuclear.pl/wiadomosci,news,24121801,0,0.html )
#polska #atom #gospodarka #medycyna ?
3a8245ef-ec07-4b12-a51a-4df4e25a2f8f
10
GazelkaFarelka

@Nemrod Byłam tam, widziałam promieniowanie Czerenkowa na własne oczy

L4RU55O

@GazelkaFarelka Mam zdjęcie jak stoję nad reakcją, nawet widać moje buty.

moll

@Nemrod czyli stabilnie

FoxtrotLima

@Nemrod no to jaki będzie nadzór nad elektrownią jądrową w tym kraju, skoro jeden, jedyny reaktor jest tak olewany?

Nemrod

@FoxtrotLima Olewana jest produkcja radiofarmaceutyków, bo leczenie to i tak studnia bez dna, to lepiej nie leczyć wcale (jakim cudem reaktor na siebie nie zarabia, skoro jest jednym z nielicznych producentów na świecie? Bo radiofarmaceutyki sprzedaje polatom, a reaktorem zajmuje się NCBJ. Trochę jak z policją - kasa z mandatów nie trafia do policji, więc bywały takie sytuacje, że policja nie miała kasy na naprawę i certyfikację radarów i fotoradarów).

Z prądem jest nieco inaczej, bo to przynosi bezpośrednie zyski.

No i nie mówimy tu o problemach z nadzorem i bezpieczeństwem, a problemach z finansowaniem inwestycji i brakiem perspektyw dla leciwego reaktora.

Zaloguj się aby komentować

#zalesie #medycyna #pasozyty
Zaraziłem się pasożytami.
Tak przynajmniej stwierdziła pani lekarka na czacie, po przeczytaniu objawów i sprawdzeniu zdjęcia gówna
Jestem już odrobaczony, ale wciąż czuję się słabo.
Do tego przeczytałem na ulotce, że jak po zastosowaniu leku wystąpią przynajmniej dwa objawy z wymienionych:

  • bóle głowy (które mogą być silne),
  • drgawki,
  • nudności,
  • wymioty,
  • zaburzenia widzenia.

To należy zgłosić się do lekarza, bo "U niektórych osób leczonych z powodu zarażeń pasożytniczych może występować równocześnie rzadkie, ale poważne zarażenie mózgu, spowodowane przez tasiemce: tak zwana wągrzyca
ośrodkowego układu nerwowego. Pacjent może nie wiedzieć, że ma to zarażenie, a podanie leku może je ujawnić."

Miałem okropne bóle głowy i nudności. Ale u mnie często nudności idą w parze z bólami głowy. Do tego mam dziwne objawy grypopodobne, które dość mocno wiążę z całą sytuacją, bo wystąpiły dzień po zażyciu leku. A czemu dziwne? Bo mam np. ostry ból gardła, który potrafi w moment całkowicie ustać na kilka godzin, żeby później boleć z taką samą siłą. Normalnie jak mnie boli gardło, to boli ciągle - mniej lub bardziej, nigdy nie miałem sytuacji, że albo napierdala, albo kompletnie zero objawów. Poza czatem byłem jeszcze u rodzinnego, ale wypisał mi tylko ibuprofen.
8
NatenczasWojski

@HmmJakiWybracNick jakoś średnio wierzę stwierdzeniu pasożytów po zdjeciu gowna…

cebulaZrosolu

@HmmJakiWybracNick pokaż fotę.


A co to za pasożyty? Owsiki?

HmmJakiWybracNick

@cebulaZrosolu Z tego co w googlach grafika sprawdzałem pod hasłem "owsiki w kale", to nie był to owsiki. Moje to wygląda jakby jakaś biała ośmiornica, o strukturze klusek lanych, oplatała gówno.

Nawet bym wrzucił zdjęcie, ale nie wiem jak zrobić nsfw, a bez filtra nie chcę innym przypadkowo obrzydzać XD

HmmJakiWybracNick

@cebulaZrosolu A i owsiki by chyba swędziały, a u mnie nie było takich objawów. Moim głównym objawem były wzdęcia i takie nagłe bóle brzucha, które ma się przy biegunce, które definitywnie mówią, że trzeba pójść na dwójeczkę, a po udaniu się do ubikacji zawsze kończyło się tylko gazami.

plemnik_w_piwie

@HmmJakiWybracNick po objawach wnioskuję, że te pasożyty to dzieci.

Bóle głowy i nudności ogarniesz oddając czasem dzieci dziadkom pod opiekę.

A te nagle bóle gardła to od krzyczenia. Używaj więcej paska, albo pij melisę.

Zaloguj się aby komentować

Ale mi paczka jutro przyjdzie z apteki W sumie sześć słoiczków po 5g każdy o oprocentowaniu 20, 25, 28, 30 i 31 xd

Co ciekawe mój lekarz prowadzący sam mi za każdym razem podkręca, żebym zamawiał większe ilości i sam wyjaśnia zwiększone zapotrzebowanie. Oczywiście ma rację - mam zespół Ehlersa-Danlosa, którego jednym z symptomów są losowe bóle stawów/mięśni, często takie, że nie mogę się ruszyć. Nie polecam, ale i tak fajnie, że nie mam odmiany sercowo-naczyniowej i mam szansę przeżyć więcej niż 50 lat :v

Jeśli ktoś chce wiedzieć coś więcej na temat tej przypadłości to zapraszam do zadawania pytań w komentarzach. W picrel macie obrazek jak to może mniej więcej wyglądać.

#narkotykizawszespoko #zdrowie #medycyna
ed5e23b0-11de-4793-8285-9827fb4209bc
22
starszy_mechanik

@maximilianan czy jest szansa że się spizgasz i zwyzywasz szkocika?

maximilianan

@starszy_mechanik to robię chętnie na trzeźwo akurat

jajkosadzone

50 lat na tym lez padole to i tak bardzo dlugo

maximilianan

@jajkosadzone moja babcia już do 90 dobija xd dziadek dobił do bodaj 87

Enzo

Następny chorowity. Ciekawe kto pierwszy się przekręci z hejto.

maximilianan

@Enzo póki co nie planuję

Zaloguj się aby komentować