#genetyka

1
32
Gigantyczny genom Jemioła pospolita (Viscum album) ma genom składający się z około 90 miliardów par zasad - prawie trzydziestokrotnie większy od genomu ludzkiego, który liczy około 3 miliardy par.

Co ciekawe, cały materiał genetyczny jemioły jest upakowany w zaledwie 10 parach chromosomów - dla porównania, człowiek ma 23 pary. Chromosomy jemioły są bardzo duże i nawet najmniejszy z nich jest około trzykrotnie większy od całego ludzkiego genomu.

Dla porównania, największy dotychczas zbadany genom należy do rzadkiej japońskiej rośliny ozdobnej Paris japonica i składa się z około 150 miliardów par zasad.

Na pierwszej ilustracji jest porównanie rozmiaru genomu ludzkiego (u góry po lewej) z pojedynczym chromosomem jemioły. Na drugiej - porównanie całego genomu człowieka (również u góry po lewej) z całym genomem jemioły.

#ciekawostki #przyroda #natura #rosliny #genetyka #nauka tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
f32d1d45-6410-4c28-8389-66631371b6d6
32908659-3b7c-4124-84ad-016297f078bb

@Apaturia o czym to świadczy? Na co to wplywa? Co to daje?

@GrindFaterAnona Badanie genomów roślin pozwala nam m. in. zyskać lepszy wgląd w ich ewolucję oraz funkcjonowanie, a także zrozumieć, jak produkują niektóre substancje. Być może też w przyszłości będziemy w stanie wykorzystać tę wiedzę od strony biotechnologicznej.


W przypadku jemioły okazało się na przykład, że w trakcie ewolucji "zgubiła" gdzieś tzw. kompleks I - duże białko niezbędne do oddychania komórkowego. To coś niespotykanego, nie zaobserwowano tego dotąd u żadnego innego dużego organizmu wielokomórkowego. Ta wiedza może pomóc w przyszłości np. w zwalczaniu jemioły tam, gdzie nadmiernie się rozprzestrzenia. Póki co, to dość trudne.

@GrindFaterAnona @Apaturia jak rozumiem większość z tych genetycznych instrukcji to jednak śmieci z milionów poprzednich generacji: olbrzymie sekwencje są całkowicie pomijane w każdej fazie życia organizmu i nie wpływają na nic.

Co z tego że Twoje DNA jest krótsze lub dłuższe, skoro komórki wykorzystują tylko jego część. Zresztą, u ludzi jest tak samo

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem

@Deykun a jęczmień ma 80k genów. Jak małe znaczenie dla działania programu ma ilość kodu, wie każdy programista

@m-q bo większość kodu wynikowego to jakiś boilerplate, który musi być w każdym programie: biblioteka standardowa, jakieś api systemowe itd.

Zaloguj się aby komentować

Richard Dawkins, laureat nagrody Nobla, to jeden z niewielu lubianych przez mnie wojujących ateistów. Kiedy nie zajmuje się on wojowaniem, to pisze bardzo ciekawe rzeczy o biologii, genetyce, przyrodoznawstwie, a nawet pozwala lepiej zrozumieć nauki społeczne. Przeczytałem kilka jego najbardziej znanych książek.

Autor ten napisał m.in. książkę "samolubny gen", która pozwala zrozumieć na przykład to, że wierność w związku między mężczyzną i kobietą nie jest wymysłem świętoszków, lecz stanem naturalnym, pożądanym i stabilnym dla populacji. Natomiast jeśli system kulturowy i prawodawstwo przemienia się w kierunku ułatwiania rozwiązłości seksualnej, to nieuchronnie prowadzi do ogólnych szkód, stanu niestabilnego i powstrzymania rozwoju populacji, czyli doprowadza do depopulacji.

Wykorzystując poniżej przedstawioną przez Dawkinsa wiedzę można dokonać depopulacji na masową skalę minimalnymi kosztami, skuteczniej niż ludobójstwem.

"W naszej analizie dwie strategie samic nazwiemy nieprzystępna i łatwa, a dwie strategie samców - wierny i kobieciarz. Właściwe tym czterem typom zachowań reguły behawioralne przedstawiają się następująco. Samice nieprzystępne nie przystąpią do kopulacji z samcem, dopóki nie odbędzie on długiego i kosztownego, trwającego nieraz kilka tygodni okresu zalotów. Samice łatwe z każdym będą kopulowały od razu.

Samce wierne akceptują konieczność długotrwałych zalotów, a po kopulacji zostają z samicą i pomagają jej wychowywać młode. Samce kobieciarze są bardzo niecierpliwe i jeśli samica nie odbędzie z nimi kopulacji od razu, odchodzą i szukają innej samicy. Również po kopulacji nie pozostają, by grać rolę dobrych ojców, lecz oddalają się w poszukiwaniu następnych samic. (...) prześledzenie ich losów i tak będzie pouczające. Wzorem Maynarda Smitha, rozmaitym kosztom czy stratom, jak i uzyskiwanym korzyściom przypiszemy umowne, hipotetyczne wartości. Dla uogólnienia moglibyśmy zastosować symbole algebraiczne, ale dzięki liczbom analiza będzie łatwiejsza do prześledzenia.

Przyjmijmy, że zysk genetyczny, jaki przypada na każdego z rodziców w wyniku zakończonego powodzeniem wychowania potomka, wynosi +15 jednostek. Koszt wychowania jednego dziecka, w którym zawiera się koszt całego przeznaczonego dla niego pokarmu, czasu spędzonego na opiece nad nim i wszelkiego ryzyka podjętego dla jego dobra, niech wynosi -20 jednostek. Koszt ten ma wartość ujemną, ponieważ jest „wpłacany” przez rodziców. Ujemny jest również koszt czasu straconego w przedłużających się zalotach. Niech wynosi on -3 jednostki. Wyobraźmy sobie populację, w której wszystkie samice są nieprzystępne, a wszystkie samce wierne. Jest to idealne społeczeństwo złożone z przykładnych małżonków. W każdej z par zarówno samiec, jak i samica osiągają ten sam zysk. Zyskują po +15 za każde wychowane dziecko oraz dzielą między siebie po równo koszty jego wychowania (-20), które wynoszą przeciętnie po -10 za każde dziecko. Obydwoje płacą po -3 punkty kary za stratę czasu w długich zalotach. Przeciętny zysk sumaryczny przypadający każdemu z rodziców za udane wychowanie dziecka wynosi więc +15-10-3 =+2.

Przypuśćmy teraz, że w populacji pojawia się jedna łatwa samica. Wiedzie się jej bardzo dobrze. Nie ponosi kosztów wynikających ze straty czasu, ponieważ nie wdaje się w długie zaloty. Skoro wszystkie samce w populacji są wierne, może liczyć na to, że obojętne z kim się połączy, znajdzie w nim dobrego ojca dla swoich dzieci. Jej przeciętny zysk z każdego dziecka wynosi +15 - 10 = +5, to jest o 3 jednostki więcej niż jej nieprzystępne rywalki. Geny na łatwość zaczną się więc rozprzestrzeniać. Gdyby sukces łatwych samic był tak wielki, że zaczęłyby dominować w populacji, również w obozie samców zaczęłyby następować zmiany. Jak dotąd monopol miały samce wierne. Teraz jednak, jeśli w populacji pojawi się samiec kobieciarz, zaczyna mu się wieść lepiej niż jego dochowującym wierności rywalom. W populacji, w której wszystkie samice są łatwe, zyski samca kobieciarza są rzeczywiście obfite. Zdobywa +15 punktów, jeśli dziecko udało się odchować, a on nie poniósł żadnych kosztów. Brak kosztów wyrażony jest głównie w postaci swobody odejścia i kojarzenia się z następnymi samicami. Każda z nieszczęsnych, porzuconych przez niego żon trudzi się, samotnie wychowując dziecko, płacąc całkowity -20-punktowy koszt, choć nie ponosi przynajmniej strat w wyniku przedłużających się zalotów. Zysk netto łatwej samicy, gdy natrafi na samca kobieciarza, wynosi więc +15 - 20 = -5; zysk samego kobieciarza natomiast +15.

W populacji, w której wszystkie samice są łatwe, geny na bycie kobieciarzem będą się rozprzestrzeniać błyskawicznie. Jeśli liczba kobieciarzy powiększy się tak znacznie, że zaczną dominować w męskiej części populacji, łatwe samice znajdą się w poważnych tarapatach. Każda nieprzystępna samica będzie miała znaczną przewagę. Z jej spotkania z samcem kobieciarzem nic nie wynika. Ona nalega na długie zaloty, on odmawia i oddala się w poszukiwaniu innej samicy. Żaden z partnerów nie ponosi kosztów marnowania czasu. Nikt też nic nie zyskuje, ponieważ nie dochodzi do spłodzenia dziecka. W populacji, w której wszystkie samce są kobieciarzami, zysk netto samicy nieprzystępnej wynosi zero. Jest to raczej niewiele, ale i tak więcej niż -5, czyli przeciętny wynik uzyskiwany przez samicę łatwą. Nawet jeśli łatwa samica zdecydowała się opuścić swoje młode po porzuceniu jej przez kobieciarza, i tak obciążają ją koszty wytworzonego jaja. Tak więc geny na nieprzystępność zaczną się znów rozprzestrzeniać w populacji.

By dopełnić tego hipotetycznego cyklu wydarzeń, gdy liczba samic nieprzystępnych wzrośnie tak, że zaczynają dominować, samce kobieciarze, którym tak dobrze szło z łatwymi samicami, są coraz bardziej przyparci do muru. Kolejne samice nalegają na długie i żmudne zaloty. Kobieciarze chodzą od samicy do samicy i wszędzie powtarza się ta sama sytuacja. Zysk netto samca kobieciarza, gdy wszystkie samice są nieprzystępne, wynosi zero. Gdy w populacji pojawi się wierny samiec, nieprzystępne samice będą się kojarzyć jedynie z nim. Jego zysk netto wynosi +2, czyli więcej niż zysk kobieciarza. Geny wierności zaczną się więc rozprzestrzeniać.

Tak oto po wykonaniu pełnego cyklu powróciliśmy do punktu wyjścia. Podobnie jak w przypadku analizowania zachowań agresywnych, przedstawiłem rozwój wydarzeń tak, jakby zachodziły tu nieustanne oscylacje. Można jednak dowieść, że w rzeczywistości do żadnych oscylacji by nie doszło. System dążyłby do osiągnięcia stanu stabilnego."

R. Dawkins, "Samolubny gen".

#ksiazki #biologia #nauka #genetyka #socjologia #kulturoznawstwo

@Pszczelarz czytałem i zgrabnie przechodzisz od swojej opinii do tekstu źródłowego.

I "powstrzymanie rozwoju populacji" =\= "depopulacja". To twoje pierwsze duże nadużycie.

Zaloguj się aby komentować

Właściwie czemu rozmnażanie większości znanych mi (jestem bezczelnym ignorantem jeśli chodzi o biologię) gatunków odbywa się parami? (pomijając te dla których wystarczy jeden "rodzic")
Pytam serio. Dlaczego nie trójkami albo czwórkami?
Większa liczba rodziców dawałaby chyba większe szanse na przetrwanie potomstwa?
Zatem - dlaczego w celach prokreacji dobieramy się akurat w pary?
#biologia #genetyka #dlaczego #pytanie #pytaniaiodpowiedzi #glupiepytanie

Dyskusja trochę idzie w niezamierzoną chyba przeze mnie stronę.

Najbliżej był chyba @hellgihad .

Przekształcę moje pytanie:

Czemu akurat 2 płcie są optymalne z punktu widzenia ewolucji?

Uprzedzając:

1. Nie chodzi mi tu o żadne gender studies.

2. Nie piszcie, że "przecież są tylko 2 płcie". Nie chodzi o to co jest, lecz o to dlaczego tak jest.

3. Nie chodzi o trójkąty w naszym rozumieniu. Inne wielokąty też nie

4. Nie chodzi też o model typu jedna samica, wiele jajeczek, wielu samców.

5. @moll ma rację. Faktycznie rozróżnijmy wychowanie od rozmnażania. Skupmy się na rozmnażaniu

@psalek Tutaj nie ma prostej, jednoznacznej odpowiedzi, bo wpływa na to wiele czynników.

Jednak jednym z najważniejszych jest czynnik prawdopodobieństwa.

Upraszczając, najbardziej dwie płcie to najwyższe prawdopodobieństwo wpadnięcia na siebie koniecznych do rozmnażania osobników, przy jednoczesnym zapewnieniu zmienności genetycznej (w przypadku dzieworództwa zmienności nie ma, w przypadku obojnactwa jest znacznie ograniczona).

Ewolucja naturalnie optymalizuje - to właściwie najlepszy opis tego mechanizmu.

@ataxbras 

prawdopodobieństwo wpadnięcia na siebie koniecznych do rozmnażania osobników


O to to to. Tego mi zabrakło w moich rozważaniach.

Ciekawe czego jeszcze

@psalek Z tego samego powodu dla którego nóg jest albo 2 albo 4. Bo wystarczy.

A z ewolucyjnego punktu widzenia to nie ma za bardzo sensu, bo natura dąży do najbardziej efektywnych rozwiązań.

Nie. Do wystarczajaco efektywnych rozwiązań by działało. Gdyby ewolucja była możliwie najbardziej efektywna mielibyśmy może w pełni funkcjonalne ogony służące jako trzecia noga lub "ręka"... Choć z drugiej strony dla postawy wyprostowanej ogon mógł być też problemem.


Ściśle to 2 nogi nie są efektywne, 4 to lepsza podstawa dla masy ciała. I dla przykładu poród u ludzkiej sa... kobiety to jest mniej efektywny i potencjalnie niebezpieczny właśnie przez tą nieszczęsną postawę wyprostowaną. Ale ewolucja zrobiła co zrobiła z tego co miała w danym momencie do dyspozycji ot co.

@dsol17 fajne ujęcie tematu. Dzięki.

Ale pogmeram dalej: czemu dwie płcie okazały się lepsze niż jedna z np. bardziej aktywną mutacją genów?

@psalek bo mutacja w ramach jednego organizmu nie zapewnia wymiany między osobnikami - zmiany zachodzą w obrębie jednego, nie ma jak to się mieszać

nie jestem biologiem. Niemniej widzę to tak - z perspektywy samej prokreacji szukasz najlepszego genu (pomijając już konstrukty społeczne). Znalezienie dopasowania dla 3 partnerów będzie zdecydowanie trudniejsze w związku z tym w sytuacji innej niż idealna zaczniesz wymierać. Oczywiście istnieją opcje kombinowane jak większa liczba samców na samicę lub jeden samiec na wiele samic ale mówimy o trzeciej płci a nie takiej kombinacji co komplikuje sprawę zamiast ją ułatwiać.

Z perspektywy wychowania znów są prostsze rozwiązania jak np stado gdzie kolektywnie masz więcej potomstwa i większą siłę wsparcia. Jak byś na to nie patrzył nie ma to sensu z perspektywy działania doboru naturalnego.


edit: ale wcale bym się nie zdziwił jakby gdzieś coś

Zaloguj się aby komentować

Czy już używamy AI do zrozumienia DNA? Wyobrażam sobie że AI pozna jak działa DNA i AI będzie modyfikowało DNA naszych dzieci, zgodnie z wytycznymi przekazanymi jej na czat GPT. ;D
To by było totalnie nieprzewidywalne kombo. xD
#strumienmysli #rozkminydlazabawy #ai #sztucznainteligencja #artificialintelligence #machinelearning #uczeniemaszynowe #si #genetyka #dna #ewolucja

A nauczyło się już palce robić na generowanych grafikach? Bo jak nie, to czeka nas rozwój w branży rękawiczek

Zaloguj się aby komentować

Miał ktoś tutaj jakiś kontakt z badaniem DNA np. przez MyHeritage? Aktualnie jest jakaś promocja i myślę, czy nie zamówić próbek i dowiedzieć się czegoś ciekawego. Jest to jakieś dość miarodajne?
#myheritage #dna #laboratorium #genetyka

Gdzieś kiedyś było, że bliźniakom wychodziły zupełnie inne wyniki. To nie jest płacenie dużego hajsu za dane instytutu z dupy? Nie lepiej opłacić kogoś kto zna się w odszukiwaniu śladów po przodkach? Wołaj jak się czegoś dowiesz/zdecydujesz na badanie bo niemniej jednak ciekawy temat

@monke 36 euro to teraz spoko cena. Pewnie mniej niż opłacanie kogoś. Tak czy siak trochę się cykam i szukam informacji co jest bardziej wiarygodne. To czy AncestryDNA.

@goodfella chyba też zależy czy masz jakieś info o przodkach z innych kontynentów bo tak to pewnie wyjdzie Ci że w ponad 90% jesteś Słowianinem i elo fajrant pora na csa.

Zaloguj się aby komentować

Pierwszy na świecie genetycznie zmodyfikowany przez zespół naukowców z Uniwersytetu Genewskiego wąż zbożowy (Pantherophis guttatus). Dzięki technologii edycji genomu CRISPR-Cas9 "stworzono" węże, które nie mają sześciokątnych łusek grzbietowych.
https://www.youtube.com/watch?v=jnNPXnUnJPI
https://www.lanevol.org/news/article/worlds-first-transgenic-snake-reveals-how-snake-got-its-scales
#zwierzeta #weze #genetyka

Jesteśmy o krok od wielkiej pały i bujnej czupryny u każdego samca...

@keborgan i wielka pała, i bujna czupryna to tylko utrapienie

Zaloguj się aby komentować

Pisklę z problemem...
#natura #ciekawostki #genetyka #ptaki
0cb18fe7-8fe5-443a-88dd-16d0c27d4510

@banita77 gryf.

wychować i na nim latać

Oooo i to jest to o czym rozmawialiśmy z @zakreconyfarmer o jajku z dwoma żółtkami

@banita77 Babcia miała kiedyś kurczątko, które miało trzy nogi, ale ta trzecia noga przeszkadzała w utrzymywaniu równowagi, bo wisiała w powietrzu. Nie pamiętam już co się z nim stało, ale prawdopodobnie przeżył tylko kilka dni i osłabł, inne kurczątka go zadeptały...

Zaloguj się aby komentować

Gdyby komuś z was zalegało ponad 75 tysięcy € to za taką kwotę w Korei Południowej można sklonować psa..
Oczywiście jest to kontrowersyjny temat, dlatego tylko #ciekawostka i nic więcej
Proces klonowania psa zaczyna się od pobrania próbki DNA od oryginalnego psa, który ma zostać sklonowany. Następnie, komórki jajowe są pobierane od innego psa i oocysty są usuwane, aby stworzyć "puste" jajka. DNA psa oryginalnego jest wprowadzane do jaja przez iniekcję, a następnie jajo jest stymulowane, aby zaczął rozwijać się zarodek. Kiedy zarodek osiągnie odpowiedni punkt, jest implantowany do suki dawcy, która urodzi klonowanego psa.
#psy #korea #koreapoludniowa #genetyka
7fd538dc-0b96-47fe-ac4a-49fc65d9528a

Gdyby kogoś bardziej zaciekawiło to VICE nagrało materiał po angielsku:


https://www.youtube.com/watch?v=c3QWTFpuyqg


oraz Galileo po niemiecku (od 19:57)


https://www.youtube.com/watch?v=DY3oQTskaNg

Zaloguj się aby komentować

Następna