Genetyczna różnorodność woskowiny usznej

Genetyczna różnorodność woskowiny usznej

Nauka w Polsce
Naukowcy odkryli gen odpowiedzialny za to, czy woskowina uszna jest wilgotna czy sucha.

(...)

Grupa naukowców z Uniwersytetu w Nagasaki pod kierunkiem Koh-ichiro Yoshiura odkryła gen, który jest odpowiedzialny za to, czy woskowina jest sucha czy naturalnie wilgotna.
Woskowina sucha występuje częściej u Azjatów, natomiast wilgotna u mieszkańców Europy i Afryki.

#ciekawostki #obrzydliwostki #zdrowie #uszy#genetyka
21

Komentarze (21)

To jak u pszczółek. Miodek ma różne smaki i zapachy.

@kitty95 czyli u ludzi tak jak u pszczółek miodek zależy od tego co się je?

@Opornik tak, jak jesz dużo ananasów to jest ananasowy w smaku

Gdzie z tym patykiem do ucha?

Ciepła woda i strzykawa albo gruszka i uszęta czyściutkie, a zatoki puste jak bęben Rolling Stones’ów

@Gepard_z_Libii zdjęcie przyciąga wzrok

@jajkosadzone Nie po to kiedyś prywatnie 80 PLN zabuliłem laryngologowi żeby teraz za darmo pokazywać

@Gepard_z_Libii fuj, nie cierpię żadnych płynów w uszach. Kiedyś były tylko patyczki i było dobrze, nigdy się nie zraniłem a robię blisko błony, gdy czuję że zaczyna boleć i że "coś szura". Ale nie każdy ma takie ucho, gdzie może zajść tak daleko i rozumiem ideę przetkania płynem czy u laryngologa. Ale patyczki to coś normalnego.

@Atexor Patyczki nie służą do czyszczenia uszu, nie pisz głupot.

Wciskasz woskowinę do środka i tylko czyścisz delikatnie ścianki, ale nigdy nie doczyścisz porządnie i jest ryzyko uszkodzenia, a to co lubisz nie ma tutaj żadnego znaczenia, bo liczy się zdrowie

@Gepard_z_Libii tylko popatrz ile lat były patyczki higieniczne. Nie chcę tutaj mówić "kiedyś wszystko było lepsze" jak boomer, ale jak kiedyś czyszczono uszy? Watą na patyczku, później patyczkami. Woda ma za duże napięcie powierzchniowe i jak się dostanie za głęboko do ucha, to nie chce wypłynąć. Teraz mówi się tylko o specjalnych specyfikach, tak jak każdemu potrzebne 2137 specyfików, elektrolitów, odkwaszaczy organizmów itp.


Teraz z patyczków robi się nie wiadomo jakie zło. Z tym, że można nie doczyścić porządnie to wiem z autopsji, bo sam w rodzinie zaglądałem do ucha osoby, która tak jak ja nie może wpychać za głęboko i jej dosłownie się niezła grudka zrobiła. Po tym użyła jakiś akustone czy coś i było dobrze. A nawet o tej grudce nie wiedziała, widać była jeszcze za mała i nie tłumiła dźwięków. To wyszło przy okazji sprawdzania jej innej rzeczy. W nagrodę za patrzenie na obrzydlistwo poleciłem sprawdzenie mnie analogicznie i wyszło że czysto xD

@Atexor Doczytałem do bredni o niechcącej wypłynąć wodzie i pasuję, bo ty kompletnie pojęcia nie masz o czym piszesz xD

@Gepard_z_Libii a mogłeś xD

Pisząc o wodzie miałem na myśli WODĘ. Po prostu zwykłą. Niektórzy dodawali soli, ale nie wiem po co. Ale nie każdy tak czyścił uszy (nie licząc tego co się nakapie podczas kąpieli), bo woda ciężko spływała z ucha przez napięcie. Kiedyś nie było specyfików na czyszczenie uszu i ludzie zazwyczaj sobie radzili bez laryngologa i dawało radę . O wypadkach z tych nie słyszałem że ktoś przekłuł sobie błonę bębenkową. A teraz mówi się, że patyczki do uszu to zło. Jak ktoś ma talent to utopi się nawet w kałuży.

@Atexor Kiedyś ludzie prowadzili koczowniczy tryb życia i komu to przeszkadzało?

Co ty za argumenty dajesz?

Możesz sobie nawet gwoździe wbijać, ale nie pisz że wkładanie czegoś do uszu nie jest szkodliwe, bo jest, a szczególnie nabitego watą patyka, który wciska ci woskowinę w głąb ucha, co nie powinno mieć miejsca, bo woskowina wytwarzana jest w płytszej części kanału i tam powinna zostać, aby chronić przed bakteriami.

Nikomu nic się nie stało, ani przebita błona, ani zapalenie ucha nigdy nikomu się nie przytrafiło, a później wyszedłeś spod kamienia…

@Gepard_z_Libii dlatego też pisałem, że nie chcę zabrzmieć jak boomer.

Jeśli to takie niebezpieczne i ryzykowne jak gastroskopia (a propos wkładania czegoś), to powinienem słyszeć o przypadkach zapalenia czegoś w rodzinie, znajomych itp. A nigdy nie słyszałem. Wiem, że się zdarzają wypadki, wiem że ludzie mają zapalenia i różne przypadłości, ale to tak jakby zwalać winę na kogoś że ma grypę, bo nie nosił czapki.


I jak pisałem też dalej - gdzie mówiłeś, że po wodzie przestałeś czytać xD - wzajemnie se z rodziną sprawdziliśmy uszy i wyszło czysto. Na medycynie pracy, gdy miałem "pipanie" na słuchawkach to zawsze miałem najwyższe wyniki. Woskowina w małej ilości też jest potrzebna w uszach, bo ma właściwości antybakteryjne i przeciwkurzowe i właśnie po to organizm ją wytwarza. I w sumie bym się nie zdziwił jakby ew. zapalenia ucha były po tych płynach, bo ucho jest "zbyt czyste".

@Atexor aktualnie nie zaleca się częstego i intensywnego czyszczenia uszu dzieciom, właśnie ze względu na to, że zbyt sterylne uszy łapią potem zapalenia. Zebrać to co samo wyleci i nie gmerać w środku

@Atexor Ciężko z tobą prowadzić konwersacje.

Mowimy cały czas o wkładaniu patyczków do ucha?


Każdy specjalista ci powie że nie powinno się tego robić, ale ty wiesz lepiej

@Gepard_z_Libii tak, ciągle ten temat. Powiedz mi jak sobie radzono przez ostatnie lata, jak nie wacikami właśnie? I nie każdy chodził do laryngologa co chwilę, a wosk u niektórych szybko się zbiera.


Dla mnie to wygląda tak jak teraz mówią jaki to gaz zły, a parę lat temu węgiel by by i przechodźcie na gaz. Jak się źle robi, to wszystko może zaszkodzić. Nie wymądrzam się, nie neguję stanowiska lekarzy, ale po prostu nagonka na patyczki teraz jest dla mnie śmieszna.

Ja kiedyś miałem w uchu woskowinę wilgotną, a po przejściu zapalenia ucha lata temu zaczęła być sucha i tak już mi zostało ¯\_(ツ)_/¯

@DyG zmutowałeś!

wilgotny klimat -> sucha

suchy klimat -> wilgotna

btw zaraz sprawdzę swoją 😉

Zaloguj się aby komentować