Zdjęcie w tle
angello

angello

Tytan
  • 34wpisy
  • 238komentarzy
Hej!

Mam na imię Paweł. Jestem pielęgniarzem. Pracuję na Oddziale Detoksacyjnym i Internistycznym.

Dziś wpis pod tytułem: gdyby nie "Koleżanki"...

Pielęgniarstwo to piękny i fascynujący zawód. Serio. Codziennie poznaje się nowych ludzi.

Biednych, bogatych, nieszczęśliwych, szczęśliwych.

Przychodząc na dyżur nigdy nie wiesz "z czym i kim będziesz miał dziś do czynienia".

Zmieniłem pracę. Obecnie pracuję na O/psychiatrycznym i internistycznym.

O ile Oddział Psychiatryczny Detoksykacyjny to leczenie farmakologiczne, wymagające nadzoru i obserwacji pacjenta, o tyle internia przypomina front, wojnę, jakkolwiek by to nazwał. Pracy jest full, nie starcza czasami dyżuru żeby wypełnić swoje obowiązki.

Pacjenci? Są i bardzo sympatyczni, ale są i tacy, którzy potrafią nieźle dać w kość (choroba, niestety, zmienia ludzi..)

W naszym zawodzie przeważają starsze Koleżanki. Albo przed emeryturą albo już na emeryturze i sobie dorabiają.

Wiecie z kim się walczy na dyżurze?

Z pacjentami? Też.. opiekunów medycznych jest mało, pampersów dużo, kup jeszcze więcej. Pompy same się nie uzupełnią. Chorzy czasami chcą wychodzić z łóżka, trzeba pilnować. Ale co ja tu będę pisał...

Z kierownictwem? Też. Bo umowy nie ma, bo źle naliczona wypłata, bo problem z urlopem.

Ale najgorsze są "Koleżanki" po "fachu". Znudzone pracą, przeświadczone że "wszystko wiedzą najlepiej" i .. które "Cię nie lubią".

Potrafią 12 czy 24 godziny dyżuru zamienić w piekło. Serio.

Komentują KAŻDY krok. Głośno wyrażając swoje "zdanie". Wystarczy zapomnieć o byle pierdole i jest powód do zadymy.

Te "Koleżanki" mają wyrobione swoje metody. Nie akceptują nowych sposobów nauczania. 

Jest dla nich absolutnie nie do pomyślenia, żeby przyszedł "nowy" i cokolwiek zmieniał.

Od razu jesteś ścięty i na językach.

Czy wszystkie takie są? Nie! Załóżmy, że mamy zespół pielęgniarski obstawiający jakiś odcinek. Zawsze znajdą się takie 2-3 "Koleżanki".

To one sprawiają, że człowiek nie ma humoru, że jest zestresowany, że popełnia banalne błędy.

Sprawiają, że dyżur potrafi zmienić się w koszmar i ból brzucha drugiej pielęgniarki.

Skąd się to bierze? Psychologia. Lekarze wyżywali się na nich, teraz one dostały trochę "władzy" nad młodszym personelem, który siłą rzeczy musi się przeszkolić, to wyżywają się na młodszych. Poza tym to hermetyczne środowisko. Znają się od 20-30 lat, a tu przychodzi jakaś młoda "popierdółka".

Same zapomniały jak były młode, niedoświadczone i ktoś wprowadzał je w ten świat.

Prawdziwym wyzwaniem dla młodego personelu medycznego nie jest trud pracy, ale właśnie poradzić sobie z w/w starszym personelem, który potrafi pracę zamienić w prawdziwe piekło.

Po co napisałem ten tekst? Żebyście wiedzieli, że młodszy personel nie boi się pracy, wiedzy czy pędu.

Boi się grafiku i z kim będzie miał zmianę "jutro".

Tak to wygląda w naszym zawodzie. 

Życzę wszystkim przyszłym Pielęgniarkom i Pielęgniarzom, żeby trafili do fajnej ekipy!

Ale czasami to graniczy z cudem...

Mój tag do obserwowania:
#hejtoangello 

Dodaję do zasięgu
#medycyna

Pytania? 

Pozdrawiam serdecznie
Opornik

@angello Long time no see, mordo! Pamiętam twoje wpisy.


Drugi rok bawię się w wesołe perypetie pod znakiem #opiekapaliatywna nie obrazisz się jak czasem o coś spytam? (post przeczytam za chwilę, czas na namawianie na papkę).

Nervous99

Niestety tyczy się to też innych branż. Mentalne karły po prostu nadają się do pracy przy składaniu długopisów, żeby nie miały najmniejszego wpływu na pracę innych.

TheCaptain

@angelloPielęgniarstwo to piękny i fascynujący zawód

( ͡° ͜ʖ ͡°)

gdybym nie znał, to i tak bym nie uwierzył

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Chciałem być szprytny i szybciejszy xD i sobie pomyślałem:
muszę mieć nowy wniosek o niekaralności, jest e-Platforma, wyślę wniosek, opłacę, będzie pewnie szybko i miło

A guzik tam https://ekrk.ms.gov.pl/ep-web/application

Musiałem pofatygować się osobiście do sądu, opłacić 30 zł i dostałem zaświadczenie w ...5 minut

Informatyzacja tego kraju to jakiś ponury żart

#ciekawostki #informatyka #technologia
a23cb7fe-4a7e-48dc-8359-8bc77fd734f0
angello

19 dzień Pani z kawką nawet nie pochyliła się nad moim wnioskiem 19 dzień! nadal status "wysłany" nawet nie ma statusu "a kierva przyjęłam", gdzie tam! Ile wydali na tą ePlatformę? znając życie to grube miliony

0989a2fa-c93f-4881-a125-e6507d934f86
VonTrupka

składałem wniosek o PKK przez epuap

po tygodniu widząc, że nic się nie ruszyło stwierdziłem że coś tu w ogóle nie gra.

Zadzwoniłem do starostwa, pani w słuchawie zaprosiła na konkretny termin w celu założenia PKK.

Sobie myślę o hói w tym wszystkim chodzi?!

Na miejscu zapytałem czemu wniosek nie został przyjęty i zatwierdzony online?


odp: "Bo my w ogóle nie mamy dostępu do tej platformy, a tak w ogóle to ten wniosek online zawiera błędy".

badumtsss.wav


czasem mam ochotę przysiąść i zapłakać nad głupotą jaka w tym kraju panuje

za to kasa, na którą nas łupie rząd jest rozpierdalana na to równiuteńko

Meverth

@angello Pech, bo ja ze dwa razy potrzebowałem i za każdym razem dosyć szybko poszło. Zakładałem specjalnie konto na którymś z serwisów, ale zdaje się, że nie na tym co ty.

Zaloguj się aby komentować

Cześć!

Czy da się w Gmail (przeglądarka) zablokować adres, żeby nie można było wysłać e-mail do konkretnej osoby/instytucji?

#technologia #informatyka
Takie tam sentymentalne

To ja, 8 stycznia 2009 roku Od tego czasu ten portalik zbanował mnie chyba ze 20 razy niepokorny chyba ze mnie typ haha

Ale przeżyłem wszystkie afery w tym dwie zbożowe

Byłem przy PREMIERZE tej strony ;(

#wykop #sentyment #kiedystobylo #wspomnieniazwykopu #ciekawostki
83908cbc-e487-418e-9096-96c5c96a46f9
ramen

@angello ja nie mam sentymentu #jebacwykop

Artic

Chłooooopie, emerytura

1051f819-5954-493f-9892-76966e14fd0b

Zaloguj się aby komentować

Hej!

Mam na imię Paweł. Jestem pielęgniarzem. Pracuję na Oddziale Detoksacyjnym, Chirurgicznym i Paliatywnym na południu Polski.

Majaczenie alkoholowe (delirium tremens), które zszokowało rodzinę i współpracowników naszej pacjentki.

Opiszę Wam ciekawostkę ze swojej pracy, która nie tyle co nas (pracowników) zszokowała, ale bardziej zaintrygowała. 

Pokazała, że życie to jednak ciężki kawałek chleba, a nawet rodzina i najbliżsi czasami nie wiedzą z kim mieszkają pod jednym dachem. W sensie jak bardzo jesteśmy w stanie ukrywać się.

Będę starał się zanonimizować swój przypadek JAK TYLKO się da. Więc proszę nie gniewać się, gdy złapiecie mnie na sprzeczności, gdyż z racji zawodu i charakteru pracy, nie możecie Państwo w żaden możliwy sposób dojść o kim piszę czy ustalić tożsamość pacjentki, jej przypadek. 

A więc zaczynamy.

Przyjęcie chorego jak każde inne. Nic szczególnego. Na oddział wchodzi kobieta w asyście ratowników medycznych.

Z wywiadu zebranego na izbie przyjęć: dziwaczne zachowanie w domu (w skrócie). Rodzina wezwała pogotowie, w obawie o stan psychiczny chorej.

Czemu przyjęcie na oddział detoksykacyjny? Podejrzenie lekarza przyjmującego o majaczenie alkoholowe.

Na oddziale:
- orientacja allo i autopsychiczna w normie,
- napęd psychoruchowy w normie,
- hipobulia, nastrój obniżony,
- kontakt logiczny w normie,
- mimika czy gestykulacja w normie,
- reakcje emocjonalne w normie,
- brak zaburzeń spostrzegania,
- brak zaburzeń toku i treści myślenia,
- brak myśli suicydalnych,
- afekt w normie,
- brak zaburzeń funkcjonowania poznawczego,

No hello, o co tu chodzi? Co ta pacjentka u nas robi?

Zawód: aktywny nauczyciel.

Mężatka, dwójka dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym. 

Stan materialny: dobry.

Brak chorób przewlekłych, nieobciążona somatycznie. 

Od 5 dni na antybiotykoterapii (to jest najistotniejsze w całej tej historii!).

Co wydarzyło się w domu: 
Chora przeziębiła się i poszła do lekarza POZ, który zalecił 1g amoksiklav + osłonka. Chora zaczęła zażywać antybiotyk i po 2-3 dniach (z relacji rodziny) zaczęła dziwnie zachowywać się. 

Najpierw przestawiała doniczki z kwiatami. Później do nich mówiła. Później zaczęła je wyrzucać przez okno. Krzyczeć na nie. 

Przyjechało pogotowie (pierwszy raz: podało 1amp relanium 10mg domięśniowo) sytuacja uspokoiła się na trochę, ale po kolejnym dniu wszystko wróciło. Pogotowie przyjechało drugi raz podało relanium i przywiozło pacjentkę do nas.

Chora była spokojna, w miarę ustabilizowana przy przyjęciu, bo godzinę wcześniej dostała relanium. 

Nic nie zapowiadało tego, co wydarzyło się za parę godzin.

Zapoznaliśmy pacjentkę z topologią oddziału, wskazaliśmy łóżko, wszystko wydawało się być w porządku. 

Około godziny 17:00 zaczęło się. Z racji tego, że na oddziale nie ma doniczek z kwiatami, chora zaczęła zrywać nam obrazy ze ścian. "Mówią do mnie", "patrzą na mnie", "to dyrektor mnie śledzi".

Zaczęło się (rozpędziło na chwilę uśpione!) majaczenie alkoholowe.

Pacjenta została zabezpieczona pasami bezpieczeństwa w obrębie łóżka. Stwarzała realne zagrożenie zdrowia i życia dla siebie, innych chorych i personelu.

Teraz zapytacie co się wydarzyło?

Otóż szanowni Państwo... nikt, mąż, dzieci (to jedno starsze), jej matka, ojciec, teść, teściowa, dyrekcja, współpracownicy nie zdawali sobie sprawy, że chora jest zaawansowanym alkoholikiem.

Dopiero gdy zaczęła brać antybiotyk i przestała pić alkohol na czas antybiotykoterapii (bo lekarz POZ nastraszył ją, że "nie wolno jednocześnie brać antybiotyku i pić jakiegokolwiek alkohol) organizm po nagłym odstawieniu alkoholu "zwariował".

Rodzina w szoku. Współpracownicy w szoku. No my z oddziału też trochę w "szoku", aczkolwiek niejedno już widzieliśmy.

Mój tag do obserwowania:
#hejtoangello 

Dodaję do zasięgu
#medycyna

Pytania? 

Pozdrawiam serdecznie
taxi20

@angello dawaj obu rabinów:)

wozny87

@angello pół roku nie piłem i ostatnio musiałem się jak ten debil najebać. W Sylwka siedzę z żoną na chacie i nic poza herbatą nic w siebie nie wleję. Najgorszy i zaraz najbardziej popularny syf w tym kraju. Życzę każdemu z całego serducha odstawić dożywotnio tą truciznę. P.S. Ostatnio coraz częściej spotykam ludzi 0%.

Erebus

@angello 

Jestem pielęgniarzem. Pracuję na Oddziale Detoksacyjnym, Chirurgicznym i Paliatywnym na południu Polski.

współczuję

Zaloguj się aby komentować

Hej!

Mam na imię Paweł. Jestem pielęgniarzem. Pracuję na Oddziale Detoksacyjnym, Chirurgicznym i Paliatywnym na południu Polski.

Dziś będzie o dilerce alkoholowej.

Święta, święta ho, ho, ho!

Cały rok praca i w końcu grudzień. Magiczny miesiąc. Spadł pierwszy śnieg, bierzemy dłuższy urlop, pokombinowany i połączony z ustawowo wolnymi dniami i cyk, pyk mamy 10-14 dni urlopu.

Zaczyna się niewinnie. Od flaszeczki, kilku piwek... i tak urlop leci, dzień po dniu, bez trzeźwienia, opanowania, bo mi się nie należy? Pracowałem/am cały rok!

A w Święta to już dubeltowo. Bo Święta. 

I kiedyś trzeba przestać, bo za parę dni praca. No to siup, no to cyk, od jutra styk. 

Przychodzi wizja powrotu do pracy za dzień, dwa. Odstawiamy alkohol. 

Noc nieprzespana, bo organizm lepiej spał nawodniony cudowną substancją, a tu nie idzie ani zasnąć, a jak zasnę, to zaraz pobudka. 

Wory pod oczami, jakiś dziwny lęk, drżenie rąk. Kurde, gdybym mógł/a piwko albo dwa, by przeszło.

No to cyk, praca dopiero jutro. Trzecie piwko, czwarte, no to stop. Drżenie nie ustąpiło. Lęk nie ustąpił. W dodatku sąsiad mnie obgaduje a "wszyscy" chcą mnie "zabić". (objawy zwiastujące)

Tak oto, proszę Państwa, zaczyna się delirium tremens (majaczenie alkoholowe). To klasyka gatunku.

Oczywiście każdy przypadek jest inny, ale bardzo podobny. 

Halucynacje wzorkowo-słuchowe plus drżenie rąk to 80% pacjentów. 

Zaczyna się panika rodziny. Najczęściej żony/męża, która/y widzi zły stan potencjalnego pacjenta. Pojawia się obawa o utratę pracy, źródła dochodów, o zdrowie najbliższego. 

Szukanie ratunku. Najczęściej wizyta trzeźwego członka rodziny u lekarza pierwszego kontaktu (no bo przecież nie zabiorę męża/żony w takim stanie do lekarza, trochę wstyd..). I tu zonk. Musi być pacjent. A lekarz niegłupi, zobaczy chorego i widzi co się dzieje. Skierowanie na detoks.

Procedurę przyjęcia na oddział opisałem w tym wpisie: https://www.hejto.pl/wpis/hej-mam-na-imie-pawel-jestem-pielegniarzem-pracuje-na-oddziale-detoksacyjnym-chi

Pacjent trafia do nas najczęściej w złym stanie higienicznym, psychicznym i fizycznym. 

Będę pisał bardzo ogólnie. Pewnych przypadłości można by wymienić 500 stron A4, ale nie o to chodzi. Chcę żebyście mniej więcej mieli pogląd jak to z reguły wygląda.

Zacznijmy od higieny. 

Myślicie, że zły stan higieniczny to domena bezdomnych czy ludzi z tzw. niższych sfer? a guzik!

Ogarnięci ludzie, po studiach, klasa średnia i zaniedbany stan higieniczny jednego z członków rodziny? Niemożliwe! Otóż tak, proszę Państwa. Tego na 1 rzut oka od razu nie widać. Żona/mąż stwierdzili, że to chyba normalne, że po 11 miesiącach orki w pracy, należy się "trochę wypić", więc machnęli ręką na postępowanie chorego. No więc pije się to... nie myje, nie zmienia bielizny, a jak już to nie codziennie, żona/mąż śpi w sypialni mąż/żona na kanapie w salonie i ten "krótki" okres urlopu wszystko zostanie jakby niezauważone. 

A my to widzimy na oddziale, przy przyjęciu. Zaschnięty kał na bieliźnie? Norma. Siniaki, uderzenia, otarcia? norma. Brudne buty? Norma. Brudne zaniedbane paznokcie? Norma. Tłuste, niemyte włosy od kilku dni? norma. Niemyte przez kilka dni zęby? Norma. Brudne stopy, mimo że wcześniej na nich markowe buty? norma. Wstawało się rano na kacu, to cyk pyk piweczko, później do 9:00 drink dżony łolkera, to gdzie tu mowa o prysznicu?

Ile razy miałem do czynienia z chorym, który na lewym ręku miał drogi zegarek, w prawym trzymał kluczyk do BMW, a czuć było kał i mocz. Po prostu bielizna nie zmieniana, brak prysznica.

Stan psychiczny pacjenta

- napęd psychoruchowy obniżony. Zaburzone tempo działania procesów myślowych i aktywności ruchowej. Dekoncentracja, odpowiedzi krótkie po dłuższym namyśle.
- często na początku orientacja allopsychiczna i autopsychiczna jest w normie. Ten stan rychło zmienia się. Wystarczy parę godzin, żeby pacjent zaczął mówić że jest rok 1992, podawać aktualne miejsce przebywania Hamburg lub UK, kompletnie zatracić się co do własnej osoby,
- nastrój obniżony, 
- pojawiają się wyspy pamięci,
- podwyższony afekt,
- zaburzone funkcjonowanie poznawcze, a w szczególności: pamięć, koncentracja, percepcja własnej osoby, własnego zachowania.
- halucynacje wzrokowo-słuchowe (śledzą mnie, chcą mnie okraść, obgadują, chcą zniszczyć zabić, rozmowa pacjenta z członkiem rodziny, którego fizycznie nie ma na oddziale, zwolnić z pracy, zazdrość, oskarżanie bliskich o zdradę)

Stan fizyczny pacjenta
- wyraźne drżenie mięśniowe dalszych odcinków kończyn, głównie rąk. 
- podwyższone ciśnienie (najczęściej ok. 150/110 100u'),
- podwyższona temperatura ciała (najczęściej 37-37,5stC)
- odwodnienie (paradoksalnie... alkohol wypłukuje z organizmu przede wszystkim elektrolity),

I co teraz? Tu zależy od lekarza, który przyjął pacjenta. Najczęściej zlecane jest podanie 3xdziennie benzodiazepinów czy to domięśniowo czy bezpośrednio do krwioobiegu. Typowo jest to relanium 10mg ampułka albo lorabex 4mg ampułka. Nawadniany pozajelitowo pacjenta. Jak wiemy, że ryzyko zamajaczenia jest wysokie, często decydujemy się na podłączenie dwóch niezależnych wkłuć obwodowych (dlaczego? o tym niżej). Zaczyna się terapia tiaminą (wit B1).

I czekamy na rozwój sytuacji. Mijają 3-4 (czasami 2 dni) godziny i zaczyna się. Wyrywanie klamek w oknach, pacjent idzie próbuje odpalić ciągnik, bo trzeba zaorać pole, nauczycielka krzyczy "na uczniów", strażak próbuje "ratować" ludzi z "płonącego" budynku. 

Zaczęło się delirium tremens.

Następuje bezpośrednie zagrożenie zdrowia i życia pacjenta. Ale nie tylko. Przy okazji może on zrobić krzywdę innym chorym i personelowi.

Trzeba podjąć decyzję. Kładziemy pacjenta do łóżka, zabezpieczamy barierkami. Co z tego, "jak po 20 minutach" barierki są wyrwane, pacjent rozwalił łóżko (znowu!) i rzuca się na chorego z łóżka obok. Zabezpieczamy chorego pasami bezpieczeństwa. Powiadamiamy lekarza, rozpoczynamy oficjalną dokumentację z zastosowania środków przymusu.

W takim złym stanie pacjent może pozostać nawet i 6 dni (oczywiście pacjent jest co kilka godzin zwalniany z pasów), aczkolwiek spotkałem się z majaczeniem trwającym i dłużej. Oczywiście jest pampersowany, w skrajnych przypadkach cewnikowany. W tym czasie są podejmowane próby dopajania, dokarmiania, jeżeli stan pacjenta na to pozwala (nie krztusi się, nie pluje jedzeniem, chce w ogóle przyjąć cokolwiek bo często pacjenci zamykają usta i co zrobisz).

Prowadzimy monitoring funkcji życiowych (mega dla nas uciążliwy). Zobowiązani jesteśmy co 15 minut badać ciśnienie, temperaturę, saturację, tętno pacjenta i wpisywać to do dokumentacji medycznej. Przez cały okres zabezpieczenia pasami.

Jest zakaz odwiedzin pacjenta unieruchomionego. Jest to spowodowane nieprzewidywalnością odwiedzających, którzy mogą i mają prawo nie rozumieć co się dzieje z pacjentem, zdarzało się że na przykład rodzina próbowała nakarmić chorego winogronem i ledwo nam się udało uratować pacjenta. Więc żadnych wyjątków: żona, matka, córka, nieważne. Trzeba zaczekać aż czas zabezpieczenia pasami zakończy się.

W sytuacjach nadzwyczajnych podajemy dożylnie/domięśniowo haloperidol, clonazepam, pyralginę, paracetamol 1000mg, podajemy we wlewach KcL itd. Mimo że pacjent jest zabezpieczony pasami, w tym piersiowym, bardzo często zrywa pampersy, wyrywa sobie kaniule (dlatego zakładamy dwie, a poza tym chcemy mieć dojście na np. 0,9% NaCL w jednej i paracetamol w drugiej).

Pojawia się potliwość. Stan gorączkowy (nawet do 40 stC). Chory zwiduje koło łóżka bliskich. Twierdzi często że jest w pracy/na imprezie/w domu. Pojawia się bezsenność, która może trwać kilka dni: w tym czasie chory mówi do siebie, innych niewidzialnych ludzi, opowiadać co właśnie teraz robi w pracy (leżąc przypięty), śpiewać, krzyczeć. Krwistość w oczach, popękane naczynka. Ropa. Suchość warg. Padaczka.

I po ustąpieniu dilerum nic z tego nie pamięta. Po zakończeniu przymusu pasami jest pionizowany i rehabilitowany.

To co napisałem wyżej proszę traktować bardzo ogólnikowo. To tzw. "typówka". Natomiast każdy przypadek pacjenta jest inny i często wymaga specyficznego sposobu przechodzenia tego stanu. Mój wpis wpis należy traktować bardziej jako ciekawostkę, aniżeli wykładnię "tak jest wszędzie" bo nie jest. Ale tak jest z reguły.

Mój tag do obserwowania:
#hejtoangello 

Dodaję do zasięgu
#medycyna

Pytania? 

Pozdrawiam serdecznie
Opornik

@angello Miałem niedawno wątpliwą przyjemność przebywać sporo w ośrodku który niby nie jest paliatywny, ale w rzeczywistości to zwykła umieralnia dla starych/schorowanych osób, jakich wiele.


Szacun za twoją pracę i gratuluję życzę by ci psychika nie siadła, bo to są widoki jak z filmów o zombie.


Zaskoczyło mnie że prawie nie ma mężczyzn w tym zawodzie (widziałem tylko jednego, a byłem w ośrodkach państwowych i prywatnych), bo całe to przebieranie, mycie itd. to ciężka fizyczna praca.

Marchew

@angello A czy na oddział trafiają osoby które nie są uzależnione od substancji psychoaktywnych, a np. od internetu, gier, smartfonów?

camonday

> Brudne buty? Norma. Brudne zaniedbane paznokcie? Norma. Tłuste, niemyte włosy od kilku dni? norma.


To teraz zaczynam się o siebie martwić bo u mnie brudne buty i nie myte od kilku dni włosy to norma. Po co myć buty jak na następny dzień znowu się upierdolą od błota soli i deszczu? Włosy jak myje co tydzień to jest fajnie i nawet terapeuta mi mówi że mam sobie gratulować jak umyje co tydzień.


Nie normalne dla mnie byłoby gdyby buty były brudne od psiego gówna ale od takiego zwykłego błota czy kilka dni między myciami włosów to raczej normalne

Zaloguj się aby komentować

Hej!
Mam na imię Paweł. Jestem pielęgniarzem. Pracuję na Oddziale Detoksacyjnym, Chirurgicznym i Paliatywnym na południu Polski.
Wielu z Was - jako pacjenci - przychodząc na oddział ma błędne przekonanie (albo może ja takie mam - sorry), że "piguła" to sobie bierze "strzykawę i sobie krew pobiera i spada na kawkę". Błąd. Nawet najprostsza czynność pielęgniarska posiada schemat, jest odpowiednio udokumentowana i ewentualnie poddana krytycyzmowi, jeżeli została źle wykonana. 
Dlatego dziś chciałem Wam zdradzić ciekawostkę dot. zawodu pielęgniarskiego, o której - być może - wielu z Was nie ma pojęcia, być może domyślacie się o tym, a być może świetnie o tym wiecie.
Rzecz będzie o technikach pielęgniarskich. Tzw. "Check-List" czynności i zabiegów pielęgniarskich.
Każda - nawet najprostsza czynność - pielęgniarska ma swój schemat postępowania i - jak już wyżej wspomniałem - musi być odpowiednio udokumentowana. Trochę jak pilot samolotu przed, w czasie i po starcie.
Dysponujemy różnymi mechanizmami wspierania naszej pracy. Są one dla nas - pielęgniarek i pielęgniarzy - bardzo ważne. Pomagają nam przygotować się do danej czynności/zabiegu, a także ustrzec nas (pracowników medycznych) przed utratą zdrowia/życia/błędem naszym a także (przede wszystkim) zdrowiem i życiem pacjenta. 
W Polsce - według mnie - najbardziej popularna Check-List'a jest opracowana przez prof. dr hab n. med. Dariusza Chlubka, pod redakcją naukową Katarzyny Augustyniuk i Elżbiety Grochans, wydawnictwa Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Opracowanie pomaga studentom pielęgniarstwa przy zdaniu państwowego praktycznego egzaminu końcowego. 
Katalog "Chceck-List", szczególnie ten anglojęzyczny, mylnie jest przez wielu uznawane że pomaga tylko "kształcić przyszłe pielęgniarki". Błąd. On wspiera naszą pracę na co dzień. Aczkolwiek wydaje mi się że w Polsce check-listy/audyty czynności medycznych są nadal mało popularne/praktykowane. 
Każdy oddział ma swoje bardziej popularne procedury medyczne i te rzadziej stosowane (ale jednak zdarzają się). Jeżeli zachodzi konieczność np. asystowania podczas wkłucia lędźwiowego (a np. rzadko to robiliśmy i nie posiadamy specjalizacji, a zostaliśmy poproszeni o podstawowe czynności wspierające) to wspomaga nas check-lista (nie wujek google). Jeszcze gorzej jak obok nas nie ma doświadczonej pielęgniarki lub jest ona bardzo zajęta innymi czynnościami. Check-lista nam ogromnie pomaga.
Check-listy dotyczą od najprostszych czynności, po te bardziej skomplikowane. 
W skrócie można je opisać w 4 punktach:
1. Nazwa czynności (co mamy do wykonania)
2. Z czym to jest związane, jakie mogą być powikłania
3. Jakie narzędzia należy sobie przygotować
4. Jak - krok po kroku - przeprowadzić daną czynność/zabieg i go prawidłowo ukończyć.
W swojej praktyce pielęgniarskiej - "skacząc" po różnych oddziałach - wielokrotnie posiłkowałem się Check-Listami (wolę te anglojęzyczne NAC - Nursing Audit Check). Wykonując "coś" rzadko warto sobie taką listę kontrolną wydrukować i przygotowując się do czynności/zabiegu pielęgniarskiego wykonać samokontrolę przed, w czasie i po. 
Interesuje Cię zagadnienie? Chcesz wyszukać sobie darmowe check-listy? Wpisz w google np.: "checklist nursing pdf".
Przykładowe Check-List'y polsko i anglo-języczne.
ADMINISTERING BLOOD TRANSFUSION 
Equipment: Blood product, Blood administration set (tubing with inline filter, or add on filter, and Y for Saline administration), 0.0 Normal Saline for IV infusion, IV Pole, Venous access, if peripheral site, preferably initiated with a 20 gauge catheter or larger, alcohol or other disinfectant wipes, clean gloves, additional PPE,as indicated, hypoallergenic tape, second Registered Nurse (or other licensed practitioner, physician) to verify blood product and patient information
1. Verify the medical order for transfusion of a blood product.
2. Verify the completion of informed consent documentation in the medical record.
3. Verify any medical order for pre transfusion medication. If ordered, administer medication at least 30 minutes before initiating transfusion.
4. Gather all equipment and bring to bedside.
5. Perform hand hygiene and put on PPE, if indicated.
6. Identify the patient.
7. Close curtains around bed and close the door to the room, if possible.
8. Explain what you are going to do and why you are going to do it to the patient. 
9. Ask the patient about previous experience with transfusion and any reactions. Advise patient to report any chills, itching, rash, or unusual symptoms.
10. Prime blood administration set with the normal saline IV fluid. 
11. Put on gloves. If patient does not have a venous access in place, initiate peripheral venous access.
12. Connect the administration set to the venous access device via the extension tubing. Infuse the normal saline per facility policy.
13. Obtain blood product from blood bank according to agency policy. Scan for bar codes on blood products if required.
14. Two nurses compare and validate the following information with the medical record, patient identification band, and the label of the blood product:
- Medical order for transfusion of blood product
- Informed consent
- Patient identification number
- Patient name
- Blood group and type
- Expiration date
- Inspection of blood product for clots
15. Obtain baseline set of vital signs before beginning transfusion.
16. Put on gloves. If using an electronic infusion device, put the device on “hold.” 
17. Close the roller clamp closest to the drip chamber on the saline side of the administration set.
18. Close the roller clamp on the administration set below the infusion device
19. Alternately, if using infusing via gravity, close the roller clamp on the administration set.
20. Close the roller clamp closest to the drip chamber on the blood product side of the administration set. 
21. Remove the protective cap from the access port on the blood container
22. Remove the cap from the access spike on the administration set.
23. Using a pushing and twisting motion, insert the spike into the access port on the blood container, taking care not to contaminate the spike
24. Hang blood container on the IV pole
25. Open the roller clamp on the blood side of the administration set.
26. Squeeze drip chamber until the in-line filter is saturated.
27. Remove gloves
28. Start administration slowly (no more than 25 to 50 mL for the first 15 minutes). Stay with the patient for the first 5 to 15 minutes of transfusion.
29. Open the roller clamp on the administration set below the infusion device. 
30. Set the rate of flow and begin the transfusion.
31. Alternately, start the flow of solution by releasing the clamp on the tubing and counting the drops.
32. Adjust until the correct drop rate is achieved. 
33. Assess the flow of the blood and function of the infusion device. 
34. Inspect the insertion site for signs of infiltration. Observe patient for flushing, dyspnea, itching, hives or rash, or any unusual comments.
35. After the observation period (5 to 15 minutes) increase the infusion rate to the calculated rate to complete the infusion within the prescribed time frame, no more than 4 hours.
36. Reassess vital signs after 15 minutes. Obtain vital signs thereafter according to facility policy and nursing assessment. 
37. Maintain the prescribed flow rate as ordered or as deemed appropriate based on the patient’s overall condition, keeping in mind the outer limits for safe administration. Ongoing monitoring is crucial throughout the entire duration of the blood transfusion for early identification of any adverse reactions.
38. During transfusion, assess frequently for transfusion reaction. Stop blood transfusion if you suspect a reaction. Quickly replace the blood tubing with a new administration set primed with normal saline for IV infusion. Initiate an infusion of normal saline for IV at an open rate, usually 40 mL/hour. Obtain vital signs. Notify physician and
blood bank.
39. When transfusion is complete, close roller clamp on blood side of the administration set and open the roller clamp on the normal saline side of the administration set. 
40. Initiate infusion of normal saline.
41. When all of blood has infused into the patient, clamp the administration set.
42. Obtain vital signs
43. Put on gloves. 
44. Cap access site or resume previous IV infusion.
45. Dispose of blood-transfusion equipment or return to blood bank according to facility policy.
46. Remove equipment. Ensure patient’s comfort. Remove gloves. Lower bed, if not in lowest position
47. Remove additional PPE, if used. 
48. Perform hand hygiene
Założenia cewnika do pęcherza moczowego u mężczyzny
Sprzęt:
• miejsce do dezynfekcji rąk,
• środek do dezynfekcji rąk,
• środek do dezynfekcji powierzchni,
• taca,
• miska nerkowata,
• jałowy zestaw do założenia cewnika na stałe (serweta/podkład, serweta z nacięciem, 2 cewniki Foleya – CH 12, worek na mocz, narzędzie chwytne, np. pęseta, jałowe gaziki),
• wieszak do założenia na ramie łóżka worka na mocz,
• roztwór NaCl 0,9% lub antyseptyczny środek do błon śluzowych,
• Aqua pro injectione,
• jałowy lubrykant do znieczulenia w żelu, np. Instillagel lub Lignokaina do cewnikowania,
• rękawice jednorazowe niejałowe,
• jałowe rękawice,
• jałowa strzykawka 20 ml,
• igła iniekcyjna do zabezpieczenia strzykawki,
• pojemnik twardościenny,
• kosz do segregacji odpadów medycznych,
• parawan.
1. Przygotowanie się do pracy w warunkach szpitalnych (spięte włosy, umundurowanie wg wzoru, brak ozdób na nadgarstkach i dłoniach, paznokcie krótkie, bez lakieru)
2. Nawiązanie kontaktu z pacjentem, przeprowadzenie identyfikacji chorego, przedstawienie się, wyjaśnienie celu i przebiegu działania, uzyskanie zgody na przeprowadzenie zabiegu, zapewnienie dobrego oświetlenia
3. Higiena rąk zgodnie z wytycznymi WHO
4. Zapewnienie intymności pacjentowi
5. Przygotowanie sprzętu (zestawu do cewnikowania) oraz:
• nabranie do strzykawki jałowej Aqua pro injectione do „uszczelnienia balonu”, zabezpieczenie strzykawki jałową igłą zabezpieczoną osłonką,
• przygotowanie środka znieczulająco-poślizgowego, np. Lignokaina (jeżeli w zestawie do cewnikowania nie ma jałowego lubrykantu znieczulającego)
6. Ułożenie pacjenta w pozycji płaskiej na plecach, z lekko rozsuniętymi nogami
7. Higiena rąk zgodnie z wytycznymi WHO oraz założenie jednorazowych niejałowych rękawiczek
8. Wybranie miejsca rozłożenia/przygotowania jałowego podkładu i zestawu do cewnikowania (dwie możliwości):
• z wykorzystaniem stolika typu Mayo (wcześniej zdezynfekowana powierzchnia stolika),
• na udach pacjenta.
Podkład, niezależnie od miejsca, w którym będzie rozłożony, powinien być trzymany za zewnętrzne brzegi w taki sposób, aby nie zainfekować jego środkowej powierzchni. Umieszczenie na podkładzie w sposób jałowy sterylnego zestawu do cewnikowania (cewnik, worek na mocz, narzędzia chwytne, gaziki, lubrykant)
9. Odlanie szerokim strumieniem niewielkiej ilości NaCl 0,9% / Aqua pro injectione / płynu antyseptycznego do błon śluzowych z butelki do miski nerkowatej, a następnie spłukaną stroną wylotu butelki polanie jałowych gazików umieszczonych na jałowej serwecie. Jeżeli nie dysponujemy jałowym lubrykantem, nałożenie (w ten sam sposób) na końcówkę cewnika znajdującego się na jałowym podkładzie środka znieczulająco-poślizgowego (Lignokaina) tak, aby końcówką opakowania preparatu nie dotknąć cewnika, opcjonalnie środek znieczulającopoślizgowy można nanieść na jałowy podkład
10. Podłożenie pod prącie jałowej serwety z nacięciem (szczególnie, gdy cewnikujemy z wykorzystaniem stolika bocznego). Umieszczenie na bliższym brzegu materaca miski nerkowatej oraz przygotowanej wcześniej strzykawki z Aqua pro injectione
11. Zdjęcie rękawiczek jednorazowych, dezynfekcja rąk i założenie jałowych rękawic*
12. Połączenie cewnika z workiem na mocz tak, aby nie zainfekować końcówki cewnika
13. Uchwycenie prącia dłonią niedominującą, zsunięcie kciukiem i palcem wskazującym skóry napletka (jeżeli pacjent go ma) aż do rowka żołędzi. Zdezynfekowanie w trzech ruchach: ujścia zewnętrznego cewki moczowej, żołędzi i rowka zażołędnego – dominującą ręką przy użyciu jałowej pęsety i jałowych gazików (każdy ruch z użyciem nowego gazika, zużyte gaziki odrzucane są do miski nerkowatej). Odrzucenie pęsety do miski nerkowatej
14. Dominującą ręką nałożenie na końcówkę cewnika umieszczonego na jałowym podkładzie środka znieczulająco poślizgowego oraz wprowadzenie go do ujścia zewnętrznego cewki moczowej
15. Ustawienie prącia w pozycji pionowej do poziomu ciała i przy użyciu dłoni dominującej wprowadzanie cewnika na głębokość ok. 12–15 cm, do momentu wyczucia oporu
16. Ustawienie prącia równolegle do ciała pacjenta i polecenie pacjentowi głębokiego oddychania. Wprowadzanie cewnika do momentu pojawienia się moczu
17. Dominującą ręką uchwycenie strzykawki i zsunięcie igły zabezpieczonej osłonką kciukiem, następnie wypełnienie balonu Aqua pro injectione przez wentyl wpustowy cewnika (5–15 ml w zależności od typu cewnika). Delikatne wycofanie cewnika do momentu wyczucia oporu
18. Usunięcie z ujścia zewnętrznego cewki moczowej nadmiaru środka poślizgowo-znieczulającego oraz nasunięcie na żołądź prącia zsuniętego napletka
19. Zawieszenie worka na wieszaku i umocowanie go do łóżka poniżej poziomu pęcherza moczowego. Jeżeli pacjent może się poruszać – umocowanie worka do uda, aby nie utrudniał chodzenia. Wygodne ułożenie chorego
20. Uporządkowanie i segregacja sprzętu
21. Zdjęcie rękawiczek i umieszczenie w pojemniku na odpady
22. Higiena rąk zgodnie z wytycznymi WHO
23. Udokumentowanie wykonania zabiegu i jego skuteczności
Mój tag do obserwowania:
#hejtoangello 
Dodaję do zasięgu
#medycyna
Pytania? 
Pozdrawiam serdeczenie
Wrzoo

@angello Domyślam się, że chętniejsi do stosowania checklist są młode pielęgniarki i pielęgniarze. A jaki stosunek do nich mają pielęgniarki i pielęgniarze starszej daty, z którymi pracujesz?

GerwazyMiod

@angello Moi rodzice spędzili ostatnie 6-8mcy na oddziale paliatywnym. Naoglądałem się jak wygląda praca w takim miejscu (i warunkach).

Nie mam pytań ale chciałem napisać - wielki szacun. Mam ogromny szacunek dla ludzi któzy potrafią wracać codziennie do takiej pracy.

Dziękuję za Twoją pracę.

Zaloguj się aby komentować

Następna