@przemoko90 To nie był tylko symboliczny odwet a jeden z elementów szerszego planu. Hamburgerom bombardowanie Japonii marzyło się już od pierwszego dnia wojny, kręcili się szukali, którędy tu się do tej Japonii dostać.
Atak średnich bombowców z pokładu lotniskowca był owszem odwetem, ale głównie była to próba 'czy tędy się da'.
Podczas gdy Mitchelle Doolittle'a płynęły w kierunku Japonii w tle był przygotowywany jeszcze bardziej pojebany rajd, który miał poprowadzić pułkownik Halverson. Halverson miał przeprowadzić formację ciężkich bombowców Liberator dookoła świata, do Chin i z obszaru Chin zaatakować Japonię w tym samym czasie co Doolittle.
Ciekawostka:
Nie wszystko poszło zgodnie z planem, Halverson zamiast bombardować Tokio 'wylądował' w Egipcie, by następnie zbombardować rumuńskie Ploeszti, co w sumie było pierwszym nalotem murykańskich bombowców na kontynent europejski.