Zdjęcie w tle

Społeczność

Literatura

37
142 + 1 = 143

Tytuł: Kabalista
Autor: Remigiusz Mróz
Kategoria: kryminał, sensacja, thriller
Ocena: 5/10

#bookmeter

Prywatny licznik - 4
smierdakow

Dopisz parę słów o książkach, wrzuć okładki

moll

@smierdakow nigdy nie wrzucam zdjęcia okładki

smierdakow

@moll nierozsądnie, pioruny ci uciekają ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
"Rozkaszlał się i usiłował oczyścić gardło, ale kaszel zmienił się w bolesne, szarpiące rzężenie.
- Musisz rzucić palenie i picie, Didier. I od czasu do czasu trochę potrenować.
- Proszę cię! - Wzdrygnął się, zgniótł papierosa i wygrzebał następnego z paczki. Spazm minął. - Nie ma nic bardziej przygnębiającego od dobrej rady i byłbym ci wdzięczny, gdybyś mnie nimi nie prześladował. Szczerze mówiąc, jestem wstrząśnięty. Z pewnością o tym wiesz. Parę lat temu potraktowano mnie tak obraźliwie dobrą radą, że potem przez pół roku miałem depresję. Niewiele brakowało, a nigdy bym nie doszedł do siebie.
- Przepraszam. - Uśmiechnąłem się. - Nie wiem, co mnie napadło.
- Wybaczam - oznajmił, prychnął i jednym łykiem osuszył szklaneczkę whisky w chwili, gdy kelner przyniósł następną.
- Wiesz - powiedziałem karcąco - Karla twierdzi, że depresja dopada tylko tych, którzy nie potrafią być smutni.
- Więc się myli! Jestem ekspertem od tristesse. To idealna, wyłącznie ludzka właściwość. Wiele zwierząt potrafi wyrażać radość, lecz tylko ludzkie zwierzę ma dość geniuszu, by wyrazić wspaniały smutek. A dla mnie to coś wyjątkowego, jak codzienna medytacja. Smutek to moja jedyna sztuka."

#cytaty #shantaram #smutek #ksiazki
a9057559-cee0-47d1-a56a-43296f9e0105

Zaloguj się aby komentować

"- Czarne rynki istnieją - powiedział takim tonem, jakby mi powierzał osobistą tajemnicę, a nie informację gospodarczą - bo białe rynki są zbyt zasadnicze.
W tym wypadku rząd i Indyjski Bank Rezerw kontrolują białe rynki i są zbyt surowe. To kwestia chciwości i kontroli. To dwa elementy, które doprowadzają do powstawania przestępstw gospodarczych. Każdy z osobna nie wystarcza. Chciwość pozbawiona kontroli lub kontrola pozbawiona chciwości nie zaowocuje czarnym rynkiem. Ludzie są chciwi zysków, powiedzmy, z pieczywa, ale jeśli nikt nie będzie ściśle kontrolował piekarni, nie będzie czarnego rynku na struclę jabłkową. A rząd bardzo surowo kontroluje utylizację ścieków, ale bez chciwości zysków nie będzie czarnego rynku na gówno.
Kiedy chciwość spotyka się z kontrolą, otrzymujemy czarny rynek."

Gregory Davids Roberts "Shantaram"

#cytaty #ksiazki #czarnyrynek
3bba696f-5eee-4b60-bcfe-e57a226e68a1
HolenderskiWafel

Cytat fajny, ale mnie ta książka rozczarowała. Kilka osób ją bardzo polecało, że to niby święty graal literatury, o okazało się że to zestaw wynurzeń jakiegoś typa, który od początku mnie irytował stylem opowieści plus trochę pseudofilozoficznych cytatów

Sielski_Chlop

No to momentami taki trochę ambitniejszy Paulo Coelho. Ale podoba mi się przedstawiony obraz Indii i mentalność Hindusów. Jest dużo ciekawie napisanych postaci z kontekstem kultur z jakich pochodzą i nawet jak jakiś wątek jest dla mnie nieciekawy to nie trwa zbyt długo. Oprócz tego nie przeszkadzają mi pseudofilozoficzne wątki, bo gdyby każde przemyślenie miałoby mieć odniesienia do konkretnego nazwiska filozofa, jego szkoły, tytułów dzieł czy daty powstania (rozumiem, że taka akademicka forma jest kontrą do "pseudofilozofii") to książka była by pewnie bardziej rzeczowa, ale też niesamowicie nadęta i nudna. No i dialogi pseudofilozoficzne nie męczą, bo są zgrabnie przeplatane tymi lekkimi i często po prostu zabawnymi. Ogólnie polecam.

Sielski_Chlop

Ej właśnie dojrzałem na zdjęciu okładki słowa recenzji Marcina Mellera "Shantaram to czytelniczy Święty Grał" - na pewno by mnie niezachęciła ta polecajka MM.

Ale zachęciła mnie tutaj na Hejto @Wrzoo za co jej dziękuję.

("Dżentelmen w Moskwie też już czeka")

Zaloguj się aby komentować

Między trzydziestką a czterdziestką, bliżej drugiej: smuga cienia - kiedy już przychodzi akceptować warunki niepodpisanego kontraktu, narzuconego bez pytania, kiedy wiadomo, że to, co obowiązuje innych, odnosi się i do ciebie, że z tej reguły nie ma wyjątków: chociaż to przeciwne naturze, należy się jednak starzeć. Dotąd robiło to po kryjomu ciało - tego już nie dość. Wymagana jest zgoda. Młodzieńczy wiek ustanawia jako regułę gry - nie, jako jej fundament - niezmienność własną: byłem dziecinny, niedorosły, ale już jestem prawdziwym sobą i taki zostanę. Ten nonsens jest przecież podstawą egzystencji. W odkryciu bezzasadności tego ustalenia zrazu tkwi więcej zdziwienia niż lęku. Jest to poczucie oburzenia tak mocne, jakbyś przejrzał i dostrzegł, że gra, do jakiej cię wciągnięto, jest oszukańcza. Rozgrywka miała być całkiem inna; po zaskoczeniu, gniewie, oporze zaczyna się powolne pertraktacje z samym sobą, z własnym ciałem, które można by wysłowić tak: bez względu na to, jak płynnie i niepostrzeżenie starzejemy się fizycznie, nigdy nie jesteśmy zdolni dostosować się umysłowo do takiej ciągłości. Nastawiamy się na trzydzieści pięć, potem na czterdzieści lat, jakby już w tym wieku miało się zostać, i trzeba potem przy kolejnej rewizji przełamania samoobłudy, natrafiającego na taki opór, że impet powoduje jak gdyby nazbyt daleki skok. Czterdziestolatek pocznie się wtedy zachowywać tak, jak sobie wyobraża sposób bycia człowieka starego. Uznawszy raz nieuchronność, kontynuujemy grę z ponurą zaciekłością, jakby chcąc przewrotnie zdublować stawkę; proszę bardzo, jeśli ten bezwstyd, to cyniczne, okrutne żądanie, ten oblig ma być wypłacony, jeżeli muszę płacić, chociaż nie godziłem się, nie chciałem, nie wiedziałem, masz więcej, niż wynosi zadłużenie - podług tej zasady, brzmiącej humorystycznie, gdy ją tak nazwać, usiłujemy przelicytować przeciwnika. Będę ci tak od razu stary, że stracisz kontenans. Chociaż tkwimy w smudze cienia, prawie za nią, w fazie tracenia i oddawania pozycji, w samej rzeczy wciąż walczymy jeszcze, bo stawiamy oczywistości opór, i przez tę szamotaninę psychicznie starzejemy się skokami. To przeciągamy, to nie dociągamy, aż ujrzymy, jak zwykle zbyt późno, że cała ta potyczka, te samostraceńcze przebicia, rejterady, butady też były niepoważne. Starzejemy się bowiem jak dzieci, to znaczy odmawiając zgody na to, na co zgoda nasza jest z góry niepotrzebna, bo zawsze tak jest, gdzie nie ma miejsca na spór ani walkę - podszytą nadto załganiem. Smuga cienia to jeszcze nie memento mori, ale miejsce pod niejednym względem gorsze, bo już widać z niego, że nie ma nietkniętych szans. To znaczy: teraźniejsze nie jest już żadna zapowiedzią, poczekalnią, wstępem, trampoliną wielkich nadziei, bo niepostrzeżenie odwróciła się sytuacja. Rzekomy trening był nieodwołalną rzeczywistością; wstęp - treścią właściwą; nadzieje - mrzonkami; nie obowiązujące zaś, prowizoryczne, tymczasowe i byle jakie - jedyną zawartością życia. Nic z tego, co się nie spełniło, już na pewno się nie spełni; i trzeba się z tym pogodzić milcząc, bez strachu, a jeśli się da - i bez rozpaczy. #cytaty przy okazji szczęśliwego nowego roku!
Skylark

Zawsze mnie ten fragment zaskakuje, bo reszta opowiadan jest bardziej standardowym sf.

Zaloguj się aby komentować

Hejo,
dla wszystkich miłośników książek motywacyjnych, biznesowych i psychologicznych zostawiam info że na stronie Onepress.pl jeszcze tylko dzisiaj można nabyć tytuły do -98% na akcji tzw. #Zaczytani2024
Zostawiam Wam link:
https://onepress.pl/promocja/zaczytani
gawafe1241

@Kiziora "książek motywacyjnych" ja to jestem ciekaw jak taka książka działa, po przeczytaniu mi się bardziej coś zechce zrobić czy jak? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nemrod

@gawafe1241 Ja się zastanawiam, czy istnieją książki, które motywują do czytania książek motywacyjnych ( ͠° ͟ʖ ͡°)

gawafe1241

@Nemrod incepcja ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

655+1=51824/79=656

Tytuł: Dom Śmierci
Autor: Dean Koontz
Kategoria: Horror
Liczba Stron: 502

Książek niby się po okładce nie ocenia ale kiczowaty tytuł, estetyczna ale budżetowa okładka z krótkim, też kiczowatym opisem który pasowałby do mnóstwa innych horrorów okraszone nazwiskiem autora którego kompletnie nie kojarzę? Tak mi mów!

Początek szedł jak krew z nosa, surowy, dziennikarsko-amerukański styl autora i silna ekspozycja świata. Gdyby nie to że z natury jestem uparty to ktoś słabszego charakteru mógłby się odbić, nie jest fatalnie ale dużo postaci, co prawda jedno miejsce i zalew informacji, tak początkowo prezentuje się ten tytuł.

Miłe złego początki? Wróć! Na odwrót, itkączop ogełz ełiM! Rozwinięcie akcji jest naprawdę dobre, niemalże każden urywek poprzednich informacji był w jakiś sposób później wykorzystywany, postaci napisane solidnie, wiarygodnie i można było dobrze zaspokoić swój zmysł detektywa - kto jak się zachowa? W końcu o postaciach do tego czasu zdążyliśmy dowiedzieć się całkiem sporo.

Zakończenie zaś, zaskakujące zwroty akcji, miszmasze gatunkowe które najpierw brzmią dziwnie a później spotyka nas uczucie przyjemnego zazębienia... Zakończenie zaś było cholernie satyfkacujnujące, przynajmniej dla mnie, ale to już zależy w tym gatunku od osobistych preferencji oraz wrażliwości.

Mocno polecam i znak jakości, sam nie jestem wybitnym znawcą gatunku ale jako literatura rozrywkowa jest to po prostu kawał solidnie zapisanego papieru, autor nie ma się czego wstydzić. Bardzo przyjemna niespodzianka jeżeli ktoś by się mnie pytał o zdanie.

Ocena: 8,688/10

#czytajzhejto #bookmeter #ksiazki
b4bfbd6b-3005-45f0-b63c-173d5a0eaae1

Zaloguj się aby komentować

651 + 1 = 652
Prywatny licznik: 173 + 1 = 174

Tytuł: Córki samurajów w podróży życia. Ze wschodu na zachód i z powrotem
Autor: Janice P. Nimura
Kategoria: reportaż
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego
ISBN: 9788323352709
Liczba stron: 383
Ocena: 9/10

W XIX wieku w Japonii, która dopiero otworzyła się na świat kilku mężczyznom udało się przekonać władze, że kształcenie dziewcząt też może być przydatne. W tamtych czasach Japończyk, który chciał się czegoś nauczyć udawał się do Stanów Zjednoczonych, postanowiono więc wysłać kilka dziewczynek do USA i tam je wykształcić. Wybrano pięć córek samurajskich w wieku od sześciu do czternastu lat i wysłano je na dziesięć lat do Ameryki przykazując im, że mają pilnie się uczyć, aby po powrocie kształcić inne dziewczynki.
Dwie musiały szybko wrócić do Japonii, ale dla trzech najmłodszych rozpoczął się wtedy najciekawszy okres życia.
Starały się sprostać oczekiwaniom ludzi, którzy chcieli przy ich pomocy zmienić oblicze szkolnictwa w Japonii. Po powrocie okazało się jednak, że przez te lata Japonia zmieniła się i tak naprawdę nie wiadomo do końca co zrobić z tymi młodymi kobietami.

To książka o poświęceniu, o ambicji i poszukiwaniu własnego miejsca w świecie, który nie do końca rozumie czy nawet nie chce rozumieć bohaterek tej historii.

Widać w niej nie tylko ogromną pracę w docieraniu do źródeł, ale też wielki talent do tworzenia narracji, co raczej rzadko się zdarza.
Polecam!

Wygenerowano za pomocą https://bookmeter.vercel.app/

#bookmeter #ksiazki #ksiazkikatie #japonia
73c92e7e-9fb4-4cd5-8bee-b5f58c04d044
Catharsis

@KatieWee Więcej tam jest o tym co robiły w USA czy już po powrocie do kraju? Bo interesuje się Japonią z tego okresu ale niekoniecznie interesuje mnie co robiły te dziewczynki w Ameryce to się zastanawiam czy mnie zainteresuje ta pozycja.

KatieWee

@Catharsis dwie części z trzech mówią o Japonii. W pierwszej dowiadujemy się jak historia wpłynęła na los tych dziewczynek, w drugiej jak sobie radziły w Ameryce, w trzeciej poznajemy ich życie po powrocie.

Zaloguj się aby komentować