Piękny poranek, po bardzo deszczowym, wręcz ulewnym piątku. Moje jedyne założenie: przebiec 20km w tempie ok. 4.55.
No i weszło pięknie! Nogi co prawda nieco zmęczone po wczoraj, ale kręciły aż miło. Po kadencji jednak widać, że gdzież tam po 18-19km zaczęła wyraźnie spadać - tak, zaczęły się podbiegi pod górę i zaczęły boleć mnie już nogi. Przystanąłem na kilka sekund żeby chwilę się porozciagać i pobiegłem dalej. A w sumie miałem jeszcze jeden przystanek wcześniej, coś na 17.5km - no bo traf chciał że przejazd kolejowy zamknięty xD i ten kilometr miałem o jakieś pół minuty wolniejszy.
Na ten moment to moje najszybsze 20km a zapas jeszcze był. Także zamiast 1.45, to będę walczył o 1.40 w maju na półmaratonie.
Wesołych świąt biegowe świry!
#sztafeta
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastats.pl/sztafeta/
@mkbiega na miejsce tych kalorii porządna porcja jarzynówki się należy ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Wesołych!
@Aya ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@mkbiega ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
@mkbiega Bardzo ładne bieganie! Smacznego jajka!
@mkbiega podziwiam, ja swoje majowe będę robił w podobnym tempie, ale strefy będą Z4-Z5 jak nic
Zaloguj się aby komentować