#studia

2
208
Dzisiaj sprawdziłem które medyczne specjalizacje priorytetowe były najbardziej popularne w jesiennym naborze (aka w którym dalszym kierunku chcą zaczynać karierę młodzi lekarze).
Później w faktach opowiadali o tym jaka jest zła sytuacja onkologiczna i na liście faktycznie widać bardzo małe zainteresowanie tą dziedziną.

Ah. Psychiatria na 1. miejscu mnie nie zdziwiła.

Gdyby kogoś interesowało: Wynagrodzenie przyszłych specjalistów na początku specjalizacji priorytetowej aktualnie wynosi 8300 zł, po 2 latach 9060 zł.

#ciekawostki #medycyna #studia #onkologia #psychiatria
dc9329a1-e800-4521-bbe6-3e5bd7f4a984
742ffad1-4468-4937-999f-8812f78d34b2
Mr.Mars

@nobodys Mnie jeszcze zastanawia niska liczba onkologów.

Zaloguj się aby komentować

To, że nasz system edukacji jest zły, wiemy wszyscy. Wiemy także, że nie nadąża on za realiami rynkowymi, ale czy to takie trudne? Mam wrażenie, że nawet nie próbujemy. Należy zadać sobie pytanie, co dziś znaczą studia? Całe nic. Wykształcenie wyższe ma znaczenie w przypadku osób, które pracują w zawodach "regulowanych" - Fizjoterapeuta, Psycholog, Prawnik, Lekarz, Farmaceuta. Istotne są również dla inżynierów, architektów etc.

A co z ludźmi, którzy chcieliby mieć wykształcenie wyższe, natomiast ich studia nie dają im trampoliny na rynek pracy? Skoro istnieją rozmaite kierunki studiów, dlaczego nie mogą one odpowiadać realiom rynkowym. Dlaczego na uniwersytetach uczy się tyle nieistotnej teorii, bazuje się na lekturach z lat 70 i książkach napisanych przez uczących profesorów?

Na rynku jest naprawdę sporo bardzo dobrze płatnych zawodów, gdzie często brakuje dobrych specjalistów, natomiast żadna uczelnia (lub znikoma ilość uczelni) jest w stanie choćby w 30 % wyszkolić taką osobę. Dać jej odrobinę wiedzy, choćby zachęcić ją do pracy w danym sektorze i dać odpowiedź na pytanie "czy to dla mnie?".

Mamy masę bezsensownych kierunków, więc może zadbajmy chociaż o dobre specjalizacje i zatrudniajmy praktyków, którzy będą organizować ćwiczenia i warsztaty?

Problem jest taki, że mamy gro osób, które mają potencjał, ale nie mają szansy wykształcić się w danej dziedzinie. Oczywiście zgodzę się w 100 %, że najwięcej nauczysz się w pracy. Ale co jeśli nie masz możliwości znalezienia pracy, która da ci możliwość rozwoju i twoje plany skończą się na jakichś kursach, książkach i tkwieniu w tym samym?

Sam kończyłem 2 kierunki studiów. Pierwsze takie, które sobie kiedyś wymarzyłem, ale potem zacząłem myśleć portfelem i uznałem, że pewne umiejętności i taletny mogę wykorzystać lepiej. Zdecydowałem się na studia na Uniwerku bliższe dziedzinom Zarządzania/Marketingu. Opinia? Zrobiłem sobie tylko drugi papier, ale nic się nie nauczyłem. Teoretycznie mógłbym wybrać uczelnię w Warszawie zamiast tej z Trójmiasta (jestem z północy), ale za 10k/rok na ALK lub SGH, na co mnie wówczas nie było stać i teraz zresztą też mam inne wydatki.

Z perspektywy czasu bardzo żałuję, że nie studiowałem psychologii. Byłbym świadomym studentem i wiedziałbym, w jaką stronę pójść. Myślę, że dziś 70 % studentów idzie tam się zdiagnozować, albo uważa to za atrakcyjny kierunek humanistyczny, wobec (przepraszam) chujowej Polonistyki, Historii etc.

Obecnie chętnie poszukałbym jakościowych studiów z Psychologii Biznesu, Psychologii Społecznej, jakaś specjalizacja, która dużo nauczyłaby w takich tematach jak wywieranie wpływu, perswazja, analiza określonych zachowań człowieka, analiza mowy ciała. I wiecie co? Studia online - podziękuję, bo wiem, że teams+power point na odpękanie. Reszta to oklepany uniwerkowy bullshit bazujący na przepisywaniu podręczników i oglądaniu slajdów. Są jeszcze podyplomówki, gdzie w 99 % każda uczelnia ma ten sam program i ponownie są to oklepane rzeczy.

Jasne, że książki i materiały video w Internecie są super, ale bardzo zależy mi na warsztatach i ćwiczeniach. Uniwersytety powinny zacząć być praktyczne. Mamy też sporo programistów nauczonych na własną rękę, bo na Uniwerku wałkowali z nimi stos tematów, które nigdy w żadnej pracy się nie przydadzą.

W sumie wcale mnie nie dziwi, że w kraju rządzonym przez historyków, socjologów, politologów i niepraktycznych bajerantów, odeszliśmy nie tylko od nauczania podstawowych czynności technicznych (uderza to w poprawność polityczną), ale także przybraliśmy model nauczania w postaci przepisywania podręczników, uczenia się na pamięć i tak dalej.

Kluczowe pytanie brzmi. Po jaką cholerę utrzymujemy na państwowych uniwersytetach kierunki takie jak Filozofia, Kulturoznawstwo, Politologia, Turystyka, Wiedza o teatrze, Krajoznawstwo, Amerykanistyka i masę innych? Po prostu szkoda kasy z naszych podatków na coś, co jest niepraktyczne i po tych studiach pewnie 90-95 % osób będzie rozczarowanych swoim życiem zawodowym i będzie klepać denną robotę, jeśli nie ma pleców lub bogatych starych czy własnego biznesu.

Problemem już nie jest tylko sama oferta edukacyjna, to czasem wierzchołek góry lodowej. PROBLEMEM JEST TO, ŻE OD WCZESNEJ EDUKACJI SZKOŁY KOMPLETNIE NIE DBAJĄ O TO, JAKIE DZIECKO POSIADA TALENTY I DO CZEGO BY SIĘ NADAWAŁO.

Żyjemy w systemie, gdzie wzorowym uczniem nie jest ten, który ma pasję i kocha to co robi, ale ma 5 z Biologii, 5 z Chemii i 3 z innych przedmiotów. Wzorowym uczniem jest ten, który ma średnią 4,7 i ze wszystkiego jest w stanie się WYKUĆ, ale poza tym nic konkretnie go nie interesuje.

Obciążeniem psychicznym dla takiego dziecka, które rzutuje na jego wybory w przyszłości i poczucie własnej wartości są takie zachowania jak wyżej, któremu winny jest system i kadra nauczycielska. To trochę jak tresura idealnie posłusznego i niegroźnego solidniaka.

A TERAZ PYTANIE KLUCZOWE. O ilu wybitnych jednostkach w historii (a także zbrodniarzach!) słyszeliście, że "w szkole się nie wyróżniał, był cichy, nauczyciele za nim nie przepadali, skrywał swoje zainteresowania"? No bingo xD Jak do tego doszło i jak to się stało? Największy problem jest taki, że część osób po traumatycznych latach edukacji zżera chęć rewanżu, narcyzm i obsesja doskonałości, która często pcha ich w "ciemną stronę mocy". Któż by pomyślał, że taki cichy akwarelista z Wiednia, totalnie przeciętny człowiek, zbuduje wielkie imperium i rozjebie pół Europy? Zbrodniarz, lekoman i psychol, ale co by nie było, ile osób byłoby w stanie zostać zapamiętanym przez cały świat?

#przemyslenia #gownowpis #zycie #edukacja #szkola #studbaza #pracbaza #licbaza #studia #takaprawda
Nemrod

@Lopez_ Strasznie długie to masz, odpowiedź będzie krótsza: praktycy zwykle pracują w zawodzie i zarabiają więcej, niż by zarabiali na uczelni. Więc ten pomysł odpada. Dwa: wyższe jest często po prostu wymagane - prawdopodobnie jako dowód na to, że potrafisz się nauczyć absolutnie dowolnej głupoty. Praca w korpo? Wyższe wymagane. Pokazać dyplom, nawet się nie wgłębiali co to za studia i kierunek, ważne, że jest.

Gdzieś też trzeba kształcić ludzi od kultury, sztuki, filozofii i tej całej reszty. Świat to nie tylko technika. A możliwość znalezienia odpowiedniej pracy pewnie się przyczynia do odpowiedniego zainteresowania tym studiami - to raczej nie są lata 90., gdzie ludzie studiowali cokolwiek, byle studiować (i byle do woja nie wzięli).

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Powinna wylecieć na zbity pysk, ale dobre i to.

#antysemityzm #warszawa #studia #nauka
e532a50d-30b1-4468-a385-10e4edec2407
b78689bd-4ebc-49e2-9d60-89f0304a5cdc
szczelamseczasem

@Rebe-Szewach a wolność słowa?

Topia

Za mówienie jak jest?

dildo-vaggins

Przecież prawdę powiedziała, Żydzi sami na siebie ten bat ukręcili, to oni pierwsi robili czystki etniczne palestynczykow, dopuszczali się zbrodni wojennych.

Zaloguj się aby komentować

Poszedłem sobie na ten fir ale jestem tam najstarszy z grupy. Różnica wieku około 6 lat. Same dziewczyny a dużo pracy w grupie. Nie wiem czy nie lepiej zmienić studia na jakąś prywatną uczelnie zaocznie albo internetowo bo widziałem że wsb ma taką ofertę i się nie męczyć w ten sposób. Albo zrobić kurs w skwp księgowości i może uda się znaleźć jakąś pierwszą pracę. Narazie próbuję się przełamać i tam chodzić, może z czasem nie będzie tak źle ale teraz czuję się jakoś naprawdę dziwnie.
#przegryw #feels #studia #rozwojosobisty
ErwinoRommelo

@423frewq4f23 wyjebane miej na wiek i te sprawy, za 10 lat to nie bedzie mialo znaczenia. Daj szanse kazdemu przedmiotowi i Dopiero po semestrze jak cos sie zastanawiaj.

jajkosadzone

@423frewq4f23

jak wygladaja takie studia online?

I jak to wyglada ze zjazdami na egzaminy itede?

panek

Większość ludzi nie zauważa takiej różnicy wieku na pierwszy rzut oka, będzie git. Ja byłem od swojej grupy starszy cztery lata i było to czuć tylko jak schodziliśmy na temat zarobków

Zaloguj się aby komentować

Witam, znajoma pisze pracę doktorską pt. "Stosunek Polaków do przemocy fomowej". Proszę o wypełnienie krótkiej ankiety:
#heheszki #studia #pdk #bekazpodludzi

Czym lać żonę?

62 Głosów
Alky

BADANIA DOWODZĄ, że ponad połowa uczestników sondy nie ma zdecydowanej opinii w kwestii bicia żony.

shogoMAD

Kablem to się dzieci bije (najlepiej tym od prodidża) 😎

Zaloguj się aby komentować

Jaki #tablet do robienia notatek polecacie? Na studia. Zupełnie nie znam się na tabletach. Potem będzie wrzucony w etui z klawiaturą, takie będzie jego przeznaczenie. Wydaje mi się że tylko ekran i bebechy powinny być spoko, aparat to raczej nieistotna sprawa.

Kwota tak do 1500, chcociaż im taniej tym lepiej.

#studia #notatki
onlystat

@Daniel_Obajtek patrztles na chromebooki? Jesli tylko do notatek na studia to w taniej cenie dobry sprzet wyhaczysz

Daniel_Obajtek

@onlystat

Nie przeglądałem ich, ogólnie to jestem otwarty na propozycje, ważne jest to żeby urządzenie było w miarę małe i lekkie. Bo laptopa ogólnie posiada, ale woli coś mniejszego/lżejszego

SirkkaAurinko

@onlystat dokladnie, własnie piszę z chromebooka dotykowego Asus, za całe 249 zł , 12 cali, 8 godzin pracy, skladany 360 st ekran

1gkds1

Ja bym brał jakiegoś chromebooka. Można nawet poszukać jakiejś używki. Około 500 można dostać naprawdę fajne sprzęty.

Nówka to pewnie właśnie bliżej 1500. Zależy oczywiście jeszcze jaka wielkość ekranu by Ci pasowała.

Tablety to takie trochę ograniczone są.

Daniel_Obajtek

@1gkds1

Właśnie też myślałem że wybranie tabletu to taka droga na około. Dziękuję bardzo za podpowiedź

1gkds1

@Daniel_Obajtek Osobiście jestem wielkim fanem chromebooków. W domu mam trzy, do tego namówiłem rodzinę na około na takie sprzęty. Wszyscy są zadowoleni. Plusem dla mnie jest to, że mogę w razie czego wymienić samodzielnie bez problemów baterię. W tablecie tego nie zrobisz.

Marchew

@Daniel_Obajtek Aparat fotograficzny + zeszyt A4.

Zaloguj się aby komentować

No to DOKTOR Bartosiak sobie głupi ryj rozwalił, a ostrzegałem przed nim wielokrotnie.
#nauka #studia #bartosiak ##ciekawostki #klamca #wiadomoscipolska
72d9af8c-7baf-42e4-a176-0d63cae2ace7
GetBetterSoon

https://x.com/bartosiakjacek/status/1712781017306583140?s=46&t=5ACSAwr_BBG9g_2U8vun1g


Jacek Bartosiak jest bardzo inteligentnym i oczytanym gościem. Nie wiem co tam za przepychanki się odwalają, ale jedno jest pewne gdy on mówił o geostrategii to w polsce stratedzy srali w oborze ze świniami.

rakokuc

@GetBetterSoon to wszystko się zgadza, co jednak nie znaczy, że jego opinie w kwestiach geostrategicznych są cokolwiek warte (nie są) i że jego praca doktorska nie jest plagiatem (prawdopodobnie jest).


Polecam samemu więcej czytać, niż robić z przypadkowych ludzi nieomylnych guru i traktować każde ich słowo jak prawdę objawioną.

michal-g-1

@GetBetterSoon 

to w polsce stratedzy srali w oborze ze świniami.

To ze Ty o innych nie słyszałeś nie znaczy że ich nie było

Zaloguj się aby komentować

#pasta #ukradzioneniewiemskad #studia
Studia (nie, nie prawo) z roku na rok mi się przedłużają - 8 lat studiowania a ja ciągle na 3cim roku.
 Z Paniami w dziekanacie jestem prawie na "cześć" a Pani Dziekan jak mnie zobaczy zawsze rzuci z uśmieszkiem na twarzy:
 "ooo Pan collector, Pan jeszcze u nas studiuje?" lub coś w tym rodzaju. Tak właściwie to utknąłem na dwóch przedmiotach,
 więc nie mam za dużo zajęć. 2 lata temu postanowiłem urozmaicić sobie studiowanie... wtedy jeszcze nie wiedziałem, 
że stanie się to moim rytuałem.

1 października, uroczyste rozpoczęcie roku akademickiego, cała aula wypełniona pierwszorocznikami.
 To już trzeci raz. Trzeci raz zagracie w moją grę. Wstaję wcześnie rano i już wiem, że to będzie cudowny dzień.
 Śniadanie, prysznic, mycie zębów. Nie golę się. Wyjmuje z szafy starą, brązową marynarkę. Chcę wyglądać na zmęczonego życiem belfra.
 Spod łóżka wyciągam czarną, skórzaną aktówkę. W środku mam notatki z poprzednich roczników, ale ONI o tym nie wiedzą. Ruszam na uczelnię.
 Czekam. Kończy się uroczystość a ja czekam już pod drzwiami auli. Stoję gdzieś z boku i czekam i wypatruję swojej ofiary. Nie biorę pierwszych lepszych,
 zawsze wybieram tych ze strachem w oczach, tych którzy narobią w majtki gdy tylko do nich podejdę. Mam. Są. W tym roku jest ich dwóch. Dwóch niskich,
 szczupłych chłopaczków, w okularach. Nerwowo rozglądają się dookoła. Stoję kilka metrów obok i czekam na ich najmniejszy błąd: "ale nudny wykład", 
jakiekolwiek przekleństwo czy słowo krytyki... JEST! "po**bało ich z tym planem zajęć" zabrzmiało niczym gong rozpoczynający walkę. 
Przechodzi mnie zimny dreszcz podniecenia, wiem że to już, zaraz się zacznie. Podchodzę i mówię:
-Poproszę Panów nazwiska.
-Ale yy.. ee o co cho...
-Nazwiska proszę.
-Marcin Srającywmajtki, Adrian Kujoniasty
(wyjmuję z marynarki notes i długopis i zapisuję)
-Jeśli nie podoba Wam się plan zajęć, to na moje zajęcia nie musicie już przychodzić. Właściwie to nie macie się już po co pokazywać.
-Ale.. ale... jak to...
-A żeby było ciekawiej, nie powiem Wam, które to zajęcia. Do widzenia Panom.
-...

Znowu wygrałem. Odchodzę pewnym krokiem w kierunku windy. Wiem, że stoją tam jeszcze przez chwilę i patrzą na mnie.
 Wykorzystuję to przyciskając guzik wskazujący 7 piętro i przez zasuwające się drzwi rzucam im ostatnie, pogardliwe spojrzenie.
Z uczelni wychodzę tylnym wyjściem. Już mnie nie znajdą. Wiem, że będą szukać. Będą chcieli przeprosić, błagać o szansę.
 Ale mnie już nie ma. Wiem, że przez następne 2 tygodnie będą czekać przed salą na kolejne zajęcia. W ich głowach będzie kołotała tylko jedna myśl:
 "czy to już? czy zaraz do sali wejdzie ON?"

A ja? Ja będę siedział w domu i przeglądał mirko. A oni tam, ze swoim planem wyjaśnień, czekają uwiązani strachem i niepewnością.....

Tak to ja. Student 3 roku.
madhouze

@zombek co kurwa będziesz przeglądał, mirko?

Zaloguj się aby komentować

Właśnie decyzją lekarza wyjebano mnie ze studiów zanim w ogóle na nie poszedłem. Najdłuższe wakacje życia nabierają nowego znaczenia.
#studia #przegryw #zalesie #heheszki ale to jest śmiech przez łzy.
RockmanZMorrowind

@Zjedzon Jakieś bezpieczeństwo wewnętrzne czy tam inna strategia wojskowa?

Zjedzon

@RockmanZMorrowind @GazelkaFarelka Farmacja. To jest najśmieszniejsze.

RockmanZMorrowind

@Zjedzon Jedyna rzecz na którą powinni zwracać na farmacji czy ktoś nie ma problemów z lekomanią bo to jak danie pracy w gorzelni alkoholikowi

wewerwe-sdfsdfsdf

@Zjedzon a co dokładnie było nie tak z badaniami?

Zjedzon

@wewerwe-sdfsdfsdf Urojenia 4 miechy temu albo leczona narkomania. Stawiam na to 1 bo o drugim psychiatra (która mnie udupiła) nie wiedziała.

Poji

@Zjedzon idź do innego / prywatnego lekarza medycyny pracy, może wyda inne orzeczenie niż pierwszy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zjedzon

@Poji Nie zdążę już. :(

Zlasu

@Zjedzon ogólnie, to w wiekszym mieście prywatnie termin będzie jutro. Często z rezerwacją przez internet.

Zaloguj się aby komentować

#nauka #studia #studbaza #pytanie #kiciochpyta #pytaniedoeksperta

Hej, mam kwestię dotyczącą "kariery naukowej"i prosiłbym o wyjaśnienie mi bez rzucania inwektywami.

Kończę niebawem doktorat. Chętnie udałbym się na `postdoc`: żeby się czegoś nauczyć, a także zarobić większy grosz. Jak przebuszowałem w sieci to znalazłem, że `postdoc` należy traktować jako tymczasowe zatrudnienie i ma ono szczególne znaczenie dla młodych doktorów, dla których po prostu ciężko znaleźć stały etat, ale też żeby zaczęli się wdrażać w takie rzeczy jak pisanie projektów, projektowanie badań; żeby zebrali doświadczenie.

Mi Uczelnia oferuje jednak stanowisko, na dodatek relatywnie wysokie jak na "świeżaka". Dodatkowo jestem całkiem aktywny naukowo, potrafię publikować sam w dość dobrych czasopismach, mam współprace zagraniczne, a także zaplanowane wymiany w innych ośrodkach. Nadto, spodziewam się habilitacji w przeciągu 2-3 lat mając na uwadze jak rozwija mi się "kariera". 

Czy w takim razie `postdoc` jest czymś dla mnie?... Czy mógłbym na niego jechać po habilitacji, czy też przed nią będąc jednocześnie zatrudniony na mojej Uczelni?

Dzieki.
boogie

@kurki_do_gazu nie znam się na chemii, poza tym, że chemia z Niemiec jest lepsza jak ta w Polsce Ale trochę znam się na planowaniu i budowaniu kariery. Popatrz na te dwie opcje z punktu widzenia Twoich potrzeb: co chcesz osiągnąć za 5-10 lat i która opcja pozwoli Ci osiągnąć to co planujesz szybciej. Samo zadanie pytania "czy to jest dobrą opcją" podsuwa odpowiedź, żeby zostać na uniwerku bo już wiesz, że habilitacja jest "za rogiem", masz współpracę międzynarodową, no i sama pensja może być lepsza. Jeżeli te trzy aspekty pozwolą Ci być "dalej niż bliżej" za 5-10 lat, to chyba odpowiedź jest jasna. Jedynym benefitem z "postdoc" może być jakieś konkretne doświadczenie, którego potrzebujesz/chcesz do osiągnięcia długoterminowych. Jeżeli ten postdoc pozwoli Ci zrobić coś konkretnego (np. pragniesz mieć doświadczenie w pędzeniu bimbru) i ten postdoc to oferuje to poszedłbym na postdoc, ale jeżeli postdoc to "cholera wie czym jest", to raczej bym został na uczelni. Powodzenia i totalne zazdro

dsol17

@boogie no dokładnie - przynajmniej jako plan to jest dobre. Oczywiście rzeczywistość może powiedzieć swoje,ale pod względem planowania to wygląda najracjonalniej.

HolenderskiWafel

Nic ci nie poradzę, ale może mi odpowiesz na pytanie w jakim stopniu firmy korzystają z uczelni tzn. czy zlecają wam jakieś badania, czy tylko mają swoje oddziały R&D? Wiem że np. jest sieć badawcza Łukasiewicz od tego, ale nie wiem czy ktoś z niej korzysta

k44tajemnicza

Nie wiem jak jest w Twojej działce, ale u mnie (na fizyce) panuje opinia, że kontynuacja pracy naukowej bez wyjechania na postdoca to zmarnowanie szansy. I mówią tak i ci, co na niego pojechali i ci, co nie pojechali.


Postdoc daje Ci możliwość wyrwania się ze swojego środowiska i tematyki doktoratu, wejścia w nowe projekty i nowe zespoły, poznania nowych praktyk, których nie dowiesz się z publikacji czy krótkich staży. Dzięki czemu jest bardzo rozwijający.


W między czasie możesz utrzymywać projekty z obecną uczelnią jak i z tymi zagranicznymi zespołami. Uczelnia po postdocu tym bardziej Cię przyjmie, więc postdoc raczej nie będzie utraceniem szansy na posadkę na uczelni, a raczej jej przesunięciem w czasie.

W drugą stronę jest gorzej - wiele postdoców ma obwarowanie, że musisz być świeżo po doktoracie (bo chcą zgarniać jeszcze relatywnie młode, elastyczne jednostki z zapałem, a nie starych trutniów z wyrobionymi już nawykami z własnej uczelni).

Zaloguj się aby komentować

Jak mówię, że coś zrobię to na pewno to zrobię. Ale jak mówię, że czegoś nie zrobię, to możliwa, że jednak to zrobię. I tak za każdym razem kiedy kończę jakieś szkolenie/kurs mówię sobie, że to już ostatnie no i teraz takie coś:
We look forward to welcoming you as a student to Robert Gordon University.
Dwa lata szybko zlecą, włożę w to minimum swoich może i czasu a przynajmniej będzie lewar do awansu w robocie gdzie oczywiście nikt o niczym nie wie.
#pracbaza #emigracja #praca #studia #oilandgas
ErwinoRommelo

@pol-scot props, najgorsza decyzja w zyciu to przestac sie rozwijac.

Zaloguj się aby komentować