Po 20 latach dochodzę do wniosku że #Matrix jednak był idyllą, niedoścignioną. Subiektywna rzeczywistość pozwalająca każdemu być najlepszą wersję siebie w świecie, który istnieje tylko i wyłącznie w świadomości danej jednostki z punktu widzenia obserwatora, bez odczuwania rzeczywistego głodu, chorób, cierpienia, wojen i kataklizmów.
Usuwanie niewłaściwych emocji jednostki, żyjącej w tej symulacji, stymulacja elektryczna i chemiczna mózgu w celu osiągnięcia jak najlepszych efektów i przede wszystkim ciągły rozwój cywilizacji, z minimalnym marnotrawieniem energii produkowanej przez człowieka są dla mnie argumentami całkowicie słusznymi do poparcia mojej tezy.
Cywilizacja człowieka (wówczas ziemian) dzieliłaby się na 3 kolejne etapy:
• Okres dominacji człowieka: trwający do momentu wyrównania poziomu intelektualnego człowieka i sztucznej inteligencji
• Okres dominacji przejściowej : trwający do momentu przekształcenia człowieka w formę baterii
• Okres dominacji maszyn.
Samorealizujący się kod, zdolny do replikacji owocował by optymalizacją struktury każdego procesu do granic możliwości, a te ograniczałyby jedynie prawa fizyki.
Może jedynie tymczasowo oddana kontrola nad planetą maszynom byłaby złotym środkiem? Wszak przyjmując założenie, że nie odebralibyśmy słońca, energia słoneczna mogłaby pozwolić nam na zrównoważoną koegzystencję. Pytanie tylko po co? Co byłoby jej celem? To maszyny przejęłyby prym w kwestii rozwoju i osiągnięć.
Czy konie dalej chodzą po ulicach patrząc na samoloty, które efektywniej i efektowniej transportują wszystko? No i też taniej.
Zastanawiam się czy byłby sens uświadamiać ludzi, że żyją w komputerowej rzeczywistości stworzonej przez sztuczny gatunek, który z kolei został stworzony przez człowieka. Wszakże podatnik pracuje wydajniej nie wiedząc ile pieniędzy z kosztów pracodawcy przechodzi na koszt państwa, czy to w podatkach, składkach czy kosztach.
Mając świadomość, że około 1/3 pieniędzy pracodawcy znika po drodze zwykliśmy mówić, że nam [ partie w rządzie ] zabierają nasze pieniądze. Jednak o ile było przyjemniejsze życie za czasów młodzieńczych, gdy myśląc, że przy zarobkach rzędu 10 tysięcy miesięcznie po roku będziemy mieć 120 tysięcy.
Do tej pory żyją ludzie, którzy nie wiedzą, czy płacą podatki i są szczęśliwi. A ludzie, którzy wiedzą, że nie płacą podatków też żyją i są jeszcze szczęśliwsi. Emeryci płacą podatek podwójnie, ale wielu, już nie żyje za życia. Nie wiem czy są szczęśliwi.
#przemyslenia #przemysleniazdupy #matrix #filmy #technologia
Ps. Za najlepszą część Matrixa uważam 9 animowanych historii opatrzonych tytułem Animatrix.
https://m.youtube.com/watch?v=v9Ev_yC_cf0&pp=ygUJYW5pbWF0cml4