#przemyslenia

6
1001
Wiem, że start Kamali Harris było oczywiste skoro doszło do rezygnacji Biden'a ale sam uważam, że to nic pozytywnego nie przyniesie demokratom.

Wielu wyborców GOP, zwłaszcza trumpistów uważało ją od samego początku, że to ona rządu bo bidet już wtedy nie ogarniał na 100% rzeczywistości. W oczach wielu Harris jest osobą z tego establishmentu, który doprowadził do upadku tradycyjnego modelu amerykańskiego życia, że praca od 9am do 5pm Nie starcza na skromne nawet ale przyzwoite życie.
Dla ekstremistów jest ona reprezentantką NWO.

Trump wg mnie wygrał w tym momencie i zasadniczo Pennsylvania Ave. 1600 już czeka, żeby wprowadził się tam na kolejne cztery lata.

Zastanawiam się, czy Harris, celem umocnienia jej osoby w kampanii, nie dostanie kopniaka do góry ze stanowiska VICE na POTUS. Z jednej strony wzmocniłk by to jej osobę, z drugiej pozycja Demokratów upadła by w rankingach poparcia.

Biden co prawda zapowiada, że dotrwa do końca kadencji, ale jeszcze niedawno mówił, że nie ma opcji na jego rezygnację. Potem stwierdził, że wycofa się jedynie w razie choroby i nagle cyk, C19. Idealna choroba bo jak wiemy cokolwiek jest objawem.

#polityka #usa #wybory2024 #wiadomosciswiat #przemyslenia

Zaloguj się aby komentować

Z pamiętnika
Strona 134

"Co dały mi te 3 lata tutaj? [W Holandii]
Czy faktycznie warto było przyjeżdżać?

Bo niby bardzo się zmieniłem, na plus
lecz trochę i na minus.

I to mam nieodparte wrażenie że straciłem ten czas nie mniej niż w Trójmieście (mieszkałem tam 4 lata), a nawet bardziej - bo stopień zagubienia jest niedużo mniejszy.

Może to przez to że wciąż jestem niezdyscyplinowany dostatecznie?
Tylko jaki poziom tej (samodyscypliny) musiałbym osiągnąć by faktycznie uznać siebie za takowego?

Bo fakt, ciągnie się za mną smrodów kilka, tak nietrudno przyznać że jestem obowiązkowy i jakościowy...

Czy może to po prostu kolejna z fundamentalnych właściwości życia?
Tak jak owa trudność w dojściu do czegoś, posiadaniu.

Prawdopodobnie to czas po prostu zapierdala jak głupi a ja pomimo chęci nie jestem wstanie partycypować w nim w stopniu w jakim chciał?

Być może moja jedyna możliwość bycia w pełni kryje się w walce o teraz?
W końcu ten moment kiedy całym swym światłem przeważam nad utartym w strukturze białka losem jest dla mnie niczym mikrozwyciestwo - wygrana bycia mego."

Mam nadzieję że kto dotarł do tego miejsca to nie usnął.
To co widzisz to jedna ze stron mojego notatnika i tak jak mam różne wzloty i upadki jakościowe tak uważam że z tych słów wynika coś ciekawszego dla wielu z was.

#glosotchlani #tworczoscwlasna #filozofia #przemyslenia
96589877-8ab7-49ab-b158-313702886acd

Zaloguj się aby komentować

Ciekawym doświadczeniem z względów społecznych jest wrócić, do gierek multi.

Grywam w csgo i przemiał ludzi jest różny. Na pewno trzeba włączyć, możliwość dodania do poczekalni gdyż wtedy szukają ludzie po lokalizacji a mam ustawioną Polskę i gram z polakami. Grając samemu często się trafia na ruskie dzieci. Zdecydowaną większością są chłopaki, raz się dziewczyna trafiła i wtedy było miło bo naprawdę przyjemna ekipa się wylosowała, mimo przegranej jeszcze raz zagraliśmy wspólnie. Trolli żadnych nie trafiłem, sporo bluzgają ludzie, dzieci trochę jest a reszta trudno mi wiek ocenić, po dzieciach po prostu słychać, że dziecko gada. Sam za dużo nie gadam bo nie jestem w tym dobry, ale może z czasem będę się odzywać.
#przemyslenia #gry
833d71f3-2f37-433d-b912-187c97088a32

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Znów afera na granicy z wojskiem i jakąś patologią, która pluje na mundur itd.

Wojsko nie jest od gumowych kul, pałek i gazu. Na granicę jeśli nie chcemy zabić nielegalnych imigrantów i tych co bezprawnie tam podchodzą powinny zostać wysłane jednostki policji, zmotoryzowane oddziały policji które reagują na wezwanie straży granicznej i one pałkami, gazem i innymi środkami, które nie są zabójcze odstraszają każdego który nie powinien się tam znaleźć.

Co ma zrobić żołnierz na którego się pluje, na którego się krzyczy, którego się obraża czy atakuje w sposób nie zagrażający bezpośrednio jego życiu, a no nic, a to dlatego, że żołnierz ma tylko jedną broń i jest broń palna, która zbija, a rozstrzelanie tej pijanej patologii z nagrań to nie jest wyjście.

Wojsko może tam być ale jako wsparcie straży granicznej, a głównymi siłami powinny być jednostki policji, które mają doświadczenie w walce z tłumem agresywnym ale nie uzbrojonym w broń palną.

#wojsko #policja #granica #polska #przemyslenia

Zaloguj się aby komentować

Cieszę się, że pomimo młodego wieku nie korzystam z social media przez co jestem odludkiem i nie rozumiem trendów. Jedynie mam hejto i YT, na którym wolę długie treści np. podcast o polskiej piłce gdzie 2 chłopków koło 35lvl omawia tematy około piłkarskie jednocześnie wplatając coś z swojego życia rodzinnego i bycia pantoflem.

Tik tok mnie przeraził, zaczął się trend, że celebryta jest bisekem i widziałem nagranie z marszu nastolatków skandujących jego imię, nazwisko i, że jest biseksem. Wiele razy słyszałem hasło, że piosenka X jest z tik toka i dzieci nagrywające tik toki w miejscach publicznych, nie rozumiem tego.

Murzyn z USA przyleciał do Polski to wszyscy zaczęli skakać w ogół niego bo jest znanym streamerem i robił live u nas, ale podobno tutaj nie wyszliśmy źle i inne kraje się gorzej pokazały.

Widziałem kult jaki jest, w okół Taylor Swift i tłumy na wejściach do koncertu, histeryzujące dziewczynki to się przeraziłem, ale tu szacunek za mistrzostwo marketingu. Ja sam miałem epizod maniakalny po prostu i Taylor mi się podoba, ale bez przesady.

Mam wrażenie, że bycie idiotą i oglądanie patologi, piłki nożnej czy innych rozrywek niskiego poziomu nie zniszczyło mnie jeszcze tak bardzo. Prawdopodobnie zaczynam się coraz bardziej radykalizować, w przyszłości zostanę redneckiem, albo wariatem zamkniętym w swoim świecie.

Idę grać w CSA by się odmóżdżyć.
#przemyslenia #socialmedia

Zaloguj się aby komentować

Po 20 latach dochodzę do wniosku że #Matrix jednak był idyllą, niedoścignioną. Subiektywna rzeczywistość pozwalająca każdemu być najlepszą wersję siebie w świecie, który istnieje tylko i wyłącznie w świadomości danej jednostki z punktu widzenia obserwatora, bez odczuwania rzeczywistego głodu, chorób, cierpienia, wojen i kataklizmów.

Usuwanie niewłaściwych emocji jednostki, żyjącej w tej symulacji, stymulacja elektryczna i chemiczna mózgu w celu osiągnięcia jak najlepszych efektów i przede wszystkim ciągły rozwój cywilizacji, z minimalnym marnotrawieniem energii produkowanej przez człowieka są dla mnie argumentami całkowicie słusznymi do poparcia mojej tezy.

Cywilizacja człowieka (wówczas ziemian) dzieliłaby się na 3 kolejne etapy:
• Okres dominacji człowieka: trwający do momentu wyrównania poziomu intelektualnego człowieka i sztucznej inteligencji
• Okres dominacji przejściowej : trwający do momentu przekształcenia człowieka w formę baterii
• Okres dominacji maszyn.

Samorealizujący się kod, zdolny do replikacji owocował by optymalizacją struktury każdego procesu do granic możliwości, a te ograniczałyby jedynie prawa fizyki.

Może jedynie tymczasowo oddana kontrola nad planetą maszynom byłaby złotym środkiem? Wszak przyjmując założenie, że nie odebralibyśmy słońca, energia słoneczna mogłaby pozwolić nam na zrównoważoną koegzystencję. Pytanie tylko po co? Co byłoby jej celem? To maszyny przejęłyby prym w kwestii rozwoju i osiągnięć.
Czy konie dalej chodzą po ulicach patrząc na samoloty, które efektywniej i efektowniej transportują wszystko? No i też taniej.

Zastanawiam się czy byłby sens uświadamiać ludzi, że żyją w komputerowej rzeczywistości stworzonej przez sztuczny gatunek, który z kolei został stworzony przez człowieka. Wszakże podatnik pracuje wydajniej nie wiedząc ile pieniędzy z kosztów pracodawcy przechodzi na koszt państwa, czy to w podatkach, składkach czy kosztach.

Mając świadomość, że około 1/3 pieniędzy pracodawcy znika po drodze zwykliśmy mówić, że nam [ partie w rządzie ] zabierają nasze pieniądze. Jednak o ile było przyjemniejsze życie za czasów młodzieńczych, gdy myśląc, że przy zarobkach rzędu 10 tysięcy miesięcznie po roku będziemy mieć 120 tysięcy.

Do tej pory żyją ludzie, którzy nie wiedzą, czy płacą podatki i są szczęśliwi. A ludzie, którzy wiedzą, że nie płacą podatków też żyją i są jeszcze szczęśliwsi. Emeryci płacą podatek podwójnie, ale wielu, już nie żyje za życia. Nie wiem czy są szczęśliwi.

#przemyslenia #przemysleniazdupy #matrix #filmy #technologia

Ps. Za najlepszą część Matrixa uważam 9 animowanych historii opatrzonych tytułem Animatrix.

https://m.youtube.com/watch?v=v9Ev_yC_cf0&pp=ygUJYW5pbWF0cml4

Co sądzę o filmowej sadze Matrix.

215 Głosów
Felonious_Gru

@Gabriel jako zagorzały fan scifi nigdy nie obejrzałem żadnego do końca

TRPEnjoyer

Nadal nie rozumiem dlaczego zamienili uprawianie ludzi dla "creative brain power" na "bateryjka na ciepło". Nie ma to sensu i umniejsza filmowi, który w sumie nawet z takimi głupotkami jest świetny.

Zaloguj się aby komentować

#przemyslenia #polska #budzetowka

Tak się zastanawiam, czy jest coś w tym kraju coś państwowego, co działa dobrze (albo lepiej)? Zaczynając od głupich WORDów/MORDów, poczta, wojsko, większość uczelni wyższych, NFZ i tak dalej. I jak się zastanawiałem, to na myśl przychodziły mi tylko usługi związane z cyfryzacją jak np geoportal, czy płacenie PITu pojedynczymi kliknięciami to też XXI wiek. Nawet jeśli w bebechach tego mieszka ten słynny isPies(), z wierzchu tego nie widać.

Czyli Polak Zwyczajny nadaje się tylko do klepania w klawiaturę? Ja bym powiedział raczej, że te działające rozwiązania zostały wprowadzone niedawno przez względnie młodych ludzi i okazuje się, że się da. Wystarczy nie mieć ogona i tradycji sięgających minimum PRLu z mieszaniną stosunków feudalnych i homo sovieticus prowadzoną przez leśnych dziadków (ew. bagienne baby).
matips

@TRPEnjoyer GIDKiA? Dość jestem zadowolony z jakości drogowej infrastruktury międzymiastowej. Są rzeczy, które spieprzyli (np. kontrakty ze Stalexport), które mogliby poprawić (np. minimalizowanie dotkliwości prac remontowych) ale w ogólnym rozrachunku to jestem zadowolony z rozwoju sieci autostrad i ekspresówek.


Jak rozumiesz słowo "albo lepiej"? Np. IMHO uczelnie wyższe państwowe działają lepiej od prywatnych. Są w Polsce pojedyncze, dobre prywatne uczelnie (głównie ekonomiczne) których dyplom coś znaczy, ale generalnie to państwówki są lepsze.


Opinia na temat polskiego paszportu? Mimo lat rządów PiS polski paszport wysoko wypada w rankingu, co oznacza, ze Polacy mogą dość swobodnie podróżować po świecie.


Poczucie bezpieczeństwa co do przestępczości pospolitej? Nie czuję się w PL zagrożony przez zwykłe rozboje albo bandyterkę. Co innego oczywiście korupcja, przekręty finansowe i nepotyzm na najwyższym szczeblu, ale nie o tym mówię.

pigoku

@TRPEnjoyer jest dużo patologii w państwowym sektorze a sam pracowałem w pewnym instytucie więc coś tam wiem.

Ale lubi narzekać a żyjemy w bardzo dobrym państwie, w którym pomimo tych patologii, jest dobrze. A dowiedzieć się o tym można wyjeżdżając na mały tour po Europie. Pewnie, jest wiele rzeczy które chciałbym żeby działały jak gdzies za granicą ale w bardzo wielu przypadkach mozna się cieszyć z tego jak w Polsce się żyje.

pszemek

@TRPEnjoyer w sumie cyfryzacja służby zdrowia, z perspektywy obywatela, moim zdaniem bardzo spoko. Recepty, skierowania, historia wizyt, wszystko w jednym miejscu.

Cały profil zaufany, mobywatel itd bardzo elegancko działają z mojej perspektywy

Zaloguj się aby komentować

Spotify podrzucił mi ostatnio cover tej pozornie przyjemniej piosenki (który mi się spodobał bo jest mroczniejszy niż oryginał) i bardzo dużo rozmyślam o jej tekście. Jej popularność to jakieś popsucie systemu, dowód na to że większość ludzi nie zwraca uwagi na tekst, a wokal traktowany jest jak kolejny instrument muzyczny. A może ludzie widzieli w tym coś więcej? To przynajmniej w krajach anglojęzycznych, u nas podejrzewam że mało kto w ogóle sprawdził o czym tak wesoło chłopaki śpiewają. Ciężko mi przetrawić ten tekst, nawet jako żart jest dla mnie bardzo hardkorowy i gdybym miał decydować czy puścić to w radio to uznałbym za lekkie przegięcie. Ciężko znaleźć odpowiednik takich wydarzeń w Polsce. Czy wesoła piosenka o strzelaniu do górników w stanie wojennym byłaby dobrym odpowiednikiem? Kreciki w świecących czapeczkach, chowajcie się w sztolniach przed moim karabinem?

Nie zrozumcie mnie źle, ogólnie ją lubię i doceniam (chociażby za przemyślenia jakie wywołała u mnie), ale mam wrażenie że była puszczana bezrefleksyjnie w stacjach radiowych, a nawet widziałem jak ludzie do niej tańczą xD

#muzyka #przemyslenia

https://youtu.be/SDTZ7iX4vTQ?feature=shared
jonas

Jest tego trochę. "Winda do nieba" grana na weselach jako pierwszy taniec, "Happy birthday" Flipsyde'a na szkolnych potupajkach jako "wolny kawałek", "Dance monkey" Tones and I jako takie coś wesołe do podrygiwania, chociaż tekst jest ponury jak pogrzeb niemieckiego księgowego w listopadzie.

Ale to Iron Maiden z "Hallowed be Thy name" jest satanisytczne i czci demony, wiadomo.

voy.Wu

@ZohanTSW ja sobie w aucie jeżdżąc nocą słuchałem często tej wersji ze spotify. reszty twóczości zespołu oprócz tego coveru nie znam. jakoś bardziej mi pasuje taki amerykański industrial czy co to jest do tego tekstu https://www.youtube.com/watch?v=36v6XBpa7CA

voy.Wu

@ZohanTSW przypomina mi się "Jeremy" Pearl Jamu, do którego też się ludzie bawili (w tym ja), a utwór jest o dzieciaku który strzelił sobie w łeb przy całej klasie

Zaloguj się aby komentować

Byłem na koncercie zespołu Metallica w piątek i w niedzielę. Raz siedziałem obok kolegi, raz byłem totalnie sam. Nie żałuję.
W środę idę na koncert Jamesa Blunta, którego też bardzo lubię. Też sam i totalnie mi to nie przeszkadza.
Tego się nauczyłem ostatnio, nie ma co czekać na innych, bo za dużo rzeczy może uciec sprzed nosa :)
A to że sam? Nic nie znaczy, zagadam do kogoś przy piwie, a jak nie to się wsłucham bardziej w muzykę -> win-win.

Po co to pisze? Nie wiem, ale nie czekajcie na innych na siłę, bo może ominie Was coś, co będzie wartością dodaną do Waszego życia :)

#koncert #przemyslenia #zyciejestpiekne
AndrzejZupa

Mnie "narodowy" rozpierdala jeśli chodzi o akustykę. Szkoda ze nie robią takich eventów jak kiedyś - scena na torze Służewiec i wszystko słychać. ¯\_(ツ)_/¯

BapitanKomba

@podzielny Podpisuję się pod twoim wpisem, dzierżąc w dłoni bilet na koncert Lecha Janerki.

CzosnkowySmok

@podzielny ja tak odwiedziłem muzeum Beksińskiego w Sanoku gdzie się wiele lat wybierałem.

Zaloguj się aby komentować

Jest 7 lipca, więc czas na złożenie publicznej autokrytyki. #rainsieogarnia Będzie to bardzo krótki wpis, bo nie mam się czym chwalić. Jedyny pozytyw o jakim mogę wspomnieć to to, że regularnie ćwiczę. Wow. Brawo ja. No i że parę razy zrobiłam rzeczy, które są niekomfortowe dla mnie, czyli np. zaczęłam chodzić na treningi boksu (okazały się nie być takie straszne, jak mi się wydawało), czy też np. poszłam na cross trening - bo nie lubię treningów grupowych i na czas.
Poza tym przeczytałam kilka książek (chyba 4), ale to się raczej nie liczy, bo były związane z pracą. No i zrobiłam "wszystkie" (zawsze mogło być więcej, tu nie ma górnej granicy) rzeczy, jakie powinnam była zrobić w pracy. Ale to też się nie liczy. Bo powinno być więcej. No i co to za zasługa, że robisz coś, za co ci płacą?
Minusy są o wiele większe niż wszystkie moje drobne osiągnięcia - w ciągu ostatnich 30 dni chyba przez 7 (lub więcej) dni nie przestrzegałam deficytu kalorycznego. Od paru miesięcy nie miałam w tym aż tak złego wyniku. Ogólnie - w zeszłym roku byłam bardziej zdyscyplinowana i jakoś łatwiej mi to przychodziło. Nawet do takiego stopnia, że w pewnym momencie doprowadziłam swój organizm do zaburzeń hormonalnych z niedożywienia. Brawo ja. W tym roku jednak nawet gdybym chciała, nie udałoby mi się czegoś takiego zrobić. Nie mam tyle samozaparcia.
Kolejna rzecz in minus - nie skończyłam kolejnego artykułu. Pracowałam nad nim miesiąc by pod koniec stwierdzić, że za cholerę nie wiem czy on w ogóle jest coś warty. I przy okazji zobaczyć, że musiałabym (?) przeryć się przez mnóstwo sprzecznych ze sobą poglądów zawartych w tekstach różnych ludzi (bojąc się przy okazji, że pominę jakiś ważny tekst, bo w takim gąszczu jest to łatwe) i w końcu wyjść z tego bezradna. Inaczej mówiąc - napracowałam się jak zawsze, zawaliłam również jak zawsze. Ale jest z tego jedna pozytywna rzecz - postanowiłam wrócić (chyba na stałe) na swoje małe poletko badawcze, z którego wyszłam. Jest w nim ciasnawo, bo w mojej dyscyplinie tak już jest, ale raczej nie będę się bać, że coś ważnego mi umknęło i że ogólnie jestem za głupia żeby się tym zajmować. A na dodatek - czasem można tam znaleźć po prostu "łatwe tematy".
Czuję więc, że w ogóle się nie rozwijam, a tylko staram się dociągnąć każdy dzień do końca i "coś" robić. Czuję się też zupełnie bezradna jeśli chodzi o moją pracę. Niby jestem "naukowcem" i to z pewnym stażem, ale brakuje mi jakby podstaw warsztatu badawczego. Nikt mnie ich nigdy porządnie nie nauczył - umówmy się, pokazanie jak się robi przypisy do tekstu to nie jest uczenie warsztatu badawczego i tak się bujam taka "niedouczona". I gdyby mój uniwerek organizował takie kursy (a ma to w dupie i nie organizuje) waliłabym na nie jak w dym. Ale ni huja.
Chyba że ktoś z Was, pracujących na jakichś wyższych uczelniach, jest w stanie polecić mi jakiś fajny kurs kształcący umiejętności badawcze i pisarskie? Płacę w swojej dozgonnej wdzięczności, mogę nawet umieścić dedykację dla takiej osoby w przypisie jakiegoś tekstu.
Co więcej - starałam się nie być zwykłą "sobą" i zachowywać się z rigczem, co w ciągu ostatnich miesięcy było trudne z pewnych względów, o których nie chcę tu pisać. Nie zawsze wychodziło.

W każdym razie - do 7 sierpnia (od dziś włącznie) będę trzymać się tak rygorystycznie moich założonych 1400 kcal dziennie jak tylko mogę. Zobowiązuję się ani razu nie przekroczyć limitu, choćby nie wiem co. Jeśli tak się stanie proszę @bojowonastawionaowca o danie mi bana na #hejto przynajmniej na miesiąc. Jako że lubię się atencjonować tutaj, będzie to odpowiednia kara. I piszę to całkowicie poważnie. I jeśli przekroczę limit, to też całkowicie poważnie o tym napiszę i poproszę o tego bana.
#przemyslenia i trochę #zalesie
Dudleus

@rain współczuję i trochę rozumiem, przykro gdy człowiek po czasie się dowiaduje jakie ma braki w podstawach, niestety takie to nasze życie (づ•﹏•)づ

travel_learn_wine

@rain czekaj, czekaj - to jak długo jesteś na tym deficycie?

GrindFaterAnona

@rain limit 1400 kcal czyli spory deficyt + codziennie konkret serię cwiczeń nakurwiasz + boks + crossfit? Normalna ty jestes? Chcesz pasc z wycienczenia czy jaki jest twoj pomysl?

Zaloguj się aby komentować

Wyobraźcie sobie, że jakiś zwykły Kowalski, taki sam normik jak wy, został w 1984 roku przez jakichś kosmitów wrzucony w tunel czasoprzestrzenny i wypadł w 2024, rozejrzał się i pierwsze co zobaczył, to zostawiona przez kogoś na murku gazeta. Bierze ją więc, czyta i...

  • Prezydent Andrzej Duda? To mamy teraz prezydenta, a nie przewodniczącego rady państwa?
  • I premiera też?
  • Jak to, z innych partii? To można mieć różne partie i głosować na nie? I jeszcze głośno o tym mówić?! I milicja nie pałuje za to?
  • Szturm imigrantów szukających azylu na polską granicę? Pojebawszy, nie mają już dokąd uciekać? Wojna atomowa była, czy co?
  • Jak to, Unia Europejska? W sensie EWG? Ta sama bogata, nowoczesna, pachnąca, lśniąca, mlekiem i miodem płynąca EWG? Tam, gdzie Niemcy Zachodnie?
  • Jak to, to teraz CAŁE NIEMCY są zachodnie? I my z nimi graniczymy? I jeszcze Polacy nie pouciekali?
  • Jak to, bez paszportu i wizy? Tak po prostu, bez kontroli, przez granicę jak przez miedzę Ziutka, do całej Europy?!
  • Wojna na Ukrainie? Ktoś napadł na ZSRR?
  • Jak to kurwa nie ma ZSRR? Tak normalnie nie ma? A Ukraina jest z nami i nas osłania przed Rosją?
  • Polska ma samoloty F-16 i czołgi Abrams? A Amerykanie o tym wiedzą?
  • Jak to nam sprzedali, nie bali się?
  • W NATO? Wojna była i oni wygrali?
  • Jak to, sami? A Rosja nam pozwoliła?
  • Iga Świątek? Polka najlepszą tenisistką świata? Lepszą niż Navratilova?

...nie doczytałby tej gazety. Poryczałby się ze szczęścia jak bóbr, padłby na kolana i całowałby ziemię ojczystą, nie mogąc uwierzyć w to, czego jego rodacy dokonali.

Pomyślcie o tym czasem, krytykując.

#polska #przemyslenia
12e7c365-7eb3-456c-8089-f0a7dd481fa6
milew

są jeszcze papierowe gazety?

JakTamCoTam

O kurwa, ale propagandowe gówno. Ocenia się czasy obecne i porównuje tylko do krajów zachodu. Nikt nie mówi, że Polska nie zrobiła progressu z uwagi na korzystne położenie, bardzo tanią siłę roboczą i wejście do UE(inwestorzy poczuli, że jesteśmy z zachodem nie wschodem, więc każdy matol w rządzie mógłby zrobić obecny progress) ale mogła zrobić rzędy większy …

lexico

@xniorvox kto nie widział chujni lat 80-tych to nie zrozumie

Zaloguj się aby komentować

Właśnie napisałam recenzję 5 magisterki w ciągu ostatnich 10 dni. Jeszcze tylko maraton 6 obron (czekam na jeszcze jedną pracę do recenzji) w ciągu jednego dnia i będę mieć na ten rok z tym spokój.
To, co nie daje mi spokoju to to, że można będąc promotorem czyjejś pracy przepuszczać ją w stanie "dalekim od zadowalającego" (to eufemizm). WTF? Nie mam pretensji do magistrantów, przecież nawet doktorat (z założenia) nie jest 100% samodzielną pracą, ale stanowczo wkurzyła mnie niska jakość opieki promotorskiej czytanych przeze mnie prac. Gdybym sama miała kiedyś dopuścić się takiego zaniedbania, wstydziłabym się bardzo.
#zalesie #nauka #przemyslenia
panbomboni

Z nie ukrywanym żalem pragnę zauważyć, że poziom współczesnych prac magisterskich na temat epoki lodowcowej osiągnął stan constansu konsensusowego.

bartek555

Wielki mi halo, ja wlasnie wyjebalem na klate 6x 115kg na skosie.

TRPEnjoyer

Szczerze? CAŁY świat nauki jest do fundamentalnej reformy, zaczynając od szkolnictwa aż do publikujących za granty jakieś pierdoły.

Tutaj mamy chyba typowy tercet grający "robię to za karę" - czy to piszący prace, czy promotor, czy nawet oceniający. Skoro wszyscy są tu za karę, to skąd dziwota, że efekt końcowy jest... średni.


Męczysz się głównie po to, by pokazać, że umiesz i by jakoś zwieńczyć dany stopień edukacji, bo nikt tego później nie będzie czytał. Tworzysz produkt, który ci się nie chce zazwyczaj robić i na który nikt nie czeka.

Z drugiej strony, nie mam absolutnie pojęcia, czym to zastąpić w formie "kontroli jakości absolwenta" ... Ale to nie mój problem, ja swoją cegiełkę naprawy edukacji dołożyłem wylatując z uczelni - jednego tragicznego studenta mniej.

Zaloguj się aby komentować

Po tej debacie mam taką roboczą hipotezę spiskową, że być może Demokraci chcą umyślnie przegrać wybory.

Dlaczego? Otóż przez najbliższe lata trzeba będzie rozwiązać sprawy związaną z Ukrainą, Palestyną a co najważniejsze dla Ameryki - Tajwanem. W końcu bycie policjantem zachodzi do czegoś zobowiązuje … Jak te pierwsze dwa to osobne tematy - tak Tajwan to „real issue” i być może Ameryka będąca podgryziona problemami wewnętrznymi (Fentanyl, sporo nielegalnych imigrantów, inflacja i coraz cięższa praca (american dream już nie istnieje)) nie ma zadowalającego scenariusza na jego rozwiązanie. Chiny mogą prędzej czy później zdecydować się na kwarantannę Tajwanu i co wtedy? Republikanie nie będą mieć wyjścia z twarzą:

  • wojna
  • odpuszczenie tematu, czyli iście w Izolacjonizm

Oba ich ośmiesza, bo albo Ci co wywołali wojnę, albo Ci co przegrali. No i demokraci wejdą cali na biało z planem odbudowy ¯\_(ツ)_/¯

Taka sportowa hipoteza spiskowa przed snem pisana na telefonie. Dobrej nocy

#usa #trump #biden #przemyslenia #wiadomosciswiat #polityka

Zaloguj się aby komentować

#usa #polityka ich w tym USA to już chyba całkiem pojebało. Człowiek odpala debatę prezydencką, a tam dziadki jak na oddziale geriatrii, średnia wieku 80 lat. My się śmiejemy że u nas emeryci rządzą krajem, ale u nich, w największym światowym mocarstwem rządzą ludzie dosłownie stojący nad trumną. Nie wiem co tam się odwaliło wewnątrz tych partii że zdecydowali się wystawić akurat takich kandydatów
#przemyslenia

Zaloguj się aby komentować

Kiedyś miałem w zwyczaju pisać na wykopie jakieś długie, filozoficzne wywody i cieszyły się one jakimś tam zainteresowaniem. Nie było ono duże, ale istniało. Później po wykopie 2.0 przeniosłem się na hejto i tutaj moja popularność nawet wzrosła. Potem po roku znowu próbowałem coś wrzucać na wykop i zauważyłem prawie minimalny odzew. Mam ogólnie wrażenie, że albo większość moich fanów przeniosła się na również na hejto, albo sam poziom dyskusji na wykopie mocno spadł i nie opłaca się tam tworzyć tworzyć jakiś dłuższych treści. Wykop obecnie naprawdę nie nadaję się już do niczego innego niż gównopostowanie i trollowanie ludzi moim zdaniem.

#wykop  #hejto  #gownowpis  #przemyslenia
f822387f-a924-48e9-9622-428c9f2c1eae
DiscoKhan

@Al-3_x generalnie to jednak trudniej jest złapać kontakt z ludźmi których nie przeraża parę linijek tekstu. Nawet na Reddicie jest obecnie znacznie gorzej pod tym względem w promowaniu jak to wygladlo nawet 5 lat temu.


Po części coraz więcej treści w internecie tworzy się dla "niepiśmiennych", ile razy dyskusja mi się kończyła, bo ktoś mi odpowiedział linkiem do YouTuba z filmikiem co trwa 40 minut albo i dłużej, samemu nie będąc w stanie podsumować tegoż materiału. Po części - ogolnie długie formy tekstowe są zdecydowanie bardziej marginalizowane w porównaniu do tego jak to wyglsdslo 15, 10 czy 5 lat temu. Zaś jak zacxunaja dominować innego typu treści to się po prostu ludzie taką konkretną formą zainteresowani wykruszają, bo po co wchodzić na portal który nie serwuje tego czego chcą?


Jak to konkretnie na W. wygląda nie wiem, dwa lata tam już nie byłem ale tak ba chłopską logikę to pewnie w pierwszej kolejności właśnie trochę bardziej oczytane osoby zaczely się tam wykruszać w związku z ichniejszymi problemami. Nazwa jest ta sama ale demografia ludzi którzy tam przesiadują diametralnie inna.

Nergui-Nemo

Szczerze śledzę twoje wpisy na wypoku, jak i czasami inne rzeczy od czasu do czasu, ale nigdy nie miałem tam konta. Zresztą rejestrując się teraz czułbym się jakbym zamoczył rękę w sedesie...

Erebus

@Al-3_x "filozoficzne wywody" czyli w gruncie rzeczy komusze wysrywy tagowane dla niepoznaki #antykapitalizm

Zaloguj się aby komentować

Niesamowite, jak bardzo gry potrafią tanieć.

Najdroższa wersja gry „Ghostrunner 2” wraz z season passem wycenianym przez wydawcę na 20 dolarów (w zaokrągleniu, bo oficjalnie to 19,99) na premierę kosztowała bagatela 319 złotych.

Minęło dziewięć miesięcy i tę samą wersję można teraz wyrwać za niecałe 64 złote. I to nie w kluczykowni, a w oficjalnym sklepie, bo na Steamie. Korci kupić, ale obiecałem sobie, że poczekam, aż twórcy zakończą wspieranie gry, czyli przynajmniej do początku listopada. A że półtora miesiąca później będzie zimowa wyprzedaż na Steamie, to będzie fajny prezent pod choinkę.

Między innymi dlatego nie kupuję gier na premierę. Boję się przepłacić, skoro wystarczy poczekać parę miesięcy i można kupić dany tytuł o wiele taniej. Jasne, nie tyczy się to wszystkich gier - niektóre nawet po kilku latach wciąż trzymają dosyć wysoką cenę. Ale ja jestem cierpliwy. :')

#gry #steam #cyberpunk #ghostrunner #przemyslenia
hellgihad

@cyberpunkowy_neuromantyk Diablo IV ultimate chyba było z 800 zł a teraz siedzi w Gamepassie bo nikt w to nie chce grać xD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@cyberpunkowy_neuromantyk no niektóre gry strasznie lecą z ceny w ciągu nawet roku, ale fakt że Ghostrunnera skaszanili niestety

HmmJakiWybracNick

@cyberpunkowy_neuromantyk Dokładnie, lepiej zagrać w grę kilka miesięcy po premierze - jest wtedy bardziej dopracowana i w normalnej cenie, a jeszcze jest możliwość, że pojawi się w xgp albo jakimś humble bundle monthly za grosze.

Zaloguj się aby komentować

Dzisiaj po raz 4 w swoim życiu dzwoniłam na 112.
Choć sama należę do grona osób bardzo spokojnych i zazwyczaj opanowanych to za każdym razem uderza mnie ogrom spokoju oraz opanowania osób, które siedzą po drugiej stronie słuchawki.
Ależ to musi być ciężki kawałek chleba.

#przemyslenia
conradowl

Dzwoniłem tylko raz kilka lat temu. Sąsiadowi dzieciak umarł. A i tak robiliśmy resuscytację. Okazało się, że wada genetyczna, nie miał szans, chłopak dwa latka. Obcym nie musiał dzwonić ponownie bo to było długie kilka minut... Spokój kobiety na słuchawce był kojący.

Amhon

Tez ostatnio ogarniałem ciężki uraz u kogoś bliskiego z maksymalnym spokojem i przemyśleniem każdej czynności. Zacząłem odchorowywać to psychicznie już dzień później jak tylko sytuacja się opanowała.

enderwiggin

@MoralneSalto Bo to się nie dzwoni na 112 jak zjebane media podają tylko na konkretny numer 997, 998 albo 999. Po chuj mają podwójny wywiad z Tobą przeprowadzać jak czas ucieka. Słowa szkoleniowca BHP.

Zaloguj się aby komentować

Czasami mam wrażenie, że inwestowanie w renowacje domu jest jak inwestowanie w naprawy samochodu-gruza. Nikt mi NIGDY tych pieniędzy nie zwróci, proporcjonalnie nie zwiększają wartości nieruchomości. Mamy dom "na wsi", zbudowany w polowie lat 90. Co roku inwestujemy w niego hajs (instalacja fotowoltaiczna plus zmiana kaloryferów, malowanie, brama wjazdowa i garazowa na pilot, montaz kamer z podgladem live, zmiana kuchni i łazienek na bardziej współczesne i tak dalej) ale w tym roku postanowiłam sobie spisać ile i jak wkłada się w ten dom.
2024: wymiana drzwi i ościeżnic wewnętrznych 10700, wymiana dachu 34700, wymiana okien 29200, położenie sztucznej trawy na tarasie 700.
75 koła wyjebane w kosmos XD

Bardzo cieszę się, że od poniedziałku do soboty żyjemy w mieście i nic, nic mnie interesuje. Jak mi się żarówka na klatce schodowej przepali to dzwonie do zarządcy i elo nara. Jak się brama wjazdowa na osiedle się zatnie to dzwonie i elo nara.
Bardzo, BARDZO podziwiam każdą jedną osobę, która mieszka we własnym domu, zwłaszcza poza miastem.
Tak na co dzień to by mi się po prostu nie chciało.

#przemyslenia #budowadomu
Enzo

@MoralneSalto Kiedyś sprzedaliśmy dom po dziadkach budowany w latach 70 niby nie drogo. Z tego co widziałem jak później go remontowali to wszystko trzeba było zerwać, nowa posadzka, hydraulika, elektryka, dach, okna.

Doszedłem do wniosku że oni kupili same mury a koszt samego wymurowania domu byłby niższy i można przynajmniej wybrać projekt i go sobie ustawić na działce.

Po tamtej sytuacji nie patrzę w stronę starych domów bo nawet po remoncie on nigdy nie bedzie taki jak nowy bo nie było kiedyś dobrej izolacji fundamentów od właściwego muru i każdy miał to gdzieś, te strefy przymarzania będą chyba na zawsze, w posadzkach potrafi być żużel i ogólnie różne cyrki bo kiedyś ludzie budowali z tego co zdobyli w różny sposób bo był problem z dostępnością materiałów i kasą na to.

Jedyna opcja kiedy byłoby to opłacalne to jak ktoś ma niski dochód w poprzednim roku i może wziąć duże dofinansowanie z programu czyste powietrze. Wtedy do wielu prac dostanie dofinansowanie około 3/4 kosztów.

Half_NEET_Half_Amazing

No kurde

Dlatego zawsze mówię, że mieszkania są turbo ekonomiczne i oszczędzają czas

a ludzie biorą kredyty pod korek, budują się, wydają kasę na dojazdy wszędzie, a te domy trzeba przecież utrzymywać a później remontować (pozdro na stare lata)

Reginald

@MoralneSalto program czyste powietrze zobaczy

Zaloguj się aby komentować

Też tak macie? W cholere gier nakupionych #steam #gog i pogra sie chwilę i kupuje kolejne :/. 15 lat na steamie zebralo mi się 390 pozycji i czeka to by kiedyś zacząć. Trochę tam do narodzin bąblów ukończylem a teraz jakaś stagnacja. W błędne koło wpadłem.
#przemyslenia #gry #steam #rozkminy
ac21668d-e330-47d0-8353-72ad4a2b0b19
Vakarian

Those are rookie numbers

cba4cc3d-8963-4eac-be1c-ddc86205a69a
HmmJakiWybracNick

@Spider Ja mam tak, że przez lata zbierałem darmowe gry i w tym roku zawziąłem się i ogrywam wszystko. W styczniu miałem ok. 600 gier do sprawdzenia (+ xgpu), obecnie zostało mi ok. 150 - w tym mam też gry, których nie mam, a chcę zagrać(które kupię). Warunek jest taki, że nie odrzucam gry po screenach, tylko każdą instaluję i daję jej kilka minut. Wyjątkiem są horrory/symulatory chodzenia/2d jrpg.

Po prawie siedmiu miesiącach, rozumiem dziewczyny z tindera, które odrzucają bardzo szybko chłopaków, którzy ich nie zainteresowali w pierwszych minutach - inaczej się nie da, jest za duży wybór, a jakość słaba.

Zaloguj się aby komentować

Tak w temacie edukacji to doszło do mnie dwa dni temu, że termin "wykształcenie" ładnie opisuje proces, któremu jesteśmy poddawani w szkole. "Odebrać wykształcenie". Odebrać coś, co ma nas ukształtować, nadać nam jakiś kształt, ociosać nas z odrostów i uformować w pieńki. Jak w tych obrazkach, gdzie wchodzimy na linie produkcyjną i schodzimy tacy sami.
Czy jestem fanem tej narracji? Nie wiem, chyba trochę tak. Zwyczajnie uderzyło mnie to słowo.
#przemyslenia

Zaloguj się aby komentować