Społeczność
Filozofia
Mam pytanie do was, mam sporo przemyśleń z indyjskich książek, powinienem kontynuować #dziading w wersji teraźniejszej czy może przerzucić się na indyjskie historie? Pytam was, ponieważ w 90% jest to zbieżne z dziadingiem
Dziading czy dziading+myśli indyjskie?
Zaloguj się aby komentować
Witam po krótkiej (xD) przerwie
W dzisiejszym odcinku: Jaki sens ma rozwój?
A no kurła bardzo ważny! Będziesz mądrzejszy od somsiada!
Na pewno nie będziesz kradł, oszukiwał, żył dobrze ze zwierzętami i lasem, nie będziesz wywoził
śmieci do lasu, nie będziesz palił plastików?
Takiego wała jak Polska cała! Będziesz to robił, ale nie dlatego, że tak należy. Tylko dlatego, aby pokazać
somsiadowi jaki ty jesteś oświecony! Somsiad nie wystawia segregowanych odpadów? A ty kurła gnoju, a
pacz, mnie stać na wywóz śmieci! Pełne kontenery! pod pizde worków! nie jestem takim biedakiem jak ty aby
śmieciami palić! Kurła kara od gminy jest oj, zamoża, a nie zamierzam tym złodziejom płacić ani grosza więcej!
Plastyki wystawiam od chuja, papieru może z jeden worek bo reszta na podpałkę, szkło to na chuja mnie to?
Przekroczysz grajnice, to będziesz miał srogo panie somsiad.
Dzisiejszy cytat: Nawet najgorsza waśń, jeśli jest pożyteczna, jest pożyteczna
@Okrupnik coś w tym jest, bo worków z makulaturą prawie nie widać, plastyków miejscami też biedniej się rzułci xD
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zaloguj się aby komentować
@Afterlife czyli twoje gówno jebie bardziej?
Zaloguj się aby komentować
#piosenkaśpiewana
#siedziałbacanagiewoncieimujebnąłpiorunwprącie #mądrościludowe #muzolofia
Zaloguj się aby komentować
Witam, w dzisiejszym odcinku - kontrowersje
Pojawiły się ostatnio pewne przesłanki, że nie dziaduję, co jest dla mnie gorsze od wpierdolu od kibiców legi (jebać legię).
Dziadowanie świadome nie polega tylko i wyłącznie na kupnie jak najtaniej! Trzeba brać pod uwagę niesamowicie wiele czynników. Dla mnie osobiście najlepszym przykładem są opony. Nalewki robione w Polsce, Rajchu czy u Rumunów są robione z RiGCzem. Pracownicy mają umowy, pracują w dobrych warunkach i najważniejsze - pracują i wyrabiają produkt w unii! Chinczyki pracują za miskę ryżu i w strasznych warunkach, a ichne opony to gówno. Kurwa różnica między dobrymi nalewkami z znanej polskiej firmy z gwarancją 5 lat a chińczykami to jakieś średnio 10 złoty xD
Druga sprawa - sklepy
Chodzę robić zakupy do dino i lewatyniana, ktoś powie (tak to do ciebie kolego) że w lidlu z aplikacją jest taniej. Może i faktycznie jest taniej, ale primo: do dino mam bliżej, secundo: w dino mam koleżanki które mnie lubią, trio: w dino czasem dostanę coś za darmo.
Jeszcze wspomnę o RiGCzu dino: kupują od lokalnych rolusów, chemię mają zajebistą i tanią, nie jest zastawione paletami i jest czysto, kasjerki są miłe i chętnie pomogą #reklama ale chuj, taka prawda
Podsumowanie:
Dziading świadomy to coś więcej niż kupowanie po taniości, trzeba usiąść i na spokojnie się zastanowić.
Cytat na dzisiaj: myślę, że nie potrzebny. Sami usiądźcie i się zastanówcie na spokojnie
Gdyby kogos interesowalo to dobre i tanie wklady sa w aldi marki calix- chyba najlepsze w stosunku cena/jakosc. Z marek wlasnych dobre sa home ze stokrotki i swiatelko z netto.
Bezproblemowe sa tez te firmowe od bispol czy luks,ale to juz drozsza zabawa.
Robiłem dwa podejścia do Dino, co prawda do tego samego sklepu bo akurat obok centrum medycznego, ale to jest kurwa poziom biedry w środku - bez palet jest ciasno w chuj, towar jebniety byle gdzie, byle jak, dwie kasy, otwarta jedna, kolejka zawsze na kilka osób. Nigdy więcej.
@Okrupnik polecam Netto i ich politykę wystawiania produktów o kończącej się dacie ważności w znacznie obniżonych cenach. Jak na dziada przystało, zajadam się ze smakiem przeterminowaną żywnością. Moje motto: dobre, bo tanie.
Zaloguj się aby komentować
Uzupełnienie: Niektórzy postrzegają dziading albo inne filozofie jako jedyną ścieżkę, którą mają się kierować.
Dziękuję @zjadacz_cebuli za ciekawą rozmowę.
Żadna filozofia nie odda w 100% prawdziwego życia. Mamy inne doświadczenia, po prostu każdy z nas jest inny. Według mnie dane filozofie jedynie wskazują drogę, a nie cel. Cel każdy z nas musi sam znaleść i zrozumieć. Nigdy nie ma uniwersalnej filozofi, może kiedyś za kilkaset lat ludzie to wypracują. Dzisiaj każdy musi znaleść to w czym się lubi. Dziading nie jest filozofią wymyśloną przez mnie, tak samo jak stoicyzm nie jest wymyślony przez marka aureliusza. Filozofia danego kierunku to tylko i wyłącznie zbiór doświadczeń i przemyśleń. Osobiście uważam, że ludzkość cały czas ewoluuje w kwestii filozofii. Kilka tysięcy lat temu, sumerowie którzy stworzyli wszystkie podwaliny (jest ciekawa teoria, że przypłyneli z indii, a potem pokazali cywilizację ludom egiptu) Podstawy prawa, pismo, pieniądze z kruszców.
Człowiek musi się rozwijać, takie jest moje zdanie. Filozofia czy religia jest rzeczą drugorzędną.
Ta wrzuta będzie bez podsumowania i cytatu, usiądźcie na spokojnie i pomyślcie.
Jak tak interpretuje stoicyzm ze trzeba znaleść spokój, każdy musi znaleść zwoją drogę i to właśnie szukanie jej jest filozofia. Są pewnie w Peru jakieś typy co maja chatkę pare owiec czy tych ich 🦙 i żyje szczęśliwiej od nas.
Zaloguj się aby komentować
Witam, w dzisiejszym odcinku - jedzenie.
Niestety, żreć coś trzeba każdy wie, ale jak na tym oszczędzić i mieć dodatkowe pozytywne skutki uboczne? Odpowiedź jest prosta - wegetarianizm!
A tak! Badania dowiodły, że wegetarianizm jest tańszy od zwykłej diety z mięsem o jakieś 25%! To tak jakby mieć 125 litrów wachy w cenie 100. Tylko głupi by nie skorzystał. Kwestii wyznaniowych czy światopoglądowych nie będę poruszał, ale weganizm to przesada i kojarzy się z pewnymi ludźmi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Kiedyś rozpisałem swoją dietę na tagu #okrupnynw (tak żyje, robię kilometry. Czekam na 90 kilo na wadze i robię dłuższą wrzute) Jedyne co wyeliminowałem to ryby z puszek. Zdrożały ostatnio. Więc żyje na warzywach, owocach, jogurtach i energolach bez cukru lolxd. Czuje się dużo lepiej niż wcześniej, ale to skutek uboczny. Tak samo jak ekologia czy lepsze zdrowie, ale to nieważne. Liczy się OSZCZĘDNOŚĆ. Serio faktycznie jest taniej, to nie tylko puste brednie z generatora artykułów onet.ai.
Jak ktoś chce to może sobie jakąś filozofię do tego dorobić, jak np. hinduizm albo buddyzm. Whatever. Chociaż jakby zastanowić się to dziading też jest filozofią która wpływa na ten temat ( ͠° ͟ʖ ͡°) muszę nad tym pomyśleć.
Podsumowując: Nie żryj mięsa i oszczędzaj. Żarcie to tylko paliwo i nic więcej.
Cytat na dziś: Większość ludzi je by żyć, niektórzy żyją by jeść i to jest straszne
Nie tyle weganizm co rezygnacja z drogiej żywności. Diety wege są "tanie" tylko gdy mają wyjść tanie. Zamienniki mięsa mają podobną rozpiętość cenową: kurczak vs tofu, "kotlety z boczniakami" vs ligawa albo symulacje mięsa w cenach steków.
Jest taka śmieszna anegdota z czasów 2wś: Brytyjczycy poważnie bali się powtórki z 1wś i nieograniczonej wojny podwodnej, a w konsekwencji odcięcia wyspy od dostaw z zewnątrz. No i największym problemem byłyby niedobory żywności. Wyliczyli, że najprościej byłoby przerzucić ludność z mięsa na wegetarianizm. No ale jak to tak, robol w fabryce to przecież musi mieć siły do pracy. Więc zrobili test i kilku chłopa zamknęli w ośrodku, gdzie jedna połowa została wegetarianami, w międzyczasie korzystała z siłowni, żeby zasymulować dzień pracy robotnika w fabryce. No i zaplanowali 6 msc testów, z regaulrnymi badaniami lekarskimi, żeby zobaczyć jak długo wytrzymają i jakie szkody dla organizmu taka dieta może powodować.
Skończyli po 3 msc, bo grupa testowa nie dość, że nabrała mięśni, poprawiła wydolność, to spadła im % wartość tkanki tłuszczowej, poziom cholesterolu i parametry glikemiczne. Na dodatek zgłaszali, że czują się dużo lepiej niż przed eksperymentem. Jedyny zanotowany minus, to większa ilość stolca :P
@Okrupnik przecież mięso w Polsce jest tanie, kupuję pół kilo karkówki czy łopatki za ok. 10-12 zł i z dodatkami jest obiad dla czterech osób (gulasz, mielone itp.)
Zaloguj się aby komentować
Witam, w dzisiejszym odcinku trochę metafizyczne, mianowicie o celu dziadingu - oszczędzaniu. Po co oszczędzać i dziadować przez całe życie.
Zacznijmy od tego czym jest oszczędzanie. Proste prawda? No tak nie do końca. Idąc za Wikipedią:
Oszczędzanie – proces, który prowadzi do powstawania oszczędności.
Wyróżnić można następujące motywy oszczędzania:
przezornościowy (sfinansowanie nieprzewidzianych, nagłych, ale koniecznych wydatków w przyszłości lub zabezpieczenie poziomu dochodów na emeryturze),
konsumpcyjny (zakup droższych dóbr trwałego użytku w przyszłości),
transakcyjny, płynnościowy – (utrzymanie płynności regulowania zobowiązań),
spekulacyjny (związany ze zwiększaniem wartości zgromadzonych oszczędności).
Jak widać, nie jest to takie proste. Wchodząc w dziading trzeba usiąść na spokojnie i zastanowić się jaki rodzaj wybierze się. Konsumpcyjny odpada z oczywistych względów. Jebać komercję i napędzanie karuzeli konsumpcjonizmu.
Transakcyjny to podstawa, jesteś biedny i nie możesz nic odłożyć? To jest dla ciebie
Przezornościowy jest dla większości w miarę ogarniętych ludzi. Nie ma co tu się rozpisywać, czysta logika, praktyczny brak filozofii.
Interesująco zaczyna się od spekulacyjnego. W definicji wyżej jest słabo i ogólnie opisana, ale to wystarcza na początek. Tutaj zaczynamy dorabiać filozofię...
Part1: Cel
Cel... Dążenie do wybranego celu. To wszystko pierdolenie o Chopinie. Nie ma żadnego celu. Nie można ustawić limitu oszczędności, istnieje tylko droga a celu brak.
Oszczędzać aż do ostatnich dni. Nie dawać porwać się konsumpcjonizmowi, to jest jedne wielkie raczysko toczące ludzkość. Takie revolt aganist modern world w wydaniu januszowym. Oszczędność jest skutkiem ubocznym a nie celem. To już wyższy poziom jazdy. Jak przejście z kategorii B na C prawa jazdy.
Part2: Skutki i wpływ na przyszłość
Jeśli zrozumiałeś filozofię dziadingu w stopniu podstawowym, możesz zacząć rozmyślania co zrobisz z kasą w ostatnich dniach. Na pewno nie wydać na luksusy! Daj na dom dziecka czy ziemię kup dla dzieci. To są dobre cele. Nie napędzając wyścigu szczurów i konsumpcjonizmu wiele dobrego zrobiłeś w kwestii ekologii - kolejny dobry skutek uboczny. Zamiast jeździć po wczasach i zajmować się luksusami pochłaniającymi czas, mogłeś zająć się np. literaturą albo ogrodem - rozwojem - jeszcze jeden dobry skutek uboczny. Możesz być z siebie dumny.
Zakończenie:
Jak widzicie, dziading nie jest zwykłym oszczędzaniem. Filozofia ta robi wiele dobrego dla człowieka. Nie każdy to zrozumie i mam w to wyjebane ( ͡° ͜ʖ ͡°) Stoicyzm też nie każdy zrozumie.
Kto wie? Może jeszcze wrócisz po śmierci w okolicę i skorzystasz z tego co zrobiłeś z kasą.
Cytat na dziś: Pamiętaj, wszystko co robisz ma swoje konsekwencje. Prędzej czy później albo znajdziesz 100 złoty na ulicy albo dildosa w dupie.
ja bym dodal motyw leniwościowy: kto nie kupuje zbędnych rzeczy nie musi na nie zapierdalać
Zaloguj się aby komentować
W dzisiejszym odcinku - fryzjer
Każdy przynajmniej średnio myślący wie, że jak nie wyglądasz - nie zarobisz. Takie mamy czasy. Dlatego opracowałem uniwersalną fryzurę męską dziadingową, mianowicie szeroki irokez.
Zaraz, zaraz jak to irokez? Chłopie już nie ma punków i skinheadów ( ͠° ͟ʖ ͡°)
Szeroki irokez polega na wygoleniu na zero boków głowy i zostawieniu szerokiego pasa na głowie. Dlaczego jest to zajebiste, uniwersalne i tanie?
1. Cena - jak dla mnie bez paragonu 30 złoty za dwa numery
2. Długość okresu bez golenia - max 2 miesiące w porównaniu do pałki 1
3. Awangardowy styl - lolxd, przynajmniej nie wyglądam jak gimbaza z tymi lokami z przodu
Tutaj minus - zapłacisz drożej, ale za to chodzisz rzadziej, więc wychodzi na 0 i się kasuje
Cytat na dziś: Kto oszczędza na wyglądzie jest idiotą, kto kombinuje jak dobrze wyglądać za małe pieniądze - temu los sprzyja
@Okrupnik ale jak to tak... bez masażu z odżywką?
Zaloguj się aby komentować
Witam w dzisiejszym odcinku kwestia mody.
Ile się napatrzę na guwniarzy.zasranych.zajebanych rozmawiających bardzo często o modzie (w tej lepszej dzielnicy miasta) Haha a popatrz, wczoraj kupiłem w galerii gacie najka tylko za 99 złoty! Nosz jak takie coś słyszę, krew mnie zalewa. Jak młodzież ma się uczyć oszczędności, wydalając na takie głupoty i niepotrzebnie śmieci.
U mnie wszystko z lumpexow i kika/Pepco i jakoś żyje bez gaci za 100 złoty. W dupach się im z dobrobytu poprzewracało. Nie wspominając o ekologii. Produkcja ubrań szkodzi jak cholera, pełno tego co nie sprzedane jest mielone i na śmieci albo w dym.
Aż szkoda się rozpisywać... Po starym jeszcze mam wranglery made im USA. Chyba ze 30 lat mają i ani jednej dziury
Cytat na dziś: Jeśli ktoś nie chce z tobą rozmawiać, bo nie masz markowych ubrań, tym lepiej dla ciebie. Szkoda na takiego debila twojego cennego czasu.
A to norma nawet nie dziading, dużo mam znajomych co mimo ze się powodzi ubrania w wiekszosci z 2giej ręki, nie dość ze kiedyś materiał był lepszej jakości to po kiego przepłacać. Jak już nie jesteś ja etapie chęci imponowania ludziom których nie znasz to same plusy.
A jeszcze są te ciuchy co są banerami reklamowymi xD u mnie są dwa sklepy z ciuchami i tylko tam kupuję, ostatnio były też białe koszulki w pepco to se nakupiłem zapas xD a spodnie to mi co chwilę stary przyniesie bo mamy podobny rozmiar a on jest ciuchowym zakupoholikiem xD
Teraz rzeczy to się przecierają jak się na nie źle spojrzysz :(
Zaloguj się aby komentować
Dzisiaj w odcinku, smutna prawda
Mało kto, z nas osiągnie sukces. Większość z nas jest skazana. Właśnie pszczoła usiadła mi na telefon, może to dobry znak? Wracając do tematu. Jak Kazik śpiewał o umęczonych kobietach pracujących po 12 godzinę by ledwo wyżywić swą rodzinę. Czy to nie jest smutne? Rozumiem prywaciarza, który oszczędza na wszystkim byle by nie zamknąć zakładu, nawet i zrozumiem jak trzeba pracować za połowę pensji. Ale nigdy, przenigdy nie zrozumie, jakim skurwysynem trzeba być, jak kupujesz nowe BMW i nie płacisz pensji pracownikom.
To takie moje bardziej prywatne, z doświadczenia i pracy przemyślenie. Masz dobry zespół? Brygadę, która dogaduje się? To jest twój skarb, panie prywaciarzu. Jak dobrze traktowaleś ich, tak i oni wspomogą ciebie w kryzysie.
Cytat na dziś: Dobry pracownik to taki co wykonuje twoje zadania bezbłędnie, a najlepszy to taki, który wytknie błędy i przywita się z tobą szczerze.
-
"Rozumiem prywaciarza, który oszczędza na wszystkim"
-
"kupujesz nowe BMW i nie płacisz pensji pracownikom."
To działa, bo właśnie Janusz przekonał pracownika do punktu nr. 1. Życie jest pełne poświęceń. Czasem kosztem siebie, a czasem kosztem kogoś innego.
@Okrupnik jak dajesz sobą pomiatać, to masz przejebane. Jak nie dajesz, to szukaj aż znajdziesz. Być może zajmie to trochę czasu i będzie daleko od miejsca startu, ale znajdziesz.
Życie jest za krótkie żeby było jeszcze chujowe.
Ja wiem, że teraz zaserwuję neoliberalno-lewackie spaghetti myślowe, ale:
-
ha tfu na Januszexy, pracownik powinien być godnie wynagradzany
-
niech sobie kupuje nowe BMW, super, bo jako przedsiębiorca ponosi większe ryzyko niż pracownik na etacie, a ludziom dupy pękają, bo olaboga ktoś zarabia 20k miesięcznie, to jest w pełni uczciwa "premia za ryzyko" (jednocześnie wygodnie się zapomina, że jakoś i za coś ten biznes musiał rozkręcić, oby nie kosztem głodowym pensji, wtedy idź do punktu #1)
Zaloguj się aby komentować
Witam, w dzisiejszym odcinku: Dziedziczenie
Dziedziczenie... pomnażanie majątku rodziny. Dziadek za komuny postawił chałupę, ojciec ją rozbudował dodając piętro. Syn zrobił remont i postawił drugi garaż, dorabiając robiąc samochody na lewo. Młody uczy się fachu i chce postawić w pierwszym garażu tokarnię czy inną maszynę przemysłową i jeszcze więcej rzeczy dorabiać na lewo.
Dla większości to skrajne januszostwo, polactwo. Nie tędy droga. ŻADNA rodzina nie rozpoczynała z furą pieniędzy. To wszystko musiało zostać wypracowane. Gdy w "normalnych" rodzinach dzieci od razu idą na swoje, biorą kredyty i zostawiając rodziców zapominają o nich na starość, zmuszają ich do czegoś takiego jak odwrócona hipoteka. Rodzina się rozchodzi i traci majątek, a który pracowali całe życie. Taki system czyni z ludzi niewolników kredytu.
Zarazem w dziadingowej rodzinie, odwrócona hipoteka odpada, rodzicami zajmują się dzieci. Są pewni, że ich dzieci zajmą się nimi i pomnożą ich majątek.
Od razu, z góry mówię, że to jest bardzo duże uproszczenie. Nie rozpisałem się w temacie, jak np.
-Ktos ma mieszkanie
-W rodzinie nie jest dobrze
-Nie ma dzieci
Etc. To wszystko jest na inne wrzuty, ale każdy problem jest jak dupa. Jest z niej wyjście.
Cytat na dziś: Rodzina jest jedyną rzeczą, na której nie można oszczędzać.
>Rodzina jest jedyną rzeczą, na której nie można oszczędzać.
w niektórych rodzinach nie oszczędza się na fotografa
bo jedyne na czym się dobrze wychodzi z taką rodziną, to na zdjęciach ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Okrupnik U mnie jest nie odwrócona hipoteka, a odwrócone dziedziczenie.
Zamiast dziedziczyć dom i stodołę to muszę poświęcić mnóstwo czasu i pieniędzy żeby je zburzyć (walą się w oczach) i powyrzucać zbierane przez lata meble i inne śmieci.
Robota dla mnie zbierana przez pokolenia.
Zaloguj się aby komentować
Zasada "Ja" w człowieku nie jest w rzeczywistości oddzielnym ego, lecz wyrazem uniwersalnego życia Brahman lub Bóstwa, więc Jung mówi, że rozwój ego w człowieku jest prawdziwą wolą Boga. Dlatego tylko poprzez podążanie za ego i rozwijanie go do pełnego potencjału, człowiek wypełnia funkcję, którą ta "tymczasowa iluzja" ma w psychice człowieka. Mówi on dalej:
"Kiedy kilkukrotnie obserwuje się ten rozwój w działaniu, nie można już zaprzeczyć, że to, co było złe, zamieniło się w dobro, a to, co wydawało się dobre, utrzymywało przy życiu siły zła. Naczelny demon egoizmu prowadzi nas królewską drogą do tego wewnętrznego zebrania (ingathering), którego doświadczenie religijne wymaga. To, co tu obserwujemy, to fundamentalne prawo życia, Enantiodromia, czyli przemiana w przeciwieństwo. I to właśnie umożliwia ponowne połączenie walczących połówek osobowości, a tym samym zakończenie wojny domowej.”
Innymi słowy, Jung dostrzegał, że rozwój egoizmu w człowieku nie jest czymś, co należy przezwyciężyć lub zintegrować poprzez sprzeciw wobec niego, lecz poprzez podążanie za nim. I tak, podążając za ego, ego transcenduje samo siebie. W momencie wglądu, Człowiek Zachodu, wywodzący się z tradycji osobowości, która koncentruje się na ego, na indywidualnej odrębnej ścieżce, poprzez konsekwentne podążanie za tą zasadą, dochodzi do tego samego miejsca, co człowiek Wschodu.
#jungiancontent #jung #filozofia #psychologia #alanwatts i może nieco #stoicyzm
@Afterlife nie jestem specjalistą od stoicyzmu i troszkę szkoda, że @splash545 akurat dzisiaj znika, bo może by to lepiej wyjaśnił, ale ten tekst ma bardzo mało wspólnego z jego założeniami. Nie jest to ocena jego słuszności, a sam fakt, że podążanie za naturą u stoików nie polega na rozwoju ego, bo to naturalne, tylko dążenie do cnoty, która objawia się rozwojem takich cech, jak mądrość, sprawiedliwość, odwaga i umiarkowanie. Ego nie do końca z tym licuje, gdy sama praktyka nawołuje do kontrolowania własnych pragnień. Do tego stoicyzm to jasne przykłady i praktyka, a ten tekst oferuje tylko jakaś analizę, bez przykładów, co rozumiesz przez rozwój ego. Jak chcesz je rozwijać? Nie rozum tego, jako czepialstwa, bo Jung chyba z tego co pamiętam uważał rozwój za coś indywidualnego i stąd bardziej teoretyczne rozumienie, niż jasne porady.
Nie mam tu na celu atakowania samej idei i rozmyśleń, bo uważam, że nie ma jednej dobrej drogi i twoja, choć niekonwencjonalna, nie wydaje się zła, bo chyba jest po prostu rozwinięciem myśli Junga.
Zaloguj się aby komentować
"Nie możemy nic zmienić, dopóki tego nie zaakceptujemy. Osąd nie wyzwala, a uciska. Jestem opresorem osoby, którą osądzam, a nie jej przyjacielem i współcierpiącym. Nie mówię, że nigdy nie powinniśmy wydawać osądów, kiedy chcemy pomóc i poprawić. Ale jeśli lekarz pragnie pomóc człowiekowi, musi być w stanie zaakceptować go takim, jakim jest, i może to zrobić, w rzeczywistości, tylko wtedy, gdy już zobaczył i zaakceptował samego siebie takim, jakim jest.
A zatem akceptacja samego siebie jest istotą problemu moralnego i probierzem całego podejścia do życia.
Chrześcijaństwo mówi - bym nakarmił żebraka, bym wybaczył zniewagę, bym miłował wroga w imię Chrystusa – to wszystko są niewątpliwie wielkie cnoty. Co uczyniłem najmniejszemu z moich braci, to uczyniłem Chrystusowi.
Ale co, jeśli odkryję, że najmniejszy spośród nich wszystkich, najbiedniejszy ze wszystkich żebraków, najbardziej bezczelny ze wszystkich przestępców, tak, sam diabeł, że te wszystkie te istoty są we mnie, i że ja sam potrzebuję mojej własnej dobroci, że ja sam jestem wrogiem, który musi być kochany, co wtedy?"
#filozofia #psychologia #jungiancontent #CGjung #jung #alchemia #psychoterapia
Zaloguj się aby komentować
Witam, w dzisiejszym wpisie będzie o złym wpływie dziadingu na postrzeganie rzeczywistości
Patrząc na wieś, na której mieszkam to jest dla mnie szok jak się zmieniła od lat 90. Powstają nowe zakłady, drogę nową asfaltową zrobili, ścieżkę rowerową, oświetlenie lamp ulicznych, Dino kilometr ode mnie i co najważniejsze: jest czysto. Żadnych śmieci na ulicy, nawet ludzie się nauczyli, że jak zbudowali śmietniki i ławeczki to tam się w spokoju bez przypału można napić się, posiedzieć i pogadać, ALE i posprzątać po sobie. Dofinansowanie od unii oczywiście miało tutaj bardzo duży wpływ, ale jeszcze większy to zmiana mentalności ludzi. Kiedyś pod sklepem normalnie żłopali, teraz idą na ławeczkę, sprzątną po sobie i wracają do domów nie robiąc rozrób.
Zmiana mentalności... to jest klucz do sukcesu. Widzę, że wreszcie, nie tyle co stajemy się krajem europejskim, co wracamy do Europy.
Odnośnie negatywnej strony dziadingu: Niektórzy nie akceptują tych zmian, to jest droga do rozbestwienia, rozpasania młodzieży! Mają wszystko, my nie mieliśmy nic! I oni też nie powinni mieć nic!
Patrzą na resztę, która ciężko pracuje, oszczędza i nie wydaje na szity i krew ich zalewa...
Oszczędność, jeśli kraj się rozwija i zarabiasz więcej, jest większą oszczędnością niż wczesniej. Hamując rozwój i postęp, hamujesz swoje oszczędzanie.
🙄
Będzie coraz spokojniej, bo dzieci i młodzieży coraz mniej.
@SunSenMeo a czyja to wina? Dyskusja czas start
Zaloguj się aby komentować
Dzisiejszy wpis będzie smutny - mianowicie chyba mój najlepszy kumpel niedługo opuści filozofię dziadingu...
Stała się rzecz straszna, kupili w jego rodzinie nowy samochód, 10-letniego pseudosuva. Jak to u nas, zadzwonił do mnie, żeby się przejechać i sprawdzić co to za szit jest. Podjeżdza i wsiadam, jedziemy na wioski pozapierdalać trochę. W trakcie trasy zaczynia przekonywać się do tego nowego ustrojstwa napakowanego elektroniką, jakieś tryby jazdy, klimatyzacja, abs etc. Słucham tego z niedowierzaniem, w pewnym momencie nawet powiedział, że chce zmienić polonezu na coś takiego. Wtedy już nie wytrzymałem... rozpocząłem terapię.
Wiesz ile kosztuje utrzymanie takiego? Zaraz ci siądzie jakaś elektronika, części drogie, samemu wielu rzeczy się nie naprawi, LPG nie ma to majątek na paliwo się wyda, cicho w kabinie to silnika nie słychać...
Powiedział, że stać go, że to nie są problemy dla jego. Nagle w moich oczach na chwilę stał się nowobogackim, dorobkiewiczem, ale w końcu to mój kumpel. Nie mogę tak o nim myśleć i zostawić go w takim stanie. W ruch poszła armatohaubica argumentowa.
Co to za przyjemność z jazdy, jak samochód się ciebie słucha i nie chce cię zabić? - Tu już się wzdrygnął i przyznał mi rację. Zgodził się, że tym szitem jeździ się nudno, bez emocji. Może jeszcze jest dla jego nadzieja.
Cytat na dziś: "Pokusa lepszego życia, jest tylko materialną iluzją. To co czyni cię bogatym to doświadczenia i walka z życiem"
Co to za przyjemność z jazdy, jak samochód się ciebie słucha i nie chce cię zabić?
zrobiłeś mi tym dzień xD Chyba muszę w weekend odpalić malucha ( ͡ʘ ͜ʖ ͡ʘ)
@zjadacz_cebuli dodam od siebie, że uczucie ściągania w prawo podczas normalnej jazdy, a w lewo w trakcie hamowania jest niesamowite
@zjadacz_cebuli
Nie sztuka grać na nastrojonej.
@Trismagist uwielbiam
Kto nie ryzykuje, wiśni mocnej nie pije
#zawszegratem
Zaloguj się aby komentować
Witam, w dzisiejszym odcinku historia informatyczna ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Dawno dawno temu, kumpel poprosił mnie o pomoc z komputrem, w końcu niby się znam xD
Przychodzę do niego, i zaczyna się niezła jazda...
-No widzisz, ten złum już nawet firefoxa ledwo ciągnie... załatw mi nowy
-Wszystko ok, a jaki budżet? Monitory będziesz wymieniał?
-Noo 300 złoty max, sama stacja monitory zostają (jeden jakiś prehistoryczny LCD 17 cali, a drugi CRT samsunga xD)
-No ty sobie chy... a dobra chuj, załatwię.
No i zaczynamy, całe szczęście, że lubię po nocach po elektrośmieciach jeździć. Jakieś ramy ddr3 są, dysk ssd 120 gb noname jakiś jest, dvd jest, hdd 500 z jakiegoś laptoka jest, zasilacz fortron jakiś jest. Czas na grafikę... najgorsza sprawa.
Jaki fart, że znajomy miał quadro 600 na zbyciu. Flacha żytniówki i moja
Stacja... Dell t1500 kupiony po taniości, z jakimś starym xeonem bez ramu, dysku, dvd, okablowania, rozumu i godności człowieka, ale za to z legalnym przejściem na windowsa 10 pro LOL.
150 złoty poszło na lepszego złoma. Przychodzi kurier i za parę dni daje kąkuter.
Powiem tyle. Schludnie, choć nasrane xD
Czas składać, dyski przyklejone oczywiście taśmą izolacyjną. SSD do sata3, hdd i dvd do sata 2 standardowo. Kable z innych szrotów pasowały. Ramy każdy ddr3, ale o innej pojemności i taktowaniu. xD w sumie wyszło coś koło 14 gb. Zasilacz na szczęście sprawny. Szybciutko podmieniam na fortrona i kitram oryginalny dellowski. Grafika instalowana bez problemu.
Złożonego odpalam i jakimś cudem wszystko działa xD Instaluję windowsa 10 pro z dvd. Taka fajna wersja modyfikowana przez społeczność podobno. Przy instalacji kod z coa zadziałał. Potem jakieś programy, itp.
Dobra, robota zrobiona.
Zaniosłem go do kumpa, zadowolony jak cholera i wręcza mi 300 złoty w różnych banktonach. Na sam koniec dodaje zdanie:
''Ja pierdolę, pierwszy raz w życiu mam legalnego windowsa''
Podsumowując historię cytatem: ''ZAWSZE da się taniej, ogranicza cię tylko twoja wyobraźnia i poziom kombinatorstwa"
Dałbym rade lepiej to zrobić xD. Ja uważam, że takie rzeczy jak cpu czy ram się nie psują i spokojnie można brać używane. Ostatnio za śmieszne pieniądze kupiłem używaną obudowę fractal design. Brakowało śrub i gumek więc napisałem do ich supportu i mi przysłali cały zestaw za free
@Hasti może i lepiej, ale czy taniej?
@Okrupnik Za 300zł dałoby radę kupić mobo am4 + athlona 3000g + 8-16gb ram ddr4, ssd już miałeś, zasilacz miałeś pozostaje buda. Grafika? Jest integra.
Nie ma tańszej opcji na tanie granie na kompie niż używana stacja robocza i używana karta graficzna. Czasami trzeba tylko się upewnić że zasilacz ma wyjście i dowiedzieć ile jest cięcia obudowy
Zaloguj się aby komentować
Drugi wpis, ze względu na duży odzew. Cieszę się, że wywołało to średnią dyskusję (do 150 komentarzy odnośnie afer pisu trochę brakuje xD)
Druga sprawa dziadingu: Drutowanie samochodu.
Takiego wała jak Polska cała xD Nawet jak mam samochód, trochę gruz, ale sprawny. Bez względu na to jeżdzę do roboty autobusem. Bilet na 3 miesiące niecałe 300 złoty. Jeżdząc samochodem bym wydał więcej na paliwo MIESIĘCZNIE! Odchudzanie i bieda-dieta swoją drogą. Z zaoszczędzonych pieniędzy osobiście odkładam na motocykl. Marzy mi się virago z lat 80 w wersji DX. Po takim czasie uważam, że samochód mi nie jest potrzebny. Zrobię co potrzeba, żeby sprzedać i jeździło. Dla osób handlujących, może się to wydać dziwne, a nawet nienormalne, nigdy nie sprzedałem niesprawnego samochodu. Jak sprzedałem lanosa, do tej pory widuję go i jeszcze kupujący mi macha i się uśmiecha LOL. Nie potrafiłbym sprzedać komuś niesprawnego pojazdu, już taki jestem.
@Okrupnik motocykla mu się zachciało! A co ci się w Jelczu nie podoba?
@Okrupnik w zasadzie to zależy jak masz przystanek autobusowy. Jak masz go w zasięgu 5 minut drogi od domu to w zasadzie może nie być sensu jeździć samochodem. W autobusie masz kierowcę, zawiezie Cię i masz spokój. Samochód oczywiście fajna sprawa, ale minimalizm jest jeszcze fajniejszy
A rowerem dojeżdżać to nie jest wyższy poziom dziadingu? Bo najwyższy to pewnie z buta albo zdalnie
Zaloguj się aby komentować