Upadłaby cała branża transportowa - TIRy, statki, samoloty. Jeśli transport towaru i ludzi sprowadzałby się do przejścia przez dziurę w ścianie, większość samolotów i statków by nie była potrzebna. TIRy na mniejsze odległości przez pewien czas by się pewnie jeszcze utrzymały, ale pewnie prędzej czy później producenci by się tak zorganizowali, że dostarczaliby towary bezpośrednio do odbiorców końcowych.
Upadłaby - albo mocno oberwała - cała branża paliwowa. Nagle większość statków, samolotów i ciężarówek by nie była potrzebna, więc drastycznie by spadło też zapotrzebowanie na paliwo.
W określonych miejscach pewnie też branża hotelowa by miała problem. Po co płacić za nocleg w odległym mieście, jeśli w ciągu kilku godzin, niskim kosztem mogę wrócić do swojego domu, przespać się i następnego dnia kontynuować zwiedzanie?
Osoby pracujące w tych branżach by nagle straciły pracę, co tylko by powiększyło zamieszanie.
Tak jak teraz sobie myślę, to pewnie 10 patentów na działko portalowe już leży schowane w jakimś sejfie takiego BP czy innego Orlenu.
#przemysleniazdupy