#praca

17
1348
Rok temu przeprowadziłem się do dużego miasta. Za lepszymi perspektywami. W moim rodzinnym nie miałem źle - miasto średniej wielkości (przedział 80-120k), niczego mi w sumie nie brakowało. Praca nie była zła, choć trzeba było się namęczyć, by zarobić (praca w sprzedaży, wiadomo prowizje i podstawa nie takie jak w dużych miastach).

I czuję się wypłukany ze wszystkiego. Będąc na studiach zawsze wracałem w weekendy, potem mgr zaocznie. Teraz czuję co innego - pustkę. Wracam rzadziej. Zostawiłem tam wszystkich znajomych. Tu mam ledwie kilku ze studiów. Moja dziewczyna też nie jest stworzona do wielkomiejskiego życia.

Wiecie co jest najgorsze? Świadomość, że przyjechałem wziąć poniekąd udział w wyścigu szczurów. Teraz zacznę pracę w IT jako handlowiec. Niezła kasa, ale co z tego? Nie czyni mnie szczęśliwym. Nie interesuje mnie ta branża, ale jest dochodowa. Będę się trochę męczyć, ale trzeba poprawić byt. Paradoks, bo rok temu odchodziłem z roboty, która mnie interesowała, ale perspektywy rozwoju żadne, zarobki nawet dobre jak na średnie miasto, ale inflacja zaraz by zjadła. (Moja 1 praca w dużym mieście to rozczarowanie tak jakby kto pytał i po roku zmieniam)

Żyję ze świadomością, że na 100 % będę w ciągu kilku lat chciał tam wrócić. Może pracując zdalnie, może 1-2x w tyg dojeżdżając. Jestem ledwie ok 100 km od domu, a czuję się jak na emigracji. Brakuje mi wszystkiego, nawet głupiego krajobrazu nad rzeką.

Jak wracam, to wiadomo - do rodziców. I choć to mój dom rodzinny, to czuję się jakoś inaczej. Przez ostatnie 2 lata mieszkałem z dziewczyną na swoim. I to za tym chyba tęsknie, naszym pierwszym mieszkaniem, codziennym życiem, które toczyło się powoli, bez wielkomiejskiego zgiełku.

Jedyne o czym marzę, to złapać dobrą pracę, która umożliwi mi mieszkanie poza dużym miastem i wrócić do sibiei być szczęśliwym. Bez tych wszystkich wielkomiejskich trendów. Tylko ja, moi znajomi, rodzina, dziewczyna i to co kocham - sport, lasy, jeziora, krajobrazy, tanie gastro w moich rodzinnych stronach, małe lokalne podróże bez stania w korkach.

#zalesie #depresja #zycie #pracbaza #praca #takaprawda #gownowpis
ColonelWalterKurtz

Przeprowadziłem się z małego miasta do Krakowa (4 lata), później WWA. Nigdy bym nie wrócił. Ale faktycznie pierwsze 2-3 lata tęskniłem za Krakowem, myślałem o jakimś mniejszym mieście. Powrót do miasta rodzinnego z dobrą pracą wydawał mi się wgl błogosławieństwem (ceny nieruchomości!). Warszawę jednak pokochałem - trzeba się do dużego miasta przyzwyczaić, grać wg. jego zasad, poznać je. Za to jak już się to zrobi to jest cudnie. Jeżeli przeprowadzka to wgl na całkowite zadupie bez ludzi.


Wyżej pisali - po co galerie, teatry, muzea etc. skoro się i tak nie korzysta. To zależy od człowieka - ja właśnie korzystam i regularnie chodzę do ulubionego kina na niszowe filmy, do muzeów na oprowadzania kuratorskie, do filharmonii jak tylko mogę, na koncerty. W małych miastach takiej oferty nie ma. Nie ma szans.

GtotheG

@Lopez_ duze miasta sa fajne jak masz 20 lat i duzo znajomych, albo chcesz sie uczyc. w kazdym innym wypadku srednie miasta sa lepsze do zycia. Szczegolnie jak masz gdzies przyjaciol. Ja np. Przez X przeprowadzek nie mam juz zadnego kregu przyjaciol. Mam jakies pojedyncze osoby, ale nigdy tak zeby wyjsc w wiekszej grupie znajomych. Z perspektywy czasu to najbardziej mi zal, ze nie dbalam o przyjaznie i gdybym miala gdzies super przyjaciol to juz bym sie z takiego miejsca pewnie nie ruszala.

pokeminatour

@Lopez_  niczego nie można być w zyciu pewnym a wszystko ma swoje wady i zalety.


Zostawiłeś tam wszystkich znajomych - nie wiem czy wiesz ale gdy ludzie kończą studia i zaczynaja prace na cały etat to nagle okazuje sie że nikomu nic sie nie chce, na nic nie mają czasu i zwyczajnie te znajomości sie konczą albo pomimo że mieszkacie w tym samym miescie to i tak widujecie sie bardzo rzadko, to naturalne. A gdy ci znajomi którzy pozostana gdy bedą mieli dzieci to będzie jeszcze gorzej.


Co do wyscigu szczurów to nie musisz sie do niego dołaczać, nie musisz robić/posiadać tego co modne, nie musisz konsumować na pokaz, pracować wiecej itp tak naprawde mozesz żyć tak samo jak w mniejszym mieście - bo twój żywot mało kogo interesuje i traktuj to jako zalete dzieki której możesz iśc pod prąd. Jedynie co to to że twojej dziewczynie może sie to nie spodobać.


Żyjąc w duzym miescie nie musisz mieszkać w centrum które jest nie do życia. Równie dobrze możesz znależc jakies okoliczne miasteczko z niska zabudową, parkami, lasami i tanią gastronomią i nadal pracować tam gdzie pracujesz, kosztem dłuzszego dojazdu.


Mamy troche wspólnego, też lubie zieleń, cisze spokój, niską zabudowe i wolniejsze tempo życia, tez przeniosłem się ze sredniego miasta i też hajs nie sprawia mi przyjemności. Zamiast wracać udało mi sie zrealizować strategie która powoduje że czuje sie zadowolonym ze swojego zycia.


Duże miasta to duże możliwości, dla wielu oznacza to hajs i konsumpcje ale ja wykorzystałem to w inny sposób.

Pracując w IT i żyjać oszczednie ( z natury mało wydaje) udało mi sie szybko kupic i spłacić kredyt na kawalerke, w sypialni Warszawy, z racji małej konsumpcji zmieniłem prace na inna spokojniejszą działke i do tego na cześć etatu

Dzieki temu:


  • mam dostep do dużego rynku pracy, minusem jest dojazd 1h komunikacja, ale połowa to metro wiec tak nie meczy.

  • pracuje na pół etatu 3 dni w tygodniu - optymalna ilość czasu pracy, hajs pozwalajacy oszczednej osobie na normalne zycie, do tego oszczednosci z czasów pracy w IT.

  • mam dostep krótkim spacerkiem do trzech róznych lasów a rowerem kilka km mogę dojechać do dwóch róznych zalewów.

  • Niska zabudowa, bloki do 4 pieter, troche domków, ulica dojazdowa, taka zabudowa nie męczy człowieka.

  • Gdy chce coś załatwić to załatwiam to wtedy gdy inni pracują, dzieki czemu unikam tłumów i hałasu.

  • Ceny usług w tym gastronomii są podobne jak w mniejszym mieście.


Zatem mogę smiało powiedzieć że udało mi sie połaczyć prawie wszystkie zalety mniejszego i dużego miasta, a do tego prowadzić tryb zycia który mnie satysfakcjonuje a jest niemozliwy w malym mieście - praca na pół etatu w małym mieście oznaczałaby smierc głodową, a nie pracuje w jakieś dobrze płatnej pracy ( na pół etatu wyciagam lekko ponad 2 tyś netto)


Nawet jeżeli planujesz wrócić to nie demonizuj dużych miast tylko staraj sie maksymalnie wykorzystać ich zalety, zarabiasz wiekszy hajs co nie oznacza że musisz go przepieprzyć by kupić chwilową dawke szczescia, ja radziłbym zbierać na wkład własny + wykończenie i wziać kredyt przed przeprowadzką gdy będziesz najwiecej zarabiał i miał umowe na stałe. Jest ogromna róznica w finansach pomiedzy wynajmem/kredytem na stałej stopie/ mieszkaniem u rodziców/ spłaconym kredytem

Zaloguj się aby komentować

Kawa się pije, robota się robi.
Jesteście już "dejli"?

#praca #pracbaza #it #pracbaza
9b8a1126-6920-4362-b110-20c23eb9b5de
SuperSzturmowiec

Też pije ale nie mam nic słodkiego do niej ale może w południe będę miał wyjazd to sobie kupię jakiś kołoczyk do następnej

566d8841-fd7e-479d-96ce-9a0d2402d82e
Nuszek

@programystic ja dopiero będę się zaraz brał za robotę, muszę najpierw zjeść śniadanie

programystic

jest przed 14, chyba trzeba myśleć o następnej kawie za jakiś czas...

Zaloguj się aby komentować

#heheszki #praca #tosienazywaodpowiedzialnosc
0bb3ab68-7596-4a78-b323-0a9b8b8ecc42
mrmydlo

@A_a Ja mam przynajmniej tyle dobrze, że jak zaczynam robotę wcześnie to kończę ja wcześnie, a jak zaczynam późno to kończę ja wcześnie

wrukwiony

@A_a i o to chodzi w zyciu ;]

zjadacz_cebuli

Dlatego ważne jest mieć taką pracę do której chce się iść. Jest to ciężkie do ogarnięcia ale polecam ten stan

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Ile zarabiacie czy się zajmujecie? Ile kosztuje mieszkanie tam gdzie pracujecie?

JA mam firmę średnia z ostatniego półrocza mi wychodzi 12-14 000zł czyli jakieś 0,7m^2 mieszkania w warszawie aktualnie.

#nieruchomosci #pracbaza #praca #pieniadze #zarobki
39ff173d-517e-407e-9c2b-2eea5c0dfe22

Ile zarabiacie?

123 Głosów
TRPEnjoyer

Świetne przedziały mordo, widać, że długo nad nimi myślałeś.

Orzech

Mi wychodzi z reguły ok 55-60k na rękę, myślałem że jak pisałeś że jesteś milionerem to będziesz miał podobne dochody

Zaloguj się aby komentować

Pracbaza,pracbaza i po pracbazie. Mój nowy rekord,zaledwie 3 tygodnie. OMG...

Z diagnozą F41 (nerwica lękowa) w gratisie (i tak,że nie maglował bardziej bo za depresję i "szurstwo" to mógłby mnie zatrzymać dłużej). Jeszcze terapię zasugerował,tak już pędzę - jedna sesja minimum 300 zł a co taki pomoże,no co ?
Chyba co najwyżej taki pomoże mi pozbyć się moich gównianych pieniędzy...

A wszystko dlatego,że w pewnym momencie to ja już myślałem,że chyba miałem stan przedzawałowy w tej robocie...
Tyle dobrego,że to nie był zawał...

Spodziewałem się korpo z procedurami po tej dużej firmie - a trafiłem do cyrku gdzie ani przeszkolenia jak trzeba,ani jasnego zakresu obowiązków (znaczy - jasne było to,że najlepiej to żebym za tych leni zrobił wszystko i za rączkę poprowadził - ja,nowy praktycznie nie przeszkolony pracownik "starych wyjadaczy" !), a nazywanie tej firmy organizacją może być co najwyżej sarkastyczne ech... Wyżalę się tutaj bo gdzieś przecież muszę. Najgorsze,że poszedłem tam za gówniane pieniądze, kilka stówek powyżej minimalnej bo z moją historią zatrudnienia to i tak są problemy...

Teoretycznie mógłbym może rzucić w tym momencie chorobowym,no ale nie chciałem być ostatnim ciulem - choć to bez sensu chyba i oni raczej byli dla mnie ciulami - więc może powinienem... A teraz będą większe problemy od nowa trzeba szukać dalej,taki podły los chłopa że tylko pech i wiatr w oczy...

Jeszcze powoli ale nieubłaganie zbliżają się wybory, sytuacja światowa się zaognia i ten kryzys też niebawem też może jebnąć,czy coś znajdę... Nie będę póki co piguły łykał,jeszcze nie jest tragicznie.Jeszcze...

Lekcja na przyszłość nie tylko dla mnie (uczenie się na cudzych błędach moi drodzy/moje drogie jest za darmo):

  1. Jeśli wam zależy w robocie i nie macie wyjebane to mogą was spróbować wykończyć - miejcie zawsze jasny zakres obowiązków,jakiekolwiek niejasności to źródło problemów. Jeśli zabraknie wam bezczelności/asertywności by pytać i żądać tego co się wam święcie należy to wam "na głowę wejdą". Jeśli tego nie dadzą - lepiej iść.
  2. Jeśli ludzie nie współpracują to albo zwracać się do ich przełożonych albo się zawinąć - bo co z tego,że ty starasz się być dobry i nie donosić jak niektóre tłuki jawnie działają na twoją szkodę. I wszystko najlepiej mailem a jak się na maila nie godzą to sprawa jest jasna co to za typ człowieka.
  3. Jeśli zakład nie jest zorgnizowany to nie wolno pokazywać dalej,że się starasz - w takiej firmie w nagrodę za dobrze wykonaną pracę dołożą wam... ale obowiązków nie pieniędzy aż sobie nie dacie rady.

Jebane życie... Jebaniutkie...

#pracbaza #praca #przegryw #bezrobocie #nerwicalekowa
ErwinoRommelo

Ehh odpocznij wyluzoj i walisz dalej, w koncu sie znajdzie firma gdzie cie docenia i srodowisko pracy bedzie sprzyjac twojemu rozwojowi, co bedzie i firmie i tobie na +.

Zaloguj się aby komentować

Jeszcze nigdy nie poległem na rozmowie rekrutacyjnej z HRówą. Brałem udział w swoim życiu w kilku ładnych rekrutacjach i nie zdarzyło się, żeby mnie jakaś julka lub anetka odesłała z kwitkiem. A czasem pytania były naprawdę debilne.

Z reguły wypadam dobrze na rozmowach rekrutacyjnych i jeśli nie dostaję pracy, to z przyczyn takich, że są lepsi i bardziej doświadczeni kandydaci (pod koniec roku kończę 27 lat).

Kobiety to idealny przeciwnik w tego typu rozmowach. Wystarczy nie mieć brzydkiego ryja, usmiechać się, być bardzo komunikatywnym, dopowiadać jakieś anegdotki z życia, być po prostu miłym. Schemat w sumie ten sam jak w przypadku zagadania do laski na imprezie.

Final boss to zdecydowanie CEO z nastawieniem "zobacz ile ja osiągnąłem i co wiem" XD Tam już nie ma tak łatwo.

#pracbaza #praca #p0lka #prawdziwejulki
VanQuish

Trzeba być dobrze wyglądającym, złotoustym, największy upadek kapitału firmy startup w historii WeWork, założył koleś który stwierdził, że to Tech company i nawet nie potrafił obsługiwać komputera, a pozyskał 47 miliardów. Faktem jest całą kasę stracili jego inwestorzy bo na niczym się nie znał. Ale pokazuje to jak wygląd i charyzma daleko może zanieść człowieka w dzisiejszym dość próżnym świecie.

Mikel

@Lopez_ Ja kiedyś poległem na pytaniu "a jaki jest Pański okres wypowiedzenia" - serio


Pracę z której uciekałem zacząłem 15 października. Niecałe 2 lata i 11 miesięcy później, gdzieś na początku września, byłem na rozmowie kwalifikacyjnej gdzie padło powyższe pytanie.

Odpowiedziałem zgodnie ze swoim wyobrażeniem że będzie to 1 miesiąc. W końcu jak złożę wypowiedzenie z końcem września - to od momentu rozpoczęcia ówczesnej pracy, do momentu złożenia wypowiedzenia minie równo 2 lata, i 11 miesięcy i 15 dni - czyli nie przekroczę 3 letniego stażu pracy, żebym się liczył do 3 miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Mój błąd polega na tym, że nie wiedziałem że okres wypowiedzenia też się wlicza do stażu pracy Czyli będąc na okresie wypowiedzenia, wydłuża mi się ono za 1 miesiąca do 3 miesięcy xD Uświadomiła mnie w tym temacie nie rekruterka obecna na spotkaniu ale kierowniczka zespołu do którego aplikowałem bo miała kiedyś podobną sytuację. Najgorzej że to była już n-ta rozmowa w tamtym miesiącu a pytanie padało na każdej xD Musiałem ostatecznie prosić o porozumienie stron.

Jarem

@Lopez_


Nie umieć przejść rozmowy rekrutacyjnej w korpo, gdzie każda wygląda tak samo, to trzeba mieć jedynie 2 szare komórki.


W sensie cieszę się razem z tobą. Ale osiągnięcie to naprawdę żadne.


PS. CEO jest łatwy do spacyfikowania, pod warunkiem, że nie przychodzi na spotkanie z grzeczności, ale już wie, że Cię nie zatrudni.

Zaloguj się aby komentować

Trochę więcej o szefie, co na piwo nie zapraszał - w nawiązaniu do wpisu o starożytnym egipskim Areczku, czyli Prehotepie. Przypominając: przeszło trzy tysiące lat temu pracownik Prehotep wypomniał swojemu przełożonemu o imieniu Qenhirkhopeshef, miejscowemu skrybie, że ten traktuje go "jak osła" do ciężkiej pracy i jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli, nie zaprasza go na imprezy integracyjne.

Poniżej parę faktów z życia Qenhirkhopeshefa, żebyście mogli odpowiedzieć sobie na pytanie: "jak to jest być skrybą, dobrze?"

Początki kariery: Qen miał dobry start w życiu - w młodości został adoptowany przez Ramosego, głównego skrybę i najzamożniejszego człowieka w całym Deir el-Medina. Ramose i jego żona nie mogli mieć dzieci, a ponieważ składanie ofiar w świątyniach bóstw płodności niestety nie pomagało, Ramose postanowił w końcu adoptować chłopca, który w przyszłości odziedziczyłby jego majątek.
Qen poszedł w ślady przybranego ojca i długo pracował pod jego zwierzchnictwem. Na przejęcie majątku i pozycji głównego skryby Deir el-Medina musiał trochę poczekać, jako że Ramosemu nie śpieszyło się ustępować ze stanowiska.

Obowiązki: społeczność Deir el-Medina zajmowała się pracami związanymi z projektowaniem i budową królewskich grobowców Do obowiązków głównego skryby należało m. in. dokumentowanie i sporządzanie raportów na temat postępów w pracach, nadzorowanie przepływu i rozdziału materiałów budowlanych i narzędzi zgromadzonych w magazynach, zarządzanie wynagrodzeniami pracowników i monitorowanie dostaw. Qen miał więc co robić, ale i otrzymywał za to odpowiednio duże wynagrodzenie umożliwiające mu życie na wysokim poziomie. Do tego dochodził prestiż sprawowania władzy: jako główny skryba zasiadał wraz z nadzorcami w miejscowym trybunale, wysłuchując skarg i rozstrzygając spory pomiędzy pracownikami.

Qen miał swoją ulubioną, położoną w cieniu miejscówkę, którą odpowiednio sobie oznaczył. Na skale niedaleko miejsca, w którym pracowali budowniczowie, wyrył napis: "miejsce do siedzenia skryby Qenhirkhopeshefa" - coś jak starożytny odpowiednik tabliczki na biurko

Relacje z pracownikami: wiele osób zabiegało o przychylność głównego skryby i starało się mu przypodchlebić. Niech przykładem będzie choćby fakt, że na kamiennej steli upamiętniającej rodzinę robotnika Khaemtira, poza czterema pokoleniami jego najbliższych, umieszczono na honorowym miejscu także Qenhirkhopeshefa - najpewniej ze względu na to, że rodzina Khaemtira wiele mu zawdzięczała. Skryba nie miał jednak oporów przed traktowaniem przynajmniej niektórych pracowników jak wołów roboczych, o czym świadczy list Prehotepa.

Qen był też oskarżany o przyjmowanie łapówek za przymykanie oka na wpadki i wykroczenia robotników. Dla przykładu, niejaki Rahotep miał mu w zamian za taką pomoc ofiarować tkaninę i przędzę, a także zapewnić mu darmową usługę kosmetyczną (golenie). Qen nie był jednak wyjątkiem - w starożytnym Egipcie łapówki były czymś bardzo powszechnym.

Skryba wykorzystywał też robotników z Deir el-Medina do prac nad prywatnymi projektami, czasem po godzinach, a czasem nawet w oficjalnych godzinach ich pracy. Jeden z pracowników jako powód niestawienia się w pracy podał "noszenie kamieni dla Qenhirkhopeshefa" - wygląda więc na to, że Qen coś budował, być może własny grobowiec. Czy materiały fundował z własnej kieszeni, czy może podbierał z magazynów - nie wiadomo

Ilustracja: próbka pisma Qenhirkhopeshefa z zachowanego papirusu. Qen pozostawił po sobie sporą kolekcję tekstów historycznych, medycznych i dydaktycznych. Prywatnie pasjonował się historią, zwłaszcza genealogią starożytnych władców. Po jego śmierci (zmarł w wieku około 85 lat) jego bibliotekę odziedziczyła jego młoda żona Naunakht.

#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #starozytnyegipt #starozytnosc #praca #gruparatowaniapoziomu
ea111656-96c3-4166-8773-70bc84b22f86
Okrupnik

Piorunów nie szczędzić dla opa!

the_good_the_bad_the_ugly

@Apaturia fascynujące. Dodaję do obserwowanych i czekamy na więcej takich ciekawostek.

Anteczek

@nyszom jeśli źle mówię niech OP mnie poprawi, ale odpowiadając dlaczego nie użyto hieroglifów, to wydaje mi się, że hieroglifów używano do najważniejszych tekstów, ryto na grobowcach itd., miały status pisma "świętego", nie używano ich do codziennego pisania.

Zaloguj się aby komentować

. #heheszki #deheszki #praca #korposwiat
09fd148f-b182-411a-b6b6-0310a3ca6bc2
banan-smietana

@deafone ja mam dwa podejscia:


  1. jak sie nic nie pali: smile and wave jak pingwiny z madagaskaru

  2. jak mam cos innego do roboty to ucinam wszystko co sie da robie podsumowanie i pytam czy cos jeszcze.


Byly roboty gdzie daily to bylo jedyne co sie dzialo. W czasach covida mialem placone za czekanie na serwery a PM sie palowal z dystrybutorem ktory go wodzil za nos. Jak dojechaly serwery to juz mialem inna robote nagrana

Zaloguj się aby komentować

Za 10 lat roboty...
#pracbaza #praca #szkocja #emigracja #uk
abafa0b3-16f6-45c3-a962-5496017fbad0
Johnnoosh

@pol-scot Coś jak order przykładnego obywatela (citizen)

Kubilaj_Khan

@pol-scot trochę drogi jak na Citizena. Ja mam takiego. Szafir, eco drive i tytan za £170.


Natomiast nie chcialbym dostać zegarka na prezent bo to bardzo osobista preferencja.


Każdy ma inny gust. Chyba, że Twój ojciec marzył o takim to wtedy tak.


Ja np wolę minimalistyczne zegarki i zanim kupilem ten to odesłałem 3 inne i wróciłem do tego.


A jaki zegarek sam nosisz?


Ja na codzień mam smartwatcha a Citka jak idę od ludzi.

0bc4a215-6021-4567-b6d9-4fe30e112b23
6e7e6761-aab8-41f6-9cfa-682d494bb149

Zaloguj się aby komentować

Biorę po 1000 zł z konta każdej drużyny i słucham państwa:

Jaki najlepszy klient poczty na androida?

#email #programowanie #biznes #praca #pracazdalna #pytanie #pytaniedoeksperta #telefony #aplikacje
Konro

To raczej zależy z jakiego serwera poczty korzystasz.

VonTrupka

>Jaki najlepszy klient poczty na androida?


@Fen najlepiej żodyn

jak nie potrafisz ustalić swoich wymagań, to korzystaj z webmaila ( ͡° ͟ʖ ͡°)

Zaloguj się aby komentować

To jest dramat kur%a. ¯\_(ツ)_/¯ Cały tydzień po #pracbaza skręcałem meble w ciszy i spokoju. Trzeba było się troszkę nagimnastykować ale tam… Dziś w piątek rano jestem wypompowany, zero energii. A jak jest zazwyczaj? Przychodzę z #praca robię obiadek no i komputerek, #ps5, jakiś film, książka i spanko o 22. I git, z przyjemnością wstaję do roboty kolejnego dnia. I wiecie co? NIE WYOBRAŻAM SOBIE mieć żonę, małe dzieci, jeszcze więcej obowiązków żeby się nie móc po dupie podrapać bo zawsze coś ktoś chce, bo w biegu, bo ktoś coś oczekuję i kur%a wszyscy wokół klepią jak mantrę ZNAJDŹ SOBIE DZIEWCZYNĘ, SAMEMU NUDNO. O, takiego wała. Skręcanie mebli przy tym to pikuś.

#gownowpis #zwiazki
MaD

@gawafe1241  a później że świat schodzi na psy xD

Zaloguj się aby komentować

Pani inżynier nadzoru pożarła się z kobietą odpowiedzialną za koszenia. Doprowadziło to do tego, że ja mam malować kręgi na ziemi

#las #lesnapracbaza #praca
eb7d5edf-92f0-43be-937d-7f1e50fab2ab
ZygoteNeverborn

@Airbag Uważaj, bo ufoki pomyślą, że ich lądowisko.

Felonious_Gru

@Airbag kregi to się w zbozu robi

Airbag

Cytując wielkiego Polaka : Dość

e62a2481-d705-48da-9299-40f1595d50b6

Zaloguj się aby komentować

Siema, tak się zastanawiam, czy w swoich umowach #b2b zawieracie również ograniczenie odpowiedzialności do jakiejś kwoty? Kancelaria mi poradziła by takie zawrzeć, inaczej odpowiadam całym majątkiem, natomiast wydaje mi się, że to nie jest zbyt częsta praktyka, zazwyczaj miałem kary umowne. Niestety jak się domyślacie klient się nie chce zgodzić, jak to jest u Was? #programowanie #pracait #praca #devops #sysadmin
tellet

@TMBRK jak np. wykręcasz ponad 20k/m-c to może warto pójść w spółkę zoo?

Bez tego to jak to jdg i niewielka umowa będąca odpowiednikiem etatu to może być średnio. To już prędzej jakieś oc na firmę czy coś takiego.

Ewentualnie klasyka- właściciel gołodupiec na papierze, bo wszystko poprzepisywane na rodzinę.

GordonLameman

Nieograniczona odpowiedzialność to jedna z cech odróżniających b2b od umowy o pracę. Ja choćby z tego względu klientowi radziłbym nie zgadzać się na ograniczenia.


żeby PIP nie wjechał i nie zmieniał wszystkiego na UOP.

Marchew

@GordonLameman Czyli mam rozumieć że dla PIP brak odpowiedzialności dla podwykonawcy typu JDG, oznacza że ten powinien być na UOP?

Astro

@TMBRK jeśli klient już na tym etapie nie potrafi dojść z Tobą do porozumienia to pomyśl co będzie jak zaczniecie współpracę.

Olej i tyle. Szkoda nerwów.

Zaloguj się aby komentować

Kłaniam się nisko, dzień dobry, uszanowanie.

Pytanie mam. Założyłem niedawno jdg, ale nie pracuję w Polsce tylko w Niemczech i sprawa jest taka, że całkiem poważnie myślę nad otwarciem działalności tutaj na miejscu, aniżeli prowadzeniu jej dalej w Polsce. Wynika to chociażby z tego, że kontrakt na pewno będzie dłuższy niż 183 dni w przyszłym roku, do tego rozliczenie się z 20% z A1 na obecną chwilę nie wiem jak ogarnąć. Do tego dochodzi kilka innych spraw, ale może o tym innym razem.

Macie może w zasięgu ręki jakieś sprawdzone biuro rachunkowe, które by mogło mi przeprowadzić symulację ile by to wszystko kosztowało? Albo chociażby jakieś sprawdzone żebym się sam mógł podpytać?

Już szukałem na necie, ale na obecną chwilę nie wygląda to zbyt optymistycznie, a co do pomocy ze strony kolegów na miejscu - niestety nie mam co liczyć.

Dziękuję z góry, panowie i panie!

#praca #pracbaza #niemcy #jdg
goroncy_kartofel

Co do A1, nie trzeba generalnie sie spuszczac nad tym 20proc dochodu w PL. Jak masz z 7 proc to juz sie nie powinni czepiac, przynajmniej tak mi powiedziala babka z zusu xD. U mnie zarobki w Polsce na poziomie 20 proc bylyby nierealne. Misialbym jechac na fejkowych fakturach:x

nutpr0

@goroncy_kartofel  no tak, babka z zusu mówiła, że minimum 5%, ale 25%. Zaś moją księgową wspominała, że jeżeli to będzie mniej jak 10% to raczej na pewno będę miał kontrolę i jeśli mam być szczery, to mnie to mocno niepokoi xd

A co do fejkowych faktur to takie coś biorę pod uwagę ^^

goroncy_kartofel

@nutpr0 a jakieś usługi, które ciężko udowodnić masz?:D

RACO

Rozumiem twoja chęć ale przy obecnej wladzy w Polsce radziłbym się dobrze zastanowić.

nutpr0

@RACO nie bardzo rozumiem, zastanowić się nad otwieraniem działalności w Niemczech, gdzie jest to zupełnie legalne czy nad czym?

RACO

@nutpr0 a bo ja zrozumialem że pl chcesz otwierać. A to nie ma problemu. Powodzenia

Artic

Anko Berlin. Drogo ale za to jako tako. Gadają po polsku

Zaloguj się aby komentować

"Nie zapraszasz mnie na piwo!" Tak w skrócie można podsumować starożytną egipską wiadomość, jaką ok. 1250 r. p.n.e. pracownik o imieniu Prehotep przesłał swojemu przełożonemu o imieniu Qenhirkhopeshef.

Z zachowanych materiałów wynika, że Qenhirkhopeshef był w swoim czasie dobrze ustawionym skrybą w Deir el-Medina w zachodnich Tebach - funkcjonowała tam społeczność rzemieślników i innych pracowników, którzy zajmowali się budową i ozdabianiem królewskich grobowców. Skryba cieszył się wieloma przywilejami, ale i miał niejedno na sumieniu. Zapiski potwierdzają, że oskarżano go m. in. o przyjmowanie korzyści materialnych w zamian za ukrywanie cudzych występków. Zdaje się też, że nie był najbardziej lubianym szefem, przynajmniej w oczach niektórych swoich pracowników.

Pracujący dla Qenhirkhopeshefa Prehotep - rysownik / projektant konstrukcji i być może jeden z pracowników, którzy wznosili grobowiec skryby - narzekał, że skryba traktuje go jak osła (zwierzę wykorzystywane do ciężkiej pracy) i że nigdy nie zaprasza go na piwo:

Projektant Prehotep pisze do swojego przełożonego, pisarza Miejsca Prawdy (Deir el-Medina) Qenhirkhopeshefa, (z życzeniami) życia, pomyślności i zdrowia!
Co ma znaczyć ta negatywna postawa, jaką względem mnie przyjmujesz? Jestem dla ciebie niczym osioł. Jeśli jest praca, przyprowadź osła! A jeśli jest pasza, przyprowadź wołu! Jeśli jest piwo, nigdy o mnie nie pytasz. Tylko wtedy, gdy jest praca (do zrobienia), pytasz o mnie.
Na moją głowę, jeśli jestem człowiekiem, który źle się zachowuje przy piwie, nie pytaj o mnie. Dobrze dla ciebie, jeśli zauważysz (mnie) w posiadłości Amona-Re, Króla Bogów, (niech obdarzy cię) życiem, dobrobytem i zdrowiem.
P.S. Jestem człowiekiem, któremu w domu brakuje piwa. Pisząc do Ciebie, staram się napełnić żołądek.

Poniżej transkrypcja wiadomości w oryginale:

#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #starozytnosc #praca #piwo
6aa7b96a-533a-4d63-8e5b-e29098ee9c53
bizonsky

Ale Janusz, piwa chłopu żałował.

976497

Tyle błędów ortograficznych. Wstyd!

Przez jakie oko pisze się "zauważysz" - no jak tak można?! W skrybach przecież oko z kreską powinno być, a nie otwarte.

OmixoD

A jak jest być skrybą dobrze?

Zaloguj się aby komentować

Kur%a, jestem z siebie taki dumny! Wczoraj byłem na tyle pijany na imprezie z #pracbaza #praca by odwalać erotyczne tańce na parkiecie z przełożoną z roboty (na trzeźwo bym się wstydził XD ) a jednocześnie na tyle trzeźwy by mi nie pękała głowa na drugi dzień. To jest odpowiedzialność! ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#czujedobrzeczlowiek #gownowpis
Dobry

@gawafe1241 w poniedziałek będzie wesoło

spawaczatomowy

@Dobry wesoło, bo awansik już zabezpieczony

Zaloguj się aby komentować