Poniżej parę faktów z życia Qenhirkhopeshefa, żebyście mogli odpowiedzieć sobie na pytanie: "jak to jest być skrybą, dobrze?"
Początki kariery: Qen miał dobry start w życiu - w młodości został adoptowany przez Ramosego, głównego skrybę i najzamożniejszego człowieka w całym Deir el-Medina. Ramose i jego żona nie mogli mieć dzieci, a ponieważ składanie ofiar w świątyniach bóstw płodności niestety nie pomagało, Ramose postanowił w końcu adoptować chłopca, który w przyszłości odziedziczyłby jego majątek.
Qen poszedł w ślady przybranego ojca i długo pracował pod jego zwierzchnictwem. Na przejęcie majątku i pozycji głównego skryby Deir el-Medina musiał trochę poczekać, jako że Ramosemu nie śpieszyło się ustępować ze stanowiska.
Obowiązki: społeczność Deir el-Medina zajmowała się pracami związanymi z projektowaniem i budową królewskich grobowców
Qen miał swoją ulubioną, położoną w cieniu miejscówkę, którą odpowiednio sobie oznaczył. Na skale niedaleko miejsca, w którym pracowali budowniczowie, wyrył napis: "miejsce do siedzenia skryby Qenhirkhopeshefa" - coś jak starożytny odpowiednik tabliczki na biurko
Relacje z pracownikami: wiele osób zabiegało o przychylność głównego skryby i starało się mu przypodchlebić. Niech przykładem będzie choćby fakt, że na kamiennej steli upamiętniającej rodzinę robotnika Khaemtira, poza czterema pokoleniami jego najbliższych, umieszczono na honorowym miejscu także Qenhirkhopeshefa - najpewniej ze względu na to, że rodzina Khaemtira wiele mu zawdzięczała. Skryba nie miał jednak oporów przed traktowaniem przynajmniej niektórych pracowników jak wołów roboczych, o czym świadczy list Prehotepa.
Qen był też oskarżany o przyjmowanie łapówek
Skryba wykorzystywał też robotników z Deir el-Medina do prac nad prywatnymi projektami, czasem po godzinach, a czasem nawet w oficjalnych godzinach ich pracy. Jeden z pracowników jako powód niestawienia się w pracy podał "noszenie kamieni dla Qenhirkhopeshefa" - wygląda więc na to, że Qen coś budował, być może własny grobowiec. Czy materiały fundował z własnej kieszeni, czy może podbierał z magazynów - nie wiadomo
Ilustracja: próbka pisma Qenhirkhopeshefa z zachowanego papirusu. Qen pozostawił po sobie sporą kolekcję tekstów historycznych, medycznych i dydaktycznych. Prywatnie pasjonował się historią, zwłaszcza genealogią starożytnych władców. Po jego śmierci (zmarł w wieku około 85 lat) jego bibliotekę odziedziczyła jego młoda żona Naunakht.
#ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #historia #starozytnyegipt #starozytnosc #praca #gruparatowaniapoziomu
No i to jest grupa ratowania poziomu!
@Apaturia jakiego alfabetu użyto na załączonym papirusie i dlaczego nie hieroglifów?
@nyszom To pismo hieratyczne, czyli uproszczona wersja pisma hieroglificznego - o ile dobrze zrozumiałam notkę przy papirusie na stronie muzeum, to fragment listu, w którym Qen zdaje dostojnikowi pałacowemu sprawozdanie z postępów w pracach nad królewskim grobowcem i informuje o jakichś brakach materiałowych.
Ogólnie Qenhirkhopeshef miał średnio staranne pismo w porównaniu do swojego przybranego ojca. Pod koniec życia pisał podobno tak niedbale, że miejscami trudno go dziś rozczytać.
@Apaturia dzięki za kolejną ciekawostkę! Nie wiem jak pisał jego stary, ale u Qena to wygląda jak pokreślone przecinki, jakbym to ja pisał
@nyszom Zgodnie z notką muzealną, ten tekst ze zdjęcia to właściwie tylko wstępna wersja listu, którą Qen zapisał sobie na odwrocie papirusu (na drugiej stronie znajduje się sennik). To dodatkowo wyjaśniałoby, dlaczego skryba aż tak bardzo się nie starał
Piorunów nie szczędzić dla opa!
@Apaturia fascynujące. Dodaję do obserwowanych i czekamy na więcej takich ciekawostek.
@the_good_the_bad_the_ugly Miło mi, że ciekawostka się podoba
@nyszom jeśli źle mówię niech OP mnie poprawi, ale odpowiadając dlaczego nie użyto hieroglifów, to wydaje mi się, że hieroglifów używano do najważniejszych tekstów, ryto na grobowcach itd., miały status pisma "świętego", nie używano ich do codziennego pisania.
@Anteczek Zgadza się - pismo hieratyczne (czyli uproszczona wersja hieroglifów) było stosowane bardziej na co dzień, chociaż wiadomość do kogoś wysoko postawionego mogłaby już być zapisana raczej hieroglifami. Notka muzealna podaje, że to, co naskrobał Qen, było tylko wstępną wersją listu zapisaną "na brudno", co dodatkowo wyjaśniałoby, dlaczego tekst jest napisany tak, a nie inaczej.
Zaloguj się aby komentować