#edukacja
#matura #edukacja #szkolnictwo #polska
https://tvn24.pl/polska/matura-2023-obnizone-wymagania-minister-edukacji-podalszczegoly-6680594
Zaloguj się aby komentować
Zostań Patronem Hejto i tylko dla Patronów
- Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
- Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
- Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
- Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
@bbwieli17 To w sumie dziwne to, niby Rosja 45% a nie mają podbity intelektualnej do Niemiec xD
@Mistborn mnie bardziej rozwaliło pokazanie Indii jako "brak danych" ( ͠° ͟ʖ ͡°)
@bbwieli17 A co to się stało we Włoszech?
Zaloguj się aby komentować
#wiedza #edukacja
@Sylvath yes!
Zaloguj się aby komentować
Ale znając miłość narodu do reformy edukacji i zdobywania praktycznej wiedzy, skończy się pewnie na dodatkowej godzinie historii w tygodniu i uczenia się o wielkiej Polsce, która od kilkuset lat nie istnieje.
#przemyslenia #edukacja #polska
@Analny_Banita Nierealne. Rząd nigdy nie pozwoli, by ogół społeczeństwa posiadł wiedzę o funkcjonowaniu państwa i gospodarki. Gdyby ludzie zrozumieli do jakiego stopnia są dymani przez władzę, to chyba naprawdę skończyłoby się na: "a na drzewach zamiast liści..."
@Analny_Banita ja jedyne praktyczne zajęcia z ekonomii miałem na lekcjach matematyki gdy liczyliśmy odsetki od kredytu.
Kojarzę, że na podstawach przedsiębiorczości (chyba tak to się nazywało?) było coś o pieniądzach i podatkach, jak wypełniać pit, i nawet gadaliśmy o zakładaniu firm. Ale ten przedmiot jest traktowany jak zapchajdziura zarówno przez nauczycieli jak i samych uczniów. Z zakładania firm jedyne co pamiętam to robienie logo Nazwisko.S. Z.O.O w paincie, na picie byłem chory i przepisywałem wartości tylko od koleżanki. Jedyne co pamiętam to jak mniej więcej działa popyt, podaż, inflacja, deflacja. Poza tym to jedyne co wyniosłem z tych lekcji to kutasy w zeszycie. Jak młodzi nie będą chcieli się uczyć, to nie nauczysz ich niczego i tyle. A bądźmy szczerzy, w liceum jedyne o czym myśleliśmy to o przedmiotach maturalnych i osiemnastkach
Zaloguj się aby komentować
Od dwóch lat jesteśmy w Szkole w Chmurze, która wcale nie jest taka "lewacka", jak by się z pozoru mogło wydawać. W końcu to szkoła z 14 tysiącami uczniów. Dzieci mają do dyspozycji platformę z kartami pracy, które pomagają opanować materiał do egzaminów (egzamin jest zawsze pisemny na platformie jako quiz i ustny, jako odpowiadanie na kilka pytań lub zaprezentowanie projektu autorskiego). Egzaminy zdaje się od października do maja. W tym roku córka zdała 4 z 6 egzaminów 4 klasy. Została nam matma i angielski i póki co tylko te dwa przedmioty są na tapecie. A bardziej jeden, matma, bo chcielibyśmy zaliczyć ją do końca lutego. Uprzedzając pytania o socjalizację - córka ma znajomych i normalne kontakty społeczne, jest raczej towarzyska i nawet wolała by mieć ich więcej, ale dzieci ze zwykłych szkół nie mają czasu po lekcjach na spotkania nawet ze znajomymi z własnej klasy... na szczęście dzieci w ED jest coraz więcej, toteż nawet łatwiej nam spotykać się z ludźmi niż w 2020 roku. Dzięki ED uniknęliśmy szaleństwa zdalnej edukacji oraz kwarantann i chorób w ogóle. Wszystko póki co bezpłatnie, ale że państwo obniżyło subwencję na ED, możliwe, że z czasem trzeba będzie parę stów miesięcznie dopłacić.
#edukacjadomowa #edukacja #bombelki #rodzicielstwo
@lavinka to akurat wiem, bo o tym doczytałam przy okazji czegoś innego. Za to ja mam "problem" ze zorganizowaniem grupy mieszanej dziecięco-dorosłej w dowolnym wieku. Mały super sobie radzi z dorosłymi, ale za to jeśli dzieci nie są aktywne w jego kierunku, to on sam z siebie do nich nie wychodzi z taką inicjatywą, jak do dorosłych.
Jestem też ciekawa jak zareaguje na noworodka. Staram się go do tego przygotować, ale mimo to maluch w domu to może być dla niego szok
@moll Dlatego właśnie powstają mikroszkoły i rodzice się ze sobą poznają i sami organizują takie grupy. Czterolatek to jeszcze nie jest etap socjalizacji z obcymi ludźmi. Dziecko do 7 lat powinno przebywać głównie wśród dorosłych, których ma naśladować, a inne dzieci przy okazji. Uwierz, jest przepaść między dziećmi przedszkolnymi a takimi, które do przedszkola nie chodziły. Dzieci domowe szybciej dojrzewają, szybciej się usamodzielniają, bo nie naśladują rówieśników ale inne osoby, mądrzejsze. W szkole masz już dużo manewrów. Samo zapisanie dziecka do zuchów daje ci cotygodniowe spotkania w grupie mieszanej wiekowo. Plus jakieś zajęcia sportowe 2x w tygodniu i wystarczy. Jeśli dziecko nie chodzi do placówki, ale pomaga w opiece nad młodszym rodzeństwem, uczy się też na bieżąco odpowiedzialności. Jasne, że są kłótnie, ale na miejscu można gasić pożary. Nie wiem gdzie mieszkasz, to kluczowe, bo jednak wokół dużych miast jest wiele ognisk edukacji domowej, gdzie za niewielkie pieniądze dzieci mogą się spotykać. Są też spotkania domowych przedszkolaków (środowisko ED jest głównie wielodzietne). Część szkół specjalizuje się właśnie w opiece młodszych dzieci i ma dla nich specjalnie warsztaty, leśne spotkania i tak dalej. To raczej nastolatki są trochę opuszczone, bo do tej pory mało kto w liceum decydował się na ten tryb nauki. No ale podwójny rocznik i zdalne zrobiły swoje.
@lavinka głównie, ale nie wyłącznie... to jest ta różnica. Dlatego na razie weszło przedszkole. Też fajnie rozwojowo wspiera, bo tam jednak są inne reguły niż w domu.
Zaloguj się aby komentować
Jako użytkownik wykopu, którego przywiało tu poszukiwanie contentu lepszej jakości, mniej hejtu itp. zajrzałem tu z ciekawością. Póki co widzę, że jest całkiem fajny poziom, mało trolli, brak wszędobylskich nawiązań do przegrywów, czy innych destrukcyjnych i pesymistycznych kwestii, których nie chcę nawet wymieniać. Tzn, nie mam nic przeciwko temu, że ktoś lubi coś innego niż ja, jednak w życiu wybieramy sobie miejsca na podstawie tego, jaki mają "vibe". A tamto miało już toksyczny i bardzo niskich lotów (brak konstruktywnych rozmów, wiele komentarzy / wpisów napisanych z trochę wyższego poziomu świadomości niż "hejt" było od razu deptanych i minusowanych).
Spróbuję coś zrobić dla tego portalu - stworzę swój content odnośnie nauk społecznych, logiki, filozofii, edukacji, technologii, fotografii - każdego oddzielnie a może nawet i połączeń tychże. Przy okazji chciałbym się nauczyć lepiej pisać, więc będę miał ku temu okazję, a wszelka konstruktywna krytyka jest mile widziana.
No to witam się, kłaniam się.
#filozofia #fotografia #edukacja #wykop
@Armand0 Ale Ty wiesz, że to nie jest żaden regulamin od twórców, tylko wymyślił to sobie jakiś randomowy chłop?
@Afterlife ale to by było piękne. Myślę, że przyda się porządny katharsis. Trzymam kciuki za dobry content!
No właśnie też zauważyłem, że póki co to nie widzę tylu głąbów co na wypoku, no i nie ma paliwody
Zaloguj się aby komentować
Nie, **nie jestem akwizytorem i nie działam w MLM.** Uważam to za mega ciekawy temat. Chętnie bym się nauczył, bo jestem raczej z osób, które "czują ludzi". Moim marzeniem jest też prowadzic własną działalność. Moje doświadczenie zawodowe to działy sprzedaży i marketingu.
Ze szkoleń twardych i praktyk chce doskonalić narzędzia digitalowe, a z miękkich właśnie taką wiedzę.
Raczej nie zalezy mi na sztucznych trickach rodem z Call Center i oklepanych bzdurach. Mój charakter pracy to była sprzedaż doradcza B2B, gdzie bazowałem na wiedzy i budowaniu relacji, nie ściemnianiu.
Z góry dzięki.
#biznes #marketing #ksiazki #praca #edukacja
@MlodyMarketingowiec Ja raczej nie czytalem za dużo książek, bo wolny czas zawsze pozytkowalem na sport, który jest moja pasją. Trenuje, czytam felietony, oglądam, udzielam się, nawet pisze teksty. Ale najwyższy czas zacząć czytać i chce, by było to coś wartościowego.
PS Jak cos to w języku polskim. A to dlatego, że chce wszystko zrozumieć 1:1. Po ang mogę czytać coś hobbystycznego.
@Lopez_ Poczytaj kim jest Cialdini i popatrz na jego książki. Są po polsku. Myślę, że na początek to Ci wystarczy, bo on analizuje tematy, ktore Cię interesują.
Zaloguj się aby komentować
https://odysee.com/@VuyekTimo:c/jak-powazny-i-niepowazny-kraj-podchodzi-do-edukacji-AI:2
Zaloguj się aby komentować
https://youtube.com/watch?v=mW9U8o441zU
Zaloguj się aby komentować
Dużo się mówi, jak to u nas nauczyciele obiboki nic nie robią a dobrze zarabiają. Przypadkowo znalazłem ciekawy komentarz, który dość dobrze pokrywa się z tym, co mówi koleżenka (była nauczycielka w Polsce, od 6 lat pracuje w szkole pod Berlinem):
Wypowiem się z perspektywy pracy niemieckiego nauczyciela, bo w niemieckiej oświacie pracuję od prawie 10 lat (nauczanie tzw. zintegrowane czyli Gesamtunterricht, Nadrenia-Palatynat, szkoła podstawowa Grundschule obejmująca 4 klasy). Pensum godzinowe niemieckiego nauczyciela wynosi 39 godzin tygodniowo. Przy czym średnio 20-22 godziny to godziny tzw. "tablicowe" (uwaga: do czasu "tablicowego" wlicza się czas dyżurów na przerwach!), cała reszta godzin to PŁATNY czas na przygotowanie do zajęć. Nie, nie trzeba spędzać go w szkole i praktycznie nikt tego nie robi. Ferie średnio co 6-8 tygodni. Nie, w ferie nie ma żadnych dyżurów czy opieki nad dziećmi. To obowiązek gminy, nie szkoły. Opieka feryjna jest płatna, gmina zatrudnia do tego personel (nie, nie są to nauczyciele!) i mu za to płaci. Nie ma w ferie rad, posiedzeń, rada jest przeważnie jedna: w ostatni dzień letnich ferii. Nauczyciele nie przygotowują uroczystości, akademii, dyskotek, nie ma "apeli" i tym podobnych. Szkoła ma za zadanie uczyć, od zapewnienia rozrywek są rodzice. Nie ma poprawiania ŻADNEJ oceny. Dostałeś niedostateczny, to go masz. Nie ma zabierania dziecka na wczasy w maju lub wrześniu. Nauczyciel ma masę dodatkowych bonusów, np. zniżki w ubezpieczeniach (w tym OC i AC) a nawet preferencje w kredytach. O takich warunkach polski nauczyciel może na razie tylko marzyć. Ludzie nie mają pojęcia jak funkcjonują sąsiednie systemy oświaty, zachwycają się nimi i dają je za wzór. W Niemczech matury nie zdaje ok 2-3% uczniów. W Polsce coś około 20%. Z matmy bodajże jeszcze więcej. ALE: segregacja uczniów spełniających wymogi maturalne dokonuje się już na poziomie 4-6 klasy! Jeżeli uczeń na tym poziomie nie ma odpowiednich wyników, odpowiednich ocen z przedmiotów głównych (niemiecki, matematyka, język obcy), to zwyczajnie nie idzie dalej do "liceum", które u nas zaczyna się od 7 klasy, w niektórych landach już od 5. I nie ma tutaj nic do rzeczy "chcenie" rodziców! Nie każdy musi mieć maturę, co tutaj jest oczywistością. Ocen jest bardzo mało, 2-3 prace klasowe na semestr. Jak już pisałam, nie ma absolutnie żadnej możliwości poprawienia oceny. Ocena za aktywność podczas zajęć stanowi 1/3 oceny ogólnej z przedmiotu. Regulamin szkolny jest bardzo wyśrubowany, w odróżnieniu od polskiego, gdzie obowiązki ma praktycznie tylko nauczyciel, uczeń zaś ma tylko prawa. Np. mamy prawo zawiesić ucznia w jego obowiązkach i prawach, tzn. musi na określony czas, zazwyczaj kilka dni, zostać w domu. I to na rodzica spada obowiązek zapewnienia mu opieki. I stosuje się to już od najwcześniejszych klas podstawówki. Jeżeli dziecko źle się zachowuje, przeszkadza innym, pyskuje, to RODZICE mają na nie wpłynąć. Szkoła ma też możliwość ustanowienia dla takiego ucznia opiekuna, np. kogoś z jego rodziny i tylko w obecności tegoż opiekuna uczeń ten ma prawo uczestniczyć w zajęciach szkolnych. Podpisując zgodę na wycieczkę, podpisuję również zobowiązanie, by NATYCHMIAST i bezzwłocznie odebrać moje potomstwo (nawet jeżeli są na wycieczce nad Morzem Północnym, 700 km od nas!), gdyby ono odpowiednio do oczekiwań się nie zachowywało, np. spożywało alkohol. Jeżeli uczeń niepełnoletni konsumuje alkohol, wówczas jest odstawiamy do szpitala albo na policyjną izbę dziecka i tam czeka na odbiór. Proste. Kropka. I NIKT z tym nie dyskutuje! Nie ma dzienników elektronicznych, wywiadówka raz na rok i trzeba się na nią jako rodzic zapisać. Dlatego w polskiej oświacie już chyba bym się nie umiała odnaleźć.
<br />LINK: https://www.money.pl/gospodarka/spor-o-pensum-nauczyciele-marza-o-40-godzinnym-tygodniu-pracy-6368086531430017a.html
@Besteer Zależy co się programuje
@aceventura po godzinach to ja z siostrą sprawdzałyśmy sprawdziany i kartkówki uczniów mojego rodziciela. Rodziciel robił w tym czasie obiad czy kolację. Problemy z uczniami - policja. Dziś nie do pomyślenia, bo jak to?! Plus weszły dzieci kryminalistów, kt nie boją się przed szkołą wyciągnąć ucznia i go pobić.
@Besteer dicto simpliciter - błąd dużego uogólnienia. Jest gdzieś programista, który nie potrafi na podstawie równania dowiedzieć się jakich zakresów zmiennej oczekiwać, czy będzie ujemna i jakich wykresów użyć by określić czy zużycie zasobów jest liniowe, więc wniosek jest taki, że tego się programistów nie uczy w toku edukacji i wszyscy mają z tym problem.
To, że każdy z nas spotkał w swoim życiu kiepskich, olewających nauczycieli nie oznacza, że wszyscy są tacy i postępują w ten sam sposób. Na podstawie pojedynczych przypadków i anegdot rodzą się krzywdzące stereotypy. Jak każda grupa zawodowa nauczyciele mają swoje problemy i czarne owce. Chodzi o to by te problemy rozwiązywać i minimalizować mądrymi decyzjami ilość tych czarnych owiec. Jeb*nie nauczycieli i brak godnego wynagrodzenia prowadzi do zmniejszenia motywacji do pracy, napływu nowych kandytatów (z których potem można zrobić odsiew nie nadających się) i zwiększenia ilości czarnych owiec.
Zaloguj się aby komentować