#edukacja

3
292
Moja różowa po mgr idzie na podyplomowkę, bo jej się przyda do uzupełnienia kompetencji. Żeby nie siedzieć co drugi weekend sam, też chętnie pójdę, bo mam kase odłożona, a cena jest spoko, panstwowy uniwerek.
Mam doświadczenie w sprzedaży, marketingu, zacząłem pracowac w branży IT.
Zarządzanie Projektami konkretnie mnie interesuje. Program wydaje sie spoko. Ktos opinie?
#studbaza #studia #edukacja#pytanie#pracbaza #pytaniedoeksperta #rozwojosobisty

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Czołem!
Opowiem wam jak wygląda proces postępowania z dzieckiem z podejrzeniem uzdolnień w polskim systemie #edukacja i w polskiej #szkola
Dostałem w połowie września zalecenie żeby z synem (druga klasa podstawówki) udać się do poradni psychologiczno-pedagogicznej w celu wykonania "diagnozy inteligencji i funkcji poznawczych", lub tłumacząc na polski test na uzdolnienia.
Dobra, to telefon w rękę i dzwonię do poradni, która została mi polecona. Po tygodniu udało mi się dodzwonić tylko po to żeby dowiedzieć się że to nie ta poradnia, bo młody chodzi do szkoły która należy do innej poradni -_- oczywiście nigdzie takiej informacji nie ma, a nie widzę większego sensu drążyć czemu tydzień czasu nikt nie odbiera telefonu.
Dzwonimy do tej poprawnej poradni, już na drugi dzień udało mi się dodzwonić tylko po to żeby dowiedzieć się że dzwonię na ogólny numer poradni, a na umówienie się na diagnozę to trzeba dzwonić na inny numer, do konkretnego pokoju w którym siedzi Pani która zajmuje się dzieciakami z naszej szkoły. Oczywiście ta Pani odbiera tylko we wtorki i czwartki w określonych godzinach, a że mamy środę to muszę poczekać do czwartku. W czwartek, końcówka września nie odebrała, więc trzeba poczekać jeszcze kilka dni i już w piątek udało mi się do niej dodzwonić. Zaproponowała mi termin na marzec, na godzinę 9. Na moje zdziwienie że to w sumie za pół roku usłyszałem odpowiedź "to przecież nie jest pogotowie". Na pytanie czy to musi być rano, czy może być później dowiedziałem się, że taką diagnozę ZAWSZE się robi rano, bo wtedy dzieciak ma peak swoich możliwości i po prostu to jest pod dobowy rytm życia dzieciaka. No okej, oni się znają, ja nie.
Więc czekamy sobie praktycznie cały semestr na wizytę, już witamy się z gąską, nasz termin już za kilka dni. Wziąłem wolne w robocie na ten dzień żeby młodego tam spokojnie ogarnąć, młody też widzi zbliżający się termin... Dostaję wczoraj smsa od Szanownej Pani PsychologoPedagożki "niestety mam L4, Pana termin to już nie jest ważny i proponuje połowę kwietnia na godzinę 14.30. Proszę o potwierdzenie czy bierzesz czy nie".
Nie opatrzę tego żadnym komentarzem, powiem tylko że dowiedziałem się że diagnoza z poradni prywatnej jest tak samo ważna jak z poradni publicznej, koszt to 450 złotych a termin za 1.5 tygodnia.
mroczny_pies userbar

Zaloguj się aby komentować

Czytam sobie na Onecie o problemach z aklimatyzacją ukraińskich dzieci w polskich szkołach i mam niesamowite dejavu z tym co sam przeszedłem jako polak, z podstawami angielskiego w angielskiej szkole
Też był to ten okres masowej imigracji, na 150 uczniów w moim roczniku, 36 było z Polski w tym tylko może 3-4 co chodziło już tu do szkoły wcześniej, ale też niewiele więcej i z tego co pamiętam też łatwo nauczycielom nie było, tylko wydaje mi się że w UK podeszli do tego z trochę lepszej strony. Na początku też eksperymentowali - jak przyszedłem od razu do ósmej klasy to zrobili nam polską klasę i zatrudnili nauczycielkę co znała polski jako asystenkę i zamiast różnych innych, uznali że mniej ważnych lekcji (muzyka, plastyka, o religiach, drama) mieliśmy dodatkowe lekcje angielskiego ale potem uznali że to głupi pomysł i porozdzielali nas po 6-7 osób po każdej klasie że niby tak się szybciej nauczymy. Coś w tym było no, bo widac że próbowali do tego jak najlepiej podejść
Dopiero w 10 klasie przy próbach do GCSE podzielili nas według umiejętności - było sześć setów i ja się wtedy załapałem do trzeciego a potem do drugiego i jakimś cudem w 11 klasie dostałem C z GCSE z angielskiego co wszyscy uznawali jako wielki sukces A tak naprawdę to angielskiego (chociaż akcent niestety mi został, nie do wyplenienia po 12 latach w Polsce :D) dopiero nauczyłem się w college, jak byłem jednym z dwóch polaków w klasie i siłą rzeczy człowiek musiał się bardziej zaaklimatyzować i mieć inne grono znajomych, co nie zmienia faktu że z większością kumpli z secondary school do dzisiaj się kolegujemy, bo jednak te 4 lata w szkole cementuje, zwłaszcza że mieliśmy podobne doświadczenia.
Co więcej - mam 10 lat młodszą siostrę i tu obserwacje są już zupełnie inne, ich pokolenie które chodziło od 3-4 roku życia do szkoły w UK w szkole nawet między polakami mówi już tylko po angielsku, co dla nas było nie do pomyślenia, nie mają akcentu polskiego w mowie po angielsku, ale co ciekawe niektóre dzieci gdzie rodzice mniej pilnują mówią po polsku z angielskim akcentem
#uk #szkola #ukraina #edukacja #wspomnienia
https://www.onet.pl/informacje/newsweek/ukrainskie-dzieci-w-polskiej-szkole-po-naszemu-nie-pisze-a-pani-go-po-polsku-uczy/jx1wswl,452ad802

Zaloguj się aby komentować

Matura ma być łatwiejsza. Uczelnie zmienią zasady rekrutacji
Tegoroczny egzamin dojrzałości ma być łatwiejszy. Zapytaliśmy największe szkoły wyższe, czy w związku z tym wprowadzą dodatkowe wymagania wobec kandydatów na studia.
Matury w 2023 r. pierwotnie miały być trudniejsze. Ministerstwo Edukacji ostatecznie zdecydowało o obniżeniu wymagań dla tegorocznych maturzystów. - Nowa formuła egzaminu maturalnego wiąże się ze zmianami strukturalnymi oraz zmianami programowymi, które zaszły w szkołach kilka lat temu. Trudno, aby matura nie uwzględniała zmian programowych z zakresu treści, sposobu podchodzenia do reprezentowania przedmiotów. Najbardziej widoczne są one w języku polskim, w językach obcych na poziomie podstawowym, częściowo na poziomie matematyki, jeśli chodzi o liczbę i formułę zadań - tłumaczył Dariusz Piontkowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki, podczas konferencji prasowej poświęconej maturze 2023.
Uczelnie zastrzegają, że będą na bieżąco reagować na to, co się wydarzy w sprawie matur. W razie potrzeby będzie wprowadzana m.in. skala centylowa oraz dodatkowe nabory na studia. Wiele zależy od tego, czy poziom egzaminów maturalnych rzeczywiście będzie odbiegał od normy z poprzednich lat. Największe uczelnie z dystansem patrzą na zmienione zasady egzaminu dojrzałości, który może zaowocować zarówno lepszymi, jak i gorszymi niż dotychczas wynikami matur.
https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/8666226,uczelnie-szkoly-wyzsze-zmienia-zasady-rekrutacji.html
#punktzwrotny #edukacja #nauka #szkoła #wydarzenia

Zaloguj się aby komentować

Gdzieś kiedyś przeczytałem że rodzice zawsze swoim dzieciom dają nieaktualne i kiepskie rady. Wynika to z prostej zależności: ta rada była dobra, gdy oni byli młodzi, świat się zmienił i teraz ważne jest już coś innego.
Moi dziadkowie mówili moim rodzicom: znajdź pracę w państwowej firmie i pracuj tam do emerytury. Bam! Upadek PRL, państwowe molochy padły i nagle trzeba sobie radzić na zmiennym rynku prywatnych firm. Promowana przedsiębiorczość. A u nich brak takich umiejętności. Kto miał rodziców co kombinowali za komuny i nauczył się kombinowania, to zarobił w latach '90 majątek.
Moi rodzice z kolei mówili mi: idź na studia, naucz się angielskiego, po studiach świetna dobrze płatna praca. I co? Okazało się że moje roczniki wszyscy poszli na studia, większość na gówno studia, angielski zna każdy i poszukiwani są ludzie co mają konkretne umiejętności, często po technikum, a nie liceum+studia lansu i baunsu.
Ja zaś do tej pory mówiłem mojej córce: najważniejsza jest wiedza, konkretne umiejętności i doświadczenie. Zobaczysz, ten kto to ma, zawsze sobie poradzi. Otworzy firmę albo będzie specjalistą. Nie ważne studia, ważne umiejętności.
I co? Nagle wchodzi #ai i zdałem sobie sprawę że wielu specjalistów kompletnie będzie niepotrzebnych. Wiedza? Po co wiedza w głowie jeśli bot będzie miał większa wiedzę i będzie miał logiczniejsze, mniej subiektywne wnioski? Architekt, prawnik, grafik, programista i wiele innych zawodów bazujących na wiedzy i umiejętnościach zaraz zostaną pozbawieni większości pracy...
Co więc będzie potrzebne w najbliższych latach? Zacząłem myśleć i uwaga oto moje wnioski
Zawsze najbardziej cenne jest to co w danym pokoleniu (i społeczeństwie) jest w niedostatku. Brakowało ludzi ze studiami to byli cenieni. Zrobiło się ich dużo - stali się bez większej wartości. Czego ludziom brakuje, a wygląda że będzie tego jeszcze mniej?
Osobistych kontaktów międzyludzkich... Umiejętności nawiązywania relacji, kontaktów osobistych, utrzymywania ich. Jak to zmonetyzować? Jakie zawody powstaną gdy najbardziej będziemy potrzebowali kontaktu z żywym, życzliwym człowiekiem? Czegoś realnego, a nie rozmowy z porno lalą na bot chatcie?
#rozwojosobisty #dzieci #biznes #edukacja

Zaloguj się aby komentować

#it #edukacja #cybersecurity
Szanowne Tomki i Tosie, poradźcie mi proszę. Zawodowo zajmuję się systemami zabezpieczenia technicznego, głównie hardware oraz konfiguracja software. Biorąc pod uwagę zmiany mające miejsce na całym świecie chciałbym poszerzyć swoje kompetencje o wiedzę z zakresu cyberbezpieczeństwa. Jest to branża niejako pokrewna i na pewno bardzo by mi pomogło zdobycie nowych umiejętności oraz przede wszystkim rozeznania w tych tematach. I tutaj gorąca prośba do Was, czy jakaś dobra dusza mogłaby wskazać gdzie rozpocząć poszukiwanie wiedzy? Jakie źródła są wiarygodne, jakie zagadnienia są warta ich zgłębiania?

Zaloguj się aby komentować

Moja żona pyta czy może jechać w lipcu na nauczycielskiego Erasmusa
Jako nauczycielka za wyniki w pracy dostała po paru latach dofinansowanie na wyjazd na szkolenie i wymianę edukacyjną do Włoch albo Hiszpanii. Jadą w kilka osób, na tydzień, większość dnia to szkolenie i zajęcia, reszta czas wolny.
#erasmus #turystyka #wlochy #hiszpania #edukacja

Co odpowiedzieć

38 Głosów

Zaloguj się aby komentować

Mój post dotyczący tworzenia wpisów na temat pracy na uczelni zyskał całkiem sporo zainteresowania, dlatego postaram się co nieco napisać.
Zacznę od tematu zarobków, na temat których krąży wiele legend. Pokażę jak sprawa ma się naprawdę. Mam nadzieję, że komuś ta wiedza się przyda, na przykład jeśli myśli o doktoracie i pracy na uczelni. Dla pełnej wiarygodności zrobiłem zestawienie swoich zarobków netto na przestrzeni lat. Niestety mój bank nie chce mi pokazać historii sprzed 2015 roku. Pewnie jakoś się da to sprawdzić, ale nie udało mi się znaleźć. 
Objaśnienia zacznę od końca, czyli od roku 2021. W latach 2019-2021 już jako doktor habilitowany zarabiałem około 7300 zł netto. Są to wszystkie wpływy z uczelni, z uwzględnieniem wszystkich dodatków, trzynastki, wysługi lat, nagród i nadgodzin (to te dwie górki - styczeń i listopad). Wcześniej, tj. przed habilitacją, jako doktor (adiunkt) w latach 2015-2018 moje średnie wynagrodzenie wynosiło około 4700 zł netto. Wcześniejszych lat nie uwzględniłem na wykresie, bo nie miałem dostępu do danych archiwalnych w banku. Zaraz po doktoracie (czyli jako asystent z doktoratem) zarabiałem trzy tysiące z okładem. Jako asystent bez doktoratu, w latach 2006-2010 zarabiałem dwa tysiące z hakiem
Jakie pojawiają się stereotypy na temat zarobków na uczelniach?
1. Pracownicy naukowo-dydaktyczni pracują na 3-4 etatach na różnych uczelniach.
Jeżeli kiedykolwiek tak było, to nie później niż 15 lat temu. Od kilku dobrych lat, ze względu na niż demograficzny, liczba studentów drastycznie spada. Obecnie na różnych kierunkach technicznych, o których mam informacje, liczba studentów to 25-35% tego co było jakieś 7-8 lat temu. Za tym idą braki godzinowe. W moim otoczeniu nie ma nikogo, kto pracowałby dwóch uczelniach, nie mówiąc o trzech czy czterech.
2. Pensja zasadnicza jest niska, ale jest pełno dodatków, trzynastka, grusze itp.
Po części jest to prawda, dlatego też pokazałem łączne kwoty za wszystkie przelewy w ciągu roku. W tym co uwzględniłem były również różnego rodzaju nagrody i dodatkowe zlecenia. Teraz dokładnie nie pamiętam, ale w 2021 moja podstawa wynosiła około 5000 zł, a średnia ze wszystkich wpływów wyszła ponad 7400 zł, więc różnica jest znaczna. Jednak trzeba pamiętać, że te wyliczenia dotyczą pracownika z kilkunastoletnim stażem pracy. U młodszych pracowników, czyli takich do kilku lat po doktoracie, rozbieżność pomiędzy pensją zasadniczą a rzeczywistą jest znacznie mniejsza. 
3. Mnóstwo pieniędzy dostaje się za granty.
Parę lat temu były znacznie większe możliwości zarobienia pieniędzy na grancie, o ile się go dostało... A to nie jest wcale proste. Obecnie zarabianie pieniędzy "do kieszeni" na grantach zostało zminimalizowane. Ja na szczęście przez ostatnie lata (2019-2021) realizowałem spory grant, dlatego moje wynagrodzenie było trochę większe. Prawie cała kwota finansowania jest obecnie przeznaczana na materiały, badania, publikacje, tłumaczenia itd. A człowiek zasuwa prawie za darmo i się cieszy, że ma środki, żeby pojechać na konferencję. Inaczej po prostu nie pojedzie. 
Jak sytuacja wygląda obecnie?
Pensja dla każdego stanowiska naukowo-dydaktycznego wyliczana jest w oparciu o pensję profesora tytularnego. W 2023 pensje wzrosły o 12,5%. Dla profesora tytularnego oznacza to wzrost z 4700 zł na 5244 zł netto. Z tym że jest to wynagrodzenie minimalne.
Wynagrodzenie zasadnicze asystenta z doktoratem to nie mniej niż 50% pensji profesora, co daje 2800 zł netto. Może ciężko w to uwierzyć, ale znam osoby kilka lat po doktoracie, których średnie zarobki miesięczne wynoszą około 3500 zł netto.
Wniosków nie wyciągam.
#szkolnictwo #edukacja
a6f4766e-b1d2-4ff9-b333-f8c7bd776fa8
43f93d9a-1a6b-4931-aa71-b1978f1bb32b

Zaloguj się aby komentować

Cześć!
Jest to mój pierwszy post. Widzę, że jest trochę ciekawych treści i poziom dyskusji zachęca do podłączenia się. Myślę, że mógłbym podzielić się doświadczeniami z wieloletniej pracy na jednej z państwowych uczelni technicznych, z której dobrowolnie odszedłem. Jeśli macie jakieś pytania, dotyczące zarobków, patologii, poziomu edukacji (w tym poziomu pracowników), wpływu reform Czarnka i Gowina, to piszcie w komentarzach. Jeśli będzie zainteresowanie, to postaram się czasami coś napisać.
#szkolnictwo #edukacja

Zaloguj się aby komentować

Macie, hejtujcie - realne zarobki nauczyciela wspomagającego po 5 latach w zawodzie.
Moja żona ma ukończone:
  • 3 kierunki magisterskie - płatne!
  • 5 kierunków podyplomowych - płatne!
  • 14 kursów podnoszących kwalifikacje (obecnie robi 15) - płatne!
Po uwzględnieniu wszystkich dodatków (trzynasta pensja, dodatek motywacyjny, dodatek stażowy) zarabia na rękę 4100 zł (w uśrednieniu bo miesięcznie wychodzi przecież mniej - bo tych dodatków nie dostaje co chwilę) - realnie miesięcznie wychodzi jakieś 3200 - 3400 do ręki.
Pracuje średnio od 8 do 12 godzin dziennie. Z tego 6 - 8 godzin dziennie w szkole, godzinę tygodniowo "czarnkowego" (specjalna godzina do dyspozycji ucznia albo rodziców) i 2 do 4 godzin dziennie w domu na:
  • pisaniu dokumentów i sprawozdań (musi być opisana KAŻDA lekcja z uczniem który ma wspomaganie)
  • dostosowywaniu sprawdzianów i prac
  • korespondencji w dzienniku
  • konsultacjach z pedagogiem i psychologiem
  • przygotowywaniu materiałów pomocowych do prowadzenia zajęć z dzieckiem (papier, tonery na własny koszt, komputer własny, oprogramowanie własne)
Także, tak. Majątek zarabia!
#nauczyciele #edukacja #szkolnictwo #zarobki
9e73c8b3-4c2f-40e4-b00e-1858d01a7e14
Pomocifaq

Z wykształcenia jestem pedagogiem ale moja przygoda z nauczaniem w szkole publicznej zakończyła się na praktykach w gimnazjum. Podziwiam tych, którym się chce być nauczycielem za te pieniądze. Szanuję, bo to musi być powołanie. A robota jest ciężka, odpowiedzialna i społecznie niedoceniana.

Menda

@tufro jakby rząd chciał mieć wykształconych,światowych inswiadomych obywateli to by było tam 3x więcej w dochodzie. Ale po co rządowi zmierzającymu do autorytaryzmu tacy obywatele? Żeby się przepychać na demonstracjach? Żeby musieć uprawiać sprytniejszą propagandę? Nie potrzebna komplikacja.

Shemsi

@tufro jedynym xD o feriach szlyszal? Bite 2 tygodnie! Na gwiazdkę tydzień na Wielkanoc tydzień i pewnie jeszcze pare innych „okazji” ale nie chce mi się szukać. Jak już narzekasz na zarobki to chociaż bądź uczciwy. O L4 słyszał? Nauczyciele dziwnym trafem dość często chorują I jeżeli twoja żona potrzebuje 12h na przygotowanie lekcji, tej samej co rok, 2, 5, temu i sprawdzenie klasówek no to może niech pomyśli nad 16 kursem na temat zarządzania czasem. Bo u mnie w szkole co bardziej ogarnięci nauczyciele sprawdzali sprawdziany jak druga klasa pisała swój. Można odjebac te 18h tygodniowo, walnąc drzwiami i o niczym nie myśleć. Tylko trzeba być ogarniętym a nie wiecznie spóźniona i zaskoczona życiem panią nauczyciel. Bez przesady, to wcale nie jest zły zawód i wcale aż tak złe nie płaca.

Zaloguj się aby komentować

Jak byłem w szkole, to mi się kojarzył taki przekaz, że Polacy przez wieki tak bardzo czuli się Polakami, że przez 123 lata kminili jak mieć znowu swoje państwo, zakładali jakieś legiony Polskie u Napoleona, potem tworzyli podczas drugiej wojny elitarne oddziały pilotów walczących o Wielką Brytanię.
No byłem dumny w chuj, czułem się Polakiem jak nigdy.
A teraz kurwa odpalam wiadomości, nie wiem jaki kto ma program, nikt nie pokazuje wyliczeń, chyba że wyliczeń wałów, bo robienie wałków i podliczanie wałków mamy opanowane świetnie. Jebany sport narodowy. Gdzie są plany rozwoju? Gdzie jakiś wspólny cel do którego będziemy mogli wszyscy dążyć? Dochód podstawowy? Innowacje IT? Jakieś wyznaczniki sukcesu? Gdzie postępy w ułatwianiu dostępu do usług publicznych?
W piździe, bo PRL tak rozjebał mentalność ludziom, że zapomnieliśmy o tym, że możemy iść do przodu jako społeczeństwo.
#historia #edukacja #apel
Quake

@wombatDaiquiri

-ej Seba, chodź skoczymy z dachu, ponoć jedna babka w Skandynawii wypadła z 10 piętra i nic jej się nie stało

-chcesz zginąć idioto?

-przecież nie ma żadnych badań, źródeł czy czegokolwiek, że akurat nam się coś stanie, izi, jak coś to mamy mocne kości xd


Matiego nie ma dziś już z nami, miał piękny pogrzeb, źródeł wciąż brak [*]

Quake

@wombatDaiquiri czuję się jak wtedy gdy w ~2015 tłumaczyłem PiSSowcom, że 500+ spowoduje spadek wartości pieniądza. teraz już nawet mi się nie chce tłumaczyć dlaczego tego typu pomysły to skrajny idiotyzm, a ich twórcy i zwolennicy powinni się zabić

Zaloguj się aby komentować

Nastał czas sesji na moim uniwersytecie. Wam ten okres jak się kojarzy?
#studia #sesja #edukacja #hejto

Czy sesja to dla ciebie okres dużego stresu i problemów?

26 Głosów
Bog_Wszechmogacy

@Legitymacja-Szkolna Ja dotychczas ściągałem tylko 3 razy na studiach.

dsol17

@Bog_Wszechmogacy Mieliście cały tydzień na projekt ? Ok,nie bawmy się w licytowanie się

Bog_Wszechmogacy

@dsol17 Początek był najtrudniejszy. Stworzenie nieba i ziemię wymagało trochę myślenia.

Zaloguj się aby komentować

Często powracającym do mnie motywem sennym jest moja edukacja. Dziś śniło mi się że do matury zostało trzy miesiące, a ja nic nie umiem z j. polskiego bo nauczycielka bała się covida i nie przychodziła do szkoły xD. Kupiłam więc podręcznik i sama kułam motywy i epoki literackie. Inny temat to zbliża się obrona pracy magisterskiej - został do niej dzień a ja nie skończyłam jej pisać i nie przygotowałam się do obrony.
Sny związane z edukacją w moim prywatnym rankingu najbardziej z*jebanych snów zaraz za snami o zepsutych zębach ( ͠° ͟ʖ ͡°)
#sny #sennik #matura #edukacja #gownowpis
Dark_fantasy

@banan-smietana @Cybulion całe moje życie to stres, gonitwa myśli i zamartwianie. Egzaminy zawsze wywoływały u mnie palpitację. Oczywiście myśli, że się zblaznie, nie będę nic umiała, egzaminator mnie zmiesza z błotem.... Taki trochę spierdox ze mnie. I te kilkanaście lat edukacji chyba naprawdę mocno wryło mi się w podświadomości

3lfka

@Dark_fantasy typowe

1edb35e8-3853-4d18-9b49-fc9a28682577
lavinka

@Dark_fantasy Mnie się czasem śni historyca, która potrafiła mnie ciągnąć na lekcji za włosy, straszna baba. Kiedyś to było normalne, że się człowiek sam przygotowywał do matury, a teraz jest inaczej?

Zaloguj się aby komentować