#szkola

4
325
Było już ostatnio trochę rantu na szkołę w Polsce, w sumie nie trudno o dołożenie swojej cegiełki bo kto ma dzieciaki w szkole to sam wie jak to jest. Nie jestem fanem narzekania na wszystko i wszędzie. Edukacja w Polsce ma też swoje jasne strony ale czasem trafia coś człowieka.

W podręczniku do Polskiego jest zadanie: jaką diagnozę współczesności zawarł w tym obrazie twórca?
Pierwsza klasa liceum.
Odpowiadam: kurwa żadną.

Obraz z gatunku realizmu magicznego czy tam surrealizmu (chuja się znam na sztuce ale to coś w ten deseń). W miarę sensowne jawią się jakieś aluzje do procesu twórczego, pegaz - symbol natchnienia stoi uwiązany na biegunach. Pewnie dałoby się wpleść coś o prozie życia i niezrealizowanych marzeniach...
Ale co kurde o prozie życia i niezrealizowanych marzeniach może wiedzieć 13-14 letnie dziecko? Jak dziecko ocenia współczesność i jakiej w tym obrazie ma się doszukać diagnozy naszych czasów? Że konsumpcjonizm szaleje i marnujemy żywność bo jabłko nadgryzione ktoś na ziemię pierdolnął?
Co za bałwan wsadził to w podręcznik? Czy wy tam kurde jesteście normalni?

Same podręczniki są naprawdę fajne zwłaszcza dla kogoś, kto pamięta szare ścierki wydawane na początku roku szkolnego i udające książki, z których w sumie i tak nie korzystaliśmy. Ale trafiają się takie kwiatki które potem zabijają wszelką inwencję w dzieciakach bo jak się natrafi na takie coś, gdzie nie da się sensownie młodemu wytłumaczyć że to bez sensu to co?
Trochę tak, jak we wczorajszym wpisie ktoś miał dysonans poznawczy z polską policją i tłumaczeniem dziecku że policjant kłamie.
Eh....

Obraz namalował Arkadiusz Dzielawski. Są w necie inne jego dzieła, fajne. Nie wdaję się w pisanie eseju o sztuce bo zaczynam używać badwordsów czego staram się na piśmie unikać, w mowie bywa, że mam problem się postrzymać. Howg.

#sztuka i #szkola
8df97f9a-f4cd-453e-9d98-bf0ef1c0e37e
12
Belzebub

Jaką diagnozę współczesności? Kurw zasadniczą proste

ErwinoRommelo

Ale to nie chodzi o to zeby dzieciak sie uczyl rzetelnie zorganizowac i przedstawic swoja opinie? Juz wole takie cos gdzie moze odpowiedziec co tam sobie sklei w glowie niz oprawe pana tadeusza gdzie wysmarka dokladnie to co kazdy poprzedni uczen.

AndzelaBomba

@pigoku oo, ja opisy obrazów miałam w podstawówce/gimnazjum. Widzę, że teraz i w liceum z programu nauczania polskiego robi się taki miszmasz tematów

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Przerwa w szkole podstawowej, przerażający momęt krzyku i chaosu.
Dzieci biegają we wszystkich kierunkach, rzucają, turlają, wymachują, krzyczą, piszczą istne pandemonium.

Odnajdując wewnętrzny stoicki spokój wyjmuję telefon i uruchamiam aplikację do pomiaru głośności... Tak jak myślałem ... Trochę lepiej niż na koncercie rockowym jednak niewiele brakuje.

W wielu miejscach użyteczności publicznej, szkoły, baseny dworce zastanawia mnie dlaczego architekci tak bardzo mają gdzieś akustykę pomieszczeń i ochronę słuchu. Brak elementów wygłuszających, choćby piankowych heksagonalnych paneli czy paneli akustycznych

#szkola #halas #zdrowie
e8417647-3807-4871-8b29-4e610bd320dc
4
Thereforee

@Fulleks A na co to komu, a drogie to, a po co...


Tymczasem z pieniędzy unijnych do salek informatycznych w szkolach podstawowych okolicznej gminy lecą komputery z RTX 4070. Po co? Ciul wie. xD

ZohanTSW

Pewnie jesteś pierwszą osobą w Polsce, która dokonała takiego pomiaru w szkole xD

TRPEnjoyer

Słucham muzyki na 78-88 db, więc wcale nie głośniej niż jest w szkole.

Zaloguj się aby komentować

Rok 1995. Szkoła kupiła komputery, zrobiła pracownie komputerową, wszyscy napaleni jak 150 bo większość nawet komputera w domu nie miała.

ja super nakręcony bo komputer to było moje wielkie marzenie ale starzy za biedni i musiałem się ograniczać do pisania programów na dziadkowym ZX spectrum+

pierwsze zajęcia, pani od biologii po szybkim kursie włączania komputera prowadzi zajęcia. Każe odpalić program Logo Komeniusz.

Pierwsze słyszę o takim więc napalenie sięga zenitu. Odpalam, a co to, a o co tu chodzi? Żółwik chodzi? To jakieś programowanie dla
debili czy co?

babka coś gada jak się to uruchamia, otwiera, zapisuje, nawet nie słucham tylko zrobiłem szybko jakiś programik co rysował fraktalowe drzewko i czekam na pochwałę.

babka przyszła, popatrzyła i mówi „masz szóstkę na koniec i więcej na zajęcia nie przychodź”.

i tyle było mojego korzystania z zajęć informatyki przynajmniej byłem w domu 2h wcześniej w piątki.

#podbaza #szkola
9
Nemrod

To już wolę podejście naszego. Komputery nie miały CD-ROM, to nie były czasy pendrive, gość coś tam tłumaczy z obsługi MS Word, a ja siedziałem w rogu i przeszukałem serwer - znalazłem dwa filmy. Jeden znałem, więc odpaliłem drugi, oglądam i nagle padł na mnie cień.

-Skąd to masz?

-Znalazłem na serwerze.

-Jak wszedłeś?

-Tak i tak.

-Chcesz słuchawki? xD

Dostałem słuchawki i sobie dalej oglądałem film.

koszotorobur

@NatenczasWojski - dyrektor szkoły (wielki fan komputerów i kumpel mojego wujka) dawał mi klucze do pracowni komputerowej bym mógł siedzieć tam po lekcjach aż do zamknięcia szkoły - oczywiście wpuszczałem kilku kolegów i większość czasu graliśmy w gry

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@NatenczasWojski @Nemrod lepsze takie podejście, niż to co ja miałem w szkole pod szumną nazwą "informatyka" do czasu pójścia do szkoły średniej, gdzie na kierunku siłą rzeczy musieli być nauczyciele dedykowani i z taką wiedzą, ale wcześniej? Podstawówka i gimnazjum to "informatyka", czyli jakiś losowy nieszczęśnik z łapanki, któremu dyro wcisnął też prowadzenie tego przedmiotu więc kończyło się jak się kończyło. Szczytem osiągnięć było rysowanie serduszka w paintcie przez odbicie w poziomie, te słynne "lekcje" bezwzrokowego pisania na czas (xDDDDD) i co rok 1 lekcja z zakładania maila i wysyłanie wiadomości do nauczyciela że niby założyłeś i umiesz. No i klasyczne tłuczenie jakichś definicji, których nawet nauczyciel nie rozumiał. Jakim chujem ja się do tego wtedy nie zniechęciłem i co więcej poszedłem finalnie w tę działkę, to do dziś jest dla mnie niewyjaśnioną zagadką.

Zaloguj się aby komentować

cebulaZrosolu

@a_a smutno mi jak widzę te memy bo moi starzy mi nigdy nie pomagali w nauce (darcie mordy starego i rzucanie we mnie książkami nie uważam za pomoc w nauce). Tylko jak matematyki nie rozumiałem to mi pierdolili, że ja to historyk nie matematyk i chuj, uwierzyłem w to i nigdy mi matematyka do łba nie wchodziła :/

Dopiero później się ogarnąłem sam i zobaczyłem, że to nie jest trudne

Zaloguj się aby komentować

Rozmawiałem właśnie z córką, która kończy w tym roku 7 lat i we wrześniu idzie do pierwszej klasy.

Zapytała mnie ile klas trzeba się uczyć. Mówię 8 w podstawówce, 4 średniej i 5 studia. Policzyła na palcach.

Pyta czy po 17 klasach już nigdzie nie będzie musiała chodzić. Wolałem jej powiedzieć, że potem to praca.

Latorośl stwierdziła, że to "mega słaby" plan i musi się zastanowić czy warto.

#dzieci #szkola sytuacyjne #heheszki
28
RogerThat

Dziecko mądrzejsze od tych wszystkich dorosłych.

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj była mała dyskusja w wątku o szkołach i o tym czego warto sie uczyć i wielu zwróciło uwagę, że powinienem koniecznie uwzględnić matematykę. Sam tutaj mam trochę ambiwalentne odczucia, bo choć wiem że uczą myślenia, to z drugiej strony co nie uczy jak się potraktuje to poważnie? A jak się matmy nie traktuje poważnie to też się myślenia nie nauczy tylko klepania z wzroów by mieć te 30% na rozszerzonej

Ale dziś nie o tym. Dziś pytanie do Was (bez ankiety, nie żebrzę do wyzwań), co byście zmieniali w nauce matmy w szkole/liceum? O ile oczywiście cokolwiek. Bo działów matmy jest dużo, wszystkich na pewno nie da się w zadowalający sposób ogarnąć.

Mnie w nauce matematyki trochę brakuje praktycznego podejścia - pokazania w jaki sposób te wzory matematyczne wpływają na świat, by pokazać jak różnica między śmiertelnością choroby rzedu 0.5% a 2% to nie różnica do 1.5% a o 400% (zaraz przyjdą tutaj wiadomo kto :P), że w wielu przypadkech nie liczę się suche liczby, tylko tendencje - by dzieci wiedziały po co liczą pochodne i że jak liczba chorych rośnie pięciokrotnie w ciągu tygodnia to fakt że teraz ich jest tylko stu to nie jest powód do uspokojenia (znów kij w mrowisko :P), by ludzie rozumieli różnicę między procentami a punktami procentowymi skoro wszędzie otaczani jesteśmy przez statystyki. Ogólnie statystyki to temat, który jest cholernie istotny a który mnóstwo ludzi całkowicie źle czyta (mnie samemu też się zdarza) albo jest celowo manipulowanym w politycznych celach (tu przykład na przykład manipulowania przyrostem płac czy inflacją - to że średnio płace wzrosły o 5% równie dobrze może oznaczać, że 90% ludzi nie odczuło tego). Zapewne chciałbym też dodać jakieś zalążki algorytmiki - to jest bardziej uniwersalne niż tylko do pracy w IT. Ograniczyłbym natomiast kilka działów, które ktoś sobie nadrobi jak będzie potrzebował - stereometrię czy trygonometrię.

Natomiast na pewno bym się nie upierał, że to co proponuje ma sens. Ale czasem chcę napisać o czymś innym jak grzyby

#szkola #matematyka #gownowpis

Stary post: https://www.hejto.pl/wpis/czym-jestem-starszy-tym-bardziej-moj-poglad-na-temat-nauczania-poczatkowego-sie-
27
plemnik_w_piwie

@Ragnarokk czego brakuje? zadań z treścią i gier logicznych. Zamykam temat.

AndzelaBomba

Dużo zależy od nauczyciela. Matematyka to przedmiot, który trzeba zrozumieć, a nie wykuć i zapomnieć. I tutaj albo ktoś umie przekazać wiedzę i dobrze wytłumaczyć, i wtedy większość klasy ma 4-5, albo nie i wtedy połowa ma 2.

izopropanol

Dla mnie odstraszająca w matematyce była kompletna abstrakcyjność. W sensie nigdy nie rozumiałem do czego są całki, różniczki itp. Nigdy mi się też nie udało ich jakoś specjalnie nauczyć, dopiero w obecnej pracy okazuje się że do rozwiązania problemu trzeba coś scałkować i to się nagle staje intuicyjne.

Zaloguj się aby komentować

Czym jestem starszy tym bardziej mój pogląd na temat nauczania początkowego się przesuwa w stronę "jedyna rzecz, którą koniecznie trzeba się nauczyć to język angielski, cała reszta w zasadzie jest opcjonalna" i że obecnie na spokojnie możesz nauczyć się od zera kiedy będziesz potrzebował. Oczywiście ważne, by nauczyć myślenia (nie "myślenia", tego prawdziwego myślenia, weryfikowania, kwestionowania, porównywania, wyciągania prawdziwych wniosków, wybierania odpowiednich źródeł) oraz nauczyć się uczenia. A owa znajomośc angielskiego pozwala dotrzeć do niemal nieograniczonych źródeł informacji.
A z drugiej strony ciężko mi takie coś mówić wprost mlodemu co chodzi do podstawówki i trochę za bardzo się tym przejmuje.

#gownowpis #szkola
38
tomasz-frankowski

Matematyka też! Nie zapominajmy ze matematyka to język wszechświata!

Język i matma IMO.

RogerThat

Widzisz, a jak ostatnio pisałem, że byłoby fajnie, gdyby dzieciaki zaledwie spytać, czego tam może chcieliby się uczyć w szkole i w miarę możliwości dać im taki przedmiot w zamian za tę jedną godzinę religii czy czegoś to byłem żywcem zjadany, że jak mogę zabierać im ważne przedmioty z grafiku lub jak mogę dać im choćby iluzję decydowania.

Richter

Bo szkoła działa zupełnie odwrotnie niż życie. W życiu jesteś nagradzany za jedną jedyną rzecz którą robisz świetnie i umiesz ją monetyzowac. Szkoła zawsze skupia się na tym czego nie umiesz i każe Ci to robić.

W życiu, Lewandowskiemu nikt nie wytyka, że byłby kiepski na bramce i go tam nie wsadzają.

Wiadomo że ciężko oczekiwać specjalizacji od nastolatków, ale można im chociaż powiedzieć że wykształcenie mają mieć ogólne a skupić się na tym w czym są świetni.

Zaloguj się aby komentować

Byłam niedawno jako rodzic-opiekun na "choince" w szkole u córki.
Mój mąż - z innej części kraju - twierdzi, że nie przypomina sobie żeby u niego były takie imprezy.

Choinka to zabawa karnawałowa w szkole podstawowej, jest dyskoteka na sali gimnastycznej a w klasach przygotowany przez rodziców poczęstunek. Za moich czasów był jeszcze Mikołaj i paczki z prezentami (wszyscy takie same, jakieś słodycze).

#ankieta #szkola
e8281ed6-c7ca-4788-8d54-dda403710f62

Czy mieliście w szkole "choinkę"?

410 Głosów
77
Papa_gregorio

@GazelkaFarelka to przywędrowało wprost ze związku sowieckiego, zabawa choinkowa była świętowaniem dla najlepszych uczniów na balu w moskwie. Podejrzewam wschód kraju

gonerator

Good times bro, miło usłyszeć że to nie umarło

Rudolf

ja kojarzę z wczesnych klas podstawówki w tym okresie roku karnawałowe bale przebierańców

Zaloguj się aby komentować

lagun

Możesz powiedzieć i like playing lub i like to play, obie formy są poprawne, mi wmawiali że z ing jest częściej używane

Zaloguj się aby komentować

Pytanie do rodziców dzieci w wieku wczesnoszkolnym (klasy 1-6) na temat ograniczeń dostępu Waszych pociech do mediów społecznościowych (głównie TikTok ale też YouTube, Insta, FB itp.)

#szkola #rodzicielstwo #socialmedia #tiktok #dzieci
#ankieta

Jaki Twoje dziecko ma dostęp do mediów społecznościowych:

311 Głosów
33
l__p

@mati3654 młody nie ma czego szukać na mediach społecznościowych, na tablecie ma jedynie aplikacje edukacyjne, gry dla dzieci, książki i filmy/seriale (Amazon Kids). Czas na elektronice jest kontrolowany i ma limity.

Tangas

Family link z ograniczeniami czasowymi, ograniczeniami na aplikacje i ograniczeniami na treści. Szukam lepszej aplikacji, który pozwoli dzielić limit na tablet, laptop z Windows i Xbox. Najlepiej żeby ogarniała jeszcze Android TV, ale nie liczę, że takowa istnieje.

Kaligula_Minus

@mati3654 chłopak lvl 9. tylko dualingo lub treści popularnonaukowe pod nadzorem. Czasem od święta godzina Minecrafta na konsoli za jakieś extra osiągnięcie typu ogarnięcie materiału na sprawdzian.

Zaloguj się aby komentować

Następna