Zdjęcie w tle
Kawiarnia "Za Firewallem"

Społeczność

Kawiarnia "Za Firewallem"

51

"Mnie to się marzy, żeby ona była miejscem wszelkich swawoli słownych" @George_Stark Obecnie trwające zabawy: #naczteryrymy #nasonety #naopowiesci

HEJTO DETECTIVE SQUAD After Dark VOL 1
#tworzczoscwlasna #hejtodetectivesquad #owcagate w #zafirewallem
Wszelkie podobieństwo do zdarzeń i osób jest przypadkowe.
PROLOG
SOUNDTRACK Tito  & Tarantula ; After Dark.
ART : John Dunkley, Spider's Web, 1940.
----------------------------------

Dobra, wybiła dziesiąta. Recepcjonistka ledwo podniosła wzrok znad telefonu, ale drogę wskazała. Sowenowi obiecał, że będzie chwilkę po 18:00, że już jest w drodze, ale tak na czas to nie wypada być. Sowa od dawna się nie odzywał, wcześniej okazjonalnie dzwonił po małe co nieco, zazwyczaj trochę trawki, no i za każdym razem pytał, czy nie da rady załatwić meskaliny. Jak jebany Obelix z magicznym napojem, no popytam, popytam, ale ciężko, chłopaki na blokach nie przepadają za orientalną kuchnią. Drzwi były niedomknięte, numerek 101, czyli dokładnie tam, gdzie miał znaleźć Dziwena, fałszywe nazwisko, Erwino sam mu to załatwiał, rumuński paszport za parę BTC. Co znaczyło, że detektyw się ukrywał, ale czemu Ciechocinek? Sowa zawsze był dziwny, no ale jak poprosił, czy można z dowozem zielsko, to trzeba było poratować. Erwino wyciągnął telefon i sprawdził wymienione wiadomości:

"Nie ma problemu, z dostawą to ci to zrobię za 500."
i zaraz dodane;
"Synta piątka, dorzuciłem coś ekstra, mogę być po 18."

Tak naprawdę na wadze było 4.69g, ale tego Sowa wiedzieć nie musiał. Erwino wybrał kontakt "SOWEN" i spróbował. Nic, od razu automatyczna sekretarka głosowa. Schował telefon i instynktownie sprawdził, czy paka dalej jest w bokserkach, tam gdzie ją schował. Była i nieprzyjemnie uwierała tam, gdzie nie trzeba. Miał też w bluzie ukrytą kieszeń właśnie na takie dostawy, ale Sowa sam prosił o ten specyficzny sposób transportu. Tak, totalnie odklejony, lecz lata nauczyły Erwina, że dobremu klientowi nie zadaje się zbyt wielu pytań, a sam Sowen wpadał w spiralną tiradę o "chemi organicznej i optymalnej temperaturze wstępnej przed waporyzacją...". Nie dało się tego słuchać, kończyło się na "No, ma być ciepłe." Gorsze typy się po Hejtocity kręciły, a poza swoimi ekscentrycznymi kolorkami Sowa był naprawdę w porządku. Ostatnio było o nim głośno, razem z partnerem odnaleźli zaginioną Paszkę. Nie śledził dokładnie jego kariery, ale sowa coś wspominał, że spodziewa się, że ona zniknie ponownie, i że się znajdzie. Sowen robił się wtedy spokojny i opowiadał o "piwnicy z wieloma wejściami", wbijał w Erwina te sowie oczy i przestrzegał "Za wszystkim stoi Owca". Czy konsekwencje tego śledztwa były związane z ukrywaniem się na jakimś zadupiu pod Toruniem?

Otworzył drzwi i wkroczył do pokoju wypełnionego mrokiem i statycznym dźwiękiem nocnej burzy szalejącej na zewnątrz. Szybki pstryk oświetlił minimalistyczny salon z łazienką, która stała otworem. To właśnie tam coś było nie tak, czerwień na białych płytkach. "Sowa? Dziobas, mordeczko, schowany gdzieś jesteś?" Na pytanie Erwina odpowiedziało tylko lekkie echo pustej przestrzeni. Naturalnie brudna biel wystroju łagodzona ciepłą barwą ledwo żyjącej żarówki energooszczędnej, nic więcej. A ślady w łazience? Też nic, otwarta puszka Nivea na podłodze przekreślona czerwoną smugą. Prawdopodobnie krew. Przeszukanie reszty pomieszczenia nic nie przyniosło, trencz Sowena na wieszaku, paczka czerwonych Marlboro. Żadnych śladów włamania czy walki. Za oknem wiatr zmienił kierunek i zacinał w szybę, podnosząc zagłuszany przez budynek szum o kilka decybeli. Od nowa, do łazienki. Tym razem asynchroniczny błysk pioruna uderzającego gdzieś nad Hejtocity oświetlił trochę mocniej scenę. Na łamanej barwie płytek widniały ledwo widoczne włókna białej wełny. "W co ty się, Sowen, wpakowałeś..." wyszeptał Erwino sam do siebie. Zbliżył się do okna, potrzebował chwili do namysłu, bo coś trzeba z tym zrobić. Sowa by w potrzebie nikogo nie zostawił, a i wisiał jeszcze trochę siana. Nawet jeśli ślady w łazience to krew, to jest jej za mało, żeby już nie było kogo szukać, policja nie pomoże, jeśli w ruch poszedł alias "Pan Dziwen", to znaczy, że działał już ponad prawem.

Najbardziej niepokoiła go ta wełna, bo budziła mętne wspomnienia jakiejś imprezy zakończonej w podmiejskiej piwnicy, gdzie przy nabijanym bongosie tematy do rozmów nie były już związane łańcuchami norm społecznych. I ten nieznany typ... Może się przedstawił, może nie? W sumie to Erwino sam pamiętał to wszystko jak przez mgłę. Czarny t-shirt z śmiesznym nadrukiem, neonowy Pepe the Frog tylko z mackami jak Cthulhu. Kiedy już go siekło, to mówił jak w transie, pokazywał zdjęcia, screeny z chanów wszelakich. I ten nieprzerwany potok słów, który łączył fakty między sobą. Polityka, władza, spory o wpływy, kopia fotek z sesji Maksia w zbożu, szantaż i dymisja, jeszcze więcej władzy, sekta, poszlaki były wszędzie, wełna, biała wełna. Nieznajomy w końcu dopalił i powiedział o randomowej trzeciej trzydzieści rano, że musi spadać; "Bywajcie, do następnego." i sobie poszedł. Ostatnim wspomnieniem były cyfry 17 nadrukowane na plecach koszulki. Musiał go jakoś odnaleźć, zdobyć więcej informacji na temat tej sekty. Ale czy to na pewno oni mają Sowena? Kto jeszcze może coś wiedzieć, partner Sowy? Ten czosnkowy z agencji Hejtodetectivesquad, to był dobry początek. No i popytać o kontakt z mistycznym prorokiem 17, ale to się zrobi kiedy indziej. Trzeba zamówić Ubera i się stąd zwijać, za często tu nie sprzątają, ale Pan Dziwen zapłacił pewnie do końca tygodnia, więc w końcu ktoś zobaczy ślady krwi i zadzwoni na moderację. Ok, czarna Toyota nanana będzie o 21:37. Bezpieczniej byłoby iść na piechotę, ale od kilku dni deszcz padał dosłownie bez przerwy. Zaraz, zaraz pomyślał, stanął w miejscu, zdając sobie sprawę, że do samego hotelu przyjechał już po dziesiątej. To miejsce było coraz dziwniejsze. Ubrał na siebie płaszcz Sowena i wyszedł, zatrzaskując drzwi.

Powietrze na ulicy miało ozonowy posmak, czekając na taryfę Erwino zastanawiał się, czy znajdzie się kocyk. Gdzie zaprowadzi go biała nitka? Mimo złego przeczucia, nie zdawał sobie jeszcze sprawy jak ciemna będzie ta #noc .
ErwinoRommelo userbar
956f3157-c13a-46a8-b0de-9edbbec708e2
splash545

@ErwinoRommelo dobre. Ale kurde żeniona 5 za 500 bój się Boga ( ͠° ͟ʖ ͡°)

UmytaPacha

Polityka, władza, spory o wpływy, kopia fotek z sesji Maksia w zbożu, szantaż i dymisja, jeszcze więcej władzy, [...]

@maximilianan podeślij fotki bo mnie chyba przeciek ominął

Zaloguj się aby komentować

Wczoraj wygrałem dzięki kiraniu kleju, ale ile można na tym pociągnąć? Dlatego chciałbym się dowiedzieć w jaki inny sposób da się osiągnąć ten pożądany stan umysłu. Zdradźcie mi więc co Wam jest -

Temat: potrzebne do szczęścia

Rymy: złoty - kupę - loty - zupę

GL&HF
(Wiecie o czym należy pamiętać. Prawda?)
#zafirewallem #naczteryrymy #tworczoscwlasna
2842d153-5854-427e-b190-1d792dd4f31c
Wrzoo

@splash545 Z pozdrowieniami dla fanów Testo:


Zirh się na klatę leje jak strumień złoty

Zgniłego pomidora wrzucę na śmieci kupę

Na moje dwa sikory ślinią się podloty

Lecz i tak najbardziej kocham mojej mamy zupę

Piechur

Nie potrzebny mi tron złoty

Żeby jak król zrobić kupę

Zamienię modne galoty

Na pomidorową zupę

Heheszki

**strategia z pluse**

Duży z plusem za pięć złoty

Sobie zara chyba kupę

Ju nie dla mnie multi loty

Za ten hajs to wole zupę

Zaloguj się aby komentować

HEJTO KAWIARENKA PRODUCTIONS presents
odcinek #hejtodetectivesquad po raz pierwszy w formie animowanej!

Scenariusz: Dr @ErwinoRommelo
Dubbing: @DiscoKhan
Animacja: @UmytaPacha

#tworczoscwlasna #zafirewallem #owcagate
UmytaPacha userbar
Wrzoo

@UmytaPacha Jak będziecie szukali kogoś do obsadzenia wokalnej roli damskiej, to się polecam xD

Chapeau bas!

sireplama

No i Walaszek ma konkurencję ¯\_(ツ)_/¯

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Zwykle o trzeciej w nocy

Wśród tysięcy wypowiedzianych przez Ciebie słów
Zapamiętałam jedynie te: "nie mam czasu",
"nie ma potrzeby", "co ty znowu chcesz", "zbędny trud",
"nie rozumiesz, głupia, że nie mam na to czasu?!".

A to tylko te delikatne spośród słów,
To właśnie tak zarażałeś mnie swoim mrokiem.
Ja sprzątnęłabym Ci ze ścieżki najmniejszy brud,
Ciągle i wciąż wodziłam za Tobą wzrokiem.

O sobie myślałam tylko i wyłącznie źle,
Obsesyjnie za to o chwilach przeżytych.

Te myśli udało mi się jednak pochować.
Czy tak czuje się ktoś żywą wodą obmyty?

A ja pogrzebałam głęboko Twoje słowa
I tylko czasem w nocy serce z bólu mdleje.

#nasonety #diriposta

Zaloguj się aby komentować

HEJTO DETECTIVE SQUAD

Czyli zabawa dyletanta i prowokacja do roastów w twórczości, lub peanów, bo może akurat ktoś chce być postacią pozytywną. Kolega @ErwinoRommelo stworzy spin-off HEJTO DETECTIVE SQUAD After Dark, a jak się wycofa, to dostanie rolę niegodną w głównej serii. Lekki szantasz. Nie wchodziłem często na hejto, dlatego macie mniej odniesień. Low effort, żeby utrzymać balans musku. xD

----------------------------------
CZĘŚĆ: NIE WIEM KTÓRA, DALSZA

/Ostatnio nasi bohaterowie w końcu spotkali pewnego tańczącego pana w jednym z pokoi u Wodzianki/
TERA:
Mongoł, postać jak z surrealistycznego obrazu Dalí, tańczył w sam w pokoju 69, będąc jednocześnie wyrazem modernistycznej swobody i absurdalnego konserwatyzmu. Miał na sobie hełm i przylegające do ciała slipki, które zdawały się być ostatnim bastionem jego przyzwoitości, pulsując w rytmie dzikich dźwięków jakiejś ojczystej piosenki.

Jego hełm mieszał zmysły, przypominając zarówno podwodny kabel światłowodowy, jak i skomplikowaną kompozycję japońskiego sushi, które z jakichś powodów były dla mnie nie do odróżnienia. Ta metalowa konstrukcja zdawała się błyszczeć i pulsować światłem, jakby przenosiła dane z jednego końca Hejto City na drugi, mieniąc się różnorodnością barw niczym oceaniczne głębiny. Broda Mongoła była tak dzika i niesforna, jakby zamiast ją pielęgnować, każdego ranka strzelał w jej kierunku pistoletem z konfetti. Wyglądała, jakby mogła równie dobrze służyć jako siedlisko dla zapomnianych cywilizacji i mikroskopijnych stworzeń, które z nieznanych przyczyn kochały dyskotekowe światła. Mężczyzna, tańcząc, zdawał się przeprowadzać operację na otwartym sercu rzeczywistości, używając jako skalpela bananów, a jako nici chirurgicznych, spaghetti. Każdy jego ruch był jak próba zrozumienia, dlaczego rytuał, który wykonywał zwyczajnie nie działa. 

- On poklepuje grzyba... - wycedziłem przez zaciśnięty dziób.
- Gdzieś wyczytałem, że tak trzeba, ktoś z nordycką katastrofą w nazwisku o tym wspominał, to pomyślałem: A co mi tam? Fajne. No i niby nic, a zmienia perspektywę. - odpowiedział Mongoł, wykonując piruet, który sprawił, że hełm niebezpiecznie się zachwiał na jego głowie.
- Zaczynam żałować, że ten człowiek z aparatem nic nie wiedział o Umitej Paszy - stwierdził Czosnek, rzucając okiem na tańczącego Mongoła.
- Umitej?
- Znasz ją? - zapytał Czosnek, unosząc jedną łuskę w wyrazie zdziwienia.
- No tak, grono ludzi, którzy nie wywalili mnie za drzwi jest, jak by to ująć, niezbyt pokaźne, a Pasza nigdy nie miała problemów z moją ekspresją samego siebie - Mongoł puścił nam oko, kończąc kolejny akrobatyczny ruch.
- Wiesz coś o jej zaginięciu?
- Jakim zaginięciu?
- Pasza przepadła jak skarpetka w pralce. Słyszałeś coś?
- Ale widzieliśmy się dzisiaj rano, sprawdzaliście czy jest w mieszkaniu? Może tylko skoczyła po bułki. - Mężczyzna powiedział to tak pewnie, jak człowiek trzymający w ręce kilogramowy kondensator.
- ...
- ...

- Warto to sprawdzić. - Dodałem po chwili niezręcznej ciszy, udając że jestem poważnym detektywem, że nasza agencja jest poważna, i że sprawdziliśmy dom zaginionej. Kogo ja oszukuję...

- Wiedźcie, o, na drogę. Ten grzyb to nie byle co, to grzyb o nadzwyczajnych właściwościach! Potrafi... no, właściwie to nie potrafi nic, a tu nie ma kosza. - Jego spojrzenie i oferta były jak pęknięty hydrant – mokre, chaotyczne i trudne do naprawienia.
- ...
- ...

Podczas opuszczania budynku naszą uwagę przykuł pewien głos za drzwiami numer 42. Wydawał się podejrzanie znajomy. 

/ - O tak, tyle wody wystarczy, teraz raź Łukaszka, aż zaboli! /
/ - Ooooo oo o zzZZzzz taaaak
/ - Cięcie! Mamy to! /
/ - Jakie kurwa cięcie?! Jeszcze nie skończyłem! /
/ - Ale panie Łukaszku, to niebezpieczne.
/ - Niebezpieczne kurna, mogłem zostać przy tych tokarkach CNC. Po co mi to było, a rodzice mówili, porządny zawód zdobądź, a mnie się zachciało aktorstwa.

- Smok? 
- No?
- Ten koleś mówi do siebie?
- Chyba tak. Znajomy ten głos jakiś. - Odparł Czosnek z nutką zaciekawienia.

Podczas podróży w stronę mieszkania Paszy, ulice Hejto City rozciągały się przed nami jak scena z surrealistycznego snu. Między zwojami asfaltu i neonowymi wirami, "Płaskownik KurdeTen", mała miejska rzeka, prowadziła nas nieustannie swoim leniwym, zielonkawym nurtem. To właśnie na jej powierzchni, tanecznym wzorem, pływały arbuzy, uzupełniając wodę swoją obecnością niczym kwiaty w bujnym ogrodzie.

- Zastanawiałeś się kiedyś, czemu w tej rzece jest tyle arbuzów? - rzuciłem pytanie, podczas gdy moje oczy próbowały śledzić jeden z przemykających owoców.
- Większość mieszkańców wierzy, że są jakąś metaforą entropii, jakiej ulega Hejto City - odpowiedział Smok, a jego głos niósł się nad wodą, mieszając się z szumem miasta.
- To jest pierwsze co przychodzi do głowy? - spytałem, przekrzywiając głowę w geście zadumy i lekkiego zdziwienia.
- A masz lepsze wyjaśnienie? - Smok obrócił się w moją stronę, a jego wielkie, oczy iskrzyły ciekawością, jakby właśnie obierał Cebulę do Rosołu.
- No w sumie to nie, choć mam dziwne przeczucie, że są ważne. - Wzruszyłem ramionami, przyznając się bez bólu do braku alternatywnej teorii. Moje spojrzenie ponownie powędrowało ku arbuzom, które, mimo ich symbolicznego ciężaru, płynęły z niezachwianą beztroską, ukazując ironię tkwiącą w sercu miasta.

Podczas gdy zbliżaliśmy się do ulicy, na której mieściła się kawiarenka, przeszły mnie ciarki. W powietrzu unosiło się coś niepokojącego, coś, co sprawiało, że to miejsce wydawało się niewłaściwe.

/ - Eee, kierowniku, chyba coś nam umknęło... - Powiedział jakiś ledwo widoczny typ o wielkiej paszczy. /
/ - Proszę, nie bij, naprawdę nie wiem jak to się stało! /
/ - Co zawsze mówi szef? Pamiętaj społeczności! /

----------------------------------
MUSIKUM: https://streamable.com/n8b3uy

Grzyb to odniesienie do posta w społeczności grzybiarskiej o klepaniu. Mongoł na focie ma szlafrok, bo podobno łamię warunki użytkowania, jak proszę o fotę w samych szortach i hełmie mongolskim. No kurde. xD
Entropia, jako wyjaśnienie, arbuzów, to zasługa społeczności i @DiscoKhan .
Czy ta opowieść ma sens? Nie. Absolutnie.

I nuhy mini a mach
Hudy nee see weee
Han da dudzi il łee
Uuuu hu
Hoh u czilicz be

Dobra ta piosenka o grzybach.

Ogólnie to mi się kończą kolorowe metafory i pasuje, żeby ktoś coś, bo samemu ciężko. xD

#hejtodetectivesquad #owcagate #zafirewallem
13825867-2c8f-41da-b28e-681e62b37e61
e24b1fee-52b6-4e48-8106-d4f39eab598f
UmytaPacha

niech już powstanie generator z głosem Mongoła bo chciałabym żeby mi przeczytał podczas papierkowania w pracy

UmytaPacha

@Dziwen śmiechłam xd

Zaloguj się aby komentować

Dziękuję wszystkim, którzy docenili moją tfurczość
A teraz do rzeczy!

Na dworzu dziś gorąco, także może i w kawiarence #zafirewallem będzie podobnie.

Lecimy szybko z tematem bo mecz oglądam:

#naczteryrymy"W niedzielne upalne popołudnie"

Rymy: grzeje - kleje - puszcza - tłuszcza

Zasady:

- Układamy cztery wersy, lub wielokrotność jeśli ktoś ma ochotę.
- Każdy wers musi kończyć słowem zadanym przez OPa dokładnie w tej kolejności, która jest we wpisie.
- Rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do tematu zadanego przez OPa.
- Zwycięża osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów.
- W nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis

(I pamiętaj o społeczności, jeśli nie chcesz, żeby ona o Tobie zapomniała!)

#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem #naczteryrymy
CzosnkowySmok

Miazmat


Ognia deszcz kark mój grzeje

Orka taka że się kleje

Skóra płacze, sole puszcza

Eterycznie woń się tłuszcza

PaczamTylko

Za gorąc uprzejmie przepraszamy


Co jest, miał chłodzić, a on grzeje!

gorąc taki, że w oknach parują kleje

w środku zaś gęsta z ludzi puszcza

tak się jedzie pociągiem z Gdańska do Tłuszcza

Jaskolka96

Podróż w upalne niedzielne popołudnie


Klimy nie ma, słońce grzeje

cały się w tramwaju kleję.

Ludziom w koło nerw już puszcza,

rusza na kierowcę tłuszcza.

Zaloguj się aby komentować

Pamiętaj,
"Każdy cień skrywa wskazówkę; trzeba tylko wiedzieć, gdzie szukać."
Autor nieznany...

#hejtodetectivesquad #zafirewallem #tworczoscwlasna #owcagate
splash545

Pierwszy filmik to @bojowonastawionaowca próbująca swoich sił w #pompujwpoprzekziemi xd A co do reszty to im więcej tego widzę to się utwierdzam, że te owce to faktycznie jakieś podejrzane zwierzęta są. Już nigdy nie będę patrzeć na nie jak kiedyś.

GrindFaterAnona

@entropy_ Jest i @DiscoKhan

ErwinoRommelo

Noc spadła na Ciechocinek jak gołębia 2jka na maskę świeżo umytego passata. Ukryty w hotelowym pokoju Sowen rozmyślał nad swoim następnych ruchem, teraz kiedy całe hejtocity opłakiwało jego nagłe zniknięcie miał on wolne ręce, liczył ze sami-wiecie-kto opuści gardę i w końcu popełni błąd. Ludzie niby wracali lecz żaden z nich nie wspominał ani o piwnicy ani o tym gdzie byli jak ich nie było. Ehh bez nowych elementów zostało mu tylko się nawadniać i czekać, obserwować . Chwiejnym skacowanym krokiem podszedł do stolika i włączył tv, 50pln za pornoska VOD??!! Chyba ich pojebalo bedzie pamieciowka, pomyślał Sowen ruszając w stronę łazienki gdzie czekał przeterminowany krem nivea. Tylko coś było nie tak, drzwi lekko otwarte, co samo w sobie nie było problemem bo wolał srac przy otwartych, to śladowe ilości białej wełny przyspieszyły bicie jego serca oraz krystalizacje potu między sowimi posladmai.

Zaloguj się aby komentować

Dobra bo @George_Stark mnie zawołał, że moja kolej to spróbuję. Miłej zabawy

Temat: natura lub czas wolny na łonie natury

Rymy: słuchanie, zawianie, magia,
nostalgia

Zasady: -
Musimy ułożyć cztery wersy, lub ich wielokrotność jeśli ktoś ma taką ochotę, -
Op zadaje cztery słowa, które mają być użyte dokładnie w tej kolejności, na końcu kazdego wersu, -
Op zadaje również temat zadania a rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do niego, -
Super zwycięzcą jest osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów. -
Elokwentny wygrany w nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis
(I pamiętaj o społeczności, jeśli nie chcesz, żeby ona o Tobie zapomniała!)

#zafirewallem #naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna
sireplama

Przerażenie zamieniam w zamarłe słuchanie,

Gdy wiatru wzburzenie mojej woni zawianie

Kieruje ku Besti, jej groza jak magia

We łzach się odbija miasta nostalgia.

PaczamTylko

Czy zawodzi mnie słuch? A nie!

to chyba przez alkoholowe zawianie

może jeszcze jedno, w głowie jak mantra

po kolejnym piwie włącza się nostalgia

splash545

Medytacja nieidealna


Poprzez szum drzew - wnętrza swego słuchanie

W sumie to pizga, czy się rozchoruje poprzez zawianie?

Medytując pokracznie taka się tworzy mantra

Każda myśl się przebija, a dzisiaj rządzi nostalgia

Zaloguj się aby komentować

Pan Zbigniew Herbert w swoich esejach o sztuce europejskiej poświęcił trochę miejsca Holandii . Absolutnie nie próbując się do niego w żaden sposób porównywać, ani tym bardziej konkurować, wspominam o tym fakcie, bo po dzisiejszej chwili oddechu nad morzem i mnie się o Holandii sonet napisało. Albo może nie o samej Holandii, a o czymś innym, a tylko Holandią zainspirowany? Jakby jednak nie było, to z tym właśnie sonetem przystępuję do XXXI już edycji konkursu #nasonety w kawiarni #zafirewallem , odpowiadając na utwór di proposta :

***

Hoek van Holland

Jest takie miejsce, van Holland Hoek,
w zachodniej części Kraju Wiatraków.
To tutaj fal morskich miarowy mruk
koi po rotterdamskiej męce hałasów.

To tutaj wiatr goni piasek, jak duch;
tu światło na wodzie: eksplozja blasku.
Ach! Został bym tutaj, gdy tylko bym mógł,
a nie tak wpadał – od czasu do czasu.

To właśnie tu ta myśl pojawia się że,
z rzeczywistością nie bardzo zżyty,
w morza otchłani mógłbym się schować.

Poznawałbym wtedy ten świat nieodkryty
z nadzieję, że może to tu ta słona woda
ukrywa to, co nazwałbym "szczęściem".

***

#poezja
#tworczoscwlasna
70b492f4-511c-4db4-af10-43ef7411eb8a
George_Stark

O! Wtopa! Jedenasty wers powinien się kończyć "się schować" a nie "schować”! Bo co mógłbym "schować"?


@bojowonastawionaowca, możesz coś poradzić?

Zaloguj się aby komentować

[żegnanie]
dłoń z otwartego odlatuje okna
w śniegu szarzyznę - tak się zapomina
jak gdyby ptakiem została girlandą
puchu festonem nocnego powietrza
w głęboki jedwab zatopionym statkiem
na rafie łóżka bezpiecznie osiadasz
i stopa w rybę pośpiesznie przepływa -
straciwszy już pamięć tego czym wciąż jest
w powiewie sennym wrzosem stlą się włosy
pagórki piersi znów wilki wypełnią
po brzucha dolinie będzie w koło biegał
rogacz obnoszący dostojnie swój łeb
ostrożnie ciało stwardniałe wypiętrzy
pod skórą cienką nowe snu pokłady
aby rozbierać mogły ręce głodne
daleki dla mnie umarły krajobraz

#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem

Zaloguj się aby komentować

***

już wyliniałem nieco z wierszy
i siwy włos na łbie nie pierwszy
wyrodził się, a serce psie
wciąż węszy – szuka tropów starych,

w poduszki płacze nad niebyłym;
ciało związane brakiem siły
szamoce się na twardym dnie
mogiły – w marnej dość trumience

przeklina oszukańczą pamięć,
której podszeptem nieustannie
odbywa się, co tylko w śnie
ma trwanie – przeminęło w popiół

i pobudzony głodem wiary
pełznę przez wilgny dzień i szary
do ciebie lgnę, by ogrzać się
w pożary ust twych, lawę piersi

na twoje wyciągnięte ręce
łeb ciężki kładę – nie mam więcej
lękliwie drżę, gdy schylasz się
w podzięce, jakby nad zawiłym

taktem – instrument czuły wzroku
rytm w nim zobaczył, w który-m okuł
samotność tą fakturą złą
i oku dał na świadkowanie

#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem
Wrzoo

@kermelanik ten jest piękny!

Zaloguj się aby komentować

Ośmielony pozytywnym odbiorem mojej osoby, pozwalam sobie jeszcze coś dorzucić.
Z góry przepraszam, że - będąc osobą aspołeczną - nie udzielam się na tagu i w konkursach.

[anielsko]
nie warte więcej niż drzemka Buffeta
zamki z chinolitu, schrony naszych marzeń
domki na zgłoszenie, nad dachami bazie
a z kuchni swojski aromat kotleta

nagrody w wyścigu, nie biec w nim to nietakt
w tłumie potajemnie układamy twarze
w wyraz szczerej dumy i z dala można rzec,
że szczęście w trawnikach na każdego czeka

tylko czemu smutno tak śpiewają ptaki
pośród drzew dlaczego strumyk słony płynie
i pies, który witał na brzegu Itaki

za suką pogonił w strzyżoną gęstwinę
malin tak kolczystych, że ich słodycz nudzi
z ust kącików płynąc i zwierząt i ludzi.

#poezja #tworczoscwlasna #zafirewallem
bojowonastawionaowca

@kermelanik nie ma za co przepraszać, ale pamiętaj, że my wszyscy trochę piwniczaki jesteśmy, tak więc same swoje chłopy i baby pisz dalej!

George_Stark

Z tej trójcy dzisiejszej ten jest moim ulubionym!


A co do udzielania się, to pojawiaj się i znikaj, jeśli masz taką potrzebę. Ale jeśli podzielisz się utworami to będzie miło. Przynajmniej mnie.

Zaloguj się aby komentować

W chwili, gdy nie spodziewają się, że patrzysz… właśnie wtedy obserwujesz najbaczniej.

Pewna Sowa, Myśli wybrane

#hejtodetectivesquad #zafirewallem #tworczoscwlasna #owcagate
bojowonastawionaowca

@splash545 co to za jakieś próby uciekania Sowy z mojej piwnicy?

entropy_

Zniszczyło mnie to xDDD

madhouze

@splash545 co tu się wydarzyło? Cykl mikroblogera?

Zaloguj się aby komentować

Temat: piontek wieczur
Rymy: chlanie- całowanie - rano - cmokano

Zasady: -
Musimy ułożyć cztery wersy, lub ich wielokrotność jeśli ktoś ma taką ochotę, -
Op zadaje cztery słowa, które mają być użyte dokładnie w tej kolejności, na końcu kazdego wersu, -
Op zadaje również temat zadania a rymowanka powinna, przynajmniej luźno, nawiązywać do niego, -
Super zwycięzcą jest osoba, która kolejnego dnia do godziny 20 zdobędzie najwięcej piorunów. -
Elokwentny wygrany w nagrodę wymyśla nowe zadanie, czyli temat oraz rymy i publikuje do godz 21 nowy wpis
(I pamiętaj o społeczności, jeśli nie chcesz, żeby ona o Tobie zapomniała!)

#naczteryrymy y #poezja #zafirewallem #tworczoscwlasna
#naczteryrymy
PaczamTylko

Co było na imprezie z chłopakami zostaje na imprezie z chłopakami


Tęgie było z chłopakami chlanie

gra w butelkę, potem całowanie

wychodząc spojrzałem w lustro rano

ależ mnie kurde wycmokano

Piechur

W najlepsze już trwało to piątkowe chlanie

Dziołchę się wyrwało, było całowanie

Było też coś więcej, lecz w sobotę rano

Wyszło, że Krystiana, nie Krysię cmokano

Wrzoo

@PaczamTylko @splash545 @emdet @plemnik_w_piwie Wy chyba wczoraj usnęliście, co? Pierwszy raz widzę, żeby nikt nie wrzucił #naczteryrymy - co to ma być? xD

Zaloguj się aby komentować

#diriposta do XXXI edycji bitwy #nasonety z dedykacją dla @UmytaPacha .

Zwiastuny zła

Droga Paszko dziś nie pomyślałem ciut.
Wybaczysz mi, czy skoczyć mam z tarasu?
I w ten sposób skończyć mego życia trud.
Czy wystarczy jak wyjadę do Teksasu?
Gnać tam bydło poprzez wiele zakurzonych dróg.

Zła zwiastuny patrzą na mnie jednookie.
Czy po prostu z boku zerka na mnie kruk?
Nie znam się bo to mogą być też sroki,
Lecz już wstyd mi teraz o to pytać Cię.
Ciemnych skrzydeł trzepot w mgłę
spowitych.
Czy to jednak jakaś Dziwna Sowa?

Lecz do sedna - ja nie chciałem by odbyty
popusciły Twe. Na szok nie byłaś Ty gotowa.
Więc udobruchać Cię tym sonetem chcę.

#zafirewallem #tworczoscwlasna
bf97be70-6554-4c6c-a92c-dd98f87864a5
George_Stark

Przepraszać @UmytaPacha myląc ptaki. Powodzenia!

Zaloguj się aby komentować

Chciałem zobaczyć czy nie zapomniałem jak się to robi

Ballada o smoluchu

Jak narodził się ten wrzód?
pośród jęków i hałasu
ledwo gębą wyszedł wprzód
i już skacze wprost do lasu

wnet przekroczy rzeki próg
wody wszędzie tak głębokie
czy dla niego skończon trud?
długie małpie jego skoki

rzec by można o dziwadle
jak u wszystkich zresztą czarnych
w roli matki małpa płowa

zawsze będzie niedomyty
diabła tak pod skórą chowa
by mu ulżyć chwytam cegłę...

#nasonety
#diriposta
#zafirewallem
moll

@moderacja_sie_nie_myje z tym jak z jazdą na rowerze

splash545

Końcówka lekko mnie zaskoczyła

DiscoKhan

@moderacja_sie_nie_myje jakbyś wczoraj 5 sonetów wysmarował na ten temat, nic a nic z wprawy nie wyszedłeś!

Zaloguj się aby komentować

Moja odpowiedź na wczorajszą mongolską balladę od @DiscoKhan :

Wyrażona wierszem tregedia

Wisły nurt stary
mętny i szary
muska bulwary

Piosnka niesie pląsem,
myśli kryją pąsem
młodzieńca z wąsem

Serce rwie z pragnienia
w żalu niespełnienia
odpływa w marzenia

I choć ma pieniądze
nie chce ich na żądze
wydawać, jak sądzę?

Smagan wiatrem z Pragi
drży jak Adam nagi
nabiera odwagi...

Więc by Paszka mała
biedy nie klepała
przelej - nie bądź pała!

#poezja #zafirewallem
UmytaPacha userbar
f4d6156f-99d9-46f9-938f-a8cc5803c381
bojowonastawionaowca

@UmytaPacha jestem ciekaw dalszych perypetii romansu mongolskiej pachy

DiscoKhan

@UmytaPacha plotki o moim rzekomym bogactwie są mocno przesadzone. Toć ten wąs nawet - nie z innego powodu moją twarz zdobi co by na ostrze mniej zużyć z żyletki, oszczędność zwykła.


Tyś już zapomniała jaka tutaj bieda, dzisiaj nie jadłem obiadu, bo mnie gołębie pouciekali chociażby a i do pułapki się żodyn nie złapał.


W ukeju to tam pewnie gołębia to nawet na śniadanie możecie jeść, taki dobrobyt!

Zaloguj się aby komentować

Demiurg to czy lichuj?

Nie pamiętam wiele, atłas, szkło i metal
Światła zielone, migotliwe, cudne
Pamiętam, że wnętrze tam było obłudne
Jak i moje, bo wtedy nie patrzyłem na zegar

Spojrzałem na buty, dostrzegłem mały detal
Spojrzenie trochę wyżej nie było wcale trudne
Niestety w skutkach okazało się zgubne
Za odwagę wówczas powinienem był dostać medal

Twarz anioła mnie urzekła jak swego czasu lilia
Zza okna wychynęła zaraz, by do mnie szybko podejść
Jedyne co wtedy czułem, to miłość i wanilia

Po niej mógłbym kanapkę niedojedzoną dojeść
W Poznaniu jest jeszcze jedna tego klubu filia
Ale tam nie wiedzą, jak się ze mną obejść

Dorzucam swoje do #nasonety #diproposta

Czy wszystko dobrze otagowałem itp? Pamiętam o społeczności.
moll

@RogerThat słabo się rymuje wers do wersa do proposty


I Twój to #diriposta

Zaloguj się aby komentować

Wzięli i mnie wylosowali, co zrobić. Obowiązek obowiązkiem jest, XXXI edycja bitwy #nasonety musi posiadać utwór #diproposta ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wrzucam go więc szybciutko przed wyjściem do opery.

No to sięgnęłam dla Was dzisiaj po notatki ze studiów i wyciągnęłam sonet od pana Iwana Bunina, którego tytuł mnie urzekł, bo brzmi dziebko szatańsko, mimo swojego boskiego rodowodu.

Sabaoth

Pamiętam arkad cień, kamieni chłód,
W środku światełko i lśniącą atłasu
Czerwień we wzorze starych carskich wrót,
Gdzie złoty błyszczał mur ikonostasu.

Pamiętam błękit kopuły, gdzie Bóg,
Sabaoth, wziąwszy w objęcia szerokie
Stojący pod nim biedny, ciemny lud,
Wśród gwiazd panował spowitych w obłoki.

Był wieczór, marzec, błękit migał w tle
Z wąziutkich okien w kopule przebitych,
Martwo dźwięczały starodawne słowa.

Wiosenny odblask znaczył śliskie płyty,
A tam, nade mną, groźna, siwa głowa
Wśród gwiazd płynęła spowitych we mgłę.

***

Dla przypomnienia, w naszej zabawie #nasonety przygotowujemy sonety-odpowiedzi na wiersz główny (oznaczony jako #diproposta).
Skrót zasad:

  • piszemy sonet w odpowiedzi na ten wyżej, ma się z nim rymować
  • rymujące się słowa nie mogą się powtórzyć, nie można użyć "brzozach", "biała", "płynie" itd.
  • sonet piszemy w społeczności Kawiarnia "Za Firewallem"
  • umieszczamy tagi #diriposta i #nasonety żeby inne ludki dostały powiadomienia (albo i nie dostały)

#poezja #zafirewallem
Wrzoo userbar
8d89ce45-b159-473f-bb5d-9068139e10aa
splash545

@Wrzoo bardzo fajnie, ale mnie tu urwa nie zawołało!!! (╯°□°)╯︵ ┻━┻

Zaloguj się aby komentować