Wesprzyj nas i przeglądaj Hejto bez reklam

Zostań Patronem
Historii L.2. ciąg dalszy.
Jako się rzekło - a nie lubię sobie z gęby robić cholewy - za pokrętną namową pana @Rozpierpapierduchacz zabrałem się do nienachalnie profesjonalnej renowacji pióra Waterman L.2.

Przejrzałem mnóstwo materiałów, obejrzałem kilka filmów na jutjubie, wkurzyłem żonę siedząc cały wieczór z nosem w ekranie i finalnie uznałem, że bardziej gotowy do działania nie będę. Raz kozie śmierć.

Dla jasności zaznaczę tylko, że otwierałem i rozbierałem to pióro po raz pierwszy…

Na początek wymontowałem sekcję z korpusu. Już sama ta operacja rozwiązała zagadkę miernego działania “wajchowego” mechanizmu napełniania pióra, na którą narzekałem w poprzednim wpisie. Mam podejrzenie graniczące z pewnością, że brak lateksowego zbiorniczka może być tego powodem… Na szczęście sam mechanizm dźwigienki działa sprawnie i nie brakuje ani dźwigienki (ale to widać na pierwszy rzut oka) ani wewnętrznej blaszki - to już potwierdziłem przy pomocy skomplikowanego układu latarki i szkła powiększającego.

Następnie przy użyciu niewielkich sił o tym samym kierunku lecz przeciwnym zwrocie, przyłożonych do stalówki i sekcji udało się obie te części rozdzielić, nerwowo wypuszczając całe powietrze z płuc. Po chwilowym zawieszeniu, w celu opanowania drżenia rąk i przywrócenia funkcji oddechowych wszystkie części dokładnie umyłem w letniej wodzie za pomocą szczoteczek różnej wielkości i różnych kształtów. W szczególności jednej do zębów i drugiej do mycia metalowych słomek z IKEA.

Okazało się, że stalówkę której czubki zachodziły na siebie (stąd efekt skrobania, lania i kleksowania), udało się naprostować na trzonku szkolnego pędzelka rozmiar “2” zdobytego metodą szabru z córczynej szuflady. Do tego poprawne umiejscowienie na spływaku spowodowało, że stalówka idealnie się “wyprofilowała”. A przynajmniej “na oko” tak wygląda…

Zanim jednak całość zmontowałem, postanowiłem przywrócić trochę blasku pozłacanym elementom pióra - stalówce przede wszystkim. Efekt prawie godzinnego polerowania szmatką z mikrofibry możecie podziwiać na zdjęciu.

Jutro czeka mnie tylko zakup lateksowego zbiorniczka, szelaku, płócien ściernych do wypolerowania korpusu i jeśli po drodze nic nie poniszczę to jest szansa, że pióro faktycznie nabierze wartości użytkowych.

W razie czego będę dzwonił z płaczem i prosił o ratunek pana Przemka Dudka, na którego stronę i film trafiłem doktoryzując się w odmętach internetów ( https://www.youtube.com/watch?v=aq5FPqQcqhs )
f3ee4158-6dae-48f2-a9df-deab4f4483cd
13d05368-ae4d-4b85-a336-ab07eaac304f
eed7b969-77cf-4084-af37-8ecf9fee916d
992f63ed-ef56-4f5b-972b-01746bc18d80
7c670d1a-78f3-4a31-9892-f6a65b75460c

Zaloguj się aby komentować

I tak w sumie drapię o tych piórach i drapię od siebie, a i mam plany, żeby jeszcze kilka rzeczy nadrapać, bo mam nowe i pomysł dodatkowy, ale chyba jeszcze nie pytałem:

Czy wy byście, piórwysyny moje, chcieli o czymś konkretnym przeczytać?
#piorawieczne
smierdakow

Czy narysowałeś kiedyś benis najdroższym piórem jakie masz?

Opornik

@Rozpierpapierduchacz używam atramentu czarno-niebieskiego pelikana.

czy jest jakiś atrament który jest czarno-niebieski, ale niebieski widać dopiero wtedy kiedy się go bardziej rozcieńczy wodą?

Rozpierpapierduchacz

@bojowonastawionaowca owiec, nie mogę wkleić zdjęcia w komentarzu do tego wątku, wyskakuje mi takie coś o.


Normalne to to? Coś się zmieniło?

Edit: i to jest TYLKO do tego wątku XD

W obrębie tego posta ni chuja, wszędzie indziej normalnie

05715f78-0633-4f4d-b6b4-902154d701ca

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dzień doberek po długim weekendzie. #conaklaciewariacie u kolegów i koleżanek tagu #perfumy ? U mnie skromnie - wziąłem zalegający, od nie wiem jak dawna, dekanat Fakhar Black i wypsikałem całość. Zapach mega nijaki, że nawet przy oversprayu nie dusi.
d8479cde-cc38-442b-9a75-d0577a3e619d
pingWIN

@personalspaceinvader Gucci Guilty Elixir

dziadekmarian

Hej hej! Taif Hawamir + Xerjoff 1888. Jest ładnie.

Jurek_Kiler

@personalspaceinvader Armani Rose d'Arabie

Zaloguj się aby komentować

No muszę coś napisać o tym.

Miało być o Santalum album, wciąż jednak wiem za mało. Ale w zasadzie to będzie blisko.

Ghawali - Al Bariq Oud

Przegapiliśmy. Jeden z moich ulubionych dealerów na tagu, perfumowy Al Capone przestrzegał, że zaraz odda to niemcom za bezcen. I prawie wziąłem, bo po pierwszej aplikacji z tego samego flakonu nie miałem złudzeń. Ale pomyślałem sobie: a dobra, sprawdzę jeszcze raz. I efekt był - w porównaniu do tej pierwszej aplikacji - taki sobie... Coś zaczęło dusić, coś śmierdzieć. "Nawet tego dekantu nie wypsikam" - pomyślałem.

No i jak już się sprzedał, to za chwilę wymyśliłem, że szkoda. Bo oto nadszedł taki chłodny, pochmurny dzień, a ja byłem w trakcie jakiejś dramatycznej transformacji olfaktorycznej, gdzie żaden ze stu dekantów mi nie pasował, więc sięgnąłem po Ghawali. I ten skurwiel zrobił mi dzień.

Kilka dni później użyłem go jako "no brainer". I pożałowałem. Poczułem się, jak śmierdziel wśród normalnych ludzi. Było bardzo ciepło tego dnia.

To, z której kończyny Al Bariq Oud Ci przypierdoli, jest ściśle związane z pogodą. Tyle wiem po pięciu aplikacjach. Są to najbardziej kontrowersyjne perfumy dla mnie. Nie jest to poziom Amirów, gdzie dobrze wiesz, co Cię czeka i z czym masz sobie poradzić. W tych perfumach coś, co lubię dziś, jutro może mnie wkurwić. Szczerze: nie do końca rozumiem swój ambiwalentny stosunek do tej substancji. Ale może to być wynikiem spektakularnej bitwy dwóch legendarnych składników, ktorej rezultat jest ściśle związany z temperaturą otoczenia.

No ale opiszmy "dziś". Skurwysyński, błogosławiony Oud w otwarciu. Zwierzęcy - jednak nie aż tak oborniczy, jak w Amirach. Ma jakieś mleczno-czekoladowe i kremowe niuanse. Siedzę w nim przez te 5-10 minut i w sumie to delektuję się - przy czym jest ta myśl, że może nie do ludzi z tym. Bergamotka i neroli w otwarciu? Nawet o tym nie myślę. Jest tylko ten kremowy oud.

Szukam zatem czerwonych owoców. Myślę o borówce brusznicy (północ Szwecji - trochę czasu tam spędziłem. Znam zapach borówkowego lasu). To nie to. Szukam szukam. I w pewnej chwili udaje mi się znaleźć w tej drzewno-kremowej gęstwinie to, co od dziecka mam wryte w DNA z racji przynależności do regionu. Malina. I teraz już znawcy rolnictwa zgadną, że pochodzę z Lubelszczyzny, gdzie maliny ma każdy.

Jednak ta malinka odcina być może 5% z całego ciastka. Tu niepodzielnie rządzi oud, z czasem coraz bardziej i bardziej zmiękczany sandałową kremowością. I szczerze: nie wiem, gdzie kończy się Arab a zaczyna Hindus. W tym zapachu nie rozróżniam granicy między oudem a sandałowcem. Jest to tyleż genialny, co kontrowersyjny, ultra kremowy mariaż tych dwóch składników.

Róża i szafran w tej kompozycji kompletnie się dla mnie nie liczą. Nie zgadlbym ich, nie widząc nut. Miękkość i nasycenie duetu oud/sandalwood odwraca uwagę od niuansów. W moim mniemaniu Al Bariq Oud nie da się porównać do niczego innego.

Mój odbiór tego zapachu jest ściśle związany z pogodą. Najbardziej lubię go w takie właśnie dni/wieczory: +10/-1°C. Ta temperatura trzyma zwierza w oborze na tyle, żeby dało się uświadczyć tego kremowego sandałowca w słusznej proporcji. Bo naprawdę potrafią razem zagrać świetną melodię.

Żadne perfumy nie wzbudziły we mnie dotąd aż tak ambiwalentnych odczuć. Siedzę teraz otoczony tym zapachem (a w zasadzie jego pięknym, kremowym drydownem), słucham niszowego country (Hellbilly - Hank Williams III, The Last Knife Fighter itp.) i nie chcę iść spać.

To mój pierwszy perfumowy love/hate. Z niczym innym mi się to nie przydarzyło - do tej pory.

8,5/10.

#perfumy #recenzjeperfum
7663d5a7-9f2c-4b38-a9e4-333c92efbdad
Qtafonix

@dziadekmarian tak samo mam z Al Abiq Oud który potrafi zabić ale potrafi rozkochać. Jak chcesz to CI odleję na smaka

pomidorowazupa

Wspaniale opisane. Mialem doslownie tak samo z tym zapachem. Pierwszy kontakt to byla milosc, drugi takie cos mi tak nie pasowalo. Ogolnie zgadzam sie ze najlepiej sprawdzal sie o dziwo jak bylo chlodniej niz cieplej. No i trzeba przyznac ze kremowy/aksamitny jak nic innego. Do tego skladniki graja jakos tak inaczej niz wszedzie indziej xD Dla mnie to ta sama polka co Hind Al Oud.

saradonin_redux

Co tu się odjebało, że chłop o 2 w nocy araby recenzuje XD

Zaloguj się aby komentować

Jest mi co najmniej niezręcznie z faktem, że po ostatnim moim wpisie zapanowała taka cisza… Pomijając komentarze oczywiście. Dlatego czuję się zobowiązany, żeby ciszę tę bezczelnie przerwać.

Skoro obnażyłem się już z koronnym klejnotem z mojej kolekcji, tym razem śpieszę pokazać coś, co wartość ma zdecydowanie mniejszą - zapewne tylko sentymentalną. Jest to najstarsze wieczne pióro jakie posiadam. Pióro Waterman L.2., które produkowane było w latach 40. i 50. poprzedniego stulecia.

Pióro znalazłem szabrując, na wyścigi z resztą rodziny, rzeczy po dziadku, a patrząc na jego stan (pióra, a nie śp. dziadka) śmiem twierdzić, że dziadek go nie oszczędzał. Model L.2. to raczej pióro z niższej półki, dość popularne w swoich czasach, wykonane z podłego plastiku - co mogę potwierdzić i co zdecydowanie widać na zdjęciach. Czego jednak nie mogę potwierdzić to informacja, że piórem tym bardzo wygodnie się pisze. Mój egzemplarz charakteryzuje mocno zużyta stalówka i spływak przesunięty względem osi pióra - co może świadczyć o tym, że dziadek pomylił je z wkrętakiem… Generalnie pióro pisze tylko pod specyficznym kątem, chociaż stwierdzenie “pisze” to też lekkie nadużycie bo stalówka na zmianę skrobie, leje albo wali kleksy niczym Dyndalski u Fredry. Na pocieszenie (jeśli wierzyć oznaczeniom) to sama stalówka wykonana jest ze złota 14CT.

Najciekawszy w tym wszystkim jest natomiast sposób napełniania, który dzisiaj nie jest już chyba spotykany (jeśli się mylę to krytykę śmiało przyjmę na klatę) - mianowicie za pomocą “wajchy”. Stalówkę zanurzamy w kałamarzu i za pomocą wspomnianej dźwigienki zaciągamy atrament. Działa to średnio… Ale znowu - to może być przypadłość tej konkretnej sztuki.

Obrazu dopełniają oryginalne pudełko z wyściółką z gąbki, która z racji wieku sypie się niczym łupież prezesa Jarka oraz oryginalna instrukcja, która trzyma się kupy tylko dzięki nieśmiertelnej - niczym prezes Jarek - taśmie Scotch…
#piorawieczne
6e1a77eb-dc8d-49f0-9aa1-d123865b7b79
efa7986d-3df2-4b5f-b6b9-c9fe481c4293
feb3cfff-5a7a-41a2-85ad-3243c2eaf271
d82dfffd-379b-4b1c-bb45-33c3938f243e
91836af8-a29b-47c1-9d61-9880424a5aeb
Rozpierpapierduchacz

@fonfi może by go do nibmaisra podesłać na renowację? A nóż widelec coś wypracuje, a do wartości sentymentalnej dojdzie jeszcze użytkowa

Zaloguj się aby komentować

Cześć, to mój pierwszy post na tym tagu.
Proszę o pomoc w znalezieniu zegarka w stylu Cartier Tank, tylko w jak najbardziej budżetowej wersji, najlepiej kwarcowy, bo zależy mi żeby nie był za drogi.
Pozdrawiam
EDIT: Teraz widzę, że w połowie roku Casio wypuściło nowego Tanka, macie może jakies doświadczenia z nimi? (CASIO LTP-B165L -5BVEF) Wygląda świetnie przy zmianie paska na ciemniejszy!

#zegarki
t0mek

@RumClapton ej no. Zaria tank!

Zaria tank, zwany ruskim Cartierem. Mechaniczny, a nie kwarcowy, ale za to można znaleźć całkiem dobrze zachowane sztuki w złoconych kopertach. Mechanizm bez zastrzeżeń, jeśli nie masz awersji do codziennego nakręcania, to będzie dobry wybór. Niedawno ktoś na staroćkach proponował mi taki za jakąś wyuzdaną sumę, "bo kopia Cartiera". Pffff. Ja swój kupiłem za 30 zł, za kilkadziesiąt to już brać, wybierać, przebierać. Były takie z czarną tarczą i z białą. Tylko genealnie to jest damka, czyli raczej mała sztuka.


https://archiwum.allegro.pl/oferta/zegarek-zaria-tank-cartier-mechaniczny-i7921203904.html

Zaloguj się aby komentować

Pomysł o niedzielnym targowisku co tydzień ( https://www.hejto.pl/wpis/witam-w-ta-piekna-niedziele-niehandlowa-wpadlem-na-pomysl-zeby-raz-na-jakis-czas ) przyjął się lepiej niż myślałem więc jeszcze pozostaje wymyślić nazwę tagu, który obok tagu #perfumy będzie dodawany do tego posta, żeby w razie potrzeby łatwo było go znaleźć, bo na głównym tagu pewnie dosyć szybko zostanie zasypany innymi wpisami. Co do nazwy tagu zostawiam wam wolną rękę, wpisujcie co chcecie w komentarzach, a ten co zgarnie najwięcej plusów będzie dodawany :) czas do jutra do 20. MILEGO WIECZORU

Zaloguj się aby komentować

#perfumy
Nowy smrodek od Armafa dołącza do kolekcji Club de Nuit. Sok o nazwie **Lionheart Man** z nut przypomina złotego Le Male od JPG https://ifragranceofficial.com/armaf-club-de-nuit-lionheart/
Będzie też damska wersja, ale w kobiecych perfumach jestem nieobeznany i nie wiem czego "inspiracją" będzie.
435f0d64-4136-4ba4-b1b7-68b7c794213e

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry,
mimo Bożej niedzieli zapraszam na krótką opowieść o Arabie. Kraje Bliskiego Wschodu słyną z tak zwanego czarnego złota, co prawda wpis nie będzie o nim, ale to określenie i te kolory mają coś wspólnego z bohaterem dzisiejszej #recenzjeperfum czyli Gold is Oud z domu Hind al Oud, który myślę cieszy się tu uznaniem.

Jak przystało na Araba, Gold is Oud otwiera się indyjskim oudem - no bo jakby inaczej - jest ostry przyprawowo-zwierzęcy z wyraźnym czekoladowym niuansem; podbity został jeszcze szarą ambrą, która to potęguje wrażenia swoim słonawym i wilgotnym charakterem. Amatorów może odrzucić, ale jak ktoś już miał styczność z oudowcami to nie powinien się przestraszyć, bo mimo wszystko zwierzak jest tu gładko i wręcz elegancko podany. A właśnie tej elegancji dodaje nieśmiało wyłaniająca się z oddali róża słodkawa, ale przy tym mroczna, w jakiś sposób nadaje też pewnej świeżości i czystości; towarzyszy jej gęsta woń kwaśnych fermentujących owoców charakterystyczna dla kambodżańskiego oudu.
Róża cierpliwie zaczyna przejmować inicjatywę, jest ciepła i balsamiczna, nadal w mrocznym wydaniu; skąpana w miodzie, ale bardzo nietypowym, bo o kwaskowatym i trochę gorzkawym bukiecie, choć oczywiście charakterystyczna dla miodu słodycz też jest, ale wszystko w takich proporcjach, że czyni to jednym z najlepszych aromatów miodu z jakim miałem do czynienia. Oud jest obecny w postaci żywiczno-drzewnego profilu z owocami.
W drydownie robi się pudrowo, choć dzięki miodowi nie ma tu pudernicy, a mroczny charakter róży trochę się stonował. Żeby nie było nudno wciąż obecna jest nuta animalistyki pochodząca ze skórzanego w wydźwięku oudu, co jakiś czas przypomina też o sobie ambra, która dodaje pikanterii.

Kompozycja mimo wszystko jest raczej liniowa i niewiele się tu zmienia, to jedynie składniki ewoluują pokazując swoje różne oblicza i bogate profile zapachowe.
Zapach porównałbym do Taif al Emarat UAE Oud, tylko, że w otwarciu jest łagodniej, natomiast ta animalistyka trwa tu znacznie dłużej, bo wręcz do samego końca; róża nie jest tu tak pudrowa, bo dopiero w drydownie ta forma następuje i też nie jest tak intensywna.
Jakość składników jak i parametry są na poziomie do którego przyzwyczaiło nas Hind al Oud, aczkolwiek moim zdaniem kompozycja lepiej sprawdza się w chłodzie niż w cieple, gdzie zwykle przy Arabach zalecano aby nosić w klimacie w jakim je stworzono.

#perfumy #perfumemy
307795b9-e0d0-49d4-91d4-23284e7ea842

Zaloguj się aby komentować

Witam w tą piękną niedzielę niehandlową :) Wpadłem na pomysł, żeby raz na jakiś czas (a najlepiej w ostatni dzień tygodnia) na tagu #perfumy otwierać #stragan pod którym będzie można zbiorczo wstawiać swoje oferty sprzedażowe, co by to podnieść niektórym humor związany z tym, że jutro do roboty - może akurat ktoś znajdzie to, czego szukał :) także ten tego, witam na cyklicznym targowisku i zapraszam do składania ofert!
a3219cff-66fe-4e84-bc4b-2546d1408656
Mkkr

@Lekofi Fajny pomysł

Wrzucam swój bazarek


Gotowe dekanty:

Xerjoff Renaissance około 9 ml - 55 zł

Xerjoff Accento Overdose 5ml bez 3-4 psików - 30 zł

Penhaglion Castile 9 ml - 28 zł

Lacoste match point 8 ml - 10 zł

Amouage Dia 5 ml bez kilku psików - 37 zł

Armani Stronger With You Absolutely 4 ml 11 zł

Mercedes Benz Club Black 5ml bez kilku psików 10 zł


Odleje:

Prada l Homme 3,2 zł / ml

Rochas Moustache - 1,5 zł / ml

Adolfo Dominguez Citrus Cedro - 1,5 zł / ml

Jean Paul Gaultier le Male Pride Edition 2024 - 4,8 zł za ml

Calvin Klein one Essence (nowość 2024) - 2zł / ml (max 10 ml)

Wood collection North Star (klon Blue de Chanel ) 2zł / ml (max 10 ml)

Armani My Way 4zł / ml (damskie)

dziadekmarian

Super! Wymyślmy jeszcze nazwę tagu - jakieś tam "targowisko" czy cuś, żeby łatwo można było znaleźć starsze wpisy

Zaloguj się aby komentować

Dzień dobry, leniwa niedziela, nikt nie wrzucił jeszcze, to wykorzystam okazję.
Co dzisiaj zarzuciliście na klaty, wariaty? #conaklaciewariacie  #sotd

Ja dzisiaj zarzuciłem Gisada Ambassador, drugi dzień testów tego zapachu, pachnie mi owockami na zdalnych
#perfumy
dziadekmarian

@pingWIN Dzień Dobry!


Ghawali - Al Bariq Oud. Już go i kochałem, i nienawidziłem. Dziś znowu nie mogę się mu nadziwić. Po kilku minutach mocny z początku zwierzak zaczyna być kremowy, bardzo specyficzny, sandałowy. Niesamowity.

pomidorowazupa

@dziadekmarian to jest chyba najbardziej kremowy/aksamitny zapach

pedro_migo

@pingWIN testowo Ensar Oud Tibetan Musk "Oud" - w porównaniu do podstawowej, w skrócie mówiąc, tutaj jest mniej owoców, ale więcej przypraw i piżma oraz znacznie więcej oudu, wyczuwam też róże, której w podstawowej wersji nie było.

loopie

@pingWIN dzisiaj u mnie Carner Botafumeiro, piękny zapach

Muszę sobie znaleźć flakon bo się odlewka kończy

Zaloguj się aby komentować

Na sprzedaż jeszcze takie flaszeczki z obniżka ceny
Katana Oud Damascena oryginalna pojemność 30ml,cena 920 złotych z wysyłką paczkomatem inpost
Taif Al Emarat Oman oryginalna pojemność 75ml,cena 520 złotych z wliczona wysyłka paczkomatem inpost
Ubytki do oceny własnej (Katana ubytek nie większy jak 7ml)
#perfumy #stragan
a94659d0-e432-4682-bc66-8f0122b6003d
3d62452f-c571-4564-85df-410072498e16
41b0f4ce-d09e-4a08-99ba-c08f24a5d30c
e3aa013a-730b-4ef6-8d5d-5b5ffe0f65cd
dziki

Czemu wy musicie sprzedawać najlepsze flakony zawsze wtedy jak nie mam pieniędzy? XD

Cris80

@dziki my zawsze jesteśmy elastyczni i można się dogadac

Zaloguj się aby komentować

Kierba.

Nie bendzie słoootko?

Komu to potrzebne?

#perfumy
730a937b-cbce-467e-a5d1-731fa8adddf4
lubiespac

Poproszę o tagi

hahaha

dziadekmarian

@lubiespac a no, faktycznie, sory xD

Cris80

@dziadekmarian będzie, musi być żeby było miło i przyjemniestały przepis na sukces albo słodko w chu.., albo ambroxanowo w piz...

No jak, komu to potrzebne dzisiejszej młodzieży, tak sobie myślę teraz o Kourosie czy innych vintage które np. ostatnio odlewał @pomidorowazupa , to tam dzik w szkodę nie wchodziłkiedyś jak chłop się takim wypsikał to same w lesie spierdalały na drzewa, a teraz jak poczują takie słodziaki to nic dziwnego że włóczą się po osiedlach

saradonin_redux

@Cris80 no co ty gadasz, oud na liście nut, na pewno naturalny vintage będzie

Cris80

@saradonin_redux ale dzik nie podejdzie?

Lodnip

@dziadekmarian oj ja ostatnio w rossmannie psiknąłem na rękę czymś w podobnych klimatach (beverly hills polo heritage oud). Ależ to był błąd, może nawet wielbłąd

Zaloguj się aby komentować

Ted Lapidus pour Homme (1978)
WOW nie wiem od czego zaczac... Skora, mech i potezny zwierz. Ja myslalem ze Pure Man jest meski w chuj, ale Tedek to jest totalny skurwol przy ktorym inne zapachy pachna jak dzieciece mgielki. Tutaj jest najebane tyle mchu i castoreum, ze mozna ten zapach spokojnie rozcienczyc trzy razy (nawet i wiecej) a ifra nawet dwadziescia lat temu by nie pozwolila wypuscic tego pachnidla. Perfumiarz mial jaja nawet jak na tamte czasy zeby zrobic takie pachnidlo. To jest doslownie ultra nisza niszy. No ale jak to pachnie... w skrocie: wyobraz sobie ze masz castoreum i mech i lejesz tego do oporu byle by w efekcie koncowym mikstura nie podrazniala skory. A tak troche bardziej rozwijajac to zapach zaczyna sie cytrusami, aldehydami i ziolami. Nastepnie skora i nuty zielone - spruce i mech tak mi sie wydaje - oczywiscie tez paczulka, ktora ze wzgledu na wiek ladnie sie tu zestarzala. Baza to castoreum overdose, mech i olibanum. Na 99% jestem przekonany ze nikt go tu nie zna. Zapewne zapach zostal szybko wycofany, glownie przez ifre. Nie ma sie co dziwic ze go wycofali bo zmniejszenie % mchu czy castoreum calkowicie by zabilo ten zapach - i to sie szanuje a nie jak teraz robienie jakis reformulacji. Najwieksza delaracja dostanie flakon. Do odlania zostalo 30ml. Cena 9pln/ml a odlewam od 5ml. Dekant 3pln a wysylka inpost zapewne 12pln. 
#perfumy
dfe354a2-bf5d-4f13-9428-fc3c8b4e5c78
d.m.

@pomidorowazupa człowiek trawnika nie zdąży skosić jak na sobotę przystało, a mililitrów brak

ucho_igielne

@pomidorowazupa aleś mi przypomniał, rok temu albo i więcej kupiłem miniaturke 10 ml i jakoś tak wyszło że nawet go nigdy nie przetestowałem

Zaloguj się aby komentować