#tworczoscwlasna

43
3222
Przepraszam Szanownych, palikowałam pomidory

temat: uciekająca panna młoda

rymy: rzeczy - widok - przeczy - skok

Miłej zabawy

#naczteryrymy #zafirewallem #poezja #tworczoscwlasna
George_Stark

Jakże przewrotne bywają rzeczy:

dwie kreski na teście - straszny widok!

- "Czy chcesz go za męża?" - A ona przeczy.

Chyba z radości wykonam skok!

entropy_

Przez okno rzuca rzeczy

Snajperowi zasłania widok

Zdrowemu rozsądkowi to przeczy

Gdy młode małżeństwo na bank robi skok

CoryTrevor

Może nie miała zbyt wielu rzeczy

A z okna jej bloku był słaby widok

Lecz serca łamała nikt temu nie przeczy

Niejeden przez nią wykonał skok

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Dla tych co pod moimi rysunkasmi samochodów komentowali "wygląda jak wszystko inne" "przejdziesz koło takiego i 10 sekund później zapomnisz że widziałeś": chcecie coś unikalnego? Proszę bardzo! Oto Hejtomobil #motoryzacja #tworczoscwlasna #heheszki #bekazhejto
19791eb7-05ba-40c4-a6c3-bc38cd217d42
Wrzoo

@MrGerwant bardzo ładny rysunek Panamery

Zaloguj się aby komentować

Z cyklu "Gierwałt wskrzesza nieprodukowane już auta": FSO Warszawa (tutaj jako FSO Varsovia) #motoryzacja #tworczoscwlasna
67a33770-3d5f-48bf-9e6b-0ace2951989f
Okrupnik

@MrGerwant o bamboleo zespsute mondeo

O ecie pecie już stoi na lawecie

MrGerwant

I pokolorowane przez AI

b8821fae-487a-4687-9b85-70f2da8fe662
Pouek

@MrGerwant absolutely disgusting. Bezpłciowe, generyczne, dwie sekundy po odwróceniu wzroku zapominasz jak wyglądało. Jakiś merc z mordą volvo, albo odwrotnie

Zaloguj się aby komentować

W gorące letnie dni najlepiej pracuje mi się nad zimnymi projektami Takie trzy małe pudełeczka na kości do #rpg lub na podobne drobiazgi udało mi się ostatnio wykończyć. Lodowa grafika, motyw lodu z pasty szklistej na wieczku i bokach, plus wypukłe detale na obrzeżach, a na wieczkach szklane smocze oczy w ręcznie rzeźbionych oprawach z odrobiną szklistego szronu. Do tego metalowe zamknięcie w kolorze srebrnym i wklejona na dno każdego pudełka czarna wykładka filcowa.

Więcej moich szpargałów twórczych jak zawsze na #apaturiart

#rekodzielo #handmade #tworczoscwlasna #diy #hobby #fantastyka #fantasy #smoki #gry
6f793e88-be21-494d-b67d-40542914b37e
eaa10fb0-ac58-4cbf-9d3d-094c9f3c81d0
8867b4a3-9a08-4996-a936-8293ec2c2048
e79dbe91-50ba-4f08-a556-f1a61b702ae0
CzosnkowySmok

@Apaturia hexagony zawsze spoko wyglądają

Zaloguj się aby komentować

Bez zbędnych wstępów, tyle może tylko, że to znów lekko tylko wygładzony za pomocą zgrubnej redakcji autorskiej szkic. Jeśli by jednak ktoś z Szanownych Czytelników znalazł jakieś błędy, nieścisłości, niezgrabności lub zwyczajnie chciałby się czepić, to jestem mocno otwarty na krytykę. Przede wszystkim na konstruktywną, ale przyjmę każdą. Z góry za nią dziękuję i zapraszam do lektury, z której to życzę czerpania przyjemności:

-----

Grzyb Wzrostu

Na Skrzyżowaniu Mrocznej Czaszki miał jeszcze wybór. Mógł wybrać drogę na zachód. Mógł podążyć przez Krainę Stalowych Byków, które, choć potrafią wydawać donośne, groźne ryki, a rozpędzone są w stanie zadawać śmiertelne obrażenia obuchowe, pozbawione jednak talizmanu, który zwykle ich pan zabiera ze sobą, znajdują się w stanie uśpienia i wówczas są zupełnie niegroźne. Właśnie w takim stanie uśpienia zwykle zastawał stalowe byki mieszkające przy Zachodnim Trakcie. Mógł również wybrać drogę na północ. Mógł ruszyć Traktem Północnym, bezpiecznym gościńcem, szlakiem handlowym, który prowadził z zamku wprost ku targowiskom, którym codziennie poruszało się setki wędrowców, a którym i on, choć dotychczas zawsze w towarzystwie – bądź to pod czujnym okiem niezwyciężonej Królowej, bądź potężnego Króla, a w dawnych czasach, w czasach, w których konflikt Królowej z wszechmocną Czarodziejką, która później okazała się być złośliwą Wiedźmą dopiero miał nadejść, czasami również otoczony jej opieką – wyprawiał się wówczas, kiedy zachodziła potrzeba uzupełnienia ingrediencji do podtrzymujących życie mieszkańców Królestwa mikstur i wyrobów.

Takie myśli przychodziły mu do głowy, kiedy było już za późno. Kiedy nie było już odwrotu. Kiedy decyzja już zapadła i nie było od niej odwołania. Ruszył bowiem na azymut. Wybrał najkrótszą, choć najbardziej niebezpieczną drogę. Skierował się na północny zachód, niewytyczoną trasą, biegnącą pomiędzy dwoma bezpiecznymi szlakami, na której to przyszło mu przedzierać się przez Dzikie Krainy. Królowa jasno dała mu jednak do zrozumienia jaka wielka jest waga jego zadania i jak bardzo liczy się w nim czas. Nie chciał zawieść Królowej.

– … i absolutnie nie wolno ci zabrać ze sobą miecza! – rzuciła Królowa na koniec, czyniąc trudne już samo w sobie zadanie jeszcze trudniejszym. A przecież był rycerzem! Jak miał poradzić sobie z niebezpieczeństwami Dzikich Krain pozbawiony swojego oręża? To właśnie wówczas zrozumiał, że zadanie, jakie postawiła przed nim Królowa jest próbą. Próbą trudną. Próbą niebezpieczną. Próbą, z której musiał wyjść zwycięsko. Zadanie to było próbą, od której zależała nie tylko jego przyszłość, ale zależało też zażegnanie konfliktu Królowej z wszechmocną Czarodziejką, która okazała się złośliwą Wiedźmą. Przyszłość nie tylko Królowej, ale całego Królestwa leżała w jego rękach. Nie mógł zawieść Królowej.

Kiedy stanął na progu Ognistego Stepu, pierwszej spośród Dzikich Krain, poczuł niepewność. Poczuł pot pojawiający się na wnętrzach dłoni, które odruchowo próbował zaciskać na rękojeści miecza. Chwytał jednak powietrze. Ujrzał wtedy leżący nieopodal kij. Wiedział, że tego rodzaju broni używają druidzi, nie potrafił jednak zaklinać potęgi żywiołów. Wiedział też, że niektórzy magowie używają kosturów, ale zaklęcia to również nie był jego żywioł.
– „Cóż, postąpię sposobem barbarzyńców” – pomyślał. Ujął kij w rękę, wykonał kilka próbnych uderzeń w powietrze posługując się kijem jak pałką. Jego ciało, wyćwiczone do miecza, nie było przyzwyczajone do tego rodzaju ruchów. Wychodziły mu niezgrabnie. Po barbarzyńsku. Spoglądając na rozpościerający się przed nim widok, na roślinność, która była od niego wyższa, doszedł również do wniosku, że taki sposób użycia tej przygodnej broni nie sprawdzi się w tym przypadku zupełnie. Spróbował innego sposobu. Wykonał próbne cięcie. Nisko, przy samej ziemi: atak na nogi przeciwnika. Wyszło zgrabnie. Sukces podniósł go na duchu, ruszył więc do przodu. Podszedł bliżej Parzących Roślin. Wykonał kolejne cięcie. Rośliny, nisko ścięte, kładły się na ziemi, tak jak hordy plugawych bestii padających pod toporami. I, tak jak te plugawe bestie, które umierając broczą ziemię krwi strumieniem, tak obrzydliwe zielsko puszczało soki, których część trysnęła na jego ciało i ubranie, pozostawiając po sobie zielone ślady. Przez chwilę bał się oparzeń od jadu, który mógł być zawarty w ich sokach, ale nic takiego nie nastąpiło. Zrozumiał wtedy, że tylko dotyk żywej rośliny może wyrządzić mu krzywdę. Że martwe, ścięte rośliny nie są już w stanie uczynić mu krzywdy. Zadowolony ze zdobycia nowej wiedzy ruszył więc dalej.

Kiedy utorował sobie drogę, którą przedarł się przez Ognisty Step oczom jego ukazała się mokra, brązowa ziemia. To były Błotniste Pustkowia. Znał legendy o tych, którzy w tej krainie zaginęli. Słyszał je zarówno od Królowej, od Czarodziejki, zanim ta jeszcze okazała się być Wiedźmą, ale też od przygodnie spotkanych podróżnych, a przede wszystkim od innych rycerzy zamieszkujących okolicę, z którymi spotykał się na turniejach i pojedynkach. Czy śmiałkowie ci, którzy zapuszczali się na Błotniste Pustkowia zostali wciągnięci przez ziemię i zostali pochowani żywcem, czy też może mieszkały tu jakieś złowrogie istoty, które czaiły się na życie śmiałków odważających się zapuszczać w te zakazane rejony, tego nie był pewien. Opowieści wyjaśniały te zaginięcia na różne sposoby. Jedno było pewne: mało kto z tych, którzy rozpoczęli drogę przez tę krainę, drogę tę kończył. On jednak musiał. Miał zadanie.

Mokra ziemia kleiła się od butów, szło się ciężko. Wszystko jednak było w porządku, było bezpiecznie, aż do momentu, gdy szerokim łukiem omijał ukrytą w ziemi nieckę, z trzech stron osłoniętą drzewami i krzakami. Poczuł dochodzący stamtąd zapach dymu, usłyszał charczące, gardłowe dźwięki – coś jakby rozmowa w groźnym, nieznanym języku, w której mógł rozróżnić co najmniej cztery głosy. Zwiększył promień łuku, licząc na to że stwory – kimkolwiek lub czymkolwiek by nie były – nie dostrzegą go. Wiedział, że najlepszym sposobem walki jest jej unikanie i uznał, że właśnie teraz ta taktyka będzie najskuteczniejszą z możliwych.

– Ej! Młody! – usłyszał za sobą. A więc stwory jednak go dostrzegły! Wszystkie myśli, cała wiedza, jaką do tej pory posiadł, w jednej chwili pojawiły się w jego głowie. Wśród całego tego zamętu dominujące były dwie. Pierwsza z nich to uciekać! Uciekać jak najszybciej. Cel już był blisko, widział już targowisko i zmierzający ku niemu gościńcem tłum kupujących. Uświadomił sobie, że wśród ludzi powinien być bezpieczny. A przynajmniej bezpieczniejszy niż tutaj, na tym pustkowiu. Drugą z kolei myślą była historia, którą opowiedziała mu Czarodziejka zanim jeszcze okazała się być Wiedźmą. Mówiła mu wtedy o kobiecie, która uciekała przed niebezpieczeństwem i miała zabronione oglądać się za siebie. Złamała jednak ten zakaz, spojrzała w tył i zamieniła się w słup soli. Kto wie jakie moce mają te stworzenia za jego plecami? Na wszelki wypadek postanowił, że lepiej się jednak nie oglądać, choć słyszał za sobą kroki. Nie był pewien, czy są one rzeczywiste, czy tylko mu się wydaje. Wolał tego jednak nie sprawdzać.

– Patrz do przodu! Patrz do przodu! – powtarzał sobie wlepiając wzrok w ciągle zbliżające się targowisko. Przyspieszył również kroku. Nie zauważył zatopionego w błocie kamienia i potknął się o niego. Runął na ziemię, zaraz jednak wstał. Nie sprawdził, czy coś mu się przy tym upadku stało, podniósł tylko swój kij, przetarł twarz z błota i puścił się biegiem w kierunku bezpiecznego, jak mu się wydawało, celu.

Udało się. Dotarł do wrót targowiska. Wrota z delikatnym sykiem rozstąpiły się przed nim, ale stojący za nimi Strażnik obrzucił go zdziwionym spojrzeniem.
– Co to jest? – zapytał Strażnik wskazując na kij.
– To… To mój miecz – odpowiedział.
– Nie możesz wejść tutaj uzbrojonym – powiedział kpiącym głosem strażnik.
Ten zakaz to było coś nowego. Do tej pory, kiedy wybierał się na targowisko w towarzystwie czy to Królowej, czy Króla a nawet Czarodziejki, zanim ta jeszcze okazała się być wiedźmą, nikt mu wstrentów z powodu miecza nie czynił. Fakt, że wtedy był to jego prawdziwy miecz. Przez chwilę bił się z myślami. Rozważył jednak sytuację, nie znalazł żadnego niebezpieczeństwa i zgodził się zostawić broń pod opieką Strażnika.

Nieuzbrojony czuł się niepewnie, ale ruszył w głąb targowiska przeszukując wzrokiem kolejne kramy, aż w końcu znalazł to, po co wysłała go Królowa: Grzyb Wzrostu. Magiczny grzyb, którego działanie wytłumaczyła mu Czarodziejka, zanim jeszcze okazała się być Wiedźmą. Zapłacił za towar i udał się w drogę powrotną. Tym razem postanowił obrać bezpieczną drogę. Postanowił wrócić bezpiecznym, Północnym Traktem. Był już tą przygodą zmęczony. Był tak zmęczony, że zapomniał nawet o swoim orężu, który zostawił pod opieką Strażnika.

***

– Mój Boże! – wykrzyknęła na jego widok Królowa. – Gdzie żeś ty się tyle czasu podziewał?! I czym żeś się tak upaprał?! Marsz do łazienki! Masz natychmiast się umyć i przebrać w coś czystego! A w ogóle to kupiłeś te drożdże? Babcia pewnie już za chwilę będzie, a ciasto już dawno powinno siedzieć w piekarniku. Znowu mi ta wiedźma zrobi awanturę, że niby nie jestem punktualna!

-----

1311 słów

#naopowiesci
#zafirewallem
#tworczoscwlasna
splash545

@George_Stark

nikt nie robił mu wstrentów z powodu miecza.

Chyba literówka

splash545

Bardzo fajny pomysł i wykonanie, świetne opisy budujące klimat

Zastanawiam się tylko, czy ślady, które starałem się zostawiać po drodze okazały się być dla czytającego w miarę jasne.

Ślady są jasne jak słońce bo od momentu walki kijem z pokrzywami już wiadomo o co chodzi

Wrzoo

@George_Stark Kolejne zauważonka pisałam na bieżąco:

Podszedł bliżej Parzących Roślin. 


I see what you did there ( ͡° ͜ʖ ͡°)


gdy szerokim łukiem omijał ukrytą w ziemi nieckę, z trzech stron osłoniętą drzewami i krzakami. 


I see what you did there - again!


Mówiła mu wtedy o kobiecie, która uciekała przed niebezpieczeństwem i miała zabronione oglądać się za siebie. Złamała jednak ten zakaz, spojrzała w tył i zamieniła się w słup soli. 


Och, lubię takie wzmianki. Jak przy średniowiecznych (albo średniowieczyzujących) opowieściach o rycerzach, w których takie religijne dydaktyczne uwagi były na porządku dziennym. Dyskretny zabieg, ale dodaje kolorku.


– Nie możesz wejść tutaj uzbrojonym – powiedział kpiącym głosem strażnik.


AWWW (ʘ‿ʘ)


Do końca myślałam, że wiedźmą będzie siostra Świetne, cudne, uwielbiam!

Zaloguj się aby komentować

Dziękuję za otrzymane głosy.

Nadaję z #silownia więc do takiej tematyki rymujemy.

duży-wróży-boli-roli

Powodzenia!

#zafirewallem #naczteryrymy #poezja #tworczoscwlasna
splash545

Tak jak szafa chcę być duży

Genetyka słabo wróży

Poślad od zastrzyków boli

Wtłaczam w niego w chuj steroli

Cybulion

Bartuś to czlowiek bardzo duży

Moll z jego mieśni wróży

Owce każda seria boli

Ale dzielnie nie wychodzi z roli


@moll @bartek555 @bojowonastawionaowca :*

Skończyłem prace. Po tygodniu. Jezu drogi pozdrawiam was rodacy!

Tapporauta

Dziś mój obwód będzie duży,

“pompuj w poprzek” mi to wróży.

Z #codziennepiciu łeb nie boli,

Jeszcze tylko… wytrwać w roli.

Zaloguj się aby komentować

Z cyklu "Gierwałt wskrzesza nieprodukowane już auta": Wczoraj był Holden Commodore, dziś Holden Monaro, czyli australijski muscle car/pony #motoryzacja #tworczoscwlasna
5fce3ae5-4bdb-4d90-9ab1-c663e43f1a1e
Okrupnik

@MrGerwant czekamy na poloneza w malowaniu ae86 xD

MrGerwant

Bonus: wrzuciłem do AI, żeby pokolorowało

17388b18-b4fa-4cef-bbae-fb722f19bad2
dolchus

@MrGerwant Ty się nie zastanawiaj tylko wysyłaj te grafiki chociażby mailem do producentów, serio

Zaloguj się aby komentować

Reklama długo oczekiwanego artykułu (przez niektórych) na temat dźwięku, nie tylko w Polskim filmie, ale w sumie w każdym (° ͜ʖ °) Wyszło długo, więc jak ktoś jest ciekawski, to enjoy.
https://www.hejto.pl/wpis/czy-dzwiek-w-polskim-filmie-jest-zly
#ciekawostki #produkcjatv #tworczoscwlasna #filmy #seriale
43285f19-5050-4a25-ad3e-44c6233ef37a
Alky

Dźwięk był zły i kadrowanie, yyy... kadrowanie też było złe.

kodyak

Nie jest zły. Jest chujowy a już najbardziej wkurwia dubbing nagrany cicho a potem efekty napierdalają jak 3 wojna światowa.

Bolt

Oj jest zły. Pamiętam jak kiedyś włączyłem film - bodaj "W ciemności". Już po 5 minutach musiałem szukać do niego jakichkolwiek napisów bo nie szło zrozumieć co oni tam w ogóle mówią. Napisów nie znalazłem, filmu nie obejrzałem xD

Zaloguj się aby komentować

Może piosenka? Tak, jestem chory psychicznie, a co? XD

---------------

Hej, tam gdzie edki są dynamiczne,
I mniszki z mleczami są często mylone,
Gdzie bojowa owca beczy tragicznie,
A entropius dzierga sowy w tokarce.
Gdzie konie apkę w pasjansie klecą,
A toster wysyła lepsze powiadomienia.

Uuuu hejto, hejto, o Jezu to jeszcze działa.
Uuu uuu ty faktycznie?

Jest sobie taka kawiarenka,
Żorż tu rządzi twardą ręką,
Choć o fekaliach często stęka,
Zwąc to hakiem, formą, sznytem.
Ponoć lubi, nie mnie oceniać,
Bo facetem to jest w pytę.

Hej, tam gdzie edki są dynamiczne,
I mniszki z mleczami są często mylone,
Gdzie bojowa owca beczy tragicznie,
A entropius dzierga sowy w tokarce.
Gdzie konie apkę w pasjansie klecą,
A toster wysyła lepsze powiadomienia.

Uuuu hejto, hejto, o Jezu to jeszcze działa.
Uuu uuu ty faktycznie?

Mongoł tańczy na ulicy,
W duszy jego śpiew radosny,
Choć kamera ledwo złapie,
Jak chłop piwo duszkiem kończy,
Mówiąc że to pasja, rytm i sztuka,
@moll co do diabła znaczy UUK?

Hej, tam gdzie edki są dynamiczne,
I mniszki z mleczami są często mylone,
Gdzie @bojowonastawionaowca beczy tragicznie,
A @entropy_ dzierga sowy w tokarce.
Gdzie konie apkę w pasjansie klecą,
A toster wysyła lepsze powiadomienia.

Uuuu hejto, hejto, o jezu to jeszcze działa.
Uuu uuu ty faktycznie?

@Wrzoo wodny rygor wprowadza,
Jej pragnienie miejską legendą,
Jest kot libijczyk, to i gify będą,
A Seweryn ma skitranego dzika,
Choć mówi, że pije tylko ironicznie.

Hej, tam gdzie edki są dynamiczne,
I mniszki z mleczami są często mylone,
Gdzie bojowa owca beczy tragicznie,
A entropius dzierga sowy w tokarce.
Gdzie konie apkę w pasjansie klecą,
A toster wysyła lepsze powiadomienia.

Uuuu hejto, hejto, o jezu to jeszcze działa.
Uuu uuu ty faktycznie?

Kapłan psalmami stoickimi dzieli,
Kot talambur wersy do granic skraca,
Smok czosnek w szufladzie chowa.
Nasza Pacha jest myta komisyjnie,
Erwino nadal po Jaszczembiu płacze,
Każdy wyjątkowy, choć trochę @Dziwen .

Hej, tam gdzie edki są dynamiczne,
I mniszki z mleczami są często mylone,
Gdzie bojowa owca beczy tragicznie,
A entropius dzierga sowy w tokarce.
Gdzie konie apkę w pasjansie klecą,
A toster wysyła lepsze powiadomienia.

Uuuu hejto, hejto, o jezu to jeszcze działa.
Uuu uuu ty faktycznie?

I tak płynie czas w tej kawiarni,
Gdzie pasje splatają się w jednym rytmie,
Każdy dzień to nowa szansa,
By tworzyć, by być, by szkalować otwarcie.

----------------------
@George_Stark @DiscoKhan @Dynamiczny_Edek @Tylko-Seweryn @Gepard_z_Libii @ErwinoRommelo @splash545 @koszotorobur @CzosnkowySmok

Nie wszystko jest w wersji śpiewanej, bo OP jest gupi i zły plik skopiował. XD

#zafirewallem #heheszki
#tworczoscwlasna ale przez duże U.
ErwinoRommelo

xD @entropy_ no to teraz juz musisz ta owce na tokarce zrobic jakos.

splash545

@Dziwen jest wers o mnie więc piosenka wspaniała

Dynamiczny_Edek

@Dziwen matko bosko jestem w refrenie, nigdy tam nie byłem, dziękuję.

Zaloguj się aby komentować

#korpokomiks #tworczoscwlasna #korposwiat #humorobrazkowy
02f38b1c-7a40-4fb7-af12-a572672f1713
sierzant_armii_12_malp

@Spleen Raport: wszystkie przydzielone mi do implementacji zadania zostały zaimplementowane. Przekroczen deadline'u nie było. Użytkownicy nie zgłosili żadnych błędów.

Opornik

mówię wam chopy z it, uczcie się stolarki, budowlanki i spawania, pracy na roli, mycia dup w starym osobom, bo ciężkie czasy dla AjTi idą.

pluszowy_zergling

@Spleen Kurła, po 11 latach pracy w korpo jestem:

Testerem, ( z doskoku)

Developerem, ( z doskoku)

Leadem (jak trzeba),

DevOpsem (ciągle),

Project Managerem (ciągle),

Product Managerem (z doskoku jak trzeba zdecydować co ważniejsze),

Release Managerem (ciągle) i okolicznym dietetykiem ( z doskoku).


W sumie to nawet nie wiem co robię, ale płacą rotfl... ja tu tylko na rowerku jeżdżę, macham plastikowymi kółkami na plastikowym patyku i czasem se biegam i chodzę...


Lajf is Lajf.


A mam wrażenie, że siedzę jak ten typ z komiksu czasami.

Zaloguj się aby komentować

Z cyklu "Gierwałt wskrzesza nieprodukowane już auta": Holden Commodore w wersji sedan i Ute (kiedyś wstawiałem jak AI sobie to wyobraża, teraz narysowałem sam) #motoryzacja #tworczoscwlasna
f61018e8-5390-449a-8628-a87ae92291eb
b526cf46-9ba6-4cf8-b854-81dcef000ccd
SuperSzturmowiec

Uff dobrze że to tylko fantazja xd

Okrupnik

@MrGerwant crash test commodora to legenda

Zaloguj się aby komentować

#tworczoscwlasna #poezja #wiersze
#zafirewallem

sumiaste tango

to nasze tango na czułe dłonie miękkie palce
od ust czerwieni po oczy miodem roziskrzone
pan mnie prowadzi a ja uwodzę w cienkiej halce
tors się napręża przytulam głowę pan pozwoli

że panu szepnę kilka słówek tak na wstępie
zanim się zacznie naszych zmysłów eskapada
miewam łaskotki niech więc pan się nie przelęknie
że się uśmiechnę trochę bardziej niż wypada

ha ha ha hi hi - ha ha hi hi - hi hi ha
nic nie poradzę pana wąs mnie gilga tak
nic nie poradzę że gilga mnie w momencie
kiedy ustami pan się zbliża właśnie tam

to nasze tango temperamentnie rozpędzone
na ust kardamon mechate kiwi dotyku flausz
pan się pochyla puls przyśpiesza a oddech płonie
raptem wśród piersi wybrzmiewa w tenor mniej więcej tak

pani pozwoli że jej w trakcie słówko szepnę
zanim się skończy wspólnych zmysłów galopada
miewam łaskotki niech się pani nie przelęknie
gdy się uśmiechnę trochę szerzej niż wypada

ha ha ha hi hi - ha ha hi hi - hi hi ha
nic nie poradzę pani wąs mnie gilga tak
nic nie poradzę że gilga mnie w momencie
kiedy ustami pani błądzi właśnie tam

.

dla szerszego uśmiechu - zdjęcie poglądowe (z netu)

https://static9.depositphotos.com/1000427/1075/i/450/depositphotos_10757161-stock-photo-freshwater-catfish.jpg

Zaloguj się aby komentować

Hej 😀

Słowo się rzekło, więc teraz ja zaczynam.

Temat: Piraci
Rymy: wyobraźnię - właśnie i morze - włożę

Pirackie przygody rozpalały wyobraźnię
Do dziś mam w pamięci czołówkę "Morze"
Dziś do piratów wracam właśnie
Gdy butlę rumu do koszyka włożę

https://youtu.be/mHD-nrsH-T0?si=6kkRfI7uYgoiY6g-

#naczteryrymy
#zafirewallem
#poezja
#tworczoscwlasna
splash545

Fala chłoszcze wyobraźnię

Ja rzygam za burtę właśnie

Mazurski pirat jestem - plwam na morze!

A może chuja w ikrę włożę?

MrGerwant

@Modrak

W pirackiej zatoce coś się dzieje właśnie

Co stróżom prawa rozpala wyobraźnię

Zapytasz cóż to takiego być może?

Ktoś stwierdził "torrenta GTA 6 dziś tutaj włożę"

sireplama

Nie wstrzymam kroku, zaprzęgnę wyobraźnię,

W wolność i niepewność, tam zmierzam właśnie,

Nie zamkniesz mnie w miejscu, granicą mi morze,

By żyć tak jak pragnę, wszystkie siły włożę.

Zaloguj się aby komentować