Cześć,
Jak sobie spacerujecie tak bardziej regularnie na jakąś siłownię, to o co w diecie dbacie? Moje pytanie zmierza w stronę suplementacji.
Co uważacie Wy osobiście po swoim researchu w sieci czy sklepach za potrzebne, konieczne, co za opcjonalne a co za niedziałający scam? :)
Moje osobiste obserwacje są takie, że trzeba pilnować ilości spożywanego białka i to robi różnicę. Przez to, że liczyłem miesiąc kalorie i nie zjadam go wystarczająco dużo, dopycham się serwatką białkową. Rosnę, jest miło.
Chodzę na dość intensywne treningi siłowe trzy razy w tygodniu, więc codziennie rano 5g białego proszku (kreatyny) na język i szklanka wody. Po tym też czuję różnicę, troszkę wody chyba nabrałem i nie brakuje siły na założony trening.
Od miesiąca testuję BCAA 2
1:1 i nie wiem jeszcze, co sądzić. Czytałem dużo o tym, zdania podzielone ze albo super albo scam, nie tylko czytałem na stronach sprzedawców oczywiście. Nie mam zakwasów, dobrze się regeneruję, coś tam rosnę powoli, ale nie umiem ocenić, czy bcaa pomogło czy kreatyna i białko za to odpowiadają.
Magnez - tak, siedząc cały dzień przy biurku i potem się mecząc wieczorami wiem, że spalam go dużo. Tutaj też mam pośrednio od lekarza, jak ważny jest magnez i ile go można przy takim trybie życia i mocno go suplementowac zacząłem.
Plus elektrolity na trening, żeby nie tylko nudna woda byla w butelce. Jak o tym zapominam to czuje, że mam spierzchle usta czy sucho w gardle, więc zdecydowanie działają.
#silownia #trening #suplementy