#pasta

37
549
#pasta
Widzieliście kiedyś na żywo prawdziwą naukową dyskusję? Ja miałem okazję wczoraj w jednej uczestniczyć. Przygotowałem prezentację o metylacji DNA (trudne zagadnienie), produkowałem się pół godziny, ale dobrze poszło. Ostatni slajd, na nim ”dziękuję za uwagę”, mówię:
– Dziękuję za uwagę. Czy ktoś ma jakieś pytania albo komentarze?
Atmosfera na sali trochę się rozluźniła. Głos zabrał doktor habilitowany Karwiński:
– Z całym szacunkiem, panie Anonimski, według mnie pańska prezentacja zawierała szereg błędów. Po pierwsze, metylacja DNA…
Zaczęło się. Czułem się, jakbym schodził po schodach i nie trafił w stopień. Serce zamarło, po czym przyspieszyło do stu dwudziestu na minutę. Karwiński po kolei punktował wszystkie słabostki mojego wystąpienia
– …mam wrażenie, że przeczytał pan jedynie przeglądówki sprzed piętnastu lat, a i to pobieżnie. Czy pan w ogóle odróżnia metylację DNA od metylacji histonów?
– Panie docencie… ja… ja… – dukałem nieporadnie. To koniec. Obrona nie była możliwa. Cały mój wysiłek poszedł na marne, słońce zaszło za chmurami, a z nim nadzieja na zaliczenie seminarium. Zawiodłem i przegrałem.
Niespodziewanie inicjatywę przejął mój promotor, profesor Bujewicz.
– Szanowni państwo – zwrócił się do zebranych – z całą pewnością wszyscy słyszeliśmy żałosne wywody docenta Karwińskiego. Jakże jednak mamy traktować je poważnie, skoro pan docent, jak powszechnie wiadomo, ma małą i giętką pałę oraz lubi ssać męskie penisy?
Szmer uznania przetoczył się przez audytorium. Ludzie kiwali głowami, przychylając się do słów profesora.
– Panie profesorze – oburzył się Karwiński – Co to do cholery znaczy? Co ma długość mojego członka do metylacji DNA? A „męski penis” to masło maślane, zna pan jakieś „żeńskie penisy”? Pan obraża naukową dyskusję!
– Sam pan ją obraża swoją paskudną mordą, docencie Karwiński. W kwestii „męskich penisów” to tak, znam jednego właściciela „żeńskiego penisa” – pana, docencie, bo pan pizda jesteś. Pytał pan jeszcze, co ma długość pańskiego fistaszka, którego szumnie określił pan nazwą członka, do metylacji DNA? Ano to, że tankował pan wódkę z przemytu, zmetylowało panu kutasa i jego rozwój zatrzymał się na trzech centymetrach.
Widownia wybuchła śmiechem. Z osłupieniem obserwowałem tę scenę. Karwiński poczerwieniał jak burak, Bujewicz zaś, bez zażenowania, wyciągnął cygaro, zapalił je i zaciągnął się z satysfakcją. Ktoś z sali krzyknął:

– Brawo profesor Bujewicz!

– Kto wpuścił tego debila na salę? Wypierdolić Karwińskiego!

– Wypierdolić!

Docent poczerwieniał jeszcze bardziej, podszedł do Bujewicza i warczącym głosem zaczął mu dogryzać:

– Że niby ja mam jakieś braki? A co z panem, profesorze, co? Bujewicz-bezchujewicz! Stary impotent, bez viagry to nawet myśleć o ruchaniu nie może! Spójrzcie na niego, jakie cygaro wyciągnął, pewnie kompleksy ma! Lubi pan brać długie, grube rzeczy do gęby, co nie?

Profesor Bujewicz zaciągnął się cygarem, wypuścił dym prosto w twarz adwersarza.

– Chyba pana stary, docencie. Panie magistrze, proszę pocisnąć torpedę docentowi Kurwińskiemu. – zwrócił się do mnie.

Rozgorączkowana publiczność pokazywała nas sobie z zaciekawieniem palcami. Karwiński był już skompromitowany, a do mnie należało jego ostateczne dobicie. Widownia oczekiwała świetnej wiązanki, mój promotor patrzył na mnie z nadzieją, Karwiński zaś próbował zamordować mnie wzrokiem. Wyprostowałem się, spojrzałem mu prosto w oczy i wyrzekłem.

– Pytał się pan, docencie Kurwiński, co wiem o metylacji. Wiem, kurwa, wszystko. I chuj pana obchodzi, z jakich źródeł korzystałem, bo i tak pewnie czytać pan nie potrafi. Jeśli moje wywody o metylacji DNA się panu nie podobały, to może mnie pan w dupę pocałować. Albo w wała possać, tak jak pan lubi!

Docent skrzywił się nieprzyjemnie, wycelował oskarżycielsko palcem.

– Panie Anonichuimski! Merytorycznie pana praca leży i kwiczy, to dno plus metr mułu, gówno psie i wie pan co?

– Co? – odparłem odruchowo. Błąd.

– Chujów sto!

Audytorium zaśmiało się. Dałem się zrobić jak dziecko. Karwiński uśmiechnął się triumfalnie, pewien zwycięstwa. Profesor niewzruszony palił swoje cygaro. Kiwnął przyzwalająco głową. Zripostowałem.

– W pana dupę, docencie Kurwiński! Tak, jak pan lubi!

Zerwała się owacja. Karwiński starał się coś odeprzeć, coś dodać, bronić, się, atakować, ale lud nie dał dojść mu do słowa.

– Wypierdalaj! Wypierdalaj! WY-PIER-DALAJ!

– Chuj ci na imię! Kurwiński, chuj ci na imię! Chuj ci na imię! – skandowali.

Biedny docent nie miał gdzie się schować. Usiadł na swoim miejscu, skurczył się w sobie i (choć wydaje się to niemożliwe) poczerwieniał jeszcze bardziej. Zasłonił twarz rękami. Nie wierzę. Triumfowałem. Wygrałem naukową dyskusję.

– Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania lub komentarze? Dla odmiany sensowne?

– Tak – podjął jeden z kolegów na sali – czy metylacja w obrębie intronów też może mieć znaczenie na skuteczność transkrypcji genów?

Uśmiechnąłem się. Z sali zaczęły padać coraz to nowe pytania, ja zaś odpowiadałem na nie zgodnie z moją wiedzą. Profesor Bujewicz dopalił cygaro i pokiwał głową z uznaniem.
Okrupnik userbar
em-te

@jajkosadzone nigdy go nie lubiłem. Już w przedszkolu pluliśmy mu do kaszki.

wombatDaiquiri

@Okrupnik docent huj. krótki.

Zaloguj się aby komentować

#pasta
Beka z ruchania- jak kurwa to w ogóle można to robić przecież to jest tak prymitywne że ja pierdole. Jakies kurwa dziwne frykcyjne ruchy w tą i z powrotem robione kawałkiem odstającego mięsa którym na co dzień się sika i wkladanie go w obleśną samicza szparę oblepioną obrzydliwym śluzem, no kurwa, jeszcze do tego jakieś pozycje, zabawki, wibratory, kajdanki gra wstępna, przebieranie się za jakieś postacie kurwa ruchanie to jakiś kabaret jebany a potem jeszcze te śmieszne ruchy w pochwe, i wymienianie się jakimiś zjebanymi płynami, lizanie rowa itd. Na dodatek jebie niektórym stamtąd a przy erekcji wypływa Ci ten pierdolony magiczny płyn i od razu odechciewa się ruchać, zastanawiasz się co ty odjebałeś jeszcze jakieś kurwa przytulanie no ja pierdole trzymajcie mnie, pierdolone pojebane ludzkie instynkty widzisz nagiego człowieka innej płci i od razu ten śmieszny mięsny fiflak między nogami staje do góry przecież to jest śmieszne kurwa mać czemu ludzie nie rozmnażają się bezpłciowo?

Prawdziwe przyjemności to nauka, słuchanie muzyki, czytanie książek, podróże a nia jakieś pierdolone instynkty plebejskie czyli poruchać, popić i poćpać, kurwa przecież seks nie wygląda jak w amerykańskich pornolach tylko jak prymitywne nagrania z polski i rosji, gdzie jebie się karyna z płaską dupą, cyckami z wielkimi sutami które zajmują 90% powierzchni cycków z jakimś sebą suchoklatesem który spuszcza się po kilku minutach, a w tle jakieś stare meble z epoki socjalizmu, cebulacka kołdra i stary dywan no super romantyczna atmosfera kurwo! W 90% przypadków tak to wygląda, jak sobie próbuje siebie wyobrazić z perspektywy 3 osoby to kurwa nie mogę- jak bym w trakcie ruchania o tym myslał to bym się zesrał ze śmiechu.
Okrupnik userbar
Opornik

@Okrupnik 

Opornik czytający te bzdety w wannie 5 minut po tęgim jebaniu:

4337a7b3-e940-4411-9fa1-ee6b96636729

Zaloguj się aby komentować

#pasta #zwierzaczki
Koale to są jednak #!$%@? okropne zwierzęta. Proporcjonalna wielkość mózgu koali w stosunku do reszty jej ciała jest z jedną z najmniejszych wśród ssaków, dodatkowo ich mózgi są GŁADKIE. Mózg jest pofałdowany jak wiemy po to żeby zwiększyć przestrzeń użytkową dla neuronów.

Jeśli pokażesz koali liście zerwane z drzewa i położone na płaskiej powierzchni, koala nie uzna ich za jedzenie. Koale są zbyt głupie żeby dostosować swoje nawyki żywieniowe do radzenia sobie z jakimikolwiek zmianami. W pomieszczeniu pełnym jedzenia mogą one dosłownie umrzeć z głodu, ponieważ ich mózgi są tak niezdolne do radzenia sobie ze zmianami, to nie jest raczej cecha zwierzęcia wygrywającego w życie i w walce o przetrwanie.

Skoro już o głupocie i jedzeniu - jednym z możliwych powodów dlaczego ich płaskie mózgi są tak prymitywne jest fakt że liście eukaliptusa nie dość że są trujące (jedyna rzecz którą #!$%@?ą) to jeszcze praktycznie nie posiadają wartości odżywczych! One zwyczajnie nie pozyskują z nich dość energii by myśleć, przesypiają więcej niż 80% swojego #!$%@? życia. Kiedy nie śpią jedyne co robią to jedzą, srają i czasami wrzeszczą jak małe posrane demony.

Skoro liście eukaliptusa mają tak niską wartość odżywczą kochane misie koala muszą je fermentować w swoich bebechach przez całe dnie. Wśród ssaków proporcja ich układu trawiennego w stosunku do całego ciała jest jedną z największych. Wiele gatunków roślinożernych ssaków jest przystosowane do radzenia sobie z niesprzyjającymi roślinami działającymi na ich zęby, gryzoniom np zęby nigdy nie przestają rosnąć, niektóre zwierzęta mają zęby umieszczone tylko w dolnej szczęce i miażdżą tkankę roślinną na swoich wzmocnionych podniebieniach. Jeszcze inne mają powiększone zęby trzonowe żeby bardziej efektownie mielić sobie roślinki. Koale oczywiście nie są wyjątkiem i kiedy ich zęby zamienią się w pył rozwiązują sytuacje w bardzo prosty sposób - po prostu zdychają z głodu ponieważ są absolutnie beznadziejnymi zwierzętami.

Jako ssaki koale karmią swoje młode oczywiście mlekiem (warto zaznaczyć że wśród ssaków dają najmniej mleka w stosunku do wielkości ciała). Kiedy młode musi przejść z bogatego i pożywnego pokarmu jakim jest mleko na liście eukaliptusa (rośliny która wyraźnie daje znać że nie chce być jedzona) okazuje się że nie jest do tego w ogóle przystosowane, ponieważ nie ma w swoich jelitach flory bakteryjnej niezbędnej do strawienia tego badziewia. Rozwiązanie? Młode zaczyna całkiem dosłownie polegać na dupie swojej matki która musi wysrać trochę mniej strawionego eukaliptusa i później sobie to ze smakiem sączy i dzięki temu może zacząć przystosowywać swój układ trawienny do tej wspaniałej diety.

Oczywiście młode mogło też łyknąć trochę sików, bo jego matka najpewniej nie trzyma odpowiednio moczu. Czemu? Bo prawdopodobnie cierpi na jakąś chorobę weneryczną, podobnie jak reszta tych zwierząt. Na niektórych obszarach zachorowania to jakieś 80% i więcej. Bo widzicie, jedną z aktywności na jakie koale poświęcają swoją cenną energię są gwałty. Mimo iż koale rozmnażają się sezonowo samce albo nie wiedzą albo mają to totalnie w dupie i po prostu gwałcą samice niezależnie od tego czy akurat jest w cyklu.

Jeśli samicy przyjdzie do płaskiego mózgu się bronić, samiec może zachcieć zrzucić ją z drzewa (i spaść razem z nią oczywiście) co prowadzi nas do ostatniej ciekawostki o mózgu tego gatunku idiotów.

Koale mają ponadprzeciętną ilość płynu mózgowo-rdzeniowego w tych paskudnych łbach (maja tam dużo miejsca który zaoszczędziły na neuronach). Czemu mają go więcej? By chronić swoje mózgi przed urazami na wypadek gdyby spadły z zasranego drzewa pełnego toksycznych bezwartościowych liści.

Zwierzę tak zajebiście głupie że ma wbudowany w mózg swój własny mały hełm bezpieczeństwa. Jak ja ich #!$%@? nienawidzę.
Okrupnik userbar
Gadu_gadu

Z życiowych osiągnięć to mój (nie)kolega dsol17 mnie zwyzywał na hejto od koali właśnie.

katoda

Większość tej pasty to nieprawda, tutaj wyjaśnione w formie krótkiego wideo: https://youtu.be/wlBQND67Nfw

zgrzyt

@katoda zaufać fajnej paście od anona czy słabego wideo jakiegoś gościa z YT

katoda

@zgrzyt w opisie do wideo jest lista badań na które się powołuje to wideo. Możesz przeczytać i przeanalizować sam:


REFERENCES

**************

Blyton, M. D. J., et al. (2019). Faecal inoculations alter the gastrointestinal microbiome and allow dietary expansion in a wild specialist herbivore, the koala. Animal Microbiome, 1(1). https://animalmicrobiome.biomedcentral.com/articles/10.1186/s42523-019-0008-0


Can you teach koalas new tricks? (n.d.). ScienceDaily. Retrieved July 19, 2023, from https://www.sciencedaily.com/releases/2016/08/160804101628.htm


Clode, D. (2022, September 15). Friday essay: the koala – when it’s smart to be slow. The Conversation. https://theconversation.com/friday-essay-the-koala-when-its-smart-to-be-slow-187003


Crowther, M. (n.d.). [Letter to Cameron Duke].


Gaillard, J.-M., et al. (2015). Does tooth wear influence ageing? A comparative study across large herbivores. Experimental https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0531556515300516?via%3Dihub


Logan, M. (2003). EFFECT OF TOOTH WEAR ON THE RUMINATION-LIKE BEHAVIOR, OR MERYCISM, OF FREE-RANGING KOALAS (PHASCOLARCTOS CINEREUS). Journal of Mammalogy, 84(3), 897–902. https://doi.org/10.1644/bba-002


Logan, M., & Sanson, G. D. (2006). The effect of tooth wear on the feeding behaviour of free-ranging koalas (Phascolarctos cinereus, Goldfuss). Journal of Zoology, 256(1), 63–69. https://doi.org/10.1017/S0952836902000080


Mella, V. S. A., et al. (2019). Needing a drink: Rainfall and temperature drive the use of free water by a threatened arboreal folivore. PLOS ONE, 14(5), e0216964. https://doi.org/10.1371/journal.pone.0216964


Ogura, T., et al. (2019). Koalas (Phascolarctos cinereus) utilise volatile compounds to choose preferred Eucalyptus leaves. Journal of Zoo and Aquarium Research, 7(2), 94–101. https://doi.org/10.19227/jzar.v7i2.360


Smaers, J., et al. (2021). The evolution of mammalian brain size. Science Advances, 7(18), eabe2101. https://doi.org/10.1126/sciadv.abe2101


Taylor, J., et al. (2006). MR imaging of brain morphology, vascularisation and encephalization in the koala. Australian Mammalogy, 28(2), 243. https://doi.org/10.1071/am06034


Weisbecker, V., et al. (2015). The evolution of relative brain size in marsupials is energetically constrained but not driven by behavioral complexity. Brain, Behavior and Evolution, 85(2), 125–135. https://doi.org/10.1159/000377666

Faecal inoculations alter the gastrointestinal microbiome and allow dietary expansion in a wild specialist herbivore, the koala - Animal Microbiome

Faecal inoculations alter the gastrointestinal microbiome and allow dietary expansion in a wild specialist herbivore, the koala - Animal Microbiome

Background Differences between individuals in their gastrointestinal microbiomes can lead to variation in their ability to persist on particular diets. Koalas are dietary specialists, feeding almost exclusively on Eucalyptus foliage but many individuals will not feed on particular Eucalyptus species that are adequate food for other individuals, even when facing starvation. We undertook a faecal inoculation experiment to test whether a koala’s gastrointestinal (GI) microbiome influences their diet. Wild-caught koalas that initially fed on the preferred manna gum (Eucalyptus viminalis) were brought into captivity and orally inoculated with encapsulated material derived from faeces from koalas feeding on either the less preferred messmate (E. obliqua; treatment) or manna gum (control). Results The gastrointestinal microbiomes of wild koalas feeding primarily on manna gum were distinct from those feeding primarily on messmate. We found that the gastrointestinal microbiomes of koalas were unresponsive to dietary changes because the control koalas’ GI microbiomes did not change even when the nocturnal koalas were fed exclusively on messmate overnight. We showed that faecal inoculations can assist the GI microbiomes of koalas to change as the treatment koalas’ GI microbiomes became more similar to those of wild koalas feeding on messmate. There was no overall difference between the control and treatment koalas in the quantity of messmate they consumed. However, the greater the change in the koalas’ GI microbiomes, the more messmate they consumed after the inoculations had established. Conclusions The results suggest that dietary changes can only lead to changes in the GI microbiomes of koalas if the appropriate microbial species are present, and/or that the koala gastrointestinal microbiome influences diet selection.

BioMed Central

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Wystrzelałem się z zapisanych past, więc na koniec ostatnia i chyba najbardziej kultowa(obrazek zdradza jaka konkretnie)

bądź mną
wyprowadź się od starych
właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę
kup kostki do zmywarki
umyj naczynia
zostają na nich zacieki
dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów
w sklepie tylko opakowania po 9000 kilo za 9000 złotych
nie potrzebujesz aż tyle i nie chcesz wydawać hajsu
pojedź do rodziców na obiad
odsyp sobie od nich trochę soli do torebki, bo oni też mają zmywarkę
wracaj do domu
stój na przystanku
pal szluga (sam skręcam)
podjeżdżają bagiety nieoznakowanym samochodem
CO PAN TAM PALI?
SZLUGE
bagieta wącha
WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN >JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE
wyciągają ci z plecaka torebkę z solą do zmywarki

OOOOOO
UUUUUUUUUU
OOOOOOOOOOOO
UUUUUUUUUUUUUUUU
NO TERAS TO MASZ MŁODY PRZEJEBANE
W11 ODBIÓR PODEŚLIJCIE CHŁOPAKÓW NA JANA PAWŁA DRUGIEGO, MAMY TO ZDARZENIE
tłumaczenie nic nie pomaga
po 5 minutach trzy bagietowozy
wszyscy ludzie na przystanku patrzą
ty w kajdankach
6 bagieciarzy stoi dookoła
MARIUSZ WEŹ RZUĆ OKIEM BO TY NA TYM SZKOLENIU BYŁEŚ, ILE TEGO JEST?
NO BOGDAN ZE 100 GRAMUW BENDZIE, AMFETAMINA ALBO MEFEDRON, ALBO NAWET KOKS
IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SKURWYSYNU?
PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ CHUJU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ
ALE PANIE BAGIETMAJSTRZE TO NA PRAWDĘ SÓL CZANÓW DO ZMYWARKI
MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W POLICJI ROBIĘ GNOJU JEBANY
jedziecie na komisariat
całkowite przeszukanie
te słynne przysiady (pozdro dla kumatych)
przykuty do krzesła
na wadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu
ZNASZ ROBSONA?
ZNASZ CYGANA?
ZNASZ SIWEGO?
DLA KOGO LATASZ?
SKĄD TO KURWO MASZ?
plaskuny na mordę
kopanie po kostkach
opowiadanie jak mi pod celą spreparują anus
zebrało się pół komisariatu
wszyscy opowiadają jaki zaraz wpierdol dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam
wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu
ja już kurwa łzy w oczach
przychodzi jakiś komendant

A CO TU SIĘ DZIEJE?
ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIE
drzyj mordę, że przyrzekasz, że to sól do zmywarki
NO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO >LABORATORIUM
perspektywa siedzenie w sztumie aż będą wyniki badań z laboratorium
powiedz, że możecie pojechać do domu do starych i porównać
komendant mówi żeby tak zrobić
jedziesz komisyjnie z czterema bagietmajstrami do starych
TY MARIUSZ TYLKO MUSIMY NA ORIENCIE BO MOŻE GNÓJ NAS CHCE W PUŁAPKIE WZIONŚĆ
jak wchodzicie do starych to bagiety ręce mają na kaburach
PANI GAŁECKA? PRZESZUKANIE! PANI POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI >xDDDDD
starzy oszołomieni jakby się piwa napili
matka pokazuje sól
wygląda tak samo
atmosfera się trochę uspokaja
bagietmajstrzy myślą
ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ CZY PANI TEŻ TU KOKAINY NIE TRZYMA CZO?
slodki_jezu.png
jedziesz z matką, ojcem i czterema policjantami do sklepu
komisyjnie kupujecie paczkę over soli 9000 kilo za 9000 złotych
mandoliny ludzi przy kasie jak 7 osób w tym 3 bagiety kupują paczkę soli >najlepsze xDDD
bagiety wysypują trochę na maskę radiowozu
takie same jak to z plecaka i to z domu
HEHE SORY MŁODY, SAM ROZUMIESZ, ŻE TO PODEJRZANIE WYGLĄDAŁO NIE XD
oddaj sól starym
wróć do domu
postanów zmywać ręcznie do końca życia

#pasta
#heheszki
d0bf0665-7e3f-4bc5-814b-5038bc616016

Zaloguj się aby komentować

-bądź mno
-Uczelnia
-wykład nudny jak skurewesyn a mój brzuch wyje bo wczoraj impreza motzno
-zaryzykuj bączka
-super tajniak kurwo. nic nie słychać.
-nagle w rowie ciepło
-obsranegacie.jpg
-o kurwancka
-gacie pełne półpłynnego gówna, brak możliwości wyjścia z tajniaka i ogarnięcia bajzlu
-ludzie zaczynają czuć smród i patrzą w moim kierunku
-myślę sobie- chuj, nie będę tu siedział z portkami pełnymi gówna
-wstań powoli i dreptaj w kierynku wyjścia
-dosłownie metr przed drzwiami poczuj, że coś mokrego spierdala ci po nodze
-spójrz za siebie i zobacz, że z nogawki wypadł ci kawałek brązowego gruzu
-wszyscy szepczą i wskazują cię palcami
-stań jak wryty
-okurwacorobić.pdf
-zostawić? kopnąć? palić głupa, że to nie moje? zabrać ze sobą?
-z jakiegoś powodu najlepszym wyjściem wydaje się pierdolnięcie na glebę i symulowanie omdlenia
-wywrotka pechowa- ramię ląduje w srace leżącej na podłodze
-wyturlaj się z gówna
-zdaj sobie sprawę z tego jak sztucznie to wygląda więc udawaj atak padaczki
-najgorzej wykonany atak padaczki ever, nikt nie wstaje by pomóc, wszyscy się gapią jak odkurwiam breaka we własnym gównie
-nikt się nie nabrał
-wstań i wyjdź z sali
Oglądaj tych ludzi każdego dnia

#pasta
#heheszki
MiernyMirek

@krokietowy 

#srajzhejto

Zaloguj się aby komentować

-gimbaza
-bądź dużyrnym
-dyżurną jest prawilna loszka dresiarka z ośki
-przez cały tydzień zapierdalaj za dwoje
-piątek
-geografia
-pani mówi żeby umyć tablicę
-umyj tablicę
-pani mówi żeby przynieść mapy
-przynieś mapy
-pani mówi żeby przynieść atlasy
-wstań i miej iść do biblioteki kiedy nagle
-"anon, chyba nie bedziesz wszystkiego robił? Kto jest drugim dyżrunym?"
-Serce zamarło
-rozejrzyj się
-prawilna siedzi niewzruszona, patrzy na ciebie i mnie zimnym wzrokiem asasyna
-wszyscy na ciebie patrzą
-będą oceniać twoją reakcję
-serce dla odmiany zaczyna bić bardzo szybko
-nieznośny wybuch ciepła za oczami
-łzy napływają do oczu
-krew płynąca z nadmierną szybkością szuki w głowie
-rozejrzyj się jeszcze raz w panice
-pani patrzy przeszywająco, spojrzeniem zniecierpliwionym twoją zwłoką
-przełknij głośno ślinę
-strumyk potu ścieka ci z czoła
-"NIE POWIEM NIE JESTEM KONFIDENTEM"
-
-
-
-w sali cisza.
-uwal się na piździe i do końca lekcji nawet nie mruknij
-rozpamiętuj to przez wiele następnych lat
#pasta #miud
entropy_

@solly nie jestem w stanie uwieżyć że ktoś w gimnazjum miał takie problemy.

Już nawet nie wspominam, że wyjście do biblioteki każdemu zajmowało 10+ minut i ludzie by się zabijali żeby wyjść z lekcji xD

Na pytanie kto jest drugim dyżurnym zgłosiła by się cała moja klasa w gimnazjum xDDD

spawaczatomowy

@entropy_ chodzenie po manele jako dyżurny to było jak totolotka wygrać xd

solly

@entropy_ @spawaczatomowy jestem w szoku ze ktos tak powaznie analizuje paste

Zaloguj się aby komentować

Bądź mną
W korpopracy
Rano mocno
Spać mi się chce jak chuj
Wypij szybko 3 kawusie
Nagle poczuj jakbyś miał w brzuchu małego aliena, który próbuje Ci zrobić z żołądka balonikowe zwierzątko
Kiszki są opętane przez szatana
Gówno naciera na zwieracze jak demon pragnący wolności po tysiącach lat niewoli w mojej ciasnej dupie
Zapierdalaj do łazienki najszybciej jak potrafisz
Niezbyt szybko się idzie z demonem w dupie
Docierając do drzwi bądź już cały spocony i stękaj głośno
Wejdź do najbliższego sracza
Zauważ, że ktoś jest w kabinie obok
Masz wątpliwości
Trudno, dupa za moment eksploduje
Ściągnij gacie i z ulgą ląduj dupą na zimnym kiblu
Niestety poślady są tak spocone, że dupa się ześlizguje
Ręka wpada do kibla
Dupa ląduje idealnie pod ścianką oddzielającą kabiny
KABOOM!
Gówno rozpryskuje sie po całej sąsiedniej kabinie
Słysze przeraźliwy krzyk znajdującego się w niej nieszczęśnika
Krzycz również, bo to jedyne co możesz zrobić
Z ręką utkniętą w sraczu i erupcją dupy na podłodze
Koleś wypada z kabiny nadal wrzeszcząc z opuszczonymi gaciami
Poślizguje się na moim gównie parę razy zanim dociera do drzwi wyjściowych i znika, panicznie drąc jape
Chyba na szczęście nikt znajomy
Leż tak parę minut, próbując sie pozbierać
Ktoś wchodzi ale szybko zmienia zdanie
Trzeba stąd spierdalać
Podcieraj sie resztkami papieru tak szybko jak umiesz
Dupa cała obesrana, ręka w sumie też
Zerknij na kabinę zaatakowaną przez mojego demona
Wszystko jest dosłownie ujebane w gównie
Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji
Prawie jak w Hiroshimie
Ewakuuj się ze sracza i udawaj, że nie wiesz co się stało
Przetrwaj najdłuższy dzień w pracy ever

#heheszki
#pasta
hellgihad

@krokietowy Srogie, tej pasty nie znałem


Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji

No rykłem z tego xDDD

Zaloguj się aby komentować

poznajesz fajną loszkę 7/10
trochę ze sobą piszecie, fajnie wam się gada
w końcu postanawiasz pójść krok dalej
proponujesz kino
zgadza się
cieszysz się bardziej niż dziecko z Zimbabwe gdy dostaje wodę
idziecie, jest fajnie
spotykacie się już regularnie
oficjalnie już też chodzicie
pewnego dnia loszka zaprasza do siebie
mówi że będzie sama w domu
wiedząc co się szykuje zaopatrujesz się w gumki z biedronki
idziesz do loszki
oglądacie film
loszka przytula się do ciebie i głaszcze ci udo zbliżając się do beniza
twój oficer jest już w gotowości
nie ma na co czekać
zaczynacie się rozbierać
ściągasz jej stanik
enjoy efekt puszap
"cycki" opadają a razem z nimi pół rolki papieru toaletowego
patrzysz tak na płaską klatę loszki
uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej
ogłuszasz ją sprawnym atakiem żelazkiem w płat skroniowy
uciekasz z jej domu
wracasz do siebie
ruchasz się z ojcem
niczego nie żałujesz

#pasta
#heheszki
#kurwaopie
mike-litoris

niby dalem pieruna za napracowanko (inb4 ctrl-c ctrl-v), ale dalbo sie to zakonczyc o niebo lepiej np nawiazaniem do pasty o asertywnosci

sireplama

kurwaopie


PS małe cycki są fajne :]

mike-litoris

cd po upgrade


> uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej

> oficer degraduje sie w szeregowego

> nagle w glowie slyszysz homilie sw Ojca Janusza Pawlacza "kto wybrzydza ten nie rucha"

> zapobiegawczo w biedrze skorzystales z promocji "do kazdego dwupaku gesiwa marchew gratis"

> pompowanie.exe

> "zdominuj mnie anonku"

> flashbacki z podbazy.jpg

> obracasz deske tylem do siebie i lapiesz za wlosy

> http://heblowanie.pl/marchewa.asp

> twoja mamalyga gdy loszka nie ogarnia wymiany rozmieklego banana na dorodna marchew

> ona szczytuje

> ty panikujesz

> pomysl spanialy.wmv

> rzuc jej na plecy galaretke z gesiwa

> "anon ty zwierzu"

> mija tydzien

> tydzien przez ktory deklarowales odwiedzanie wszystkich chorych czlonkow rodziny wraz z krewnymi z podlasia

> inb4 "panicz" mialby czego szukac po inbie ze stodola po weselu xD

> zadzwon do loszki i oznajmij ze musicie powaznie porozmawiac

> park.png

> "jestem tajnym agentem MI6 i Jej Krolewska Mosc wzywa mnie do odbycia tajnej misji na dalekim wschodzie"

> obiecaj pisac listy

> wypierdol jeszcze tego samego zdnia pod Zgierz w nadzieji ze nigdy w zyciu nie spotkasz loszki 2d

> zaloz tindera

> ale to opowiesc na osobna historie

Zaloguj się aby komentować

Anonki jak kisne xD
Siedzimy sobie z sebixami i karynami na zewnątrz, wiadomo grunt to dobra miejscówka hue hue
Podjeżdża furą jakiś Janusz i zaczyny wyrywać Karyny, mówi że u niego na chacie zajebista inba i żeby z nim się zabrały
Karyny nie takie przyziemne nie dają się tak łatwo wyrwać.
Janusz mówi że wszyscy możemy się zabrać.
Dojeżdżamy na miejsce, ten prowadzi nas do kuchni.
Super impreza kurwo.
Zostawia nas samych i mówi że idzie po szkło.
Zaczyna polewać
Wóda smakuje jak woda z solą ale karyny już zakręcone
W końcu wszyscy są już mocno zalani.
Gość proponuje żebyśmy odpoczęli
prowadzi nas do spiżarni
WTF.exe
trzyma nas tam całą zime

Aha, zapomniałem powiedzieć. Jestem ogórkiem.

#pasta
#heheszki
lokurva

grunt to dobra miejscówa


za drugim razem znaczy zupełnie co innego xD

kryane

Mocno zyskuje przy drugim czytaniu

Zaloguj się aby komentować

puka do ciebie do drzwi sąsiadka
studentka 8/10
otwierasz, a ona do ciebie tak nieśmiało
że chciałaby pożyczyć cukier
mówisz jej, żeby weszła do środka
bo na klatce zimno, a ona w samym szlafroku
powiedziała, że jesteś taki miły i troskliwy
zamykasz za nią drzwi
prowadzisz ją do kuchni
bierzesz szklankę i zaczynasz powoli przesypywać
wtedy ona łapie ciebie za ramię i mówi do ciebie
że chłopak ją rzucił, że był skurwielem
myślisz sobie
rzucił ją i nie ma kto teraz iść po cukier do sklepu
stąd ta wizyta
sypiesz jeszcze trochę, zbliżasz się już do górnej granicy szklanki
mówi, że potrzebuje faceta
kogoś takiego jak ja
próbujesz usilnie nie przesypać cukru
ale trudno ci jest się skupić kiedy ona cały czas o czymś pierdoli
poluzowała trochę szlafrok
ciągnie ciebie za rękę i mówi
że u niej na dole nie ma rodziców, i że...
KURWAAAAAAAAAA
przesypałeś
cały blat stołu upierdolony cukrem
wyciągasz z szafki drugą torbę cukru
ciskasz go do rąk tej szmaty
mówisz do niej, żeby brała ten cukier i wypierdalała
zamykasz za nią drzwi
kobiety bez mężczyzn to jednak gówno umieją...

#pasta
#heheszki
MostlyRenegade

@krokietowy jprdl, ale słabe

Dzban3Waza

Kiedyś wprowadziła się do mnie sąsiadka 8 na 10 a ja byłem kawalerem i wiecie co? Kurwa nic naciągnęła mnie na montaż anteny telewizyjnej a nie dostałem powąchać nawet bączura

Zaloguj się aby komentować

>badz mno
>lvl 19
>troche wygryw bo masz loszke
>pare tygodni temu wpadasz na pomysl zeby zabrac ja w gory
>loszka chetna
>planujesz ten wyjazd najlepiej jak mozesz
>dzielisz sie tym z rodzina
>w domu lekka patola (ojciec kilka razy siedzial xD)
>stary wrecza ci pistolet
>masz anon moze ci sie przydac hehe
>troche zdziwiony przyjmujesz gnata
>dzien wyjazdu
>dotarliscie na miejsce
>rozbijasz namiot
>rozpalasz ognisko
>siedzisz z loszka
>romantyczna atmosfera
>winko, kielbaski
>z krzakow dobiega szelest
>okurwa.jpg
>niedzwiedz
>loszka patrzy na ciebie a ty kazesz zachowac spokoj
>podchodzisz do namiotu
>szukasz pistoletu od starego
>jest
>wracasz do lochy
>sparalizowana patrzy na niedzwiedzia
>jakby bazyliszka zobaczyla xD
>odmierzasz dokladnie i oddajesz jeden strzal
>loszka z przestrzelonym kolanem zaczyna drzec morde ale nie moze uciec
>niedzwiedz zaczyna zmierzac w jej strone
>wlasnie kupiles sobie mnostwo czasu
>zabierasz swoje rzeczy i spierdalasz
>dziekuje ci tato
#pasta #heheszki
73dc062e-8ca7-4953-9833-5ff5fc8fc361

Zaloguj się aby komentować

Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył.

#pasta
#heheszki
Taxidriver

@krokietowy moja ulubiona pasta

H.SpiritCrusher

Pasta z czasów kiedy były w CD- Action, "Na luzie" . Z tego co pamiętam w tamtej wersji była "dieta Purina" ⁠(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)

Zaloguj się aby komentować

U mnie na parafii, na każdy koniec drogi krzyżowej były losowane figury matki świętej, siostra zakonna losowała z koszyczka 3 serduszka z imieniem i nazwiskiem. Każdy mógł wrzucić jedno serduszko. Zgodnie z zasadą jedno serduszko - jedna szansa. Do wygrania były 3 figury matki świętej, osoba wygrywająca mogła zabrać ją do domu na jeden dzień. Niby nic wielkiego ale frajdę sprawiało. Do wygrania była Duża, Średnia i Mała. Zawsze robiłem największe serduszka z papieru bo to logiczne, większe serduszko - największa szansa wylosowania. Siostra jednak wybierała te najprostsze i najbardziej skromne, taka chyba jest religia. Miało to sens. Zatem :

1. Nigdy nie wygraj losowania.
2. Ostatni dzień drogi krzyżowej. Ostatni przystanek. Ostatnia szansa.
3. Prawie każdy w klasie miał matkę boską na chacie poza tobą.
4. Przygotuj w domu kilkanaście serduszek ze swoim imieniem i nazwiskiem.
5. Przyjdź wcześniej do kościoła, wrzuć je do koszyczka.
6. Koniec nabożeństwa. Siostra podchodzi do koszyczka.
7. To musi być ten moment, To musi być ta chwila.
8. Wkłada rękę do koszyczka, losuje serduszko, przekazuje je proboszczowi.
9. Ten przez mikrofon głosi : Mała matka Boska idzie do rąk Metha Damona.
10. Wygryw. Szczęście, Łzy w oczach.
11. Siostra losuje drugie serduszko.
12. Średnia matka Boska idzie do rąk...Metha Damona.
13. Pełna konsternacja.
14. Podejdź do ołtarza przełykając ślinę w gardle po odbiór drugiej matki boskiej. PSZYPAŁ
15. Wróć do Ławki. Czuj wzrok księdza i wszystkich ze szkoły na sobie.
16. Siostra losuje ostatnią matkę Boską - największą.
17. Boże niech to nie będę ja. Błagam.
18. Ostatnia i największa Matka Boska idzie do rąk...Metha Damona.
19. ZAPRASZAMY PO ODBIÓR.
20. Cała szkoła patrzy się na ciebie przeszywającym wzrokiem mówiącym ''ZJEBAŁEŚ NAM ZABAWĘ FRAJERZE''
21. Koniec mszy.
22. Wracaj sam z trzema matkami boskimi różańcowymi pod pachą zatrzymując się co kilka kroków ze zmęczenia.
23. Były wszystkie punkty,
24. Były wszystkie matki boskie.

#pasta
#heheszki
sierzant_armii_12_malp

@krokietowy 


> Do wygrania były 3 figury matki świętej, osoba wygrywająca mogła zabrać ją do domu na jeden dzień


Eeee… na jeden dzień? Po co?

Curumo

@sierzant_armii_12_malp oczekujesz logicznej odpowiedzi?

UmytaPacha

@sierzant_armii_12_malp bo trzeba oddać przed kolejnym losowaniem, u nas też była taka zabawa

Zaloguj się aby komentować

Bądź mną
Oglądaj film z dziewczyną
Mówi, że idzie siusiu do kibelka
Nie ma jej już dłuższą chwilę
Zapukaj do drzwi i spytaj, czy wszystko gra
„Tak tak, zaraz wychodzę”
Ma jakiś dziwny, ociężały głos
Zrób się podejrzliwy
Krzycz „WCHODZĘ!”
Odkrzykuje, żebym tego nie robił
Za późno
Zobacz, jak siedzi na kiblu
Każ jej kurwa wstać
Musisz ją zrzucić, bo odmawia
Spójrz do sedesu
Tak jak podejrzewałem, leży w nim kawał gówna
„Ty kurwo, lepiej, żeby to nie była twoja robota”
Rozejrzyj się za jakimś psem z obstrukcją albo gurwa kotem z laksą
Nic
„WIEM ŻE TO TWOJA SRAKA SZMATO”
Drze się, że jestem jebnięty
Ciągle trzymając papier toaletowy dzwoni po gliny
Powiedz jej, że nie ma potrzeby, i tak kończymy ten związek
Nie będę chodził ze srającą laską
Czuję się jak nowy człowiek
Idę szukać panny, która nie sra

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

operator koparki - bardzo spoko sprawa, jeździsz sobie po kraju i operujesz koparki
to trochę jak weterynarz

jesteś powiatowym operatorem koparki
masz zgłoszenie, ze na drugim końcu powiatu koparko ładowarka caterpillar 428c ma zwyrodnienie stawu łyżkowego i musisz przepisać smar przeciwbólowy i kąpiele w WD-40
na miejscu po badaniu okazuje sie, że niewiele możesz zrobić, zwyrodnienie dotarło do zawiasów
własciciel koparki gładzi ją czule po gąsienicy
ze łzami w oczach wspomina pierwsze dni z caterpillarkiem, gdy jeszcze małego przygarnął go ze schroniska dla porzuconych koparko ładowarek
mówi, że bardzo łagodna, nigdy nie przejechała żadnego dziecka
koparko ładowarka cicho mruczy
kiwasz głową i ze łzami w oczach mówisz, że już za późno na smary i WD-40
pozwalasz włascicielowi pożegnac się ze starym druhem
caterpillar po raz ostatni podnośi go swoją łyżką
potem podchodzisz, i wlewasz czystą benzynę do baku
spracowany diesel powoli przestaje pracować
reflektory koparki gasną
własciciel zanosi się płaczem
czym ja ją gurwa zakopie w ogródku

gurwa znowu zgon na dyżurze

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Idź na zabieg usuwania zęba mądrości
Jest to bardzo bolesne więc podają ci mocne znieczulenie tzw. "Głupiego jasia"
Już po wszystkim
Budzisz się
Leżysz na krześle dentysty, zdezorientowany, próbujesz znowu zasnąć
Przychodzi mame "No dobra Anon,wstawaj idziemy"
Mame i pielęgniarka trzymają Cie za ramiona i próbują przenieść do wyjśćia
Przechodzisz obok wiatraka
Myślisz że to dźwięk śmigieł helikoptera
Spytaj pielęgniarki "Czy z sierżantem wszystko w porządku?Nie widziałem go odkąd wpadliśmy w zasadzkę"
Jej twarz mówi LE COTYDOMNIEKURWAPIERDOLISZ?, ale ona stoi cicho
Trzymaj ją za policzki i krzycz "GDZIE JEST SIERŻANT KURWA?"
Patrzy niekomfortowo na twoją mame i mówi "Sierżanta tu nie ma"
Upadnij na kolana,zacznij płakać i wyć " KURWA! DOPADLI SIERŻANTA, JEBANE SKOŚNE SKURWYSYNY"
Mama i pielęgniarka niosą wyjącego 17 latka przez gabinet dentystyczny podczas gdy jego męczą wspomnienia z wojny na której nigdy nie walczył o człowieku którego nigdy nie znał

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Ø Bonć mno
Ø Lvl 13
Ø Początek gimbazy
Ø Masz nawet kilku qoompli
Ø Wszystko spoko gdyby nie pewien skurwol
Ø 1,90 wzrostu, biceps wielkosci mojej glowy
Ø Nazwijmy go patol
Ø Od początku podpierdalał wszystkim jedzenie I picie
Ø NIkt mu nie mogl nic zrobic bo syn wicedyrektorki
Ø Pewnego dnia przy próbie odbicia kanapki jeden z naszych dostał od niego w łeb
Ø Pałka sie przegła
Ø Rozpoczęliśmy naradę co z nim zrobić
Ø Najlepszy kumpel, nazwijmy go Gruby bo ważył tyle co patol tylko że był z pół metra niższy XDDD
Ø Gruby zaproponował że trzeba to zrobić raz a dobrze I przedstawił nam swój plan XDDd
Ø Plan doskonały.
Ø Zaczynały się wakacje więc mielismy czas na przygotowania

Ø Na samym początku wakacji kupiliśmy sok, taki naturalny sok owocowy coś jak frugo ale bez konserwantów
Ø Otwarliśmy go, Gruby wypił pół a potem się tam odlał
Ø Zakręciliśmy I postawiliśmy w słonecznym miejscu na dachu u Grubego XDDDDDDD
Ø Czas na etap drugi
Ø Jedziemy do Warszawy z moim dziadkiem( z Krakowa ale chuj mamy wakacje XDDDDDDDD) po taki owoc
Ø Sysnapol
Ø Co zmienia smak wszystkiego na słodki
Ø Sam nie ma smaku ale jak się go zje to nie czuć gorzkiego etc
Ø Zdobyliśmy ale drogie skurwysyństwo
Ø Po powrocie do krakowa zamówiliśmy jeszcze aromat mango bo taki był smak napoju oryginalny
Ø Koniec sierpnia, pierwszy raz chciałem żeby wakacje już się skończyły XD
Ø Idziemy do Groobego
Ø Napój stoi jak stał
Ø Kto otwiera
Ø NAPEWNO NIE JA XD
Ø Dobra Gruby Twoja chata otwierasz XD
Ø Zasyczało
Ø WTF TO NIE BYŁO GAZOWANE XDDDDDDDD
Ø I wtedy to poczuliśmy
Ø KURWIŁO JAKBY ZDECHŁO TAM TYSIONC KRUF A NAWET GORZEJ XD
Ø Do dzisiaj nie zapomnialem tego smrodu
Ø Gruby się porzygał I prawie rozlał naszą drogocenną miksturę XDDDDDDDDd
Ø Dobra jedziemy
Ø Wsypaliśmy tam aromat mango żeby nie było czuć. Wciąż lekko jebało ale nie tak żeby poczuć od razu XD
Ø Etap trzeci: przynęta XD
Ø Drugi dzień szkoły. Gruby w plecaku trzyma kanakpkę z tym owocem I Miksturę
Ø Wszyscy zesrani bo nas patol pozabija jak się skapnie XDDDDDDD
Ø GRUBY CZMU MU PO PROSTU TABLETKI NA ROZWOLNIENIE NIE WSYPALISMY
Ø Anon bo przeciez to wyjdzie na badaniach I bedzie przypix a tak to nikt sie nie przysra XD
Ø 30 stopni I slonce
Ø Kurwa to sie musi udać XD
Ø Jazda gruby wyciaga na przerwie kanapke z owocem na oczach patola. Zgodnie z planem ten podbija I mu wyrywa.
Ø Karyny zachwycone. My też XDDDDDDDDDDDDD
Ø Patrzę na zegarek I wymieniam spojrzenia z resztą
Ø Panowie teraz godzina żeby owoc zaczął działać
Ø Czuj się jak Bond JAMES BOND XDDDDDDDD
Ø Koniec lekcji, czas zacząć działać
Ø Siedzimy na ławce I czekamy az patol wyjdzie otoczony karynami jak zawsze XDDDDd
Ø Idzie

Ø Gruby nie spierdol tego XD
Ø Cały spocony zresztą jak każdy bo jest kurwa 30 stopni w cieniu
Wyciaga miksturę I otweira. Lekko syknęło ale nie zajebało o dziwo
Ø Idzie patol. Kurwa może zdążymy się wycofać on nas zapierdoli XDDDDDdd
Ø Podbił do grubego, karyny śmieszkują
Ø Dorbze że gruby odkręcił bo nie syknęło
Ø Plan był taki że weźmie dwa łyki I wypierdoli bo zwykle tak robił
Ø Ale było gorąco
Ø I Wypił całość dusziem.
Ø KURWA MAĆ ON UMRZE XD
Ø Patrze spanikowany po kolegach
Ø Gruby cały czerwony na ryju reszta spierdala XDDDDddd
Ø Chyba na mnie już czas
Ø Patol podchodzi do dziewczyń I sobie idą
Ø Wyrok odroczony XD
Ø Gruby mówi że w takim gorącu I tak nie pobiegnie żebym go tu zostawił I ratował siebie XDDDDDDD
Ø GRUBY TO NIE FILM PO PROSTU CHODZ XDDDDDDDDD
Ø No dobra
Ø I wtedy to usłyszeliśmy
Ø Zresztą jak cała szkoła XDDD
Ø Ryk rannego nosorożca
Ø Patol leży na ziemi I rzyga Karyny spierdalają w popłochu XD
Ø Cały obrzygany, jeszcze spodnie obsrał XDDDD
Ø JA JEBE CO MYSMY ZROBILI
Ø GRUBY IDZ SPOKOJNIE NIKT NIE WIE ZE TO MY XD
Ø Reszta czeka na nas pod trzepakiem XD
Ø Cali zesrani
Ø Pytam się grubego CO TU SIE ODJEBALO

Ø A ten mówi że do tej kanapki jeszcze kiełbasy starej dorzucił żeby się upewnić XDDD
Ø Jakiś paranoik wydarł mordę GRUBY TY JEBANY DEILU JAD KIEŁBASIANY MOŻE ZABIĆ XDDDDDDDDDD
Ø Kuuuuurwa co teraz XD
Ø Rozeszliśmy się do domów, nikt nic nie wie
Ø Na drugi dzień wracamy do szkoły nauczycielka mówi że patol w szpitalu zatruł się czymś bardzo poważnie
Ø Patrzę na grubego
Ø Patol żyje, nie pójdziemy siedzieć XDDD
Ø Tydzień później, patol wraca.
Ø Gruby siedzi w kiblu cały obsrany.
Ø Mówię do niego że kurwa przecież ci nie wpierdoli przy nauczycielach XD
Ø Przerwa, wychodzimy z klasy, patol podchodzi do Grubego XD
Ø I mówi że w szpitalu o mało co nie umrał I postanowił że już nigdy nie będzie nikomu nic zabierał I wgl że będzie dobrym człowiekiem XDDDD
Ø I że ksiądz mu kazał coś dobrego zrobić jako zadośćuczynienie więc co może dla niego zrobić XDDDDDDDD
Ø Gruby mówi że trzy pączki I są kwita XDDDDDDDD
Ø Patol się ucieszył I na następnej przerwie przyniósł paczki XD
Ø Od tamtej pory z patolem żyliśmy w zgodzie nawet z Grubym się zaprzyjaźnił
Ø I mamy nadzieje że nigdy się nie wyda to co zrobiliśmy
Bo by nas skurwysyn pozabijal

#pasta
#heheszki
MiernyMirek

@krokietowy sama prawda, byłem u tą miksturą

jajkosadzone

piekna pasta, szkoda ze teraz juz takich nie pisza

RACO

@krokietowy  a fi 1.90 i fi 30 do czego ci?

Zaloguj się aby komentować

Leżę na tapczanie, a za ścianą ktoś płacze. Wstaję, wychodzę na balkon. Wspinam się na poręcz i skaczę na parapet obok. Przez otwarte okno widzę salon, a w nim sąsiadkę. Siedzi na kanapie z twarzą w dłoniach, a obok niej leży kot. Wchodzę do środka, zdejmuję kapelusz. Kłaniam się.
- Te łzy, ten żal - pytam. - To skąd?
- Kotek mi zdechł - odpowiada. - Stąd.
- Och.
Patrzę na kota. Leży na dywanie. Nie rusza się. Stwierdzam zgon.
- Na pewno potrafię panią pocieszyć - mówię. I zdejmuję palto.
- Nic mnie pocieszyć nie zdoła - płacze ona.
- Nic zgoła? - pytam. I zdejmuję marynarkę.
- Tylko mój kot - odpowiada. - Ale tylko on.
- Och.
Rozwiązuję krawat. Rozpinam mankiety.
- Pani pozwoli, że się przedstawię. Jestem Mroziński, tutejszy smok chiński.
- Klara Iwona - mówi zdumiona.
Siadam na kanapie. Za kolano ją łapię. Ona wstaje, wybiega. Myślę sobie:
- Och.
Ale zaraz wraca. Niesie w rękach futro. Z tygrysa chyba. Albo z bizona.
- Co to takiego? - pytam ją.
- Niech pan to założy - mówi ona.
- A cóż to za dziwnych wydarzeń splot?
- Niech pan to założy. I mruczy jak kot.
- Och.
Wstaję z kanapy. Zakładam futro. Śmierdzi okropnie starą, martwą nutrią.
- Tu zaszła pomyłka - mówię do niej. - Nie jestem kotem, już prędzej bizonem.
- Jesteś koteczkiem, jesteś pluszakiem. Zaraz zjesz rybkę mamusi ze smakiem.
I biegnie do kuchni, i wraca z talerzem. Patrzę się na nią i ciągle nie wierzę. A ona kładzie talerz na ziemi. A na talerzu makrela i szprot.
- Czy takie dania jadał ten kot?
- Tak, właśnie takie.
- Och.
Klękam na dywanie w skórze bizona i zjadam z talerza, co mi dała ona, moja sąsiadka Klara Iwona.
- Nie mogę już więcej - jęczę. - Bo skonam.
- Mamusia będzie niepocieszona.
Patrzę na kota martwego, grubego.
- Już wiem teraz, co cię zabiło, kolego.
A ona mnie bierze za kark na kolana. Głaszcze po głowie jak zakochana. Drapie za uchem i pod ogonem, pieści palcami rewiry kryjome.
- Kim jesteś? - pyta cicho Iwona.
- Twym kotem. Moja mamusiu szalona.
- Śpij teraz, koteczku - szepcze mi ona. - Jutro musimy iść do doktora.
- A po co? Ja jestem dobrego zdróweczka.
- Pan doktor obetnie ci, kotku, jajeczka.
- Ty chyba jesteś, kobieto, chora.
- Przykro mi taka jest kocia dola. A ty jesteś teraz mój nowy kot.
Zamknąłem oczy. Pobladłem.
- Och

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Pasta o kunie

Z tymi kunami, to prosta sprawa. Niedawno odpalam brykę, patrzę, a pod nogami mam kunę! Już chciałem otworzyć drzwi i z buta ją na zewnątrz, kiedy ta mówi, że dzień dobry, chciała się przedstawić, bo zamieszkuje ten pojazd...
Trochę mnie zdziwiło, że kuna gada, ale se myślę, że grzeczna, kulturalna, to poczekam z tym butem. No to jej mówię, że to tak nie bardzo se zamieszkiwać za darmochę, bo pojazd kosztował parę ojro, a ta mi w płacz, że ona ma dzieci za tylnym siedzeniem, że biedna, że gdzie się z tymi dziećmi podzieje i takie tam... No to se myślę - gadająca kuna, w sumie będzie do kogo japę otworzyć w trasie i taki bajer w ogóle... To jej odpowiadam, że wporzo, niech se zamieszkuje, tylko tak - jakieś tematy fizjologiczne na zewnątrz, żeby mi welurów nie brudziła - podstawa. Poza tym zero zniszczeń - paski, tapicera, obicia mają być nie ruszone, bo od razu wyjazd z auta. No i żeby mi młode po nadwoziu nie biegały, bo pazurami lakier porysują. Kuna na to, że oczywiście, żadnego brudzenia w pojeździe, niszczenia infrastruktury, a poza tym ona jest honorowa, ma odłożone parę złotych, to mi zapłaci, tylko, żebym jeszcze nie ruszał, bo skitrała gdzieś koło akumulatora, więc skoczy i przyniesie. Szczerze mówiąc tak mnie ta kuna wzruszyła, że mówię - dobra, nie chce żadnych pieniędzy, kupisz jakieś ubrania dzieciom. Zresztą przy akumulatorze jest kwas, to masz tu schowek - jest twój - weź se te pieniążki przynieś tutaj, nikt ci nie ruszy. Trochę się przy tym wygłupiłem, bo kuna na to, że dzieci ubrań nie potrzebują, bo mają swoje futro, a za schowek bardzo dziękuje i chętnie skorzysta. Tak więc wystarczy trochę kultury, a nie zaraz wieszać kostki do kibla.

#heheszki #pasta
Zajebane z grupy fb ale śmieszy :D
michal-g-1

Właśnie tydzień temu zawiesiłem kostki do kibla

Zaloguj się aby komentować