Zdjęcie w tle
Pasty

Społeczność

Pasty

3

Wrzucamy tutaj krzywdzące intelekt pasty internetowe

Wracam do domu.
Matka krzyczy od progu, drze ryja.
– co znowu? – pytam.
– do ciebie! – odpowiada.
Niczym barman, puszcza kopertę wzdłuż stołu i wraca do robienia mizerii.
Walkę o uwagę matki przegrałem z ogórkami gruntowymi, ignoruje mnie kompletnie.
Zabieram list i zamykam się w pokoju.
„Z przyjemnością informujemy, że zakwalifikował się pan do drugiego etapu rekrutacji na stanowisko asystenta w Urzędzie Miasta.”
Od kawy bez limitu i srania na koszt podatnika dzieli mnie jedynie dzień próbny. A podobno po politologii nie ma pracy.
Eleganckie spodnie, stonowana koszula i starannie ułożone włosy. Spinki do mankietów z flamingami dla kontrastu.
Na ostatni etap idę pewny wygranej, jak kaleka w polskim talent show.
Wchodzę.
– proszę chwileczkę poczekać. – sekretarka nie oderwała wzroku od komputera.
Mhm.
– zaraz ktoś przyjdzie.
Czekam.
(Reinke, Kadlec…)
– jeszcze minutka.
– Ok.
(Kuka, Marschall, Sforza…)
Wrodzony autyzm zaczyna recytować w mojej głowie zwycięski skład Kaiserslautern z sezonu 97/98. Uśmiecham się do siebie.
Z zamyślenia wyrywa mnie miauczenie. To przyszedł kotek Wrocek, influencer i internetowy celebryta.
Próbuję zaskarbić sobie jego sympatię mielonką z kanapek matki.
– Wrocek jest wegetarianinem. – strofuje mnie baba.
– on o tym wie?
– zalecenie pana Jacka.
– to czym go karmicie?
Jagoda (bo tak ma na imię) wskazuje leżącą na ziemi miskę pełną gotowanych warzyw i makaronu w kształcie literek. Wzdycham głęboko.
– koty nie trawią skrobii. – mówię cicho. Nawet nie wiem czy to prawda.
Dębowe drzwi otwierają się z hukiem. Do pokoju wpada Prezydent Wrocławia, pan Jacek Sutryk.
– gdzie dziś pierdolnie?
– yy?
– no tramwaj jaki, która linia?
– dziesiątka.
– dziesiątka była wczoraj, ja obstawiam śródmieście. Zakład o stówę? – uścisnęliśmy sobie dłonie. Byłem jednym z nich.
Czas mijał szybko. Ekipa była wyluzowana, piliśmy kawę i graliśmy w CS’a 1.6 na LANie. Nie chciałem źle wypaść, więc stłumiłem w sobie chęć kampienia. Do pokoju wbiegła Jagoda.
– MUSICIE COŚ ZOBACZYĆ!
Podczas przerwy ukradłem kilka makaronowych literek i wcisnąłem w koci stolec tworząc napis „dajcie kurwa mięso!” Jeżeli ktokolwiek miał się nabrać na ten kawał to właśnie ona.
Na sali poruszenie. Ludzie odeszli od biurek, de_dust2 stoi puste. Patrzą w kuwetę. Tylko ja nabijam fragi, zanim się skapną, że padli ofiarą żartu.
Nie skapnęli. Zachwycony prezydent wysłał kogoś do sklepu po mięsiwo, jeszcze inny robi zdjęcia kupy. Dziennikarz Gazety Wrocławskiej drze się do słuchawki, że to przebije Libację Na Skwerku. Dom wariatów.
Postanowiłem kontynuować przedstawienie.
Przez dobry tydzień zostawiałem im w kuwecie wiadomości w stylu: ‚wylejcie asfalt na Poznańskiej!’ czy ‚kiedy tramwaj na Jagodno?’
Jak kot walnął większą srakę mogłem sklecić dłuższe zdania i pisałem co myślę o stanie wrocławskich torowisk.
Jacek błyskawicznie spełniał postulaty sierściucha, a ja miałem realny wpływ na sytuację w mieście.
Gdy wyremontowałem sobie osiedle i drogę do pracy znudziła mi się rola kociego ghost writera, nie wiedziałem tylko jak się wycofać. Sytuacja rozwiązała się sama.
Zaprzyjaźniony dziennikarz z Wrocławskiej zorganizował pierwszy na świecie wywiad z kotem. To miał być nowy sposób promocji miasta, wizytówka. Może nawet kiedyś zastąpić krasnale?
Nic wielkiego, ot jedno pytanie i transmisja wideo ze srania, odpowiedzi znaczy.
Problem w tym, że w obecności kamer nie miałem szans wypowiedzieć się w imieniu Wrocka, więc szykowała się kompromitacja.
Cały dzień kota karmiono wyłącznie makaronem, żeby miał czym pisać.
Podniecony Prezydent od rana biegał po telewizjach żeby zaprosić ludzi do śledzenia transmisji, a ja nie mogłem spać ze strachu, że wszystko wyjdzie na jaw.
Wreszcie nadszedł czas wywiadu.
Dziennikarze wspólnie z Ratuszem stwierdzili, że lepiej nie budzić kontrowersji pytaniami na tematy polityczno-społeczne, poszli w konwencję żartu.
Wybór padł na „co sądzisz o szczurach na wrocławskim rynku?”
Wrocek jest kotem, rozumiecie?
Kot i szczury, hehe.
Naród czeka, ja prawie mdleję, a Wrocek leniwie patrzy, ani drgnie. W końcu wszedł do kuwety, okręcił się dwa razy i sra. Patrzy mi w oczy i sra. Najdłuższa minuta w moim życiu. Czas zwolnił jak podczas oglądania meczów Śląska.
Skończył i zakopał.
Kamera robi zbliżenie, Sutryk uroczyście miotełką otrzepuje kupę ze żwirku.
Nie wiem jakie było prawdopodobieństwo takiego układu liter, ale kot wysrał idealne „lepsze szczury niż Żydzi”.
Do tego przerobił makaronową Helveticę na klasyczny Times New Roman.
Sutryk blady jak ściana, ludzie krzyczą,
że wychował kota-faszystę, a Wrocek zadowolony liże się po jajach.
Gdy dzień później wróciłem złożyć wypowiedzenie załamany Jacek siedział z butelką wódki i głową schowaną w dłoniach.
Położyłem wypowiedzenie na stole i ruszyłem w kierunku drzwi.
– stój! – Sutryk sięgnął do portfela. – Wygrałeś, Twoja stówa. Pierwszego dnia, wykoleiła się dziesiątka na Legnickiej.
– a, tak.
Uśmiechnąłem się i wyszedłem.
Najłatwiej zarobiona stówa w życiu.
Jadąc na rozmowę tamtego dnia widziałem jak menele rozmontowywali torowisko.
Kota uśpili dzień później.

#jaceksutryk #heheszki
3cik

Pasta makaronowa!

adamszuba

To Malcolma tekst? Zajebisty.

Shivaa

@ada-szubak styl Malcolmowy zdecydowanie, ale pewności nie mam

GrindFaterAnona

@Shivaa @adamszuba Karol Mroziński moim zdaniem

Zaloguj się aby komentować

- Spójrz, jak ci słowianie sie ruszają! Nie sądzisz, ze chłopakom z cesarstwa też przydałoby się trochę luzu? Przekumaj ten taniec plemienny! Moglibyśmy się od słowian wiele nauczyć. Sława i do przodu, to moje hasło. Dobre, nie? Czasami żałuje że nie urodziłem się słowianinem. Ej, chłopaki, a może macie ochotę przeczytać Historię Sekretną? Ja czytam po kilka razy dziennie. Zagadki, intrygi, dworskie skandale – to mój chleb codzienny. Mam nowy, zajebisty poemat: "Śmierć w Konstantynopolu". Nieźle brzmi, co?

- Ty, jak ty się nazywasz?, bo zapomniałem... Kleks? Pumeks?

- Aleksy...

- No, więc posłuchaj mnie teraz uważnie, Alek. Byłeś na słowiańszczyźnie?

- Nie.

- No właśnie, a ja... znam kogoś, kto był i opowiedział mi to i owo. Wiesz, skąd się wzieli słowianie w cesarstwie?

- Awarowie ich przyprowadzili.

- No właśnie... Awarowie ich sobie podporządkowali, przywieźli ich z północy... A myślisz, że to taka prosta sprawa pójść do północnej puszczy, złapać w siatkę zwinnego, silnego słowianina i wywieźć go na bałkany?

- Chyba nie.

- No jasne, że nie... udało im się to zrobić ponieważ brali tylko takich co albo nie potrafili spierdolić przed siatką, albo byli największymi głąbami z plemienia i wódz sprzedawał ich za worek paszy, bo i tak nie miałby z nich pożytku. I ci wszyscy nieudacznicy wyruszyli na bałkany. Pożenili się, porobili dzieci... świat poszedł do przodu... pojawił się ogień grecki, trójpolówka, pronoia... ale co z tego, jeżeli ich serca pompują tę samą krew, są potomkami człowieka, który na własnym podwórku dał się złapać w siatkę, więc nie uważam, że naszym chłopakom brakuje luzu...

- Zaraz będę miał sakiewkę, ubijemy interes...

-Nie przerywaj mi kiedy zbieram myśli! Przełknąłem te zniewagę, bo pomyślałem sobie: najważniejsze w tej chwili to ubić interes.

- Nie ma sprawy, ubijemy ten interes!

- Masz eunucha, ktory wygląda jak małpa, gibasz sie jak pierdolony derwisz, zachwycasz się panem Chujomirem, marnujesz mojemu towarzyszowi beczki gruzińskiego wina, a na koniec pokazujesz nam poemat o facecie w dromonie. I ty chcesz, żebyśmy ubili interes?

- No właśnie, kim ty kurwa jesteś, ikonoklasto?

- Rzeczywiście, może nie wszystko wyszło tak jak należy, ale to da się naprawić... zaraz przyjdą dziewczyny i ubijemy ten interes.

- Po tym co tu zobaczyłem, nie wiem czy chciałbym z tobą ubić turka na stepie.

#pasta #heheszki #chlopakinieplacza #bizancjum
Pan_Buk

@AndzelaBomba Pan Pazura musi to przeczytać! Trzeba mu to natychmiast wysłać.

AndzelaBomba

@Pan_Buk do Milowicza i Zbrojewicza w sumie też by pasowało xD

Pirazy

@Pan_Buk zatem na co czekasz?

Zaloguj się aby komentować

Biedronki mają, ze wszystkich owadów, najbardziej chujowy software, jaki istnieje. Serio kurwa.
Bo taka na ten przykład pszczoła - zapierdala, szuka kwiatów, nawiguje na słońce, zbiera nektar, znosi do gniazda - no w chuj skomplikowane. Zresztą, kurwa - mucha. Mucha też musi wyczuwać woń gówna i ścierwa, nawigować, szukać pożywienia, złożyć jaja w jakimś dobrym ścierwie. Wcale nie takie proste.
A jak działa biedronka?
Otóż pierwszy punkt algorytmu biedronki brzmi:

1. Zapierdalaj w górę.
Nie wiem, czy bawiliście się kiedyś biedronkami. Jak się to weźmie na rękę, to zawsze idzie w góre. Zawsze kurwa. Zawsze. Jak się jej w połowie drogi odwróci rękę, to się zatrzyma i zmieni kierunek, żeby isć w górę. Można se tak ruszać pińćset razy i zawsze jebana w górę. Biedronka to taki jebany owadzi odpowiednik gradientu. Zawsze się kieruje w górę zbocza.
Ma to w chuj zabawne konsekwencje, jak się biedronkę postawi na płaskiej powierzchni. Zaczyna iść w przypadkowym kierunku, bo kurwa nie ma jak iść pod górę. Najlepiej jak dojdzie do krawędzi. Wtedy ten jej zjebany mósk cannot into logika, tylko zaczyna iść wzdłuż krawędzi. W dół nie zejdzie, bo kurwa algorytm, a na płaskie też nie wróci, chuj wie czemu.
Kiedyś z kolegą ze studiów znaleźliśmy na wykładzie biedronkę. Ławki w auli były w chuj długie, na jakieś 30 m. Mówię mu: pacz kurwa i położyłem biedronkę na ławce. Doszła do krawędzi i idzie wzdłuż. Idzie kurwa i idzie, doszła do końca, skręciła i dalej wzdłuż kolejnej krawędzi, a potem jeszcze raz i szła znowu w naszą stronę. 45 minut jebana szła przez te 30 metrów i ni kurwa chuja nie ogarnęła, że sytuacja jest przejebana i może by gdzieś polecieć, bo gówno. Nie, kurwa.
Jakby ławka miała kilometr, to by jebana zdechła po drodze.
Ciąg dalszy algorytmu brzmi:

2. Jak jesteś na szczycie to poleć byle kurwa gdzie.
Jak już pozwolicie wejść biedronce na szczyt palca, czy chuja, czy czegoś, to obróci się dookoła, upewni, że gradient się wyzerował i fruuuu kurwa w losowym kierunku. Czasem potrafi wylądować znowy na tej samej ręce xD

3. Jak już leziesz i coś znajdziesz do żarcia, to opierdol.
Nie no, akurat całkiem spoko punkt. Tylko kurwa, metoda szukania po chuju.

4. Jak cię coś przestraszy - to się zesraj.
Wiem, że ta żółtobrązowa maź to nie sraka, ale kurwa, jakie lepsze słowo może to opisać. Ewentualnie rzygi? Chuj tam semantyka. Ważne, że jak biedronkę spotka zagrożenie, to zwija nóżki i sra tym smrodem. Kurwa. KURWA. Przecież ma skrzydła, mogłaby spierdalać. Ale nie, kurwa. Zesraj się. Najlepsze jak się wpierdoli biedronkę do pajęczyny. Jak byłem mały to wrzucałem tam różne owady. Jak wrzucisz muchę, to do ostatniej chwili walczy, żeby odlecieć i nawet czasem zdąży, zanim ją pająk dorwie. Rzadko, ale jednak. Pszczoła to już w ogóle siła, stronk i mało która pajęczyna utrzyma.
A biedronka co?
ZESRA SIĘ KURWA. Przychodzi pająk, paczy, okurwajakjebie.jpg.
Co robi? XDDDDD owija kurwę pajęczyną i wypierdala z pajęczyny. Nie dość, że kurwa nie zje, bo smrut, to jeszcze jebana zdechnie z głodu, bo ją opędzlował jak pojebany pajęczyną XDDDDD
Acha - jeszcze jedno - przyglądaliście się, jak wyglądają oczy biedronki? To nie są te kurwa wielkie białe plamy. Nie. Oczy biedronki to małe kropeczki na tej durnej mordzie. Co ona tym widzi? Pewno chuja widzi. Mucha ma wyjebane w kosmos, dizajnerskie oczy, bo musi być czujna, patrzeć, analizować. To samo pszczoła.
ALe nie kurwa biedronka. Po chuj jej oczy, jak tylko lezie w górę, lata pisiont centymetrów i sra? xD
W tym roku najebało biedronek jak pokurwionych. Możecie się pobawić, sprawdzić. Tylko uwaga - bo SIĘ ZESRAJĄ!

#pasta #heheszki
f832bf9b-f910-4a40-ac57-dad10bac8f14
DeGeneracja

Dlatego może nazywa się ją bożą krówką. Wspina się do nieba bo tęskno jej za bożą trawką

Zaloguj się aby komentować

Zostań Patronem Hejto i odblokuj dodatkowe korzyści tylko dla Patronów

  • Włączona możliwość zarabiania na swoich treściach
  • Całkowity brak reklam na każdym urządzeniu
  • Oznaczenie w postaci rogala , który świadczy o Twoim wsparciu
  • Wcześniejszy dostęp, do wybranych funkcji na Hejto
Zostań Patronem
Wystrzelałem się z zapisanych past, więc na koniec ostatnia i chyba najbardziej kultowa(obrazek zdradza jaka konkretnie)

bądź mną
wyprowadź się od starych
właściciel mieszkania wstawia ci zmywarkę
kup kostki do zmywarki
umyj naczynia
zostają na nich zacieki
dowiedz się, że musisz kupić też sól do zmywarki, żeby nie było tych śladów
w sklepie tylko opakowania po 9000 kilo za 9000 złotych
nie potrzebujesz aż tyle i nie chcesz wydawać hajsu
pojedź do rodziców na obiad
odsyp sobie od nich trochę soli do torebki, bo oni też mają zmywarkę
wracaj do domu
stój na przystanku
pal szluga (sam skręcam)
podjeżdżają bagiety nieoznakowanym samochodem
CO PAN TAM PALI?
SZLUGE
bagieta wącha
WSZYSTKO OK, ALE JAK JUŻ SIĘ ZATRZYMALIŚMY TO PAN >JESZCZE KIESZENIE I PLECAK POKAŻE
wyciągają ci z plecaka torebkę z solą do zmywarki

OOOOOO
UUUUUUUUUU
OOOOOOOOOOOO
UUUUUUUUUUUUUUUU
NO TERAS TO MASZ MŁODY PRZEJEBANE
W11 ODBIÓR PODEŚLIJCIE CHŁOPAKÓW NA JANA PAWŁA DRUGIEGO, MAMY TO ZDARZENIE
tłumaczenie nic nie pomaga
po 5 minutach trzy bagietowozy
wszyscy ludzie na przystanku patrzą
ty w kajdankach
6 bagieciarzy stoi dookoła
MARIUSZ WEŹ RZUĆ OKIEM BO TY NA TYM SZKOLENIU BYŁEŚ, ILE TEGO JEST?
NO BOGDAN ZE 100 GRAMUW BENDZIE, AMFETAMINA ALBO MEFEDRON, ALBO NAWET KOKS
IDZIESZ DO PIERDLA PROSTO, ROZUMIESZ SKURWYSYNU?
PROKURATOR CI OD RAZU DA SANKI ZA COŚ TAKIEGO KUMASZ CHUJU? DO WRZEŚNIA W ARESZCIE POSIEDZISZ
ALE PANIE BAGIETMAJSTRZE TO NA PRAWDĘ SÓL CZANÓW DO ZMYWARKI
MNIE NIE OSZUKASZ, 10 LAT W POLICJI ROBIĘ GNOJU JEBANY
jedziecie na komisariat
całkowite przeszukanie
te słynne przysiady (pozdro dla kumatych)
przykuty do krzesła
na wadze wychodzi 120 gram soli do zmywarki lub jak kto woli mefedronu
ZNASZ ROBSONA?
ZNASZ CYGANA?
ZNASZ SIWEGO?
DLA KOGO LATASZ?
SKĄD TO KURWO MASZ?
plaskuny na mordę
kopanie po kostkach
opowiadanie jak mi pod celą spreparują anus
zebrało się pół komisariatu
wszyscy opowiadają jaki zaraz wpierdol dostanę jak się nie przyznam do posiadania narkotyków i nie powiem skąd mam
wszyscy grożą ile to lat będę siedział w więzieniu
ja już kurwa łzy w oczach
przychodzi jakiś komendant

A CO TU SIĘ DZIEJE?
ZŁAPALIŚMY WIELKIEGO HANDLARZA PANIE KOMENDANCIE
drzyj mordę, że przyrzekasz, że to sól do zmywarki
NO JAK DLA MNIE TO FAKTYCZNIE SÓL, KILKA DNI TEMU SAM DOSYPYWAŁEM, ALE TRZEBA DO BADAŃ DO >LABORATORIUM
perspektywa siedzenie w sztumie aż będą wyniki badań z laboratorium
powiedz, że możecie pojechać do domu do starych i porównać
komendant mówi żeby tak zrobić
jedziesz komisyjnie z czterema bagietmajstrami do starych
TY MARIUSZ TYLKO MUSIMY NA ORIENCIE BO MOŻE GNÓJ NAS CHCE W PUŁAPKIE WZIONŚĆ
jak wchodzicie do starych to bagiety ręce mają na kaburach
PANI GAŁECKA? PRZESZUKANIE! PANI POKAŻE SÓL DO ZMYWARKI >xDDDDD
starzy oszołomieni jakby się piwa napili
matka pokazuje sól
wygląda tak samo
atmosfera się trochę uspokaja
bagietmajstrzy myślą
ALE SKĄD JA MOGĘ WIEDZIEĆ CZY PANI TEŻ TU KOKAINY NIE TRZYMA CZO?
slodki_jezu.png
jedziesz z matką, ojcem i czterema policjantami do sklepu
komisyjnie kupujecie paczkę over soli 9000 kilo za 9000 złotych
mandoliny ludzi przy kasie jak 7 osób w tym 3 bagiety kupują paczkę soli >najlepsze xDDD
bagiety wysypują trochę na maskę radiowozu
takie same jak to z plecaka i to z domu
HEHE SORY MŁODY, SAM ROZUMIESZ, ŻE TO PODEJRZANIE WYGLĄDAŁO NIE XD
oddaj sól starym
wróć do domu
postanów zmywać ręcznie do końca życia

#pasta
#heheszki
d0bf0665-7e3f-4bc5-814b-5038bc616016

Zaloguj się aby komentować

-bądź mno
-Uczelnia
-wykład nudny jak skurewesyn a mój brzuch wyje bo wczoraj impreza motzno
-zaryzykuj bączka
-super tajniak kurwo. nic nie słychać.
-nagle w rowie ciepło
-obsranegacie.jpg
-o kurwancka
-gacie pełne półpłynnego gówna, brak możliwości wyjścia z tajniaka i ogarnięcia bajzlu
-ludzie zaczynają czuć smród i patrzą w moim kierunku
-myślę sobie- chuj, nie będę tu siedział z portkami pełnymi gówna
-wstań powoli i dreptaj w kierynku wyjścia
-dosłownie metr przed drzwiami poczuj, że coś mokrego spierdala ci po nodze
-spójrz za siebie i zobacz, że z nogawki wypadł ci kawałek brązowego gruzu
-wszyscy szepczą i wskazują cię palcami
-stań jak wryty
-okurwacorobić.pdf
-zostawić? kopnąć? palić głupa, że to nie moje? zabrać ze sobą?
-z jakiegoś powodu najlepszym wyjściem wydaje się pierdolnięcie na glebę i symulowanie omdlenia
-wywrotka pechowa- ramię ląduje w srace leżącej na podłodze
-wyturlaj się z gówna
-zdaj sobie sprawę z tego jak sztucznie to wygląda więc udawaj atak padaczki
-najgorzej wykonany atak padaczki ever, nikt nie wstaje by pomóc, wszyscy się gapią jak odkurwiam breaka we własnym gównie
-nikt się nie nabrał
-wstań i wyjdź z sali
Oglądaj tych ludzi każdego dnia

#pasta
#heheszki
MiernyMirek

@krokietowy 

#srajzhejto

Zaloguj się aby komentować

Bądź mną
W korpopracy
Rano mocno
Spać mi się chce jak chuj
Wypij szybko 3 kawusie
Nagle poczuj jakbyś miał w brzuchu małego aliena, który próbuje Ci zrobić z żołądka balonikowe zwierzątko
Kiszki są opętane przez szatana
Gówno naciera na zwieracze jak demon pragnący wolności po tysiącach lat niewoli w mojej ciasnej dupie
Zapierdalaj do łazienki najszybciej jak potrafisz
Niezbyt szybko się idzie z demonem w dupie
Docierając do drzwi bądź już cały spocony i stękaj głośno
Wejdź do najbliższego sracza
Zauważ, że ktoś jest w kabinie obok
Masz wątpliwości
Trudno, dupa za moment eksploduje
Ściągnij gacie i z ulgą ląduj dupą na zimnym kiblu
Niestety poślady są tak spocone, że dupa się ześlizguje
Ręka wpada do kibla
Dupa ląduje idealnie pod ścianką oddzielającą kabiny
KABOOM!
Gówno rozpryskuje sie po całej sąsiedniej kabinie
Słysze przeraźliwy krzyk znajdującego się w niej nieszczęśnika
Krzycz również, bo to jedyne co możesz zrobić
Z ręką utkniętą w sraczu i erupcją dupy na podłodze
Koleś wypada z kabiny nadal wrzeszcząc z opuszczonymi gaciami
Poślizguje się na moim gównie parę razy zanim dociera do drzwi wyjściowych i znika, panicznie drąc jape
Chyba na szczęście nikt znajomy
Leż tak parę minut, próbując sie pozbierać
Ktoś wchodzi ale szybko zmienia zdanie
Trzeba stąd spierdalać
Podcieraj sie resztkami papieru tak szybko jak umiesz
Dupa cała obesrana, ręka w sumie też
Zerknij na kabinę zaatakowaną przez mojego demona
Wszystko jest dosłownie ujebane w gównie
Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji
Prawie jak w Hiroshimie
Ewakuuj się ze sracza i udawaj, że nie wiesz co się stało
Przetrwaj najdłuższy dzień w pracy ever

#heheszki
#pasta
hellgihad

@krokietowy Srogie, tej pasty nie znałem


Daje sie zobaczyć kawałek obrysu kolesia tak jak tu siedział w momencie eksplozji

No rykłem z tego xDDD

Zaloguj się aby komentować

poznajesz fajną loszkę 7/10
trochę ze sobą piszecie, fajnie wam się gada
w końcu postanawiasz pójść krok dalej
proponujesz kino
zgadza się
cieszysz się bardziej niż dziecko z Zimbabwe gdy dostaje wodę
idziecie, jest fajnie
spotykacie się już regularnie
oficjalnie już też chodzicie
pewnego dnia loszka zaprasza do siebie
mówi że będzie sama w domu
wiedząc co się szykuje zaopatrujesz się w gumki z biedronki
idziesz do loszki
oglądacie film
loszka przytula się do ciebie i głaszcze ci udo zbliżając się do beniza
twój oficer jest już w gotowości
nie ma na co czekać
zaczynacie się rozbierać
ściągasz jej stanik
enjoy efekt puszap
"cycki" opadają a razem z nimi pół rolki papieru toaletowego
patrzysz tak na płaską klatę loszki
uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej
ogłuszasz ją sprawnym atakiem żelazkiem w płat skroniowy
uciekasz z jej domu
wracasz do siebie
ruchasz się z ojcem
niczego nie żałujesz

#pasta
#heheszki
#kurwaopie
mike-litoris

niby dalem pieruna za napracowanko (inb4 ctrl-c ctrl-v), ale dalbo sie to zakonczyc o niebo lepiej np nawiazaniem do pasty o asertywnosci

sireplama

kurwaopie


PS małe cycki są fajne :]

mike-litoris

cd po upgrade


> uświadamiasz sobie że nawet twój stary ma większe cycki od niej

> oficer degraduje sie w szeregowego

> nagle w glowie slyszysz homilie sw Ojca Janusza Pawlacza "kto wybrzydza ten nie rucha"

> zapobiegawczo w biedrze skorzystales z promocji "do kazdego dwupaku gesiwa marchew gratis"

> pompowanie.exe

> "zdominuj mnie anonku"

> flashbacki z podbazy.jpg

> obracasz deske tylem do siebie i lapiesz za wlosy

> http://heblowanie.pl/marchewa.asp

> twoja mamalyga gdy loszka nie ogarnia wymiany rozmieklego banana na dorodna marchew

> ona szczytuje

> ty panikujesz

> pomysl spanialy.wmv

> rzuc jej na plecy galaretke z gesiwa

> "anon ty zwierzu"

> mija tydzien

> tydzien przez ktory deklarowales odwiedzanie wszystkich chorych czlonkow rodziny wraz z krewnymi z podlasia

> inb4 "panicz" mialby czego szukac po inbie ze stodola po weselu xD

> zadzwon do loszki i oznajmij ze musicie powaznie porozmawiac

> park.png

> "jestem tajnym agentem MI6 i Jej Krolewska Mosc wzywa mnie do odbycia tajnej misji na dalekim wschodzie"

> obiecaj pisac listy

> wypierdol jeszcze tego samego zdnia pod Zgierz w nadzieji ze nigdy w zyciu nie spotkasz loszki 2d

> zaloz tindera

> ale to opowiesc na osobna historie

Zaloguj się aby komentować

Anonki jak kisne xD
Siedzimy sobie z sebixami i karynami na zewnątrz, wiadomo grunt to dobra miejscówka hue hue
Podjeżdża furą jakiś Janusz i zaczyny wyrywać Karyny, mówi że u niego na chacie zajebista inba i żeby z nim się zabrały
Karyny nie takie przyziemne nie dają się tak łatwo wyrwać.
Janusz mówi że wszyscy możemy się zabrać.
Dojeżdżamy na miejsce, ten prowadzi nas do kuchni.
Super impreza kurwo.
Zostawia nas samych i mówi że idzie po szkło.
Zaczyna polewać
Wóda smakuje jak woda z solą ale karyny już zakręcone
W końcu wszyscy są już mocno zalani.
Gość proponuje żebyśmy odpoczęli
prowadzi nas do spiżarni
WTF.exe
trzyma nas tam całą zime

Aha, zapomniałem powiedzieć. Jestem ogórkiem.

#pasta
#heheszki
lokurva

grunt to dobra miejscówa


za drugim razem znaczy zupełnie co innego xD

kryane

Mocno zyskuje przy drugim czytaniu

Zaloguj się aby komentować

puka do ciebie do drzwi sąsiadka
studentka 8/10
otwierasz, a ona do ciebie tak nieśmiało
że chciałaby pożyczyć cukier
mówisz jej, żeby weszła do środka
bo na klatce zimno, a ona w samym szlafroku
powiedziała, że jesteś taki miły i troskliwy
zamykasz za nią drzwi
prowadzisz ją do kuchni
bierzesz szklankę i zaczynasz powoli przesypywać
wtedy ona łapie ciebie za ramię i mówi do ciebie
że chłopak ją rzucił, że był skurwielem
myślisz sobie
rzucił ją i nie ma kto teraz iść po cukier do sklepu
stąd ta wizyta
sypiesz jeszcze trochę, zbliżasz się już do górnej granicy szklanki
mówi, że potrzebuje faceta
kogoś takiego jak ja
próbujesz usilnie nie przesypać cukru
ale trudno ci jest się skupić kiedy ona cały czas o czymś pierdoli
poluzowała trochę szlafrok
ciągnie ciebie za rękę i mówi
że u niej na dole nie ma rodziców, i że...
KURWAAAAAAAAAA
przesypałeś
cały blat stołu upierdolony cukrem
wyciągasz z szafki drugą torbę cukru
ciskasz go do rąk tej szmaty
mówisz do niej, żeby brała ten cukier i wypierdalała
zamykasz za nią drzwi
kobiety bez mężczyzn to jednak gówno umieją...

#pasta
#heheszki
MostlyRenegade

@krokietowy jprdl, ale słabe

Dzban3Waza

Kiedyś wprowadziła się do mnie sąsiadka 8 na 10 a ja byłem kawalerem i wiecie co? Kurwa nic naciągnęła mnie na montaż anteny telewizyjnej a nie dostałem powąchać nawet bączura

Zaloguj się aby komentować

Mam psa labradora i właśnie kupowałem worek Pedigree Pal w supermarkecie czekając w kolejce do kasy. Kobieta za mną zapytała czy mam psa (!). Bez zastanowienia odpowiedziałem, że nie i właśnie ponownie rozpoczynam dietę Pedigree Pal. Chociaż nie powinienem, bo ostatnio wylądowałem w szpitalu. Ale zdołałem zgubić ponad 20 kg zanim obudziłem się na oddziale intensywnej terapii z rurami w większości moich otworów i z igłami w obydwu ramionach. Powiedziałem jej, że jest to w sumie idealna dieta i należy mieć zawsze wyładowane kieszenie bryłkami Pedigree Pal i zjadać jedna lub dwie gdy poczujesz głód. Jest to żywność zawierająca wszystkie składniki niezbędne do życia i mam zamiar znowu ja zastosować. Muszę zaznaczyć, że teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moją opowieścią, zwłaszcza wysoki facet za tą kobietą. Zszokowana, zapytała, czy dlatego wylądowałem na intensywnej terapii, bo zatrułem się pożywieniem dla psów. Powiedziałem jej, że nie. Po prostu usiadłem na ulicy, by wylizać sobie jajka i samochód mnie uderzył.

#pasta
#heheszki
Taxidriver

@krokietowy moja ulubiona pasta

H.SpiritCrusher

Pasta z czasów kiedy były w CD- Action, "Na luzie" . Z tego co pamiętam w tamtej wersji była "dieta Purina" ⁠(⁠ ͡⁠°⁠ ͜⁠ʖ⁠ ͡⁠°⁠)

Zaloguj się aby komentować

U mnie na parafii, na każdy koniec drogi krzyżowej były losowane figury matki świętej, siostra zakonna losowała z koszyczka 3 serduszka z imieniem i nazwiskiem. Każdy mógł wrzucić jedno serduszko. Zgodnie z zasadą jedno serduszko - jedna szansa. Do wygrania były 3 figury matki świętej, osoba wygrywająca mogła zabrać ją do domu na jeden dzień. Niby nic wielkiego ale frajdę sprawiało. Do wygrania była Duża, Średnia i Mała. Zawsze robiłem największe serduszka z papieru bo to logiczne, większe serduszko - największa szansa wylosowania. Siostra jednak wybierała te najprostsze i najbardziej skromne, taka chyba jest religia. Miało to sens. Zatem :

1. Nigdy nie wygraj losowania.
2. Ostatni dzień drogi krzyżowej. Ostatni przystanek. Ostatnia szansa.
3. Prawie każdy w klasie miał matkę boską na chacie poza tobą.
4. Przygotuj w domu kilkanaście serduszek ze swoim imieniem i nazwiskiem.
5. Przyjdź wcześniej do kościoła, wrzuć je do koszyczka.
6. Koniec nabożeństwa. Siostra podchodzi do koszyczka.
7. To musi być ten moment, To musi być ta chwila.
8. Wkłada rękę do koszyczka, losuje serduszko, przekazuje je proboszczowi.
9. Ten przez mikrofon głosi : Mała matka Boska idzie do rąk Metha Damona.
10. Wygryw. Szczęście, Łzy w oczach.
11. Siostra losuje drugie serduszko.
12. Średnia matka Boska idzie do rąk...Metha Damona.
13. Pełna konsternacja.
14. Podejdź do ołtarza przełykając ślinę w gardle po odbiór drugiej matki boskiej. PSZYPAŁ
15. Wróć do Ławki. Czuj wzrok księdza i wszystkich ze szkoły na sobie.
16. Siostra losuje ostatnią matkę Boską - największą.
17. Boże niech to nie będę ja. Błagam.
18. Ostatnia i największa Matka Boska idzie do rąk...Metha Damona.
19. ZAPRASZAMY PO ODBIÓR.
20. Cała szkoła patrzy się na ciebie przeszywającym wzrokiem mówiącym ''ZJEBAŁEŚ NAM ZABAWĘ FRAJERZE''
21. Koniec mszy.
22. Wracaj sam z trzema matkami boskimi różańcowymi pod pachą zatrzymując się co kilka kroków ze zmęczenia.
23. Były wszystkie punkty,
24. Były wszystkie matki boskie.

#pasta
#heheszki
sierzant_armii_12_malp

@krokietowy 


> Do wygrania były 3 figury matki świętej, osoba wygrywająca mogła zabrać ją do domu na jeden dzień


Eeee… na jeden dzień? Po co?

Curumo

@sierzant_armii_12_malp oczekujesz logicznej odpowiedzi?

UmytaPacha

@sierzant_armii_12_malp bo trzeba oddać przed kolejnym losowaniem, u nas też była taka zabawa

Zaloguj się aby komentować

Bądź mną
Oglądaj film z dziewczyną
Mówi, że idzie siusiu do kibelka
Nie ma jej już dłuższą chwilę
Zapukaj do drzwi i spytaj, czy wszystko gra
„Tak tak, zaraz wychodzę”
Ma jakiś dziwny, ociężały głos
Zrób się podejrzliwy
Krzycz „WCHODZĘ!”
Odkrzykuje, żebym tego nie robił
Za późno
Zobacz, jak siedzi na kiblu
Każ jej kurwa wstać
Musisz ją zrzucić, bo odmawia
Spójrz do sedesu
Tak jak podejrzewałem, leży w nim kawał gówna
„Ty kurwo, lepiej, żeby to nie była twoja robota”
Rozejrzyj się za jakimś psem z obstrukcją albo gurwa kotem z laksą
Nic
„WIEM ŻE TO TWOJA SRAKA SZMATO”
Drze się, że jestem jebnięty
Ciągle trzymając papier toaletowy dzwoni po gliny
Powiedz jej, że nie ma potrzeby, i tak kończymy ten związek
Nie będę chodził ze srającą laską
Czuję się jak nowy człowiek
Idę szukać panny, która nie sra

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

operator koparki - bardzo spoko sprawa, jeździsz sobie po kraju i operujesz koparki
to trochę jak weterynarz

jesteś powiatowym operatorem koparki
masz zgłoszenie, ze na drugim końcu powiatu koparko ładowarka caterpillar 428c ma zwyrodnienie stawu łyżkowego i musisz przepisać smar przeciwbólowy i kąpiele w WD-40
na miejscu po badaniu okazuje sie, że niewiele możesz zrobić, zwyrodnienie dotarło do zawiasów
własciciel koparki gładzi ją czule po gąsienicy
ze łzami w oczach wspomina pierwsze dni z caterpillarkiem, gdy jeszcze małego przygarnął go ze schroniska dla porzuconych koparko ładowarek
mówi, że bardzo łagodna, nigdy nie przejechała żadnego dziecka
koparko ładowarka cicho mruczy
kiwasz głową i ze łzami w oczach mówisz, że już za późno na smary i WD-40
pozwalasz włascicielowi pożegnac się ze starym druhem
caterpillar po raz ostatni podnośi go swoją łyżką
potem podchodzisz, i wlewasz czystą benzynę do baku
spracowany diesel powoli przestaje pracować
reflektory koparki gasną
własciciel zanosi się płaczem
czym ja ją gurwa zakopie w ogródku

gurwa znowu zgon na dyżurze

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Idź na zabieg usuwania zęba mądrości
Jest to bardzo bolesne więc podają ci mocne znieczulenie tzw. "Głupiego jasia"
Już po wszystkim
Budzisz się
Leżysz na krześle dentysty, zdezorientowany, próbujesz znowu zasnąć
Przychodzi mame "No dobra Anon,wstawaj idziemy"
Mame i pielęgniarka trzymają Cie za ramiona i próbują przenieść do wyjśćia
Przechodzisz obok wiatraka
Myślisz że to dźwięk śmigieł helikoptera
Spytaj pielęgniarki "Czy z sierżantem wszystko w porządku?Nie widziałem go odkąd wpadliśmy w zasadzkę"
Jej twarz mówi LE COTYDOMNIEKURWAPIERDOLISZ?, ale ona stoi cicho
Trzymaj ją za policzki i krzycz "GDZIE JEST SIERŻANT KURWA?"
Patrzy niekomfortowo na twoją mame i mówi "Sierżanta tu nie ma"
Upadnij na kolana,zacznij płakać i wyć " KURWA! DOPADLI SIERŻANTA, JEBANE SKOŚNE SKURWYSYNY"
Mama i pielęgniarka niosą wyjącego 17 latka przez gabinet dentystyczny podczas gdy jego męczą wspomnienia z wojny na której nigdy nie walczył o człowieku którego nigdy nie znał

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Ø Bonć mno
Ø Lvl 13
Ø Początek gimbazy
Ø Masz nawet kilku qoompli
Ø Wszystko spoko gdyby nie pewien skurwol
Ø 1,90 wzrostu, biceps wielkosci mojej glowy
Ø Nazwijmy go patol
Ø Od początku podpierdalał wszystkim jedzenie I picie
Ø NIkt mu nie mogl nic zrobic bo syn wicedyrektorki
Ø Pewnego dnia przy próbie odbicia kanapki jeden z naszych dostał od niego w łeb
Ø Pałka sie przegła
Ø Rozpoczęliśmy naradę co z nim zrobić
Ø Najlepszy kumpel, nazwijmy go Gruby bo ważył tyle co patol tylko że był z pół metra niższy XDDD
Ø Gruby zaproponował że trzeba to zrobić raz a dobrze I przedstawił nam swój plan XDDd
Ø Plan doskonały.
Ø Zaczynały się wakacje więc mielismy czas na przygotowania

Ø Na samym początku wakacji kupiliśmy sok, taki naturalny sok owocowy coś jak frugo ale bez konserwantów
Ø Otwarliśmy go, Gruby wypił pół a potem się tam odlał
Ø Zakręciliśmy I postawiliśmy w słonecznym miejscu na dachu u Grubego XDDDDDDD
Ø Czas na etap drugi
Ø Jedziemy do Warszawy z moim dziadkiem( z Krakowa ale chuj mamy wakacje XDDDDDDDD) po taki owoc
Ø Sysnapol
Ø Co zmienia smak wszystkiego na słodki
Ø Sam nie ma smaku ale jak się go zje to nie czuć gorzkiego etc
Ø Zdobyliśmy ale drogie skurwysyństwo
Ø Po powrocie do krakowa zamówiliśmy jeszcze aromat mango bo taki był smak napoju oryginalny
Ø Koniec sierpnia, pierwszy raz chciałem żeby wakacje już się skończyły XD
Ø Idziemy do Groobego
Ø Napój stoi jak stał
Ø Kto otwiera
Ø NAPEWNO NIE JA XD
Ø Dobra Gruby Twoja chata otwierasz XD
Ø Zasyczało
Ø WTF TO NIE BYŁO GAZOWANE XDDDDDDDD
Ø I wtedy to poczuliśmy
Ø KURWIŁO JAKBY ZDECHŁO TAM TYSIONC KRUF A NAWET GORZEJ XD
Ø Do dzisiaj nie zapomnialem tego smrodu
Ø Gruby się porzygał I prawie rozlał naszą drogocenną miksturę XDDDDDDDDd
Ø Dobra jedziemy
Ø Wsypaliśmy tam aromat mango żeby nie było czuć. Wciąż lekko jebało ale nie tak żeby poczuć od razu XD
Ø Etap trzeci: przynęta XD
Ø Drugi dzień szkoły. Gruby w plecaku trzyma kanakpkę z tym owocem I Miksturę
Ø Wszyscy zesrani bo nas patol pozabija jak się skapnie XDDDDDDD
Ø GRUBY CZMU MU PO PROSTU TABLETKI NA ROZWOLNIENIE NIE WSYPALISMY
Ø Anon bo przeciez to wyjdzie na badaniach I bedzie przypix a tak to nikt sie nie przysra XD
Ø 30 stopni I slonce
Ø Kurwa to sie musi udać XD
Ø Jazda gruby wyciaga na przerwie kanapke z owocem na oczach patola. Zgodnie z planem ten podbija I mu wyrywa.
Ø Karyny zachwycone. My też XDDDDDDDDDDDDD
Ø Patrzę na zegarek I wymieniam spojrzenia z resztą
Ø Panowie teraz godzina żeby owoc zaczął działać
Ø Czuj się jak Bond JAMES BOND XDDDDDDDD
Ø Koniec lekcji, czas zacząć działać
Ø Siedzimy na ławce I czekamy az patol wyjdzie otoczony karynami jak zawsze XDDDDd
Ø Idzie

Ø Gruby nie spierdol tego XD
Ø Cały spocony zresztą jak każdy bo jest kurwa 30 stopni w cieniu
Wyciaga miksturę I otweira. Lekko syknęło ale nie zajebało o dziwo
Ø Idzie patol. Kurwa może zdążymy się wycofać on nas zapierdoli XDDDDDdd
Ø Podbił do grubego, karyny śmieszkują
Ø Dorbze że gruby odkręcił bo nie syknęło
Ø Plan był taki że weźmie dwa łyki I wypierdoli bo zwykle tak robił
Ø Ale było gorąco
Ø I Wypił całość dusziem.
Ø KURWA MAĆ ON UMRZE XD
Ø Patrze spanikowany po kolegach
Ø Gruby cały czerwony na ryju reszta spierdala XDDDDddd
Ø Chyba na mnie już czas
Ø Patol podchodzi do dziewczyń I sobie idą
Ø Wyrok odroczony XD
Ø Gruby mówi że w takim gorącu I tak nie pobiegnie żebym go tu zostawił I ratował siebie XDDDDDDD
Ø GRUBY TO NIE FILM PO PROSTU CHODZ XDDDDDDDDD
Ø No dobra
Ø I wtedy to usłyszeliśmy
Ø Zresztą jak cała szkoła XDDD
Ø Ryk rannego nosorożca
Ø Patol leży na ziemi I rzyga Karyny spierdalają w popłochu XD
Ø Cały obrzygany, jeszcze spodnie obsrał XDDDD
Ø JA JEBE CO MYSMY ZROBILI
Ø GRUBY IDZ SPOKOJNIE NIKT NIE WIE ZE TO MY XD
Ø Reszta czeka na nas pod trzepakiem XD
Ø Cali zesrani
Ø Pytam się grubego CO TU SIE ODJEBALO

Ø A ten mówi że do tej kanapki jeszcze kiełbasy starej dorzucił żeby się upewnić XDDD
Ø Jakiś paranoik wydarł mordę GRUBY TY JEBANY DEILU JAD KIEŁBASIANY MOŻE ZABIĆ XDDDDDDDDDD
Ø Kuuuuurwa co teraz XD
Ø Rozeszliśmy się do domów, nikt nic nie wie
Ø Na drugi dzień wracamy do szkoły nauczycielka mówi że patol w szpitalu zatruł się czymś bardzo poważnie
Ø Patrzę na grubego
Ø Patol żyje, nie pójdziemy siedzieć XDDD
Ø Tydzień później, patol wraca.
Ø Gruby siedzi w kiblu cały obsrany.
Ø Mówię do niego że kurwa przecież ci nie wpierdoli przy nauczycielach XD
Ø Przerwa, wychodzimy z klasy, patol podchodzi do Grubego XD
Ø I mówi że w szpitalu o mało co nie umrał I postanowił że już nigdy nie będzie nikomu nic zabierał I wgl że będzie dobrym człowiekiem XDDDD
Ø I że ksiądz mu kazał coś dobrego zrobić jako zadośćuczynienie więc co może dla niego zrobić XDDDDDDDD
Ø Gruby mówi że trzy pączki I są kwita XDDDDDDDD
Ø Patol się ucieszył I na następnej przerwie przyniósł paczki XD
Ø Od tamtej pory z patolem żyliśmy w zgodzie nawet z Grubym się zaprzyjaźnił
Ø I mamy nadzieje że nigdy się nie wyda to co zrobiliśmy
Bo by nas skurwysyn pozabijal

#pasta
#heheszki
MiernyMirek

@krokietowy sama prawda, byłem u tą miksturą

jajkosadzone

piekna pasta, szkoda ze teraz juz takich nie pisza

RACO

@krokietowy  a fi 1.90 i fi 30 do czego ci?

Zaloguj się aby komentować

Przygoda z podstawówki
2006
podbaza
te sławne dyskoteki
kto nie przyjdzie ciota
jest kazdy zeby nie było
miej duzo kumpli
większą cześć dyskoteki biegacie jak pojebani
jeden sebek z klasy zamiast tańczyć i śmieszkować siedzi na stołówce smutny
badz dobry kolega
e seba po co ci loszka do tanca chodz sie bawic na prakiecie
seba mowi ze nie moze
dajesz mu spokój
prawie koniec imprezy
ostatni kawałek
zgadujesz sie z innymi i wyciągacie sebka na parkiet
jest na środku
w tle slawna piosenka z tamtych czasow Jamall "jak to bagietoman przeszukuje mnie przeciez mam prawo lurkowac to co chce"
seba rzuca sie na ziemie zaczyna tańczyć breka
kazdy zdziwiony z jego umiejętności
krąg koło Sebka
klaszczemy zabawa i wgl
koniec rapsów, muzyka cichnie, gasną światła dyskotekowe
seba nadal tańczy na ziemi
podbiegaja nauczyciele
telefon karetka ambulabuas
na drugi dzien w szkole obniżone zachowanie dla ciebie i kumpli
nie wiesz czemu
dowiadujesz ze ze sebek chorował na epilepsje i wcale nie był królem brekdensu

#pasta
#heheszki
Rudolf

@krokietowy to już chyba pasta z okresu kiedy te oryginalne chanowe rozbiegły się po internecie i inni próbowali powtarzać ich sukces na siłę kurcze mać

Zaloguj się aby komentować

lvl 17
klasówka z majzy na pierwszej godzinie
zad 1
wykaż, że iloczyn losowej liczby x i dwóch kolejnych jest podzielny przez 6 (dziedzina – liczby naturalne dodatnie)
musisz wylosować liczbę x, bo losowa
nie bardzo wiesz jak
wypisujesz 100 liczb z dupy na ostatniej stronie, wypisałeś pierwszy długopis, zostały 2
zamykasz oczy, cyrkulujesz długopisem nad blatem i w losowym momencie przykładasz gdzies do kartki
otwierasz oczy
nie trafiłeś w kartkę
japierdole
powtarzasz próbę,
trafiasz w białe pomiędzy liczbami
kurwa tak się nie da, potrzebny plan B
patrzysz po innych ale nikt nie losuje
pewnie nie rozumieją zadania
została ci zapasowa kartka, masz plan
dzielisz ją na 100 małych karteczek i na każdej wypisujesz liczbę
zamykasz oczy i mieszasz aby wylosować jedną z nich
nagle ktoś łapie cię za rękę, otwierasz oczy
facetka daje ostatnie ostrzeżenie i rekwiruje „ściągi”
minęło pół godziny a ty nadal nie masz losowej liczby x
szepczesz do grubego, który siedzi obok żeby powiedział jakąś losową liczbę
- „milion kurwa”
milion należy do dziedziny no i losowy bo od grubego, nareszcie
feelsgoodman.bmp
wracasz do treści zadania
udowodnij, że iloczyn x i dwóch kolejnych liczb podzielny przez 6
mnożysz milion i dwie kolejne w kalkulatorze
error, nie starcza ekranu
- gruby, daj jakąś inną
- spierdalaj
masz coraz mniej czasu
szukasz na kalkulatorze opcji „losuj”
nie ma
zamykasz oczy i klikasz na kalkulatorze coś z dupy
otwierasz oczy
-150
nie należy do dziedziny
plan C – upuszczasz długopis i liczysz ile razy odbił się od podłogi
nie odbija się w ogóle, zatem to będzie jeden
nareszcie, jedynka to od dzisiaj twoja szczęśliwa liczba
123=6 podzielne przez 6 co należało dowieść czujesz dobrze
zad 2
sprawdź, czy iloczyn 10 losowych liczb...
nie mogą być same jedynki bo to nielosowe, więc napierdalasz długopisem w podłogę z siłą herkulesa
po ostatnim, dziesiątym uderzeniu podnosisz głowę
wszyscy patrzą jakby zobaczyli wariata, facetka gdzieś dzwoni
wchodzi dwóch potężnych mężczyzn z jakąś śmieszną kamizelką bez rękawów
zakładają ci i coś wstrzykują
budzisz się w czymś a la szpital i podchodzi pan doktur
witam pana, ze wstępnych badań wynika, że to fałszywy alarm i wszystko z panem w porządku, dlatego zrobimy szybki prosty test i jak się okaże że pan nad sobą panuje, to od razu wypisujemy.
bardzo proszę, słucham
proszę opowiedzieć o jakimś ważnym wydarzeniu z pańskiego życia
ale jakim wydarzeniu
obojętnie, losowym
zostajesz w psychiatryku jeszcze 5 lat
po wyjściu studiujesz administrację losem i zaocznie europeistykę
dostajesz pracę w totolotku i po roku zawał
twój los skończony

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Leżę na tapczanie, a za ścianą ktoś płacze. Wstaję, wychodzę na balkon. Wspinam się na poręcz i skaczę na parapet obok. Przez otwarte okno widzę salon, a w nim sąsiadkę. Siedzi na kanapie z twarzą w dłoniach, a obok niej leży kot. Wchodzę do środka, zdejmuję kapelusz. Kłaniam się.
- Te łzy, ten żal - pytam. - To skąd?
- Kotek mi zdechł - odpowiada. - Stąd.
- Och.
Patrzę na kota. Leży na dywanie. Nie rusza się. Stwierdzam zgon.
- Na pewno potrafię panią pocieszyć - mówię. I zdejmuję palto.
- Nic mnie pocieszyć nie zdoła - płacze ona.
- Nic zgoła? - pytam. I zdejmuję marynarkę.
- Tylko mój kot - odpowiada. - Ale tylko on.
- Och.
Rozwiązuję krawat. Rozpinam mankiety.
- Pani pozwoli, że się przedstawię. Jestem Mroziński, tutejszy smok chiński.
- Klara Iwona - mówi zdumiona.
Siadam na kanapie. Za kolano ją łapię. Ona wstaje, wybiega. Myślę sobie:
- Och.
Ale zaraz wraca. Niesie w rękach futro. Z tygrysa chyba. Albo z bizona.
- Co to takiego? - pytam ją.
- Niech pan to założy - mówi ona.
- A cóż to za dziwnych wydarzeń splot?
- Niech pan to założy. I mruczy jak kot.
- Och.
Wstaję z kanapy. Zakładam futro. Śmierdzi okropnie starą, martwą nutrią.
- Tu zaszła pomyłka - mówię do niej. - Nie jestem kotem, już prędzej bizonem.
- Jesteś koteczkiem, jesteś pluszakiem. Zaraz zjesz rybkę mamusi ze smakiem.
I biegnie do kuchni, i wraca z talerzem. Patrzę się na nią i ciągle nie wierzę. A ona kładzie talerz na ziemi. A na talerzu makrela i szprot.
- Czy takie dania jadał ten kot?
- Tak, właśnie takie.
- Och.
Klękam na dywanie w skórze bizona i zjadam z talerza, co mi dała ona, moja sąsiadka Klara Iwona.
- Nie mogę już więcej - jęczę. - Bo skonam.
- Mamusia będzie niepocieszona.
Patrzę na kota martwego, grubego.
- Już wiem teraz, co cię zabiło, kolego.
A ona mnie bierze za kark na kolana. Głaszcze po głowie jak zakochana. Drapie za uchem i pod ogonem, pieści palcami rewiry kryjome.
- Kim jesteś? - pyta cicho Iwona.
- Twym kotem. Moja mamusiu szalona.
- Śpij teraz, koteczku - szepcze mi ona. - Jutro musimy iść do doktora.
- A po co? Ja jestem dobrego zdróweczka.
- Pan doktor obetnie ci, kotku, jajeczka.
- Ty chyba jesteś, kobieto, chora.
- Przykro mi taka jest kocia dola. A ty jesteś teraz mój nowy kot.
Zamknąłem oczy. Pobladłem.
- Och

#pasta
#heheszki

Zaloguj się aby komentować

Następna