Chrząszcze Zopherus chilensis dorastają do około 4,5 centymetra, mają brunatne grzbiety i czarne odnóża, a przy tym są z natury powolne, nie są agresywne i nie są zdolne do latania. Przyozdabiane są głównie kamieniami szlachetnymi i złotem mocowanymi za pomocą kleju. Poza tym do grzbietu owada przykleja się także cienki złoty łańcuszek, na którego drugim końcu znajduje się złota agrafka - za jej pomocą mocuje się łańcuszek z owadem do ubrania, zwykle na piersi.
Poza czasem, w którym jest używany jako broszka, chrząszcz powinien - przynajmniej zgodnie z zaleceniami producentów tej kontrowersyjnej biżuterii - żyć w dostosowanym do jego wymagań terrarium i być dokarmiany, co pozwala mu przeżyć lub nawet przekroczyć typowy dla jego gatunku wiek dwóch-trzech lat.
Nie wiadomo, jak stara jest tradycja wykonywania i noszenia maquech. O jej wiekowości ma świadczyć rzekomo ludowa legenda z Jukatanu. Opowiada ona o księżniczce Majów, która nie mogła poślubić swojego wybranka - młodzieniec w wyniku intrygi jej ojca lub interwencji czarownika miał w końcu zostać zamieniony w chrząszcza, a dziewczyna, nie chcąc się z nim rozstawać, miała przyozdobić go klejnotami i zawsze nosić ze sobą. W innej wersji, księżniczka miała sama zamienić się w chrząszcza, odmawiając jedzenia i picia przez wiele dni.
Nie jest jednak pewne, czy legenda jest autentyczna, czy powstała jedynie w celach marketingowych, by spopularyzować maquech.
A tak wyglądają chrząszcze na żywo:
https://www.youtube.com/watch?v=n4e7LYbN4kE
#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #bizuteria #meksyk
Z karalucha niech se zrobią
Zaloguj się aby komentować